Dlaczego administracja Bidena przekazała Hamasowi prawie miliard dolarów „pomocy” po masakrze 7 października?

A mimo to od 7 października administracja Bidena nagrodziła Hamas darowizną w wysokości blisko miliarda dolarów z pieniędzy amerykańskich podatników, zamaskowaną jako „pomoc humanitarna”, z której większość ewidentnie trafia w ręce Hamasu (tutaj, tutaj, tutaj, tutaj, tutaj i tutaj).

Od 7 października Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) przekazała ponad 674 mln dolarów na „pomoc humanitarną” dla Gazy. 11 lipca USAID ogłosiła kolejne 100 mln dolarów dla Gazy, co daje łącznie ponad 774 mln dolarów. Ponadto od października administracja Bidena przekazała 122 mln dolarów Agencji Narodów Zjednoczonych, UNRWA, która skutecznie funkcjonuje jako oddział Hamasu w Gazie, co zwiększa łączną kwotę środków podatników USA przekazanych Gazie jako nagrodę za masakrę 7 października do 896 mln dolarów, czyli blisko miliard dolarów.

Nakładanie się działań UNRWA i Hamasu było tajemnicą poliszynela przez ostatnią dekadę, ale stało się w pełni publiczne dopiero po 7 października, kiedy ujawniono, że co najmniej 12 pracowników UNRWA aktywnie uczestniczyło w ataku z 7 października. Ostatnio, 4 lipca, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela zwróciło się do UNRWA z prośbą o zakończenie zatrudnienia 100 terrorystów, którzy nadal pracują dla organizacji.

„W ostatnich miesiącach Izrael odkrył, że UNRWA zatrudniła w Strefie Gazy setki terrorystów, członków Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (PIJ), z których wielu piastowało wysokie stanowiska w UNRWA i w Hamasie” – napisał ambasador Amir Weissbrod w liście do UNRWA.

Pozew, wniesiony w grudniu 2022 r. i zaktualizowany w marcu 2024 r. przez Rep. Ronny'ego Jacksona i ofiary ataków terrorystycznych w Izraelu, zarzuca prezydentowi Joe Bidenowi i sekretarzowi stanu Antony'emu Blinkenowi „świadome i bezprawne” udzielenie ponad 1,5 miliarda dolarów pomocy dla Gazy i Zachodniego Brzegu od czasu objęcia urzędu. Biden i Blinken „od lat wiedzą, że pomoc USA zapewnia „materialne wsparcie” dla „budowy tuneli, zakupów rakiet i broni oraz finansowania infrastruktury dowodzenia i kontroli” Hamasu, a także innych struktur terrorystycznych, stwierdzono w pozwie.

Administracja Bidena dwukrotnie starała się o oddalenie sprawy, ale jej się to nie udało. 28 czerwca Sąd Okręgowy USA dla Północnego Dystryktu Teksasu orzekł, że pozew może być kontynuowany, a istnieją dowody na to, że administracja Bidena kontynuowała przyznawanie UNRWA pieniędzy podatników, nawet po tym, jak Kongres zablokował finansowanie tej grupy ze względu na jej wsparcie dla infrastruktury wojskowej Hamasu.

Tak więc miliardy dolarów amerykańskiej pomocy dla Strefy Gazy, która jest domem dla zaledwie dwóch milionów ludzi, z których większość, zgodnie z sondażem za sondażem, aktywnie wspiera terrorystów rządzących tym terytorium, jak również ich irańskich opiekunów. Administracja Bidena chciałaby, aby Amerykanie uwierzyli, że chodzi o pomoc humanitarną dla ludzi w skrajnej potrzebie.

Zintegrowana Klasyfikacja Fazy Bezpieczeństwa Żywnościowego (ICP), organ stowarzyszony z ONZ, opublikował w czerwcu dwa raporty, w których stwierdzono, że w Gazie nie ma głodu, a dostawy żywności w ostatnich miesiącach faktycznie wzrosły, a nie zmniejszyły się. ONZ przyznała również, że do tej pory w Gazie odnotowano tylko 32 zgony z powodu niedożywienia, w tym 28 wśród dzieci poniżej 5 roku życia.

Pytanie, którego nikt nie wydaje się zadawać, brzmi, czy rozsądną polityką jest wysyłanie miliardów dolarów pomocy dla grupy terrorystycznej rzekomo dla dwóch milionów ludzi, którzy najwyraźniej jej nie otrzymują – zamiast, na przykład dla „prawie 350 milionów ludzi na całym świecie, [którzy] - według amerykańskiego Światowego Programu Żywnościowego (US WFP), który współpracuje z USAID - doświadczają obecnie najbardziej ekstremalnych form głodu. (Spośród nich prawie 49 milionów ludzi stoi na skraju śmierci głodowej.)

US WFP wymienia dziesięć krajów, które obecnie najbardziej cierpią z powodu głodu (aktualizacja z 25 czerwca), w tym Sudan (26 milionów ludzi cierpiących z powodu skrajnego głodu), Demokratyczną Republikę Konga (23,4 miliona cierpiących z powodu skrajnego głodu), Jemen (17 milionów), Syrię (12,9 miliona), Afganistan (12,4 miliona) i Sudan Południowy (7,1 miliona ludzi). Gazy nie ma nigdzie na tej liście.

Sudan jest krajem, w którym najwięcej osób cierpi głód. Sytuacja jest ekstremalna, ludzie jedzą trawę i łupiny orzeszków ziemnych.

„Co najmniej 750 tysięcy ludzi stoi na skraju głodu i śmierci w Sudanie, gdzie niszczycielska wojna domowa pozostawiła ponad połowę z 48 milionów mieszkańców kraju w sytuacji chronicznego głodu” – donosił w zeszłym miesiącu „New York Times”. Głód został celowo wywołany przez strony konfliktu, według anonimowych źródeł w ONZ, a zatem jest zbrodnią wojenną. Jak przyznaje sama ONZ , chociaż Sudan jest krajem, gdzie klęska głodu jest największa, jest również najbardziej zapomniany i ignorowany.

Ile pomocy zatroskana o ludzi w rozpaczliwej potrzebie administracja Bidena przekazała Sudanowi w roku fiskalnym 2024? Około jednej trzeciej pomocy dla Gazy, mianowicie 280 milionów dolarów. Niech to dotrze do was: terroryści z Hamasu w Gazie, którzy strzelają do swoich obywateli, gdy ci próbują zabrać część przeznaczonej dla nich pomocy, otrzymali prawie trzy razy więcej niż Sudan w roku fiskalnym 2024, mimo że ludność Sudanu, kraju mającego 48 milionów mieszkańców, doświadcza skrajnego kryzysu głodowego.

A co z Demokratyczną Republiką Konga, gdzie 23,4 miliona ludzi cierpi głód? Administracja Bidena, tak zatroskana o ofiary głodu i wojny, przekazała około 424 milionów dolarów od czerwca 2023 r. do czerwca 2024 r. Demokratycznej Republice Konga — około połowę kwoty, jaką otrzymała Gaza.

Krótko mówiąc, administracja Bidena przekazała łącznie mniej Sudanowi i Demokratycznej Republice Konga, gdzie łącznie prawie 50 milionów ludzi cierpi głód, niż Gazie, gdzie 2 miliony ludzi nie cierpi z powodu głodu. Co się dzieje? I gdzie jest Kongres?

Co więcej: Hamas jest irańskim pełnomocnikiem: Iran stoi za atakami z 7 października. Iran co roku wysyła 100 milionów dolarów do Hamasu, 700 milionów dolarów do Hezbollahu i dziesiątki milionów do Islamskiego Dżihadu. Biden aktywnie umożliwił te irańskie darowizny, wspierając hojne finansowanie przez Islamską Republikę Iranu jej terrorystycznych pełnomocników, ostatnio w marcu, oferując Iranowi zwolnienia z sankcji o wartości 10 miliardów dolarów.

Oczywiste jest, że amerykańska pomoc zagraniczna nie opiera się na humanitaryzmie i łagodzeniu cierpienia, jak administracja Bidena chciałaby, abyśmy wszyscy myśleli. Bo gdyby tak było, jej pomoc zagraniczna byłaby kierowana tam, gdzie ludzie faktycznie umierają z głodu – nie do Gazy na wzmocnienie zasobów Hamasu.

Według dyrektora FBI Christophera Wraya „działania Hamasu i jego sojuszników będą inspiracją, jakiej nie widzieliśmy od czasu, gdy ISIS ustanowiło swój tak zwany kalifat wiele lat temu”. Pamiętajmy, że Iran, oficjalnie przez coroczny raport USA z 2023 r. uznany za największego sponsora terroryzmu państwowego na świecie, nazywa USA „Wielkim Szatanem” i nadal przysięga „Śmierć Ameryce”.

Blinken mimochodem ogłosił w wywiadzie z 19 lipca, że Iran skrócił czas potrzebny na wyprodukowanie wystarczającej ilości materiału rozszczepialnego do produkcji broni jądrowej „do jednego do dwóch tygodni”. Następnie kontynuował mydlenie oczu twierdząc, że administracja Bidena „maksymalizuje presję na Iran na całej linii”.

Dlaczego administracja Bidena pod pretekstem „pomocy humanitarnej” zalewa tych terrorystycznych wrogów Ameryki pieniędzmi amerykańskich podatników? I co zamierza z tym zrobić Kongres USA?

Robert Williams jest badaczem mieszkającym w Stanach Zjednoczonych.

Link do oryginału: https://www.gatestoneinstitute.org/20811/biden-administration-donates-to-hamas

Gatestone Institute, 31 lipca 2024

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski