Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 00:36

« Poprzedni Następny »


Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VI)


Lucjan Ferus 2020-02-09


Kontynuacja cyklu opartego na książce włoskiego badacza historii religii Leo Zena pt. Tak wymyślono chrześcijaństwo, w której m.in. przedstawione są historyczne początki tej religiiCzęść zatytułowaną „Kościół zinstytucjonalizowany” Autor zaczyna od krótkiego zarysu, jak „pod wpływem pogan zaadaptowano obrządki magiczno-sakramentalne skopiowane wprost z Eleusis i z religii mitraicznej”, a także jak „wprowadzono użycie kadzideł podczas mszy, podobnie jak podczas kultu bogów pogańskich”, chociaż „wielu Ojców Kościoła ganiło ten zwyczaj jak „posługę diabła”. Dalej w rozdziale pt. „Sakramenty” czytamy m.in.:

„W konsekwencji oddalenia w czasie paruzji, która okazała się pomyłką i została odsunięta aż do Dnia Sądu Ostatecznego, Kościół, aby uzasadnić swoje istnienie, był zmuszony stworzyć cały aparat sakramentów, co poskutkowało ustanowieniem uroczystych ceremonii i przyjęciem bogatej ornamentyki, skopiowanej wprost z religii misteryjnych. /../ Apostoł Paweł wprowadził do swej osobistej wersji chrześcijaństwa dwa święte obrzędy zapożyczone od pogan, które wcześniej nie były praktykowane przez Apostołów i których nie znał Kościół jerozolimski: chrzest i eucharystia.

 

Do tych dwóch pierwszych, podstawowych sakramentów, w miarę upływu czasu, Kościół dodał pięć kolejnych, wśród których najważniejsza jest pokuta. Przyjrzyjmy się im, analizując ich pochodzenie i rozwój, wykazując charakterystyczne dla nich absurdy. Chrzest jest pierwszym sakramentem udzielanym chrześcijaninowi tuż po jego narodzinach. Ma on potrójne zadanie: zdjąć z niego skazę odziedziczoną w wyniku grzechu Adama, zgodnie z legendą sumeryjsko-żydowską o Grzechu Pierworodnym, zmazać wszystkie przeszłe winy, jeśli otrzymujemy go w wieku dorosłym i odcisnąć na chrześcijaninie niezbywalny znak przynależności do Kościoła.

 

Przed narodzinami chrześcijaństwa wszystkie ceremonie chrztu były identyczne, mimo że odprawiano je w imieniu różnych bóstw: w Egipcie odwoływano się do bogini Izydy, we Frygii do Attisa, w Babilonii do Marduka, w Grecji do Dionizosa, a w Persji do Mitry. /../ Do chrześcijaństwa został wprowadzony przez Pawła z Tarsu jako zastępnik obrzezania, którego nie tolerowali poganie. Wg Pawła chrztu należało udzielać w wieku dojrzałym. Dopiero później, kiedy Kościół odkrył idę grzechu pierworodnego, chrzest został obowiązkowo narzucony wszystkim noworodkom”.

Doktrynę tzw. „grzechu pierworodnego”, Kościół kat. zawdzięcza Tertulianowi i świętemu Augustynowi, którzy doprowadzili do narzucenia go jako podstawowego dogmatu Kościoła. Jednakże został on wymyślony w X w.pne. przez mędrca hebrajskiego, nazwanego przez biblistów Jahwistą. Zastanawiając się skąd bierze się zło i grzech uznał, iż musiało wydarzyć się między Bogiem a człowiekiem coś niedobrego, co spowodowało ten stan. Wymyślił więc tę opowieść o raju, drzewie wiadomości dobrego i złego, zakazanym owocu i wężu który skusił kobietę, by go zerwała wbrew woli bożej, o upadku człowieka w raju i karze jaką Bóg nałożył na cały rodzaj ludzki w konsekwencji powyższego.

 

Krótko mówiąc, jest to jeden z wielu starożytnych mitów jakie zawiera Biblia, pełen absurdów i sprzeczności, który powstał z potrzeby „poznania” początków ludzkości (czyli wymyślenia ich, gdyż ówcześni ludzie nie mieli innej możliwości), według uznanej zasady: „skutki domagają się odpowiadającej im przyczyny”. Należało wiec dopasować hipotetyczną „przyczynę”, która mogłaby odpowiadać znanym już skutkom i problem został rozwiązany. Na tej zasadzie powstało wiele mitów, jak np. ten o Sodomie i Gomorze. Dalej Autor pisze:

„Grzech pierworodny nie był znany ani Jezusowi, ani Apostołom. Ta ekshumacja starożytnej koncepcji grzechu pierworodnego, która czyniła z ludzkości „przeklętą masę” i zgodnie z którą noworodki przychodziły na świat obdarzone ułomną naturą, która z braku chrztu pozbawiłaby ich prawa dostępu do raju, szybko doprowadziła do tego, że chrzest został usankcjonowany jako niezbędny do zmazania winy, której piętno wykluczało nieochrzczonych z królestwa niebieskiego. Stąd też pojawiła się konieczność udzielania chrztu zaraz po narodzinach dziecka, a nawet chrzczenie płodu jeszcze nienarodzonego, jeśli zagrożony był poronieniem.

 

To wymaganie utrzymano nawet wtedy, kiedy Kościół, uznając potworność piekła dla nowonarodzonych zmarłych bez chrztu, wymyślił dla nich otchłań (formę łagodnego piekła), która pozostała w obiegu aż do dn. 20.IV.2007 r., kiedy to papież Benedykt XVI, zdawszy sobie sprawę z absurdu tej sytuacji, oficjalnie dokonał zniesienia otchłani, „przenosząc” dusze nieochrzczonych niemowląt do bliżej nieokreślonego zakątka raju (pod schody czy na strych?).

 

Poprzez ten magiczny obrządek (trochę wody wylanej na głowę i recytacja obowiązkowej formułki), który /../ na całe życie odciska na ochrzczonym piętno przynależności do Kościoła, zostaje pogwałcona najbardziej elementarna forma wolności wyznania, jako że sakrament ten jest niezbywalny /../ Ktokolwiek chciałby ten znak z siebie usunąć, jak twierdzi Kościół, nie może tego zrobić /../ na podstawie prawa kanonicznego, wnioski o skreślenie z listy ochrzczonych są uważane za akt apostazji (wyrzeczenia się wiary), a co za tym idzie – skutkują ekskomuniką, /../.

 

Tak więc chrzest nowonarodzonych dzieci jest najbardziej skandalicznym pogwałceniem praw małoletnich, a tym samym i wolności wyznania, do której nawołują wszystkie konstytucje państw demokratycznych świata zachodniego. Ten przymus powinien zostać prawnie zakazany we Włoszech, które zgodnie z własną konstytucją, są państwem świeckim. Zmuszając noworodka do obowiązkowego przystąpienia do wspólnoty religijnej, łamie się zapisy konstytucyjne. /../ Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Kościół podczas II soboru watykańskiego, uznał prawo do wolności wyznania. Ale tylko w słowach”.

I już na koniec tego wątku Autor przywołuje pewną ciekawostkę historyczną: „Podobno cesarz Konstantyn, /../ zgodził się na przyjęcie chrztu dopiero tuż przed śmiercią, ponieważ w tamtych czasach chrzest był pojmowany jako jedyna możliwość natychmiastowego wymazania wszystkich niegodziwości popełnionych przez całe życie. A Konstantyn tych niegodziwości popełnił dużo, a nawet bardzo dużo. Między innymi nakazał zabicie wielu swoich bliskich krewnych w tym żony i syna. Ale w obliczu śmierci poprzez zanurzenie w wodzie święconej i wyrecytowanie magicznej formułki, perfidny grzesznik staje się nagle niewinnym gołębiem pokoju gotowym unieść się wprost do nieba!”. Wspaniały pomysł!

„Zastanówmy się teraz nad eucharystią – niewątpliwie jeden z podstawowych sakramentów Kościoła kat. /../ jego pochodzenie nie jest ani biblijne ani ewangeliczne, ani nawet apostolskie lecz absolutnie pogańskie. Eucharystia została wprowadzona przez Pawła z Tarsu, który skopiował ją z misteryjnych obrządków eleuzyńskich. U zarania cywilizacji wierzono, że spożywając ciało pokonanego wroga /../ i wypijając krew, nabywano nieśmiertelność. Najstarszym tego typu obrządkiem była święta eucharystia Ozyrysa, praktykowana ponad 2,5 tys. lat przed chrześcijaństwem. /../

 

Pierwszy raz zastąpiono krew winem w Egipcie na 1500 lat przed Chrystusem i uczynili to kapłani Izydy, /../ Później obrządek eucharystii został przeniesiony do kultu Attisa i Kybele, a następnie do kultu boga Dionizosa, którego kapłani jako pierwsi wprowadzili użycie chleba jako substancji przekształcanej w ciało Boga. Stopniowo konsekracje stały się częścią wszystkich religii i oparto je właśnie na tych dwóch elementach: chlebie i winie, mniej więcej z zastosowaniem tych samych formuł, modlitw i ceremonii coraz bardziej przypominających dzisiejsze chrześcijaństwo /../

 

Lecz ktoś mógłby podnieść zarzut, że w Ewangeliach synoptycznych /../ eucharystia jest ustanowiona przez Jezusa podczas ostatniej wieczerzy. To nieprawda. /../ Z Dziejów Apostolskich dowiadujemy się, że Apostołowie nie znali komunii eucharystycznej, lecz po modlitwie w Świątyni ograniczali się jedynie do spożycia skromnego posiłku „z radości”, bez udziału kapłanów, obrządków i sakramentów. /../

Tak więc dwa najstarsze obrządki związane z kultem chrześcijańskim: chrzest i komunia, nie pochodzą od Chrystusa lub Apostołów, lecz zostały wymyślone przez Pawła z Tarsu /../ w powiązaniu z pogańskimi sakramentami religii misteryjnych”.

Odnośnie pogańskich korzeni katolicyzmu, znalazłem fragment w którym kard.J.H.Newman pisze: „Świątynie, kadzidło, świece, ofiary, woda święcona, święta, procesje, błogosławienie pól, szaty kapłańskie, habity, rzeźby i obrazy, mają pogańskie korzenie”. Ten wątek Autor kończy podsumowaniem: „Również w przypadku eucharystii pozostajemy w orbicie czarów: odrobina mąki zmieszanej z wodą, wypowiedzenie magicznej formułki przez kapłana-czarownika i to wszystko zmienia się w ciało i krew Pana. Jak wielka jest siła magii!”.

 

Następną cześć historii tworzenia sakramentów chrześcijaństwa, Autor zaczyna w ten sposób: „Sakrament spowiedzi, czy też pokuty, jest zaś wyłącznie pomysłem samego Kościoła i narodził się w celu umożliwienia wiernym uzyskania od Boga odpuszczenia grzechów, a tym samym zbawienia w życiu pozagrobowym”. Dalej:

„W początkach chrześcijaństwa odpuszczanie grzechów miało miejsce tylko w drodze jedynej i niepowtarzalnej pokuty: chrztu. Tylko ten sakrament zmazywał wszelkie skazy i dawał oczyszczenie, które zapewniało dostęp do raju. Wszystkie późniejsze winy były niezmywalne i nie było sposobu na to, by je odpuścić. Dlatego też wielu z pierwszych chrześcijan odsuwało przyjęcie chrztu na najodleglejszy moment, często aż do ostatnich chwil życia, jak to uczynił Konstantyn. Za pomocą jednej jedynej pokuty w czasie całego życia żaden chrześcijanin nie mógłby dostąpić zbawienia i Kościół musiałby zwinąć swój interes.

 

Tak więc w II w. papież Kalikst udzielił możliwości drugiej pokuty, ale wyłącznie jednorazowej, przede wszystkim w przypadku grzechów pożądania, zabójstwa i apostazji, podówczas najczęstszych. Apostazja była uważana za najcięższy grzech, gdyż na powrót czyniła penitenta równym poganinowi i wykluczała go z Kościoła. /../ Aby z powrotem sprowadzić do Kościoła tych wszystkich grzeszników, kolejni papieże rozszerzali liczbę pokut do trzech, ale gdy i to okazało się niewystarczające, pozwolili kapłanom na udzielanie rozgrzeszenia za każdym razem, gdy grzesznik się wyspowiadał. Tak narodziła się spowiedź.

 

Nie bez ostrej polemiki, jako że przez wielu była postrzegana jako zachęta do grzeszenia. Ale Kościół się uratował, i co więcej, wraz ze spowiedzią „upiekł dwie pieczenia na jednym ogniu”: mógł drobiazgowo kontrolować swoich wiernych, a przy tym grozić im piekłem w razie odmowy przyjęcia rozgrzeszenia. /../ W VIII wieku wprowadzono „cennik pokutny”, na podstawie którego za każdy grzech, który trzeba było odpokutować, należało uiścić „cenę” lub „taryfę” pokutną. Powstałe przy tym nadużycia były tak wielkie, że w końcu musiano od tego cennika odstąpić.

 

W XII w. sytuacja jeszcze się pogorszyła, ponieważ wprowadzono tzw. compositio, to znaczy wykupienie pokuty poprzez wpłatę pewnej sumy pieniędzy. To rozwiązanie szybko przerodziło się w doskonały interes, gdyż pozwoliło bogaczom na anulowanie swoich grzechów poprzez darowizny majątków ziemskich i wpłacanie pokaźnych sum pieniędzy, a tym samym Kościół mógł się bogacić i umacniać swą władzę. /../ W 1477 roku łaski uzyskane w zamian za wniesione opłaty zostały rozszerzone nawet na zmarłych. Tym sposobem Kościół mógł bogacić się i na nieżyjących.

 

Jakże więc możemy ocenić spowiedź? Wiele wieków przed pojawieniem się Freuda Kościół odkrył pewnego rodzaju psychoanalizę, niezbyt finezyjną, ale skuteczną. Powierz swoje grzechy księdzu, on ich wysłucha, a potem udzieli ci rozgrzeszenia, odwołując się do boskiego przebaczenia i voila! – na powrót staniesz się niewinnym aniołkiem. A jeśli przytrafi ci się zgrzeszyć ponownie, nie ma żadnego problemu. Wiadomo, ciało jest słabe, ale spowiedź można powtarzać w nieskończoność. /../ Porfiriuszowi chrześcijaństwo jawiło się jako religia popychająca ku bezbożności”.

Im lepiej poznaje się historię Kościoła kat. i dworów papieskich, tym bardziej zgadzam się z Friedrichem Nietzsche, który uznawał tę „świętą” instytucję za „wyższe stadium piractwa”. Dlaczego? A choćby dlatego, iż owa religia i Kościół uważają, iż są prowadzone osobiście przez Ducha Świętego, w związku z czym nigdy nie mogą się mylić w kwestiach religijnych. Zatem z powyższych informacji można wnioskować, iż ten „nieomylny” Duch Święty w dość dziwny sposób prowadzi tę religię i ten Kościół, i to od samego już początku. Np. od praktyk  oszukańczych pierwszych biskupów, którzy szybko doszli do władzy i bogactwa dzięki nawracaniu głównie bogatych.

 

Czy przez wprowadzenie takich „sakramentów”, dzięki którym ta religia i Kościół mogły mieć praktycznie nieograniczoną władzę nad wiernymi, a niejako przy okazji Kościół mógł wzbogacić się niewyobrażalnie dzięki ludzkiej naiwności i łatwowierności, ale też niebywałej perfidii kapłanów, którzy nigdy nie przegapili żadnej okazji, by sprzedać drogo każdą wymyśloną „świętość” swym wyznawcom, powołując się przy tym na Boga, świętą Tradycję lub inne „prawdy objawione”. Nie mówiąc już o tych wszystkich bezczelnych oszustwach (donacjach) i fałszerstwach „natchnionych przez Boga ksiąg”. Ten „święty” proceder można by podsumować słowami Autora:

„Zwycięski Kościół musiał stawić czoła całej serii problemów, które były wynikiem /../ ideologii, często ze sobą sprzecznych, dotyczących jego pochodzenia i doktryny. Dlatego był zmuszony do wypracowania własnego kryterium prawdy, niezależnego od faktów historycznych /../, lecz wypływającego bezpośrednio od władz kościelnych, za pośrednictwem biskupów. Tak więc pojawiła się prawda wiary, tworzona /../ przez hierarchię kościelną na drodze ciągłych i coraz bardziej skomplikowanych opracowań teologicznych. /../ Nową prawdę wiary mieli opracowywać wyłącznie biskupi /../ Bardzo szybko prawdy ogłoszone przez hierarchów zamieniły się w dogmaty, tzn. w prawdy objawione wprost przez Boga, absolutne i niepodlegające dyskusji”.

Luty 2020 r.                                       ------ cdn.------


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Leo Zena lektura źródeł... Dawid 2020-02-15


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 900 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk