Krytyka definicji antysemityzmu @IHRA w @Guardian jest obraźliwą, oszukańczą propagandą
Jest to w tym momencie wręcz śmieszne.
Ktoś pisze felieton przeciwko roboczej definicji antysemityzmu IHRA. Oskarża tę definicję o określanie wszelkiej krytyki Izraela jako antysemityzmu. Na dodatek autorzy są często Żydami. Voila! To musi być prawda!
„Guardian” starannie trzyma się tego schematu w niedawno opublikowanym eseju: The new definition of antisemitism is transforming America – and serving a Christian nationalist plan [Nowa definicja antysemityzmu przekształca Amerykę – i służy planowi chrześcijańskiego nacjonalizmu]. Esej napisało dwoje izraelskich profesorów prawa: Itamar Mann i Lihi Yona.
Cały esej jest pełen fałszu i oszustw.
Autorzy piszą:
Podczas pierwszej kadencji Donald Trump wydał dekret prezydencki w 2019 r. nakazujący agencjom federalnym rozważenie definicji IHRA podczas egzekwowania tytułu VI ustawy o prawach obywatelskich, która zakazuje dyskryminacji w programach finansowanych ze środków federalnych, co utrwaliło ten problematyczny standard. Został on formalnie przyjęty w wielu ustawach federalnych i stanowych, w których jest używany do utożsamiania krytyki Izraela lub syjonizmu z antysemityzmem. Prawa te były stosowane w różnych kontekstach prawnych i politycznych – ograniczając wolność słowa, kształtując ochronę praw obywatelskich, a nawet wpływając na klasyfikację przestępstw z nienawiści w stanowych kodeksach karnych.
Już ten akapit zawiera dwa kłamstwa.
Pierwszym jest twierdzenie, że Robocza Definicja IHRA „utożsamia krytykę Izraela lub syjonizmu z antysemityzmem”. W rzeczywistości wyraźnie mówi coś przeciwnego: „krytyka Izraela podobna do tej kierowanej przeciwko jakiemukolwiek innemu państwu nie może być uważana za antysemicką”.
Jeszcze nie widziałem wywodu krytykującego IHRA, który cytowałby te słowa. Zabawne, że zawsze pomijają tę część, która demoluje cały ich argument.
Drugim kłamstwem jest twierdzenie, że amerykańskie prawa odnoszące się do IHRA ograniczają wolność słowa. Dekret prezydencki z 2019 r., do którego się odwołują, mówi, ponownie wyraźnie, że „agencje nie będą umniejszać ani naruszać żadnego prawa chronionego na mocy prawa federalnego lub Pierwszej Poprawki”.
Podobnie jest z wszystkimi innymi prawami USA, które uznają IHRA jako wytyczne. Żadne z nich nie jest sprzeczne z Pierwszą Poprawką ani żadnymi innymi prawami USA.
Autorzy są profesorami prawa. Przeczytali oryginalne teksty. To nie jest niedbałość – to celowe oszustwo.
I na tym się nie kończy. Mann i Yona wygłaszają to zdumiewające twierdzenie:
Musimy rozpoznać coś charakterystycznego w tożsamości żydowskiej: zawsze była głęboko polityczna. W przeciwieństwie do współczesnego chrześcijaństwa, które rozwinęło się wraz z silnym liberalnym rozdziałem kościoła od państwa, judaizm nigdy nie wytyczył tak ostrej granicy. Tożsamość żydowska od dawna opiera się uporządkowanym kategoriom preferowanym przez teorię liberalną – religijnym lub świeckim, etnicznym lub politycznym, prywatnym lub publicznym. Od czasów biblijnych, przez diasporę, aż do współczesności, społeczności żydowskie pojmowały życie religijne nie tylko jako zbiór duchowych przekonań, ale jako fundament wspólnoty politycznej. Żydowskie przywództwo religijne tradycyjnie sprawowało władzę prawną i polityczną – wydając wiążące orzeczenia dotyczące własności, podatków, a nawet prawa karnego. To nie jest historyczna anomalia – to cecha definiująca tradycję żydowską. Syjonizm, mimo świeckich aspiracji wielu jego założycieli, zbudował na tym dziedzictwie, kierując polityczny wymiar tożsamości żydowskiej w ramy nowoczesnego państwa narodowego.
Proszę zauważyć, że autorzy porównują „nowoczesne” chrześcijaństwo z 3000 lat judaizmu. Po prostu ignorują historię polityczną Kościoła katolickiego, Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Zapominają, że inkwizycja trwała do XIX wieku.
Co więcej, współczesne chrześcijaństwo pozostaje tak polityczne, jak tylko może być w ramach współczesnych państw narodowych. Król Anglii jest również przywódcą Kościoła Anglikańskiego. Inne kraje Europy Zachodniej nadal mają oficjalne kościoły państwowe. Wyraźny rozdział kościoła od państwa nie jest cechą chrześcijaństwa, ale Stanów Zjednoczonych - niemal unikatową. Jednak nawet w USA około 28 stanów nadal ma pewne „prawa niedzielne” ograniczające handel w niedziele. Amerykański Kościół Prezbiteriański i inne poświęciły tysiące godzin na działalność na rzecz antyizraelskiego orędownictwa - czy to nie jest polityczne?
W eseju judaizm został przedstawiony jako religia wyjątkowo polityczna, dając do zrozumienia, że jest w tym coś złego, jednak to właśnie Żydzi stali na czele ruchu na rzecz rozdziału kościoła od państwa, walcząc o swoje prawa.
W tym eseju jest o wiele więcej nie tylko mylącego, ale świadomie mylącego. Na przykład, wielokrotnie charakteryzuje definicję IHRA jako coś „nowego”, sugerując, że jest to odruchowa reakcja na ostatnie wydarzenia, nie wspominając, że jej korzenie sięgają 2005 roku i została przyjęta przez ponad 40 krajów. Twierdzi, że w jakiś sposób definicja IHRA narzuca Żydom „kaftan bezpieczeństwa tożsamości syjonistycznej”, co szczerze mówiąc zakrawa na obłęd. Autorzy twierdzą nawet, że definicja IHRA redefiniuje sam judaizm, co wykracza poza wyobraźnię najbardziej kreatywnych pisarzy fantasy.
Towarzysząca grafika pokazuje izraelską flagę z nieskazitelną Gwiazdą Dawida, która została zerwana i zsuwa się, co sugeruje, że syjonizm nie ma nic wspólnego z judaizmem. Dla ogromnej większości Żydów, dla których Izrael jest istotną częścią ich tożsamości, jest to głęboko obraźliwe.
Niesprawiedliwa krytyka Izraela jest faktycznie przejawem antysemityzmu, co zostało wyjaśnione w „teście 3-D” Natana Szarańskiego, który opisuje, kiedy przekracza ona granicę, lub w mojej algorytmicznej definicji antysemityzmu:
Antysemityzm to
wrogość,
poniżanie,
złośliwe kłamstwa lub
dyskryminacja
Żydów
jako indywidualnych Żydów,
jako lud,
jako religia,
jako rozproszona grupa etniczna lub
jako naród (tj. Izrael).
Moje sformułowanie ma pokazać, że uzasadniona krytyka Izraela – tak jak uzasadniona krytyka judaizmu lub samych Żydów – nie jest antysemicka. Staje się antysemicka tylko wtedy, gdy staje się wroga, poniżająca, złośliwa lub dyskryminująca. Uzasadniona krytyka nie wymaga złośliwości, a porównywanie większości dzisiejszych Żydów do nazistów jest tak złośliwe, jak to tylko możliwe.
Krytycy IHRA wiedzą, że kłamią. Czy są profesorami prawa, czy nie; Żydami czy nie Żydami; Izraelczykami czy nie Izraelczykami, to nie jest krytyka: to czysta propaganda i oni o tym wiedzą.
Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2025/03/the-guardians-criticism-of-theihra.html
Elder of Ziyon, 24 marca 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska