Powtarzanie kłamstwa czyni je powszechną prawdą. Jak „okupowane terytoria palestyńskie”


Elder of Ziyon 2024-03-01

Po zakończeniu pierwszej wojny światowej i upadku Imperium Osmańskiego na konferencji w San Remo (w dniach 19–26 kwietnia 1920) ustalono granice niepodległych krajów arabskich jak również uznano, że po przyznaniu Arabom Transjordanii, obszar Mandatu Palestyńskiego od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego będzie Domem Narodu Żydowskiego. Decyzja została zatwierdzona przez Ligę Narodów.  (Źródło zdjęcia: Wikipedia.)
Po zakończeniu pierwszej wojny światowej i upadku Imperium Osmańskiego na konferencji w San Remo (w dniach 19–26 kwietnia 1920) ustalono granice niepodległych krajów arabskich jak również uznano, że po przyznaniu Arabom Transjordanii, obszar Mandatu Palestyńskiego od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego będzie Domem Narodu Żydowskiego. Decyzja została zatwierdzona przez Ligę Narodów.  (Źródło zdjęcia: Wikipedia.)

„Wielkie kłamstwo” zwykle definiuje się jako „Jeśli powiesz wystarczająco wielkie kłamstwo i będziesz je powtarzać, ludzie w końcu w nie uwierzą”.


Co zaskakujące, Joseph Goebbels nie wymyślił koncepcji „Wielkiego Kłamstwa”. Adolf Hitler w Mein Kampf stwierdził, że jest to metoda propagandowa Żydów:

Wszystko to inspirowane było zasadą – która sama w sobie jest całkiem prawdziwa – że w wielkim kłamstwie zawsze jest pewna siła wiarygodności; ponieważ szerokie masy narodu zawsze łatwiej ulegają zepsuciu w głębszych warstwach swojej natury emocjonalnej niż świadomie lub dobrowolnie; i dlatego w prymitywnej prostocie swych umysłów chętniej padają ofiarą wielkiego kłamstwa niż małego kłamstwa, gdyż sami często opowiadają małe kłamstwa w drobnych sprawach, ale wstydziliby się uciekać do kłamstw na dużą skalę. Nigdy nie przyszłoby im do głowy fabrykować kolosalnych nieprawd i nie wierzyliby, że inni mogą mieć tyle bezczelności, by tak haniebnie zniekształcać prawdę. Nawet jeśli fakty, które to potwierdzają, mogą być jasno przedstawione ich umysłom, nadal będą wątpić, wahać się i nadal będą myśleć, że może istnieć jakieś inne wyjaśnienie. Bowiem rażąco bezczelne kłamstwo zawsze pozostawia po sobie ślady, nawet po przybiciu go gwoździami, co jest faktem znanym wszystkim doświadczonym kłamcom na tym świecie i wszystkim, którzy wspólnie spiskują w sztuce kłamstwa. Ci ludzie aż za dobrze wiedzą, jak używać kłamstwa do najpodlejszych celów.

Hitler oczywiście zastosował tę metodę przeciwko Żydom. Już w następnym akapicie napisał:

Od niepamiętnych czasów jednakże Żydzi wiedzieli lepiej niż ktokolwiek inny, jak można wykorzystać kłamstwo i oszczerstwo. Czyż samo ich istnienie nie opiera się na jednym wielkim kłamstwie, a mianowicie na tym, że są wspólnotą religijną, podczas gdy w rzeczywistości są rasą?

Holokaust opierał się na tym Wielkim Kłamstwie, że Żydzi są gorszą rasą. 


Izraelożercy swobodnie stosowali metodę Wielkiego Kłamstwa. Widzimy to dzisiaj, gdy stosują terminy „ludobójstwo” i „apartheid” wobec Izraela. Już nawet nie udają, że bronią tych absurdalnych oskarżeń – wierzą, że po prostu je powtarzając i traktując jako oczywistość, mogą zaszczepić w ludzkich umysłach skojarzenie między Izraelem a tymi zbrodniami przeciwko ludzkości, tak aby kłamstwa zostały zaakceptowane jako oczywista prawda. Nikt nie może uwierzyć, że są tak bezczelnie okłamywani.


Ale przed tymi zniesławieniami było inne kłamstwo, które udokumentowałem wcześniej – kłamstwo, że Izrael znajduje się na „okupowanym” lub („skradzionym”) „terytorium palestyńskim”. To kłamstwo jest tak zakorzenione, że sam tytuł obecnej sprawy toczącej się przeciwko Izraelowi przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości brzmi: „Konsekwencje prawne wynikające z polityki i praktyk Izraela na okupowanych terytoriach palestyńskich, w tym we Wschodniej Jerozolimie”.


Wielu 
dyskutowało o oficjalnym (i prawidłowym) stanowisku Izraela, że terytoria nie są „okupowane”, ale „sporne”. Ale nie tak wielu dyskutowało o tym, czy te terytoria są „palestyńskie”.


Praktycznie nikt nie nazywał ich „terytoriami palestyńskimi” w 1967 r. Chociaż aneksja Zachodniego Brzegu [tj. Judei i Samarii, MK] przez Jordanię w 1949 r. była niemal powszechnie nieuznawana, nagle w 1967 r. Zachodni Brzeg stał się „Jordanią okupowaną przez Izrael”.  


ONZ zaczęła używać terminu „okupowane terytoria palestyńskie” we własnych raportach dopiero w 1983 roku. Wcześniej były to „okupowane terytoria arabskie”. 


Wiemy, że ziemia ta była osmańska przed 1917 r. Wiemy, że Brytyjczycy ją kontrolowali, ale nie zaanektowali jej przed 1948 r. Wiemy, że Jordania kontrolowała ją i nielegalnie zaanektowała Zachodni Brzeg przed 1967 r. i utrzymywała, że ma do tego terytorium roszczenia prawne do 1988 roku. 


Kiedy więc terytorium stało się „palestyńskie” w sensie prawnym? 


Zgodnie z prawem międzynarodowym terytorium można legalnie nabyć na ograniczoną liczbę sposobów, a Palestyńczycy nigdy nie nabyli żadnej ziemi przy użyciu żadnej z tych metod, z wyjątkiem porozumienia z Izraelem dotyczącego Obszaru A w Porozumieniach z Oslo i Gazy, kiedy Izrael wycofał się z tego sektora. Poza tymi obszarami Palestyńczycy nigdy nie mieli żadnego tytułu prawnego do żadnej ziemi. Z pewnością nigdy nie mieli tytułu do Strefy C ani do „wschodniej” Jerozolimy, a w istocie do żadnych obszarów kontrolowanych przez Izrael od 1967 roku. 


Kiedy Jordania zrzekła się roszczeń do Zachodniego Brzegu w 1988 r., nie miała do tego prawa, ponieważ nigdy nie miała prawnej suwerenności nad tym terytorium. Jeśli przyjrzeć się bliżej ich działaniom w lipcu 1988 r., widać, że Jordania zerwała wszelkie więzi z Zachodnim Brzegiem, ale nie widzę żadnego formalnego, prawnego przekazania terytorium OWP. Przemówienie króla Husajna wygłoszone 31 lipca nie jest traktatem prawnym. W każdym razie oficjalna decyzja Jordanii o zaprzestaniu fikcji kontroli nad Zachodnim Brzegiem uczyniła Izrael jedynym podmiotem prawnym, który przed Porozumieniami z Oslo miał jakiekolwiek roszczenia do Zachodniego Brzegu. 


Co oznacza, że sama podstawa dyskusji przed MTS opiera się na Wielkim Kłamstwie – kłamstwie, że te terytoria są od początku palestyńskie. Nigdy nie było żadnego tytułu ani przeniesienia tytułu własności do ziemi na Palestyńczyków. 


Obawiam się, że ta sama metoda, która została użyta do normalizacji Wielkiego Kłamstwa o istnieniu „okupowanych terytoriów palestyńskich”, jest szybko wykorzystywana do normalizacji kłamstw o „apartheidzie” i „ludobójstwie”. 


Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2024/02/repeating-lie-makes-it-truth-like.html

22 lutego 2024

 

Celem ONZ od 40 lat nie było państwo palestyńskie, ale likwidacja Izraela


Zbierając dane do mojego poprzedniego artykułu na temat mitu o „terytorium palestyńskim”, natknąłem się na jeden argument, że terytorium to jest „palestyńskie” od końca Imperium Osmańskiego.


Znalazłem to w dokumencie ONZ „Status prawny Zachodniego Brzegu i Gazy” napisanym w 1982 roku.


Ten dokument jest stronniczy. Chociaż udaje, że uwzględnia wszystkie prawne aspekty tego, kto był właścicielem tytułu do Palestyny w latach 1920–1948, nie wspomina nawet o Konferencji w San Remo, ratyfikowanej później przez Ligę Narodów, która potwierdziła Deklarację Balfoura i stwierdziła, że obszar Palestyny przeznaczony jest na żydowską siedzibę narodową. 


Właściwie dokument opiera się prawie wyłącznie na argumentach prawnych niejakiego Henry'ego Cattana, cytując jego książkę zatytułowaną Sovereignty and Palestine, The Arab-Israeli Conflict.


Henry Cattan nie był bezstronnym międzynarodowym ekspertem prawnym. Chrześcijanin urodzony w Jerozolimie w 1906 r., był członkiem delegacji Wysokiego Komitetu Arabów Palestyny na dyskusje przy ONZ w 1947 i 1948 r. Twierdził, że Żydzi w ogóle nie mają prawa imigrować do Palestyny i, co jest absurdalne, że Mandat Palestyny wygasł wraz z Ligą Narodów. 


Nie mogłem znaleźć tej książki w Internecie, ale znalazłem książkę Cattana z 1973 roku, w której podał te same argumenty prawne, które ignorowały wszystko, co zrobiła Liga Narodów. Utożsamia słowo „Palestyna” sprzed 1948 r. z Palestyńczykami z 1973 r., mimo że arabscy mieszkańcy Palestyny wykazali niewielkie zainteresowanie własnym państwem. Ekspert, który ignoruje wszystkie kontrargumenty, nie jest prawdziwym ekspertem, ale propagandystą. 


Ale co gorsza, w 1973 roku Cattan również twierdził, że Izrael już wtedy był państwem nielegalnym. Właściwie taki jest tytuł jednego z jego rozdziałów. 



Co oznacza, że ONZ w 1982 r. wydała dokument, w którym powołała się na prawne argumenty antysemity, który twierdził, że większość Żydów w Izraelu w 1948 r. przebywała tam nielegalnie i nie można ich liczyć jako legalnych mieszkańców, i który argumentował, że także ONZ postępuje nielegalnie, uznając Izrael. I tego autora z aprobatą cytowała ONZ na temat statusu prawnego obszaru mandatu brytyjskiego.


Jeśli świat uzna państwo palestyńskie,  możemy się spodziewać, zostaną wskrzeszone jego argumenty, iż Izrael jest w całości nielegalny. Uznanie państwa palestyńskiego  nie oznaczałoby więc końca konfliktu, na co gorąco liczy świat zachodni, ale byłoby czynnikiem nasilającym konflikt. 


Gdy tylko kwestia „okupacji” zostanie rozstrzygnięta, izraelożercy podniosą argument antysemity Henry'ego Cattana, że sam Izrael nie ma podstawy prawnej do istnienia. 


Komitet ONZ, który przygotował ten dokument przedstawiający ich stanowisko w sprawie statusu prawnego terytoriów, z pewnością zaakceptował także bardziej ekspansywne antyizraelskie argumenty Cattana. Po prostu milczeli na ich temat, ponieważ nie zostałyby przyjęte w 1982 r. i faktycznie poddałyby w wątpliwość resztę dokumentu.  


Możemy się jednak spodziewać, że antyizraelskie poglądy Henry'ego Cattana wkrótce odżyją. 


Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2024/02/the-uns-goal-for-40-years-has-not-been.html

Elder of Ziyon, 23 lutego 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska