Human Rights Watch: Destrukcyjny program, symboliczna równowaga


Gerald M. Steinberg 2023-11-15

Plakat organizacji Human Rights Watch. 
Plakat organizacji Human Rights Watch. 

Niepojęta brutalność pogromu Hamasu z 7 października zapoczątkowała wojnę na pełną skalę, zarówno na polu bitwy, jak i w równoległej sferze miękkiej siły i propagandy. Podążając za wzorcem wypracowanym przez ostatnie 20 lat, pretendenci do wiedzy specjalistycznej i autorytetu moralnego skupiali się i nadal skupiają przede wszystkim na delegitymizacji izraelskiej reakcji wojskowej i zapobieganiu klęsce Hamasu. Używając języka praw człowieka i prawa międzynarodowego, przedstawiciele organizacji pozarządowych wielokrotnie pojawiają się na głównych platformach medialnych, czemu towarzyszą tysiące postów w mediach społecznościowych i potok autorytatywnie brzmiących wypowiedzi. I podobnie jak w przeszłości zdecydowana większość potępia Izrael za „zbrodnie wojenne”, „nieproporcjonalną siłę”, „czystki etniczne”, „celowe zabijanie ludności cywilnej” i podobne oskarżenia, przyłącza się do żądań natychmiastowego zawieszenia broni i czasami dodaje kilka symboliczne uwagi na temat izraelskich ofiar.

Głównym liderem tej kampanii jest organizacja Human Rights Watch (HRW) z siedzibą w Nowym Jorku. Z rocznym dochodem przekraczającym 100 milionów dolarów zespół ds. public relations HRW pracuje na pełny etat, zdobywając miejsce dla swoich „ekspertów” w licznych telewizyjnych programach informacyjnych oraz promując swoje kampanie propagandowe wśród dziennikarzy, polityków i dyplomatów. Kiedy tłumy atakują Żydów na kampusach uniwersyteckich i na ulicach Londynu, Nowego Jorku, Toronto i Sydney, ich hasła i plakaty są echem haseł HRW.


Zespół Sari Bashi (dyrektorki programowej HRW) i Omara Shakira (dyrektora ds. Izraela/Palestyny) przewodzi temu atakowi. Shakira i Bashi przyjął do pracy w HRW Ken Roth, dyrektor wykonawczy HRW w latach 1993–2022 i kontynuują jego dziedzictwo polegające na wykorzystywaniu praw człowieka i prawa międzynarodowego do promowania systematycznej demonizacji Izraela. (W 2009 roku założyciel HRW, Robert Bernstein, potępił Rotha i tę organizację za „przekształcenie HRW w platformę demonizacji Izraela”).


Po masakrze pierwsze publiczne oświadczenie HRW (Israel/Palestine: Devastating Civilian  Toll as Parties Flout Legal Obligations), opublikowane 9 października, nadało ton. Po krótkim przyznaniu (z zastrzegającym się słowem „podobno”), że „podobno celowym atakowaniem ludności cywilnej, masowymi atakami i braniem ludności cywilnej jako zakładników” przez Hamas, HRW wyciąga wniosek, że „władze izraelskie systematycznie represjonują Palestyńczyków od dziesięcioleci” i nieludzkie czyny popełnione przeciwko Palestyńczykom w ramach polityki utrzymania dominacji żydowskich Izraelczyków nad Palestyńczykami są równoznaczne ze zbrodniami przeciwko ludzkości – apartheidu i prześladowań (podkreślenia dodane). Według wersji moralności HRW niepojęta brutalność masakr Hamasu była w jakiś sposób uzasadniona lub przynajmniej wymagała kontekstualizacji.


W zmanipulowanej przez HRW wersji „prawa międzynarodowego” Hamas i Izrael są w najlepszym razie nie do odróżnienia – jak wynika z tytułu oświadczenia medialnego z 9 października i kluczowego cytatu Omara Shakira: „Świadome zabijanie cywilów, branie zakładników i kary zbiorowe są ohydnymi zbrodniami, które nie mają żadnego uzasadnienia… Bezprawne ataki i systematyczne represje, które nękają region od dziesięcioleci…”. Język zawarty w tym i innych oświadczeniach powtarza tysiące podobnych potępień z ostatnich 20 lat, co odzwierciedla konsekwentny cel HRW, jakim jest doprowadzenie Międzynarodowego Trybunału Karnego do ścigania Izraelczyków za zbrodnie wojenne. Ściganie MTK jest warunkiem sine qua non w procesie unikatowej delegitymizacji Izraela jako państwa wyjętego spod prawa.


Podobnie jak w przypadku innych reakcji na brutalny terroryzm, jak w przypadku koalicji pod przywództwem amerykańskim po atakach z 11 września czy w wojnie z ISIS, teoretycznie można dyskutować o proporcjonalności, konieczności militarnej, trudnościach w odróżnieniu kombatantów od niewinnych i podobnych złożonych kwestiach, ale HRW nie angażuje się w debatę. Zamiast tego po prostu powtarza ogólne twierdzenia o izraelskich „zbrodniach wojennych” i podobne oskarżenia, w ogóle nie rozważając alternatyw dla przyjętej strategii, jeśli takie istnieją. W rezultacie istotą wkładu HRW nie jest promowania debaty publicznej i uzasadnionej krytyki, ale raczej zjadliwa forma „miękkiej” wojny.


Nieustannie dążąc ku temu celowi, Bashi, podobnie jak Shakir, jest doświadczoną propagandystką w przebraniu „eksperta ds. praw człowieka”. W tweecie tego morderczego popołudnia 7 października Bashi napisała: „Nie ma honoru w bezprawnych atakach na ludność cywilną. Nieważne, jak sprawiedliwy jest wasz opór wobec apartheidu i ucisku”. Kilka godzin później dodała: „Przez dziesięciolecia Stany Zjednoczone ignorowały apartheid stosowany przez władze izraelskie wobec Palestyńczyków, wysyłając broń, dając umowy wizowe izraelskim turystom i pośrednicząc w normalizacji stosunków z arabskimi dyktatorami. Gdyby tylko ta wojna przekonała Stany Zjednoczone do zajęcia się prześladowaniami, które podsycają przemoc” (pogrubienie dodane).


Zalew postów, wywiadów i uroczystych oświadczeń HRW po masakrze powtarza standardowe menu tej organizacji, obejmujące izraelski apartheid i zbrodnie wojenne, opakowane w autorytatywnie brzmiącą manipulację prawem międzynarodowym. Cytując fikcyjne dane „Ministerstwa Zdrowia”  w Gazie o liczbie ofiar, Shakir i Bashi wiedzą, że automatycznie pojawiają się one na platformach medialnych oraz wśród polityków i naukowców. Kilka dni po brutalnej masakrze dokonanej przez Hamas powtarzane za HRW hasła odegrały kluczową rolę w skierowaniu uwagi mediów na działania izraelskiej armii mające na celu zlikwidowanie w Gazie infrastruktury terrorystycznej Hamasu. Podobnie jak w przypadku wielu poprzednich miniwojen w Gazie od 2009 r., „kryzys humanitarny” spowodowany izraelskimi operacjami wojskowymi doprowadzi do międzynarodowych żądań zawieszenia broni, które pozwoliłoby zachować przywództwo Hamasu i infrastrukturę terrorystyczną.


W miarę nasilania się kampanii propagandowej HRW wznowiła i wzmocniła sprawdzone tematy, takie jak użycie terminu „kara zbiorowa” w celu demonizowania izraelskich operacji antyterrorystycznych w Gazie. 22 października był to temat przewodni wywiadu Bashi dla ABC News, jak również 23 października w wielu innych mediach, oraz w oświadczeniu HRW dla mediów zatytułowanym „Izrael nadal blokuje pomoc dla ludności cywilnej w Gazie: zbiorowe karanie Palestyńczyków jest zbrodnią wojenną”.


W dziesiątkach wywiadów i postów Bashi i Shakir powtarzają oskarżenia, że Izrael wstrzymuje dostawę paliwa cywilom w Gazie, wymazując wyraźne dowody na to, że Hamas ukradł i zgromadził ponad pół miliona litrów paliwa, a także zapasy żywności i wody. 13 października Sari Bashi opublikowała w „New York Review” artykuł zatytułowany „Nowwhere to Go in Gaza”, w którym stwierdziła, że „ogłoszenie o ewakuacji grozi masowymi przymusowymi wysiedleniami… co jest równoznaczne z formą kary zbiorowej i samo w sobie jest zbrodnią wojenną…”. Ten i inne artykuły wymazują rzeczywistość, że Hamas wykorzystał populację Gazy, szacowaną na 1,5 do 2 milionów, jako ludzką tarczę chroniącą przed zniszczeniem swój arsenał składający się z 30 tysięcy rakiet oraz olbrzymi system podziemnych tuneli. Dla Bashi i HRW ten arsenał – w całości zbudowany za pieniądze ze skradzionej pomocy humanitarnej – został wymazany, podobnie jak systematyczne zbrodnie wojenne, na których opiera się strategia Hamasu.


Symboliczne jedynie i oszukańcze pozory sztucznej równowagi, by nabrać niedoinformowanych i pragnących okazać swoją cnotę darczyńców i dziennikarzy, to kolejna część strategii „miękkiej” wojny prowadzonej przez HRW. 18 października HRW nadała szeroki rozgłos filmowi wideo i towarzyszącemu mu oświadczeniu („Izrael/Palestyna: zweryfikowane filmy przedstawiające ataki kierowane przez Hamas”), w którym twierdziła, że „Human Rights Watch zweryfikowała cztery filmy z ataków z 7 października 2023 r. dokonanych przez uzbrojonych bojowników pod przewodnictwem Hamasu, przedstawiające trzy przypadki umyślnych zabójstw”. Przy istnieniu setek, jeśli nie tysięcy znacznie bardziej kompleksowych źródeł, inwestycja HRW w rzekomą „weryfikację” trzech (!) incydentów to najmniejszy możliwy listek figowy. I zgodnie z prawdą zarówno w nagraniu wideo, jak i w oświadczeniu powtórzono mantrę, że „od dziesięcioleci” Izrael „systematycznie represjonuje Palestyńczyków”. (Przez 20 lat symboliczne pojawienie się równowagi było standardowym i skutecznym elementem strategii HRW. W listopadzie 2002 r., po miesiącach nacisków ze strony darczyńców, opublikowano jednorazowy raport na temat palestyńskich samobójczych zamachów bombowych. Później, po tej publikacji, bardzo rzadko o niej wspominano.HRW przewodziła międzynarodowym kampaniom potępiającym Izrael zarówno wykorzystując forum ONZ, jak i wszelkie inne platformy. Potępiała Izrael za „zbrodnie wojenne” w operacji antyterrorystycznej IDF w Dżenin i wzywała do postawienia Izraelczyków przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Podobne symboliczne raporty opublikowali wcześniej na temat wojny w Libanie w 2006 r. oraz w 2017 r., kiedy zespół Bashi i Shakira opublikował jednorazowe oświadczenie w sprawie dwóch obywateli Izraela chorych psychicznie, którzy przedostali się do Gazy i są od lat przetrzymywani przez Hamas).


Być może w pewnym momencie dziennikarze, urzędnicy rządowi, darczyńcy HRW i inne osoby rozpoznają fałszywe oskarżenia i oczywistą manipulację poprzez symboliczne zaledwie, oszukańcze zachowywanie „równowagi”  i przestaną zapewniać pomoc, platformy i fundusze w celu promowania tego destrukcyjnego programu. Być może dysonans pomiędzy starannie utrzymanym wizerunkiem HRW promującym moralność a rażącą niemoralnością programu tej organizacji w sprawie Izraela stanie się zbyt oczywisty, by go ignorować. Ale dopóki to się nie stanie, HRW będzie nadal przewodzić miękkiej wojnie, która wspiera brutalności Hamasu.


Link do oryginału: https://fathomjournal.org/human-rights-watch-destructive-agenda-token-balance/

Fathom Journal, Listopad 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Gerald Steinberg
 

Urodzony w Wielkiej Brytanii, studiował fizykę i równolegle  historię Bliskiego Wschodu, ma doktoraty z fizyki i z teorii zarządzania, jest profesorem nauk politycznych na Bar Ilan University. Założyciel NGO Monitor, instytutu śledzącego działalność międzynarodowych NGO na Bliskim Wschodzie.