Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 12:26

« Poprzedni Następny »


Czy istnieją „głęboko niewierzący”?


Lucjan Ferus 2020-09-06


Do podjęcia próby odpowiedzi na to pytanie skłonił mnie mój przyjaciel, będący świeżo po lekturze niedawnego artykułu „Egocentryzm religijny”. Przytoczyłem w nim dwa przykłady sposobu myślenia ludzi uważających się za „głęboko wierzących”. Zapytał, czy moim zdaniem istnieją także osoby, które można nazwać „głęboko niewierzącymi”? Przyznam, iż zainteresowało mnie to pytanie (dotąd nie zetknąłem się z takim terminem), otwierające ciekawą perspektywę spojrzenia na ten problem. Może warto by się zastanowić czy jest różnica między religijną „głęboką wiarą” i areligijną „głęboką niewiarą”?

Mam nadzieję, iż jest i myślę, że potrafię tego dowieść. W tamtym tekście zasugerowałem, iż przeświadczenie o „głębokiej wierze” religijnej polega głównie na braku wątpliwości w wyznawane „prawdy” religijne (choć jest to bardzo ogólnikowa ocena problemu). Czy podobnie jest z niewiarą w religijne „prawdy”? Otóż nie! Uważam, iż określenie „głęboka niewiara” przynajmniej u niektórych osób o poglądach areligijnych, jest jak najbardziej zasadne. Dlaczego? Bo nie chodzi mi w nim o samą niewiarę w istnienie bogów/Boga, gdyż tego rodzaju niewiara byłaby raczej powierzchowna, czyli „płytka” (jeśli tak to można ująć).

 

Natomiast termin „głęboka niewiara” widziałbym w przypadku bardziej skomplikowanym rozumowo, mianowicie wtedy, kiedy mamy na myśli stan niewiarygodności całej koncepcji np. chrześcijaństwa. Począwszy od rzekomego grzechu Adama (czyli upadku pierwszej pary ludzi w rajskim ogrodzie), poprzez potop, aż po Odkupienie owego grzechu w męczarniach na krzyżu przez Syna Bożego, który (wg religii) zbawił ludzkość od grzechów, umożliwiając wierzącym w niego, pośmiertne zmartwychwstanie i życie wieczne w niebie u boku Boga.

 

Zatem jeśli osoba uważająca się za niewierzącą religijnie, potrafi w przekonujący i logiczny sposób udowodnić niewiarygodność w/wym. koncepcji religii, to wg mnie można śmiało uznać, iż jej niewiara areligijna jest „głęboka”, ponieważ dotyczy głównej idei tejże religii. Idei, która była tworzona i dopracowywana przez wiele wieków, która składa się z wielu odrębnych elementów połączonych w „spójną” całość, dlatego bardzo trudno jest objąć jej właściwy sens umysłem/wyobraźnią i dostrzec jej wszystkie sprzeczności i zakłamania. Aby tego dokonać trzeba mieć dużą wiedzę religijną i religioznawczą oraz dużą wyobraźnię.   

                                                           ------ // ------

Do rzeczy zatem. Ponieważ religie oparte na Biblii całkiem poważnie traktują zawarte w niej treści, uznawane jako „natchnione słowo boże”, należałoby na wstępie rozważyć następujący problem: Czy opisana w Księdze Rodzaju historia początków ludzkości może być wiarygodna choćby z religijnego punktu widzenia? (podkreślam: z religijnego, a nie z naukowego, np. w kontekście Teorii Ewolucji). Może to się wydawać dziwne osobom wierzącym, ale nawet z religijnego punktu widzenia, ta biblijna historia upadku pierwszych ludzi w raju i poniesiona przez nich kara od Boga za ten niewybaczalny grzech, jakiego się wtedy dopuścili w stosunku do niego, jest (moim zdaniem) całkowicie niewiarygodna.

 

Dlaczego tak uważam? Otóż głównie dlatego, że jeśliby potraktować na poważnie opisane w Biblii wydarzenia, wizerunek Boga (mam na myśli Boga naszego kręgu kulturowego) jak i sama jego koncepcja musiałyby okazać się bardzo, ale to bardzo dla niego niekorzystne. Zanim wyjaśnię co mam na myśli, wpierw streszczenie „rajskiego epizodu człowieka”. Oto Bóg stwarza mężczyznę z prochu ziemi i zabrania mu spożywać owoce z drzewa poznania dobra i zła. Potem dochodzi do wniosku, iż nie jest dobrze, aby był on sam i „dorabia” mu ręcznie niewiastę z jego żebra. Ludzie żyją w rajskim ogrodzie, gdzie był też przebiegły wąż.

 

Skusił on kobietę do zerwania i zjedzenia zakazanego owocu, sugerując, że przez to staną się bliżsi swemu Stwórcy, znając tak jak on dobro i zło. Kiedy Bóg już upewnił się, że ludzie zgrzeszyli (czyli wbrew jego woli zaczęli sami rozróżniać dobro i zło), ukarał ich surowo i wygonił z raju. Odtąd ludzie są śmiertelni, kobiety rodzą w bólach i są zależne od mężczyzn, którzy muszą ciężko pracować, by utrzymać rodzinę. Nazwano to „upadkiem” człowieka w raju, w wyniku którego ludzka natura została skażona grzesznymi skłonnościami do czynienia zła i nieprawości. W wyniku bożej kary, owa grzeszna natura przenosi się „drogą rozrodu” na następne pokolenia ludzi, co zostało nazwane „grzechem pierworodnym człowieka”.

                                                           ------ // ------

Przeanalizujmy zatem to dziwne zachowanie biblijnego Boga, a zacznę od kilku istotnych pytań: Np. Czy Bóg mógł nie dopuścić do „upadku” człowieka w raju? Czy Bóg musiał ukarać ludzi w raju, zamiast przebaczyć im ów grzech? Czy Bóg nie miał innej możliwości „naprawy” grzechu pierworodnego człowieka, jak tylko przez męczeńską ofiarę przebłagalną złożoną na krzyżu ze swego Syna? (złożoną sobie, by przebłagać samego siebie?). Czy miał też inne możliwości, ale nie chciał z nich skorzystać? Aby właściwie odpowiedzieć na owe pytania, należy uwzględnić przynajmniej niektóre boże atrybuty. Zastanówmy się więc.  

 

Czy wszechmogący Bóg (który cały Wszechświat stworzył słowami: „Niechaj się stanie!”), musiał ukarać ludzi tak surowo (a przy okazji cały rodzaj ludzki), zamiast zaistniały problem rozwiązać w inny sposób? Np. skorzystać z posiadanej wszechwiedzy i nie dopuścić do kuszenia przez węża, albo cofnąć czas i później „wyeliminować” podstępnego gada? Albo stworzyć nową i doskonalszą parę ludzi i z nich uczynić protoplastów rodzaju ludzkiego? Ale w żadnym wypadku nie wywodzić ludzkości z ułomnych i grzesznych osobników?

 

Pewne jest, iż Bóg mający nieskończone i niczym nie ograniczone możliwości sprawcze może uczynić wszystko, co tylko zechce. Nie może więc być żadnych przeszkód, aby i jego dzieło było doskonałe w najwyższym stopniu, tak by nie zachodziła jakakolwiek potrzeba późniejszego naprawiania go. Dlatego zasadne jest rozważenie pytania: Czemu Bóg zachował się w rajskim ogrodzie w taki infantylny sposób w kontekście swych atrybutów: wszechmocy, wszechwiedzy, czy wszechobecności w swoim dziele, o wielu innych nie wspominając?

 

A może raczej powinno się wziąć pod uwagę inną opcję, mianowicie taką, że Bóg wtedy zachował się nie tyle głupio i nieprzewidująco, ale nad wyraz niegodziwie, a wręcz perfidnie w stosunku do swych rozumnych stworzeń – ludzi? Czy taka możliwość nie jest bardziej wiarygodna w kontekście w/wym. atrybutów Boga? Skąd mi przyszło na myśl takie pytanie?

 

Po prostu z logicznego myślenia. Skoro Bóg ma nieskończone możliwości (jak twierdzi religia), to mógł też stworzyć doskonałe stworzenia i nie musiał ich karać za wmówioną im  winę. Zatem jeśliby chcieć przyjąć na poważnie biblijną historię o początkach grzesznego rodzaju ludzkiego, to pozostaje tylko jeszcze jedna możliwość (nie wychodząc oczywiście poza ramy tej religijnej doktryny): Bóg celowo zaaranżował ten „rajski epizod”, by ludzkość była śmiertelna i grzeszna z natury i aby istniała potrzeba nowego Zbawiciela – Syna Bożego.

 

Bowiem przy nauczanych przez katechezę atrybutach Boga, inaczej tego nie można rozumieć: Bóg chciał, by człowiek „upadł” w raju i chciał go ukarać w taki sposób, aby cała ludzkość była śmiertelna i grzeszna z natury (dlatego mimo swej rzekomej sprawiedliwości nie wziął pod uwagę roli węża, który głównie zawinił w tym wydarzeniu). Bóg chciał też, aby to ludzie ponosili winę i odpowiedzialność za istnienie zła w jego dziele, dlatego wymyślił tę żenująco naiwną historię początków ludzkości. Chciał też, aby po potopie (który miał ponoć oczyścić Ziemię ze zła), ludzie także byli grzeszni, dlatego na protoplastów „odrodzonej” ludzkości posłużyło mu osiem osób mających natury skażone grzechem pierworodnym.

 

Jaka narzuca się konkluzja z tego rozumowania? Ano taka, iż główna idea chrześcijaństwa (Odkupienie przez ofiarę krzyża grzechów ludzkich i zbawienie wierzących), oparta jest na wewnętrznie sprzecznym założeniu, że Bóg wszechmocny, który stworzył Wszechświat słowami: „Niechaj się stanie!”, w przypadku swych rozumnych stworzeń, ludzi, „musiał” zachować się albo nad wyraz infantylnie i nieprzewidująco, albo bardzo niegodziwie, a nawet perfidnie. Tak czy inaczej, podstawa religii, której zadaniem jest naprawienie rzekomych skutków rzekomego grzechu pierworodnego, jest przez to fikcyjna i niewiarygodna.

                                                           ------ // ------

Czuję się w obowiązku uspokoić w tym miejscu wszystkich głęboko i zwyczajnie wierzących. To nie jest tak, że ludzkość ma takiego zakłamanego i niegodziwego Boga. Bynajmniej! To kapłani wszechczasów winni są wykreowania naiwnych wizerunków bogów i doktrynalnych koncepcji ich religii, choć wierni „daliby się pokroić” za wiarę w ich prawdziwość i realność.

Jeśli przyjmie się taką perspektywę spojrzenia na koncepcję owej religii, to ów trudny do zaakceptowania  problem doktrynalny, staje się prosty i łatwy do zrozumienia. Jak było najprawdopodobniej w przypadku omawianej tu religii, dobrze to pokazał Leo Zen w książce Tak wymyślono chrześcijaństwo. W dużym skrócie wyglądało to tak:

 

Po upadku żydowskiej idei mesjanizmu eschatologicznego, na scenie historii pojawił się Paweł z Tarsu. Podjął się on połączenia żydowskich wierzeń z wierzeniami pogan. Powstaje idea mistycznego Chrystusa, zapożyczona z misteryjnych opracowania własnej teologii, która w synkretyczny sposób łączyłaby w sobie wierzenia religii pogańskich, który sam siebie złożył w ofierze na krzyżu, by zbawić ludzkość, odkupić jej grzechy i umożliwić wiernym życie pośmiertne w zaświatach. Oczekiwanie na bliskie nadejście Królestwa Bożego na ziemi, zostaje zastąpione grecką koncepcją nieśmiertelności w życiu pozagrobowym, a eschatologiczny Mesjasz Dawidowy, Władca Świata zostaje przekształcony w Syna Bożego, Zbawiciela ludzkości.

 

Natomiast jeśli chodzi o grzech pierworodny, nie był on znany ani Jezusowi, ani Apostołom. Ta ekshumacja starożytnej koncepcji grzechu pierworodnego, która czyniła z ludzkości „przeklętą masę” i zgodnie z którą noworodki przychodziły na świat obdarzone ułomną naturą, która z braku chrztu pozbawiałaby je prawa dostępu do raju, szybko doprowadziła do tego, że chrzest został usankcjonowany jako niezbędny do zmazania winy, której piętno wykluczało nieochrzczonych z królestwa niebieskiego. To tyle według w/wym. pozycji.

 

Jeśliby tak miało być, to moje próby logicznego zrozumienia religijnych „prawd”, mogą wydawać się co najmniej bezsensowne. Skoro one wszystkie są jedynie wytworem ludzkiej wyobraźni, to trudno po nich oczekiwać, aby był w nich przedstawiony jakiś sensowny (czyli logicznie niesprzeczny) wizerunek lub koncepcja Boga. Mimo to uważam, iż warto było pokazać, że owe ponoć „natchnione” teksty, są w istocie niewiarygodnymi i niespójnymi opowiastkami, które tylko pozornie mają głębszy sens. Kiedy bowiem przeanalizować je w sposób rozumowy, okazują się bliższe baśniom, bajkom i podaniom ludowym.

                                                           ------ // ------   

Jakie wnioski z powyższego powinien wyciągnąć człowiek „głęboko niewierzący”? Takie, iż nie ma dostatecznie przekonujących przesłanek, że było coś takiego, co nazwano „upadkiem” ludzi w raju oraz, że istnieje coś takiego jak „grzech pierworodny” człowieka. W związku z tym, nie ma też dostatecznych powodów, by wierzyć, że kiedyś doszło do czegoś takiego, co nazywane jest „ofiarą męczeńską Jezusa na krzyżu”, mającą na celu „odkupienie grzechów” ludzkości i pośmiertne zbawienie tych, którzy będą wierzyli w te (i inne) religijne „prawdy”.

 

A te wszystkie terminy: rajski ogród, drzewo życia i drzewo poznania dobra i zła, Adam i Ewa czyli prarodzice ludzkości, zakazany owoc, przebiegły wąż kusiciel mówiący ludzkim językiem, kuszenie Ewy, „upadek” człowieka w raju, grzeszna natura ludzka, skażenie grzechem całej ziemskiej flory i fauny, grzech pierworodny człowieka przechodzący „drogą rozrodu” na wszystkie następne pokolenia ludzi, kara boża za sprzeciwienie się Bogu, wygnanie ludzi z raju, potop jako następna kara boża za niemoralne życie ludzi (będące skutkiem także kary bożej), potop jako „oczyszczająca siła z wszelkiego zła na ziemi”.

 

I wreszcie: Bóg Odkupiciel i Zbawiciel ludzkości, Odkupienie i Zbawienie oraz potępienie, życie pośmiertne dusz w zaświatach, zmartwychwstanie ciał, wniebowstąpienie, wieczne życie w niebie i wieczne męki w piekle,… jak i wiele, wiele innych terminów religijnych – to wszystko jest wymysłem ludzi, fikcją po to stworzoną, aby kapłani mogli panować nad umysłami wiernych. Warto zwrócić uwagę, iż żaden z tych terminów nie ma odniesienia do fizycznej rzeczywistości, wszystkie zaś dotyczą niewidzialnego „nadprzyrodzonego” świata iluzji, tej wielkiej mistyfikacji stworzonej bogatą ludzką wyobraźnią.

 

Dotyczy to także obiecanej pośmiertnej nagrody, jak i pośmiertnej kary. A wszystko wzięło się z tego, iż człowiek jest jedynym stworzeniem na Ziemi, które jest świadome własnej śmiertelności i krótkotrwałości swego życia, jak i przemijania wszystkiego co istnieje na tym świecie. O czym mówi nie tylko stara łacińska maksyma: Sic transit gloria mundi –„Tak przemija chwała (tego) świata”, ale też owa myśl zawarta jest nawet w znanej bajce Hansa Christiana Andersena pt. „Świniopas”, w powtarzającym się tam, rymowanym lejtmotywie: „Ach, kochany Augustynie, wszystko minie, minie, minie!”.

                                                           ------ // ------

Nie jestem pewien czy mojego przyjaciela usatysfakcjonuje ta odpowiedź na jego pytanie: „Czy istnieją także „głęboko niewierzący”? (nie wspominając o wymagających czytelnikach „Listów z naszego sadu”). Gdyż tak naprawdę w tym tekście nie udzieliłem na nie odpowiedzi, a jeśli już, to na inne: Jak wg mnie można by rozumieć określenie „głęboko niewierzący”? (gdyby w ogóle takie funkcjonowało). Bowiem w analogii do osób „głęboko wierzących” można by rozumieć je, jako bezmyślną niewiarę w religijne „prawdy”. A moim zdaniem powinno być rozumiane w taki sposób, jaki przedstawiłem w powyższym tekście: „głęboka niewiara” w „prawdy” religijne wynika z posiadanej dużej wiedzy o religiach.

 

I różnią się one tym od siebie, że dla osobnika „głęboko wierzącego” najważniejsze jest, by nie utracić wiary w religijne „prawdy”, natomiast dla „głęboko niewierzącego” w religijne treści, najważniejsza jest… prawda. Dlatego u tego pierwszego wszelakie wątpliwości są grzechem, a u drugiego: „Wątpliwość jest lekarstwem przynoszącym mądrość” (Publiusz Syrus). Bo jak ujął to Henryk Martenka: „Warto wątpić, gdyż budzi się wtedy ciekawość, a człowiek ciekawy pyta. Podaje w wątpliwość to, co zdaje się być niewątpliwe. I uzyskuje zaskakującą odpowiedź” (wg „Mity polskie narodowe”). To tyle w tej kwestii.

 

Wrzesień 2020 r.                                ------ KONIEC-----

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
5. Wierzący mimo wszystko Jan 2020-09-07
4. Odpowiedź p.Pisarkowi Lucjan Ferus 2020-09-06
3. bajanie Robert 2020-09-06
2. Głęboko niewierzący Stanisław Pisarek 2020-09-06
1. głęboko niewierzący Andrzej Koraszewski 2020-09-06


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 900 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Chrześcijańskie dziewczyny są przeznaczone tylko do jednego – do dawania przyjemności muzułmańskim mężczyznom”   Ibrahim   2016-10-03
"Nic wspólnego z islamem"?   Bergman   2016-12-11
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
#PrayForGaza #PrayForPalestina.   Koraszewski   2018-02-07
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
 “Islam przeżywa ostre starcie z nowoczesnością i wymaga reform”     2018-11-22
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Dzisiejszy strajk i encyklika z 1968 roku   Koraszewski   2016-10-03
Kościół, nauka i próby pogodzenia wiary z życiem   Koraszewski   2016-10-07
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Adwokat diabła II.Czyli religijna wersja ludzkich umiejętności „poszukiwania wyjścia”.   Ferus   2018-12-16
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Bańki, medycyna, islam i sport     2016-08-27
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Boski niebyt, nauka i patriotyzm   Koraszewski   2018-11-07
Boże słowo głoszone z ambony     2017-08-10
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Czego naucza imam w Kopenhadze     2017-06-19
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Czy nauka czyni zbędną wiarę w Boga?   Stenger   2017-08-25
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-03-03
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Jak odpowiadać na argumenty teisty   Stenger   2016-08-25
Kiedy największa na świecie sunnicka instytucja religijne potępi swój kolonializm?    Shoaaib   2019-02-24
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Niechciany dar Boga. Czyli trudności z akceptacją nieuniknionego.   Ferus   2018-12-02
Nieudacznicy, tchórze? Nie, idealiści   Carmon   2017-06-02
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
Nocna rozmowa z biskupem o sensie życia   Koraszewski   2018-04-09
Osaczeni przez religię   Rushdie   2017-02-03
Otwarty umysł jest zaletą   Andreadis   2017-02-16
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2017-03-09
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Poznacie ich po ich owocach   Grayling   2017-07-30
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Republika Ateistów odparła atak religijnych ekstremistów   Stone   2017-06-07
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Sens życia   Haught   2015-11-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
Tęsknota za bezpiecznym miejscem (II)Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-18
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Wierzę w Boga Ojca   Koraszewski   2016-09-09
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk