Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 00:21

« Poprzedni Następny »


Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)


Lucjan Ferus 2021-10-24


Jest to kontynuacja cyklu odnoszącego się do zarzutów postawionych ateizmowi w cytowanej wcześniej wypowiedzi. Chodzi konkretnie o słowa: „ /../ ateizm jest atakiem na ludzki rozum. Jest zgodą na absurd. Jest  pogwałceniem racjonalności”. W moim przekonaniu  owe zarzuty „przypadkowo”(?!) pasują do religii, co uzasadniam licznymi świadectwami z jej krwawej, pełnej przemocy i hipokryzji historii. Pragnąc zachować hierarchię wartości moralnych w opisywanych zdarzeniach, wpierw przytoczyłem słowne świadectwa w postaci wypowiedzi hierarchów Kościoła katolickiego, najczęściej papieży.

Teraz chciałbym pokazać czyny, które nierzadko były konsekwencją owych słów, i których wymowa moralna ma o wiele większy ciężar gatunkowy, niż wypowiadane przez nich słowa. Istnieje nawet powiedzenie, by nie oceniać człowieka po słowach lecz po czynach. Mam nadzieję, że prędzej czy później, historia sprawiedliwie osądzi tych wszystkich, którzy w imię miłosiernego Boga dopuszczali się największych i najstraszliwszych zbrodni, tłumacząc to perfidnie pomyślanym hasłem: „Cel uświęca środki”. Tym celem, była zazwyczaj władza nad ludzkimi umysłami i profity jakie przynosiła kapłanom. Poniżej przedstawiam w cytatach (czyli w dużym skrócie) jeden z aspektów tego odwiecznego „świętego procederu”.

                                                           ------- // -------

„W IV w. spośród setki rywalizujących ze sobą wyznań, zwycięża w końcu katolicyzm, /../. Był bowiem najlepiej zorganizowany i najbrutalniejszy w walce konkurencyjnej. /../ Zatrważające, jak książęta Kościoła ustanawiali swe „święte urzędy” i jak się do nich pchali, jakich używali środków, jakie metody stosowali: fałszerstwo i kłamstwo, mord i zabójstwo /../ Albowiem tradycje świętych urzędów nie różnią się niczym od najgorszych, jakie pamięta ludzkość /../ Ideologia książąt Kościoła stworzyła sobie najwyższą instancję, która miała legitymizować biskupie i papieskie kłamstwa, oszustwa i morderstwa, a co za tym idzie – uprawomocniać je: ponad wszystkim zawsze stał Duch Święty. /../”.

 

„Największe donacje znane z historii Kościoła były fałszerstwami. Fakt, że cesarz Konstantyn miał w IV w. „podarować” papieżowi Sylwestrowi I i jego następcom Rzym i cały świat Zachodu jest wierutną bzdurą. Wymyślili to sobie dużo później, w VIII wieku – i sfałszowali odpowiednie dokumenty – rzymscy arcypasterze /../ Fałszerstwo wyszło wprawdzie na jaw w XVI wieku, ale /../ te zasady zapuściły korzenie w glebie Kościoła tak głęboko i tak zrosły się z życiem kościelnym, że odkryte oszustwa nie zachwiały panującego systemu. /../ Służyły nie tylko do kantowania cesarza i królów. Używane były również /../ by nie pozwolić zbytnio wyrosnąć świeckim konkurentom do władzy. /../”.

 

„Papieże przemieniali w pieniądze prawie wszystko, dając w każdym stuleciu przykład wielkiej korupcji i demoralizacji. Mimo zakazu sprzedawali każdą nominację na biskupa, każdą godność opata, każde probostwo katedralne. /../ Sprzedawali najświętsze relikwie /../ inkasowali świętopietrze z ziem im podległych /../ Inkasowali cały majątek wszystkich „kacerzy” skazanych w Państwie Kościelnym i od każdego kościoła na świecie dziesiątą część jego dochodów /../ Inkasowali ogromne łapówki, na wielką skalę handlowali odpustami. /../ Stale zwiększali podatki i wymyślali coraz to inne” /../.

 

„Papieże byli – patrząc od strony ich ideologii i praktyki – największymi wichrzycielami w historii państw; zawsze dbali o wzmocnienie własnej pozycji kosztem innych i w tym celu popełniali mordy i zabójstwa, fałszerstwa i oszustwa. Książęta Kościoła nieustannie zgarniali krwawe pieniądze – tak zachłannie, że powstało porzekadło, iż najszybszym i najłatwiejszym sposobem osiągnięcia bogactwa jest palenie czarownic. /../ przez całe swoje  życie uprawiali politykę siły; największy nacisk kładli na bogactwa materialne /../ Wśród nich nie słychać o powodach, dla których Kościół miałby zrezygnować z niesprawiedliwie zdobytych dóbr”. /../

 

„Duchowni i szlachta, tron i ołtarz – za ich sprawą całe narody były przez tysiąc lat otaczane pogardą, uciskane, wyzyskiwane. /../ i chociaż często występowali przeciw sobie nawzajem, z socjologicznego punktu widzenia stanowili jedność /../ byli klasą zorientowaną na władzę i zysk, żyjącą z potu i krwi innych ludzi, zdemoralizowaną mniejszością /../ która „przemienia masy w harujące bydło” /../ „Papieże stali przez stulecia na czele krwawego, morderczego systemu, który kosztował więcej ofiar ludzkich, niż jakakolwiek wojna czy zaraza”. (wg Opus diaboli Karlheinza Deschnera i Książęta Kościoła Horsta Herrmanna.                                                                                               ------ // ------

Zanim przejdę do następnego wątku, wpierw małe wyjaśnienie. Czytający moje teksty zauważyli zapewne, iż od czasu do czasu powtarzają się w nich te same fragmenty z tych samych cytowanych przeze mnie książek. Tak, te same, ale nie takie same; tworzę z nich bowiem różne konfiguracje: raz dłuższe, raz krótsze, w zależności jaki aspekt danego problemu chcę uwypuklić. Mówiąc wprost: „odchudzam” wiele fragmentów z informacji w danym kontekście nie przydatnej (zaznaczając jednak te miejsca przerywnikami), aby łatwiej było „ogarnąć” całość opisywanego wycinka historii.

 

A co do tych samych książek, czy to znaczy, że nie mam innych do dyspozycji? Oczywiście, że mam, lecz to nie przypadek, iż najchętniej sięgam do tych tytułów i ich Autorów. Bowiem moim zdaniem, ich styl narracji posiada bardzo cenną zaletę: historia religii jest opisana w nich z takiej perspektywy, która siłą rzeczy pomija szczegóły, ogarniając swym zasięgiem całościowy obraz problemu. Bo przecież za każdym razem kiedy podejmuję ów temat, staram się dokonać prawie niemożliwego: zawrzeć w kilku- lub kilkunastostronicowym tekście jakiś aspekt wielowiekowej historii religii w taki sposób, aby mimo tej daleko idącej lakoniczności, nie utracił on najważniejszego: istoty czy też sedna swego przekazu.

 

Zawsze bowiem dbam o to, by przedstawiane przeze mnie oceny (np. religii, ateizmu itp.)  uzasadniać adekwatnymi argumentami, gdyż bez nich, moim zdaniem, byłyby one nic nie warte. Stąd się biorą te liczne przerywniki w cytatach, których wymowa jest lub powinna być druzgocąca. Jednak, aby „upakować” ten ogrom wiedzy zgromadzonej przez wiele wieków w bardzo krótkim przekazie, muszę dokonywać za każdym razem „ekwilibrystyki słownej”, by w jak najkrótszej formie zawrzeć jak najwięcej wiedzy religioznawczej. Tak wygląda ten problem od mojej strony. Uważam, iż byłem winien to wyjaśnienie Czytelnikom, tym bardziej teraz, kiedy najprawdopodobniej niebawem zakończę swoją działalność „pisarską”.

------ // ------

Wróćmy zatem do meritum. Otóż, gdyby religie dokonywały tylko gwałtu na ludzkim rozumie (czyli używając słów lub idei do przekonywania ludzi, co w religijnym języku nosi nazwę „środków ubogich”), to jeszcze można by im było ten „słowny gwałt” wybaczyć. Ale religie w czasie swej krwawej historii nie poprzestały na słownej ewangelizacji świata, lecz posunęły się dalej w „przekonywaniu” do swych racji i zaczęły także dokonywać gwałtu na ludzkim ciele, stosując brutalną, okrutną i bezlitosną przemoc, co w religijnym języku nazywa się niewinnie „środkami bogatymi”. Oto jak katolicyzm realizował Dobrą Nowinę Jezusa:  

 

„Krótko mówiąc, już w IV w. a jeszcze wyraźniej w V w. Kościół idzie ku triumfowi krzyża po zgliszczach i trupach /../ niszczono coraz więcej świątyń, a podjudzane tłumy nierzadko masakrowały pogan. Nieomal zawsze działo się to pod przewodem biskupów czy opatów /../. Ale i papieże zaczęli niezadługo pokazywać się w hełmach, w zbrojach i z mieczami. /../ Ulubiona dewiza Grzegorza VII to: „Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce miecza umaczać we krwi!” /../ Juliusz II (dewiza: „Jeśli nie pomogą klucze Piotrowe, to niech pomoże jego miecz!”), prowadził wojny nieomalże w każdym roku swego pontyfikatu /../ Paweł IV wyznał w połowie XVI wieku, że ma ręce „po łokcie unurzane we krwi” /../.

 

„Krucjaty stały się wkrótce dla świata katolickiego jedną wielką klęską. Całe armie znikały niemalże bez śladu, zniknęło nawet pięćdziesiąt tysięcy dzieci; /../ Za to umocnił się islam i to był najtrwalszy efekt wypraw krzyżowych /../ Ale papieże nie ustawali w nakłanianiu do nowych krucjat /../ Jeszcze pod koniec XV w. Pius II żądał od wszystkich europejskich monarchów powszechnej krucjaty /../ Przed Stalinem i Hitlerem nikt w Europie nie gardził tak bezwstydnie ludzkim życiem, nie pomiatał nim tak, jak czynił to chrześcijański Kościół, powołując się wręcz, co jest szczytem cynicznej przewrotności, na „wolę bożą”. /../

 

„Papież Innocenty IV /../ zobowiązał władców do tego, by winnych heretyków zabijano w ciągu pięciu dni /../ Gdy zbierał się trybunał, odwoływał się do Ducha Świętego, po czym zezwalał na wszelkie oszustwa /../ Każdy katolik był zobowiązany składaną przez siebie przysięgą do prześladowania heretyków i musiał tę przysięgę powtarzać co dwa lata. Rodzice musieli denuncjować dzieci, te zaś swoich rodziców, mężowie denuncjowali żony, a te swoich mężów /../ Przy tropieniu „kacerzy” dopuszczalne jest wszelkie oszustwo. Ludzie są wszędzie podjudzani do polowań na heretyków, otwarcie zaszczepia się im okrucieństwo” /../.

 

„To, co nie było katolickie, musiało zniknąć /../ Krucjaty i wojny religijne szaleją odtąd w Europie przez całe stulecia. /../ krucjata na ziemie Wenetów odbywa się pod hasłem: „Kto nie chce się ochrzcić, niech zginie!” /../ Od XIII w. do XIX w. chrześcijański Kościół palił „czarownice” /../ Po uśmierceniu owych nieszczęśników kler zagrabiał ich mienie i nierzadko był to prawdziwy powód /../ procesów o kacerstwo i czary. Jeden z mogunckich dziekanów zarządził spalenie ponad 300 osób z dwóch wsi po to tylko, by móc przyłączyć ich ziemie do swoich. /../ Skropione krwią pieniądze inkasowali też inkwizytorzy i spowiednicy /../”.

 

„Ludzie znajdują chyba szczególną przyjemność w tym, że pozwalają się wciąż ogłupiać, sprzedawać, unicestwiać: za ojczyznę, przestrzeń życiową, wolność, za /../ tego czy innego pana, ale najczęściej za tych, którzy ciągle i z taką pewnością siebie mylą Boga z własną korzyścią, a własną korzyść z Bogiem, /../ którzy w czasie pokoju propagują pokój, a w czasie wojny – wojnę, w obu wypadkach z równym przekonaniem i równą perfekcją /../ Tak, to chyba szczególna przyjemność przez tyle stuleci nurzać się w ludzkiej krwi i wołać „Alleluja”! /../ od bez mała dwóch tysiącleci kłamać, fałszować, oszukiwać /../. Gdzie znajdziemy religię, która z miłości zabija, torturuje, kradnie, szantażuje, pozbawia czci, oczernia, wyklina? /../ chrześcijaństwo stało się antychrystem!” /../

 

„Ono samo stało się owym ukazywanym przez siebie diabłem! Ono samo było tym złem, które rzekomo zwalczało! Tym piekłem, które straszyło, było właśnie ono! /../ A tym czasem kapłani /../ dbali o własną skórę, napełniali kiesy i nauczali: „Nie zbierajcie skarbów na ziemi”, „Nie sądźcie innych” /../ „Czyńcie dobro tym, którzy was nienawidzą”. Oni czynili zło tym, którzy kochali Jezusa, którzy chcieli przestrzegać jego przykazań; takim ludziom wyrywali języki, wykłuwali oczy, /../ takich ludzi grzebali żywcem, rozpinali na krzyżach, palili, zamurowywali na resztę życia, nie oszczędzali im niczego, żadnej hańby, /../  czując się dobrymi i uprawnionymi do owych czynów – i nadal tak się czują. /../ Kościół dowiódł całą swoją historią, że jest symbolem, ucieleśnieniem i absolutnym mistrzem zbrodni dziejowej!” (powyższe cytaty pochodzą z książek: Opus diaboli Karlheinza Deschnera, Oblicza religii chrześcijańskiej Edmunda Lewandowskiego, Zbrodnie w imieniu Chrystusa R.A.Haaslera).

 

                                                           ------ // ------

Reasumując. Jak wytłumaczyć ten psychologiczny fenomen, iż wielu wyznawców tej tak niewyobrażalnie zakłamanej religii (mam na myśli katolicyzm), mającej tak przerażającą historię, jest zdolnych do tego, by wmawiać ateistom i ateizmowi niektóre z wad wyznawanej przez siebie idei religijnej i obwiniać go za zło jakie przez wiele wieków i na masową skalę, ich religia wyrządzała niezliczonym milionom niewinnych ludzi?! Przecież powinni wreszcie pojąć, że ateiści zachowują się zgodnie z oczekiwaniami ich religii. Tak, tak! I to nie jest przejęzyczenie, ale szczera prawda, co poniżej podejmuję się udowodnić.

 

Otóż jeden z największych myślicieli chrześcijaństwa, św.Tomasz z Akwinu powiedział: „Człowiek pragnie na pierwszym miejscu poznania prawdy i to całej, pełnej prawdy”. A inny myśliciel stwierdził, iż „Poszukiwanie prawdy jest najwznioślejszym powołaniem człowieka” (nie pamiętam autora). Nawet Jezus w jednej z Ewangelii powiedział m.in. do Żydów: „/../ i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32). Nie mogę tu pominąć naszego wielkiego pisarza i myśliciela Stanisława Lema, który tak widział ów problem: „Najwyższą wartością naszej kultury jest prawda. Jest ona wartością naczelną, bez względu na to, czy jest to prawda deprymująca, czy ekscytująca, i prawdzie powinniśmy wszyscy służyć”. Otóż to!

 

Czy zatem nie stało się to, co wieki temu przewidział ten święty mąż? Ludzie (a konkretnie ateiści) poznali wreszcie całą i pełną prawdę o swych religiach i swych „bogach”. I co się okazało? Że to nie Bóg stworzył ludzi na własne podobieństwo i obraz, jak przez wiele wieków twierdziły religie, lecz to ludzie od zarania dziejów tworzyli swych bogów na własne podobieństwo i obraz, przypisując im zalety i wady typowo ludzkie (antropomorfizm). Czego najlepszym przykładem jest przerażająco-infantylny wizerunek Boga Jahwe w Biblii. A co Friedrich Nietzsche spuentował: „Bóg nie istnieje, ponieważ teraz rozumiemy w jaki sposób został wymyślony przez człowieka”. I taka niestety (dla religii) jest prawda w tej kwestii.

 

Tylko czy rzeczywiście religiom „od zawsze” chodziło o prawdę, czy raczej o pozory prawdy? Ten problem doskonale został „zdemaskowany” w książce Vanini Andrzeja Nowickiego, gdzie jej autor charakteryzuje poglądy tego włoskiego filozofa i ateistę, spalonego na stosie przez Inkwizycję w 1619 r. i m.in. tak pisze o omawianym tu przypadku:

„Wszak prawdy nie trzeba by bronić przed uczonymi zakazami badania. Można ją badać ze wszystkich stron, nieustannie sprawdzać, poddawać próbom, ze wszystkich takich prób wyjdzie zwycięsko; można ją uczynić przedmiotem dyskusji i krytyki i dzięki nim będzie tylko coraz jaśniej rozbłyskać. A więc zakaz dociekań wynikać musi z obawy: „aby nie zostało wykryte oszustwo”. /../ Celem oszukiwania ludu jest /../ kierowanie ludem jak dziećmi /../ Pomocnikami władców w okłamywaniu ludu są kapłani, którzy oszukują lud z chęci zysku i pragnienia zaszczytów /../”.

Nie wiem jak kogo, ale mnie to rozumowanie wydaje się bardzo przekonujące: prawdy nie potrzeba bronić przemocą, bo to już świadczy o złych zamiarach jej „obrońców”. Co zresztą doskonale potwierdza pełna hipokryzji, przemocy i przelanej krwi historia naszej religii, podczas której kłamano i wmawiano ludziom w taki obłudny sposób przez tyle wieków, że w religii najważniejsza jest (obok wiary) prawda, a nawet Prawda, objawiona rzekomo ludziom przez Boga (co już jest szczytem hipokryzji). I to się w końcu zemściło na religiach, bo skoro prawda ma tak wielkie znaczenie, iż znajduje się na szczycie hierarchii wartości religijnych, to należy wreszcie pogodzić się z faktem, że ateiści także poznali prawdę o religiach (mimo prześladowań i przeciwności ze strony Kościołów) i zgodnie z nią traktują teraz religie.

 

Tyle, że poznając ją, kierowali się inną zasadą, wyrażoną przez W.Lenina: „Prawda jest zawsze konkretna, nigdy abstrakcyjna”. Czego widocznie nie pojmowali teolodzy i apologeci z różnych czasów i religii, którzy ponad wszystko przedkładali „prawdy abstrakcyjne”, nad prawdę konkretną o naszej rzeczywistości. Co też się w końcu zemściło na religii i to do tego stopnia, że przypisując bezmyślnie ateizmowi „pogwałcenie racjonalności”, nie bierze się pod uwagę, iż nikt bardziej niż religie nie „gwałci racjonalności”, o czym można się dowiedzieć zreligijnej pozycji Claude’a Tresmontanta pt. Problem istnienia Boga, gdzie m.in. czytamy:

„Racjonalny jest wywód, który jest wierny rzeczywistości, który liczy się z rzeczywistością, nie zniekształca jej ani jej nie fałszuje. Racjonalności czegokolwiek nie da się określić a priori i w sposób czysto formalny, ale tylko w odniesieniu do rzeczywistości, z uwzględnieniem prawidłowości jakie rzeczywistość narzuca. Racjonalność to funkcja rzeczywistości”.

Czy nie na takim właśnie racjonalnym stosunku do rzeczywistości opiera się religioznawstwo, a pośrednio także ateizm? Warto więc powtórzyć: „racjonalność to funkcja rzeczywistości”! A religijna „rzeczywistość” to wymyślony świat nadprzyrodzony i istoty duchowe ponoć go zamieszkujące: bogowie/Bóg, aniołowie i diabły. Inaczej mówiąc, zaświaty: niebo, piekło (z limbusem, przedsionkiem piekła przeznaczonym dla nieochrzczonych dzieci, głupców i ludzi żyjących przed pojawieniem się Jezusa Chrystusa na Ziemi), czyściec (z którego można wykupić zmarłego odpustami, jeśli stać na to jego rodzinę), grzech pierworodny, grzechy śmiertelne, łaska boska, odkupienie i zbawienie, potępienie i wieczne męki w piekle itd. itp.

 

I na tym zakończę moje odniesienie się do owej kuriozalnej wypowiedzi, w której przypisuje się ateizmowi wady i zbrodnie religii, czyli mówiąc wprost: oczernia się go, tworząc tzw. „czarny pijar”. Może jednak warto byłoby wreszcie „uderzyć się we własne piersi” i zamiast obwiniać ateizm za wszelkie zło na tym świecie, przyznać uczciwie, że H.L.Mencken miał rację twierdząc: „Sadzę, że religia – ogólnie mówiąc – była przekleństwem ludzkości”. Z zaznaczeniem, że nie tylko była, ale jest nadal, co wyraźnie potwierdza jej bieżąca historia.

 

Jednak najśmieszniejszy (a zarazem najbardziej obłudny) z tych zarzutów był ten, iż „ateizm jest atakiem na ludzki rozum”. Dlaczego mnie to bawi? Bowiem zostaje on wysunięty w obronie idei, której „prawdy” od wieków wtłaczane są do głów małym dzieciom już od przedszkola, kiedy ich umysł nie jest jeszcze na tyle rozwinięty, by mogli zrozumieć co się do nich mówi i obronić się przed tym w jakikolwiek sposób. Dlatego mam nadzieję, że w przyszłości będzie to uznawane za „gwałt na ludzkim rozumie”, porównywalnym do obecnej pedofilii, czyli molestowania nieletnich dzieci przez kapłanów i hierarchów Kościoła kat.

 

Październik 2021 r.                            ----- KONIEC-----     

 

 

   

 

 

 

 

 

 

    

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
6. Panu Leszkowi Lucjan Ferus 2021-10-26
5. również dołączam się do gratulacji Leszek 2021-10-25
4. Panu Stanowi z USA Lucjan Ferus 2021-10-25
3. Panu Drobnerowi Lucjan Ferus 2021-10-25
2. Gratulacje i Pozdrowienia Stan Poznalski 2021-10-24
1. Brawo! Drobner 2021-10-24


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 900 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Dławienie krytyki przez państwo     2016-03-24
Rozdzielenie religii i państwa – warunkiem demokracji     2016-09-08
Tęsknota za bezpiecznym miejscem III.     2018-02-25
Czego Żydzi nauczyli Koptyjkę     2015-02-20
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Pierwsze pokolenie ex-muzułmanów     2016-12-07
Kolejne wyznanie ex-muzułmanki     2016-12-21
Boże słowo głoszone z ambony     2017-08-10
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Czego naucza imam w Kopenhadze     2017-06-19
Islam nakazuje kochać Mahometa i Dżihad bardziej niż własne rodziny     2020-12-14
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02
 “Islam przeżywa ostre starcie z nowoczesnością i wymaga reform”     2018-11-22
Bańki, medycyna, islam i sport     2016-08-27
Wojna pod znakiem krzyża     2022-03-11
Religia to piekło kobiet     2016-05-04
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
W poszukiwaniu definicji islamu i islamizmu   Ahmad   2017-09-17
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Islamizm nie jest islamem   Ahmed   2015-09-21
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Przeciwko autorytetom islamskim i w solidarności z ofiarami islamu   Ahmed   2016-01-24
Dyskryminacja jest wynikiem fanatyzmu w systemie edukacji   Al-Dachachni   2017-03-11
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Otwarty umysł jest zaletą   Andreadis   2017-02-16
Świadomość w oczach wierzących i niewierzących   Andrews   2017-07-06
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Cztery słowa i 1280 poszkodowanych…   Bekdil   2015-04-26
Chusta wreszcie wolna; Turcja wręcz przeciwnie   Bekdil   2014-10-10
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Niech przemówią tureccy uczeni: zobaczymy czym jest islamizm   Bekdil   2018-05-30
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Niepowodzenie islamistycznej kampanii Erdogana w Turcji   Bekdil   2020-01-25
Najlepszy sposób walki z tzw. przemysłem islamofobii   Bekdil   2015-02-21
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
"Nic wspólnego z islamem"?   Bergman   2016-12-11
Turcja islamizuje Danię budując meczety   Bergman   2017-12-02
Turcja: Uczniowie czytają Koran i porzucają islam   Bulut   2020-06-19
Dżihad przeciwko świątyniom mniejszości   Bulut   2015-09-03
Turecki ateista zamordowany 31 lat temu   Bulut   2021-09-18
Nie, islamofobia nie jest tym samym co antysemityzm   Bulut   2020-01-26
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Turcja: ucieczka od religii?   Bulut   2019-09-25
Jak ekstremistyczny rząd traktuje dziewczynki i kobiety   Bulut   2018-10-19
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Wywiad z Waleedem Al-Husseinim   Canlorbe   2016-09-29
Nieudacznicy, tchórze? Nie, idealiści   Carmon   2017-06-02
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Ukarane, bo zostały zgwałcone   Chesler   2014-11-06
Groza umiarkowanego islamizmu   Chesler   2021-03-04
Prawdziwy opór przeciw fanatyzmowi   Chesler   2018-10-24
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Jesus and Mo oraz dosłowność i umiarkowani muzułmanie   Coyne   2014-10-11
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Papież akceptuje ewolucję z boskim napędem   Coyne   2014-11-08
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Czy ateizm jest irracjonalny? Filozof mówi “tak”   Coyne   2014-10-28
Ewolucja pomogła im pozbyć się religii   Coyne   2015-05-07
Gdyby bóg ISIS był moim bogiem, czy miałbym robić to, co nakazuje?   Coyne   2014-09-27
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Nowy pogląd na piekło: “warunkowa nieśmiertelność”   Coyne   2014-10-18
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Po wygnaniu 160 tysięcy demonów, główny egzorcysta Watykanu idzie do nieba   Coyne   2016-09-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Moje stanowisko wobec NOMA: stara recenzja   Coyne   2014-10-03
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21
Pies urojony, czyli objawienie Franciszka   Coyne   2014-12-12
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Religia rozwiąże spory religii   Coyne   2015-11-26
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Ken Ham vs. Dawkins: O naturze nauki i praw fizycznych   Coyne   2015-03-08
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk