Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 13:44

« Poprzedni Następny »


Azyl ignorancji, Część IX.


Lucjan Ferus 2017-03-26

Zdjęcie z ryjbuk.pl
Zdjęcie z ryjbuk.pl

Niniejszy odcinek tego cyklu będzie dotyczył końcowego okresu mojej współpracy z dawnym Racjonalistą, czyli ostatnie miesiące 2013 r. Ilość komentarzy, jaka pojawiała się przy publikowanych wtedy tekstach, wzrosła w tym czasie znacznie (dochodząc czasami do 200). Co było tym bardziej dziwne, iż komentowany tekst „utrzymywał się” najwyżej 3 dni na głównej stronie i zazwyczaj tylko wtedy budził zainteresowanie Czytelników. Pamiętam, że nie raz „miałem za złe” p.Koraszewskiemu za to bezlitosne tempo, z jakim pojawiały się i znikały ówczesne teksty z tytułowej strony portalu.

Niestety, duża ilość wpisów nie przekładała się na jakość argumentacji, a o merytoryczności można było tylko pomarzyć. Ówczesne „polemiki” bardziej przypominały wykłócające się przekupki na bazarach, niż rzeczową wymianę argumentów będącą czymś normalnym, kiedy nie było jeszcze ograniczenia wpisu do 1300 znaków. Im bliżej było do końca roku, tym więcej arogancji pojawiało się w zamieszczanych wpisach, a takie jak poniższy (dość grzeczny w porównaniu z innymi) stanowiły chlubne wyjątki. Oto wpis Czytelnika, który odpowiadał innemu użytkownikowi na pytanie, postawione w kontekście jednego z moich tekstów: „Jak ocenia Pan skuteczność działania Boga w kwestii przekazu „dobrej nowiny”?:

„Szanowny Panie! Aby oceniać dzieło malarskie trzeba posiadać zmysł wzroku, ślepy nie może oceniać kolorów, gdyż wada wzroku neguje istnienie świata kolorów. Podobnie jest z ateistyczną negacją Boga. Nie można oceniać sfery duchowej, w której człowiek jest zdolny istnieć, jeśli się tą zdolność neguje. Jak mam tłumaczyć teologiczne kolory ateistycznemu ślepcowi? Ślepiec wie, że Bóg spartaczył wszystko, napisał instrukcję po starohebrajsku, Jezus za szybko wstąpił do nieba, brak marketingu medialnego, skłonności sadystyczne Boga i masochistyczne Jezusa kwalifikują idee chrześcijańskie do psychologa itp.

 

Teologia, duchowość to inny świat, operujemy innymi pojęciami i jeśli ślepiec zaczyna brać się za tłumaczenie teologiczne, to w mojej ocenie jest idiotą, nie można krowy wydoić obcęgami, tak samo nie można teologii interpretować ateizmem. Hydraulik jest idiotą jeśli chcę być specem w informatyce. Jeśli teologia dla ateisty to fikcja, bzdury, to dlaczego ateista zabiera się za tłumaczenie bzdur? Polem polemicznym między ateizmem a teizmem może być spór o początek, konsekwencje światopoglądowe. A nie interpretacja teologiczna. /../

 

Można obrzucać ateistycznym błotem religijną cechę ludzkiej natury, ale nie zmieni to faktu, że nawet obecne ateistyczne mózgi przeszły ewolucyjną drogę w religijnym determinizmie i zawdzięczają duchowemu samogwałtowi świat wartości, zasad. Wątpię żeby ateistyczne małpy zeszły z drzewa i ewolucyjnie zaszły tak daleko jak teistyczne małpy. Kiedyś w dyskusji z ateistą spytałem się, czy powstała jakaś społeczność bez religijnej cechy. Odparł mi, że istnieje gdzieś tam w buszu plemię, które jest ateistyczne, nie wiem czy to prawda, ale pokazuje to, jak daleko zaszła cywilizacyjnie ateistyczna małpa”.

Jak widać, ta analogia do „ateistycznego ślepca”, który nie potrafi rozróżniać „kolorów” boskiej Prawdy i przez co nie warto mu opisywać jej piękna, gdyż i tak go nie dostrzeże i nie doceni, już dawno była używana w „dyskusjach” między wierzącymi, a niewierzącymi i nie jest to odkryciem ostatnich miesięcy, jakby się mogło wydawać. Nie pamiętam nawet czy ów użytkownik odpowiedział temu „widzącemu” boskie kolory Czytelnikowi i myślę, że gdyby ów wpis był skierowany do mnie, odpowiedziałbym mniej więcej w ten sposób:

„Szanowny Panie! Jako jeden z „ateistycznych ślepców” pragnę sprostować Pańskie mylne wyobrażenia o nas. Być może mamy problemy ze wzrokiem (od licznych lektur pochłanianych przy sztucznym świetle), ale to nie ma wpływu na logikę myślenia u nas. W związku z tym nie uważamy, iż Bóg spartaczył wszystko, i że napisał instrukcję po starohebrajsku. Nie uważamy też, iż Jezus za szybko wstąpił do nieba i aby miał on masochistyczne skłonności, a jego boski rodzic – sadystyczne. Nie sądzę, aby któryś ze znanych mi „ateistycznych ślepców” miał takie – irracjonalne jak na ateistę – poglądy.

 

A to z bardzo prostej przyczyny: NIE WIERZYMY w Boga, Stwórcę wszystkiego, jak i w Boga, autora Pisma Świętego, ani też w istnienie Syna Bożego Jezusa Chrystusa, który po zmartwychwstaniu miał wstąpić do nieba, jak twierdzi Biblia. W samo niebo zresztą też nie wierzymy, jak i w piekło, a dla równowagi również w czyściec. Nie wierząc w istnienie Boga, nie możemy uważać, iż ma on sadystyczne skłonności, a jego Syn masochistyczne. Musi Pan przyznać bezstronnie, iż byłyby to z naszej strony absurdalne poglądy, aby nie powiedzieć – infantylne. Miałbym również zastrzeżenia co do słuszności określeń „ateistyczne mózgi” i „ateistyczne małpy”, ale nie jestem specjalistą w tej dziedzinie”.

Gdyby ów Czytelnik nie był do końca przekonany o słuszności moich argumentów, mógłbym wtedy polecić mu swoją odpowiedź, udzieloną w podobnej kwestii innemu użytkownikowi. Starałem się wtedy wyjaśnić, iż wszelkie roszczenia, które mogą się wydawać, że kierowane są przeze mnie pod adresem Boga, kieruję ZAWSZE pod adresem jego prawdziwych twórców – kapłanów. Jeśli natomiast wypowiadam się na temat jakiegokolwiek Boga, to tylko jako IDEI BOGA, a nie realnego, rzeczywistego bytu. Oto ów wpis:

„Niepotrzebnie Pan zareagował jak owe przysłowiowe nożyce, /../ Gdyby uważniej Pan przeczytał tekst, zauważyłby Pan, iż nie oskarżam w nim żadnego z Bogów, a jedynie LUDZI, którzy stworzyli taki jego wizerunek, wykorzystując go w perfidny sposób do realizacji swych chorych ambicji, czynienia zła i wyrządzania bezmiaru krzywd. Tak, ma Pan rację, iż to nasza wrodzona potrzeba przemocy stwarza fałszywych bogów, by się usprawiedliwić. A religie zadziwiająco dobrze tę przemoc usprawiedliwiają. /../


Już to wyjaśniałem nie raz, lecz jeszcze powtórzę: z wiedzy, którą posiadam wynika jednoznacznie, iż to człowiek jest stwórcą swych bogów, a nie odwrotnie. Wystarczy więc się dobrze wczytać w treść tekstu (innych zresztą także), aby zauważyć, że moje oskarżenia ZAWSZE kierowane są pod adresem ludzi, którzy tworzyli ideę bogów i którzy ją wykorzystywali do władzy nad innymi ludźmi i przeciwko nim. Nie wiem jak dla Pana, lecz dla mnie to zasadnicza różnica”.

A skoro już mowa o „ślepcach”, to wydaje mi się, iż zarzucane nam zjawisko „ateistycznej ślepoty” (abstrahując o słuszności tego zarzutu) jest o wiele mniej szkodliwe dla otoczenia, niż „ślepego przewodnika” duchowego, przed którymi ostrzegał Jezus w Ewangeliach: „Biada wam przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda”, wytykając tym „sługom bożym” zakłamanie i fałszywe wartości: „Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości” (Mt 23,24,28). Może jeszcze te wpisy z serii: „Nie ma sensu rozmawiać ze ślepym o kolorach”:

„Teologiczne dysputy z ateistą nie mają sensu. Dla ciebie Bóg jest zły i jest to twoja teologia, a nie katolicka. Nie rozmawia się ze ślepcem o kolorach. Nie rozumiesz teologicznych pojęć wolnej woli, miłości, obiektywnego dobra, zła, więc nie mamy o czym dyskutować”.

 


„Nie rozumiem, po czorta ateiści bawią się w interpretację teistycznych ksiąg, fałszują na swoją modłę końcowe wnioski, wypaczając teologiczne prawdy, które uważają za bajki równe Smerfom. Jeśli ktoś neguje duchowość teistyczną, nie może tej duchowości interpretować. /../ Uprawianie teologii przez ateistyczny pogląd, który inaczej wartościuje dobro i zło, nie ma pojęcia grzechu, jest pornografią. Jak możemy oceniać Boga, skoro dobro w ujęciu ateistycznym, to nieobiektywny relatywizm”.

Z czasem miejsce argumentów zaczęły zajmować wypowiadane autorytatywnym tonem opinie, pozbawione jakiegokolwiek UZASADNIENIA, które nadawałoby im logiczny sens (przynajmniej), a zaczęło pojawiać się coraz więcej złośliwości i inwektyw. Tę chaotyczną wymianę jałowych informacji trudno byłoby nazwać „dyskusją” czy „polemiką”. Był to ewidentny zalew frustracji, braku kultury i sprzeciwu przeciwko obcym sobie poglądom, ale przede wszystkim braku WIEDZY o poruszanych problemach, jakie znajdowały się w komentowanych artykułach. Jako ilustrację, przytoczę parę typowych jak na tamten okres wpisów do niektórych moich tekstów:

&bddquo;Dawno nie czytałem takiego pseudonaukowego materiału. Właściwie po co on został napisany, to ja nie rozumiem. Bo nic ciekawego nie wnosi, a przez sposób opisania tylko obraża. Naprawdę niski poziom. Wstyd. Nie chodzi o „fakty” lecz o sposób ich przedstawienia. Tak dla wyjaśnienia”.

„Za długie te wywody… nudzą przed końcem pierwszej strony… miałeś dobry temat, ale tyle gadulstwa – grafomania. Zwięźle i krótko kolego; podaj esencję, a nie cały proces parzenia! Uważaj, bo grozi ci, że zostaniesz konionudem. Nie pozdrawiam”.

 

„Uważam, iż ukazany tutaj obraz ateizmu zrodził się po to, ponieważ kocha jak się z nim walczy. A walka z takim ateizmem, jest jak walka ze świnią w błocie, bo po jakimś czasie sobie uświadomisz, że świni zaczyna się to podobać”.

„Skoro cywilizacja gnije, to może najlepiej byłoby ją wypalić „świętym ogniem”, co? Tak jak dawniej bywało – na stosach?”.

„Z całym szacunkiem Jałowość, naprawdę wielka Jałowość. Ani to dla katolika, ani dla ateisty”. Itd., itp.

Czy można było dyskutować z podobnymi wpisami, których Autorzy oprócz wyrażonych  emocji i zdawkowych opinii (niezależnie od tego czy były one słuszne czy nie), nie starali się odnosić do KONKRETNYCH spraw, jakie zawierały publikowane wtedy artykuły? Ani uzasadniać swego stanowiska (poglądu) stosownymi argumentami? Oczywiście, że nie! Przy tak sformułowanych wypowiedziach, nie sposób nawet BRONIĆ swoich racji, ponieważ były one zazwyczaj bardzo ogólnikowe i zawierały nierzadko analogie, które na pozór wyglądają przekonująco, tyle, że analogia nie jest dowodem, o czym zawsze należy pamiętać.

 

Biorąc pod uwagę poziom ówczesnych wpisów, żadna rzeczowa polemika nie była wtedy możliwa, a ich duża ilość była odwrotnie proporcjonalna do ich jakości merytorycznej. Efekt tego stanu rzeczy był taki, iż stykając się wtedy z tak wieloma oznakami niezrozumienia swoich tekstów (tak to wtedy odbierałem), starałem się w każdym nowym artykule w jeszcze bardziej prosty i logiczny sposób przedstawiać swoje poglądy, aby więcej czytelników mogło je zrozumieć i zaakceptować (wtedy wydawało mi się to logiczną konsekwencją). Niestety, mimo ponawianych wysiłków zawsze była pewna grupa komentujących, do których nie przemawiały żadne argumenty, ani proponowane sposoby rozumowania.

 

Gdyby tylko takie osoby czytały moje teksty i komentowały je, musiałbym przyznać się do porażki, uznając, iż moja prawie dwunastoletnia współpraca z portalem Racjonalista była istotnie „wielką Jałowością” i nikomu nie przyniosła żadnego pożytku. Jednak rzeczywistość przedstawia się zgoła inaczej: większość tych aroganckich wpisów pochodziła z lat 2012 -13,  a we wcześniejszych latach stanowiły raczej rzadkość. Myślę, iż miałem wystarczająco dużo dowodów na to, że jednak moja intelektualna praca była doceniana wśród Czytelników i co więcej (na czym najbardziej mi zależało i zależy) była ROZUMIANA, a jej logiczne wnioski w pełni akceptowane.

 

Może nie powinienem przytaczać przykładów komentarzy potwierdzających tę tezę, aby nie być posądzonym o chwalenie się lub zaspokajanie potrzeb swojego ego. Uważam jednak, że winien jestem to tym wszystkim, którzy często dawali mi budujące dowody swojej sympatii wpisami, które były (i są) bardzo pomocne w poczuciu SENSU swej działalności, która – co tu dużo mówić – jest bardzo różnie odbierana przez Czytelników obu portali. Oto niektóre z nich; ani mniej, ani bardziej wyróżniające się spośród wielu im podobnych:

„Brawa dla autora za genialne wplecenie tematyki akościelnej w scenki rodzajowe typu teledoradztwo, czy szkolne zadania domowe. Dodaje to smaczku, uroku i ironii. Ech, gdyby tak Ci, dla których takie teksty byłyby najpoczytniejsze, zechcieli je przeczytać…”. „Wyjątkowo piękny i mądry tekst. Wzruszający”.

„Jak człowiek tak myśli… ktoś kiedyś tak prosto powiedział: „Człowiek jest takim, jakim są jego myśli”. Pięknie Pan myśli”.

„Świetne! Ten tekst powinien być lekturą obowiązkową na lekcjach religioznawstwa i etyki. Nie znalazłem lepszego obnażania absurdu chrześcijaństwa”.

 

„Dziękuję serdecznie /../ To jeden z najlepszych tekstów jakie w życiu przeczytałem. Już poszukuję pozycji zawartych w bibliografii i nie mogę się doczekać kolejnych Pańskich tekstów. Pozdrawiam”.

„Autor trafił w sedno sprawy i za przykładem pisarza Grahama Greene’a, zasłużył sobie na najwyższą nagrodę. Z mojej strony – wielki szacunek. Rezime: „Jaki pan, taki kram. Jaki Bóg, taka religia. Jakie chrześcijaństwo, taka cywilizacja”.

„Fajny tekst, lekki i miły. Dałbym go do podręcznika etyki lub religioznawstwa (oby kiedyś było) na poziomie gimnazjum lub nawet liceum, bo bardzo szybko uświadomiłby młodym ludziom, ile bogów stworzyły rozmaite społeczeństwa”.

 

„Kupię, jeżeli R wyda to na papierze. Napisze dedykację i podaruję wnuczkom. Autorowi – wyrazy uznania!”.

„Gratulacje! Zrobiłeś Autorze kawałek dobrej roboty! Podkreślam wężykiem!”.

„Naprawdę znakomity tekst. Wielkie dzięki, że przelał Pan to na papier/ekran. Podpisuję się pod tym obiema rękami, gorąco popieram i podzielam przemyślenia”.

„Super tekst. Popłakałem się ze śmiechu kilka razy. Podziwiam autora za celność interpretacji tej absurdalnej religii. Książka konieczna! Pozdrawiam”.

„Brawa dla Autora! Takie teksty dają do myślenia. Warto tworzyć i robić to często”.

 

„Wyśmienity tekst. Podziękowania dla autora. Czytając, przypomniało mi się opowiadanie z książki Witwickiego „Wiara oświeconych”, ale tutaj jeszcze dosadniej ukazano absurd, sprzeczności i totalną amoralność wiary chrześcijańskiej”.

„Ciekawy artykuł, komentarze to potwierdzają /../ Ostatnio pracowałam z materiałem – legendy ludów semickich w trzech religiach – więc czytając Pański artykuł, zdobyłam jeszcze jedną więcej perspektywę. Pięknie wplecione współczesne wątki, dotyczące innych wymiarów, przestrzeni i nawet czasu /../ to wzbogaca ten tekst”.

„LucyFerus jak zwykle w formie. Trzeba będzie ten link przesłać dalej. Wierzący nie docenią (i nawet nie dotrą do końca), ale przynajmniej bezbożnicy się uśmiechną”.

 

„Panie Lucjanie, jest Pan moim guru. Gdyby kiedykolwiek założył Pan jakiś Kościół, to zgłaszam się na ministranta!!!”.

„Ten tekst i inne Pana teksty powinny stanowić podstawę nauki szkolnej dla dzieci w wieku od lat 12-tu. Proponuję nazwę przedmiotu: „Logiczna analiza wiary”.

„Jeden z lepszych artykułów jakie kiedykolwiek czytałem w tej tematyce. Jak powiedział wybitny, nieżyjący już Ch.Hitchens: „Religię powinno się ośmieszać, demaskować i spychać na margines życia społeczeństw, gdyż założenia jej są nieprawdziwe, nielogiczne i infantylne” /../ Serdeczne pozdrowienia dla autora”.

„Potwierdzam zdanie przedmówcy: jeden z lepszych artykułów, jaki czytałem na Racjonaliście. Jestem ciekaw opowiadań :)”.

 

„Genialny tekst, przeczytałem go jednym tchem. To powinna być szkolna lektura. Dawno nie czytałem czegoś tak dobrego tutaj”.

„Wspaniały artykuł. Inne też odszukam. I komu tylko będę mógł, to będę namawiał do przeczytania”.

„Gratulacje! Znakomity art. Panie Lucjanie! Powinni go przeczytać zarówno ateiści, jak i wierzący. Może wtedy zrozumieją, że więcej nas łączy niż dzieli”.

„Dzięki za tekst. Krótko, zwięźle i z zachowaniem sedna przesłania. W sam raz do rozpowszechniania w szkołach”.

„Jakże pięknie „niesiesz światło” Lucjanie Ferusie. /../ blaskiem oślepiony”.

 

„Na tutejszym portalu z ogromnym zainteresowaniem wczytywałem się w Pańskie artykuły. Do tego stopnia mocno mnie ujęły, że wszystkie sobie wydrukowałem. Z niepokojem od dłuższego czasu zauważam ich brak. Zatem zapytuję, czy będzie kontynuacja tej tematyki”?

„Lucjan Ferus jak zwykle ZNAKOMITY. Chętnie kupiłbym Jego felietony ujęte w wydanie książkowe”.

„Autor klasa! Jak zwykle. Czy nie brał Pan pod uwagę zebrania tych artykułów w całość i wydania ich w formie książkowej publikacji? Pięknie napisane, piękną polszczyzną, z merytorycznym spokojem odsłaniając okno, przez które widać wyraźnie, że „król jest nagi”.. /../ JESTEM PAŃSKIM FANEM”.

 

„DZIEKUJĘ! To co Pan napisał powaliło mnie na przysłowiowe kolana (bynajmniej nie w celu modlitwy). Pański artykuł zrobił na mnie jeszcze większe wrażenie niż niegdyś wywiad z Bertrandem Russell'em „Kim jest Agnostyk?", który to tekst był jednym z kamieni milowych na mojej drodze do ateizmu. Dziękuję za podsumowanie i usystematyzowanie wszystkiego co powinno zostać powiedziane na ten temat. Dziękuję za długie lata pracy i studiów, które Pan poświecił PRAWDZIE, tu przekazanej. Tylko dzięki odkrywaniu prawdy cywilizacja idzie naprzód, i Pan ją właśnie posunął we właściwą stronę. Za co ma Pan moją dozgonną wdzięczność”.

Przyznaję, iż nieco dziwnie się czułem, kiedy przepisywałem te komentarze o sobie. Na swoją obronę mogę powiedzieć tylko, iż powyższe wpisy stanowią niewielki procent pochlebnych postów, jakie zostały napisane do moich tekstów. Gdyby nie one, czy miałbym w sobie tyle determinacji, aby poświęcać swój czas i energię na coś, co nie tylko nie przynosi mi żadnych korzyści materialnych, ale też umniejsza je w znacznym stopniu? Bowiem czas który zajmuje mi pisanie mógłbym przeznaczać na pracę zarobkową, a będąc artystą-rękodzielnikiem (snycerzem) i wytwarzając pięknie rzeźbione przedmioty z drewna, nigdy nie miałem problemów z ich ewentualnym zbyciem (ewentualnym, bo wiele z nich sprezentowałem rodzinie, przyjaciołom i znajomym).

 

Jedynie więc, co w jakimś stopniu rekompensowało to moje czasochłonne i bezpłatne hobby, to właśnie  ZAINTERESOWANIE tych wszystkich osób, które przejawiało się m.in. w takich jak powyższe wpisach. Gdybym bowiem miał przeświadczenie, iż to co robię nie daje nikomu żadnego pożytku, na pewno nie dałbym rady napisać tylu tekstów. To pewne! Kiedy pisanie jest PASJĄ nie przynoszącą korzyści materialnych, to paliwem, które ją podtrzymuje musi być w jakiś sposób przejawiane zainteresowanie odbiorców tą twórczością i akceptacja wyrażanych poglądów. Myślę, że inaczej się nie da,.. a może tylko ja tego nie potrafię? Dobrze przynajmniej mieć świadectwa z przeszłości, że ktoś kiedyś doceniał moją twórczość i potrzebował jej. To także jest krzepiące odczucie podtrzymujące wenę.

 

Marzec 2017 r.                                   ------cdn.------

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. I ja dziękuję Arek Kowal 2017-08-21
2. Odpowiedź od starego autora. Lucjan Ferus 2017-03-28
1. Podziękowanie od starego czytelnika Loner 2017-03-28


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 903 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Chrześcijańskie dziewczyny są przeznaczone tylko do jednego – do dawania przyjemności muzułmańskim mężczyznom”   Ibrahim   2016-10-03
"Nic wspólnego z islamem"?   Bergman   2016-12-11
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
#PrayForGaza #PrayForPalestina.   Koraszewski   2018-02-07
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
 “Islam przeżywa ostre starcie z nowoczesnością i wymaga reform”     2018-11-22
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Dzisiejszy strajk i encyklika z 1968 roku   Koraszewski   2016-10-03
Kościół, nauka i próby pogodzenia wiary z życiem   Koraszewski   2016-10-07
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Adwokat diabła II.Czyli religijna wersja ludzkich umiejętności „poszukiwania wyjścia”.   Ferus   2018-12-16
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Bańki, medycyna, islam i sport     2016-08-27
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Boski niebyt, nauka i patriotyzm   Koraszewski   2018-11-07
Boże słowo głoszone z ambony     2017-08-10
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Czego naucza imam w Kopenhadze     2017-06-19
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Czy nauka czyni zbędną wiarę w Boga?   Stenger   2017-08-25
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-03-03
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Jak odpowiadać na argumenty teisty   Stenger   2016-08-25
Kiedy największa na świecie sunnicka instytucja religijne potępi swój kolonializm?    Shoaaib   2019-02-24
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Niechciany dar Boga. Czyli trudności z akceptacją nieuniknionego.   Ferus   2018-12-02
Nieudacznicy, tchórze? Nie, idealiści   Carmon   2017-06-02
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
Nocna rozmowa z biskupem o sensie życia   Koraszewski   2018-04-09
Osaczeni przez religię   Rushdie   2017-02-03
Otwarty umysł jest zaletą   Andreadis   2017-02-16
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2017-03-09
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Poznacie ich po ich owocach   Grayling   2017-07-30
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Republika Ateistów odparła atak religijnych ekstremistów   Stone   2017-06-07
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Sens życia   Haught   2015-11-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
Tęsknota za bezpiecznym miejscem (II)Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-18
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Wierzę w Boga Ojca   Koraszewski   2016-09-09
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk