Osaczanie


Romana Kolarzowa 2025-02-02

Pisanie musi poczekać do jutra, a co najmniej do wieczora. Sesja.

Dzisiaj w sadzie zakwitły dwa ważne teksty, Wymagają namysłu, a zobowiązania gonią. Pisanie zatem potem; teraz tylko szkic.

Alice Teodorescu Måwe wystarczyły sceny przy uwolnieniu pierwszej trójki z grona porwanych ludzi. Bezbłędnie odczytała "ducha kultury lokalnej": te trzy kobiety, odcięte od świata przez 15 miesięcy, wywoływały aurę linczu. Ukrycie tego było niemożliwe; a od wczoraj zaprzeczanie - że Ms Teodorescu się przywidziało, że inni podobnie interpretujący zachowania tłumu (choć mogą nie wiedzieć, że jest taka europosłanka, a tym mniej - co mówi) są przewrażliwieni i uprzedzeni - jest zwyczajnym przeczeniem faktom.
Patrzyłam na nich. Najpierw na samotną Agam Berger. Ta bardzo zdolna skrzypaczka, która jak wszyscy młodzi przed studiami musi przejść przez zasadniczą służbę wojskową, była dosłownie osaczona. Jej nie zostawiano nawet minimalnej przestrzeni osobistej. Ponieważ jest kobietą raczej drobną, robiło to wrażenie, że otaczający ją rośli i napakowani (to skutek permanentnego głodu?) mężczyźni odbierają jej nawet powietrze.
W drodze do karetki MCK było już tylko gorzej, bo naprawdę Gigi nie było już widać. Trzeba było patrzyć na tłum: więc tak wyglądają ci "cywile", tak wyglądają tutaj dzieci (to była, szybko licząc, 1/5 tłumu)... I nie inaczej było przy przejściu Arbel Yehoud i Gadiego Mosesa. Rozumiałam zacięty wyraz twarzy Arbel - dlaczego miała mieć inny? Ale największe wrażenie wywarł stary pan: on się łagodnie uśmiechał! Jakby to osaczenie, choć nieprzyjemne, nie robiło już większego wrażenia.
Nie wiem, co przed wyjściem dostały młode kobiety - zachowanie Liri Albag i Romi Gonen budziło sporo podejrzeń. Ostatecznie wiadomo, gdzie są najbardziej wydajne źródła captagonu i gdzie jest na to wielki popyt.
MCK umywa ręce: nie kontroluje warunków zwolnienia. Jest tylko firmą przewozową.

Dzisiaj ludzie żegnają się z ostatnią nadzieją, że wróci Szhiri Bibas z Kfirem i Arielem. Jutro wolność odzyska tylko Yarden i dwóch innych porwanych.