Prawda

Czwartek, 18 kwietnia 2024 - 04:05

« Poprzedni Następny »


Pytania do Boga


Lucjan Ferus 2022-03-20


Uprzedzam, iż powyższy tytuł nie świadczy o tym, że przeszedłem ostatnio jakąś światopoglądową metamorfozę (co przydarza się czasem różnym osobom, niezależnie od wieku) i ze zdeklarowanego ateisty stałem się wierzącym człowiekiem, który nagle odczuł przemożną potrzebę zadawania pytań samemu Stwórcy. Prawdę najlepiej poznawać u źródła, gdyż jak pisał Leonardo da Vinci: „Kto ma dostęp do źródła, nie pije z kałuży”. Nie, nie! W tym tytule chodzi mi o coś innego.

Niedawno obejrzałem film pt. „Pytanie do Boga” (z A. Banderasem w roli głównej), który z racji religijnego kontekstu powinien mnie zainteresować. Chcąc się podzielić swoimi przemyśleniami o nim, opiszę pokrótce jego treść. Otóż pewna sympatyczna pani archeolog zajmuje się bardzo intrygującym znaleziskiem w Jerozolimie. Podczas pogłębiania piwnicy w jednym z tutejszych domów, odkryto starodawny grób, w którym znajdował się kompletny szkielet człowieka. Na podstawie śladów na kościach i wyrytej na lampie oliwnej inskrypcji uznała, iż odnaleziono grób i szczątki Jezusa – późniejszego Boga chrześcijan.

 

Jak się niebawem okazało, taka wiadomość była dla bardzo wielu ludzi nie tylko nie do zaakceptowania, co wręcz szokująca! Należy pamiętać, iż akurat do tego miejsca na Ziemi roszczą sobie prawo trzy duże religie: judaizm, chrześcijaństwo (na czele z katolicyzmem) i islam. Nie dziwne zatem, iż także Watykan z papieżem na czele, włączył się do tej religijno-politycznej gry, wysyłając tam swego zaufanego agenta-jezuitę (to ów  Banderas właśnie). Jego zadaniem było dopilnować na miejscu by to kontrowersyjne odkrycie, aby nie przysporzyło korzyści wielu nim zainteresowanym, a Watykanowi poważnych kłopotów.

 

Nie ma się co dziwić, że ów obraz łączył w sobie przynajmniej parę gatunków filmowych: przygodowy, sensacyjny, RF, polityczny i religijny, a nawet momentami religioznawczy w postaci uroczej i dociekliwej pani archeolog, dla której wyłącznie liczyła się prawda (choć i ona może być różnie interpretowana). W czym tkwił ów problem, tak bardzo wszystkich poruszający i budzący tak skrajne emocje, że uczestniczący w nim ludzie nie tylko byli gotowi na podłe i niegodziwe zachowania, ale wręcz na użycie siły w stosunku do innych osób, chcących im przeszkodzić w wykonywaniu powierzonego im tajemniczego zadania?

                                                           ------ // ------

Otóż, jeśli rzeczywiście byłby to grób Jezusa, w którym znajdował się jego nienaruszony szkielet (a wg pani archeolog – był!), zrobiłaby się tym samym bardzo nieprzyjemna sytuacja dla wyznawców chrześcijaństwa, katolicyzmu i innych religii wywodzących się z Biblii. Przecież wg świadectwa Ewangelii, Jezus po złożeniu jego ciała do grobu, zmartwychwstał trzeciego dnia i widzieli go ponoć jego uczniowie i wiele innych osób. A po czterdziestu dniach pobytu z nimi, „wstąpił” do nieba, co opisują dwie Ewangelie: „..Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga” (Mk 16,19), oraz: „/../A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba” (Łk 24,51).

 

Jakim więc „cudem” jego szczątki mogły się znaleźć w grobie odnalezionym w XXI wieku?!

Przecież przez ten cały czas, duszpasterze wielu religii opartych na Biblii przekonywali swych wyznawców (nie tylko w kazaniach, ale też w nauce katechezy), że Biblia jest Słowem Bożym, a wszelka jej treść jest Prawdą objawioną ludziom przez Boga. I ta Prawda wyraźnie mówi, że poprzez męczeńską ofiarę złożoną na krzyżu przez Syna Bożego Jezusa Chrystusa, został odkupiony grzech pierworodny człowieka. Dzięki czemu ludzkość zostanie zbawiona. Czyli każdy, kto za życia wierzył w Jezusa Odkupiciela i Zbawiciela i zachowywał się moralnie, może liczyć na to, że po swojej śmierci (i po pozytywnym zaliczeniu Sądu Ostatecznego) jego dusza dostanie się do nieba, by wiecznie żyć u boku Boga.

 

Natomiast odnaleziony szkielet Jezusa, bez wątpienia świadczyłby o tym, że nie różnił się on od innych ludzi w kwestii biologicznej śmiertelności swego ciała. Ale przede wszystkim świadczyłby także, że religijna obietnica życia wiecznego ludzkich dusz w zaświatach (której prawdziwość miało potwierdzać zmartwychwstanie i wniebowstąpienie Jezusa Chrystusa), którą przez dwa tysiąclecia kapłani tychże religii mamili wyznawców, wykorzystując ich łatwowierność do tego, by utrzymywali oni w dostatku (a nierzadko w dobrobycie) stan kapłański – jest odwiecznym bezczelnym oszustwem i wielką mistyfikacją. Tak w dużym skrócie wyglądałyby reperkusje religijne i społeczne takiego znaleziska archeologicznego.

                                                           ------ // -----   

Nie będę streszczał dalszego ciągu tego filmu, ani opisywał jego zakończenia, które jest na tyle prawdopodobne (gdyby takie wydarzenie naprawdę miało miejsce), iż można się go było domyśleć. Również jego opis potraktowałem bardzo ogólnikowo, gdyż nie chodziło mi o napisanie jego dokładnej recenzji, lecz o scharakteryzowanie głównego problemu (czyli „odkrycia grobu Jezusa” w kontekście opisanego w Ewangeliach jego „zmartwychwstania i wniebowstąpienia”). Zdaję sobie sprawę, iż ów „główny problem” pokazany w tym filmie jest filmową fikcją, nb. podobną jak i opisane w Ewangeliach „wydarzenia” dotyczące Jezusa.

 

Tym nie mniej, twórcom tego obrazu udało się wykreować taką historię, która pozwoliła im nie tylko pokazać niektóre mechanizmy psychiczne, kulturowe i społeczne, jakie powodują ludźmi owładniętymi jakąś ważną dla nich ideą (np. religijną lub polityczną, co bardzo często się łączy ze sobą), ale też nadać niejednoznaczny tytuł filmowi (celowo?): „Pytanie do Boga”. Po jego obejrzeniu zastanawiałem się, jakież to pytanie do Boga mieli na myśli twórcy tego filmu i przez kogo miałoby ono być sformułowane? Pierwsza moja refleksja była taka, że osobom wierzącym po obejrzeniu tego filmu, mogłyby przyjść na myśl takie oto pytania:

 

„Boże, czy to możliwe, by kiedyś doszło do takiej sytuacji, jaką pokazano na tym filmie?! Przecież to jest sprzeczne z zapisem w Ewangeliach i z naszą wiarą w tym względzie! Czy nie powinno być zabronione robienie takich filmów, wystawiających na próbę naszą wiarę? Jak mamy teraz wierzyć Boże w twoją obietnicę bez najmniejszych nawet wątpliwości?”. Tyle, że to nie jest pojedyncze pytanie, więc może raczej takie: „Boże, przecież Ty patrzysz z nieba na wszelkie zło, jakie się dzieje na Ziemi w Twoim imieniu i nie grzmisz?!”. Nie, to chyba zbyt trywialne byłoby. Może więc z tym „pytaniem do Boga” chodziło o coś zupełnie innego?

 

Może ów film o tak sformułowanym tytule jest w istocie pytaniem jego twórców/autorów, skierowanym do oglądających go, by uświadomili sobie w jakim stopniu „ogarniają” oni ideę bogów/Boga? Czyli z jakiej perspektywy poznawczej ją widzą: z poziomu wyznawcy którejś z religii, czy z poziomu znawcy (choć niekoniecznie zaraz religioznawcy)? Mówiąc krótko, ile poziomów zakłamania dostrzegają w tej idei/koncepcji religijnej? Wydaje mi się, że o to właśnie może chodzić w tym ciekawym filmie, chociaż oczywiście mogę się mylić.

 

Problem jest w tym, że w religiach jest mnóstwo różnych „teologicznych prawd” (oprócz sugerowanego w tym filmie braku zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa). Przyjęło się jednak, że te dwie religijne „prawdy” są najważniejsze dla ludzi, gdyż mają one ponoć potwierdzać (wg teologów) słuszność wiary w religijną obietnicę życia wiecznego po śmierci ciała. Z pozoru mogłoby tak być, ale tylko z pozoru, gdyż osoby wierzące nie zastanawiają się nad konsekwencjami religijnych „prawd”, jakie wmawiają im duszpasterze od wczesnego dzieciństwa na „dobrowolnych” lekcjach religii, uwzględnionych w programie szkolnym (!).

 

Gdyby zastanowili się nad tym problemem doszliby zapewne do wniosku, iż to, że Jezus zmartwychwstał, nie świadczy o tym, że osoby w niego wierzące także zmartwychwstaną po swej śmierci. Bowiem należy wziąć pod uwagę, iż Jezus (wg niektórych religii) jest Bogiem, a jakiż to dla Boga problem „umrzeć” i „zmartwychwstać”? Przecież Bóg, w przeciwieństwie do człowieka, jest ponoć nieśmiertelny, więc już samo to świadczy, iż zmartwychwstanie dla niego to nic trudnego. A to, że (wg religii) Bóg stał się człowiekiem, jeszcze nie dowodzi tego, że wiara w niego (nawet głęboka) przydaje ludziom nadprzyrodzonych możliwości.

 

Co innego, gdyby Jezus podczas swego pobytu na Ziemi, wskrzesił iluś tam ludzi i żyliby oni do dnia dzisiejszego w dobrym zdrowiu. To mogłoby być rodzajem potwierdzenia, że coś takiego jest w ogóle możliwe i że warto wierzyć w Bożą obietnicę pośmiertnego życia w zaświatach. Jednakże do czegoś takiego nie doszło i jak na razie (od kilkunastu wieków przynajmniej) ludzie mają wierzyć w prawdziwość biblijnych opowieści, rodem z „Baśni z 1001 nocy”, które powstawały w podobnym kręgu kulturowym. Wróćmy jednak do meritum.

                                                          

Pomysł „pytania do Boga”  na tyle mnie zaintrygował, iż (mimo tego, że jestem ateistą), zacząłem się zastanawiać jakie ja mógłbym zadać pytania Bogu (rozumianemu jako idea bogów/Boga), gdybym był osobą wierzącą religijnie? Nie będzie to łatwe, gdyż aby zachować pozory wiarygodności, nie mogą one być stawiane z pozycji religioznawczych, a jedynie z pozycji religijno-rozumowych, posługując się logiką, a nie tylko ślepą wiarą w „prawdy” religijne. A ponieważ ja (jako wierzący) miałbym tych wątpliwości bardzo wiele, musiałbym ograniczyć się do głównej idei teizmu opisanej w Biblii. Oto moja próba takiego pytania.

                                                           ------ // ------

„Boże, jeśli istniejesz i słyszysz mnie, chcę Cię spytać o pewne prawdy religijne dotyczące Twojego wizerunku zawartego w Biblii. Nie wiem czy ją czytałeś lub autoryzowałeś, lecz moim zdaniem jesteś w niej niemal od początku do końca przedstawiony w wyjątkowo niekorzystnym świetle (mimo natchnienia jej autorów?!). Jeśli prawdą miałyby być opisane w niej początki ludzkości, to nie dziwię się, że zabroniłeś ludziom zjeść owoc z drzewa poznania dobra i zła. Zapewne nie chciałeś aby zbyt wcześnie zorientowali się, jak wielkiego świństwa dopuściłeś się w raju w stosunku do nich, pod pozorem dbałości o ich dobro?

 

Wiem jednak, że koncepcja tzw. „grzechu pierworodnego” została wymyślona przez kapłanów wszechczasów, a Paweł z Tarsu zaadaptował ją do swojej wersji chrześcijaństwa, wraz z innymi rytuałami zapożyczonymi z religii pogańskich. Wiem też, czym tak bardzo przysłużyła się ona religiom mającym ją w swojej doktrynie i w jaki sposób zostało to przez nie wykorzystane. Tyle, że to wszystko idzie na Twoje „konto”, Boże i dziwi mnie bardzo, że Ci to nie przeszkadza? Ciekawi mnie także, dlaczego pozwoliłeś kapłanom wszechczasów przypisać sobie to niewyobrażalne świństwo, jakie uczyniłeś ludziom w raju, uzasadniając to w absurdalny sposób, iż zasłużyli sobie oni, bo ponoć „karą za grzech jest śmierć” (?!).

                                                           ------ // ------

Nie, no! Nic z tego nie wyjdzie! Nie potrafię w przekonujący sposób zwracać się do „naszego Boga”, wiedząc doskonale, że wszelkie religie, jak i wszyscy nasi bogowie, którzy dotąd byli czczeni przez ludzi – są wymysłem ludzkiej wyobraźni. A poza tym, jak bardzo odrażający wizerunek Boga musiałbym nosić w swoim umyśle, gdybym miał wierzyć, iż opisany w Biblii „rajski epizod” związany z powstaniem rodzaju ludzkiego i wynikające z niego tragiczne konsekwencje dla ludzkości (tzw. „upadek człowieka w raju”, kara od Boga i wynikły z nich „grzech pierworodny człowieka”) – miałyby być prawdą! Jak w takiej sytuacji mógłbym jednocześnie wierzyć w Boga miłującego swe rozumne stworzenia?  

 

Wiem jednak skądinąd, że biblijny opis stworzenia przez Boga świata i ludzi, jak i ich pobytu w raju, oraz zesłania przez niego potopu w celu wytracenia ludzi, co do których „prowadzenia się”, Bóg był bardzo niezadowolony – to tylko starodawne mity. Mity, które w zestawieniu z nowotestamentową koncepcją zbawienia ludzkości od grzechu pierworodnego, dzięki odkupicielskiej ofierze Jezusa na krzyżu – dają paradoksalny efekt. Z biblijnych „prawd” wynikałoby bowiem niedwuznacznie, że Jezus cierpiał i oddał życie… za mit (sumeryjski ponoć) o grzechu pierworodnym. Jakby więc nie patrzeć na ten „teologiczny” problem, jest on zbyt sprzeczny w sobie, by był wiarygodny (dla mnie przynajmniej).

 

Dlatego „daruję sobie” to moje „pytaniem do Boga”, a w to miejsce zapytam wierzących tej religii: „Czy warto poświęcać znaczną część swego życia na obrzędy i rytuały religijne, które wg kapłanów są nieodzowne, by zostać „zbawionym” po śmierci – zamiast starać się być dobrym człowiekiem dla siebie i dla bliźnich? Co powinno chyba być przez Boga bardziej doceniane, niż owa powierzchowna i zakłamana „bogobojność” i „pobożność” w kościołach głównie demonstrowana? Dlaczego ludzie wierzą w tak wiele religijnych (i niewiarygodnych) „prawd”, a nie wierzą w te oto słowa z Pisma Świętego?:

 

„Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie, oddech i wszystko” (Dz 17,23-25). Albo też w te słowa Jezusa: „Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. /../ Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6,5-8). To jest oczywiste, jeśli się wierzy w Boga wszechwiedzącego i wszechobecnego w swym dziele w każdym miejscu i w każdym czasie jednocześnie.

                                                          

Ale jak to się ma do religijnych doktryn opracowanych przez teologów w różnych czasach, które (w sprzeczności z powyższymi słowami) przyzwyczaiły wyznawców do traktowania sacerdotalizmu (czyli pośrednictwa kapłanów między bóstwem, a jego wyznawcami), jako czegoś tak oczywistego, że nie jest do pomyślenia nawet, by którykolwiek z naszych Bogów mógł się obejść bez istnienia „jego religii”, „jego Kościoła”, „jego kapłanów” i „jego wiernych wyznawców”? Dlatego w kontekście tych rozważań uważam, iż jedynym  pytaniem jakie mógłbym zadać mojemu wyobrażeniu Boga (gdybym był wierzącym), jest takie oto:

 

„Boże, który (wg religii) stworzyłeś cały Wszechświat słowem i który wypełniasz go sobą całkowicie i wiesz o nim wszystko od jego początku aż po jego kres (czyli masz nad nim i nad jego stworzeniami władzę absolutną) – jak możesz być jednocześnie tak prymitywny i małostkowy, iż nie dość, że stworzyłeś nas tak bardzo ograniczonych i ułomnych, to potrzebne Ci do szczęścia nasze uwielbienie, nieustanne czczenie Cię i nasza wiara w Twoje istnienie, wymuszane pośmiertną obietnicą życia wiecznego w niebie i groźbą wieczystych, pośmiertnych mąk piekielnych? Nie znudził Ci się jeszcze ten „religijny cyrk” odgrywany przez kapłanów wszechczasów, wmawiających wiernym, że to wszystko jest dla ich „zbawienia”?”.

 

Marzec 2022 r.                                   ----- KONIEC-----

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 903 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09
Zbłąkane dzieci Matki Natury (II)   Ferus   2022-10-02
Co się właściwie stało?   Kalwas   2022-10-01
Kilka poważnych powodów do śmiechu   Koraszewski   2022-09-26
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Marnotrawny Syn Boży   Ferus   2022-09-18
Niepojęta miłość Boga Ojca   Ferus   2022-09-11
Fałszywka Boga: wygnanie ludzi z raju   Ferus   2022-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. IV.   Ferus   2022-08-21
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy.   Ferus   2022-07-31
Śmierć dla “bluźnierców” w Pakistanie   Ibrahim   2022-07-27
Podstępne kuszenie Jezusa (IV)   Ferus   2022-07-24
Podstępne kuszenie Jezusa (III)   Ferus   2022-07-17
Podstępne kuszenie Jezusa (II)   Ferus   2022-07-10
Podstępne kuszenie Jezusa   Ferus   2022-07-03
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Z jakiej gliny ulepiłeś swojego boga?   Koraszewski   2022-06-23
Nowy ateizm umarł, niech żyje nowy ateizm   Koraszewski   2022-06-20
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Czarne życie, które nie ma znaczenia: 50 chrześcijan zamordowanych w ich kościele   Ibrahim   2022-06-16
Niezamierzony przez Stwórcę byt   Ferus   2022-06-12
Nowy Ład w dziele bożym   Ferus   2022-06-05
Kreacjonizm i owce Labana   Ferus   2022-05-29
Pacyfizm i papieska omylność   Stewart   2022-05-27
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (III)   Ferus   2022-05-22
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (II)   Ferus   2022-05-15
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Marzenie o bezbożnym państwie   Koraszewski   2022-05-04
Moje (po)wielkanocne refleksje   Ferus   2022-05-01
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Słabość ateizmu czy religii?   Ferus   2022-03-27
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Retoryczne pytanie: „Gdzie był Bóg?”   Ferus   2022-03-13
Wojna pod znakiem krzyża     2022-03-11
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Niewiarygodna „prawdziwość” religii   Ferus   2022-02-20
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Deizm antytezą teizmu?   Ferus   2022-01-30
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Pierwszy krytyk bożego dzieła (VI)   Ferus   2022-01-16
Pierwszy krytyk dzieła bożego (V)   Ferus   2022-01-09
Hashtag „też odchodzę”   Koraszewski   2022-01-03
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Tradycja powinna się zmieniać pod wpływem praw człowieka   Igwe   2021-12-30
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Pierwszy krytyk bożego dzieła (IV)   Ferus   2021-12-19
Pierwszy krytyk bożego dzieła (III)   Ferus   2021-12-12
Pierwszy krytyk bożego dzieła (II)   Ferus   2021-12-05
Pierwszy krytyk bożego dzieła   Ferus   2021-11-28
Paradoksalne „Dzięki Bogu” (II)   Ferus   2021-11-21
Paradoksalne „Dzięki Bogu”.   Ferus   2021-11-14
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Nasila się dżihadystyczne ludobójstwo chrześcijan w Nigerii   Ibrahim   2021-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Idea, która wyprowadziła rozum na manowce   Ferus   2021-10-03
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
Powolne odrzucanie religijnego mitu   Koraszewski   2021-09-27
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Kościół zdeprawowany i mamoną silny   Koraszewski   2021-09-22
Turecki ateista zamordowany 31 lat temu   Bulut   2021-09-18
Naturalne czy sztucznie wykreowane religie?   Ferus   2021-09-12
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Ojciec święty, święty Paweł i teologia zastąpienia    Koraszewski   2021-08-30
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
W oparach ateizmu z czasu przeszłego   Koraszewski   2021-08-19
Islam – religia pokoju   Koraszewski   2021-08-16
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Kult jednostki i bunt umysłu zniewolonego   Pandavar   2021-08-10
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Most nad przepaścią (III)   Ferus   2021-08-01
Most nad przepaścią (II)   Ferus   2021-07-25
Most nad przepaścią   Ferus   2021-07-18
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Czy ateizm może być nauczany jako religia?   Koraszewski   2021-07-12
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Ekumeniczne spotkanie apostatów   Koraszewski   2021-06-29
Czy wolno krytykować muzułmanów?   Pandavar   2021-06-28
Targniecie się na życie wieczne?   Ferus   2021-06-27

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk