Liczby, uczucia i polityka, Część I
Szesnastego stycznia pismo „Jewish Press” opublikowało artykuł zatytułowany: „Our Ministers are Sending 380 Israelis to their Deaths” [Nasi ministrowie skazują 380 Izraelczyków na śmierć]. Jak autor doszedł do tej liczby? I jak to się ma do kwestii moralnych, z którymi mierzy się przywódca Izraela w sprawie zakładników wciąż przebywających w Gazie?
Kiedy zaczynałam pisać ten artykuł, zamierzałam skupić się tylko na „umowie” o zakładnikach, ale gdy zagłębiłam się w te problemy, zdałam sobie sprawę, że chcę również zmierzyć się z decyzją o sposobie przeprowadzenia inwazji lądowej. Ponieważ omówienie obu w jednym artykule byłoby zbyt długim esejem, postanowiłam podzielić go na dwie części, z których pierwsza dotyczy inwazji lądowej. Przygotuję jednak grunt pod obie części, wprowadzając temat „umowy” z zakładnikami.
Czy decyzja o inwazji lądowej na Gazę powinna była być inna?
Kalkulacje
Zwracając się do gabinetu przed głosowaniem nad „porozumieniem” w sprawie zakładników i (tymczasowego) zawieszenia ognia, autorka Susie Dym powiedziała ministrom, że:
Każdy, kto głosuje „za” i ma nadzieję uratować 33 ludzi, musi wiedzieć, że jego podniesiona ręka zabije około 380 izraelskich mężczyzn, starców, kobiet i dzieci.
Doszła do tej liczby analizując terrorystów uwolnionych w ramach „porozumienia Dżibril” z 1985 r., okresu Oslo w latach 90., „porozumienia Tannenbaum” z 2005 r. i „porozumienia Szalit” z 2011 r., a także liczbę zabitych przez nich przypadkowych Izraelczyków:
Około 12 tysięcy terrorystów uwolnionych przez poprzednie rządy zamordowało około 2750 Izraelczyków.
Stosując ten współczynnik, można się spodziewać, że „waszych” 1650 terrorystów zamorduje około 380 Izraelczyków.
(Oczywiście nie obejmuje to tych Izraelczyków, którzy zostali „zaledwie” okaleczeni i wymagają rehabilitacji zarówno fizycznej, jak i psychicznej, czasami trwającej wiele lat.)
Nigdy nie byłam dobra w arytmetyce, ale opierając się na danych Dym, wygląda na to, że możemy powiedzieć, że każdy zamordowany Izraelczyk jest równoważny prawie 23 terrorystom. Albo: na każde 23 terrorystów, których uwolnimy w takich wymianach, jeden Izraelczyk zostanie zamordowany. To jest szalone uogólnienie, ponieważ niektórzy zabijają o wiele więcej, a inni albo nie angażują się ponownie w terroryzm, albo ich próby zabójstwa są nieudane.
Być może bardziej istotnym porównaniem liczb jest 33 uwolnionych zakładników (podobno tylko około 23 wciąż żyje) i 380, których Dym przewiduje, że zostaną zabici przez terrorystów uwolnionych za nich. To może być jak stwierdzenie, że za każdego uwolnionego zakładnika dziesięciu Izraelczyków zginie w przyszłych atakach.
Przypomina mi to słynny eksperyment myślowy z tramwajem, który łączy dziedziny psychologii i etyki. Dobre podsumowanie tego znajduje się w artykule zatytułowanym „Dylemat tramwaju: czy zabiłbyś jedną osobę, aby uratować pięć?” i jest zilustrowane tym obrazem w tym artykule:
Bardziej dogłębne omówienie różnych wersji tego dylematu, które pokazują, że jest istotny dla naszej sprawy zakładników (a może nawet naszej początkowej odpowiedzi na 7 października, gdyby ktoś był skłonny to rozważyć), można znaleźć w rozdziale Judith Jarvis Thomson w książce zatytułowanej Ethical Theory. Polecam przeczytać — ma tylko osiem stron, ale wymaga skupienia i jest częściowo odpowiedzią na poprzedni rozdział (wystarczy przewinąć do niego).
Zasadniczo autorka bada kwestię, czy zabicie jednej osoby, aby uratować pięć, jest w porządku i czy istnieje różnica między zabiciem kogoś a pozwoleniem mu umrzeć. Pozwólcie, że ujmę to w kategoriach związanych z dylematem zakładników i zacznę od czegoś, co być może należało rozważyć 8 października, gdyby ktokolwiek był na to gotów.
Pytanie z 8 października:
Rząd przeprowadził ataki powietrzne, ale były one ograniczone i podjęto decyzję o przygotowaniu się do późniejszej inwazji lądowej, w której wymagana będzie duża ostrożność, aby uniknąć przypadkowego zabicia zakładników podczas niszczenia milicji i infrastruktury Hamasu. Istniała również nadzieja, że inwazja lądowa pozwoli IDF uwolnić zakładników i odzyskać ciała, które Hamas zabrał do Gazy.
Czy rząd mógł przewidzieć potencjalne koszty w postaci życia żołnierzy oraz szkody i obrażenia spowodowane nieustannym wystrzeliwaniem rakiet z Gazy w kierunku Izraela? Jeśli tak, być może nasi przywódcy mogliby zdecydować, że koszty są zbyt wysokie i że Hamas musi zostać natychmiast zniszczony. Oznaczałoby to w zasadzie poświęcenie życia zakładników przez przeprowadzenie kolejnych masowych ataków powietrznych na Gazę.
Czy byłoby moralne tak postąpić?
Czy poświęcenie 251 istnień ludzkich w celu uratowania życia ponad 800 żołnierzy (dokładna liczba nie była wówczas znana, ale wiedzieliśmy, że wielu z nich zginie na polu walki) było by moralne?
To tak, jakbyśmy umieścili zakładników na jednym torze na powyższym obrazku, a żołnierzy na drugim. Pociąg zabije tych po jednej lub drugiej stronie; to nieuniknione. Nasi przywódcy uznali, że słuszne jest ryzykowanie życia żołnierzy, aby spróbować uratować życie zakładników.
Jak pisze Thomson, musimy rozważyć pytanie, które życie wymaga większej ochrony. I czyje prawo do ochrony życia musimy postawić wyżej.
Jest oczywiste, że cywile spośród 251 zakładników nie zrobili nic, by spowodować ich porwanie, a jako członkowie społeczeństwa, które ślubuje ich chronić, oczekują, że państwo ich uratuje. Prawdą jest również, że zadaniem żołnierza jest walka, a każdy żołnierz doskonale zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie się z tym wiąże. Dlatego roszczenia i prawa cywilnych zakładników są ważniejsze od praw żołnierzy. (Wiem, że jest tu pewne „ale”, omówimy to w części II tego artykułu.)
I faktycznie, usłyszeliśmy od żołnierzy na froncie, że w pełni zgadzali się z celami działań i nie wahali się przed stanięciem do walki z pełną determinacją, mimo ryzyka utraty życia. Mieli również wsparcie swoich rodzin. Wszyscy wiedzieli, że łatwiej byłoby osiągnąć cel zniszczenia Hamasu, gdyby IDF zaatakował z całą mocą z powietrza, ale ryzyko zostało zaakceptowane w celu próby wyprowadzenia zakładników z tuneli i domów, w których byli przetrzymywani.
Aż... aż dochodzimy do tak zwanego „porozumienia” w sprawie zakładników i (tymczasowego) zawieszenia broni, a niektórzy zaczynają się zastanawiać, czy naprawdę była to słuszna decyzja.
(ciąg dalszy w części II)
Link do oryginału: https://ozsheri.substack.com/p/numbers-versus-morals-numbers-and?utm_source=post-email-title&publication_id=2255824&post_id=154954759&utm_campaign=email-post-title&isFreemail=true&r=sdu5&triedRedirect=true&utm_medium=email
Israeli Diaries, 19 stycznia 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Sheri Oz
Urodzona w Kanadzie w 1951 roku, w wieku 26 lat wyemigrowała do Izraela, gdzie studiowała rolnictwo, po studiach wróciła do Kanady, studiowała psychologię. W 1986 wróciła do Izraela zajmując się psychoterapią rodzin. Autorka książki Overcoming Childhood Sexual Trauma: A Guide to Breaking Through the Wall of Fear for Practitioners and Survivors
Sheri Oz prowadzi blog Israel Diaries.