Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 07:39

« Poprzedni Następny »


Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia? (II)


Lucjan Ferus 2019-03-24


Jest to druga część cyklu pod tym samym tytułem, poświęcona „perełkom” religijnego myślenia, które można napotkać w prasie (jak te z poprzedniej części), lub w mediach (np. telewizja), jak choćby niniejszy przykład, doskonale wpisujący się w tę formułę. Nie chcę krytykować osób opisujących lub wygłaszających te religijne „prawdy”, interesuje mnie sam problemem, jakim jest niepojęty dla mnie sposób rozumowania niektórych ludzi, wyrażający się w ich błędnych z punktu logiki (i nie tylko) wypowiedziach. Do rzeczy zatem.  

Otóż na uroczystości pogrzebowej pięciu dziewcząt, które poniosły śmierć w tragicznym wydarzeniu podczas zabawy w tzw. „pokoju tajemnic”, przemawiał jakiś biskup zapewne, sądząc po wyszywanej złotem szacie i wysokim spiczastym nakryciu głowy. W telewizyjnych wiadomościach pokazano fragment, kiedy mówił: „Bogu nie może się podobać śmierć naszych pięciu sióstr. Miał inne plany w stosunku do nich. Nie może się to Bogu podobać!” (cytuję z notatki). Bardzo ciekawa i nowoczesna koncepcja Boga jest tu wyrażona. Nie ma ona bowiem nic wspólnego z często zdarzającymi się napisami: „BÓG TAK CHCIAŁ”, jakie można dostrzec na cmentarzach, na nagrobkach pochowanych dzieci. 

 

Czyżby w religijnym nauczaniu zmieniła się jedna z prawd wiary dotycząca wszechmocy, wszechwiedzy i wszechobecności Boga w jego dziele? Otóż religia katolicka uczy, że Bóg jest wszechmogący, a więc wszystko, co tylko zechce może uczynić i nie jest możliwa  jakakolwiek przyczyna, która mogłaby przeszkodzić mu w zrealizowaniu jego woli. Bóg jest także wszechwiedzący, czyli wie wszystko o swoich stworzeniach na długo przed tym, zanim pojawią się na Ziemi. Żadne więc stworzenie nie może niczym nieprzewidzianym zaskoczyć Stwórcę, który zna też ludzkie myśli zanim pojawią się w ich głowach.

 

Te trudne do wyobrażenia możliwości Boga, według teologii wynikają z tego, iż jest on wszechobecny w swym dziele i to nie tylko w każdym jego miejscu, ale też w każdym czasie jednocześnie. Innymi słowy: „Bóg jest istotą, dla której nie ma nic przeszłego, ani nic przyszłego, jest zawsze teraz”, jak ujął to kard. J.H.Newman. Tak widzieli swego Boga najwięksi myśliciele chrześcijaństwa i takiego Boga głosiła (i chyba głosi?) ta religia. I teraz narzuca się istotne pytanie: czy Stwórca Wszechświata, który posiada takie możliwości, mógłby zostać pokonany przez zwykły przypadek, czyli przez ślepy los?

 

Inaczej mówiąc: czy mogłoby dojść do sytuacji, iż wydarzyłoby się coś takiego w jego dziele, czego on by nie chciał? Czego by nie akceptował i na co nie godziłby się? Czemu nie mógłby zapobiec, albo miał inne plany? Otóż nie! Przy atrybutach, jakie według religii Bóg posiada, jest to wręcz niemożliwe! Zatem jedynym logicznym wytłumaczeniem dla wiernych, dlaczego takie tragedie się jednak zdarzają, jest takie, iż muszą być one ZGODNE z wolą Boga, gdyż każde inne założenie w tej sytuacji musi być błędne. I taki pogląd kiedyś ludzie  wyznawali nagminnie, czego przejawem są właśnie owe napisy: „Bóg tak chciał”.

 

Czemu więc z ust hierarchy Kościoła kat. padła taka dziwaczna konstatacja? Co mogło spowodować ten sposób myślenia, który został wyartykułowany w tych trzech krótkich zdaniach? Myślę, iż warto się zastanowić, dlaczego niektórzy kapłani głoszą taki infantylny wizerunek (czy też koncepcję) Boga? Być może dlatego, aby tym bardziej uwypuklić WINĘ i odpowiedzialność człowieka za zło, do którego nieustannie dochodzi w dziele Bożym? Wg zasady: nic złego, co się dzieje tu na Ziemi, nie może obciążać Tego, który jest w niebie.

 

Bowiem, im Stwórca tego świata będzie doskonalszy, tym trudniej byłoby przekonać ludzi, że wina za istnienie zła w jego dziele leży po stronie marnego, ułomnego stworzenia, a nie jego Stwórcy, prawda? Marcin Luter głosił: „Gdyby Bóg siedział w niebie sam dla siebie, jak kloc, to nie byłby Bogiem. Bóg jest słowem, którego sens stanowi człowiek”. Lepiej nie można tego wyrazić, ponieważ idea Boga musi nieustająco służyć człowiekowi (wyznawcom, lecz przede wszystkim kapłanom) w różnych sytuacjach życiowych, jak choćby ta powyższa.

 

Cóż więc takiego mógł mieć na myśli ów hierarcha, wypowiadając te sprzeczne z uznanymi prawdami religijnymi twierdzenia? Myślę, iż można to zawrzeć w takim np. rozumowaniu: Bóg jest miłością (jak twierdzą religie), dobrocią, miłosierdziem i absolutną doskonałością. Przecież swojego Syna poświęcił dla naszego dobra, przeznaczając go na ofiarę odkupującą grzechy ludzkości. Jakże by więc można dopuścić do siebie myśl, iż taki Bóg mógłby chcieć czegoś złego dla człowieka? Że mogłoby dojść do niedopatrzenia przez niego, albo do zaniedbania w planie Opatrznościowym, który w Biblii ujęty jest w znanym powiedzeniu: „Żaden wróbelek nie spadnie z drzewa, jeśli On tego nie będzie chciał”.

 

Apologetyka zaś twierdzi, iż „Wszystko, co stworzone, Bóg swoją opatrznością strzeże i prowadzi, kierując od początku do końca mocno, rozrządzając wszystko w słodyczy” oraz: „Bóg działa w świecie nieustannie. Jest przyjętą tezą przez wszystkich teologów katolickich, że Bóg współdziała /../ w każdej czynności stworzeń” (Sobór Wat. I). Natomiast w Biblii wyraźnie napisano: „Bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił. Jakże by coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jakby się zachowało, czego byś nie wezwał?” (Mdr 11,21-25). Zatem wszystko co istnieje musi być zgodnie z zamysłem bożym.

      

Biorąc pod uwagę wypowiedziane przez owego biskupa słowa: „Bogu nie może się podobać śmierć naszych pięciu sióstr. Miał inne plany w stosunku do nich. Nie może się to Bogu podobać!”, stworzył się teologiczny dylemat: który z tych sprzecznych ze sobą wizerunków Boga jest prawdziwy? Ten, który zasugerował ów biskup, mówiący o tym, że ta śmierć zaskoczyła Boga i zbulwersowała go nawet, gdyż miał zupełnie inne plany w stosunku do tychże stworzeń? Czy ten, który mówi, że wszystko, co Bóg stworzył, jak i to, co wydarza się w jego dziele, MUSI być zgodne z jego wolą i wiedzą, gdyż przy bożych atrybutach świadczących o jego nieskończonych możliwościach, inaczej nie można tego rozumieć?

 

Jeśliby to jednak miała być prawda, jak twierdził ów kapłan, iż Bogu nie mogła się podobać śmierć tych dziewcząt, gdyż miał inne plany w stosunku do nich – to dlaczego mimo swych nieskończonych możliwości nie zrealizował ich w tych pięciu przypadkach? Co takiego przeszkodziło wszechmocnemu i wszechwiedzącemu Bogu w realizacji tychże planów? Wiadomo, apologeci i teolodzy powiedzą, iż dana ludziom WOLNA WOLA. Tłumaczone jest to tak: Bóg nie może ingerować w swoje dzieło i poprawiać go w trakcie istnienia, gdyż szanuje wolną wolę daną ludziom. Czy rzeczywiście Bóg liczy się z wolną wolą ludzi?

 

Z Biblii wynika coś przeciwnego: jest w niej wiele fragmentów zaprzeczających wolnej woli człowieka w kontekście wolnej woli Boga. Np. zdania, które dowodzą z jaką żelazną konsekwencją Bóg realizuje swoje plany: „Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli. Jeśli kto na zabicie mieczem – musi być mieczem zabity” (Ap 13,10). Lub: „Wiem Panie, że to nie człowiek wyznacza swą drogę i nie w jego mocy leży kierować swymi krokami” (Jr 10,23). I to: „W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli” (Ef 1,11). Widać tu wyraźnie, że „wolna wola” ludzi musi być podporządkowana wolnej woli Boga.

 

Jest jeszcze inny aspekt tego problemu. Wygląda to tak, jakby Bóg szanował wolną wolę przestępców, złoczyńców, zboczeńców, morderców i gwałcicieli, oraz różnego rodzaju psychopatów i socjopatów, jak i pedofilii – pozwalając im na czynienie zbrodni, przestępstw, gwałtów, aktów przemocy, kradzieży, molestowania i wielu innych niecnych i karygodnych uczynków zabronionych prawem. Nie szanował zaś wolnej woli ich ofiar, które nie wyrażały przecież swej zgody (czyli woli), na to, by stać się ofiarami w tym procederze czynienia zła w jego dziele. Jak to świadczy o naszym „dobrym, miłosiernym i miłującym nas” ponoć Bogu? Chętnie posłuchałbym wytłumaczenia w tej kwestii jakiegoś znawcy – teologa.   

 

Czy rzeczywiście Bóg ma „związane ręce” w tej kwestii i mimo swych nieskończonych i niczym nie ograniczonych możliwości, nie może w niczym pomóc ludziom, którzy przez przypadek i nie z własnej woli znaleźli się w np. takich jak ta sytuacjach? Naprawdę usprawiedliwia go owo wytłumaczenie, iż nie może się mieszać w poprawianie ludzkiego życia, bo respektuje czy też szanuje daną ludziom wolną wolę? Z powyższych przykładów można wywnioskować, iż z tym „szanowaniem wolnej woli u ludzi” przez Boga, to tylko pobożne życzenia wiernych (w najlepszym przypadku).

 

Rozważmy więc, czy naprawdę Bóg nic nie mógł zrobić w przypadku owych dziewcząt, by nie narazić się na zarzut (kto miałby go postawić?), iż nie szanuje wolnej woli ludzi. Według religii Bóg jest wszechwiedzący, czyli zna całą przeszłość i przyszłość swego dzieła, które są dla niego teraźniejszością, ponieważ jest on obecny we wszystkich czasach i miejscach jednocześnie (tzw. wszechobecność Boga). Zatem nieskończenie wcześniej wiedział, że w konkretnym czasie dojdzie do tego wypadku, jak i to, z jakiej on nastąpi przyczyny i jakie tragiczne będą jego konsekwencje. Co w tej sytuacji mógłby zrobić gdyby tylko chciał?

 

Logika mówi nam, iż Byt o nieskończonych możliwościach mógłby zrobić wszystko co tylko zechce, gdyż nic go nie ogranicza i ma on ABSOLUTNĄ WŁADZĘ nad swymi stworzeniami („Bóg rządzi światem”, jak twierdzą kapłani). Tak, np. jak pisarz nad kreowanymi przez siebie postaciami w powieściowej „rzeczywistości”, która jest jego wymysłem, w całości od niego zależnym. Zatem nie ma sensu zastanawiać się nad szczegółami, co mógłby Bóg zrobić w tej sytuacji, skoro może uczynić dosłownie wszystko (wg teologów, oczywiście). Jak też z powagą rozważać czy pisarz mógłby nie akceptować zachowań postaci ze swojej powieści.     

 

Jedno jest pewne: z tego co twierdzi apologetyka i teologia o Bogu, można wyciągnąć logiczne wnioski, iż wszechmocny i wszechwiedzący Stwórca naszego świata, ma nieskończenie wiele możliwości, aby tak pokierować swoim dziełem i swymi stworzeniami, by wszystko, co się wydarza w naszej rzeczywistości było ZGODNE z jego wolą i planem Opatrznościowym. Inaczej, cóż by za „bóg” z niego był? Przeczy to całkowicie religijnej „prawdzie” o wolnej woli człowieka, ale to oczywiste, że musi być ona podporządkowana wolnej woli Boga, z czym się wierni zgadzają, modląc się: „Bądź wola Twoja, Panie”. 

 

Dlaczego więc co jakiś czas pojawiają się takie lub im podobne wypowiedzi ze strony różnych kapłanów, hierarchów Kościoła, czyli ogólnie mówiąc „przewodników duchowych” ludzkości? Wiąże się to przede wszystkim z pocieszycielską rolą religii, którą opanowały one do perfekcji. Inaczej mówiąc, religie mówią wiernym to, co chcieliby usłyszeć w danym momencie i w danej sytuacji. A ponieważ ta sytuacja była wyjątkowo traumatyczna i tragiczna dla bliskich owych ofiar, dlatego hierarcha ów zdecydował się pocieszyć wiernych, że to, co się stało było wbrew woli Bożej, a skoro tak, to na pewno Bóg postara się teraz w niebie zrekompensować ofiarom to nieszczęście, doznaną krzywdę, zaznany ból i strach.

 

Podobnie jak w przypadkach śmierci jakichś ważnych dla społeczeństwa osób, kiedy na ich pogrzebie padają słowa z ust celebrującego ową uroczystość kapłana, iż jest już on/ona „u Ojca w niebie” lub „w domu Ojca niebieskiego”, czy coś w tym stylu. Przecież wg doktryny religijnej nikt nie idzie do nieba zaraz po śmierci ciała, lecz dopiero po zmartwychwstaniu na końcu dziejów ludzkości (na dźwięk ostatniej trąby wg św.Pawła) i pozytywnym - to ważne! -   „zaliczeniu” Sądu Ostatecznego. Dopiero wtedy możemy mieć nadzieję na dostanie się do „domu Ojca w niebie”. Nie wcześniej! Chyba, że nie wszyscy ludzie są równi przed Bogiem i tak jak na Ziemi, są „równi i równiejsi”. No, cóż – jacy wyznawcy, taki też ich Bóg.

 

Reasumując: ci doświadczeni duszpasterze z różnych czasów i religii, doskonale wiedzą, że wizerunek i koncepcja Boga, którą głoszą wiernym, musi być w jak najlepszy sposób dopasowana do ich psychicznych wymogów. Do ich niezaspokojonej nigdy potrzeby ukojenia strachu przed śmiercią, do ich ograniczonej wyobraźni nie pozwalającej dojrzeć sprzeczności w religijnych „prawdach”, do ich dziecięcej łatwowierności i ufności z jaką chłoną wszystko, co jest opatrzone „metką świętości”, jak i do nieustającej potrzeby ich pocieszania i zapewniania o czekającym ich życiu wiecznym w niebie.

 

W przeciwnym razie wierni mogliby odwrócić się od tego Boga, religii i Kościoła i poszukać sobie innych, bardziej sprawnych pocieszycieli (którzy odwiedzą ich nawet we własnym  domu). A przecież do tego nie mogą oni dopuścić za żadną cenę! Czy nie z tego powodu papież Franciszek dał do zrozumienia, że już nawet psy mogą z nami zamieszkać w niebie (a co, koty są gorsze?), a on sam, kimże jest, by osądzać gejów za to, że nimi są? Przecież rolą religijnych „prawd” jest SŁUŻENIE specyficznie pojmowanemu „dobru”, czyli mówiąc  wprost: przetrwaniu Kościołów i religii możliwie jak najdłużej. Czy nie o to w istocie chodzi?    

 

Marzec 2019 r.                                   ----- KONIEC-----  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. Bóg nie może się mylić Leszek 2019-03-25
3. @ Hal Lucjan Ferus 2019-03-24
2. Wszechmoc boża Przemysław Cichocki 2019-03-24
1. @ subject Hal 2019-03-24


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 900 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk