Iran grozi Jordanii i przemyca broń dla palestyńskich terrorystów w Izraelu
Jednostki sił specjalnych Iranu bez wątpienia będą jednak kontynuować swoje dotychczasowe wysiłki przemycania broni przez Jordanię do palestyńskich komórek terrorystycznych w Judei i Samarii („Zachodni Brzeg”). Te operacje przemytnicze nadal umożliwią terrorystom zabijanie Izraelczyków i jeszcze bardziej utrwalą atmosferę niepewności wśród setek tysięcy obywateli Izraela mieszkających w Judei i Samarii.
W jednym z nagłośnionych incydentów izraelska agencja bezpieczeństwa wewnętrznego, Shin Bet, przejęła zapasy irańskiej broni przemycanej przez słabo strzeżoną granicę z Jordanią. Broń obejmowała pociski przeciwpancerne, granatniki przeciwpancerne, a także materiały wybuchowe Semtex i C-4. Shin Bet poinformował, że misję tę powierzono Specjalnej Jednostce Operacyjnej 4000 irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Ostatnia dostawa broni przeznaczona dla palestyńskich Arabów w Judei i Samarii, przechwycona i przejęta przez Izrael 27 listopada 2024 r., została wysłana z obozu IRGC w Syrii.
Iran i jego sojusznicy, Hamas i Hezbollah, również próbowali rekrutować Jordańczyków jako agentów. Projekt wydaje się być próbą destabilizacji rządów dynastii Haszymidów króla Abdullaha II poprzez angażowanie się w akty sabotażu. Jordania była również pod presją polityczną i groźbami militarnymi ze strony Iranu i irańskich milicji zastępczych w Iraku.
Jeśli irańskie plany się powiodą, Jordania stanie się kolejnym frontem przeciwko Izraelowi. Kata'ib Hezbollah, wiodąca wspierana przez Iran grupa terrorystyczna w Iraku, zobowiązała się uzbroić 12 000 jordańskich ochotników, jeśli przyłączą się do antyizraelskiego „oporu”. Przedstawiciel Hamasu Chaled Maszal również kierował do mieszkańców Jordanii wezwania do przyłączenia się do „oporu”.
Zwiększona ingerencja Iranu w Jordanii ma miejsce w trudnym dla rządu Jordanii czasie. Ostatnie wybory parlamentarne odzwierciedlają zyski opozycji. Na przykład jordański oddział Islamskiego Frontu Akcji Bractwa Muzułmańskiego potroił swoją reprezentację w parlamencie, co dało mu jedną piątą miejsc.
Wzrost popularności Frontu Akcji Islamskiej w Jordanii w wyborach powszechnych nie stanowi jeszcze zagrożenia dla stabilności reżimu: liczba miejsc w parlamencie tego ugrupowania nie zapewnia mu jeszcze większej władzy w Jordanii niż ma król.
Stolica Jordanii, Amman, jest domem dla około dwóch milionów palestyńskich uchodźców, którzy popierają islamistyczne partie opozycyjne, takie jak Islamski Front Akcji.
Mechanizmy wyborcze pozwalają na przydzielanie mniejszej liczby miejsc parlamentarnych grupom ludności palestyńskiej, faworyzując jednocześnie kandydatów plemiennych popierających reżim. Tradycyjnie monarchia Jordanii opierała się na niegdyś silnej lojalności plemion arabskich Beduinów na obszarach wiejskich.
Ostatnio jednak protesty wskazują na to, że lojalność plemienna wobec monarchii haszymidzkiej może ulec osłabieniu z powodu recesji gospodarczej i ogromnego bezrobocia.
Być może największym zagrożeniem dla stabilności monarchii jest wojna Hamasu z Izraelem, połączona z obawą przed masową migracją Palestyńczyków do Jordanii. Król Abdullah II i minister spraw zagranicznych Ajman Safadi wyrazili sprzeciw wobec przyjmowania jakichkolwiek osób z Gazy. Badania demograficzne wskazują, że Palestyńczycy stanowią już około połowę populacji Jordanii.
Wysiłki króla Abdullaha, aby chronić suwerenność Jordanii i utrzymać jej status niewojowniczego państwa podczas konfliktów regionalnych, znajdują odzwierciedlenie w jego wypowiedziach i działaniach. Stanowczo oświadczył, że „Jordania nie będzie polem bitwy dla żadnej ze stron”. Kiedy prohamasowskie protesty w marcu i kwietniu wywarły presję na rząd, aby przyłączył się do Hamasu w wojnie z Izraelem, król wysłał siły bezpieczeństwa, aby rozpędziły demonstrantów.
Gdy w kwietniu Iran wystrzelił setki rakiet i dronów na Izrael, Jordania chroniła swoją przestrzeń powietrzną, niszcząc część irańskich rakiet i dronów.
Jordańskie konta w mediach społecznościowych popierające Iran atakowały osobiście króla Abdullaha, nazywając go „amerykańską marionetką” i „zdrajcą”, pokazując go owiniętego w izraelską flagę. Iran wydaje się zdeterminowany, by zdestabilizować Jordanię, i próbuje w ten sposób wciągnąć królestwo w regionalny chaos, manipulując jordańskimi instytucjami i grupami terrorystycznymi, by wykonywały jego plany.
Iran bezpośrednio kwestionuje również amerykańską obecność wojskową w Jordanii, o czym świadczy atak dronów przeprowadzony 28 stycznia przez irańską milicję działającą w Syrii, w wyniku którego zginęło trzech żołnierzy amerykańskich w Jordanii.
Iran chce również odwrócić umiarkowaną politykę monarchii jordańskiej wobec Jerozolimy, zapoczątkowaną przez ojca Abdullaha, króla Husajna, który podpisał traktat pokojowy z Izraelem w 1994 r. i był wieloletnim sojusznikiem USA.
Przychylne dziedzictwo dynastii Haszymidów w świecie arabskim i rozległa pomoc finansowa USA, którą otrzymuje, mogą już nie wystarczyć, aby zapobiec utracie stabilności Jordanii. Zagrożenie islamistów dla stabilności Królestwa znacznie wzrosło wraz z wpadnięciem sąsiadującej Syrii w ręce Haj'at Tahrir al-Szam, sunnickiej grupy islamistycznej zaangażowanej w radykalizację Lewantu, do którego należy Jordania.
Link do oryginału: https://www.gatestoneinstitute.org/21209/iran-threatens-jordan
Gatestone Institute, 13 grudnia 2024
Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski
Dr Lawrence A. Franklin był doradcą ds. Iranu dla Sekretarza Obrony Rumsfelda. Służył również w czynnej służbie w Armii Stanów Zjednoczonych w randze pułkownika.