Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 00:40

« Poprzedni Następny »


Kult jednostki i bunt umysłu zniewolonego


Anjuli Pandavar 2021-08-10


(Fragment z przygotowywanej do druku książki o wewnętrznych zmaganiach muzułmanina.)


W próżnię pozostawioną po odejściu niewidzialnych bogów wkracza kult przywódców - ludzkich bogów. Przewagami, jakie mają nad bezsilnymi, materialnymi bogami prymitywnych ludów (skały, błyskawice, księżyc itd.), jest przede wszystkim to, że są świadomi a po drugie, że wiedzą, czego potrzebują wierni i mogą reagować na te potrzeby, choć niekoniecznie w sposób, w jaki chcą wierni. Ich zadaniem jest więc osiągnięcie wszechmocy boskiego ideału zarówno dla zadowolenia wiernych, jak i trzymania ich pod kontrolą. Przywódcy kultu pożądają władzy co najmniej z tego powodu. Gdziekolwiek i kiedykolwiek przywódca kultu zdobywa władzę w państwie, zdobywa on (to zazwyczaj jest to ON) środki nie tylko do wszechmocy, ale także wszechobecności i wszechwiedzy – stąd totalitaryzm.

Adolf Hitler, Józef Stalin, Kim Il-sung i Mao Zedong zaspokajali pragnienia „czegoś większego od nich”, czemu można się poddać, szczególnie jeśli tacy ziemscy bogowie pozbyli się wszystkich rywalizujących bogów (naturalnych lub nadnaturalnych). Mogli wysuwać roszczenia do wiary poddanych sobie śmiertelników. Ludzcy bogowie dla pozostania czymś więcej niż ich ludzcy poddani, musieli przede wszystkim robić trzy rzeczy. 


Po pierwsze, pokazywać swoją wszechmoc. Robili to, czyniąc z siebie jedynych dostarczycieli środków do życia, tj. prawa do zachowywania życia, a równocześnie przez niszczenie życia masowo i arbitralnie. Arbitralne zabijanie dochodzi najbliżej do „tajemnych dróg” niewidzialnych bogów. Konfucjański dogmat utrzymuje, że jest zdradą sprzeciwianie się nauczycielom, przywódcom i tym, którzy cię karmią. Arbitralne zabijanie i inne nagłe akty ucisku w połączeniu z możliwością rozdawania łask, ustanawiają wszechmoc ludzkich bogów przez swoją losowość i nieprzewidywalność, choć nie potrafią poruszyć Nieba i Ziemi, jak to potrafią niewidzialni bogowie. (Warto zauważyć jednak, że podczas gdy Stalin mógł tylko rozbijać czaszki, Mahomet, w dodatku do rozbijania żywych głów, rozbił także księżyc.)


Jako prewencja przeciwko możliwej porażce ich wszechmocy, jak w sytuacjach, kiedy są mniej zdolni z jakiegokolwiek powodu do dostarczania środków do życia, ludzcy bogowie muszą ponadto być wszechobecni i wszechwiedzący. Dokonują tego najpierw przy pomocy gigantycznych portretów i pomników samych siebie oraz wszędzie nadawanemu własnemu głosowi. Publiczne budynki i przestrzenie noszą ich imię. Ich urodziny są publicznymi świętami i są nieustannie wychwalani pod niebiosa .


Wszechwiedza jest trudna. Pierwszym i oczywistym krokiem w kierunku posiadania wiedzy o tym, co wszyscy myślą, mówią i robią, jest powiedzenie wszystkim, co mają myśleć, mówić i robić, szczególnie przez zerwanie więzi między rodzicami i ich dziećmi. Innymi słowy, każde takie państwo jest państwem policyjnym, tj. państwem, w którym każdy obywatel jest policjantem, każdy monitoruje wszystkich innych, sprawdza czy poprawnie myślą, poprawnie mówią i wykonują poprawne działania.


Pozostaje więc tylko odkrywanie odstępstw. Skłonienie wiernych do szpiegowania i podsłuchiwania jeden drugiego i informowania o wszystkim podejrzanym „strażników” wiary. Ponieważ jednak bóg i donosiciele, na których polega dla swojej wszechwiedzy, są tylko ludźmi, ci, którzy są niezbyt wierni, zawsze znajdują sposób uniknięcia inwigilacji, szczególnie, jeśli dostarczanie środków do życia ewidentnie załamuje się, podczas gdy gdzie indziej jest ich obfitość, co wymusza potrzebę powszechnej nieznajomości warunków poza własną sytuacją. 


Totalitaryzm w każdej postaci – islam, konfucjanizm, nazizm, stalinizm, itd. – zależy od zdolności kontrolowania tego, co ludzie wiedzą. Słynny amerykański imam i kaznodzieja, Yasir Qadhi, wie dokładnie, o czym mówi, kiedy powiada: „O tym nie wolno nigdy dyskutować publicznie. To nie jest rozsądne”. Rozpoczyna się niekończąca się gra w kotka i myszkę, z narastającym unikaniem podawania informacji połączonym z narastającą kreatywnością w wyszukiwaniu nielegalnego dostępu do informacji w spirali, której ci u władzy nigdy nie mogą wygrać. Totalitarny system, który nieustannie walczy o przetrwanie, jest przegrywającym systemem. Chiny są tu przykładem par excellence tej olbrzymiej spirali, gdzie władcy bez przerwy muszą gonić za wszechwiedzą, ale nigdy się jej nie osiągają. Islam, do pojawienia się autonomicznej jednostki, był doskonałym systemem totalitarnym. Jego poddani wiedzieli tylko tyle, ile islam chciał, by wiedzieli, i mieli wdrukowaną awersję do dowiadywania się czegokolwiek więcej lub czegokolwiek innego. Każdego dnia widzimy, że ten zniewolony umysł jest jak najbardziej nadal obecny.


Islam dostarczył swojemu ludzkiemu bogu, Mahometowi, wszystkie trzy moce niezbędne dla każdego boga – wszechmoc, wszechobecność, wszechwiedzę. Jest to szczególnie niezwykłe, biorąc pod uwagę, że islam powstał wśród barbarzyńskich Arabów. Stworzenie mitycznego, podwójnego bóstwa z niewidzialnego boga, Allaha, i ludzkiego boga, Mahometa, rozwiązywało zarówno problem niewidzialnych bogów (nigdy nie mogą istnieć), i ludzkich bogów (ich moc jest ograniczona). Mahomet i Allah są zlani w jedność w „cała chwała Allahowi”, podczas gdy równocześnie  Mahomet znaczy „wychwalany”, tj., chwała Mahometowi. Islamskim wyznaniem wiary nie jest: „Nie ma boga nad Allaha”; jest nim: „Nie ma boga nad Allaha i Mahomet jest jego posłańcem”. To czyni Allaha niemym bez Mahometa, którego ustami jest teraz Allah. Allah staje się posłańcem Mahometa. Allah strzela; Mahomet kule nosi. Identyfikacja idzie jeszcze głębiej. Allah i Koran są wzajemną współ-konkretyzacją – kwestia rozpatrywana przez islamską inkwizycję, Mihna – co czyni trójcę z Mahometa, Koranu i Allaha; czy jest ona święta, czy nie, może być tematem rozważań innej inkwizycji. Nie ulega wątpliwości, że islam istotnie jest doskonałą religią. 


Podczas gdy Allah widzi wszystko i wie, co jest w sercu każdego, Mahomet oczekuje, że każdy będzie modlił się pięć razy dziennie i zmusza każdego, by robił to również w meczecie na południowych modłach piątkowych. W ten sposób nie tylko można mieć wszystkich na oku (nikt nie łamie rozkazów i, co ważniejsze, nikt nie zbiegnie – w madrasie uczyli nas, że jeśli ktoś jest chory, inni będą o tym wiedzieli), ale można głosić centralne ideologiczne przesłanie przez chutbę  - chutba ma formę kazania, ale na tym podobieństwo kończy się; wygłaszający chutbę jest bardziej podobny do nowoczesnego komisarza politycznego. Chutba jest doskonała do podpuszczania agresywnego motłochu, by dokonywał moralnie odrażających czynów. Islamskie pismo święte, Koran, stara się określić każdą myśl, słowo i czyn muzułmanina pod groźbą ziemskiej kary wymierzonej przez wyznawców, którzy mają nakazane naśladowanie ich ludzkiego boga, Mahometa, wzmocnione „straszliwym ogniem”, jaki niewidzialny bóg, Allah, grozi w życiu następnym. Ten gruntownie totalitarny podwójny akt jest czasami osobliwie określany jako „kompletny sposób życia”.  


Islam jest doskonałą religią dla barbarzyńskiego społeczeństwa plemiennego, a Koran wraz z biografią i powiedzeniami Mahometa, jest doskonałym przewodnikiem w barbarzyńskim świecie. Nie bez powodu tak zaciekle przeciwstawiały mu się wszystkie cywilizowane ludy i tak chętnie przyjmowały go barbarzyńskie plemiona; masowe konwersje dzikich tureckich plemion były najbardziej godnymi uwagi przykładami. Islamska etyka po prostu jest etyką barbarzyńców.


W osobliwym przypadku historiograficznego wyprzedzenia najazd arabskich barbarzyńców na większość chrześcijańskich ziem, na całe wybrzeże Afryki Północnej, na całe królestwo Wizygotów (jak również na ziemie zaratusztrian, buddystów i hindusów), które trwało już w szóstym wieku (powodując rajdami po niewolników na wybrzeża Morza Śródziemnego, europejskie Mroki Średniowiecza i zakłóceniem śródziemnomorskiej gospodarki), nie jest zaliczany do barbarzyńskich inwazji w Europie. Przypuszczalnie powodem jest to, że działo się to natychmiast po upadku zachodniego Cesarstwa Rzymskiego. Historycy mówią raczej o późniejszych „muzułmańskich zdobyczach (samo w sobie dyskusyjne) i – często z podziwem – o „szerzeniu islamu”.  


Czy jest więc dziwne, że etyka nowoczesnego świata, szczególnie po spisaniu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i zetknięcie się tak wielu muzułmanów z cywilizowanymi wartościami, może przedstawić im zderzenie między islamem a cywilizacją, a sam islam ustawić w egzystencjalnym kryzysie? Muzułmanie, którzy wychowali się na Zachodzie, są autonomicznymi jednostkami i wiedzą, co to znaczy być etycznym człowiekiem (co z tym robią, jest inną sprawą), podczas gdy ci, którzy wychowali się pod rządami islamu w islamskich krajach i przejęli panowanie nad własnymi umysłami, wiedzą, że ten rodzaj człowieka, jakim stali się, nie jest dłużej rodzajem, który jest zgodny z islamem. W obu wypadkach tacy muzułmanie żądają swoich praw na podstawie bycia człowiekiem, a nie na podstawie bycia muzułmaninem.



Anjuli Pandavar


Urodzona w RPA w muzułmańskiej rodzinie, czarna Brytyjka, pisarka, która porzuciła islam i którą niedawno wyrzucono z jednego z forów dyskusyjnych amerykańskich ateistów pod zarzutem rasizmu, bigoterii i kilku innych grzechów głównych, z których kroplę goryczy przelało jej stwierdzenie, że czarny bandyta to nadal bandyta.


Anjuli Pandavar przedstawia się czasem jako obywatelkę świata. Faktycznie jeździ po świecie, wykłada literaturę angielską, czyta lokalną, pasjonuje się historią, a ta pasja towarzyszy jej od dziecka. Autorka prowadzi blog: Murtadd to Human.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 905 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk