Biden kupuje książkę nikczemnego, kłamiącego palestyńskiego propagandysty, Rashida Khalidiego, który fałszywie twierdzi, że przed syjonizmem nie istniał konflikt Arabów z Żydami


Elder of Ziyon 2024-12-11


Podczas weekendu zauważono prezydenta Joe Bidena po zakupie książki profesora Rashida Khalidiego zatytułowanej The Hundred Years’ War on Palestine: A History of Settler Colonialism and Resistance, 1917-2017. 

 

Khalidiego nazywano najwybitniejszym palestyńskim intelektualistą swojego pokolenia, następcą Edwarda Saida i wybitnym żyjącym historykiem Palestyny. Niedawno przeszedł na emeryturę jako profesor na Uniwersytecie Columbia. W tym roku był liderem antyizraelskich protestów na tym uniwersytecie.


Khalidi nie jest rzetelnym historykiem. Jest propagandystą. Wielokrotnie w przeszłości wskazywałem na jego kłamstwa.

 

Już sam tytuł jego książki jest wyrafinowaną propagandą. Khalidi, jak większość antyizraelskich aktywistów, przedstawia konflikt jako coś, co trwa już sto lat, konflikt, który rozpoczęli Żydzi i zachodni kolonialiści przeciwko rdzennym palestyńskim Arabom. Jego odpowiedzią na 7 października jest stwierdzenie, że to Żydzi rozpoczęli wojnę, a nie pokojowo nastawieni Palestyńczycy.

 

Zbiegiem okoliczności, w ten weekend Haaretz opublikował również obszerny wywiad z Khalidim, w którym podkreślił on tę właśnie kwestię: „Musisz udawać, że historia zaczęła się 7 października, 7 czerwca 1967 r. lub 15 maja 1948 r. Ale historia tak nie działa”. 

 

Dla Khalidiego historia zaczyna się od Deklaracji Balfoura. Ale, jak mówi, historia tak nie działa.

 

Pod koniec wywiadu Khalidi wyrzuca z siebie największe kłamstwo w arsenale antyizraelskiej propagandy:

Co Twoim zdaniem Izraelczycy powinni lepiej zrozumieć o tym konflikcie?


„Muszą zrozumieć coś, co jest dla nich bardzo trudne do pojęcia: jak Palestyńczycy i reszta świata postrzegają tę sytuację. Od początku jest ona postrzegana jako próba stworzenia państwa żydowskiego w kraju arabskim. To nie jest jakaś niewinna grupa uchodźców przybywających do ojczyzny swoich przodków i nagle atakowanych przez dzikich mężczyzn i kobiety. Przybywają i robią rzeczy, które generują wszystko, co następuje; samo ich przybycie i struktury, z którymi przybywają, tworzą konflikt.


Czy kiedykolwiek w XVIII wieku, XVII wieku, XIX wieku, XV wieku, XII wieku w Palestynie miał miejsce konflikt żydowsko-arabski? Nie.
 To nie jest konflikt, który trwa od niepamiętnych czasów. Trzeba odłożyć na bok tę samousprawiedliwiającą wersję historii.

Khalidi nie jest ignorantem. Jest świadomym kłamcą. Wie równie dobrze jak każdy inny, że Arabowie i muzułmanie z Palestyny traktowali Żydów okropnie przed syjonizmem. On po prostu nie chce, żebyś o tym wiedział.

 

Skatalogowałem szereg przykładów z pierwotnych źródeł z XIX wieku i sprzed Deklaracji Balfoura – tego rodzaju rzeczy, które historyk powinien robić, a których Khalidi nie robi, gdy fakty nie popierają jego propagandy. Oto podsumowanie kilku przykładów, które zebrałem w zeszłym roku:

 

W. B. Lewis, 1824 r.:

Żydzi w Jerozolimie (mówię także o Żydach europejskich) narażeni są na zatrzymanie przez najniższych rangą ludzi w kraju, którzy, jeśli zechcą, mogą zażądać od nich pieniędzy jako czegoś, co się należy muzułmanom; takie wymuszanie haraczu może być stosowane wobec tego samego biednego Żyda wielokrotnie w ciągu dziesięciu minut.

 

Żydzi lubią odwiedzać groby swoich przodków, zwłaszcza w określone dni, aby czytać modlitwy upamiętniające zmarłych. Tutaj znów są wykorzystywani. Są brutalnie zaczepiani i okradani, a jeśli stawiają opór, są bici niemal na śmierć, i to nie przez zwykłych rozbójników ani Beduinów Arabów, ale przez ludzi, których mogli widywać i z którymi mogli rozmawiać każdego dnia. 

Książka Stirring Times: Or, Records from Jerusalem Consular Chronicles of 1853 to 1856 autorstwa Jamesa Finna, brytyjskiego konsula w Jerozolimie,  opisuje wymuszanie pieniędzy przez muzułmanów od Żydów:

W dawnych czasach ci rdzenni Żydzi mieli swój udział w cierpieniu z powodu powszechnego tyrańskiego postępowania muzułmanów i, nie mając żadnych środków na utrzymanie w Ziemi Świętej, byli utrzymywani, choć ledwo, ze składek z synagog na całym świecie. Ten sposób zaopatrzenia znali muzułmanie i [Żydzi], byli poddawani wymogom i grabieży z jego powodu z pokolenia na pokolenie. Ta opresja okazała się jedną z przyczyn, która ściągnęła na społeczność przerażającą zmorę długu, od którego spłata odsetek jest dużym obciążeniem dla dochodów pochodzących z zagranicy.

 

…Mimo tych przejawów honorowego wyróżnienia, Żydzi są upokarzani przez wypłacanie, za pośrednictwem Naczelnego Rabina, sum muzułmańskim lokalnym poborcom, na przykład sumy 300 funtów rocznie dla effendiego, którego dom przylega do „miejsca płaczu” czyli fragmentu zachodniej ściany otaczającej Świątynię, za pozwolenie na modlitwę w tym miejscu; 100 funtów rocznie dla mieszkańców wioski Siloam za nienaruszanie grobów na zboczu Góry Oliwnej; 50 funtów rocznie dla Arabów Ta'amra za nieniszczenie Grobu Racheli w pobliżu Betlejem i około 10 funtów rocznie dla szejka Abu Gosz za nienękanie ich ludu na drodze do Jaffy...

Remarks on the present condition and future prospects of the Jews in Palestine, autorstwa Arthura George'a Harpera Hollingswortha, 1852 r.:

Ta żydowska populacja jest biedna ponad wszelkie właściwe słowa; jest zdegradowana w swoim stanie społecznym i politycznym do stanu nędzy, tak wielkiej, że nie posiada żadnych praw. Nie może pokazać żadnego bogactwa, nawet jeśli je posiada, ponieważ  pokazanie bogactwa zapewniłoby rabunek przez ludność mahometańską, urzędników tureckich lub arabskich Beduinów.  ... Pełza po tej ziemi, po której jego przodkowie dumnie kroczyli w pełni cudownego dobrobytu, jako obcy, wyrzutek, stworzenie niższe niż pies i gorsze od uciskanego chrześcijańskiego żebraka na równinach i miastach jego własnych przodków. Żadne plony nie dojrzewają dla jego ręki, ponieważ nie wie, czy będzie mu wolno je zebrać. Ziemia zajmowana przez Żyda jest narażona na rabunek i zniszczenie. Istnieje najbardziej małostkowa zazdrość przeciwko dobrobytowi z ziemi, bogactwu handlowemu lub rozwojowi handlowemu Żyda. Istnieją przeszkody utrudniające osiedlanie się brytyjskich chrześcijan w tym kraju, ale powstaje tysiąc drobnych przeszkód, aby zapobiec osiedleniu się Żyda na nieużytkach lub zakupie i dzierżawie ziemi przez Żyda.


...Jaka jest pewność, że żydowski emigrant osiedlający się w Palestynie mógłby otrzymać uczciwe wynagrodzenie za swój kapitał i pracę? Żadna. Może się trudzić, ale jego plony będą zbierane przez innych; arabski rabuś może wpaść i porwać jego stada i trzody. Jeśli zwróci się o zadośćuczynienie do najbliższego Paszy, skaza jego żydowskiej krwi wypełni powietrze i skrzywi twarze jego ciemiężycieli; jeśli zwróci się do sąsiada chrześcijanina, spotka się z uprzedzeniami i złością; jeśli zażąda tureckiej straży, zostanie bezczelnie odrzucony i wzgardzony. 


…No więc, jak to biedne, pogardzane i bezsilne dziecko Abrahama ma uzyskać zadośćuczynienie lub sprawić, by jego głos został usłyszany w Wysokiej Porcie? Im liczniejsze przypadki ucisku (a jest ich wiele), im bardziej hałaśliwe są ich apele o sprawiedliwość, tym bardziej niechętnie rząd sułtana — częściowo z wrodzonej i rosnącej słabości, częściowo z niechęci — będzie działał po stronie Żyda. Gardzą nimi jako przeklętą rasą; nienawidzą ich jako dosłownych potomków pierwotnych posiadaczy kraju. …

Z „Raportu Sir Mosesa Montefiore’a dla Zarządu Delegatów Brytyjskich Żydów” z 1867 r.:

W sobotę 14 kwietnia [1866] po porannym nabożeństwie wybrałem się na spacer po ogrodzie i byłem bardzo zadowolony z poprawy, jaka zaszła w tym miejscu od czasu mojej ostatniej wizyty w Jerozolimie.


Żałuję jednak, że nie mogę tego samego powiedzieć o ziemi w Jaffie, która została niestety wydzierżawiona osobom, które nie mogąc oprzeć się groźbie ataków sąsiednich Arabów, całkowicie ją opuściły. W rezultacie domy zostały całkowicie zburzone, a drzewa zniszczone.

