Prawda

Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 01:12

« Poprzedni Następny »


Zrozumienie lobby sprzeciwiającego się nowym stosunkom Izraela w Zatoce


Seth J. Frantzman 2021-01-01

Jeszcze w sierpniu 2020 prezydent Turcji groził zerwaniem stosunków dyplomatycznych ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Zdjęcie – palestyńskie protesty pokazywane w Turcji (zrzut z ekranu z wideo).
Jeszcze w sierpniu 2020 prezydent Turcji groził zerwaniem stosunków dyplomatycznych ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Zdjęcie – palestyńskie protesty pokazywane w Turcji (zrzut z ekranu z wideo).

Historycznie rzecz biorąc, na Bliskim Wschodzie próbowano zaprzeczać istnieniu Izraela i działać tak, jakby Izrael był przejściowym zjawiskiem.


Od momentu ogłoszenia przez Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn, że znormalizują swoje stosunki z Izraelem, trwa ukradkowa – a czasami otwarta – kampania przeciwko tym stosunkom. Jest to zarówno zakorzenione w historii nienawiści do Izraela, jak spowodowane bardziej nowoczesnymi ideami, które są złożone i które należy zrozumieć.


Historycznie rzecz biorąc, na Bliskim Wschodzie próbowano zaprzeczać istnieniu Izraela i działać tak, jakby Izrael był przejściowym zjawiskiem. To dawało usprawiedliwienia dla palestyńskiego używania “walki zbrojnej” do terroryzowania Izraela. Odrzucenie Izraela, włącznie z niesławnymi “trzema NIE” Ligi Arabskiej i zainicjowaną przez ZSRR rezolucją Narodów Zjednoczonych z 1975 roku, że „syjonizm jest rasizmem”, także zostało po cichu zaakceptowane przez wiele europejskich krajów, jak również przez ruch krajów niezaangażowanych w czasach zimnej wojny.

 

Argument brzmiał, że sprzeciwianie się temu nieuznawaniu Izraela rozjuszy świat “arabski” lub “muzułmański”, mimo że Izrael utrzymywał w owym czasie stosunki z muzułmańskimi krajami, takimi jak Turcja i Iran, i miał ograniczone kontakty z kilkoma arabskimi państwami. 


Odrzucenie Izraela podsycało postrzeganie braku stosunków dyplomatycznych jako czegoś normalnego. Z tego powodu Izrael nie należy do terenu działań US Central Command [należy do US European Command. przyp. tłum.] i często jest stowarzyszony z regionalnymi i międzynarodowymi organami jako część Europy, od sportu do organizacji zdrowia, zamiast jako część Bliskiego Wschodu, ponieważ kraje regionu odmawiały publicznych spotkań z Izraelczykami. Większość krajów na świecie ma nawiązane stosunki, z nielicznymi wyjątkami, podczas gdy Izrael pozostaje wyjątkiem w regionie.

 

Zaczęło się to zmieniać w latach 1990. i 2000. z propozycjami w następstwie Umów z Oslo oraz umową pokojową z Egiptem. Arabia Saudyjska i Liga Arabska wskazały, że pokój może nadejść w wymianie za wycofanie się Izraela z Zachodniego Brzegu i Gazy. Niemniej, odrzucenie Izraela, takie jak publiczne spotkania między przywódcami Izraela a Egiptu i Jordanii, trwa nadal.

 

W dodatku, to odrzucenie przenikało na Zachód i powodowało, że krytyka Izraela w mediach zachodnich, które obsesyjnie koncentrują się na Izraelu, jest akceptowana. Zachodnie i inne kraje na wiele sposobów zamieniły zakorzeniony tam antysemityzm na biurokratyczne antyizraelskie rezolucje na forach takich jak ONZ. To uczyniło akceptowalnym insynuowanie, że Izrael – jedyny wśród krajów świata – nie powinien mieć stosunków dyplomatycznych w regionie.  

 

Porozumienia Abrahamowe wydają się oznaczać punkt zwrotny. Jednak porozumienia przyszły w skomplikowanych czasach w regionie. Dzisiaj Izraelowi sprzeciwiają się wspierane przez Iran grupy, a także potężne siły nacisku związane z Bractwem Muzułmańskim.

 

Rządząca w Turcji partia jest zakorzeniona w Bractwie Muzułmańskim, a Katar wspiera tę organizację. Podczas gdy Turcja ma stosunki z Izraelem, a Katar przekazuje pieniądze Gazie przez Izrael, ci, którzy są związani z Ankarą i Doha, włącznie z potężnymi mediami, są w pierwszym szeregi nagonki na nowe stosunki między Izraelem a Zatoką.

 

Powodem jest nie tyle Izrael, ile kryzys w Zatoce, w którym Arabia Saudyjska i jej sojusznicy stoją przeciwko sojuszowi Katar-Turcja. Nie jest to prosta sprawa. Jest to zasadniczo konflikt o serca i umysły całego islamskiego świata. Na przykład, Katar i Turcja popierały przywódcę Bractwa Muzułmańskiego, Mohameda Morsiego w Egipcie aż do jego usunięcia w 2013 roku.

 

Związki między Izraelem a Zatoką mieszczą się więc w szerszej postawie Rijadu i Abu Dhabi, którą jest opozycja wobec Bractwa Muzułmańskiego. Tymczasem Ankara gości terrorystów Hamasu.

 

Ruch Hamasu jest zakorzeniony w Bractwie Muzułmańskim. Nie jest to przypadek, ale kalkulacja. Iran i Turcja chcą wspierać Hamas jako część swojego przyczółku w palestyńskim ruchu narodowym.

 

Historycznie rzecz biorąc, Palestyńczycy otrzymywali wsparcie od państw Zatoki. Wiele setek tysięcy Palestyńczyków przeniosło się do Zatoki. Odgrywali ważną rolę w polityce w miejscach takich jak Jordania, Syria, Liban, a także Irak i Kuwejt.

 

Na przykład, Palestyńczyków wydalono z Kuwejtu po wyzwoleniu kraju z łap Saddama Husajna w 1991 roku. Na powściągliwość Kuwejtu w dołączeniu do innych państw Zatoki w dyskusjach z Izraelem prawdopodobnie wpływa pamięć ich roli, jaką odgrywali w latach 1980. [bliskie związki z Iranem], co doprowadziło do tragicznej inwazji i spowodowało, że przywódcy Kuwejtu są znacznie ostrożniejsi. 

 

Palestyńczycy, którzy uważali Saddama za swojego orędownika, przyjęli w owym czasie inwazję wiwatami. Portrety Saddama nadal wiszą w klasach szkolnych na Zachodnim Brzegu i są obecne na wiecach, co sam widziałem. Przez pewien czas po roku 2006 także portrety przywódcy  Hezbollahu, Hassana Nasrallaha także były popularne.

 

To znaczy, że musimy zrozumieć szerszy konflikt w regionie między tymi państwami, które zerwały z Bractwem Muzułmańskim, takimi jak Arabia Saudyjska i ZEA, i które widzą Bractwo jako niebezpiecznych ekstremistów. W 2014 roku ZEA uznały Bractwo Muzułmańskie i stowarzyszone z nim organizacje za terrorystów.

 

Tymczasem współzawodnictwo o serca i umysły Palestyńczyków jest ważne dla Turcji, Iranu i Zatoki. Starania o trzymanie macek Ankary i Teheranu z dala od Zachodniego Brzegu jest ważne dla Izraela i jego przyjaciół w Zatoce.  


Mniej więcej 10 lat temu Katar starał się o odegranie roli w procesie pokojowym między Izraelem a Palestyńczykami. Oczywiście, według jego koncepcji, Hamas miał odgrywać większą rolę na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie. Podobnie Turcja kiedyś starała się odgrywać rolę w doprowadzeniu do pokoju między Izraelem a Syrią. Jordania, która uważa siebie za protektora miejsc świętych w Jerozolimie, chce widzieć swój status zabezpieczony na Zachodnim Brzegu.

 

A jak wpasowuje się to wszystko w szerszą narracje o związkach Zatoki z Izraelem? Normalne stosunki dyplomatyczne i wzajemne kontakty między Izraelem a regionem powinny być mile widziane.

 

Te same głosy w Waszyngtonie, które, na przykład, orędowały za umową z Iranem, zawsze powtarzają, że dyplomacja jest lepsza niż konflikt. Milczą jednak z zakłopotaniem w sprawie umów pokojowych między Izraelem a państwami Zatoki.

 

Częściowo jest tak dlatego, że nie chcą przyznać żadnej zasługi administracji Trumpa. Niechęć do administracji Trumpa leży u podstaw części negatywnych poglądów na te nowe umowy pokojowe.

 

Jednak inną częścią problemu jest to, że istnieje wielu ludzi, którzy sprzeciwiają się ZEA, Bahrajnowi i Arabii Saudyjskiej, ponieważ sami są związani z Turcją i Iranem. Takie regionalne postrzeganie nie jest równie proste, jak powiedzenie, że są opłacani przez Iran lub Turcję. Chodzi o znacznie bardziej złożone relacje.

 

W niektórych wypadkach są to ludzie – zarówno z Zachodu, jak z regionu – którzy kiedyś pracowali w ZEA lub Arabii Saudyjskiej i migrowali fizycznie lub ideologicznie do Kataru i Turcji.

 

Kampania przeciwko stosunkom Izraela z Zatoką opiera się na kilku argumentach. Początkowo twierdzili, że te nowe stosunki w jakiś sposób wspierają „autokratów”. Ten argument używali ludzie, którzy nie potępiają autokratów w Doha, Teheranie ani w Ankarze. To pokazuje, ile dwulicowości kryje się za argumentem o „autokratach”.  

 

Reżim w Ankarze jest największym na świecie strażnikiem więziennym dziennikarzy i skazuje na więzienie opozycyjnych polityków pod mitycznymi zarzutami „terroru”. Jeśli istnieje na Bliskim Wschodzie oś autorytarna, to jest nią oś Teheran-Ankara i ich sojusznicy.

 

Inny argument przeciwko związkom Izraela z Zatoką wysuwają ci, którzy przeciwstawiają się Arabii Saudyjskiej. Szczególnie ciekawe tutaj jest to, że większość ludzi, którzy przedstawiają ten argument, uprzednio nie dbała o to, że Arabia Saudyjska jest monarchią absolutną i konserwatywnym królestwem. Ich niechęć do Rijadu polega przede wszystkim na gniewie za pałacowe intrygi, które wypchnęły ich sojuszników w królestwie, kiedy następca tronu, Mohammed bin Salman, doszedł do władzy.

 

Te argumenty przeciwko Arabii Saudyjskiej nie ostają się bliższemu oglądowi, ponieważ wypowiadający je ludzie rzekomo opierają się na „prawach człowieka”. Ci sami ludzie jednak nie występowali w obronie praw człowieka tak niedawno, jak pięć lat temu. A więc “prawa człowieka” i “autorytaryzm” stał się metodą krytykowania nowych związków między Izraelem i Zatoką przez tych, którzy milczą o autorytarnym łamaniu praw człowieka w całym regionie.

 

Krytyka zawiązków Izraela i Zatoki opiera się na kilku powiązanych sprawach. Po pierwsze, antyizraelska agenda lat 1960. i 1970. nie zniknęła. Spór między ZEA, Arabią Saudyjską, Egiptem a Bractwem Muzułmańskim wspieranym przez Turcję i Katar, jest drugą warstwą. Konflikt w Zatoce między Arabią Saudyjską a Katarem z 2017 roku jest częścią tej sprawy.  

 

Ponadto proirański obóz sprzeciwia się umowom pokojowym. Te głosy otrzymują wiele wsparcia w prorządowych mediach w Turcji i Katarze, które głównie służą jako angielsko- lub arabskojęzyczne platformy do wpływania na region i na świat.

 

Pustka tej krytyki, która ujawnia jej bardziej złożoną agendę, a polega na fakcie, że w żadnym innym wypadku na świecie “autorytarne” reżimy nie są krytykowane jedynie za to, że mają stosunki dyplomatyczne z innymi państwami.

 

Na przykład, ci sami ludzie, którzy kubłami lali zimną wodę na nowe umowy pokojowe, nie mają problemu, że ZEA lub Izrael utrzymują stosunki z Danią lub Chinami. Uważają tylko, że ZEA i Izrael nie powinny mieć stosunków ze sobą, ponieważ sami są wrogo nastawieni zarówno do ZEA, jak do Izraela i musieli znaleźć jakiś powód, by usprawiedliwić tę wrogość jako uprawnioną.

 

Kampania przeciwko pokojowi wywiera efekty, albo przez umniejszanie znaczenia nowych umów pokojowych, albo przez podgryzanie ich ze wszystkich możliwych kierunków. Bezprecedensowy poziom nowych kontaktów między Izraelem a szczególnie ZEA nie otrzymał uwagi, na jaką zasługuje, częściowo ze względu na zakorzenione uprzedzenia wobec obu tych państw.

 

Zrozumienie przyczyn tego stanu rzeczy jest ważne, ponieważ pomaga wyjaśnić część trudności, przed jakimi te kraje – i ich sojusznicy – stoją w regionie i globalnie.

 

Understanding the lobby against Israel’s new relations in the Gulf

Jerusalem Post, 28 grudnia 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman


Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie. 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2591 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk