Jak działa kampania „przemocy osadników”.

Jednym z wielu niepokojących aspektów kampanii mającej na celu kryminalizację izraelskiej ludności cywilnej jest to, że najwyraźniej jest to pierwszy cel. Następny? IDF.


Caroline B. Glick 2024-02-29

Givat Eitam koło Efratu, wrzesień 2007. Zdjęcie: Michal Fattal/Flash90.
Givat Eitam koło Efratu, wrzesień 2007. Zdjęcie: Michal Fattal/Flash90.

W ubiegłą sobotę po południu 71-letnia Hagar Gefen jechała przez Dolinę Jordanu, kiedy została napadnięta przez palestyńskich napastników. Wyciągnęli ją z samochodu, pobili i ukradli pojazd.


Gefen jest działaczką antysyjonistyczną powiązaną z radykalną organizacją pozarządową pod nazwą „Patrząc okupacji w oczy”. Modus operandi jej grupy polega na nękaniu izraelskiej ludności cywilnej i sił zbrojnych w Judei i Samarii w celu ich demonizowania. Jak napisali niedawno przywódcy tej organizacji: „Inicjujemy bezpośrednie działania, które denerwują osadników i rzucają wyzwanie siłom bezpieczeństwa. Współpracujemy z palestyńskimi kolegami, którzy często stoją razem z nami na Zachodnim Brzegu”.


Samochód Gefen został porwany zaraz po tym, jak zakończyła taką „akcję bezpośrednią”: „ochronę” palestyńskich pasterzy przed Izraelczykami mieszkającymi w okolicy. Kiedy siły bezpieczeństwa przybyły z pomocą starszej kobiecie, która siedziała pobita na poboczu autostrady, Gefen odmówiła złożenia skargi na napastników.


Jej historia jest godna uwagi, ponieważ wszystkie jej aspekty – kradzież samochodu, jej wysiłki jako antyizraelskiej aktywistki mające na celu demonizowanie izraelskich mieszkańców Judei i Samarii oraz jej odmowa informowania o brutalnych atakach Palestyńczyków, nawet jeśli ona sama stała się ofiarą tych ataków – demaskują charakter obecnej międzynarodowej kampanii przeciwko cywilnej i wojskowej obecności Izraela w Judei i Samarii. Kampania ta osiągnęła swój szczyt 1 lutego wraz z dekretem wydanym przez prezydenta USA Joe Bidena, skierowanym bezpośrednio przeciwko izraelskim cywilom w Judei i Samarii jako quasi-terrorystom.


Galopujący terroryzm palestyński


W tym tygodniu Siły Obronne Izraela opublikowały ostateczne statystyki za rok 2023 dotyczące terroryzmu palestyńskiego w Judei i Samarii. W ubiegłym roku odnotowano 350% wzrost liczby ataków terrorystycznych w porównaniu z poziomem z 2022 r., przy 608 atakach w zeszłym roku i 173 w 2022 r. IDF podała, że 300 z 608 ataków było z użyciem broni palnej  – najwięcej od drugiej intifady w latach 2000–2005.


Dane IDF obejmują jedynie incydenty, które zakończyły się rannymi lub zabitymi Izraelczykami i innymi osobami. Pełne dane pokazują, że rozmiary terroryzmu palestyńskiego w Judei i Samarii są znacznie większe.


Organizacja Ratownicy bez Granic
 United Hatzalah jako pierwsi udzielają pomocy w Judei i Samarii. Z jej danych wynika, że tylko w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2023 r. doszło do 4099 ataków terrorystycznych. W ciągu 100 dni po 7 października Palestyńczycy przeprowadzili kolejne 2674 ataki na Żydów w Judei i Samarii. Organizacja Ratownicy bez Granic uwzględnia w swoich danych ataki polegające na rzucaniu kamieniami w pojazdy. To średnio około 10 ataków dziennie.


Nie licząc ataków kamieniami, masakry z 7 października i ofiar wojny w Gazie, Szin Bet odnotował 3436 ataków w Izraelu, włącznie z Judeą i Samarią, w 2023 r. Ogółem zamordowano 43 Izraelczyków, a kolejnych 224 zostało rannych. Policja izraelska szacuje, że łączna liczba ataków terrorystycznych w Judei i Samarii w 2023 r. wyniesie 5600.


Choć dane różnią się w zależności od źródła i tego, co się liczy, tendencje są jasne: w 2023 r. nastąpił ogromny wzrost liczby palestyńskich ataków terrorystycznych oraz liczby ofiar izraelskich. Największy wzrost nastąpił po atakach z 7 października.


Nieuchwytna przemoc osadników


To prowadzi nas ponownie do Gefen i jej próby „ochrony” palestyńskich pasterzy przed „przemocą osadników” w Dolinie Jordanu w ostatnią sobotę. Poziom palestyńskiego terroryzmu wobec Izraelczyków w Judei i Samarii, w połączeniu z ogromną liczbą agitacji terrorystycznej na tych obszarach, utrudnia Gefen i jej towarzyszom twierdzenie, że izraelscy Żydzi są przyczyną tragicznej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa na tych obszarach.


Nie pozwalają jednak, by brak dowodów powstrzymał ich demonizowanie i szkalowanie „okupacji”. Aby rozwinąć tę linię, jak wyjaśniła organizacja „Patrząc okupacji w oczy”, antysyjonistyczni działacze z Izraela i zagranicy współpracujący z Palestyńczykami opracowali kanał pompowania twierdzeń zniesławiających izraelskich Żydów do dyskursu międzynarodowego, a co najważniejsze, do Departamentu Stanu USA. Proces ten, (osłupiająco bezczelny), został po raz pierwszy zdemaskowany przez serwis informacyjny Hakol Hayehudi („Żydowski głos”) na początku listopada ubiegłego roku w raporcie na temat jednej z takich organizacji pozarządowychMiędzynarodowego Ruchu Solidarności (ISM) powiązanej z Hamasem i finansowanej przez Bractwo Muzułmańskie, którego członkowie pokrywają się z członkami organizacji Gefen.


Sprawa opisana po raz pierwszy przez Hakol Hayehudi miała miejsce 25 października. Tego ranka izraelscy i zagraniczni działacze ISM zaczęli nękać rezerwistów IDF na posterunku wartowniczym przed farmą Maon w południowych wzgórzach Hebronu. Kiedy rezerwiści opuścili swoje stanowisko, aby skonfrontować się z aktywistami, członkini ISM Allison Russell sfilmowała ich w niepochlebny sposób, który sprawiał wrażenie, że to rezerwiści wszczęli sprzeczkę. Jeszcze tego samego ranka Russell zamieściła swoje wideo na Facebooku.


Wkrótce po opublikowaniu filmu przez Russell portal Breaking the Silence umieścił go na swoim Twitterze, przedstawiając jako dowód „przemocy osadników”. Breaking the Silence to zarejestrowana w Izraelu organizacja pozarządowa, która prowadzi międzynarodowe kampanie polityczne i wojnę prawną mające na celu demonizowanie IDF.


Breaking the Silence jest finansowana przez zagraniczne rządy, Organizację Narodów Zjednoczonych i antyizraelskie skrajnie lewicowe organizacje pozarządowe powiązane z Partią Demokratyczną i Departamentem Stanu, w tym Fundację Społeczeństwa Otwartego George'a Sorosa i Fundusz Braci Rockefellerów. Biorąc pod uwagę jej powiązania, po opublikowaniu przez Breaking the Silence filmu na Twitterze szybko stał się popularny w Waszyngtonie. Około 20 godzin po prowokacji ISM przed farmą Maon w południowych wzgórzach Hebronu Biden wystrzelił pierwszą salwę przeciwko izraelskiej ludności cywilnej w Judei i Samarii. Stojąc obok odwiedzającego australijskiego premiera Anthony’ego Albanese’a, potępił „przemoc osadników” i oskarżył „ekstremistycznych osadników” o „dolewanie oliwy do ognia”.


Dwa dni później koalicja 22 antyizraelskich organizacji pozarządowych, finansowanych głównie przez zagraniczne rządy, w tym rząd USA, New Israel Fund, Open Society Foundations i Fundację Forda, opublikowała dokument zatytułowany „Emergency Call to the International Community: Stop the Forcible Transfer in the West Bank” [Pilne wezwanie do społeczności międzynarodowej: Zatrzymać przymusowy transfer na Zachodnim Brzegu]. Powołując się na informacje z południowych wzgórz Hebronu potępiały to, co nazwały „wspieraną przez państwo falą przemocy ze strony osadników”.


Grupy twierdziły, że: „Przez ostatnie trzy tygodnie, od okrucieństw Hamasu z 7 października, osadnicy wykorzystują brak zainteresowania opinii publicznej Zachodnim Brzegiem, a także ogólną atmosferę wściekłości wobec Palestyńczyków, by eskalować swoją kampanię brutalnych ataków w próbie przymusowego przeniesienia społeczności palestyńskich”.


Prawda była zupełnie inna zarówno wtedy, jak i później. Dane IDF wykazały, że liczba brutalnych incydentów z udziałem Palestyńczyków i izraelskiej ludności cywilnej w październiku 2023 r. spadła o 31% w porównaniu z analogicznym miesiącem 2022 r. Liczba brutalnych incydentów z udziałem izraelskich cywilów i Palestyńczyków była o 55% mniejsza niż w listopadzie 2022 r.


Innymi słowy, w miarę jak palestyńskie ataki terrorystyczne na Izraelczyków osiągnęły najwyższy poziom od 20 lat, liczba incydentów związanych z przemocą ze strony Żydów spadła o połowę, do 201.


Co więcej, jak wykazał doświadczony reporter śledczy Kalman Liebskind w izraelskiej gazecie „Maariv” w grudniu 2023 r., spośród 201 zgłoszonych przypadków przemocy z udziałem izraelskiej ludności cywilnej i Palestyńczyków, w 136 przypadkach, czyli 67% incydentów, Siły Obronne Izraela nie były w stanie określić, kto rozpoczął incydent. Jak Liebskind i inni pokazali wówczas i od tego czasu, w zdecydowanej większości tych przypadków „przemoc osadników” polegała po prostu na bronieniu się izraelskich cywilów przed palestyńskimi terrorystami i linczującym tłumem.


Jak donosi Liebskind, w jednym typowym zdarzeniu określonym jako „przemoc ze strony osadników” izraelski kierowca jadący do swojego domu w Tekoa w Gusz Ecjon z czterema nastoletnimi pasażerami został zablokowany przez stado owiec. Zwolnił, a wtedy kilkunastu Palestyńczyków obrzuciło jego pojazd kamieniami. Uzbrojony wysiadł z samochodu i oddał dwa strzały w ziemię, próbując ich odstraszyć. Jego broń zacięła się, a Palestyńczycy zaczęli rzucać w niego kamieniami i bić go kijami, a także próbowali ukraść mu broń. Kiedy nastolatkowie próbowali mu pomóc, również zostali zaatakowani. Inny izraelski kierowca zobaczył, co się dzieje, i uzbrojony wysiadł z samochodu, aby pomóc. Wystrzelił w powietrze, a Palestyńczycy również zaczęli go atakować. Pierwszy kierowca krwawił z rany na głowie. Patrol wojskowy, który przybył na miejsce zdarzenia, również został zaatakowany kamieniami. Żołnierze otworzyli ogień do napastników, strzelając do trzech z nich, po czym uratowali izraelskich kierowców i nastolatków przed morderczą tłuszczą, która zaatakowała pierwszego kierowcę.


Ponieważ siły IDF przybyły po rozpoczęciu incydentu, został on sklasyfikowany jako akt „żydowskiej przemocy nacjonalistycznej”, a nie atak terrorystyczny. Ta błędna klasyfikacja jest tak rutynowa, że nawet Organizacja Narodów Zjednoczonych uznaje ją za standardową praktykę.


Na swojej stronie internetowej Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej przyznaje, że jego dane dotyczące palestyńskich ofiar tak zwanej „przemocy ze strony osadników” „obejmują Palestyńczyków zabitych lub rannych podczas ataków lub domniemanych ataków, których dokonali na izraelskich osadników”.


Cel oszczerczych oskarżeń o agresję żydowską jest oczywisty. Występują przeciwko izraelskiej ludności cywilnej, aby zapewnić moralną równoważność palestyńskich terrorystów i ich izraelskich ofiar. Szczególnie po 7 października sprawa państwowości palestyńskiej opiera się na kryminalizacji izraelskich przeciwników państwowości palestyńskiej. A przeciwnikami państwowości palestyńskiej, których najłatwiej jest skarykaturować i demonizować, są Izraelczycy, którzy pracują nad utrzymaniem izraelskiej kontroli nad Judeą i Samarią, uprawiając ziemię, hodując owce i żyjąc w rozproszonych społecznościach. Izraelczycy na tych obszarach przestrzegają prawa i są pokojowi. Ale jeśli będą postrzegani w ten sposób, Stany Zjednoczone i inne zachodnie rządy nie będą w stanie uzasadnić swojej polityki zmierzającej do przymusowego wydalenia tych Izraelczyków, wraz z resztą 500 tysięcy izraelskich Żydów mieszkających w Judei i Samarii, z ich domów i społeczności, oraz przekazanie kontroli nad obszarami, na których nie będzie już Żydów, Palestyńczykom, którzy w przeważającej mierze popierają ludobójstwo Żydów i unicestwienie państwa Izrael. Demonizowanie ich ma kluczowe znaczenie.


Kampania demonizacji Izraelczyków w Judei i Samarii zbliża amerykańskich dyplomatów do współpracy z palestyńskimi terrorystami i zwolennikami terroryzmu. Kulminacją tego zbliżenia był wydany 1 lutego dekret prezydencki Bidena. Zatytułowany „Dekret wykonawczy w sprawie nakładania pewnych sankcji na osoby zagrażające pokojowi, bezpieczeństwu i stabilności na Zachodnim Brzegu” czyni izraelskich Żydów celem amerykańskich sankcji gospodarczych i podróżniczych. Dekret brzmi jak komunikat prasowy antyizraelskiej organizacji pozarządowej, na której opiera się w swoich fałszywych oskarżeniach. Oznajmia, że Biden „stwierdza, że sytuacja na Zachodnim Brzegu – w szczególności wysoki poziom przemocy ze strony osadników, przymusowe wysiedlenia ludzi i wiosek oraz niszczenie mienia – osiągnęła poziom nie do zniesienia i stanowi poważne zagrożenie dla pokoju, bezpieczeństwa i stabilność Zachodniego Brzegu i Gazy, Izraela i szerszego regionu Bliskiego Wschodu”.


Przypisane im działania, jak głosi dekret, „podważają cele polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, w tym wykonalność rozwiązania w postaci dwóch państw”.


Dekret Bidena zamraża wszystkie fundusze należące do osób, na które nałożono sankcje. Czterej izraelscy rolnicy wymienieni w dekrecie nie są oskarżeni o żadne przestępstwa i nigdy nie zostali skazani za żadne przestępstwa. Ich rodziny donoszą jednak, że codziennie przez ostatnie cztery lata byli ofiarami ataków i prowokacji ze strony ISM i innych działaczy antyizraelskich, którzy wdzierali się na ich ziemię i nękali ich, ich żony i dzieci. Ci rolnicy nie są obywatelami USA i nie mają majątku w USA ani kont w amerykańskich bankach. Niemniej po tym, jak Departament Skarbu zagroził izraelskim bankom sankcjami, wszystkie konta bankowe mężczyzn zostały zamrożone.


Co prawdopodobnie gorsze, dekret zabrania innym Izraelczykom – i prawdopodobnie nie-Izraelczykom, w tym prawnikom – pomagania mężczyznom lub ich rodzinom objętym sankcjami. Zarządzenie zabrania między innymi „wpłacania jakichkolwiek datków lub dostarczania środków finansowych, towarów lub usług przez, na rzecz jakiejkolwiek osoby, której majątek i udziały w majątku są zablokowane na mocy niniejszego zarządzenia; oraz otrzymanie jakiegokolwiek wkładu lub udostępnienie środków finansowych, towarów lub usług od takiej osoby.”


Siły izraelskie przeprowadzają operacje antyterrorystyczne w Judei i Samarii, 30 kwietnia 2023 r. Źródło: Izraelskie Siły Obronne.
Siły izraelskie przeprowadzają operacje antyterrorystyczne w Judei i Samarii, 30 kwietnia 2023 r. Źródło: Izraelskie Siły Obronne.

Następny cel demonizacji: IDF


Jednym z wielu niepokojących aspektów kampanii mającej na celu kryminalizację izraelskiej ludności cywilnej jest to, że już jest oczywiste, że stanowią oni dopiero pierwszy cel. Następnym jest IDF.


Dwa miesiące temu, kiedy po 7 października administracja amerykańska i jej sojusznicze antyizraelskie organizacje pozarządowe nasiliły kampanię demonizacji „osadniczych ekstremistów”, Departament Stanu przesłał IDF listę operacji wojskowych, jakie jej siły w Judei i Samarii przeprowadziły od 7 października, żądając szczegółowych wyjaśnień i uzasadnień tych operacji. Departament Stanu dał IDF trzy miesiące na przedstawienie odpowiedzi, zanim Stany Zjednoczone zaczną wprowadzać zakaz transferów broni do jednostek biorących udział w tych incydentach.


Ze swojej strony organizacje pozarządowe, takie jak Breaking the Silence, współpracują z antyizraelskimi reporterami, by demonizować również wojnę IDF w Gazie.


W zeszłym tygodniu CNN pokazał reportaż zawierający filmy, które nagrali żołnierze IDF w Gazie podczas wysadzania budynków w Gazie. Uznając sprawiedliwość wojny Izraela w Gazie, żołnierze są dumni ze swojego wkładu na polu bitwy. Opublikowane filmy stały się popularne w Izraelu i odgrywają istotną rolę w zwiększaniu i utrzymywaniu morale.


Jednak reportaż CNN, zainspirowany przez dyrektora generalnego Breaking the Silence, Avnera Gvaryahu, przedstawił te filmy jako złowrogie przyznanie się do izraelskiej wredności w ogóle, a w szczególności do złośliwej natury żołnierzy IDF. „Izrael jest poddawany coraz baczniejszej kontroli w związku z wojną w Gazie. Te filmy mogą podsycić tę krytykę” – pisał reporter.


Antyizraelskie organizacje pozarządowe z radością przyjęły ten reportaż. Organizacja „Patrząc okupacji w oczy” wyraziła na Twitterze złośliwą radość na myśl o procesach o zbrodnie wojenne przeciwko żołnierzom IDF.

„Przyjrzyjcie się [reportażowi CNN]. Oto żołnierze, którzy pomagają rządowi Izraela przygotować raport dla [Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w] Hadze [gdzie Izrael jest sądzony za ludobójstwo]. Od anonimowych wojowników po zamachowców-celebrytów. Kto chce wyjechać za granicę, a nie może? [W obawie przed oskarżeniami o zbrodnie wojenne, CBG] Podnieście ręce!”

Obecnie 92% izraelskich Żydów sprzeciwia się państwowości palestyńskiej. Po 7 października zdecydowana większość Izraelczyków ze wszystkich stron spektrum politycznego uznała, że państwo palestyńskie stanowi tak samo wielkie egzystencjalne zagrożenie dla Izraela, jak irański program broni nuklearnej.


Uznając, że nie mają wewnętrznego poparcia dla swojego cennego programu, izraelscy antysyjoniści i Departament Stanu połączyli siły, aby wymusić na rządzie i ludziach działanie wbrew ich egzystencjalnym interesom. Naród, armia i rząd Izraela stoją teraz przed wyborem: mogą przeciwstawić się tej kampanii szantażu przez kryminalizację, nawet za cenę otwartego zerwania z administracją Bidena, albo zaakceptować zniszczenie ich kraju.


Link do oryginału: https://www.jns.org/how-the-settler-violence-campaign-works/

JSN Org., 20 lutego 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Caroline Glick
 

Znana dziennikarka izraelska. Urodzona w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła studia z nauk społecznych. Emigrowała do Izraela w 1991 roku, wstępując natychmiast do IDF, w 1996 roku zakończyła karierę w wojsku w stopniu kapitana. Występuje często w izraelskiej telewizji, jest również zapraszana przez różne stacje telewizyjne w USA.