Grupa parasolowa „Islamski Ruch Oporu w Iraku” została utworzona po 7 października wyłącznie w celu atakowania Izraela i USA
Portal Axios poinformował w zeszłym tygodniu , że izraelski wywiad przygotowuje się na atak Iranu na Izrael w ciągu kilku dni, wykorzystując jako sojuszników grupy irackie. Prawdopodobnie użyją fali dronów, a być może także coś więcej.
Słyszeliśmy o sporadycznych atakach irackich grup szyickich, ale media nie poświęcały im większej uwagi.
To błąd. Te siły są o wiele większe, niż nam mówiono, mają o wiele większe możliwości i są nie do odróżnienia od samego Iranu.
Grupa parasolowa nazywa się Islamski Ruch Oporu w Iraku (IRI) i obejmuje co najmniej sześć odrębnych szyickich grup bojowych. Jej pierwsze działania miały miejsce wkrótce po 7 października 2023 r., kiedy to rozpoczęła ataki na bazy USA w Iraku i Syrii.
To nie są małe komórki terrorystyczne. Główne grupy (Kataib Hezbollah, Ahl al Haq i Harakat Hezbollah al Nudżaba) mają po około 10 tysięcy bojówkarzy.
Iranowi udało się zasadniczo opanować Irak, ponieważ te grupy i inne grupy szyickie współpracowały z armią iracką w walce z ISIS. Niektóre z tych grup są częścią Sił Mobilizacji Ludowej (PMF) Iraku, które są oficjalnie zintegrowane z aparatem bezpieczeństwa Iraku. PMF ma od 100 do 150 tysięcy żołnierzy.
Podobnie jak Hezbollah, Iran kontroluje te grupy. Są finansowane przez irańską Gwardię Rewolucyjną (IRGC) i korzystają z irańskiego szkolenia i irańskiej broni. Ich logo przypominają logo Hezbollahu.
Iran od lat przekazuje tym grupom rakiety balistyczne, jednakw ostatnich tygodniach działalność ta znacznie nasiliła się.
Raporty wskazują, że Izrael zidentyfikował cele w Iraku, ale jest to o wiele bardziej skomplikowane niż atakowanie Hezbollahu w Libanie. Nie wspominając o tym, że Irak jest oficjalnie sojusznikiem USA.
Mamy więc rząd iracki, który nie tylko nie potrafi kontrolować tych antyizraelskich grup terrorystycznych, ale z nimi współpracuje. Grupy te twierdzą nawet, że otrzymywały wsparcie lotnicze USA w bitwach z ISIS.
Zagrożenie stale rośnie. Institute for the Study of War naliczył 64 oddzielne zgłoszone ataki z Iraku dronów na Izrael tylko w październiku, dwa razy więcej niż we wrześniu - a IRI obiecuje podwoić tę liczbę w listopadzie.
Chociaż Izrael nigdy nie powinien mówić, że nie zaatakuje tych grup w Iraku, powinien jasno powiedzieć, że zasady gry Iranu polegające na wykorzystywaniu pełnomocników do atakowania Izraela uległy zmianie. Jeśli dojdzie do poważnego ataku dronów i/lub rakiet z Iraku (lub Jemenu) na Izrael, Izrael musi jasno powiedzieć, że odpowie uderzeniem na sam Iran. Fikcja, że te wojny są oddzielne i odrębne, jest głównym punktem propagandowym Iranu, ale oczywiste jest, że to Iran kieruje wszystkimi działaniami z Gazy, Libanu, Iraku, Jemenu i wielu z Zachodniego Brzegu. Izrael musi wyraźnie powiedzieć, że uważa wszystkie te grupy za irańskie i odpowie na bezpośrednio uderzając w głowę ośmiornicy, a nie tylko atakując jej macki.
Obecnie Iran nie ma nic do stracenia, a jego zależność od pełnomocników dowodzi, że boi się Izraela, zwłaszcza odkąd Izrael zdziesiątkował jego obronę powietrzną. Tylko poprzez powiązanie Iranu z działaniami jego pełnomocników Izrael będzie mógł powstrzymać ataki. Nie mniej ważne jest, aby Izrael wskazał na bezpośrednie powiązanie między Iranem a pełnomocnikami i ostateczną odpowiedzialność Iranu za ich działania, ponieważ media informacyjne unikały tworzenia takiego powiązania, a Izrael musi zakończyć udawanie, że te grupy wspierają Hamas, podczas gdy próbują otoczyć i zniszczyć Izrael.
Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2024/11/the-islamic-resistance-in-iraq-umbrella.html
Elder of Ziyon, 4 listopada 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska