Prokuratorzy spalonej ziemi.
Prokuratorzy Netanjahu, dowódcy policji i media zamierzają walczyć do samego końca.


Caroline Glick 2023-06-29

Premier Benjamin Netanjahu opuszcza salę sądową Sądu Okręgowego w Jerozolimie, gdzie wysłuchał zeznań biznesmena Arnona Milchana w drugim dniu zeznań Milchana w procesie korupcyjnym w sprawie Netanjahu 1000, 26 czerwca 2023 r. Fot. Alex Kolomoisky/Flash 90
Premier Benjamin Netanjahu opuszcza salę sądową Sądu Okręgowego w Jerozolimie, gdzie wysłuchał zeznań biznesmena Arnona Milchana w drugim dniu zeznań Milchana w procesie korupcyjnym w sprawie Netanjahu 1000, 26 czerwca 2023 r. Fot. Alex Kolomoisky/Flash 90

Korespondenci sądowi Channel 13 w czwartkową noc, z ściągniętymi twarzami, przekazali wiadomość: sędziowie w procesie premiera Benjamina Netanjahu o przekupstwo i nadużycie zaufania powiedzieli prokuratorom i obrońcy w zeszłym tygodniu, że prokuratorzy nie udowodnili zarzutów przekupstwa i jest mało prawdopodobne, aby im się to udało, ponieważ wszyscy główni świadkowie już złożyli zeznania.


Implikacje są wstrząsające. Przez ostatnie siedem lat dwie siły – prokuratura państwowa i media – pchały Izrael na skraj wojny domowej, starając się przedstawić Netanjahu jako przestępcę i demonizować jego zwolenników.


Ich cel nigdy nie był specjalnie ukryty. Dążą do usunięcia Netanjahu z życia publicznego i pozbawienia praw wyborczych jego wyborców poprzez dyskwalifikację i demonizację ich wybranego przywódcy.


Począwszy od 2016 r., poprzez karygodne przecieki do reporterów wszystkich większych gazet, stacji radiowych i kanałów telewizyjnych, prokuratorzy, śledczy policji, dziennikarze i redaktorzy wymyślili i kształtowali narrację o przestępczości otaczającej Netanjahu i codziennie sprzedawali ją opinii publicznej.


Powiedzieli, że Netanjahu podważył izraelską gospodarkę, bezpieczeństwo narodowe i moralność, aby zaspokoić swoje dekadenckie gusta, wzbogacić swoich kumpli i pogłębić obsesyjno-kompulsywne poszukiwanie pozytywnych relacji w mediach - od tych samych mediów, które go tak nienawidzą.


Przy swoim bezwarunkowym zaangażowaniu w obalenie Netanjahu media usprawiedliwiały wszelkie środki zastosowane przeciwko niemu przez prokuraturę. Reporterzy i redaktorzy, którzy z dumą głosili, że są orędownikami praw obywatelskich i rządów prawa, odwracali wzrok lub usprawiedliwiali powtarzające się przestępstwa popełniane przez prokuratorów i policyjnych śledczych, aby tylko „dopaść” Netanjahu.


Rozważmy tylko kilka z tych przestępstw, które, choć w pełni ujawnione dopiero przez świadków podczas procesu, były powszechnie znane w czasie rzeczywistym. Zamiast informować o nich krytycznie, a choćby beznamiętnie, media usprawiedliwiały je lub ignorowały i atakowały nielicznych autorów i reporterów, którzy byli gotowi je ujawnić, jako skorumpowanych nieprofesjonalistów.


Aby zmusić najbliższych współpracowników Netanjahu do oskarżenia go, prokuratura i policja szantażowały ich, torturowały i poniżały. Dwóch szefów sztabu Netanjahu, David Szaran i Ari Harow, były dyrektor generalny Ministerstwa Komunikacji Shlomo Filber i były rzecznik Netanjahu Nir Hefetz zostali poddani torturom fizycznym i psychicznym oraz szantażowi przez policyjnych śledczych ściśle kierowanych przez prokuratorów. Byli zamknięci, odmówiono im jedzenia i opieki medycznej. Policja zniszczyła małżeństwa Hefetza i Harowa. Policja przyciągnęła starą matkę Szarana do celi i postawiła ją przed nim, aby go złamać.


Tych ludzi, którzy nie popełnili żadnych przestępstw, poddano długotrwałemu uwięzieniu i pozbawiano snu. Hefetz był więziony w zapchlonej celi i odmówiono mu minimalnej opieki medycznej. Wszyscy świadkowie byli poddawani długotrwałemu publicznemu poniżaniu. Policja wszczęła obrzydliwe śledztwo przeciwko Harowowi i zorganizowała dramatyczne aresztowanie, zabierając go do aresztu, gdy wylądował na lotnisku, jakby był szefem mafii handlującej narkotykami. Otworzyli kolejne otwarte, obelżywe śledztwo przeciwko synowi Filbera. Zamrozili konta bankowe Harowa i Szarana. Ich żony nie były w stanie kupić jedzenia w supermarkecie.


Wielu innych świadków oskarżenia zostało poddanych podobnemu traktowaniu w kampanii prokuratury mającej na celu wykorzystanie dochodzenia karnego do zastraszania i terroryzowania Netanjahu oraz zmuszenia go do ustąpienia.


Aby zdemonizować i przedstawić jako przestępcę urzędującego premiera i jego współpracowników, prokuratorzy i policyjni śledczy zaangażowali się w szeroko zakrojone kryminalne wykorzystanie narzędzi wojny cybernetycznej opracowanych do walki z wrogami Izraela. Najbliżsi współpracownicy Netanjahu oraz (najprawdopodobniej) jego dzieci i żona zostali poddani nielegalnemu monitorowaniu ich komunikacji elektronicznej. Jeden z zarzutów naruszenia zaufania przeciwko Netanjahu rzekomo miał swoje źródło w nielegalnym użyciu przez policję takiego narzędzia szpiegowskiego przeciwko Ariemu Harowowi.


Większość szczegółów tych prokuratorskich wykroczeń i oczywistej jawnej przestępczości ze strony śledczych i prokuratorów była znana – czasami już w trakcie ich stosowania. Zdecydowana większość reporterów i redaktorów wszystkich mediów popierała te działania. Cel – obalenie popularnego, odnoszącego sukcesy, demokratycznie wybranego premiera Izraela, którego zbiorowo nienawidzili, ponieważ zagrażał ich uprzywilejowanym pozycjom i sprzeciwiał się ich radykalnym programom ideologicznym – usprawiedliwiał ich zdaniem wszelkie przestępcze środki.


Oskarżenie Netanjahu o przekupstwo było samo w sobie nadzwyczajnym środkiem. Aby oskarżyć Netanjahu o przekupstwo, ówczesny prokurator Szai Nitzan i ówczesny prokurator generalny Avi Mandelblit na nowo zdefiniowali pojęcie przekupstwa. Zgodnie z ustawą łapówka jest korzyścią materialną, którą urzędnik państwowy otrzymuje od osoby prywatnej, która oczekuje preferencyjnego traktowania ze strony rządu w zamian za tę korzyść materialną.


W 2017 r. Nitzan rozszerzył definicję przekupstwa, by obejmowała udzielanie funkcjonariuszowi publicznemu wsparcia w mediach. Sprawa prokuratury dotyczy relacji Netanjahu z jego starym przyjacielem Shaulem Alovichem, ówczesnym właścicielem firmy telekomunikacyjnej Bezeq i pomniejszego serwisu informacyjnego o nazwie Walla.


Prokuratura oskarżyła Netanjahu o nakazanie Filberowi, ówczesnemu dyrektorowi generalnemu Ministerstwa Łączności, zapewnienia Bezeqowi preferencyjnego traktowania regulacyjnego. To traktowanie, jak twierdziła prokuratura, było dla Alovicha warte setki milionów szekli. W zamian za te przysługi serwis informacyjny Walla miał zapewnić pozytywne artykuły o Netanjahu.


Jak kilku czołowych prawników, w tym prof. Alan Dershowitz i Avi Bell wraz z legendarnym amerykańskim obrońcą Natem Lewinem wyjaśnili Mandelblitowi podczas przesłuchania przed oskarżeniem Netanjahu w 2020 r., że taka rozszerzona definicja przekupstwa Nitzana nie ma precedensu w demokratycznym świecie.


Taka definicji prowadzi do wniosku, że zarówno dziennikarstwo, jak i polityka to przestępcze syndykaty. Miejscem zbrodni są wszelkie relacje między funkcjonariuszami publicznymi a reporterami, właścicielami mediów i redaktorami. Każdy reporter lub serwis informacyjny, który publikuje pozytywne relacje o polityku, może zostać oskarżony o przekupstwo. Każdy polityk, który otrzymuje wspierające relacje z serwisu informacyjnego, jest narażony na oskarżenia o przyjmowanie łapówek. Wszelkie wysiłki mające na celu zapewnienie pozytywnej relacji są podobnie zagrożone postawieniem zarzutu karnego o przekupstwo. Nowa definicja przekupstwa Nitzana skutecznie zapewnia prokuratorom możliwość postawienia w stan oskarżenia dowolnego polityka i każdego reportera, redaktora i właściciela mediów w dowolnym momencie.


Z jakiegoś powodu sędziowie na rozprawie Netanjahu bez zadawania pytań przyjęli zasadność zmienionej przez Nitzana definicji przekupstwa. Ich przesłaniem z zeszłego tygodnia było, że prokuratorom nie udało się przedstawić sprawy nawet w ramach nowej definicji przekupstwa.


Prokuratorzy zrobili wszystko, co mogli, aby zmusić Alovicha do zostania świadkiem oskarżenia przeciwko Netanjahu. Zrujnowali go finansowo. Aresztowali jego, jego żonę Iris i ich syna Ora podczas upokarzającego nalotu o świcie na ich dom. Nielegalnie wywierali presję na Ora Alovicha, aby wywarł presję na swojego ojca, by ten zwolnił swojego adwokata i zatrudnił adwokata znanego z zawierania umów z prokuraturą. Odmówili pomocy medycznej Alovichowi i aresztowali jego osiemdziesięcioletnią matkę. Ale jak Alovich wyjaśnił swojemu synowi w nielegalnie nagranej rozmowie: „Nie mam nic, co mógłbym im dać”.


Więc oskarżyli Alovicha o przekupstwo.


Jak wyjaśnili sędziowie, mimo wysiłków prokuratury prokuratorzy na rozprawie nie zdołali udowodnić swoich racji. Okazuje się, że fakty to uparte rzeczy. A jak wykazali obrońcy, Netanjahu nie zabiegał o pozytywne relacjonowanie przez serwis Walla. Nie otrzymał również pozytywnego relacjonowania w Walla. Nie starał się zapewnić Bezeqowi przysług regulacyjnych. W rzeczywistości, jego polityka regulacyjna kosztowała Bezeq setki milionów szekli strat, a nie zysków. Alovich nigdy nie oferował, nie otrzymywał ani nie oczekiwał, że otrzyma jakiekolwiek korzyści od Netanjahu.


W miesiącach poprzedzających postawienie w stan oskarżenia Netanjahu, Mandelblit wielokrotnie powtarzał, że nie oskarżyłby Netanjahu tylko o nadużycie zaufania. Nadużycie zaufania jest mglistym przestępstwem procesowym. Bez zarzutu przekupstwa nie ma sprawy przeciwko Netanjahu.


A teraz nie ma sprawy o przekupstwo.


Koalicja reporterów i prokuratorów, którzy prowadzili kampanię mającą na celu odsunięcie Netanjahu od władzy, dostała zbiorowej furii po wysłuchaniu oświadczenia sędziów. Zarzucili sędziom nieprofesjonalne zachowanie. Co więcej, upierają się, zapowiadając apelację, jeśli Netanjahu zostanie uniewinniony.

 

Prokurator generalna Gali Baharav Miara i jej współpracownicy powiedzieli swoim rzecznikom medialnym, że nie wycofa się z zarzutu przekupstwa. Ich nowym argumentem, powtarzanym przez dziennikarzy we wszystkich mediach od czwartku wieczorem, jest to, że choć prawdą jest, że prokuratorzy nie udowodnili swoich racji, Baharav Miara i jej współpracownicy są nadal przekonani, że im się to uda, gdy tylko obrona zaczynie przedstawiać swoją sprawę.


Rażąca głupota twierdzenia, że linia obrony jest asem w rękawie oskarżenia, nigdy nie dotarła do żadnego z reporterów i prezenterów, którzy powtarzali to jak papugi, jak gdyby było to poważne twierdzenie.


Inny argument prokuratury, szeroko powielany w mediach, brzmi, że „nadużycie zaufania” jest poważnym przestępstwem, a sędziowie nie oddalili tych zarzutów. Więc nic się nie skończyło.


Fakt, że oskarżenie o nadużycie zaufania w dwóch przypadkach opiera się na oskarżeniu o łapówkarstwo, nigdy do nich nie dotarł. Według nielewicowego komentatora Channel 12, Amita Segala (trzymanego tam jako listek figowy), sędziowie poinformowali już prokuratorów, że trzeci zarzut, naruszenia zaufania, także upadł.


Baharav Miara i jej towarzysze nalegają na kontynuowanie oskarżenia o przekupstwo przeciwko Netanjahu i udają, że mogą obalić premiera pod zarzutem „nadużycia zaufania”, ponieważ nie mają wyboru. Ich nieokiełznane dążenie, by „dopaść” Netanjahu za wszelką cenę sprawiło, że proces stał się grą o sumie zerowej.


Po to, by „dopaść człowieka”, koalicja prokuratorów, śledczych policji i dziennikarzy rozdzierała izraelskie społeczeństwo przez ostatnie siedem lat. Demonizowali nie tylko Netanjahu, ale i jego wyborców. Układając momenty czasowe i ramy swoich działań przeciwko Netanjahu tuż przed wyborami, Mandelblit i jego wielu współpracownicy zdecydowanie wpłynęli na wynik powtarzających się wyborów. Ich oskarżenie wniesione przeciwko Netanjahu zmusiło wszystkie partie centrolewicowe, które w przeciwnym razie mogłyby dołączyć do rządu Netanjahu, do bojkotu Netanjahu i jego partii Likud, odmawiając Netanjahu możliwości tworzenia rządzących koalicji.


Ostatnie cztery lata politycznych zawirowań są w całości dziełem koalicji upolitycznionych reporterów, prokuratorów i policyjnych śledczych. Zmusili Izrael do pięciu kolejnych cykli wyborczych i klaskali z radości, gdy poziom publicznej urazy i niepokojów społecznych rósł od wyborów do wyborów.

 

W ostatniej próbie sparaliżowania obecnego rządu Netanjahu policja, prokuratura i media ponownie podejmują działania. Całkowicie popierają i do pewnego stopnia stoją na czele bezprawnej kampanii lewicy na rzecz niepokojów społecznych, która rozpoczęła się w styczniu.


Aby podać tylko kilka przykładów ich wkładu w obecny chaos społeczny grożący pogrążeniem Izraela w wojnie domowej, policja Tel Awiwu wycofała się i zezwoliła kilkudziesięciu anarchistom na godzinne blokowanie głównych autostrad w imieniu „demokracji” co tydzień od stycznia. Nie podejmuje się żadnych działań przeciwko uczestnikom zamieszek, którzy dopuszczają się pobić i napadów na członków koalicji i ministrów. Baharav Miara zabroniła Netanjahu udziału w centralnym programie reformy prawa jego rządu w krytycznych miesiącach od stycznia do marca bez podstawy prawnej dla jej działań. 


Trudno powiedzieć, kiedy ta saga się skończy. Ale w odpowiedziach na ostrzeżenie sędziów, Baharav-Miara, prokuratorzy, dowódcy policji i media jasno dali do zrozumienia, że nie ustąpią. Zamierzają walczyć do samego końca. I zamierzają zabrać ze sobą państwo Izrael, gdy lecą w przepaść.


Link do oryginału: https://www.jns.org/jns/benjamin-netanyahu/23/6/26/298028/

JNS Org., 26 czerwca 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


*Caroline Glick
 

Znana dziennikarka izraelska. Urodzona w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła studia z nauk społecznych. Emigrowała do Izraela w 1991 roku, wstępując natychmiast do IDF, w 1996 roku zakończyła karierę w wojsku w stopniu kapitana. Występuje często w izraelskiej telewizji, jest również zapraszana przez różne stacje telewizyjne w USA. Jej artykuły publikowane są często w amerykańskim „Newsweeku”.