Biden nie ma odpowiedzi na rozprzestrzeniające się zagrożenie ze strony Hezbollahu
Nasrallah wie, że prezydent USA bardziej koncentruje się na reelekcji niż na Bliskim Wschodzie


Hussain Abdul-Hussain 2024-07-01


W obliczu coraz bardziej brutalnej transgranicznej wymiany ognia między Izraelem a Hezbollahem w Libanie oraz rosnących obaw przed wojną na pełną skalę, szef Hezbollahu Hassan Nasrallah zagroził w zeszłym tygodniu atakiem na Cypr, jeśli śródziemnomorska wyspa udostępni Izraelowi swoje bazy wojskowe.


Waszyngton ostrzegł Izrael przed jakąkolwiek eskalacją, która mogłaby zachęcić inne wspierane przez Iran szyickie bojówki z Afganistanu, Iraku, Jemenu i Syrii do przyłączenia się, ale to ostrzeżenie rodzi pytania: co Stany Zjednoczone doradziłyby europejskim stolicom, gdyby Nasrallah groził im z powodu jakiejkolwiek nieporozumień, jakie mogą mieć z Teheranem? A kto zagwarantuje, że Teheran, gdy już wyprodukuje broń nuklearną, nie zagrozi jej użyciem przeciwko Cyprowi lub reszcie Europy?


Cypr ściągnął na siebie uwagę Iranu ze względu na jego rolę w kontrolowaniu pomocy humanitarnej kierowanej do Gazy. Hamas sprzeciwia się pomocy, która nie jest przekazywana za pośrednictwem jego milicji, obawiając się, że utrata kontroli nad dystrybucją pomocy może osłabić jego władzę nad Gazą.


Nie jest tajemnicą, że Ameryka powstrzymuje Izrael przed przywróceniem spokoju na północy przez zwalczenie Hezbollahu. Zastanawiające jest to, że Waszyngton nie oferuje innego wyjścia niż zwrócenie się do Izraela o przyjęcie warunków Nasrallaha: Hezbollah przestanie atakować Izrael tylko wtedy, gdy zakończy wojnę w Gazie, co Nasrallah powtórzył w zeszłym tygodniu.


Gdyby Izrael zastosował się do amerykańskich rad i żądań Libanu, dałby Nasrallahowi prawo zabierania głosu w sprawach, które go nie dotyczą – w szczególności w stosunkach między Izraelem a Palestyńczykami. Podważałoby to koncepcję państwa narodowego i podstawy porządku globalnego, ale wydaje się, że prezydent USA Joe Biden nie ma z tym problemu.


W lipcu 2006 roku Hezbollah rozpoczął wyniszczającą 33-dniową wojnę z Izraelem, rzekomo w celu zmuszenia tego ostatniego do wymiany jeńców, co miało miejsce po wojnie. Konflikt zakończył się rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1701, która nakazała rozbrojenie wszystkich bojówek w Libanie, przesunięcie bojowników Hezbollahu na północ od rzeki Litani (około 30 kilometrów od granicy libańsko-izraelskiej) oraz rozmieszczenie libańskich sił zbrojnych wraz z rozszerzonymi Tymczasowymi Siłami ONZ (UNIFIL) w Libanie między rzeką a granicą.


Rezolucja wymagała również od Libanu i Izraela negocjowania sporów granicznych. W 2022 r. wytyczyli granicę morską, ale od tego czasu Hezbollah odmówił negocjacji w sprawie 13 spornych punktów lądowych, nalegając, aby Izrael jednostronnie wycofał się pod groźbą wojny.


Hezbollah rozpoczął ofensywę przeciwko Izraelowi w październiku ubiegłego roku, dzień po ataku Hamasu na Izrael i odwetowej inwazji Izraela na Gazę. Nasrallah oświadczył, że w tej wojnie nie chodziło o granicę, ale o unieruchomienie sił izraelskich na północy i odwrócenie ich od frontu w Gazie. Ofensywa Hezbollahu nie tylko zajęła 100 tysięcy izraelskich żołnierzy na północy, ale także spowodowała konieczność wysiedlenia dziesiątków tysięcy Izraelczyków oraz spowodowała straty gospodarcze i turystyczne, powiedział Nasrallah, a analitycy omawiają obecnie założenie strefy bezpieczeństwa Hezbollahu w północnym Izraelu.


Przyjmując postawę zwycięzcy jeszcze zanim walki przerodziły się w konflikt na pełną skalę, Nasrallah zapewnił swoich zwolenników, że nadchodząca bitwa z Izraelem zmieni region, będzie najbardziej honorową bitwą od 1948 roku i doprowadzi do unicestwienia Izraela.


Wydaje się, że administracja Bidena ma niewiele koncepcji pomocy Izraelowi poza zwróceniem się do niego o zaprzestanie ofensywy na południu w celu uniknięcia konfliktu na północy. Waszyngton jedynie powtarza groźby Iranu i Hezbollahu, doradzając Izraelowi – a być może teraz także Cyprowi – aby im uległ. To odwraca klasyczną strategię dyplomatyczną polegającą na mówieniu łagodnie i demonstrowaniu możliwości użycia siły. Zamiast tego administracja Bidena ostro wypowiada się przeciwko Iranowi i jego bojówkom, ale jeszcze nie przedstawiła wiarygodnych gróźb.


Nasrallah prawdopodobnie rozumie, że Biden jest bardziej skupiony na swojej reelekcji w listopadzie niż na sprawach Bliskiego Wschodu i może wierzyć, że Stany Zjednoczone pozwolą Hezbollahowi kontynuować agresję na Izrael – a teraz najwyraźniej także na Europę.


Link do oryginału: https://hussainabdulhussain.substack.com/p/biden-has-no-answer-to-hezbollahs

House of Wisdom, 24 czerwca 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Hussain Abdul-Hussain


Iracko-libański dziennikarz mieszkający w Waszyngtonie. Pracuje jako analityk w instytucie Fundacji Defence of Democrecies. Wcześniej pracował w utworzonej przez amerykański Kongres Arabic TV, przed tym był reporterem w wychodzącej w Bejrucie The Daily Star. Jest absolwentem Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie, gdzie studiował historię Bliskiego Wschodu.