Prawda

Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 20:01

« Poprzedni Następny »


Polityka,  czyli wojna innymi środkami


Andrzej Koraszewski 2021-04-17


Pod koniec marca turecki prezydent przybił piątkę z chińskim Ministrem Spraw Zagranicznych. Planują rozwój handlu i budowę długiej linii kolejowej oraz zgadzają się w różnych sprawach. Dla prasy był to dowód zdrady Ujgurów, czyli  chińskich braci w sunnickiej wierze, ale prawdopodobnie było to głównie spotkanie w ramach budowy sojuszu przeciw Zachodowi. Turecki prezydent nie kocha demokracji, co nie oznacza, że zapomniał, iż odwiecznym wrogiem Turcji jest Rosja. Wizyta prezydenta Ukrainy w Stambule (10 kwietnia 2021) i otwarte poparcie Turcji dla Ukrainy w konflikcie z Rosją jest mocno osadzone w historycznym kontekście, a równocześnie stanowi interesujący element w wielkiej grze o wpływy we współczesnym świecie.

Chiny grają tu na wielu fortepianach równocześnie i ich niedawna 25 letnia umowa o współpracy z Iranem przeszła ledwie zauważona, a zasługuje prawdopodobnie na znacznie większą uwagę mediów, szczególnie, że towarzyszy jej zapowiedź rozlokowania jednostek chińskiej Ludowej Armii Wyzwoleńczej na terenie Islamskiej Republiki Iranu. (Biden nie Biden, hasło „śmierć Ameryce” pozostaje w mocy, a to łączy proletariuszy wszystkich krajów świata ubogaconych myślą o nowej światowej rewolucji.)


Iran nie opowiada się po stronie Ukrainy w jej konflikcie z Rosją, konkuruje z Rosją o wpływy w Syrii, ale unika zadrażnień. Ciekawym sygnałem był tu niedawny wywiad szefa dyplomacji Hezbollahu Ammara Al-Mousawiego, który oznajmił, że Hezbollah ściśle współpracuje z Rosją w Syrii, zwalczając terroryzm i chroniąc Assada przed upadkiem. (Oczywiście nie wspomniał, że Rosja współpracuje z Izraelem pozwalając na bombardowanie irańskich dostaw broni dla Hezbollahu). Przedstawiciel tej szyickiej Armii Boga zapewniał, że wspólnie z Rosją pokonali amerykańskie próby przejęcia Syrii za pomocą terrorystów. „W sprawie Syrii zgadzamy się z Rosjanami w 90 procentach” – powiedział. Rówocześnie oznajmił coś intrygujacego, mianowicie, że Hezbollah ma kontakty z wszystkimi krajami Europy z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Holandii. (Pewnie ani nasze MSZ, ani ministerstwa w innych krajach nie zechcą przyznać się do takich kontaktów, więc sprawdzenie tego może być trudne.)


Rosja chciałaby na stałe zostać w Syrii, współpracuje z Iranem, ale nie ogłasza wieczystej przyjaźni, stara się nie zadrażniać stosunków z Turcją i nie ukrywa specjalnie współpracy z Izraelem. Z Chinami sprawa poważniejsza. Chiny to zarówno sojusznik w konkurencji z Ameryką, jak i poważne zagrożenie. Nie tylko zabrały Rosji status drugiego mocarstwa świata, wpychają się w miejsca, gdzie niegdyś Rosja miała wpływy i są niebezpieczni jako sąsiad.   


Rosyjski Minister Spraw Zagranicznych, Sergiei Ławrow zapytany o rosnącą aktywność Chin na Bliskim Wschodzie odpowiedział uprzejmie, że Chiny są światowym mocarstwem, które ma interesy w różnych częściach świata, a koncepcja „jednego pasa i jednej drogi” ma bardzo mocne podstawy ekonomiczne. Chiny otwarcie przedstawiają swoje plany gospodarczej ekspansji.   

"Wierzymy w uczciwą konkurencję – powiedział Ławrow – A w tym przypadku nieuczciwymi metodami walczy się z Chinami, podobnie jak z Federacją Rosyjską”.

Ławrow zapewnił, że Chiny, podobnie jak Rosja, mają prawo do ochrony swoich interesów. Innymi słowy nie powiedział nic, a jednak był interesujący.   


Nawiasem mówiąc, rosyjski niezależny analityk, Aleksander Żelenin zauważa, że Chiny i Rosja łączą się w reakcjach na zachodnią krytykę, ale ich sojusz przypomina relacje między tygrysem i szakalem w Księdze dżungli Kiplinga. Żelenin twierdzi, że Rosja jest o tyle słabsza ekonomicznie, militarnie i demograficzne, iż trudno o wątpliwości, że obecny względnie przyjazny stosunek Pekinu do Moskwy, ma wyłącznie taktyczny charakter. (Ten sam autor analizował reakcje Putina na ingerencję Turcji w Azerbejdżanie i przekonywał, że brak zdecydowanej reakcji był świadectwem militarnej słabości Rosji.)         


Tymczasem Chińczycy zapewniają Arabię Saudyjską, że popierają jej inicjatywę w Jemenie i dziękują za poparcie w sprawie Hong Kongu i Tajwanu. (To poparcie było wyrażone półgłosem, więc nie jest pewne, czy Arabia Saudyjska była zadowolona z tego podziękowania, bo nigdy nie wiadomo, kto i w jakim celu zwróci na takie rzeczy uwagę.) Tak czy inaczej, w Radzie Praw Człowieka ONZ 21 państw arabskich broniło Chin przed zarzutami, co znalazło swoje odzwierciedlenie w deklaracji Pekinu, że Chiny pragną współpracować z arabskim i islamskimi krajami w duchu nieingerencji w sprawy wewnętrzne.  


Ostatnio media zachodnie sporo pisały o niesłychanym wręcz nasileniu incydentów wokół Tajwanu, ale jak się wydaje mało kto zauważył wywiad z chińskim ekspertem związanym z Ministerstwem Obrony, Zhou Bo, który (chyba nieco drwiącym tonem), zauważa, że NATO nie umie powiedzieć jak postrzega Chiny, ale zauważa, że Ludowa Armia Wyzwoleńcza rozwija się i wkracza na terytorium NATO. Chiński ekspert zapewnia enigmatycznie, że na niektórych obszarach Chiny i NATO mogą współpracować, ale ogólnie NATO jako organizacja współpracy militarnej należy do przeszłości ze względu na fakt, że nie ma już dwubiegunowego podziału, a przyszłość to wielobiegunowy i pluralistyczny porządek świata.


Po upadku Związku Radzieckiego wielu zdawało się, że na ringu pozostał jeden zawodnik.  Rosja nadal była atomową potęgą z rdzewiejącym arsenałem. Chińskie ambicje globalne były w stanie embrionalnym, islamskich marzeń o światowym kalifacie nikt nie traktował poważnie. Atomowy parasol wydawał się gwarancją, że żaden konflikt lokalny nie przerodzi się w konflikt globalny. Próżnia nie trwała jednak długo.  


Po zrzuceniu bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki w sierpniu 1945 roku, powszechne było przekonanie, że wybuchy kolejnych bomb to w najlepszym wypadku kwestia kilku lat. Te przewidywania okazały się błędne, ale zasadę Czechowa, że jeśli w pierwszym akcie widzimy na ścianie strzelbę, to w trzecim akcie ta strzelba musi wystrzelić, nadal (przynajmniej w dramturgii) uważa się za poprawną. Oficjalnie najbliżej tej groźby byliśmy podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku. Prawdopodobnie groźniesze były jednak minuty w nocy z 25 na 26 września 1983 roku, kiedy dyżurujący w centrum obserwacji satelitarnej pułkownik Pietrow zobaczył, że Stany Zjednoczone wystrzeliły rakietę. W takiej sytuacji miał obowiązek wykonania natychmiastowego telefonu do pierwszego sekretarza, a ten miał możliwość natychmiastowego naciśnięcia czerwonego guzika powodującego masowy radziecki odwet. Przerażony pułkownik postanowił załamać procedury, podejrzewał błąd komputerów i to właśnie okazało się słuszne. Miał jednak obowiązek zareagować inaczej. W dwubiegunowym świecie równowaga strachu do samego końca istnienia ZSRR pozwoliła zachować rozsądek. Potem jednak pojawiło się zagrożenie, że broń atomowa może zostać użyta w konfliktach lokalnych.


Chiny, dzięki pomocy ZSRR, miały swoją pierwszą bombę atomową już w 1964 roku.
Dziś bez wątpienia znacznie wyprzedzają Rosję, może nie tyle pod względem liczby posiadanych głowic atomowych, co jakości arsenału nuklearnego i rakietowego. Nadal mamy konsensus, że główne mocarstwa nuklearne będą robiły wszystko co w ich mocy, żeby do frontalnego starcia z użyciem broni atomowej nie dopuścić. Prawdziwym problemem jest rosnąca możliwość użycia broni atomowej przez jakiegoś szalonego dyktatora, a nawet przez organizację terrorystyczną.        


Indie przeprowadziły swój pierwszy test bomby nuklearnej w 1998 roku, w kilka miesięcy później, test swojej bomby przeprowadził Pakistan. Do dziś nie ma jasności jak wyglądało wsparcie naukowe i techniczne między Chinami, Koreą Północną i Pakistanem. Wejście Korei Północnej w posiadanie broni nuklearnej umożliwił Clinton i jego podobny do umowy Obamy z Iranem Agreed Framework – umowa, która teoretycznie miała powstrzymać Koreę Północną przed zdobyciem bomby atomowej. W efekcie amerykańska dyplomacja nie tylko nie zastopowała koreańskich ambicji, ale prawdopodobnie nie opóźniła programu nuklearnego Korei Północnej ani o jeden dzień. Na ile poważne i zaawansowane były nuklearne ambicje Iraku i Syrii? Tego nie wiemy. Wiemy co je zatrzymało.  


Dziś bardziej istotne jest inne pytanie – jak daleko jesteśmy od trzeciego aktu, w którym strzelba widoczna w pierwszym akcie jednak wystrzeli? Jaką rolę odegrają tu Chiny, dla których wzrost konfliktów na osi Trzeci Świat – Zachód jest raczej okazją niż wyzwaniem? Chwilowo widzimy intensywne podróże chińskiego Ministra Spraw Zagranicznych, przybijanie piątki z osmańskim sułtanem i pojawienie się chińskich żołnierzy w Iranie. To tylko polityka, albo wojna prowadzona innymi środkami.                        


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2591 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk