Kampania szczepień przeciwko polio przeczy twierdzeniom o izraelskim „ludobójstwie”
Trudno wyobrazić sobie inne państwo, zwłaszcza takie, w którym toczy się wojna o przetrwanie, które zrobiłoby tyle, by chronić dzieci na terenach objętych walkami przed wyniszczającą chorobą.


Ben Cohen 2024-09-17

UNRWA we współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia i UNICEF rozpoczęła kampanię szczepień palestyńskich dzieci przeciwko polio z powodu rozprzestrzeniania się wirusa w Deir al-Balah w centralnej Strefie Gazy, 1 września 2024 r. Zdjęcie: Abed Rahim Khatib/Flash90.
UNRWA we współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia i UNICEF rozpoczęła kampanię szczepień palestyńskich dzieci przeciwko polio z powodu rozprzestrzeniania się wirusa w Deir al-Balah w centralnej Strefie Gazy, 1 września 2024 r. Zdjęcie: Abed Rahim Khatib/Flash90.

Państwa, które dopuszczają się ludobójstwa, nie rozróżniają między personelem wojskowym a ludnością cywilną. Nie zgadzają się na przerwy w kampaniach wojskowych, aby umożliwić dostarczanie pomocy humanitarnej. Starają się utrudniać, zamiast współpracować z agencjami międzynarodowymi zajmującymi się awaryjnym zakwaterowaniem i potrzebami medycznymi populacji wroga. Jeśli wśród przesiedleńców i osób pozbawionych własności wybuchną śmiertelne choroby, co często się zdarza, starają się je ukryć, zamiast przyznać się do nich i im przeciwdziałać.

Wszystko to oznacza jedną z dwóch rzeczy. W Strefie Gazy Izrael albo prowadzi najdziwniejsze w historii ludobójstwo, albo w ogóle go nie prowadzi.


W ciągu ostatniego tygodnia Izrael pomógł Światowej Organizacji Zdrowia i UNICEF, funduszowi ONZ na rzecz dzieci, przeprowadzić w Strefie Gazy dużą kampanię szczepień przeciwko polio po pierwszym przypadku stwierdzenia choroby od 25 lat. Ponad 1,25 miliona dawek szczepionki dotarło do Strefy Gazy 25 sierpnia, dzięki Izraelowi, przez przejście graniczne Kerem Szalom. 31 sierpnia COGAT — jednostka izraelskiego Ministerstwa Obrony odpowiedzialna za sytuację humanitarną w Strefie Gazy — oficjalnie ogłosiła rozpoczęcie kampanii szczepień skierowanej do dzieci w Strefie Gazy, określając zarówno czas, jak i miejsce, w którym można uzyskać szczepionkę. Izrael przekazał również do Strefy Gazy sprzęt chłodniczy w celu właściwego przechowywania szczepionek.


Celem jest zaszczepienie 640 000 dzieci w Gazie przeciwko tej chorobie. Oświadczenie WHO z 4 września potwierdziło, że w pierwszej fazie kampanii szczepień w centralnej części Gazy 187 000 dzieci otrzymało szczepionkę, przekraczając cel dla tego obszaru o 30 000.


„To niezwykle budujące, że tysiące dzieci ma dostęp do szczepionek przeciwko polio, przy wsparciu ich rodzin i odważnych pracowników służby zdrowia, pomimo opłakanych warunków, w jakich przyszło im żyć przez ostatnie 11 miesięcy. Wszystkie strony uszanowały przerwę humanitarną i mamy nadzieję, że ten pozytywny impet będzie kontynuowany” – skomentował Richard Peeperkorn, przedstawiciel WHO w Strefie Gazy, co jest prawdopodobnie najbliższe podziękowaniu dla Izraela od tej agencji, która nie jest znana z życzliwości wobec państwa żydowskiego. Kampania przeniosła się potem do południowej Strefy Gazy, gdzie tłumy palestyńskich rodzin zebrały się, aby otrzymać szczepionki, zanim została ukończona w północnej części Strefy w swojej ostatniej fazie. [Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła 13 września, że w ciągu niecałych dwóch tygodni pomogli podać ponad 550 000 szczepionek przeciwko polio dzieciom w całej enklawie. Ale praca jest wykonana dopiero w połowie.


„Rozpoczynamy wyścig z czasem na drugi etap kampanii” – mówi Juliette Touma z UN Relief and Works Agency , grupy, która podaje szczepionki. „Musimy zrobić to wszystko od nowa, aby dać dzieciom drugą dawkę - szczepionki przeciwko polio” - MK]

 

Trudno wyobrazić sobie inne państwo, szczególnie takie, które jest uwikłane w wojnę o przetrwanie, które zrobiłoby tyle, aby chronić dzieci wroga w strefie walk przed tą wyniszczającą chorobą, która może sparaliżować części ciała. Rosja, która porywa dzieci na Ukrainie, z pewnością nie zrobiłaby tego samego. Podobnie jak Turcja, która wysłała swoje siły zbrojne do sąsiedniej Syrii i kontynuuje ludobójczą kampanię przeciwko mniejszości kurdyjskiej. To samo dotyczy Chin, Birmy/Mianmy, Sudanu i wszystkich innych krajów, w których trwają prawdziwe ludobójstwa, dokonywane przez przywódców politycznych i wojskowych, których celem jest jak najszybsza i jak największa liczba ofiar.


Jak przystało na ruch, który przestaje widzieć i słyszeć, gdy tylko pojawiają się niewygodne fakty, globalny tłum sympatyków Hamasu albo milczał w sprawie kampanii szczepień, albo promował absurdalne teorie spiskowe oskarżające Izrael o podłożenie wirusa, a następnie wprowadzenie fałszywej szczepionki. Jak na ironię, większość Palestyńczyków najwyraźniej nie podziela tego poglądu. Kiedy Bisan Owda, wpływowa komentatorka w mediach społecznościowych z Gazy, ostrzegła, że pojawienie się polio jest konsekwencją spisku antypalestyńskiego, została potraktowana po macoszemu przez Nourę Alsaka — inną wpływową komentatorkę z Gazy, która nie jest przyjaciółką Izraela — a która zauważyła, że pierwszy przypadek polio został zarejestrowany i nagłośniony przez Ministerstwo Zdrowia zarządzane przez Hamas! Alsaka zapytała Owdę, dlaczego jej film potępiający wysiłki szczepień został opublikowany po angielsku, „kiedy docelową grupą są Gazańczycy mówiący po arabsku”. Doszła do wniosku, że Owda po prostu „ponownie szukała uwagi w Internecie”. Nie zamierzam się z tą oceną nie zgadzać.


Żeby było jasne, nie twierdzę, że kampania szczepień oznacza, że palestyńska ludność Gazy nagle patrzy na swoich izraelskich sąsiadów przez różowe okulary. Mówię, że akcja szczepień, która absolutnie nie byłaby możliwa bez zgody i praktycznej pomocy Izraela, jest ważnym dowodem obalającym potworne kłamstwo, że celem Izraela jest eksterminacja  Palestyńczyków. Gdyby to była wojna z cywilami, nie byłoby szczepionki. Ale tak nie jest. To wojna z Hamasem, organizacją terrorystyczną, która wywołała ten konflikt na samym początku pogromem 7 października i której działania sprowadziły nieszczęście na ludzi, których rzekomo chcą wyzwolić.


Jednak trudno oczekiwać, że nienawidzący Izraela protestujący na amerykańskich i europejskich kampusach okażą odrobinę pokory, gdy zbyt wiele ich rządów umacnia pogląd, że Izrael jest państwem zbójeckim, celowo popełniającym zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. Nie mówię tu o Iranie, Turcji czy Katarze — państwach, których przywódcy schlebiają gwałcicielom z Hamasu od prawie roku. Mówię o pozornych sojusznikach Izraela (i Stanów Zjednoczonych), którzy próbowali związać ręce Izraelowi militarnie, jednostronnie uznając państwowość Palestyny i odcinając dostawy broni dla Sił Obronnych Izraela.


Najnowszy przykład tego haniebnego zachowania dotyczy nowo wybranego rządu Partii Pracy w Wielkiej Brytanii, którego minister spraw zagranicznych David Lammy ogłosił 2 września, że 30 z 350 licencji na eksport broni do Izraela zawieszono z obawy, że państwo żydowskie wykorzysta ten sprzęt z naruszeniem międzynarodowego prawa humanitarnego. Lammy ogłosił to w dzień po odkryciu przez izraelskie wojska ciał sześciu zakładników, w tym izraelsko-amerykańskiego Hersza Goldberga-Polina, po tym, jak zostali brutalnie zamordowani przez porywaczy z Hamasu w Gazie, a także po ogłoszeniu przez Izrael, że pilnie przekaże szczepionki przeciwko polio. Ukrywając te żałosne manewry polityczne pod pretekstem bezstronnej porady prawnej, zarówno Lammy, jak i premier Sir Keir Starmer wyróżnili się, atakując Izrael w chwili potwornego bólu dla całego narodu. Izraelczycy raczej nie zapomną tej zniewagi na długo, jeśli w ogóle.


Zjednoczone Królestwo, które chętnie dostarcza broń takim gwałcicielom praw człowieka jak Turcja i Chiny, nie martwiąc się o porady prawne, dołączyło do listy innych krajów, które wprowadziły podobne ograniczenia, wśród nich Hiszpania, Holandia i Kanada. Nic z tego nie będzie miało większego wpływu na zdolności bojowe Izraela, ponieważ ponad 90% importowanej broni IDF pochodzi ze Stanów Zjednoczonych i Niemiec. Zagrożenie, jakie stanowią te posunięcia, jest polityczne, zachęcając neutralnych obserwatorów do stawiania znaku równości między IDF a Hamasem i wzmacniając pogląd, że chociaż Izrael może teoretycznie mieć prawo do samoobrony, w praktyce tak nie jest. Jednocześnie takie posunięcia sugerują nieprzejednanym wrogom Izraela, że ich stanowiska są zasadniczo poprawne i że siła „lobby syjonistycznego” uniemożliwia ich rządom poparcie ich linii w całości. Za to, że Izrael wznosi się ponad konflikt i podejmuje właściwe decyzje bez względu na wszystko, należy mu się wieczna chwała.


Link do oryginału: https://www.jns.org/polio-vaccination-campaign-gives-lie-to-claims-of-israeli-genocide/

JNS Org., 6 września 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Ben Cohen
 autor cotygodniowych felietonów w JNS, publikował również w New York PostThe Wall Street JournalCommentary, Haaretz i innych mediach.