Śmierć rodziny Bibas jest plamą na naszym sumieniu


Brendan O'Neill 2025-02-22


Ta zbrodnia ta obnaża zarówno bezgraniczne okrucieństwo Hamasu, jak i moralną patologię Zachodu.

Porwali niemowlę. Horda bestii zabrała dziewięciomiesięczne niemowlę z jego domu. Sfilmowali porwanie, cieszyło ich dręczenie niemowlęcia i jego matki. Opublikowali nagranie w Internecie, aby inni żydożercy mogli patrzeć na to i ślinić się z zachwytu. Pokazano niemowlę z twarzą wtuloną w pierś matki. Twarz matki jest pełna przerażenia, gdy trzyma zarówno niemowlę, jak i czterolatka mocno przy piersi: niezwykły akt macierzyńskiego heroizmu w obliczu tłumu morderców. „Spójrz, co zrobiliśmy”, wydawali się mówić filmujący własną zbrodnię: „Upokorzyliśmy żydowskie niemowlę”.

Czasami trudno jest pojąć bezmiar nikczemności Hamasu, pokazać całą głębię jego antyżydowskiego okrucieństwa. Ale w tym obrazie jest pełna koncentrację tego okrucieństwa. W tych scenach przerażonej rodziny Bibas, brutalnie wywleczonej z domu za „zbrodnię” ich żydowskości. To jest Hamas. To jest jego „opór”, który ich uprzywilejowani sympatycy na  Zachodzie tak ochoczo celebrują. Porywa matki i dzieci. Trzyma niemowlę jako więźnia. Jego nienawiść do Żydów jest tak wielka, że nawet dziewięciomiesięcznego Żyda widzi jako wroga, „kolonizatora”, jako coś mniej niż człowieka.

 

Porwanie rodziny Bibas było jedną z najdrastyczniejszych zbrodni wojennych naszych czasów. Matka i jej dwaj synowie – Ariel, wówczas czteroletni, i Kfir, wówczas zaledwie dziewięciomiesięczny – zostali porwani z domu w kibucu Nir Oz podczas faszystowskiego najazdu 7 października 2023 r. Rodzina ukryła się w domowym schronie, gdy usłyszeli zbliżającą się armię terrorystów. Ojciec, Jarden opuścił schron, próbując odwrócić uwagę tłumu żydożerców i uratować swoją rodzinę. Został porwany, a następnie porwano również matkę i dzieci. W najokrutniejszym obrocie spraw Jarden przeżył – został uwolniony z niewoli Hamasu na początku tego miesiąca – ale Sziri, Ariel i Kfir zginęli w niewoli u islamo-faszystów.

 

Prześladowania rodziny Bibas zakończyły się dziś tragicznie wraz z powrotem ciał Sziri, Ariela i Kfira z Gazy do Izraela [artykuł pisany przed informacją, że w trumnie znajdowało się ciało innej kobiety – M.K.]. Jednak nawet teraz Hamas nadal szydzi z tych Żydów, których porwał. „Ceremonia przekazania” zwłok tego ranka była jednym z najbardziej chorych publicznych pokazów, jakie kiedykolwiek widziałem. Na scenie, przed tłumem ludzi machających flagami i filmujących telefonami, bojownicy Hamasu położyli czarne trumny młodej matki i jej dzieci. To był spektakl nienawiści do Żydów, widowisko celebrujące śmierć, mające na celu wysłanie chorego przesłania Żydom w Izraelu: „Nawet w śmierci nie zaznacie spokoju”. Dawni faszyści wrzucali zabitych Żydów do masowych grobów – dzisiejsi wystawiają ich ciała na widok publiczny, aby świat mógł się na nie gapić.

 

Za trumnami znajdował się ogromny wizerunek izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu z krwią kapiącą z zębów, przypominający wampiry. Krew kapała na wizerunek rodziny Bibas i Odeda Lifszyca, 84-letniego izraelskiego działacza pokojowego, którego ciało również dziś zwrócono. Obok tego malunku widniały słowa: „Zbrodniarz wojenny Netanjahu i jego nazistowska armia zabili ich pociskami z syjonistycznych samolotów bojowych” (Hamas twierdzi, że zakładnicy zginęli w izraelskim ataku lotniczym). Spróbujcie pojąć potworność tego, całkowitą amoralność. Bezczelnie antysemicki obraz – Żyda jako krwiopijcy – został umieszczony nad ciałami zabitych Żydów. Antysemicka drwina – określenie Żydów jako „nazistów” – została wypisana wielkimi literami. Wyśmiewali martwych Żydów. Na oczach świata rasistowski Hamas musiał jeszcze poniżyć martwego żydowskiego emeryta, martwą żydowską matkę i dwoje martwych żydowskich dzieci.

 

Historia zapisze to jako jedno z najbardziej niegodziwych wydarzeń początku XXI wieku. Wszystko: pogrom, porwanie rodziny, śmierć tej rodziny, przekształcenie przekazania ich ciał w antysemicki spektakl, kolejną okazję do rozpowszechniania rasistowskiej propagandy o rzekomej żądzy krwi żydowskiego ludu. Jeśli świat odwróci dziś wzrok, jeśli nie potępi stanowczo zarówno śmierci rodziny Bibas, jak i groteskowego rasistowskiego widowiska przekazania ich ciał, poznamy prawdziwą głębię naszego kryzysu cywilizacji.

 

Ale rzecz w tym, że świat już odwrócił wzrok. Zbrodnia przeciwko ludzkości, której dokonano na rodzinie Bibas, nie tylko obnażyła bezdenne okrucieństwo Hamasu – obnażyła również moralną patologię Zachodu. „Intelektualiści” na Zachodzie, jak najdalsi od chęci bronienia tej żydowskiej matki i jej dzieci, które zostały porwane przez faszystowską milicję, nie powiedzieli nic. Co gorsza, klasa aktywistów wiwatowała na cześć prześladowców Żydów. Dzień, w którym dziewięciomiesięczny Żyd został porwany przez tłum antysemitów, nazywali „dniem świętowania”. Nazywali te zbrodnie „oporem”. „Opór” kiedyś oznaczał bunt przeciwko faszystom – teraz jest używany do świętowania faszystowskiej wojny przeciwko Żydom.

 

Co zdumiewające, niektórzy na Zachodzie spiskowali z Hamasem, traktując niemowlę Kfira jak „kolonizatora” zasługującego na niewolę. Ludzie zrywali plakaty ze zdjęciem Kfira w miastach na całym Zachodzie. Nora Berman donosiła, że widziała jego podobiznę „rozdartą na pół” zaledwie kilka tygodni po pogromie. Zdewastowano mural w Londynie przedstawiający Kfira. Na Uniwersytecie Harvarda zniszczono wizerunek Kfira, a plakat ze zdjęciem jego brata, Ariela, zamalowano czarną farbą. Jak nazbyt uprzejmie ujęła to „Jerusalem Post”: „tak zwana oświecona społeczność Harvardu najwyraźniej straciła swoją busolę moralną”.

 

Pomyśl jakiego trzeba moralnego delirium, jakiej nagiej politycznej dzikości, żeby oszpecić wizerunek żydowskiego niemowlęcia, które właśnie zostało porwane w najgorszym pogromie od czasów niemieckiego nazizmu. Ludzie Zachodu, którzy wściekali się na plakaty ze zdjęciami Kfira – i innych zakładników również – w zasadzie przysięgali wierność Hamasowi. Na ulicach Zachodu brutalnie wyrażali bigoteryjne przekonanie Hamasu, że nie ma niewinnych Izraelczyków. Zgadzali się z jego wypaczonym przekonaniem, że każdy mieszkaniec „tworu syjonistycznego” jest uprawnionym  celem, od dziewięciomiesięcznego dziecka, które nigdy nie wypowiedziało ani słowa, po 84-letniego mężczyznę, który prowadzi kampanię na rzecz pokoju.

 

To narzucanie zbiorowej winy wszystkim Żydom w Izraelu powtarzało się również w ich cotygodniowych marszach, gdzie Izrael został potępiony jako państwo przestępcze dotknięte „manią ludobójczą”, państwo, którego zniszczenie byłoby dobrodziejstwem dla Palestyńczyków i całej ludzkości. „Postępowcy” nie mieli czasu, aby skomentować sprawę Kfira i jego rodziny – byli zbyt zajęci zgadzaniem się z Hamasem, że państwo żydowskie jest dżumą, a jego naród zarazą. Tymczasem zachodni przywódcy nie powiedzieli prawie nic o rodzinie Bibas. „Być może zapomnieliście o małym Kfirze Bibasie”, mówił z wściekłością ambasador Izraela przy ONZ podczas kolejnej dyskusji ONZ na temat problemu Izraela w zeszłym miesiącu. „Ale zapewniam was, że my nie zapomnieliśmy”, powiedział.

 

Śmierć rodziny Bibas jest plamą na naszym sumieniu. Islamistyczny kult śmierci przyszedł po rodzinę Żydów, a samozwańczy „cnotliwi” na Zachodzie albo nic nie powiedzieli, albo usprawiedliwiali to. Krótkie życie i okropna śmierć Kfira są zarówno oskarżeniem naszego własnego cywilizacyjnego chaosu, jak i barbarzyństwa Hamasu. Pokazuje również, dlaczego Izrael musi przetrwać i rozkwitnąć. Następnym razem, gdy ktoś zapyta cię, dlaczego potrzebne jest państwo żydowskie, powiedz mu, że dlatego, że są ludzie, którzy chętnie zabijają żydowskie niemowlęta, i inni, którzy chętnie oszpecają wizerunki tych żydowskich niemowląt. To właśnie ta nienawiść sprawia, że Izrael jest absolutnie niezbędny.

 

Link do oryginału: https://www.spiked-online.com/2025/02/20/the-death-of-the-bibas-family-is-a-stain-on-the-human-conscience/

Spiked Online, 20 lutego 2025

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Brendan O’Neill
– brytyjski dziennikarz, redaktor naczelny magazynu „Spiked” , autor głośnej książki  A Heretic’s Manifesto: Essays on the Unsayable.