Z książki The Rob Roy on the Jordan, Nile, Red sea, & Gennesareth, opublikowanej w 1870 r. przez Johna MacGregora:

Ludzie w Palestynie okrzykują swoich rodaków „Żydami” jako najbardziej obraźliwym słowem. Kiedy uświadomimy sobie, że Żydzi w tym właśnie kraju, ich własnym, byli kiedyś wybranym narodem świata; że obecnie na całej Ziemi Żydzi są wśród najbogatszych, najodważniejszych, najmądrzejszych, najbardziej sprawiedliwych, najlepszych w muzyce i śpiewie, w poezji i malarstwie, w sztuce i nauce, i w literaturze, edukacji, filantropii, zarządzaniu państwami, wojnie, handlu i finansach, w każdej sferze życia – możemy wspomnieć proroctwo, które powiedziano nam dawno temu, że słowo Żyd „będzie wyzwiskiem i obelgą” nawet we własnym kraju Żydów.

Narrative of a Modern Pilgrimage Through Palestine on Horseback, and with Tentsautorstwa Alfreda Charlesa Smitha, 1871r.: 

Żydzi w Jerozolimie byli wyjątkowo tolerancyjni wobec obcych i — biorąc pod uwagę ich ogólną antypatię do wszystkich pogan — byli niemal uprzejmi i usłużni. Ta nienaturalna życzliwość mogła być częściowo spowodowana moją eskortą, dobrze znanym Jakoobem; być może również częściowo ich własnym pogardzanym stanem, gdyż ledwie tolerowani i często prześladowani przez muzułmańskich władców, nie ośmielają się okazywać ducha nieliberalnego ani okazywać żadnych oznak religijnej wrogości lub urazy z obawy przed odwetem.

Tutaj podaję inne przykłady ataków na Żydów, w tym pogromów.


American Jewish Yearbook of 1914-1915
 wymienia następujące incydenty w Palestynie:

Sierpień. Beduini atakują kolonię Rehobot, zabijając jednego kolonistę  i raniąc kilku innych. -- Winnice Rehobot zostają zaatakowane przez mieszkańców wsi Zernuka, którzy zabijają żydowskiego studenta.

Listopad.  W kolonii Kinneret  dwóch żydowskich strażników zostaje zamordowanych przez Arabów.

Grudzień.  W pobliżu Tyberiady dwóch kolonistów zostaje zabitych, a kilku rannych przez Arabów.

Styczeń.  W Hebronie  żydowscy właściciele sklepów są bojkotowani przez muzułmańskie kobiety.

Kwiecień.  Minister spraw wewnętrznych odwołuje gubernatora Tyberiady po skardze naczelnego rabina na jego niedbałości w ochronie Żydów przed atakami Arabów.

Maj. Minister spraw wewnętrznych nakazuje urzędnikom w Palestynie tłumienie wszelkich antyżydowskich przejawów.—Naczelny rabin czeka na ministra spraw wewnętrznych i czyta mu dwa pełne przemocy artykuły w arabskim czasopiśmie „Palestine” i  ostrzega go, że wszelkie niepokoje, które mogą z tego wyniknąć, wywrą złe wrażenie za granicą.

Tutaj wymieniono wiele innych, w tym z 1911 r.:  23 września: Arabowie atakują około sześćdziesięciu wiernych podczas nabożeństwa religijnego w Rosz Haszana przy Ścianie Płaczu.

 

Khalidi nie może być nieświadomy tych faktów. On po prostu nie chce, żebyś je znał. 

 

Rzeczywiście, jak pokazałem tutaj, palestyńscy Arabowie z XIX wieku zaczęli szanować Żydów dopiero wtedy, gdy mocarstwa światowe zaczęły interesować się tym regionem, umieszczając Żydów pod ochroną. Gdy Żydzi z Jerozolimy i innych miejsc nie mieli żadnych prawnych środków dochodzenia swoich praw przed połową XIX wieku, Arabowie bezlitośnie znęcali się nad nimi - wymuszając, kradnąc, bijąc, a nawet mordując ich bezkarnie. Dopiero gdy Żydzi zdobyli pewną siłę polityczną, a mocarstwa zewnętrzne naciskały na muzułmańskie Imperium Osmańskie, aby ukarało napastników, Arabowie zaczęli się wycofywać, a nawet niektórzy zaczęli traktować niektórych Żydów z szacunkiem. 

 

Krótko mówiąc, Arabowie szanowali żydowską siłę. Ale nigdy, przenigdy nie szanowali Żydów, w żadnym stuleciu.

 

Po 7 października książka Khalidiego, którą kupił Biden, ponownie znalazła się na szczycie listy bestsellerów New York Timesa na 39 tygodni. Kłamcy tacy jak Khalidi spędzili dziesięciolecia na doskonaleniu swoich argumentów. Chociaż każdy, kto ma dostęp do Google Books i archiwów gazet z XIX wieku, może udowodnić, że ci ludzie kłamią, media i większość naukowców po prostu nie chce, aby ich bohaterowie zostali zdemaskowani jako kłamcy, którymi są. 

 

Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2024/12/biden-buys-book-by-contemptible-lying.html

Elder of Ziyon, 1 grudnia 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska