Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 16:00

« Poprzedni Następny »


Palestyńczycy: prawdziwa blokada Gazy


Khaled Abu Toameh 2018-05-23

W 2017 r. Egipt otworzył przejście graniczne Rafah ze Strefa Gazy (na zdjęciu powyżej) tylko przez 29 dni. (Zdjęcie:Chris McGrath/Getty Images)
W 2017 r. Egipt otworzył przejście graniczne Rafah ze Strefa Gazy (na zdjęciu powyżej) tylko przez 29 dni. (Zdjęcie:Chris McGrath/Getty Images)

Cotygodniowe demonstracje wzdłuż granicy Strefy Gazy z Izraelem, które mają wejść w szósty tydzień w ten piątek, niewątpliwie będą nadal przyciągać uwagę międzynarodowej społeczności i mediów. 

Tymczasem nikt nie zwraca uwagi na to, co dzieje się przy drugiej granicy Strefy Gazy z Egiptem, zamkniętej przez większość czasu przez ostatnich 10 lat.


Demonstracje przy granicy z Izraelem organizuje Hamas i inne palestyńskie frakcje w Strefie Gazy jako część „Marszu Powrotu” – sześciotygodniowej kampanii protestu, która miała osiągnąć szczyt w „Dzień Nakby” (Dzień Katastrofy), określenie używane przez Palestyńczyków do opisania powstania państwa Izrael w 1948 r.


Kraje arabskie sprzeciwiały się w owym czasie utworzeniu ojczyzny dla narodu żydowskiego i wysłały swoje armie do ataku na Izrael, ale przegrały – który to wynik prawdopodobnie powinny były brać pod uwagę przed atakiem. Od tego czasu Palestyńczycy i Arabowie upamiętniają swoją porażkę przez organizowanie antyizraelskich protestów i dawanie wyrazu odmowie uznania prawa Izraela do istnienia.


Oczywiście, żadnych demonstracji nie planuje się wzdłuż granicy z Egiptem, by protestować przeciwko trwałemu zamknięciu dobrze w Gazie znanego przejścia granicznego – Rafah, przejścia do Egiptu.


Palestyńczykom nie jest wygodnie mówić o egipskiej blokadzie Strefy Gazy. Wolą przymykać oczy na surowe restrykcje narzucone przez Egipt na mieszkańców Gazy i zamiast tego składać całą winę na Izrael. Obecnie przywódcy Hamasu nie mogą opuścić Strefy Gazy bez zgody Egiptu. Obawiają się zawstydzać Egipt, bo może im całkowicie uniemożliwić wyjazd ze Strefy Gazy.  


Organizatorzy „Marszu Powrotu”, włącznie z wieloma przywódcami Hamasu, wyjaśniali wielokrotnie w ostatnich tygodniach, że prawdziwym celem kampanii jest „osiągnięcie prawa powrotu” dla palestyńskich uchodźców i kilku pokoleń ich potomków do ich byłych domów i wsi w Izraelu.


Dla Palestyńczyków „prawo powrotu” znaczy, że Izrael ma pozwolić milionom Palestyńczyków na przeniesienie się do Izraela – którego to żądania żaden rząd izraelski nigdy nie zaakceptuje, bo znaczyłoby to zamienienie Żydów w mniejszość we własnym kraju.  


Tak więc w „Marszu Powrotu” nie chodzi o „kryzys humanitarny” w Strefie Gazy. Zamiast tego jest to kampania zaprojektowana do przywrócenia sprawy palestyńskich uchodźców na pierwsze strony gazet i poinformowanie świata, że Palestyńczycy nie zrezygnują z tego, co nazywają swoim „prawem powrotu”.


"Marsz Powrotu”, jak powiedział kilka dni temu przywódca Hamasu Ismail Hanijeh,  oznacza początek nowej palestyńskiej intifady czyli powstania przeciwko Izraelowi. Jak wyraźnie oznajmili w ostatnich tygodniach Hanijeh i inni organizatorzy tej kampanii, palestyńskie protesty mają udaremnić jeszcze nieogłoszony plan pokoju na Bliskim Wschodzie prezydenta USA Donalda Trumpa. Palestyńczycy twierdzą, że plan ten ma głównie na celu „zlikwidowanie” sprawy palestyńskiej i palestyńskich praw narodowych.   


Niektórzy Palestyńczycy twierdzili, że „Marsz Powrotu” ma także na celu zakończenie blokady narzuconej na Strefę Gazy od czasu, kiedy Hamas przemocą przejął władzę w tej nadbrzeżnej enklawie latem 2007 roku.


Mimo blokady jednak Izrael trzymał otwarte przejście graniczne z Gazą, poza okresami, kiedy Hamas i inne zbrojne grupy dokonywały zamachów terrorystycznych na Izraelczyków. Nawet wówczas jednak Izrael zamyka przejście tylko na kilka godzin lub na kilka dni.  


Cywilne i handlowe przejścia także są otwarte dla Palestyńczyków i cudzoziemców, którzy niemal codziennie wjeżdżają i wyjeżdżają z Gazy.


Wszystkie oczy są zatem utkwione w granicę między Strefą Gazy a Izraelem – ale co z drugim przejściem granicznym Gazy, tym z Egiptem?


Przejście graniczne Rafah jest jedynym otwarciem między Strefą Gazy a Egiptem i resztą świata arabskiego. Prawdziwe cierpienie Palestyńczyków ma miejsce na tym przejściu granicznym. Przez ostatnich dziesięć lat było na ogół zamknięte, jeszcze pogłębiając problemy dwóch milionów Palestyńczyków w Strefie Gazy. Egipcjanie często podają „względy bezpieczeństwa” jako przyczynę zamknięcia. Według egipskich sił bezpieczeństwa w ostatnich kilku latach narastały oznaki współpracy między Hamasem a grupami dżihadystycznymi na Synaju.   


Strefa Gazy byłaby nadającym się do zamieszkania środowiskiem, gdyby Egipcjanie otworzyli przejście Rafah, by pozwolić światu przyjść i pomóc żyjącym tam Palestyńczykom.


Izrael niepokoi się, że broń może być szmuglowana do Gazy morzem. To jest powód utrzymywania przez Izrael morskiej blokady wzdłuż Strefy Gazy. W przeszłości Iran i Hezbollah próbowali szmuglować broń do Gazy wzdłuż wybrzeża.


Wiele problemów Gazy dałoby się rozwiązać, gdyby władze egipskie pozwalały Palestyńczykom na wyjazd ze Strefy Gazy na studia lub w poszukiwaniu leczenia i pracy.


Nikt nie prosi Egipcjan, by asymilowali Palestyńczyków ze Strefy Gazy i zamienili ich w egipskich obywateli. Nikt nie prosi Egipcjan o zapewnienie Palestyńczykom pracy ani pomocy medycznej. Nikt nie prosi Egipcjan o ryzykowanie własnego bezpieczeństwa przez otworzenie przejścia w Rafah.


Większość Palestyńczyków i tak nie chce pozostać w Egipcie. Dla nich przejście w Rafah jest tylko drogą do innego kraju.


To prawda, Egipcjanie mają własne problemy bezpieczeństwa, szczególnie wobec zwiększonej obecności różnych islamistycznych grup dżihadystów na Synaju. Te niepokoje o bezpieczeństwo oczywiście są uzasadnione: dżihadystyczne grupy nadal prowadzą kampanię ataków terrorystycznych na egipskich żołnierzy i cywilów na Synaju.


Blokada Strefy Gazy przez Egipt zaczęła się jednak na długo przed wyłonieniem się grup terrorystycznych na Synaju.


Od 2009 r. władze egipskie, z nielicznymi, krótkimi wyjątkami, trzymały przejście graniczne Rafah całkowicie zamknięte. W tym roku przejście było otwarte w sumie zaledwie przez 35 dni. Rok 2014 był nieco lepszy z przejściem otwartym przez 125 dni. W 2015 r. było otwarte tylko 32 dni, zaś w 2016 było otwarte przez 41 dni. Zeszły rok, 2017, był najgorszy: Egipcjanie otworzyli przejście tylko na 29 dni.


Głównym motywem egipskiej blokady Strefy Gazy nie są jednak względy bezpieczeństwa. Egipcjanie po prostu nie chcą być odpowiedzialni za los Palestyńczyków w Strefie Gazy. Kair widzi Palestyńczyków jako naród „awanturników” i „niewdzięczników” i zwyczajnie nie chce im pomóc.


Pod tym względem Egipcjanie nie różnią się od większości krajów arabskich. Arabowie mieli złe doświadczenia z Palestyńczykami.


Na początku lat 1970. Jordania wygnała OWP z królestwa w krwawej ofensywie znanej wśród Palestyńczyków jako "Czarny Wrzesień".


Tysiące Palestyńczyków zostało zabitych lub rannych w olbrzymiej operacji armii jordańskiej, by powstrzymać OWP przed stworzeniem w Jordanii państwa w państwie.  


Libańczycy mieli podobne doświadczenie z OWP, kiedy ta organizacja miała bazę w Bejrucie w latach 1970. i na początku 1980. Także tam OWP próbowała stworzyć państwo w państwie i stanowiła poważne zagrożenie suwerenności Libanu.


Żaden kraj arabski nie chce przeżyć tego samego, co Jordania i Liban. Dlatego też większość krajów arabskich narzuca ostre restrykcje na podróże Palestyńczyków, a także poddaje ich dyskryminującym prawom i apartheidowi.


Kraje arabskie uważają Palestyńczyków za wielkie utrapienie. Arabowie uważają także, że Palestyńczycy są „niewdzięczni”, szczególnie po tym, jak OWP poparło inwazję Saddama Husajna na Kuwejt. Kuwejt był jednym z kilku krajów arabskich, które dawały Palestyńczykom miliony dolarów pieniędzy pomocowych. Jednak, kiedy Kuwejt wpadł w ręce Saddama, Palestyńczycy pierwsi wyszli na ulice, by świętować inwazję i wyrazić poparcie dla irackiego dyktatora.


Miałoby sens, gdyby Palestyńczycy w Gazie urządzali demonstracje w pobliżu granicy z Egiptem i żądali zakończenia egipskiej blokady Gazy. Istnieją jednak dobre powody, dla których Palestyńczycy w Strefie Gazy tego nie robią. Wiedzą doskonale, że każda próba wdarcia się przez granicę egipską spotkałaby się z pełną siłą armii egipskiej.


Jedna rzecz, to narażanie życia izraelskiego żołnierza przez rzucanie w niego kamieniami i bombami benzynowymi. Czymś zupełnie innym jest jednak atakowanie egipskich żołnierzy. Egipcjanie zburzyliby całą Strefę Gazy i prawdopodobnie zmietliby reżim Hamasu.


Wielokrotne apele Palestyńczyków do Egiptu o otwarcie przejścia granicznego Rafah, trafiły w Kairze w próżnię.  


Niedawno Siły Islamskie i Narodowe, grupa frakcji palestyńskich w Strefie Gazy, wezwała egipskiego prezydenta, Abeda Al-Fattah Sissiego do otwarcia przejścia granicznego, by pozwolić rannym Palestyńczykom w Gazie na leczenie w egipskich i w arabskich szpitalach. Raz jeszcze, pozornie z „przyczyn bezpieczeństwa” ten apel całkowicie zignorowano. Emad Al-Agha, członek grupy Siły Islamskie i Narodowe, powiedział, że istnieją intensywne kontakty z władzami egipskimi, by naciskać na Kair, żeby otwarł przejście graniczne z przyczyn „humanitarnych”.


Informacje o cierpieniach palestyńskich podróżnych na przejściu granicznym Gaza-Egipt wypełniają media palestyńskie, ale media głównego nurtu na Zachodzie niemal całkowicie ignorują te informacje. Zachodni dziennikarze są w pełni świadomi zamknięcia egipskiej granicy, ale ponieważ Izrael nie bierze w tym udziału, sprawa nie obchodzi reporterów i ich redaktorów.


Tysiące Palestyńczyków zbierają się przy terminalu między Gazą a Egiptem, gdy tylko rozchodzi się pogłoska, że przejście może zostać otwarte. Niektórzy czekają tam całymi dniami ze swoim bagażem i muszą spać pod gołym niebem. Niektórzy Palestyńczycy muszą płacić łapówki Hamasowi i egipskim oficjelom, by zdobyć zezwolenie na opuszczenie Strefy Gazy przez to przejście. Strona Facebooka zatytułowana "Przejście graniczne Rafah – niekończące się cierpienie" pokazuje dziesiątki przykładów upokorzeń, jakich doznają tam podróżni.  


Podobnie jak większości krajów arabskich Egiptu zupełnie nie obchodzą Palestyńczycy, szczególnie ci, którzy żyją w Strefie Gazy. Z punktu widzenia państw arabskich Palestyńczycy są wyłącznie problemem Izraela. Niemniej Egipt wysyła Palestyńczyków, by stukali do drzwi Izraela i obwinia Izrael o „humanitarny” kryzys w Strefie Gazy, podczas gdy w rzeczywistości to Egipt jest odpowiedzialny za blokadę Strefy Gazy.   


Arabska i egipska hipokryzja sięga nowych szczytów, kiedy dziennikarze z tych krajów tworzą kręgi powielające "fake news" w sprawie „Marszu Powrotu” i używają ich, by potępić Izrael za zamknięcie swojej granicy ze Strefą Gazy. Kiedy media głównego nurtu wskażą palcem na rzeczywistą blokadę Strefy Gazy – egipską blokadę – i potępią ją?


Palestinians: The Real Gaza Blockade

Gatestone Institute, 2 maja 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.

Od redakcji „Listów z naszego sadu”:


Jak DONOSIŁ dziennikarz agencji Reuters, Nidal al-Mughrabi, 12 maja 2018 Izrael „po gwałtownych starciach dzień wcześniej między palestyńskimi demonstrantami i siłami izraelskimi na granicy Gazy” zamknął główne przejście graniczne, Kerem Shalom, którym dostarczane są towary żywnościowe, artykuły medyczne i paliwo. W kolejnym akapicie cierpliwy czytelnik mógł się dowiedzieć, że dziesiątki Palestyńczyków wtargnęło do terminalu przejścia. Rozwścieczony tłum podpalił gazociąg, którym dostarczany jest gaz z Izraela i zniszczył pasy transmisyjne.


Dziennikarz Reutersa cytuje rzecznika izraelskiej armii, który powiedział, że: „Przejście pozostanie zamknięte jak długo szkody spowodowane przez demonstrantów nie zostaną naprawione.”


Dziennikarz nie wspomniał, że było to już drugie podpalenie przejścia, wcześniej, w piątek 4 maja, pokojowi demonstranci palestyńscy podpalili terminal, przez który każdego tygodnia przejeżdża 2300 ciężarówek  z żywnością, materiałami medycznymi, materiałami budowlanymi oraz około 700 tysięcy litrów  benzyny, gaz dostarczany rurociągiem. W kilka dni później, mimo trwających zamieszek, Izrael wznowił jednak dostawy towarów. Szkody okazały się jednak zbyt poważne, aby władze Gazy mogły je samodzielnie naprawić, więc w piątek 18 maja Unia Europejska poinformowała, że wyasygnowała 30 milionów euro na odbudowę palestyńskiej strony przejścia Kerem Shalom.     



Uzupełnienie:
W środę, 23 maja rzecznik Unii Europejskiej zaprzeczył jakoby Unia miała zaoferować 30 milionów euro na odbudowę terminalu. Więcej informacji można znaleźc tu: https://www.timesofisrael.com/eu-denies-israeli-report-it-agreed-to-rebuild-gaza-crossing/  

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2590 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk