Drogi świecie, nie obchodzi mnie to


Avi Lewis 2023-11-08


Nie obchodzi mnie, że sympatyzujesz z Hamasem.


Wiem, że nie tolerowałbyś żadnej z rzeczy, które nam zrobili, gdyby oni zrobili to Tobie.


Nie obchodzi mnie, że jesteś oburzony reakcją Izraela na masakrę bardziej niż na samą masakrę.


Wiem, że zrobiłbyś wszystko, żeby wyeliminować takie czyste zło, gdybyś sam tego doświadczył.


Nie obchodzi mnie, że nie pasuje to idealnie do Twojej starannie skonstruowanej narracji o „Izraelu jako agresorze” i „Palestyńczyku jako ofierze”.


Prawda czasami boli, ale hej, nie pozwól, aby fakty stanęły na przeszkodzie Twoim uczuciom.


Nie obchodzi mnie, czy uważasz, że jesteśmy winni, że zasłużyliśmy na to, że działania Hamasu nie wydarzyły się w próżni (lub zaprzeczasz, że w ogóle miały miejsce).


Jeśli uważasz, że plakat przedstawiający porwane dziecko szkodzi Twojej sprawie, być może jest to sprawa przegrana.


Nie obchodzą mnie Twoje wezwania do przedwczesnego zawieszenia broni, Twoje żądanie dostarczenia im prądu, byśmy zaprzestali walki z „powodów humanitarnych”.


Co powiesz na humanitarny gest mający na celu uwolnienie ponad 230 zakładników – osób starszych, dzieci i niemowląt – wyrwanych z kołysek?


Nie obchodzi mnie, że wspierałeś Palestynę w ramach marszu na rzecz praw LGBTQ, praw osób trans, praw pracowniczych, socjalizmu, zmian klimatycznych, intersekcjonalności, Black Lives Matter, walki z islamofobią i „wszelkimi formami rasizmu”.


Twoja naiwność byłaby śmieszna, gdyby nie była taką hipokryzją. Żadna z tych rzeczy nie istnieje pod rządami Hamasu.


Nie obchodzi mnie, że „kochasz Żydów – a tylko nienawidzisz Izraela”, że masz kilku przyjaciół, którzy są Żydami, że może sam jesteś etnicznie Żydem – i dlatego masz prawo obciążyć nas każdym zniesławieniem z podręcznika.


Słowa mają znaczenie. Prowadzą do działań. Kiedy kłamstwo powtarza się wystarczająco często, zostaje zaakceptowane jako prawda. Kładziesz podwaliny pod kolejne ataki na nas.


Nie obchodzi mnie, że powiewasz flagą „praw człowieka”, że z dnia na dzień stałeś się ekspertem w dziedzinie prawa międzynarodowego, że wykrzykujesz wymyślne hasła, których nie rozumiesz, takie jak proporcjonalność, okupacja i apartheid.


Twoje człowieczeństwo jest wybiórcze. Twoim zdaniem prawa człowieka nas nie dotyczą, ponieważ na nie nie zasługujemy. Nie odezwałeś się, gdy nasze kobiety i dzieci zostały potwornie zaatakowane.


Nie obchodzi mnie, czy myślisz, że jesteśmy kolonialistami, imperialistami i osadnikami i że powinniśmy po prostu wrócić tam, skąd przybyliśmy.


Jesteśmy tam, skąd przybyliśmy.


Nie obchodzi mnie, czy wierzysz w rozwiązanie w postaci jednego państwa, rozwiązanie w postaci dwóch państw, federację, umiędzynarodowioną Jerozolimę lub jakąkolwiek inną teorię sporządzoną w Twojej wieży z kości słoniowej.


Nie będziemy chętnie nadstawiać karku i narażać życia, aby zaspokoić wasze eksperymenty myślowe i z daleka uspokoić wasze sumienia.


Nie obchodzi mnie, jeśli uważasz się za antysyjonistę, ale nie za antysemitę.


W ciągu ostatnich 3 tygodni widzieliśmy wystarczająco dużo Żydów na całym świecie atakowanych pod przykrywką „antysyjonizmu”.


Nie obchodzi mnie, że myślisz, że jesteśmy zbyt potężni, zbyt zaawansowani technologicznie, zbyt nowocześni.


Gdybyśmy nie doszli do tego punktu, zostalibyśmy zjedzeni żywcem przez Hezbollah, Islamski Dżihad, Iran i terroryzm palestyński.


Nie obchodzi mnie, że obwiniacie nas za uchodźców z 1948 r., za to, że nie mają państwa, za klucze, którymi machają w swojej fantazji o „prawie powrotu”.


Trzy tygodnie temu mogliśmy zobaczyć, jak ten „powrót” wygląda i co oznacza dla naszych dzieci.


Nie obchodzi mnie, czy myślisz, że nie jesteśmy prawdziwymi Żydami, że syjonizm nie ma nic wspólnego z judaizmem, że Żydzi są religią, a nie narodowością, więc nie zasługujemy na państwo.


Twoje zaprzeczenia mają zerowy wpływ na siłę naszych ideałów i samoafirmację naszej tożsamości.


Nie obchodzi mnie, że oskarżasz nas o lekceważenie niezliczonej ilości rezolucji, dochodzeń i oświadczeń ONZ.


Odzwierciedlają one bardziej instytucjonalną zgniliznę ONZ niż dotyczą nas.


Nie interesują mnie wasze relacje w mediach, kłamstwa, dwuznaczności, akceptacja tez i statystyk Hamasu.


Jaskinia ech to po prostu kolejna broń w ich strategicznym arsenale.


Nie obchodzi mnie, że oskarżyłeś nas o zbombardowanie szpitala Al Ahli.


Znalezienie symbolu niegodziwości Izraela było tylko kwestią czasu. Późniejsze wycofania były listkiem figowym, gdy wyszła na jaw prawda, że odpowiedzialny jest Islamski Dżihad i że szpital nadal stoi.


Nie obchodzi mnie, że postrzegasz nas jako państwo przestępcze, państwo terrorystyczne, uzurpatorów, zabójców dzieci, zabójców Chrystusa, Żydów z Chajbaru lub jakąkolwiek inną niegodziwość, która istnieje w Twoim umyśle.


Twoje oszczerstwa kładą podwaliny pod naszą dehumanizację. Dzwonią na alarm. Będziemy z tym walczyć.


Nie obchodzi mnie, że odwróciłeś prawdę, oskarżając nas o ludobójstwo.


Gdyby stanowiska uległy odwróceniu i Hamas miałby siłę, jaką my mamy obecnie, zobaczyłbyś, jak wygląda ludobójstwo.


Nie obchodzi mnie, że jesteś gniewny, wrzący i oburzony.


Nie obchodzi mnie, że jesteś przyklejony do ekranów telewizorów i kanałów Telegramu.


Nie obchodzi mnie, że jesteś wściekły.


Nie obchodzi mnie, czy jesteś na ulicy, wymachujesz flagą i skandujesz hasła.


Nie umrzemy po cichu, tak jak tego chcesz.


Po raz pierwszy od 2000 lat jesteśmy zorganizowani, zmotywowani i będziemy się bronić.


Walczymy o światło ponad ciemnością.


Moralność ponad złem.


Nie żeby to miało dla Ciebie znaczenie – ale będziemy trzymać się zasad i zachowamy wysoki poziom moralny nie dlatego, że tego od nas oczekujesz, ale dlatego, że są one dla nas wartością.


Zrobimy to etycznie i rozważnie, ponieważ jesteśmy Ludem Księgi.


Nasza moc i siła są naszą koniecznością, ponieważ alternatywą dla nas jest:


Be'eri, Kfar Aza, Pittsburgh, Tuluza, Farhud, Hebron, Birkenau, Bełżec, Babi Jar, Kristalnacht, Kielce i Kiszyniów.


Czy myślisz choć przez chwilę, że wrócilibyśmy do tamtej rzeczywistości tylko po to, żebyś poczuł się trochę lepiej?


Głęboko się mylisz…


Świecie,

Przez tak długi czas naprawdę bardzo mi na tym zależało

Zależało mi na dopasowaniu się.


Przejmowałem się tym, co myślisz.

Zależało mi na byciu wzorowym obywatelem.

Zależało mi na tym, aby dać osobisty przykład tego, jak malutka ludność w trudnej okolicy może nadal być Światłem dla Narodów.


Jak najstarsza mniejszość świata – obecnie stanowiąca tutaj większość – mogła traktować własne mniejszości wewnętrzne w skomplikowanej i chaotycznej rzeczywistości konfliktu etnicznego.


Jak mogliśmy boleśnie rozczłonkować części naszej ojczyzny i zaoferować je na talerzu pokoju Palestyńczykom, którzy nie chcą ani pokoju, ani niektórych części (chcą wszystkiego).


Jak moglibyśmy Cię olśnić USB, nawadnianiem kropelkowym, jądrami systemów operacyjnych, laureatami Nagrody Nobla, aparatami medycznymi do połknięcia, technologią, mechaniką kwantową, generatywną sztuczną inteligencją i lekami na choroby.


Ale teraz w końcu akceptuję, że cię to nie obchodzi.


Nigdy cię nie obchodziło.


Nie widzisz i nie słyszysz.


A ponieważ tak bardzo obchodziło mnie to, co myślisz, to bardzo boli.


Ale nie leży ci na sercu moje dobro.


Kwestionujesz moją podstawową tożsamość i to, co reprezentuję.


Nie spodziewaj się, że tym razem będę czekać na twoją aprobatę.


Nie ma znaczenia, co zrobię, Ty się nie zmienisz.


Nie ma znaczenia, jak się zachowuję, ponieważ Twoim problemem jest to, kim jestem.


Teraz wyciszę twój wrzask i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wygrać tę wojnę.


Dzisiaj
Wreszcie
Przestało mnie to obchodzić.


Link do oryginału: https://blogs.timesofisrael.com/dear-world-i-dont-care/

Times of Israel, 30 grudnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Avi Levis

Urodzony w Australii, były dziennikarz „Times of Israel”, obecnie pracuje w Hi Tech w Tel Avivie.