Trzepoczące dusze


Athayde Tonhasca Júnior 2024-11-10

Psyche, Pietro Tenerani (1789-1869) © Paolobon140, Wikimedia Commons
Psyche, Pietro Tenerani (1789-1869) © Paolobon140, Wikimedia Commons

Możemy nie mieć współczucia dla celebrytów, którzy narzekają na ciężary dźwigania nadzwyczajnej urody, ale inaczej jest z grecką księżniczką Psyche. Jej uderzająca uroda wprawiła boginię miłości Afrodytę (Wenus dla Rzymian) w niezbyt miłosierny napad zazdrości. Opracowała przebiegły plan; wysłała swojego syna Erosa (Kupidyna) na misję, aby Psyche zakochała się w najbrzydszym, najpodlejszym mężczyźnie, jakiego mógł znaleźć. Ale Afrodyta powinna była pamiętać o imieniu swojego syna: Eros popsuł zemstę mamy, zakochując się w Psyche. Nie wyszło to księżniczce na dobre; odseparowana od Erosa wpadła w szpony pełnej urazy Afrodyty, która narzuciła jej serię okropnych zadań. Po wielu zwrotach akcji godnych meksykańskiej telenoweli – możesz przeczytać o tym wszystkim w Metamorfozach – kochankowie połączyli się ponownie. Zeus, Najgrubsza Ryba Niebios, zlitował się nad Psyche. Uczynił ją nieśmiertelną i wydał za mąż za Erosa. Szczęśliwe zakończenie.

Udręki Psyche i ostateczne odkupienie mówiły o aspiracjach śmiertelników, więc w swoim nowo nabytym boskim statusie księżniczka stała się boginią ludzkiej duszy. Dla starożytnych Greków umierająca osoba wydychała swoją duszę, która leciała do podziemi w postaci migoczących cieni lub duchów. W Historii zwierząt Arystoteles (384–322 p.n.e.) napisał, że kokon motyla jest jak grobowiec, a dorosły owad wyłaniający się z niego jest jak dusza odlatująca z ludzkiego ciała po śmierci. Nic więc dziwnego, że greckie słowo ψυχή (Psykhe) było używane na określenie „duszy” i „motyla”. Przedstawienie duszy jako motyla było odpowiednim symbolem kruchości i krótkości życia, a to powiązanie wyjaśnia, dlaczego bogini Psyche była często przedstawiana jako motyl lub jako dziewica z motylimi skrzydłami.


Motyle mają o wiele więcej wspólnego z ludźmi niż tylko reprezentowanie wędrówek naszej duszy. Ich kolory i wzory skrzydeł, ich łagodność i kruchość oraz niesamowite cykle życia od dawna fascynują przyrodników, artystów i pisarzy. Napisano więcej książek o motylach niż o jakimkolwiek innym owadzie. Motyle nie mają problemu z PR, z jakim borykają się osy, pająki i inne bezkręgowce, które są powszechnie zaliczane do grupy obrzydliwego robactwa. Większość ludzi lubi motyle. Czasami ich atrakcyjność prowadzi do ekscesów: nadmierne kolekcjonowanie przez amatorów, przyrodników i biologów zagraża wielu gatunkom motyli.


Łowca motyli
, Carl Spitzweg (1808–1885) © Museum Wiesbaden, Wikimedia Commons:



Motyle należą do najczęstszych i z pewnością najbardziej ekstrawaganckich gości naszych ogrodów. Widzimy, jak wdzięcznie przeskakują z kwiatu na kwiat, badając je swoją rzucającą się w oczy trąbką (ssawką - rurkowatą, giętką i wydłużoną częścią gębową wyspecjalizowaną do ssania) w celu napicia się nektaru. Tak więc, rozsądnie, możemy założyć, że te powiązania roślin i owadów są dowodem psychofilii (zapylanie przez motyle). Ale byłoby to zbyt pochopne wnioskowanie.


Psyche
 przyniosła nam takie słowa jak psychologia, psychodeliczny, psychopata, psychol, psychosomatyczny, psychomotoryczny i psychofilia – tę ostatnią ilustruje motyl rojnik morfeusz przenoszący pyłek © Raju Kasambe, Wikimedia Commons:



Od dawna wiadomo, że odwiedziny kwiatów niekoniecznie skutkują zapyleniem. Nastąpi to tylko wtedy, gdy ziarna pyłku z pręcika (męskiej części rośliny) zostaną przeniesione na znamię (żeńską część). Jednak wiele czynników zakłóca ten proces: gość może zbierać tylko nektar, omijając najważniejszy pyłek. Jeśli pyłek zostanie zebrany, może zostać upuszczony przed dotarciem do receptywnego znamienia, zjedzony lub zabrany, aby nakarmić potomstwo gości. Ziaren pyłku biernie przyczepionych do ciała gościa może być zbyt mało lub mogą znajdować się na niewłaściwej części ciała, tak że nie zetkną się ze znamieniem. Z różnych powodów większość odwiedzin kwiatów nie ma związku z zapłodnieniem roślin.


Motyle są w dużej mierze nektarożercami, wykorzystując obfite rezerwy cukrów i aminokwasów w kwiatach. Niektóre gatunki czerpią pożywienie z dojrzałych lub zgniłych owoców, soku drzewnego, wilgotnej gleby, padliny zwierząt, a nawet łez. Jednak z wyjątkiem żywiących się pyłkiem Heliconius spp. (Young & Montgomery, 2020), motyle trzymają się płynnej diety. Polegają na swojej trąbce, skomplikowanym aparacie do karmienia, który działa jak słomka do picia o długości od około 6 mm do rekordowych 52,7 mm u motyla Damas immaculata (Bauder i in., 2014).


Zwinięta trąbka motyla © Atudu , Wikimedia Commons:



Pyłek nie ma znaczenia dla większości motyli. Nie zbierają go chętnie, a ich ciała nie są przystosowane do nieumyślnego transportu znacznych ilości ziaren pyłku, jak pszczoły i muchy. I to jest problem dla roślin: inwestują dużo energii w produkcję nektaru, aby przyciągnąć zapylacze. Jeśli gość odejdzie z brzuchem pełnym nektaru, ale bez pyłku, roślina padła ofiarą kradzieży nektaru (kiedy goście biorą nektar bez zapylania kwiatu). Motyle jako grupa mogły ewoluować, aby stać się złodziejami nektaru, co z punktu widzenia roślin jest niczym innym, jak pasożytnictwem (Wiklund i in., 1979). Ta forma kradzieży nie ogranicza się do motyli: pszczoły, muchy, ptaki i większość innych gości ukradnie nektar, jeśli tylko nadarzy się okazja (Irwin i in., 2010). Jednak większość z około 20 400 opisanych gatunków motyli nie rekompensuje kradzieży zapylając swoje ofiary.


Odwiedzające motyle są szkodliwe lub obojętne dla szerokiej gamy roślin kwitnących. Jednak, jak to zwykle bywa w biologii, sprawy nie są proste ani oczywiste. Motyle są licznymi gośćmi kwiatów, a niektóre gatunki latają na duże odległości, dlatego mają duży potencjał do rozprzestrzeniania pyłku. Niektóre rośliny nie pozwoliły, aby te cechy poszły na marne: przyjęły psychofilię jako swój główny lub czasami jedyny sposób rozmnażania płciowego. Kilka roślin robi to, wytwarzając struktury rozrodcze, które ułatwiają przenoszenie pyłku przez skrzydła motyli. Inne, takie jak goździk kartuzek (Dianthus carthusianorum), ukrywają swój nektar na dole wąskich, rurkowatych kwiatów, które wykluczają większość odwiedzających, ale nie motyle z długimi trąbkami. Podczas gdy ćmy mogą pobierać nektar, zawisając nad kwiatem, motyle muszą lądować, aby się pożywić. Goździk kartuzek daje im ułatwienie kwiatami formowanymi z płaską krawędzią co jest wygodną platformą do lądowania dla motyli. Ta europejska roślina występuje w suchych, trawiastych siedliskach na wysokościach do 2500 m n.p.m. i jest całkowicie zależna od zapylania przez motyle (Bloch i in ., 2006).


Goździk kartuzek:



W niektórych przypadkach sytuacja się odwraca, a potencjalni oszuści stają się oszukanymi.


Rodzaj storczyków (Epidendrum spp). obejmuje ponad 1400 gatunków rozprzestrzenionych od południowo-wschodnich Stanów Zjednoczonych do północnej Argentyny. Ta grupa roślin jest bardzo zróżnicowana morfologicznie i ekologicznie, ale większość badanych gatunków ma jedną wspólną cechę: suchy cuniculus. Ta struktura jest ukryta w kolumnie (zrośnięte części rozrodcze charakterystyczne dla storczyków) i zwykle pełni funkcję zbiornika nektaru. Większość storczyków Epidendrum nie ma nektaru do sprzedania, ale to nie odstrasza wielu motyli. Prawdopodobnie zwabione zapachami storczyka, badają kolumnę i cuniculus kwiatu w poszukiwaniu nieistniejącej nagrody. Skończenie z pustym brzuchem to nie jedyna nieprzyjemna niespodzianka motyli: rurka kwiatowa jest wąska i wygięta, tak że odwiedzający musi się zmagać, aby wyciągnąć trąbkę. To tymczasowe zatrzymanie – które może trwać ponad godzinę – zwiększa szanse na to, że motyl opuści kwiat z pyłkowinami (kłębkiem pyłku) przyczepionymi do trąbki. Ta strategia sprawdza się bardzo dobrze w przypadku storczyków, u których motyle i niektóre dzienne ćmy są ich jedynymi lub głównymi zapylaczami.


(A) Kwiatostan Epidendrum densiflorum; (B) Rozcięty kwiat i szczegół słupka; (C) Kwiat w przekroju podłużnym, ukazujący pusty cuniculus © Silveira i in., 2023.



Motyle nie należą do pierwszej ligi zapylaczy, ale goździk kartuzek, storczyki Epidenrum i kilka innych roślin dowodzą, że psychofilia – zapylanie przez motyle - nie jest aż tak rzadka. Motyle latają na duże odległości, są przyciągane przez różne rośliny i wielokrotnie odwiedzają kwiaty. Te cechy muszą rekompensować niektóre z ich niedociągnięć, a na pewno mamy jeszcze wiele do odkrycia na temat ich roli w rozmnażaniu roślin.


Motyl Methona themisto, zapylacz storczyków © Evaldo Resende, Wikimedia Commons:



Link do oryginału: https://whyevolutionistrue.com/2024/11/07/readers-wildlife-photos-2210/

Why Evolution Is True, 7 listopada 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Athayde Tonhasca Júnior jest brytyjskim entomologiem.