Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 01:51

« Poprzedni Następny »


Niemiecki rząd: antyizraelski i proirański


Stefan Frank 2019-04-28

Bijan Djir-Sarai, urodzony w Iranie rzecznik spraw zagranicznych niemieckiej opozycyjnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP), ostro skrytykował przypochlebianie się rządu niemieckiego ajatollahom Iranu: \
Bijan Djir-Sarai, urodzony w Iranie rzecznik spraw zagranicznych niemieckiej opozycyjnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP), ostro skrytykował przypochlebianie się rządu niemieckiego ajatollahom Iranu: "Nie możecie wstawać rano i mówić, że stoicie po stronie Izraela, a wieczorem pić herbatkę z Irańczykami i świętować rewolucję”. (Zdjęcie: Sean Gallup/Getty Images)

Niemiecka kanclerz Angela Merkel lubi myśleć o sobie jako przyjaciółce Izraela. W przemówieniu, jakie wygłosiła w Knesecie w marcu 2008 roku, powiedziała:

"Szczególnie w tym miejscu chcę wyraźnie podkreślić, że każdy rząd niemiecki i każdy kanclerz Niemiec przede mną przyjmował na swoje barki specjalną, historyczną odpowiedzialność Niemiec za bezpieczeństwo Izraela. Ta historyczna odpowiedzialność jest częścią raison d'être mojego państwa. Dla mnie jako kanclerza Niemiec bezpieczeństwo Izraela nigdy nie będzie podlegać negocjacjom. A w takim razie musimy robić coś więcej niż gołosłownie zapewniać o naszym oddaniu…”


Minister spraw zagranicznych Niemiec, Heiko Maas twierdził, że wizyta w Auschwitz (symbolu zamordowania sześciu milionów Żydów) spowodowała, że zapragnął zostać politykiem.


Przy takich intencjach można by oczekiwać, że polityka zagraniczna Merkel, Maasa i Niemiec będzie gorąco popierać państwo żydowskie i będzie zaciekle wroga wobec reżimów i organizacji dążących do jego zniszczenia. W rzeczywistości jest zgoła odwrotnie.  


Kiedy niemiecki prezydent Frank-Walter Steinmeier odwiedził Izrael w maju 2017 r. (była to jego pierwsza wizyta w państwie żydowskim od zajęcia tego stanowiska pięć miesięcy wcześniej) skorzystał z okazji, by oddać szacunek Jaserowi Arafatowi i złożyć wieniec w mauzoleum tego arcyterrorysty w Ramallah.


W lutym prezydent Steinmeier, w imieniu obywateli niemieckich, wysłał gratulacyjny telegram do reżimu irańskich mułłów na cześć 40. rocznicy islamskiej rewolucji: "Panie Prezydencie, z okazji Narodowego Dnia Islamskiej Republiki Iranu składam Panu gratulacje, także w imieniu moich rodaków”.


"Nie w moim imieniu”, powiedział Hamed Abdel-Samad, niemiecko-egipski politolog i autor kilku książek, w których krytykował ugłaskiwanie radykalnego islamu przez Niemcy. Od lat Abdel-Samad żyje w Niemczech pod ochroną policji po opublikowaniu książki Islamic Fascism, a radyklany duchowny egipski wydał przeciwko niemu fatwę, nakazującą zabicie go. Kiedy Steinmeier w lutym zaprosił Abdel-Samada, wraz z innymi znakomitościami, do swojej oficjalnej rezydencji na dyskusję zatytułowaną ”Demokracja i religia”, Abdel-Samad rozliczył Steinmeiera:

"Gratulował pan irańskiemu reżimowi w imieniu Niemców, ale nie powinien był pan tego robić. Jako niemiecki obywatel mówię: nie w moim imieniu! Wysłał pan niewłaściwe sygnały zarówno reżimowi w Iranie, demokratycznej opozycji w tym kraju i na wygnaniu, dziesiątkom tysięcy ofiar tego reżimu i ich rodzinom, jak też ludności niemieckiej. Reżimowi powiedział pan: ‘Kontynuujcie’, opozycji ‘Nie obchodzą mnie wasze problemy’, a Niemcom ‘Nie traktujemy poważnie własnych wartości’”.  

Do Abdel-Samada dołączyło wielu obrońców praw człowieka, polityków i dziennikarzy. Pastor Steffen Reiche, protestancki duchowny, który w październiku 1989 roku był jednym z współzałożycieli Wschodnioniemieckiej Partii Socjaldemokratycznej (w owym czasie komunistyczna dyktatura nadal była nienaruszona i założenie partii poza reżimowej było uważane za zdradę stanu) napisał w gazecie „Die Welt”, że wstydzi się za prezydenta i wezwał do wycofania zaproszenia Steinmeiera na tegoroczny kongres kościoła protestanckiego. Także dziennikarze niemieckiego publicznego kanału telewizyjnego ARD skrytykowali „niebezpieczne przypochlebianie się mułłom” przez Niemcy.


Równocześnie najlepiej sprzedający się tabloid Niemiec, „Bild” ujawnił, że wiceminister spraw zagranicznych, Niels Annen, uczestniczył w przyjęciu w irańskiej ambasadzie z okazji rocznicy Rewolucji Islamskiej. „Jerusalem Post” informowała, że wizyta Annena zbiegła się w czasie z wypowiedzią irańskiego generała brygady Jadollaha Dżavaniego dotyczącej amerykańskiego ataku na Iran: „… jeśli zaatakują nas, zrównamy Tel Awiw i Hajfę z ziemią” – jak powiedział on irańskiej, państwowej agencji informacyjnej IRNA.


"Dlaczego rząd federalny wysłał swojego przedstawiciela na rewolucyjne przyjęcie w ambasadzie reżimu terroru?” - zapytał „Bild”. Rząd odpowiedział, że chciał „zachować otwarte kanały dialogu” – dialogu z reżimem, który popełnił morderstwa także na niemieckiej ziemi.[1] Niemniej Niemcy dokładają wielkich starań, by pomóc europejskim firmom w obejściu sankcji nałożonych na Iran przez USA.  


Nasrin Amirsedghi, znany krytyk filmowy, uczony zajmujący się kulturą i irański dysydent na wygnaniu w Niemczech, powiedział Gatestone:

"Zachowanie niemieckiego rządu jest pozbawione skrupułów i złe. Nie zajmuje się problemami w Iranie ani rolą Iranu jako terrorysty w regionie, a także w Europie, ale ignoruje to i upiększa. Zdumiewa mnie milczenie tego kraju – kraju, który kiedyś dał taki wkład w oświecenie i humanizm.


Jak mogą Niemcy prowadzić dialog z mułłami, ustanawiać związki dyplomatyczne i biznesowe, wysyłać gratulacyjne telegramy – a wszystko to, kiedy mułłowie brutalnie dławią każdy uzasadniony protest obywatelski, trzymają 1,7 miliona więźniów politycznych, homoseksualistów, kobiety, adwokatów itd. w więzieniu i codziennie dokonują politycznych egzekucji. Niemiecki rząd idealizuje reżim, który na porządku dnia ma zniszczenie Izraela”.

Amirsedghi wystosował apel do niemieckiego rządu:

"Skończcie z polityka ugłaskiwania! Okażcie odwagę i zakończcie wszystkie stosunki ekonomiczne i dyplomatyczne. Naród irański może sam obalić reżim. Pieniądze są jedyną liną ratunkową reżimu. To źródło musi wyschnąć”.

Bijan Djir-Sarai, rzecznik spraw zagranicznych niemieckiej opozycyjnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP), ostro skrytykował przypochlebianie się Steinmeiera i Annena ajatollahom:

" Nie możecie wstawać rano i mówić, że stoicie po stronie Izraela, a wieczorem pić herbatkę z Irańczykami i świętować rewolucję na przyjęciu; to jest sprzeczność: wysyłacie do Teheranu komunikat, że stoicie po ich stronie niezależnie od wszystkiego”.

Djir-Sarai, urodzony w Teheranie, spędził wczesne dzieciństwo pod rządami Chomeiniego. W 1987 roku, kiedy miał 11 lat, rodzice wysłali go do wujka, który mieszkał w Niemczech. W listopadzie podczas debaty parlamentarnej, Djir-Sarai zapytał ministra spraw zagranicznych, Heiko Maasa w sprawie antyizraelskiej postawy Niemiec w Organizacji Narodów Zjednoczonych:

"Panie ministrze, czy może pan wyjaśnić, dlaczego Niemcy w zeszłym tygodniu podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ zaaprobowały osiem rezolucji, które jednostronnie krytykowały Izrael? Panie ministrze, zawsze rozumiałem, że mówi pan, iż bezpieczeństwo Izraela jest dla pana bardzo ważne. Dlatego nie mogę pojąć, dlaczego na międzynarodowej scenie Niemcy w taki sposób zawodzą Izrael. Jako członek parlamentu żądam, by dostarczył pan wyjaśnienia tego głosowania, tutaj, w tej izbie, przed posłami”.

Kiedy Maas nie odpowiedział, kolega Djir-Saraiego, Frank Müller-Rosentritt poprosił go, by jednak dał odpowiedź. Maas wziął mikrofon i wyjaśnił:

"Jeśli chodzi o rezolucje dotyczące Izraela, Niemcy – i nie jest to nowa sytuacja – w ostatnich latach zachowywały się według wzoru ukształtowanego przez nasze próby angażowania się w dyskusję o propozycji tekstu do samego końca. Dlatego nie wycofywaliśmy się wcześniej z debat o tych rezolucjach i nie mówiliśmy, że zagłosujemy ‘nie’. Zamiast tego zawsze czyniliśmy starania, które były skoordynowane z przedstawicielstwem Izraela – ale nie zawsze ku ich zadowoleniu – by zapewnić, że tekst, który z nami lub bez nas i tak otrzyma większość głosów w ONZ, nie był sformułowany w sposób, w jaki mógł być zamierzony przez pewnych ludzi. I dlatego nasze interwencje zawsze doprowadzały do tekstów, w których stonowano wiele zajadłości”.   

Hillel Neuer, dyrektor UN Watch, grupy, która rozlicza ONZ i jej agencje ze stosowania się do zasad Karty Narodów Zjednoczonych, określił kiedyś tę procedurę jak „starą grę Bruksela- -Ramallah ‘wicie-rozumicie’”:

"OWP przedstawia na początku bardzo podżegający tekst, wiedząc, że zostanie on później zmieniony, by pozwolić Europejczykom na udawanie, że osiągnęli ‘zrównoważony’ tekst. Oczekuje się wtedy, że Izrael będzie się cieszył, iż wieszają go na cieńszym sznurze”.  

Maas nawet sugerował, że przez popieranie antyizraelskich rezolucji – w rzekomych próbach stonowania ich – Niemcy uzyskały ”dużą aprobatę strony izraelskiej”. Temu twierdzeniu zaprzeczył ambasador Izraela w Niemczech, Jeremy Issacharoff. Tweetował on, że zmiana zachowania Niemiec w sprawie głosowań w ONZ o Izraelu jest „pilna i niezbędna” i że Niemcy powinny przyjąć „czynną rolę przywódczą w przeorientowaniu powszechnego wzoru głosowania swoich europejskich partnerów".


W 2016 roku Niemcy nawet głosowały za rezolucją ONZ, która wyróżniła Izrael na dorocznym zgromadzeniu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) jako jedyny na świecie kraj, który łamie „psychiczne, fizyczne i środowiskowe zdrowie” i zleciła delegacji WHO zbadanie i zdanie raportu o „warunkach zdrowotnych na okupowanym terytorium palestyńskim” i na „okupowanym syryjskim Golanie”.


"Wiara, że jeden kraj i jeden naród zasługuje na taką nieustanną uwagę – ta wiara jest oparta na jednej tylko rzeczy: na antysemityzmie”, powiedział ambasador Stanów Zjednoczonych w Niemczech, Richard Grenell, w przemówieniu, jakie wygłosił 18 marca w Genewie. Przemówienie Grenella było częścią wiecu zorganizowanego przez UN Watch. Wiec, który był wiecem protestacyjnym wobec antyizraelskich uprzedzeń w Radzie Praw Człowieka ONZ (UNHRC), ściągnął 1000 ludzi i przemawiali tam znani mówcy. Grenell mówił o Punkcie 7 porządku obrad Rady, który jest "permanentnym zaleceniem omawiania notowań Izraela w przestrzeganiu praw człowieka na każdej sesji Rady”. Żaden inny kraj nie jest poddawany takiemu nadzorowi.   


"Nie możemy dłużej porzucać Izraela w ONZ. Jest szaleństwem, że nieustannie jesteśmy po stronie krajów takich jak Arabia Saudyjska, Iran lub Jemen i przeciwko Izraelowi” - powiedział dziennikarzowi BILD członek FDP w komisji ds. stosunków zagranicznych niemieckiego parlamentu, Frank Müller-Rosentritt.

"Nie może być tak, że w ciągu roku uchwala się 21 rezolucji przeciwko Izraelowi i tylko jedną przeciwko Syrii. Ta rozbieżność pokazuje, że wrogowie Izraela używają ONZ do delegitymizowania żydowskiego państwa na arenie międzynarodowej”.

To dlatego koło FDP w parlamencie przygotowało rezolucję o tytule "Reorientacja niemieckiego i europejskiego głosowania o Izraelu w ONZ”.


Rezolucja, między innymi, wzywa rząd niemiecki do:

"... wyraźnego zdystansowania się od jednostronnych, głównie motywowanych politycznie inicjatyw i sojuszy antyizraelskich państw członkowskich w organach i agencjach ONZ (takich jak Zgromadzenie Ogólne, Rada Praw Człowieka lub  UNESCO) i do obrony Izraela i prawomocnych interesów Izraela przed jednostronnym potępianiem. W tym kontekście dotychczasowy wzór głosowania Niemiec powinien zostać zakwestionowany i, jeśli trzeba, zmieniony”.

Rezolucję przedłożono do parlamentarnego głosowania 14 marca. Bundestag odrzucił ją przeważającą większością głosów. Wiele mówi to, jak głosowały partie. FDP (69 "tak", zero "nie", zero wstrzymujących się od głosu) i antyimigracyjna partia AfD (81 "tak"', zero "nie", 3 posłów wstrzymało się od głosu) były jedynymi partiami, które poparły proizraelską rezolucję. Partia Zielonych wstrzymała się od głosu, podczas gdy zarówno CDU/CSU Merkel (jedno "tak", 224 "nie", jedno wstrzymanie się od głosu) i socjaldemokraci (zero "tak", 132 "nie", zero wstrzymujących się od głosu) głosowały przeciwko rezolucji. Wśród chrześcijańskich demokratów, partii pani Merkel, były minister spraw wewnętrznych, Hans-Peter Friedrich, był jedynym, który poparł rezolucję.


"Nigdzie różnica między udawaniem a rzeczywistością nie jest tak oczywista, jak w polityce Niemiec wobec Izraela” - powiedział w debacie Anton Friese, poseł z ramienia AfD.

"Wyrazy solidarności są tanie, ale bezskuteczne. Poza pustymi słowami, kiedy przychodzi co do czego, Niemcy głosują przeciwko Izraelowi. Niemcy zaaprobowały 16 antyizraelskich rezolucji w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ i wstrzymały się od głosu w czterech innych z wszystkich 21 rezolucji przeciwko Izraelowi.  


Obraz nie różnie się w Radzie Praw Człowieka ONZ, której członkami są tak znamienici obrońcy praw człowieka jak Chiny, Kuba, Pakistan i Arabia Saudyjska.  Także tam większość wyroków skazujących dotyka Izraela, podczas gdy dyktatury uchodzą bez szwanku.


Często rząd federalny mówi, że chce zapobiec czemuś gorszemu i dlatego musi uczestniczyć w takich machinacjach. To jest jak dołączenie do gangu ulicznego, by go opanować”.

Szwajcarska gazeta ”Neue Zürcher Zeitung” skomentowała głosowanie w niemieckim parlamencie:

"Z izraelskiego punktu widzenia odrzucenie [rezolucji] powinno wywołać wątpliwości co do wypowiedzi solidarności niemieckich polityków”.

Popieranie jednostronnych rezolucji przeciwko Izraelowi nie jest jedynym nieprzyjaznym działaniem Niemiec wobec żydowskiego państwa. Jak ujawniły badania dziennikarza  Benjamina Weinthala, kanclerz Angela Merkel naciskała na inne państwa Unii Europejskiej, by nie przenosiły swoich ambasad do stolicy Izraela.


Zatrzymanie nieustanego mordowania Izraelczyków także nie znajduje się na porządku dnia niemieckiego rządu. Terrorystyczne organizacje, takie jak LFWP i libański Hezbollah nie są w Niemczech nielegalne. Dzięki zachodnim sankcjom Hezbollah jest na krawędzi ekonomicznego załamania. W Niemczech jednak tylko ”zbrojne skrzydło” Hezbollahu jest nielegalne, więc Hezbollah może nadal legalnie zbierać tam fundusze. Raz jeszcze rząd niemiecki argumentuje, że to pomaga w „zachowaniu otwartych kanałów dialogu”.  


Jest jeszcze gorzej. Chociaż rząd niemiecki jest świadomy tego, że Autonomia Palestyńska wydaje znaczną część swojego budżetu na nagradzanie terrorystów (mordercy Żydów, którzy są uwięzieni w Izraelu i ich rodziny otrzymują dożywotnie pensje, które są dużo wyższe niż jakiekolwiek zasiłki społeczne dla wdów i sierot), Niemcy odmawiają obcięcia wypłat pieniędzy pomocowych dla AP. Mahmoud Abbas, prezydent AP, przysiągł, że nigdy nie zastopuje wypłat dla terrorystów:  

"Nawet gdybym musiał odejść ze stanowiska, nie pójdę na kompromis w sprawie pensji (rawatib) Męczennika (Shahid) lub więźnia, bo jestem prezydentem całego palestyńskiego ludu, włącznie z więźniami, Męczennikami, rannymi, wygnanymi i wykorzenionymi”.

W zeszłym roku AP przeznaczyła 330 milionów dolarów na płace dla terrorystów, a Niemcy wypłaciły AP 100 milionów dolarów. Można więc powiedzieć, że Niemcy płacą AP, by opłacała morderców Żydów. Volker Beck, poseł partii Zielonych, powiedział w 2017 roku:

"Niemieckie działania na terytoriach palestyńskich są pozbawione skrupułów. Z jednej strony, z sumą 423 dolarów na głowę, terytoria palestyńskie należą do głównych odbiorców niemieckiej pomocy, a z drugiej strony, rząd nie grozi żadnymi konsekwencjami w związku z ‘płacami dla męczenników’”.

Gdy więc kanclerz Angela Merkel mówi o ”specjalnej, historycznej odpowiedzialności Niemiec za bezpieczeństwo Izraela”, jej rząd przesyła pieniądze niemieckiego podatnika mordercom Żydów, prezydent Steinmeier wysyła gratulacyjne telegramy tym, którzy planują unicestwienie państwa żydowskiego. Jasną stroną jest to, że niemieccy obywatele, dziennikarze i ustawodawcy nieco częściej niż kiedykolwiek wcześniej krytykują tę hipokryzję.


[1] W dodatku, przyłapano Iran na gorącym uczynku w 2017 roku, kiedy obrał za cel niemieckiego polityka i członka SPD. Federalne Biuro Policji Kryminalnej Niemiec (Bundeskriminalamt, BKA) aresztowało urodzonego w Pakistanie szpiega; tym samym widocznie uprzedzili spisek irańskiej tajnej służby bezpieczeństwa zamordowania Reinholda Robbe’go, wieloletniego posła i byłego prezesa niemiecko-izraelskiego towarzystwa przyjaźni (Deutsch-Israelische Gesellschaft, DIG). Tajny agent stanął przed sądem i został  skazany na cztery lata więzienia. Irańskiego ambasadora wezwano do ministerstwa spraw zagranicznych, gdzie udzielono mu reprymendy, że tego rodzaju zachowanie jest „nieakceptowalne” i jest „ „obciążeniem stosunków dwustronnych”.


German Government: Anti-Israel, Pro-Iran

Gatestone Institute, 17 kwietnia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Stefan Frank
Dziennikarz i pisarz mieszkający w Niemczech.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2588 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk