Umowa nuklearna czy nie, Hezbollah musi się rozbroić


Hussain Abdul-Hussain 2025-04-22


Jeśli broń milicji miała służyć obronie, to zawiodła, przynosząc Libanowi i szyitom śmierć i zniszczenie.


Szyici z Libanu, którzy przysięgają wierność irańskiemu najwyższemu przywódcy Alemu Chameneiemu, powinni zadać sobie następujące pytania: dlaczego bojkotują amerykańskie produkty, skoro Chamenei zaprasza Amerykanów do inwestowania w Iranie i obiecuje Waszyngtonowi kontrakty o wartości 4 miliardów dolarów? Dlaczego ci szyici muszą mieszkać w namiotach, rozstawionych na ruinach zburzonych domów i nie oddawać broni Hezbollahu nawet w zamian za pieniądze na odbudowę? Dlaczego Chamenei ustępuje w sprawie swojego programu nuklearnego, podczas gdy Hezbollah walczy o bezwartościowy skrawek spornego terytorium granicznego z Izraelem?


Odpowiedź na wszystkie te pytania jest jedna: od 1979 r. islamistyczny Iran używa szyitów w krajach arabskich jako paliwa do ogromnego ogniska, które rozpalił, aby szantażować świat. Iran prosi dziś o powstrzymanie ognia do czasu aż będzie mógł go rozpalić ponownie.


Proirańscy szyici z Libanu powinni się obudzić. Nie będzie globalnej szyickiej republiki islamistycznej. Nie będzie wyzwolenia Palestyny. Nie będzie zbawienia. Jest jak jest. Każdy naród walczy o własne przetrwanie i interesy. Najwyższy czas, aby szyici zdali sobie sprawę, że gotówka i broń z Iranu to krótkoterminowe zyski, które wiążą się z wysokim kosztem — zapłatą krwią i majątkiem.


Nic, absolutnie nic, nie usprawiedliwia śmierci ponad 5000 najlepszych i najbystrzejszych szyitów w wojnie, którą Hezbollah rozpoczął z Izraelem. Jerozolima nie jest libańska, a droga do niej nie powinna być usiana libańską krwią szyicką. Głosy szyitów powinny się podnieść i krzyknąć: dość.


Spiker Nabih Berri, najwyższy rangą szyita w Libanie, musi zrezygnować z populizmu i powiedzieć szyitom to, co leży w ich interesie, a nie to, co proirańscy szyici chcieliby usłyszeć. Oderwanie szyitów Libanu od islamistycznego Iranu jest konieczne i leży w najlepszym interesie szyitów i całego Libanu. Proirańscy szyici powinni przestać zachowywać się jak piąta kolumna i poprzeć Liban, którego interesy narodowe są ich interesami.


Chociaż nie są szyitami, prezydent Joseph Aoun i premier Nawaf Salam muszą stanąć do walki i traktować szyitów Libanu jako obywateli Libanu — a nie jako odrębny byt. Zażądajcie od Hezbollahu oddania broni i wyznaczcie mu termin. Jeśli tego nie zrobi, zmobilizujcie Libańczyków i armię, aby rozbroili Hezbollah, siłą, jeśli będzie trzeba. Jeśli szyici proirańscy są wystarczająco szaleni i od czasu do czasu lubią popełniać samobójstwo, państwo nie powinno pozwalać im na wciąganie Libanu w ich niekończące się piekło.


Być może islamistyczny Iran zawrze jakąś umowę z Ameryką — a może nie. Aoun i Salam do tej pory czekali i obserwowali. Jeśli umowa zostanie zawarta, unikną konfrontacji z Hezbollahem. Jeśli nie zostanie zawarta żadna umowa i Iran zostanie zaatakowany, prawdopodobnie nasilą presję na Hezbollah, aby się rozbroił.


Niezależnie od tego Bejrut musi działać, aby rozbroić Hezbollah — z amerykańskim porozumieniem nuklearnym z Iranem lub bez niego. Aoun i Salam mogą uratować Liban przed regionalnym pożarem, neutralizując tę milicję. Jeśli im się to nie uda, żaden wysiłek odbudowy ani żadne reformy nie wystarczą, aby naprawić kraj.


Jeśli chodzi o libańskich szyitów popierających Iran, muszą oni ponownie przyjrzeć się błędnym przekonaniom, które wciąż nieustannie szerzą. Twierdzenie, że broń Hezbollahu ich chroni, okazało się fałszywe. Kiedy przyszło do konfrontacji z Izraelem, państwo żydowskie przeżuło Hezbollah i wypluło go — zabijając Nasrallaha i dziesiątki jego oficerów, niszcząc twierdze Hezbollahu i zdobywając pięć strategicznych wzgórz.


Jeśli broń Hezbollahu miała służyć obronie, zawiodła. Zamiast tego przyniosła śmierć i zniszczenie Libanowi i szyitom.


Nieżyjący już Hassan Nasrallah często wyśmiewał powiedzenie, że „siła Libanu leży w jego słabości”, twierdząc zamiast tego, że potęga Hezbollahu wzmocniła Liban i odstraszyła Izrael. Gdzie więc jest teraz Nasrallah i co pozostało z jego teorii o sile Libanu? Nasrallah nie żyje, a wraz z nim Liban musi pogrzebać błędne myślenie, które przeceniało siłę Hezbollahu i państwa, któremu rzekomo służył.


Siła Libanu rzeczywiście leży w jego słabości — w jego odległości od regionalnych uwikłań. Im szybciej Aoun i Salam to zrozumieją i szybko zareagują, by rozbroić Hezbollah, tym bezpieczniejszy będzie Liban.

 

Link do oryginału: https://hussainabdulhussain.substack.com/p/nuclear-deal-or-not-hezbollah-must

House of Wisdom, 16 kwietnia 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Hussain Abdul-Hussain


Iracko-libański dziennikarz mieszkający w Waszyngtonie. Pracuje jako analityk w instytucie Fundacji Defence of Democrecies. Wcześniej pracował w utworzonej przez amerykański Kongres Arabic TV, przed tym był reporterem w wychodzącej w Bejrucie The Daily Star. Jest absolwentem Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie, gdzie studiował historię Bliskiego Wschodu.