ZEA teoretycznie zgadza się zarządzać Gazą po wojnie. Czy mój plan „Emiratu Palestyny” jest realizowany?


Elder of Ziyon 2025-01-28

Co wybiorą Palestyńczycy? Czy będą mogli wybrać, czy pozostaną z nie do odrzucenia ofertą Hamasu? Od czego to może zależeć?  

Co wybiorą Palestyńczycy? Czy będą mogli wybrać, czy pozostaną z nie do odrzucenia ofertą Hamasu? Od czego to może zależeć?  



Zaledwie miesiąc po rozpoczęciu wojny rzuciłem pomysł na jedyny możliwy sposób rozwiązania problemu Gazy: przekształcenie jej w piąty Zjednoczony Emirat Arabski. Twierdziłem, że ten plan zapewniłby, że Gazą rządziliby myślący przyszłościowo, antyterrorystyczni i antyislamistyczni Arabowie, którzy współpracowaliby ze wszystkimi regionalnymi państwami poczynając od Izraela po Egipt; którym świat mógłby zaufać i którzy mogliby potencjalnie przekształcić Gazę w Singapur, jaki niektórzy wyobrażali sobie, gdy Izrael wycofał się w 2005 r. Przyniosłoby to korzyści wszystkim, którzy nie są zainteresowani zniszczeniem Izraela. 


Gazańczycy również na tym by skorzystali: nie byliby pod butem terrorystycznego Hamasu ani skorumpowanej AP; mieliby dostęp do edukacji i miejsc pracy, które powstają zarówno w Gazie, jak i w Zatoce Perskiej. Co najważniejsze, mogliby zostać obywatelami kraju arabskiego i nie być już bezpaństwowcami.

 

Obecnie znajdujemy się w powtarzającej się sytuacji, w której świat co kilka lat wlewa miliardy do Gazy, mając niemal gwarancję, że islamiści rozpoczną nowe wojny z Izraelem, a te miliardy zamienią się w gruzy. To nie może trwać. 

 

Krytykowano ten pomysł twierdząc, między innymi, że ZEA nigdy nie zechce wziąć na siebie tej odpowiedzialności, bo kto chciałby mieć problemy z Gazą? Twierdziłem, że istnieją wyraźne korzyści dla ZEA: dostęp do portu śródziemnomorskiego, kontrolowanie pól gazowych na morzu i znalezienie się znacznie bliżej centrów finansowych Europy. Gaza mogłaby stać się turystyczną i biznesową, że tak powiem, mekką, gdzie można zawierać transakcje. Palestyńczycy są prawdopodobnie najlepiej wykształconą grupą arabską i mogliby pomóc złagodzić zależność ZEA od importu pracowników zagranicznych.

 

Oczywiście, to ambitny plan, z wieloma niewiadomymi i łatwy do sabotażu. Ale nikt nie wymyślił niczego lepszego, podobnego lub potencjalnie wykonalnego, co zapewniłoby niedopuszczenie do ponownego przejęcia Gazy przez islamistów, zlikwidowanie palestyńskiej nędzy i zapewnienie, że nie będzie kolejnego 7 października.  

 

Teraz dowiadujemy się, że ZEA popiera co najmniej pierwszą fazę planu: wzięcie odpowiedzialności za zarządzanie Gazą:

 

Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie osiągnęły dziś (środa) wstępne porozumienie w sprawie sposobu zarządzania Gazą po wojnie. Jednak wdrożenie planu wymaga „palestyńskiego zaproszenia”.

 

Według Abu Zabi, następny ruch musi pochodzić od samych Palestyńczyków, a nie być inicjowany przez Izrael. Alternatywnie, jak zasugerował minister ds. strategicznych Ron Dermer w Knesecie, amerykańskie lub międzynarodowe sponsorowanie mogłoby również popchnąć plan do przodu.


Informacje uzyskane przez „Israel Hayom” ujawniają, że ZEA, które przewodziły porozumieniom Abrahamowym w 2020 r., zgodziły się zasadniczo wziąć odpowiedzialność za zarządzanie Gazą po wojnie. Emiraty mają na celu odbudowę regionu w sposób, który zneutralizuje wszelkie potencjalne zagrożenie dla Izraela. Znane z przewodzenia światu arabskiemu w sprzeciwianiu się dżihadowi i stosowaniu islamu do przemocy, ZEA są gotowe zaszczepić te wartości w Gazie.

 

Przemawiając w Knesecie, minister spraw strategicznych Ron Dermer przyznał, że realizacja takiego planu jest skomplikowana. W odpowiedzi na pytania posłów Alona Schustera, Odeda Forera i Amita Haleviego, Dermer potwierdził swoje zaangażowanie w kształtowanie powojennej przyszłości Gazy.

 

Dodał jednak krytyczne zastrzeżenie: „Każdy izraelski plan zamrze natychmiast po przedstawieniu go, po prostu dlatego, że jest izraelską inicjatywą. Musimy zaangażować USA i inne siły regionalne do zarządzania Gazą po wojnie...”

 

Choć ZEA popiera utworzenie państwa palestyńskiego, podziela ostrą krytykę społeczności międzynarodowej dotyczącą korupcji i podżegania do terroryzmu w palestyńskich instytucjach edukacyjnych i medialnych.


Standardowa opinią jest, że Autonomia Palestyńska musi kontrolować Gazę, a ZEA nie może sprzeciwiać się jej woli. Jednak w październiku ubiegłego roku ZEA przedstawiły warunki niezbędne do przejęcia Gazy przez Autonomię Palestyńską, w tym wyeliminowanie jej korupcji, utworzenie nowego przejrzystego rządu i okres przejściowy partnerstwa z innymi w odbudowie Gazy. 

 

Autonomia Palestyńska stanowczo odrzuciła plan, nawet go nie omawiając. Nie przysporzyło im to sympatii ZEA. Kraje Zatoki Perskiej mają już dość Autonomii Palestyńskiej od jakiegoś czasu, a wszystko, co robi, sprawia, że lubią ją jeszcze mniej. Chcą, aby pieniądze, które wysyłają do Gazy, były zainwestowane, a nie spalone. ZEA jest w wyjątkowej sytuacji, aby wydawać pieniądze z szansą na ogromną dywidendę.

 

Nie zdziwiłbym się, gdyby ZEA i Izrael miały tę samą wizję, którą nakreśliłem. Jak widzieliśmy w przypadku Porozumień Abrahamowych, ZEA są gotowe stawiać swoje interesy na pierwszym miejscu ponad obstrukcyjnymi żądaniami Mahmuda Abbasa. Jego prawo weta wobec całego światem arabskim utraciło moc. Podczas gdy polityka uniemożliwia ZEA sformułowanie ostatecznego celu Gazy jako emiratu z przyczyn politycznych, bardzo prawdopodobne jest, że przygotowuje grunt pod dokładnie taki wynik.

 

Byłby to najlepszy możliwy plan pokojowy między Izraelem a Palestyńczykami i każdy chciałby go zobaczyć – z wyjątkiem tych, którym zależy tylko na zniszczeniu Izraela

 

Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2025/01/uae-agreeing-in-theory-to-manage-gaza.html

Elder of Ziyon, 24 stycznia 2025

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska