Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 22:10

« Poprzedni Następny »


Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)


Lucjan Ferus 2021-02-07


Czas na podsumowanie dotychczasowych argumentów. Wracając do wyrażonej na wstępie przygany (felietonisty z „Angory”), aby biskupi wzięli się wreszcie za naprawę mocno nadszarpniętego wizerunku Kościoła katolickiego (zapewne licznymi aferami pedofilskimi). I to tak skutecznie, by zahamować masowy odpływ młodych wyznawców i aby „zniesmaczone tą sytuacją owieczki” mogły powrócić na łono religii, a sam Kościół mógł odzyskać utracony autorytet. Po wstępnym rozpoznaniu problemu, przedstawionego w poprzednich odcinkach cyklu – zacząłem zastanawiać się, jakby mogłoby wyglądać owo „zdecydowane działanie” biskupów, ukierunkowane na rzetelną naprawę tej religii i Kościoła?

Od razu uprzedzę: mimo tego, że idee religijne w przeważającym procencie swych doktryn, stanowią fikcję w najczystszej postaci, to próbując wyobrazić sobie ową sugerowaną naprawę religii przez samych hierarchów, muszę wykazać się fantazją najwyższej próby, abym mógł sobie wyobrazić taką nieprawdopodobnie rzadką sytuację. W której to, najwyżsi hierarchowie przyznają się do uczestnictwa w tym odwiecznym procederze współtworzenia mistyfikacji o podłożu religijnym (od tego musieliby zacząć ów naprawczy proces), mającej na celu panowanie nad umysłami i sumieniami ludzi. A co za tym idzie, uzyskaniu władzy i korzyści z niej wynikających, nad stylem ludzkiego życia.

 

Bynajmniej nie żartuję sobie w tym momencie (no, może trochę). Bowiem organizacja ta od wielu wieków przekonuje świat, że jest prowadzona osobiście przez Ducha Świętego, co jest zapisane w oficjalnym dokumencie Dictatus papae, z którego możemy się m.in. dowiedzieć: „1.Kościół rzymski przez samego Boga został założony. /../ 22.Kościól rzymski nigdy nie pobłądzi i po wszystkie czasy, wedle świadectwa Pisma św. w żaden błąd nie popadnie”. A jaka jest wiarygodność tej świętej księgi? Oto oficjalne stanowisko głowy tego Kościoła:

„Wszystkie te księgi /../ które Kościół uważa za święte i kanoniczne, napisane zostały we wszystkich swych częściach z natchnienia Ducha Świętego. Zatem w ogóle nie uznaje się współistnienia błędu. Boskie natchnienie samo przez się błąd wszelki wyklucza, a to również z konieczności, gdyż Bóg, Prawda Absolutna, musi być niezdolny do nauczania błędu” (papież Leon XIII w 1893 r.). A czym jest owo boże natchnienie? Też jest to wytłumaczone:


„Jest to nadprzyrodzony wpływ Boga (Ducha Świętego) na pisarzy ksiąg kanonicznych Starego i Nowego Testamentu, dzięki któremu sam Bóg stał się głównym autorem tych ksiąg. /../ można powiedzieć, że Bóg Ojciec, Syn, a w szczególny jednak sposób Duch Święty, jest głównym autorem całej Biblii” (Zenon Ziółkowski Najtrudniejsze stronice Biblii).

Tak wygląda ta sytuacja od strony samej teologii. Mógłbym oczywiście mieć pewne zastrzeżenie do owego „natchnienia udzielanego przez Ducha Świętego” pisarzom ksiąg kanonicznych. Z racji tego, że ów kanon został ustanowiony parę wieków po ich napisaniu, ale zapewne i na to znajdzie się „pobożne” wytłumaczenie, że np. Duch Święty natchnął także tych, co układali ów kanon i doradził im które księgi mają zostawić, a które odrzucić. Ale to tylko taka mała dygresja. Tym nie mniej, osobom postronnym łatwo jest apelować, by żyjący w „szklanych bańkach” biskupi (chodzi o ich pałace i życie w luksusie i przepychu? A kto bogatemu zabroni?!) podjęli „zdecydowane działania” w kierunku naprawy sytuacji.

 

Przecież oni nie mogą teraz oznajmić światu: „Sorry, ale myliliśmy się w wyznawanych dotychczas „prawdach” teologicznych, co do których byliśmy tak pewni, że wiele z nich ustanowiliśmy jako dogmaty, czyli niepodważalne prawdy wiary. Lecz przejrzeliśmy na oczy i od dzisiaj pójdziemy właściwą drogą Prawdy. Tak nam dopomóż Bóg i wszyscy święci!”. W przypadku organizacji, która twierdzi, że jej założycielem jest sam Bóg, a ona powołana jest do głoszenia ludziom jego Prawd objawionych, takie działanie z ich strony jest niemożliwe. Mogłoby ono bowiem spowodować reakcję, która nazwana jest „Efektem domina”, czyli pierwszy przewrócony klocek (dogmat) z ustawionego z nich szeregu, przewraca następny, ten zaś następny i tak dalej, aż do przewrócenia ostatniego klocka (dogmatu) tej układanki.

 

Dlatego jedyne co im pozostaje, to bronić tej zakłamanej religii do końca. Popuśćmy jednak wodze wyobraźni (która wg Einsteina jest ważniejsza od wiedzy) i spróbujmy wyobrazić sobie jakby mógł wyglądać taki „rachunek sumienia” dokonany przez hierarchów (włącznie z papieżem) Kościoła rzymskokatolickiego, przyznających się do tej Wielkiej Mistyfikacji, jaką udało się im stworzyć przez te wszystkie wieki? Czy ich „zdecydowane działanie” w tym wyjątkowym przypadku „mogłoby być pierwszym krokiem do swoistego oczyszczenia” tej „świątobliwej” i  quasi religijnej instytucji?  Jakby to mogło wyglądać w dużym skrócie?

                                                           ------ // ------

Przede wszystkim należałoby przyznać, że to Paweł z Tarsu (późniejszy św.Paweł) stworzył tę religię, a na jej Boga „zapożyczył” czy też zaadaptował jedną z koncepcji pogańskich bogów (takich jak np. Mitra, Adonis, Attis czy Ozyrys), którzy sami siebie składali w ofierze odkupienia w celu zbawienia wiernych wyznawców. U podstaw tych ezoterycznych kultów leżała koncepcja nieśmiertelnej duszy, zbawionej przez śmierć i zmartwychwstanie Boga. Kiedyś było to religijne i rytualne odzwierciedlanie cyklów przyrody, która zamiera na zimę i odżywa na wiosnę. Dlatego ci bogowie „umierali” z początkiem zimy, a na wiosnę ożywali, dając życie naturze ziemskiej. Nasz Bóg robi to rzekomo z miłości do grzesznego człowieka.  

 

Należałoby też przyznać, iż to Paweł z Tarsu „ekshumował” i wykorzystał do swej religii, starożytną legendę sumeryjsko-żydowską o Grzechu Pierworodnym, który miał ponoć czynić z ludzkości „przeklętą masę” i zgodnie z którą „noworodki miały przychodzić na świat z ułomną naturą, która z braku chrztu pozbawiłaby ich prawa dostępu do raju i wykluczała z królestwa niebieskiego”. Do czego ta koncepcja grzechu pierworodnego była potrzebna Pawłowi? Dobrze to ujął św.Tomasz: „Gdyby więc grzechu nie było, nie byłoby Wcielenia”. Otóż to! Musiał być grzech na początku stworzenia, przed którym nikt nie mógł się ustrzec ani uciec przed nim.  Z powyższego wynika, że już same początki tej religii są fikcyjne.

 

Nie było boskiego sześciodniowego aktu kreacji, ani rajskiego ogrodu z drzewem wiadomości dobrego i złego oraz drzewem życia, nie było owocu zakazanego, czy kuszenia ludzi przez podstępnego węża, ani też upadku pierwszych ludzi, jak i kary bożej nałożonej na rodzaj ludzki za nieposłuszeństwo Stwórcy (mit). A co za tym idzie, nie było też żadnego „grzechu pierworodnego”, który spowodował, że ludzka natura jest skażona grzesznymi skłonnościami, przenoszących się z pokolenia na pokolenie. Wg teologii Pawła „zarówno Żydzi jak i poganie są źli z natury, nikczemni, niewolniczo przykuci do grzechu, zanurzeni po szyję w zdrożnych żądzach” (Ef 2,3. Rz 6,17). Człowiek nie jest w stanie przejść przez życie bez pomocy religii.

 

To wszystko jest wymysłem, fikcją (koncepcja „grzechu pierworodnego” nie była znana ani Jezusowi ani Apostołom) wykorzystaną do Wielkiej Mistyfikacji, mającej na celu panowanie nad umysłami ludzi. A jeśli tak, to także fikcją jest to, czego naucza Katechizm Kościoła kat.: „Człowiek zwiedziony przez szatana, pogrzebał w swym sercu zaufanie do Boga, nadużył danej mu wolności i sprzeciwił się Bożemu przykazaniu. W tym objawił się pierwszy ludzki grzech. Odtąd prawdziwa powódź grzechu zalewa świat: Kain zabił Abla; grzech stał się zgubą całej ludzkości”. Każde z użytych tu twierdzeń jest czystą fikcją: „człowiek zwiedziony przez szatana”, „powódź grzechu zalewająca świat”, czy też „grzech zgubą ludzkości” itd. itp.

 

Tak samo zresztą jak to orzeczenie Soboru Watykańskiego II z 1965 r., który w Gaudeum et spes z całą powagą nakreślił taką przerażająco-śmieszną wizję naszej rzeczywistości: „W ciągu bowiem całej historii ludzkiej toczy się ciężka walka przeciw mocom ciemności; walka ta zaczęła się ongiś u początku świata i trwać będzie do ostatniego dnia, według słowa Pana”. Cóż za bogatą wyobraźnią musieli charakteryzować się autorzy tych religijnych wizji, bardzo podobną do wyobraźni autorów „Baśni z 1001 nocy”. Szkoda tylko, że ten cenny dar od losu wykorzystywali w taki perfidny sposób, aby podporządkować sobie masy ludzkie, którymi mogli dowolnie sterować, urabiając ich umysły rzekomymi „Prawdami objawionymi”.

 

Należałoby też przyznać, że to „Paweł wprowadził do swej osobistej wersji chrześcijaństwa dwa „święte” obrzędy zapożyczone od pogan, które wcześniej nie były praktykowane przez Apostołów: chrzest (jako zastępnik obrzezania, którego nie tolerowali poganie) i eucharystię”. Jej pochodzenie „nie jest ani biblijne ani ewangeliczne, ani nawet apostolskie lecz całkowicie pogańskie”. Mówiąc wprost, została skopiowana z misteryjnych obrządków eleuzyńskich i wprowadzona do chrześcijaństwa przez Pawła z Tarsu. W jaki sposób ta idea ewoluowała w późniejszym czasie?: „Kościół, aby uzasadnić swoje istnienie, był zmuszony stworzyć cały aparat sakramentów, co poskutkowało ustanowieniem uroczystych ceremonii i przyjęciem bogatej ornamentyki”, stosowanej w religiach pogańskich.  (wg książki Leo Zena).

 

Jak widać z powyższego, powstające chrześcijaństwo obficie czerpało z okrzepłych już i starszych religii pogańskich, co nawet przyznał kard. John Henry Newmann: „Świątynie, kadzidło, świece, ofiary, woda święcona, święta, procesje, błogosławienie pól, habity, szaty kapłańskie, rzeźby i obrazy – mają pogańskie korzenie”. A Leo Zen tak pisze: „Również w przypadku eucharystii pozostajemy w orbicie czarów: odrobina mąki zmieszanej z wodą, wypowiedzenie magicznej formułki przez kapłana-czarownika i to wszystko zmienia się w ciało i krew Pana. Jak wielka jest siła magii”. Dodałbym: „także łatwowierności!”.

 

Należałoby też przyznać, iż tzw. „święte sakramenty”, raczej niewiele mają wspólnego ze świętością. W w/wym. książce m.in. czytamy: „Sakrament spowiedzi, czy też pokuty jest zaś wyłącznie pomysłem samego Kościoła i zrodził się w celu umożliwienia wiernym uzyskania od Boga odpuszczenia grzechów, a tym samym zbawienia w życiu pozagrobowym”. Jest to więc ciąg dalszy wymienionych wyżej religijnych fikcji i bazujący na nich fikcyjny twór. Co udowadnia dalsza historia sakramentów: „Ale Kościół się uratował, i wraz ze spowiedzią /../ mógł drobiazgowo kontrolować swych wiernych, /../ grozić im piekłem w razie odmowy przyjęcia rozgrzeszenia. /../ a tym samym Kościół mógł się bogacić i umacniać swą władzę”.

 

Wypadałoby także przyznać, że owe „święte sakramenty” zostawały wymyślane w trakcie historii tej religii i Kościoła (aż po XII w. kiedy powstał „sakrament małżeństwa”) głównie po to, aby wiernych „związać” różnymi zależnościami z instytucją Kościoła, bez której ich życie byłoby pozbawione „duchowości i świętości”, jak jest to tłumaczone przez duszpasterzy. A niejako też „przy okazji”, aby „Kościół rósł w siłę, a jego stan kapłański żył w dostatku i luksusach” (parafrazując partyjne hasło sprzed lat). Czy tylko sakramenty są wymysłem duchownych tej religii i tego Kościoła? Otóż nie! Okazuje się, iż w tej „oryginalnej religii” (gdyż jest ponoć „religią objawioną”), istnieje mnóstwo „zapożyczeń” z innych religii, np.:     

 

„Nie ma w chrześcijaństwie w ogóle niczego, co mogłoby pretendować do oryginalności z punktu widzenia dziejów ideologii i religii. Wszystko bowiem – od centralnych idei po marginalne obyczaje – zostało przejęte od „pogan” albo od Żydów: zapowiedź Królestwa Bożego, status dzieci bożych, miłość bliźniego i wroga, idea Mesjasza-Zbawiciela, proroctwa Odkupiciela, jego pochodzenie, cudowne narodziny z łona dziewicy, hołd pasterzy, prześladowania go już w kołysce, kuszenie przez szatana, nauczanie, cierpienie, śmierć (również na krzyżu), zmartwychwstanie (również w trzecim dniu, albo po trzech dniach, a więc w czwartym, bo i ta chwiejność w ewangeliach bierze się stąd, że zmartwychwstanie boga Ozyrysa świętowano w trzecim, a boga Attisa w czwartym dniu od jego śmierci).

 

Jego objawienie się w postaci cielesnej, zstąpienie do piekła i wniebowstąpienie, nauka o grzechu pierworodnym, doktryna predestynacji, trójca, chrzest, spowiedź, komunia, liczba siedem dla sakramentów, liczba dwanaście dla apostołów, samo apostolstwo, urząd biskupa, kapłaństwo, diakonat, sukcesje, łańcuchy tradycji, Matka Boska, kult Madonny, miejsca pielgrzymek, tablice wotywne, czczenie relikwii, jasnowidztwo, cuda, takie jak chodzenie po wodzie, uciszanie burzy, pomnażanie jadła, wskrzeszenia – po cóż wyliczać, nic nowego! I wszystko to powtarza się w chrześcijaństwie, bynajmniej nie tylko w swej zewnętrznej postaci /../ tyle, że pod innymi nazwami, a często nawet bez zmiany nazwy”.

 

Natomiast w innym miejscu tej ciekawej książki, jej autor tak pisze: „Co prawda wszystko w chrześcijaństwie, co nie pochodziło od pogan, było żydowskie, od Starego Testamentu począwszy, poprzez zastępy aniołów, praojców, proroków, Modlitwę Pańską, aż po całą liturgię słowa. Ale właśnie dlatego, że Żydzi nie potrafili pojąć rzekomo chrześcijańskiego charakteru swej wiary, dlatego, że pozostawali „uparci”, w ciągu dwóch tysiącleci płonął ogień nienawiści do Żydów” (Karlheinz Deschner Opus diaboli).

 

To są dopiero „Himalaje hipokryzji”, lub porażająca niewdzięczność ze strony tego Kościoła. Zawłaszczyć tak wiele elementów kultu z innych religii (zazwyczaj starszych, dokładnie i ze znajomością rzeczy dopracowanych ideowo), by dzięki nim można było wykreować własną doktrynę i własny kult religijny z własnym Bogiem, który niczym oryginalnym nie różnił się od przejętego wzorca – i nie tylko wypierać się zawłaszczenia tych obcych koncepcji idei Boga, ale też (wykazując się niewyobrażalnym zakłamaniem), nigdy nie ustawano w próbach zniszczenia religii, dzięki której powstało to „oryginalne” ponoć chrześcijaństwo. Cytuję:

„Papież Innocenty IVw 1244 r. kazał spalić Talmud. /../ antysemickie dekrety kościelne pojawiają się do XIX w. Jeszcze papież Leon XII, intronizowany w 1823 r. /../ tworzy nowe getta i poddaje ich mieszkańców inkwizycji. /../ W XIII i XIV w. wybuchy antysemickiej nienawiści, które wstrząsnęły całą Europą, były inicjowane /../ przez sobory laterańskie. /../ Jeszcze w XX w. papież Pius Xoświadczył dosłownie: „Religia żydowska była podstawą naszej religii; została jednak zastąpiona nauką Chrystusa i nie możemy uznać dalszej racji istnienia tamtej” (wg w/wym. pozycji).

W taki oto sposób (choć w bardzo wielkim skrócie, bo gdyby chcieć opisać dokładnie te wszystkie prześladowania Żydów przez „pobożnych i bogobojnych” katolików, musiałbym poświęcić na to o wiele więcej miejsca i czasu) realizowano podczas historii religii katolickiej (uważającej się za chrześcijańską), tę fałszywą „miłość i braterstwo” do naszych „starszych braci w wierze”, jak ze znajomością rzeczy nazwał ich „nasz święty” papież. Można sobie wyobrazić jeszcze większą niż ta, hipokryzję? Oj, można! Pod warunkiem, że mówimy o religiach człowieka, w których pokłady zakłamania mogłyby imitować górzysty krajobraz.

 

Luty 2021 r.                                       ------ cdn.------

 

 

       


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 900 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09
Zbłąkane dzieci Matki Natury (II)   Ferus   2022-10-02
Co się właściwie stało?   Kalwas   2022-10-01
Kilka poważnych powodów do śmiechu   Koraszewski   2022-09-26
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Marnotrawny Syn Boży   Ferus   2022-09-18
Niepojęta miłość Boga Ojca   Ferus   2022-09-11
Fałszywka Boga: wygnanie ludzi z raju   Ferus   2022-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. IV.   Ferus   2022-08-21
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy.   Ferus   2022-07-31
Śmierć dla “bluźnierców” w Pakistanie   Ibrahim   2022-07-27
Podstępne kuszenie Jezusa (IV)   Ferus   2022-07-24
Podstępne kuszenie Jezusa (III)   Ferus   2022-07-17
Podstępne kuszenie Jezusa (II)   Ferus   2022-07-10
Podstępne kuszenie Jezusa   Ferus   2022-07-03
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Z jakiej gliny ulepiłeś swojego boga?   Koraszewski   2022-06-23
Nowy ateizm umarł, niech żyje nowy ateizm   Koraszewski   2022-06-20
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Czarne życie, które nie ma znaczenia: 50 chrześcijan zamordowanych w ich kościele   Ibrahim   2022-06-16
Niezamierzony przez Stwórcę byt   Ferus   2022-06-12
Nowy Ład w dziele bożym   Ferus   2022-06-05
Kreacjonizm i owce Labana   Ferus   2022-05-29
Pacyfizm i papieska omylność   Stewart   2022-05-27
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (III)   Ferus   2022-05-22
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (II)   Ferus   2022-05-15
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Marzenie o bezbożnym państwie   Koraszewski   2022-05-04
Moje (po)wielkanocne refleksje   Ferus   2022-05-01
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Słabość ateizmu czy religii?   Ferus   2022-03-27
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Retoryczne pytanie: „Gdzie był Bóg?”   Ferus   2022-03-13
Wojna pod znakiem krzyża     2022-03-11
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Niewiarygodna „prawdziwość” religii   Ferus   2022-02-20
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Deizm antytezą teizmu?   Ferus   2022-01-30
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Pierwszy krytyk bożego dzieła (VI)   Ferus   2022-01-16
Pierwszy krytyk dzieła bożego (V)   Ferus   2022-01-09
Hashtag „też odchodzę”   Koraszewski   2022-01-03
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Tradycja powinna się zmieniać pod wpływem praw człowieka   Igwe   2021-12-30
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Pierwszy krytyk bożego dzieła (IV)   Ferus   2021-12-19
Pierwszy krytyk bożego dzieła (III)   Ferus   2021-12-12
Pierwszy krytyk bożego dzieła (II)   Ferus   2021-12-05
Pierwszy krytyk bożego dzieła   Ferus   2021-11-28
Paradoksalne „Dzięki Bogu” (II)   Ferus   2021-11-21
Paradoksalne „Dzięki Bogu”.   Ferus   2021-11-14
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Nasila się dżihadystyczne ludobójstwo chrześcijan w Nigerii   Ibrahim   2021-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Idea, która wyprowadziła rozum na manowce   Ferus   2021-10-03
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
Powolne odrzucanie religijnego mitu   Koraszewski   2021-09-27
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Kościół zdeprawowany i mamoną silny   Koraszewski   2021-09-22
Turecki ateista zamordowany 31 lat temu   Bulut   2021-09-18
Naturalne czy sztucznie wykreowane religie?   Ferus   2021-09-12
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Ojciec święty, święty Paweł i teologia zastąpienia    Koraszewski   2021-08-30
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
W oparach ateizmu z czasu przeszłego   Koraszewski   2021-08-19
Islam – religia pokoju   Koraszewski   2021-08-16
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Kult jednostki i bunt umysłu zniewolonego   Pandavar   2021-08-10
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Most nad przepaścią (III)   Ferus   2021-08-01
Most nad przepaścią (II)   Ferus   2021-07-25
Most nad przepaścią   Ferus   2021-07-18
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Czy ateizm może być nauczany jako religia?   Koraszewski   2021-07-12
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Ekumeniczne spotkanie apostatów   Koraszewski   2021-06-29
Czy wolno krytykować muzułmanów?   Pandavar   2021-06-28
Targniecie się na życie wieczne?   Ferus   2021-06-27
Dwa różne Dekalogi   Ferus   2021-06-20
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk