Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 07:50

« Poprzedni Następny »


Smutek wolności utopionej w krwi


Andrzej Koraszewski 2022-05-16

W \

W "Robotniku" z roku 1930 (nr 282) znalazłam takie pytanie zadane przez Benedykta Hertza (1872-1952), z maestrią operującego formą klasycznej ezopowej bajki.

Alina Kwapisz-Kulińska



Obydwie wojny światowe, (które czasem uważa się za jedną wojnę przedzieloną krótkim zawieszeniem broni), były wojnami o hegemonię w kolonialnym świecie i o „sprawiedliwszy” podział łupów. W obydwu wojnach Niemcy rzuciły rękawicę Wielkiej Brytanii, zamierzając zająć miejsce mocarstwa posiadającego najwięcej kolonii. W europejskiej historiografii japońskie aspiracje kolonialne są ledwie dostrzegane, co jest o tyle niesłuszne, że japońskie apetyty obejmowały Chiny, Indonezję i Australię (o Korei i innych krajach nie wspominając). Ostatecznie klęska Niemiec była również klęską brytyjskiego imperium i rozpoczęła wielki proces dekolonizacji świata.

Jeszcze przed ostatecznym zwycięstwem nad nazizmem świat zalał potok pięknych słów i wspaniałych deklaracji. Najczęściej przywoływana jest konferencja jałtańska, poprzedzona konferencją w Teheranie, deklaracje wygłaszali również pomniejsi mężowie stanu, więc był to czas, w którym pięknych słów było więcej niż chleba, a za wszystkimi pięknymi słowami kryła się jakaś chytrość obliczona na domowy i zagraniczny użytek.

 

Stalin uparł się przy spotkaniu na Krymie, tłumacząc odmowę akceptacji innej lokalizacji tego spotkania względami zdrowotnymi. Konferencja miała ustalić powojenny porządek, zapewnić światu bezpieczeństwo i naszkicować plany drogi do samostanowienia wyzwolonych narodów.

 

Stalin chciał mieć jak największą „strefę wpływów”, co było inną nazwą dla nowego kolonializmu, w którym narody w jego „strefie wpływów” miały być wyzwolone od kapitalistycznego ucisku i wyzysku i odczuwać nieustającą wdzięczność z powodu tego wyzwolenia. Brytyjczycy zastanawiali się jak zatrzymać lub chociażby ograniczyć rozpad imperium, dla Amerykanów najważniejszy był wolny handel i swobodna konkurencja gospodarcza, co w naturalny sposób powiększało amerykańską strefę wpływów.

 

W Jałcie najdłużej rozmawiano o Polsce, a Stalin nie miał nic przeciwko wolnym wyborom, pod warunkiem, że odbędą się w kraju pozostającym w jego niekwestionowanej sferze wpływów.

 

Zdawano sobie sprawę z tego, że Liga Narodów nie spełniła swoich oczekiwań i w październiku 1945 roku utworzono nową instytucję, która miała zapewnić poszanowanie wolności i sprawiedliwości. Organizacja Narodów Zjednoczonych w tej zbożnej intencji liczyła początkowo 51 państw, na wielu z nich ciążył grzech kolonializmu, coraz więcej ludzi było przekonanych, że samostanowienie narodów jest warunkiem zbudowania świata, w którym wojny przestaną być sposobem rozwiązywania konfliktów. Jak pisze w znakomitym eseju były redaktor naczelny „Jerusalem Post” i znany amerykański publicysta, Bret Stephens, dziś ONZ liczy 193 państwa członkowskie, z których większość wyrosła z procesów dekolonizacyjnych.    

„Dalsza trajektoria większości zdekolonizowanych krajów nie była szczęśliwa. Od Afganistanu po Zimbabwe ich polityka była naznaczona despotyzmem, anarchią lub wojną domową; ich gospodarki charakteryzowała kleptokracja, złe zarządzanie i nędza; ich dynamikę społeczną dominowały konflikty etniczne, fanatyzm religijny i ucisk kobiet. To kraje, z których dziś ludzie uciekają: ponad milion uchodźców z Birmy; 2,6 mln z Afganistanu; 3,4 mln z Zimbabwe. Są to kraje, w których ludzie ginęli całymi milionami: około 2 miliony cywilów w wojnie biafrańskiej w latach 1967-1970; aż 3 miliony w ludobójstwie w Bangladeszu w 1971 roku; co najmniej 1,5 miliona na polach śmierci Kambodży w latach 1975-1979; około 800 000 w ludobójstwie w Rwandzie w 1994 roku; kolejne 5,4 miliona w drugiej wojnie w Kongu w latach 1998–2003.”

W tym tłumie nowych państw znalazł się również Izrael i podobnie jak wszystkie inne rodził się w warunkach dramatycznych konfliktów etnicznych. Dekolonizacja była potwornie krwawym procesem i to była norma na całym świecie. A jednak pod pewnymi względami żydowskie państwo było wyjątkiem. Okazało się wyjątkowym państwem, któremu niepodległość przyniosła rozkwit gospodarczy i demokrację (chociaż może kolejność tych słów powinna być odwrotna).      

„Izrael regularnie plasuje się wśród krajów, którego mieszkańcy deklarują, że są szczęśliwi  (za Australią, ale przed Stanami Zjednoczonymi). Tylko w ciągu ostatnich 20 lat prawie 500 000 Żydów dokonało aliji. Produkt krajowy brutto na jednego mieszkańca przewyższa produkt Wielkiej Brytanii i Francji. Jego baza ekonomiczna jest nastawiona na technologie przyszłościowe. Jest filarem regionalnego bezpieczeństwa, od którego zależą jej sąsiedzi: Jordania głównie z powodu izraelskiej wody; Egipt ze względu na zdolności izraelskiego wywiadu, Arabia Saudyjska i państwa Zatoki Perskiej ze względu na jego możliwości w walce z Iranem. I udało się to wszystko, zachowując, jakkolwiek niedoskonałe, instytucje demokratyczne i rządy prawa”.

Ten i ów uniesie brwi, nie bardzo rozumiejąc co to znaczy, że Izrael powstał w wyniku procesu dekolonizacji. Izrael odrodził się podobnie jak Indie, Kenia, czy Indonezja. Żydzi, podobnie jak inni, uwolnili się od tyranii obcych imperialnych rządów i przemocą narzucanej obcej kultury. Gdzie nie spojrzeć, droga do niepodległości prowadziła przez piekło. Podział Indii spowodował około 2 milionów ofiar śmiertelnych oraz 14 milionów ludzi przymusowo wysiedlonych ze swoich domów. W Afryce niechętna zgoda na wyjście z kolonii prowadziła do tworzenia mnóstwa niepodległych państw, których granice i skład etniczny niemal nieuchronnie prowadziły do wojen domowych i konfliktów międzypaństwowych.


Nie inaczej wyglądało to w Mandacie Palestyńskim. Obietnice złożone w Deklaracji Balfoura zostały szybko schowane pod dywan. Podział na żydowską i arabską część mandatu (78 procent obszaru mandatu przekazano w ręce arabskie), nie oznaczał ani swobodnego osadnictwa żydowskiego, ani klarownej akceptacji granic przyszłego żydowskiego państwa. Wychodząc z Mandatu Wielka Brytania uzbroiła po zęby Legion Arabski i zostawiła go pod dowództwem brytyjskich oficerów z planami eksterminacji ludności żydowskiej.  


Niemal wszędzie odchodzący kolonialiści zostawiali za sobą ruiny i bagno, które nie dawało szans na pokojowe zagospodarowanie niepodległości. Do walki o władzę, do sporów plemiennych, etnicznych i religijnych doszedł nowy element, walki mocarstw o strefy wpływów.             


Ojcowie narodów okazywali się niemal nieodmiennie tyranami usuwanymi od władzy przez przewroty wojskowe. Dla setek milionów ludzi niepodległość oznaczała nową niewolę, a opowieści o prawach człowieka okazały się bajką o żelaznym wilku.   


Państwo żydowskie mogło łatwo ulec tej samej dynamice. Podziały polityczne były bardzo silne, ale ani przez moment nie groziła wojna domowa. Armia była najważniejsza, ale nigdy nie było najmniejszej próby zamachu wojskowego, ani obaw, że może do  niego dojść. Religia wpychała się do polityki, ale nie było zagrożenia, że będzie ją mogła zdominować.


Bret Stephens zastanawia się, czy częścią wyjaśnienia tego sukcesu może być historia diaspory, gdzie w różnych krajach i pod różnymi rządami Żydzi tworzyli swoje społeczności we wrogim świecie z silnym samorządem i brakiem centralnej władzy religijnej i świeckiej.             

Autor pisze również o „kulturze tęsknoty”. Wygnanie po powstaniu Bar Kochby nie oznaczało całkowitego oczyszczenia ziemi Izraela z Żydów, ale stanowili tam mniejszość i żydowskie państwo było tworzone przez przybyszów z całego świata, których łączyła tęsknota, a której symbolem i codziennym przypomnieniem były słowa „w przyszłym roku w Jerozolimie”.          


Powstawało państwo uciekinierów z wygnania do domu przodków, uciekinierów mówiących dziesiątkami języków, ale mogących się ze sobą porozumieć językiem przodków, z łączącą ich kulturą książki i talmudycznych sporów (również przy produkcji chleba, czy osuszaniu moczarów). Konsensus nie jest tu narzucany przemocą, konsensus zdarza się niesłychanie rzadko, kiedy nie daje się dogadać powstają dwie organizacje, czy dwa przedsiębiorstwa. Spór jest normą, a zarazem istotą tej demokracji.          


Co nie wchodziło w rachubę (a co było normą w krajach powstałych w procesie dekolonizacji), to że premier, czy prezydent zechce być dożywotnim władcą, że będą jakieś rządzące rody, że jakaś grupa będzie dominowała nad innymi. A przecież Żydzi niemieccy patrzyli z góry na Żydów polskich, polscy na rosyjskich, amerykańscy na całą resztę, Żydzi europejscy na Żydów arabskich, tyle że nic z tego nie miało wpływu na instytucje polityczne i na świadomie kształtowany proces integracji.        


Zanim Izrael powstał była władza brytyjskiej administracji i był żydowski samorząd, czyli każdy kibuc, każda żydowska instytucja była samodzielnym światem. Żydowskie państwo powstawało oddolnie i powoli zlewało się w całość. Czasem słyszy się, że cementowała je presja nieustannego zewnętrznego zagrożenia. Ale ta nieustanna presja zewnętrznego zagrożenia istniała niemal we wszystkich tworzonych w tym czasie nowych państwach.       

„Argument, że syjonizm jest walką o wolność, spotyka się z oczywistym zarzutem: A co z Palestyńczykami? To poważny zarzut, choć zazwyczaj jest prezentowany przez zajadłych krytyków Izraela w intelektualnie niepoważny sposób.”

Niepoważny jest zarzut, że Izrael jest białym, rasistowskim, kolonialnym reżimem „apartheidu”. Żydzi nie są „biali”, europejscy Żydzi byli uważani za przybyszów z Azji (i mimo wszystkich genetycznych domieszek, będących w większości konsekwencją gwałtów, antysemici jakoś nie mają trudności w ich rozpoznawaniu), w żydowskiej społeczności Izraela większość stanowią Żydzi z krajów arabskich. Tak więc, (głównie lewicowi) rasiści, którzy nagle mają pretensje do Żydów o „białość”, coś pomylili. Podobnie jest z tym oskarżeniem o kolonializm. Naród, który powraca na ziemie przodków, gdzie był bez przerwy obecny od tysięcy lat, z której był wyganiany przez najeźdźców i do której powracał, ilekroć tylko było to możliwe, i w której gdzie nie kopnąć znajdujemy ślady jego historii, oskarżany jest o kolonializm, ponieważ odzyskał obszar wielkości małego polskiego województwa. „Palestyńczycy”, (czytaj Arabowie, których przodkowie mieszkali co najmniej przez dwa lata na terenie obecnego Izraela, bo taka właśnie jest oficjalna definicja ONZ palestyńskiego uchodźcy), dostali wielokrotnie możliwość zbudowania swojego państwa na terenach Judei i Samarii i w strefie Gazy, (które w latach 1948-1967 były okupowane przez Jordanię, a Gaza była pod kontrolą Egiptu). Z żadnej propozycji nie skorzystali.     


Wreszcie  wynalezione w Moskwie oskarżenie o apartheid jeśli idzie o prawa arabskich obywateli Izraela jest po prostu absurdalne, a jeśli idzie o tzw. „tereny okupowane”, to zarówno w Gazie, jak i na obszarach zarządzanych przez Autonomię Palestyńską obowiązuje zakaz wstępu dla Żydów. Miłośnicy oskarżenia o apartheid lubią wskazywać na punkty kontrolne, barierę bezpieczeństwa i ostrożność Izraelczyków, która utrudnia pracę palestyńskim terrorystom. Nazywanie tego apartheidem bardzo wiele mówi o tych, którzy to robią (a jest w tym tłumie i Amnesty International, i ONZ, i tabuny dziennikarzy z demokratycznych, co nie znaczy, że wolnych od morderczego antysemityzmu krajów).

„Jeśli są to zarzuty niepoważne, to jakie są poważne? Chodzi o to, że syjonizm nie może być wierny swojemu powołaniu jako walki o wolność dla Żydów, jeśli oznacza to sprawowanie znacznej kontroli nad innym narodem bez jego zgody.”

Powody, dla których ta kontrola jest obecnie sprawowana, mogą być uzasadnione i konieczne – pisze dalej Bret Stephens. Po pierwsze zgoda na utworzenie palestyńskiego państwa nie może być paktem samobójczym. Skażona głębokim antysemityzmem międzynarodowa dyplomacja nie jest tu pomocna. Stephens przywołuje słowa Erica Hoffera z 19658 roku: „Inne narody, gdy zwyciężają na polu bitwy, dyktują warunki pokoju. Ale kiedy Izrael zwycięża, musi zabiegać o pokój. Wszyscy oczekują, że Żydzi będą jedynymi prawdziwymi chrześcijanami na świecie”.


Wszyscy chcą, żeby Izrael w swojej walce o przetrwanie odnosił się z większym szacunkiem dla bezpieczeństwa swoich wrogów niż własnego narodu. Żąda się ustępstw, które narażają życie jego własnych obywateli. Bret Stephens nazywa to moralnym kolonializmem świata wobec Żydów.


Droga do uwolnienia się od konieczności kontroli nad inną grupą aspirującą do własnej państwowości wymaga czasu, ale również spełnienia warunków, które w chwili obecnej wydają się nierealne. Konflikt arabsko-żydowski wyprodukował naród palestyński, którego jedynym celem jest zniszczenie państwa żydowskiego. Jak długo ten „naród:” nie będzie miał przywódców, rzeczywiście chcących swojego państwa, chcących pokoju dla Palestyńczyków żyjących obok Izraela, tak długo żadne palestyńskie państwo nie może powstać. Dziś kilka państw arabskich przestało popierać Palestyńczyków jako forpoczty arabskiej wojny z Żydami. Iran, Turcja, Katar i kilka innych krajów muzułmańskich robi to nadal. Stany Zjednoczone i Unia Europejska podtrzymują ten konflikt pieniędzmi, dyplomacją i medialnymi narracjami.


Polowanie na Żyda trwa, twierdzenie, że w Organizacji Narodów Zjednoczonych nieustanne i absurdalne potępianie Izraela jest na tym forum prowadzone głównie przez kraje, które powstały w wyniku dekolonizacji, z których żadnemu nie udało się to, co udało się Izraelowi, jest uzasadnione. W postkolonialnym świecie toczy się jednak nadal walka o strefy wpływów, w której wielu instynktownie sięga po to narzędzie, które było skuteczne od tysięcy lat – budzenie nienawiści do nbarodu żydowskiego. Robi to dziś Rosja, próbując odzyskać swoją pozycję supermocarstwa, robi to Iran próbujący zdobyć hegemonię wśród muzułmanów, robi to Turcja marząca o świetności osmańskiego imperium, robi to Unia Europejska, próbująca poradzić sobie ze swoim zbrodniczym dziedzictwem, robi to zachodnia lewica, próbująca odzyskać poparcie mas.


Marzenie o racjonalnym świecie bez wojen i konfliktów utknęło w błocie, więc urządzić się na tym wozie najlepiej zajmując się nieustannie tropieniem powodów do nienawiści wobec żydowskiego państwa.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Guardian" doszlusował do Iranu i Turcji w sprzeciwie wobec umowy pokojowej Izraela i ZEA   Levick   2020-08-19
"Guardian" Palsplains antysemityzm   Levick   2021-11-12
"Hamas nie boi się wyborów"   Toameh   2019-07-14
"Inni" Palestyńczycy   Toameh   2016-09-09
"Liberalna" Turcja twierdzi, że Europa jest rasistowska   Bekdil   2016-09-15
"Muzułmańska Jerozolima": Tureckie przesłanie “pokoju” dla Izraela   Bulut   2016-04-02
"Najpierw przyszli po Asię Bibi"   Murray   2016-11-07
"Ohydne przestępstwo" szkolnego programu   Tawil   2018-03-09
"Palestyna" urojona   Chesler   2018-12-01
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
"Pan Hitler mnie oszukał"   Koraszewski   2021-08-26
"Progresywni" idealizują rakiety terroru Hamasu na festiwalu filmowym     2017-01-20
"Sprawiedliwość" jest dla lewicy antyizraelskim wytrychem. Nie ma nic wspólnego z prawdziwą sprawiedliwością.     2019-08-12
"Usprawiedliwienia" dla terrorystów   Murray   2016-04-07
#MeToo w meczecie   Meotti   2018-03-06
„Arabska ulica” wybucha w Europie   Murray   2017-12-23
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
„Choroba” przywrócona przez Putina   Taheri   2022-06-18
„Co izraelscy żołnierze robią palestyńskim dzieciom” -  recenzja   Kalwas   2020-11-12
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
„Guardian” trzyma się narracji „biernej ofiary” w sprawie arabskiej przestępczości   Levick   2022-04-16
„Guardian” umniejsza terror LFWP, zbywa ich związki z NGO „praw człowieka”   Levick   2021-11-05
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
„Niebezpieczna i głupia eskalacja”   Koraszewski   2020-01-04
„Przebudzona” feministka woli, by ludzie umierali, niż żeby biali mężczyźni z Oksfordu pierwsi stworzyli szczepionkę na koronawirusa   Coyne   2020-05-01
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
„Umowa stulecia”, czy „policzek stulecia”?   Koraszewski   2020-02-01
„Ustawa o zwalczaniu międzynarodowej islamofobii” może z łatwością być nadużyta do potępiania Izraela, kiedy broni się przed terrorem     2021-12-30
“Dla jednego terrorysta…” – fragment książki   Landes   2019-04-12
“Dobrzy terroryści” Europy. Bo mogą zniszczyć Izrael?   Toameh   2016-10-08
“GUARDIAN” znowu propaguje kłamstwo o “50 rasistowskich prawach”   Levick   2020-10-29
“Independent”, Ben White i oskarżenie Izraela o rasizm wobec….Babilończyków i starożytnych Rzymian?   Levick   2016-11-02
“Kiedy Biden zobaczy, że jego błędy szkodzą interesom Ameryki?”   Toameh   2022-04-13
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
“Między Kijowem a Gazą” – ukrainizacja palestyńskiej narracji     2022-03-09
“Nasz spór z Żydami jest religijny”     2017-10-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
“New York Times” kryje terrorystkę i na dodatek oczernia Goldę Meir   Flatow   2021-03-14
“New York Times” popiera terrorystów   Maroun   2017-04-19
“New York Times”, Izrael i “skradzione palestyńskie potrawy”   Fitzgerald   2021-11-09
“Obowiązek nienawidzenia Brytanii”   Murray   2018-04-14
“Palestyński rząd” umiera, oksymoron się rodzi   Flatow   2019-02-08
“Pomniejsze wtargnięcie” było wielkim błędem   Jacoby   2022-01-31
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
“Przebudzona” Ameryka jest rosyjską powieściąMetafizyczna przepaść między XIX-wieczną Rosją a XXI-wieczną Ameryką zmniejsza się   Savodnik   2020-07-24
“Przebudzony” świat idzie na wojnę przeciwko Wonder Woman   Tobin   2020-10-18
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
“Szlachetna dzikuska” przemówiła   Arbabzadah   2017-10-12
“Słodki handel” Monteskiusza i “dyplomacja Boga” Cobdena   Ridley   2017-10-20
“Tureckie przebudzenie” Europy   Bekdil   2017-03-16
“Uczyńmy antyamerykańskie dyktatury znowu wielkimi”   Rafizadeh   2022-03-25
“Unsilenced” - historia chińskich represji   Jacoby   2022-02-05
“Washington Post” broni Funduszu Męczenników AP   Pomerantz   2018-03-29
“Washington Post” wybiela wezwania do zabijania Żydów   Marquardt-Bigman   2017-08-02
“Wdowy ISIS” i mit o niewinnych kobietach dżihadystkach   Frantzman   2017-12-20
”Antyimperializm” i apologetyka morderstwa   Sixsmith   2018-10-03
”Antysyjonizm” traktuje o Żydach, głupcze!   Tsalic   2018-10-08
”Guardian” nie kwestionuje kłamstw Omara Shakira z HRW   Levick   2019-11-17
”Independent”: 3700 słów przyjaznej Hamasowi propagandy   Levick   2018-11-20
”Pinkwashing” i Izrael: jak działać przeciwko własnym, najlepszym interesom   MacEoin   2019-05-14
”Saudyjska afera” w Stambule ujawnia rywalizację sunnicko sunnicką   Bekdil   2018-10-27
”Zbrodnia” Arabów śpiewających dla Arabów w Izraelu   Toameh   2020-02-08
(Niezbyt) ukryte manipulacje mediów   Cohen   2019-06-10
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
100 lat od Balfoura, 70 lat od podziału. Dlaczego nie ma państwa Palestyna?   Collier   2017-01-10
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
200 dziennikarzy popiera kłamstwa o Izraelu     2021-06-12
220 nalotów na Palestyńczyków; świat ziewa   Toameh   2018-05-14
40. rocznica Islamskiej Republiki Iranu   Rafizadeh   2019-02-21
80 lat temu: senatorzy USA popierają żydowską ojczyznę; brytyjscy i tureccy dyplomaci protestują mówiąc, że świat będzie miał się lepiej, jeśli Żydzi pozostaną pod nazistowskimi rządami     2021-05-04
 Elektroniczne papierosy i ograniczanie szkód   Ridley   2018-07-25
Dawa: sianie nasion nienawiści   Bergman   2017-11-14
Ziemia obiecana Baracka Obamy   Lipman   2020-12-01
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Kocha, lubi, szanuje   Koraszewski   2019-07-22
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
"Jeśli nie masz wolności słowa, nie jesteś wolny". Uchodźcy z krajów komunistycznych przerażeni Ameryką   Meotti   2021-07-26
"Wielka Czystka Turecka": skazani bez sądu   Bekdil   2016-09-27
„Mambo Spinoza”, marokański ateista i inni   Koraszewski   2017-03-25
 Różnorodność jako wartość i historyczna konieczność   Koraszewski   2017-04-25
 Internet i wojna z terrorem   Carmon   2017-05-04
 Niemcy: epidemia gwałtów dokonywanych przez imigrantów   Kern   2015-09-25
 Szpital za pokojową nagrodę Nobla   Frantzman   2018-12-26
 Woda, wojna, innowacje i pokój   Koraszewski   2016-08-22
Antysyjonizm na kampusie widziany oczyma syryjskiego uchodźcy    Dandachi   2019-12-06
Arabowie: "Palestyńczycy powtarzają te same błędy"    Toameh   2020-09-30
Arabskie powody do zawiści   Charbel   2017-07-30
Barack Obama i ludobójstwa    Isaac   2019-08-10
Barbarzyńcy bez granic   Koraszewski   2017-02-03
BBC idzie na wojnę z Żydami w Jerozolimie   Collier   2020-10-03
BBC potrafi znaleźć choinki tylko w Palestynie    Collier   2019-12-25
Bez świeckości nie może być demokracji   Tarabishi   2016-03-22
Big Pharma i inne teorie spiskowe   Koraszewski   2017-09-25
Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk