Prawda

Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 10:34

« Poprzedni Następny »


Międzynarodowe NGO: nowy feudalizm


Seth J. Frantzman 2016-12-03

Czy dzieci na Haiti  otrzymają pomoc, by stanąć na własnych nogach, czy też będą trzymane w permanentnej nędzy? (zdjęcie: REUTERS)
Czy dzieci na Haiti  otrzymają pomoc, by stanąć na własnych nogach, czy też będą trzymane w permanentnej nędzy? (zdjęcie: REUTERS)

Od lat 1960. powstała nowa elita kolonialna w stylu feudalnym. Początkowo była niezbędna z powodu braku wykształcenia w nowych państwach, które powstały w Azji i Afryce.   

 

Niedawno autor strony internetowej, Sherzad Mosa, wszedł do baru w Erbil, stolicy kurdyjskiego region Iraku i zaskoczyło go, że usłyszał, jak jakaś kobieta nazywa to “barem NGO”. Mosa zastanawiał się później na Facebooku, dlaczego tysiące uchodźców żyją w rejonie kurdyjskim i “dzieciaki i kobiety” cierpią, podczas gdy “200 urzędujących tam NGO ma ponad 1,6 tysiąca pracowników, którzy zarabiają ponad 10 tysięcy dolarów miesięcznie, i zatrzymują się w najlepszych hotelach?” Inni komentowali w jego wątku, że pracownicy NGO jeżdżą nowiutkimi samochodami, spędzają tylko kilka godzin dziennie z uchodźcami i wracają do swoich hoteli.


To, co widzieli ci ludzie, jest małym wycinkiem nowego rodzaju feudalizmu, który obejmuje rządy, NGO, organizacje międzynarodowe i w mniejszym stopniu media i akademików.


Próba oceny ilościowej zasięgu tego zjawiska jest jak przypowieść o słoniu w pokoju.

Wszyscy dotykają części feudalnego imperium, ale nie są w stanie zobaczyć go w całości.

Pracując na terytoriach palestyńskich, przez lata spotykałem tego rodzaju pracowników NGO i członków personelu ONZ i UE. Całe floty ich SUV-ów przemierzały ulice, a ich pracownicy zarabiali dziesięciokrotność płac miejscowych mieszkańców. Prywatnie dowcipkowali o pracy, jaką wykonywali. Pewien Niemiec, który zajmował się kwestią wyborów palestyńskich, przyznał, że chodziło mu o wielki przypływ gotówki do jego kieszeni. Nigdy nie będzie tu wyborów, powiedział, „ale zarabiam duże pieniądze tutaj i to dobrze wygląda w życiorysie”. Inny człowiek, którego tam spotkałem, miał dyplom z politologii, ale jakoś został „ekspertem ds. bezpieczeństwa” dla organizacji międzynarodowej i produkował „oceny” zagrożeń w Gazie. Organizacje takie jak „Tymczasowa obecność międzynarodowa w Hebronie”, nie są tymczasowe, istnieją przez dziesięciolecia i płacą pensje Europejczykom, którzy spędzają weekendy – co widzimy obserwując ich pojazdy – na zabawach w barach Jerozolimy lub w Tel Awiwu. Nowi kolonialiści nazywają siebie „internacjonałami”.

Stary kolonializm, który generalnie zakończył się do lat 1960., miał naturę eksploatującą i dyktatorską. Zastępował miejscowe elity rządząc za pośrednictwem urzędników kolonialnych i pasożytniczych klas Europejczyków, którzy żyli w willach i cieszyli się standardem życia nieosiągalnym dla ludzi, których skolonizowali. To widać natychmiast w każdym opisie władzy brytyjskiej w Indiach lub francuskiej w Indochinach.

Ale od lat 1960. powstała nowa elita kolonialna w stylu feudalnym. Początkowo była niezbędna z powodu braku wykształconych kadr w nowych państwach, które powstały w Azji i Afryce.Ironicznym zrządzeniem losu, edukacja, której imperia kolonialne odmawiały tubylcom, stała się raison d’etre dla ludzi Zachodu, by powrócić do Afryki i Azji i wypełnić próżnię, kierować projektami budowy infrastruktury lub budować szkoły i dostarczać edukacji. Jeden kolonializm został zastąpiony przez inny, na pozór bardziej dobrotliwego typu. Po niemal 55 latach trzeba zapytać, co to znaczy, kiedy lokalne elity składają się z organizacji ONZ, NGO i innych, zatrudniających zachodnią, głównie białą elitę z Europy i Ameryki Północnej.

W interesie edukacji w miejscach takich jak Afryka, powinniśmy oczekiwać procesu przejmowania jej przez ludzi miejscowych, przy czym dobrze płatne stanowiska kierownicze nie byłyby zajmowane przez outsiderów, ale przez coraz lepiej wykształconych miejscowych. Tego jednak nie widzimy. W miejscach takich jak Haiti widzimy NGO płacące nie-Haitańczykom kolosalne pieniądze, by pomogli tubylcom. Efektem jest stworzenie nowego imperium kolonialnego, które zatrudnia tę samą klasę wyższą z Zachodu, która kiedyś stanowiła wysokie szczeble administracji kolonialnej.

“Praca dla imperium” została zastąpiona przez “pracę w NGO”.

To może nazywać się organizacja „nienastawiona na zysk”, ale duże zyski są. Pomaganie „trzeciemu światu” nie jest tak altruistycznym zadaniem, jakim się wydaje, ale kluczową częścią systemu, który rozwinął się, by przelewać pieniądze od darczyńców do innych członków swojej klasy. W zasadzie niemal wszystkie pieniądze wydane na projekty w trzecim świecie pozostają w pierwszym świecie. Nie ma transferu bogactwa na globalne południe, a raczej są płace, które zaczynają się w Europie i pozostają w Europie.

W studium przypadku Bill Morton analizował współpracę w dziedzinie rozwoju międzynarodowych organizacji pozarządowych (INGO) i napisał: „Nie dostarczają więcej pomocy krajom rozwijającym się niż robiono to przedtem”. Mają „dochody w sumie przewyższające 11,7 miliardów dolarów rocznie, czyli wzrost o 40 procent od 2005 r. INGO są bardzo silnie obecne w wielu krajach rozwijających się”.

 

Są “coraz bardziej wpływowymi czynnikami w procesach politycznych i w globalnym zarządzaniu środkami pomocowymi”. Jak wynika z tego badania, w 2011 r. organizacja Save the Children miała olbrzymi dochód 2,4 miliarda dolarów, World Vision International otrzymała 2,79 miliarda dolarów, a Medecins Sans Frontieres (MSF) 1,24 miliarda dolarów.

MSF podaje informacje o swoich lokalnych budżetach dla poszczególnych krajów.

W 2012 r. strona internetowa tej organizacji w Gwatemali podała, że ma 23 pracowników, z czego 20 było zatrudnionych spośród ludności miejscowej i trzech było z zagranicy. Ta sama strona podaje, że wydała 437 tysięcy euro na 20 ludzi miejscowych i 159 tysięcy euro na 3 internacjonałów.

Według informacji podanej przez “Telegraph” kierownictwo największych organizacji dobroczynnych w Wielkiej Brytanii otrzymuje wyższe płace niż premier.  

“Sześciocyfrowe płace w 14 wiodących organizacjach pomocy zagranicznej wzrosły w ciągu ostatnich trzech lat o niemal 60 procent” – według tego doniesienia. Ci przywódcy organizacji “nienastawionych na zysk”, wśród nich Save the Children, zarabiali rocznie ponad 200 tysięcy dolarów.

Kiedy płace realne przeciętnych ludzi w większości świata stoją w miejscu (według Business Insider płace w Wielkiej Brytanii spadły o 2% w latach 2009-2014), dlaczego NGO, otrzymujące więcej niż kiedykolwiek wcześniej oraz ich międzynarodowi pracownicy – co oznacza głównie białych ludzi Zachodu – dostają wyższe płace niż kiedykolwiek wcześniej? Cichym rezultatem jest stworzenie nowej klasy feudalnej. Świat NGO jest mętny, często niezwiązany normalnymi regułami praktyk zatrudniania i pełen nepotyzmu. Te organizacje mają  niewielką odpowiedzialność powierniczą, a reguły antydyskryminacyjne nie stosują się do nich w ten sam sposób, w jaki obowiązują w przedsiębiorstwach.  

Zagraniczni darczyńcy mają olbrzymi wpływ na małe, biedne kraje. Leży w ich interesie uzależnienie tych krajów od ich pomocy i przekazanie im do wykonywania podstawowych usług. W artykule w TheDiplomat.com o Kambodży jest wniosek:  “Gotowość NGO do zastąpienia rządu w dziedzinach, gdzie polityka rządowa nadal jest słaba, co oznacza zabieranie najlepszych i najzdolniejszych ludzi Kambodży, tworzy ryzyko, że zniszczy się możliwości działania samego rządu”. Im więcej „klientów” ma lokalnie NGO, tym więcej pieniędzy może żądać we własnym kraju i tym więcej internacjonałów może zatrudniać.  

Jeśli sprawdzimy internacjonałów pobierających wysokie płace od NGO, stwierdzimy, że większość pochodzi z najbogatszej klasy na Zachodzie. Mają ścisłe związki z ministrami z rządu, którzy dostarczają im finansowania. Używają pieniędzy podatników do transferu bogactwa do najbogatszych.

Praca w “rozwoju międzynarodowym” jest świetnym punktem startowym w życiorysie, by otrzymać inną pracę w “służbie” rządowej i odwrotnie. W interesie tej klasy feudalnej leży powiększanie tych budżetów, w rządzie i poza nim.

Globalne południe bez potrzeby uzależnienia od pomocy i dobroczynności stanowiłoby olbrzymią stratę finansową dla wielu nadzianych biurokratów i ich dzieci, które kończą prestiżowe szkoły prywatne, gwarantujące im drogę do zatrudnienia.

Na poziomie elity panuje zaskakujący brak różnorodności. Siatki, które dominowały w epoce kolonialnej, dominują nadal; te same nazwiska, te same rodziny. Ruchliwość społeczna, która przeniknęła do samej góry w wolnych zawodach, nie wzrasta w sektorach „publicznym” i „non-profit”. Możemy zobaczyć, jak ta klasa feudalna odizolowała się za granicą ze swoimi barami, hotelami i klubami “tylko dla NGO”.

Czym się to różni od starych klubów towarzyskich XIX w. „tylko dla Europejczyków” lub „tylko dla białych”? Kiedy można zarobić pieniądze na trwałym ubóstwie ludzi, nie ma bodźców do złagodzenia tego ubóstwa. Wylewne peany na cześć Fidela Castro przez cały weekend, podziw za jego zubożenie Kuby tak, że miejscowi ludzie zarabiają 20 dolarów na miesiąc, słyszymy od tego samego zachodniego towarzystwa, które coraz bardziej żyje z biedy i nieszczęścia trzeciego świata. Według Banku Światowego w 2014 r. wydano 160 miliardów dolarów na pomoc zagraniczną (wzrost z 50 miliardów dolarów w 2000 r.) i ta suma rośnie co roku bez żadnych znaków, że osiąga zrównoważenie lub wzrost w krajach odbiorczych. „Wydaje się, że pomoc zagraniczna ma negatywny wpływ na wzrost gospodarczy w krajach rozwijających się” – taki był wniosek pracy z 2008 r., w której zbadano gospodarki krajów rozwijających się od 1986 do 2007 r. (The effect of foreign aid on economic growth in developing countries, E.M Elanayake i Dasha Chatrna).

Haiti jest doskonałym przykładem. Jest tam 10 tysięcy NGO, dostarczających 80% usług rządowych. NPR i ProPublica ujawniły, że Czerwony Krzyż zarezerwował stanowisko z płacą 200 tysięcy dolarów dla cudzoziemca, podczas gdy najwyższy rangą inżynier haitański dostał 42 tysiące dolarów na jeden z projektów. Nathalie Baptiste, która napisała artykuł o tej sprawie, twierdzi, że “organizacje pozarządowe powinny nawiązywać partnerstwo z lokalnymi grupami haitańskimi, co doprowadziłoby do prawdziwie zrównoważonego rozwoju”.

Kraje mogłyby spowolnić ten proces uzależniania się od nowego feudalizmu przez żądanie, by miejscowi pracownicy nie tylko stanowili większość zatrudnionych, ale otrzymywali równe płace. Kraje ofiarowujące pomoc mogłyby zmniejszyć proces okopywania się elity przez żądanie takiej samej różnorodności i akcji afirmacyjnej w NGO, jaka wymagana jest w innych działach w społeczeństwie.

 

Problem polega na tym, że jeśli patrzysz na ten świat bogatych cudzoziemców, NGO i rządów, z którymi są stowarzyszone, na ich zręczne public relations, na rosnące budżety, szybujące płace i posłuszne media i akademików jak na neofeudalizm, rozumiesz, że nie chodzi o “partnerstwo”. Chodzi o kolonializm.

Niemal 60 lat po tym, jak skończył się, powrócił.

Jak na ironię, ci, którzy twierdzą, że sprzeciwiają się imperializmowi i podziwiają Fidela Castro, są największymi spadkobiercami dziedzictwa imperializmu.


International NGOs: The new feudalism

Jerusalem Post, 27 listopada 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman


Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2591 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk