Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 07:45

« Poprzedni Następny »


Lekcja białoruskiego, czyli Francišak Viačorka i inni


Paweł Zbierski 2020-10-02


 W roku 2003 roku Łukaszenka z wielkim hukiem zamknął w Mińsku elitarną szkołę stworzoną w celu promowania języka białoruskiego w silnie zrusyfikowanej i poddanej dyktatom politycznym Kremla Białorusi. Szkołę założył ojciec Franka  -  jednego z najbardziej aktywnych uczniów. Zapewne białoruski dyktator kompletnie nie miał pojęcia, że bezwiednie namaszcza w ten sposób młodzieńca i jego przyjaciół -  przyszłych nowoczesnych i oświeconych rewolucjonistów, którzy w roku 2020 rozniecą w Białorusi wraz z kolejnymi licznymi przyjaciółmi bezkrwawą i nieznaną jeszcze w takim kształcie kolejną w Europie  rewolucję. Rewolucję, która bez względu na to czym się skończy, już przebija polski Sierpień z roku 80 zarówno w swoim pacyfistycznym instrumentarium, jak i przede wszystkim kolosalną determinacją społeczną. Oświeceni Białorusini udowodniają bowiem, że w Europie nawet polska „Solidarność” nie ma monopolu na jedyność i prawdziwość. Że wolności nie można mieć przez zasiedzenie, że trzeba o nią walczyć. Codziennie. Że trzeba o nią walczyć mozolnie, nie tylko wpychając naszego skądinąd genialnego Wałęsę w rolę białego niedźwiadka, który wciąż fotografuje się z dziennikarzami zagranicznymi, jako ikona solidarności i polskości.   

 

Białoruś dosłownie zawrzała po ogłoszeniu „oficjalnych” wyników  wyborów prezydenckich. Według państwowej komisji wyborczej Aleksander Łukaszenka wygrał bezapelacyjnie, otrzymując - jak podano -  aż 80,23 proc. głosów, czyli zmiażdżyć miał rywalkę, bo Swietłana Cichanouska, która zresztą wkrótce odnalazła się nagle na Litwie,  miała otrzymać tylko 9,9 proc. głosów. Ludzie wyszli na ulice, zaczęły się brutalne akcje KGB i białoruskiego OMON-u. Sytuacja wydawała się początkowo analogiczna do tej jaką dobrze pamiętamy z kijowskiego Euromajdanu, kiedy to Janukowycz zaczął  bez zmrużenia strzelać do ludzi jak do kaczek używając ostrej amunicji. Wariant wojny domowej w Białorusi, podobnie jak w Ukrainie,  wydawał się bardzo realny, zaś większość komentatorów na świecie wyrażała przekonanie, że Kreml nie odpuści położonej strategicznie Białorusi żadną miarą. I rzeczywiście trudno wykluczyć, że faktycznie nie odpuści w jakimś kolejnym ruchu konika szachowego. Jednak Kreml już nie zdoła odkręcić tego, co się w Białorusi dokonało w umysłach.

                       

                                                               ***

Nie jest tu jednak moim celem odtworzenie dalszego biegu wypadków ani też rekonstrukcja swoistego rewolucyjnego kalendarium, chcę raczej zastanowić się nad tym, na czym w istocie polega specyfika białoruskiej, wciąż trwającej lekcji i co ją wyraźnie już dzisiaj wyróżnia  na kontynencie europejskim i w całym świecie. I - mimo oczywistych różnic geopolitycznych i kulturowych -  wyraźnie zbliża  charakter protestów białoruskich do katalońskich. Bo i tu i tu mamy ośmiomilionowy naród. Tu protestują pod hasłami demokratycznymi z powodu unieważnienia głosowania w referendum, i tam buntują się, podejrzewając sfałszowanie wyborów. Tu i tam narzędziem walki jest Internet, a  cechą tej walki pacyfizm. Nawet pieśń rewolucyjna śpiewana jest tu i tam na tę samą melodię, skomponowaną przez katalońskiego barda Lluisa Lllacha…Tu Swietłana Cichanouska wciąż jest symbolem prawdziwej prezydentki - chwilowo na wygnaniu w Wilnie, a tam wygnany Puigdemont z Brukseli kontaktuje się z własnym społeczeństwem, bo na terytorium Hiszpanii już czeka na niego policja, by zakuć go w kajdanki.  Okazuje się bowiem  - na przykładach katalońskim i białoruskim - że przy dzisiejszych technologiach - można skutecznie walczyć o wolność swoich krajów także z perspektywy emigranckiej. Pod warunkiem jednak, że ani Puigdemont ani Ciochonauska nie uzurpują sobie prawa do jednoosobowej nieomylności: że mają autentyczne oparcie we własnych społeczeństwach, w  kooperacji z tysiącami świetnie wykształconych i zdolnych do współpracy aktywistach.     

  

                                           Przeważyła masa krytyczna

 

Specyfiką białoruskiej lekcji - w odróżnieniu od doświadczeń polskich ostatnich lat, choć niewątpliwie na podobieństwo wydarzeń z sierpnia  1980 roku  -  jest swoista masa krytyczna, która już od pierwszego momentu zdominowała liczebnie doborowe oddziały OMON, a w ten sposób całe reżimowe instrumentarium i kompletnie zaskoczyła Łukaszenkę oraz jego moskiewskich mocodawców: kolosalna skala tego buntu porównywalna była jedynie z generowanym przez  Internet słynnym „Demokratycznym Tsunami” - akcji wykonanej  jesienią 2019 roku przez zakonspirowanych aktywistów katalońskiego ruchu wolnościowego. „Tsunami”  wybuchło  w Internecie w postaci specjalnej, nieuchwytnej początkowo dla hiszpańskiej bezpieki aplikacji, gromadząc Katalończyków w Barcelonie i innych miastach na całej serii wielusettysięcznych manifestacji, które były reakcją na drakońskie wyroki sądowe skazujące aktywistów katalońskich na wieloletnie kary więzienia pod zarzutem złamania hiszpańskiej konstytucji. Media światowe, poza francuskimi i amerykańskimi, wyraźnie unikały tematu katalońskiego traktując rzecz jak gorący kartofel i chętnie przyjmując przetrawiony przez 6 wynajętych przez rząd w Madrycie  agencji PR, propagandowy, gotowy  pakiet z Madrytu o zagrożeniu Europy separatyzmem i terroryzmem. Niejako w kontrze do tych przekazów aktywiści katalońscy wkładali wielki wysiłek w wybitnie pokojowy, bezkrwawy przebieg oporu, a logistycznie i technicznie akcje były rozpracowane do najdrobniejszego  szczegółu. Bardzo wyraźnie taka  pozytywistyczna, drobiazgowa praca wkładana w przygotowanie i wykonaniu akcji oporu stała się wkrótce  także  cechą Białorusinów. Mieli zresztą właśnie w tej dziedzinie długoletnią, rozwijaną od czasów młodości Franka, długoletnią tradycję. Dziś Białorusini  podobnie do Katalończyków nadają na świecie na tej fali ze wszystkimi społeczeństwami, które mają podobne problemy. Rewolucja białoruska jest wciąż bardzo żywo komentowana przez Katalończyków, a w Barcelonie zorganizowano jedną z najbardziej żywiołowych głośnych w świecie akcji solidarnościowych z Mińskiem.

 

 

Internet - mimo, że systematycznie wyłączany przez reżim Łukaszenki stał się także bezsprzecznie głównym narzędziem nakręcania w realu tak przerażających Łukaszenkę wielkich liczb. Zasięgi ważnych przekazów multiplikowały się w Internecie spełniając wiele funkcji:

- informacyjną, ściągającą w określone miejsca tłumy ludzi, raportującą i katalogującą przypadki przemocy i łamania praw ludzkich i koordynującą akcje

   - promocyjno-motywacyjną, za sprawą dosłownie zarzucenia sieci profesjonalnymi materiałami video

   - kontaktującą Białoruś ze światem i dostarczając w ten sposób materiałów dla coraz mocniej zainteresowanych sytuacją mediów zagranicznych. Wszystko to razem obnażyło propagandową słabość i nieskuteczność propagandy reżimu.

                          

                                                  Edukacja, głupcze

 

Kluczową rolę w koordynowaniu oporu odgrywali Białorusini ze światowej diaspory. Internet skutecznie rozerwał granicę administracyjną między satelitą Moskwy a resztą świata, a do akcji  wkroczyli ludzie tacy właśnie jak wspomniany na wstępie  Francišak  Viačorka, którego los życiowy warto przytoczyć tutaj w encyklopedycznym skrócie, gdyż ilustruje on  dzieje całego współczesnego białoruskiego pokolenia stającego się akuszerami rewolucji.

 

 

Wielką rolę w przybliżeniu tej postaci opinii publicznej na całym świecie odegrał jeden z z bardzo mnie inspirujących profesorów w mojej łódzkiej filmówce Edward Dembiński tworząc film zatytułowany „Lekcja Białoruskiego”. W ten sposób niejako idąc tropem Dembińskiego zrealizowałem w roku 2010 własny film „BYŁA W MOIM ŻYCIU SOLIDARNOŚĆ” z silnym wątkiem białoruskim i z Frankiem także. W każdym razie to właśnie pokazana w wielu krajach świata i w różnych wersjach językowych  „Lekcja białoruskiego” opowiada o młodych aktywistach, którzy nigdy nie przestają wierzyć, że Białoruś będzie kiedyś wolna. Co prawda od 2003 r. szkoła jest zakazana i działa w podziemiu, ale Franek i jego koledzy z klasy są pełni pasji i rozważni, wyrażając swój krytyczny stosunek do rządu, wydając podziemną gazetę, nagrywając muzykę z tekstami aktywistów i organizując koncerty opozycyjne. Mimo uwięzienia ojca Franka i ciągłej groźby własnego aresztowania nie zrażają się. W wyborach prezydenckich w marcu 2006 r. popierają kandydata opozycji demokratycznej w masowej demonstracji na głównym placu w Mińsku. Podczas gdy kandydat jest bezsilny w walce z korupcją Łukaszenki i wykorzystaniem policji prewencyjnej, Franek i jego koledzy zdają sobie sprawę, że prawdziwa walka dopiero się zaczyna. I że podstawą tej wali musi być edukacja. Jak czytam w jego internetowym biogramie -  Studiuje więc najpierw na wydziale dziennikarstwa Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego (z którego został wydalony za działalność polityczną), potem już na emigracji w Europejskim Uniwersytecie Humanitarnym, w Wilnie. Następnie studiuje w Polsce, a następnie w USA - PR i marketing medialny. Od 2008 roku Franek współpracuje z Agnieszką Romaszewską w Warszawie w telewizji satelitarnej „Biełsat”, nadawanej z Polski do Białorusi. Co prawda jest to placówka związana strukturalnie z silnie upartyjnioną TVP, jednak za sprawą cech osobowych i silnego charakteru Romaszewskiej utrzymuje własną charakter, mając coraz większy wpływ na wydarzenia w Mińsku i innych miastach białoruskich.



Obecnie Franak Viačorka jest dyrektorem kreatywnym w białoruskim serwisie RFE/RL. Jest także wiceprezesem Digital Communication Network i jednocześnie pracuje jako konsultant amerykańskiej Agencji Ds.

 

Ostatnio badał zjawisko prowadzonej przez Moskwę wojny hybrydowej, w tym wspierane przez Kreml media, think-tanki, organizacje pozarządowe za granicą i rolę rosyjskiej cerkwi prawosławnej. Był konsultantem Departamentu Obrony USA, Freedom House i Broadcasting Board of Governors. Koordynował również projekt mapowania cyfrowych influencerów, prowadzony przez Digital Communication Network. Franak jest częstym mówcą i orędownikiem demokracji i wolności osobistej. Los Franka - stojącego dziś w czołówce medialnej wolnej Białorusi  i jego rzeczywista rola obalają całe multum stereotypów obowiązujących nad Wisłą: że Białorusini to tacy młodsi i głupsi bracia Polaków, że może znają się na uprawie ziemniaków i produkcji bimbru, ale w porównaniu z nami są głęboko upośledzeni intelektualnie, a poza tym to już niech nam lepiej tę Białoruś oddadzą, a my ich urządzimy tak, jak w prawdziwym Wielkim Księstwie Litewskim, byle by nas ładnie poprosili. Biogram Franka obala ten nadwiślański stereotyp także w wielu innych świetnych biografiach głównie kobiet, takich jak niedoszła prezydentka, ale  także w życiorysach starszych opozycjonistów, takich biogramach jak  Kołasa, Barszczewskiego, Kulej, Szuszkiewycza, Minilinkiewicza czy Bialatzkiego.  

 

Los Franka do złudzenia przypomina mi dzieje mojego świetnie wykształconego przyjaciela, Nedima Useinova, Tatara krymskiego, tak mocno zaangażowanego niedawno w ukraiński „Euromajdan” i latami przygotowującego się do swoje roli lidera.

 

                           Nie był także w stanie przewidzieć biedaczysko …

                     

Nazwany przez byłego marszałka polskiego senatu „ciepłym człowiekiem” Łukaszenka żył niewątpliwie  przez ostatnich dwadzieścia lat w bardzo ciasnej, KGB-owskiej bańce informacyjnej. Reżimowe służby radykalnie rozjechały się z białoruską rzeczywistością oraz aspiracjami białoruskimi rozwijanymi tak bardzo wytrwale przez podziemne społeczeństwo. 

 

W Internecie dość często, przy różnych okazjach, pojawia się symboliczna, alegoryczna grafika symbolizująca arkę tonącą w morskiej otchłani globalnego świata. Grafika ta, opublikowana w sieci przez Allana Katza  symbolizować może los małych tonących,  pożeranych przez wielkich, w tym niekończącym się łańcuchu pokarmowym… To może być opowieść o Żydach sefardyjskich, Katalończykach, Tatarach Krymskich, Kaszubach, Białorusinach, Kurdach, Tybetańczykach. Ale także o Białorusinach i Polakach. A wszystko to obliczu globalnego kataklizmu współczesnej Europy i Świata.


Powyższa alegoria polsko-europejska nie ma już jednak ostatnio tak apokaliptycznego wymiaru, głównie za sprawą małych narodów, takich jak Szkoci, Katalończycy a ostatnio Białorusini. Oczywiście, że nie zbudowali Białorusini tylu instytucji, co Polacy po swoim Sierpniu, bo żyją w skrajnie trudniejszych, niż Polacy warunkach. Jednak atutem Białorusi jest zdobycie realnego wpływu na to, na co można i trzeba wpływać. A tego już Polacy nie potrafią. Waleczna obywatelskość i właśnie solidarność (sami Białorusi nazywają ją od pokoleń "Tałaka"). Przeciw dyktatorowi będącemu w istocie kierownikiem wykonawczym-delegatem Kremla wystąpili: starzy i młodzi, kobiety i mężczyźni, robotnicy i inteligenci, bogatsi i biedniejsi, wierzący i niewierzący, ludzie o różnych orientacjach, poglądach i upodobaniach. Na ogół doskonale wykształceni i znacznie lepiej oczytani niż Polacy. Część z nich - w skrajnych sytuacjach - była zmuszana do emigracji. Teraz wracają, często przy pomocy Internetu. Oni nie odprawiają kultu jednostki - pracują w zespołach doskonale skomunikowanych wewnętrznie. Przez całe lata to Rosja była dla nich jedną wielką szkołą życia, ucząc ich - na zasadzie demokratycznej alternatywy - przede wszystkim przywództwa bez (powtórzmy to koniecznie) kultu jednostek. Przeciw pojedynczemu dyktatorowi stanęło nowoczesne społeczeństwo. Dla dyktatora z kałachem w dłoni społeczeństwo stało się nagle nieuchwytne, jak żywe srebro. Ponadideologiczne i ponad partyjne. I dlatego nie poddające się łapskom ani Łukaszenki ani Putina. Bo autentycznie pluralistyczne. Wytrenowani wcześniej w podziemnych teatrach i w Liceum Latającym, w programach Kalinowskiego, w łukaszenkowskich koloniach karnych. A wśród nich pierwszorzędni liderzy (nie bufony, nie celebryci, nie chorobliwi egotycy i koniunkturaliści) - perfekcyjnie wykształceni w Europie i w Ameryce (także przy naszej polskiej pomocy) dzisiejsi liderzy Białoruskiej Rewolucji. Oni pracowali nad tym przez ostatnich dwadzieścia kilka lat. Przy tym wszystkim, analogicznie jak w Katalonii - Białorusini, woleli wykreować zamiast polskiej plejady marszałków, admirałów i generałów - całą  armię perfekcyjnie wyszkolonych sierżantów. Jak niedawno celnie zauważył Andrzej Koraszewski, polska cywilizacja wyraźnie cierpi z powodu niedoboru takich sierżantów…

 

                                    W Polsce przespaliśmy ostatnie 20 lat


Co myśmy w tym czasie konkretnie robili? I dlaczego autentyczny krytycyzm spychaliśmy na margines? Dlaczego ludzi krytycznych wdeptywaliśmy z premedytacją w glebę? Pytanie jest retoryczne. Zapewne Polska samorządna to ostatni bastion obywatelskości i w gminach właśnie tli się jeszcze ten nasz gorący, autentyczny solidarnościowy ogień. Ale już z perspektywy centralistycznej Warszawy wyraźnie widać pustynnienie krajobrazu. Dyskusja w senacie choćby na temat, ustawy metropolitalnej toczy się o 20 lat za późno, partie post-solidarnościowe już dawno temu wyhamowały z decentralizacją władzy. Bo konfitury polityczne z perspektywy warszawskiej najlepiej smakują właśnie w Warszawie, o czym przekonują się szybko przybysze z głębi Polski, kolejni rezydenci i uczestnicy turnusów na Wiejskiej. A teraz recydywa PiS zapowiada całkowite rozmontowanie samorządów. Dla mnie smutnym, symbolicznym momentem w sprawach obywatelskości była sądówka ze smętnym panem Mateuszem Kijowskim sprzeniewierzającym publiczną daninę , byłym szefem KOD - a także potęgujące się kłótnie wszystkich pań i panów w tym środowisku, wraz z dyskusją: zapraszać czy nie zapraszać na kongresową salę  - ekipę TVP? Tak jak by KOD nie wiedział że dzisiejsza TVP jest tworem sprzecznym z Konstytucją? Karykaturą parlamentarnej demokracji stała się awantura o podwyżki…

 

Media? Media przeżywają dziś największy kryzys w dziejach III RP i autentyczna medialność w Polsce próbuje się wyzwolić się ze wszystkich rozwiązań systemowych poprzez np. działania Sekielskich czy Hołowni. Ten wywód  - w konfrontacji z żarliwością Białorusinów - można oczywiście pogłębiać, ale nie po to by samemu się poddawać czy nad sobą użalać, wręcz przeciwnie. Po to by nazywać rzeczy po imieniu, nie owijać w bawełnę i wypracować realny, perspektywiczny scenariusz dla Polski, wraz z rzeczywistym przywróceniem wartości najbardziej uniwersalnych pojęć ludzkich, takich jak solidarność. Białoruskie wydarzenia mogą podziałać jak kontrast w zastosowanym skanie medycznym. Ale nie muszą.



Paweł Zbierski,

Reżyser, malarz i scenarzysta, zainteresowany wielokulturowością Polski oraz pograniczami kultur i języków. Wydalony z TVP przez Jacka Kurskiego. Obecnie emigrant, mieszka i pracuje we francuskiej Katalonii. W Paryżu, wspólnie z Aleksandrą Fontaine, założył firmę „Fontaine Media”. Dyrektor artystyczny Galerii Sztuki „Poray” w Saint Laurent de Cerdans oraz współzałożyciel Stowarzyszenia „My w Europie”. Ostatnio autor kryminalnej sztuki teatralnej „La Fille à la valise” osnutej wokół zamachu terrorystycznego na redakcję satyrycznego paryskiego pisma „Charlie Hebdo”. Autor książki „Na własny rachunek. Rzecz o Lechu Bądkowskim” - biografii pisarza i pierwszego rzecznika „Solidarności”.  Ostatnio w „Listach z naszego sadu” oraz w Studiu Opinii opublikował tekst wokół sytuacji w TVP, zatytułowany „Plac Powstancalw i inne przystanki”.

*Mirosław Dembiński - reżyser, twórca emitowanego w wielu krajach świata dokumentu filmowego w 2006 zatytułowanego „Lekcja białoruskiego”.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Guardian" doszlusował do Iranu i Turcji w sprzeciwie wobec umowy pokojowej Izraela i ZEA   Levick   2020-08-19
"Guardian" Palsplains antysemityzm   Levick   2021-11-12
"Hamas nie boi się wyborów"   Toameh   2019-07-14
"Inni" Palestyńczycy   Toameh   2016-09-09
"Liberalna" Turcja twierdzi, że Europa jest rasistowska   Bekdil   2016-09-15
"Muzułmańska Jerozolima": Tureckie przesłanie “pokoju” dla Izraela   Bulut   2016-04-02
"Najpierw przyszli po Asię Bibi"   Murray   2016-11-07
"Ohydne przestępstwo" szkolnego programu   Tawil   2018-03-09
"Palestyna" urojona   Chesler   2018-12-01
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
"Pan Hitler mnie oszukał"   Koraszewski   2021-08-26
"Progresywni" idealizują rakiety terroru Hamasu na festiwalu filmowym     2017-01-20
"Sprawiedliwość" jest dla lewicy antyizraelskim wytrychem. Nie ma nic wspólnego z prawdziwą sprawiedliwością.     2019-08-12
"Usprawiedliwienia" dla terrorystów   Murray   2016-04-07
#MeToo w meczecie   Meotti   2018-03-06
„Arabska ulica” wybucha w Europie   Murray   2017-12-23
„Biedni” Palestyńczycy nie są tacy biedni   Fitzgerald   2023-04-07
„Choroba” przywrócona przez Putina   Taheri   2022-06-18
„Co izraelscy żołnierze robią palestyńskim dzieciom” -  recenzja   Kalwas   2020-11-12
„Global Getaway”: nadmiar pustych obietnic ze strony UE?   Bergman   2023-02-17
„Guardian” trzyma się narracji „biernej ofiary” w sprawie arabskiej przestępczości   Levick   2022-04-16
„Guardian” umniejsza terror LFWP, zbywa ich związki z NGO „praw człowieka”   Levick   2021-11-05
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
„Niebezpieczna i głupia eskalacja”   Koraszewski   2020-01-04
„Przebudzona” feministka woli, by ludzie umierali, niż żeby biali mężczyźni z Oksfordu pierwsi stworzyli szczepionkę na koronawirusa   Coyne   2020-05-01
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20
„Umowa stulecia”, czy „policzek stulecia”?   Koraszewski   2020-02-01
„Ustawa o zwalczaniu międzynarodowej islamofobii” może z łatwością być nadużyta do potępiania Izraela, kiedy broni się przed terrorem     2021-12-30
“Dla jednego terrorysta…” – fragment książki   Landes   2019-04-12
“Dobrzy terroryści” Europy. Bo mogą zniszczyć Izrael?   Toameh   2016-10-08
“GUARDIAN” znowu propaguje kłamstwo o “50 rasistowskich prawach”   Levick   2020-10-29
“Independent”, Ben White i oskarżenie Izraela o rasizm wobec….Babilończyków i starożytnych Rzymian?   Levick   2016-11-02
“Kiedy Biden zobaczy, że jego błędy szkodzą interesom Ameryki?”   Toameh   2022-04-13
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
“Między Kijowem a Gazą” – ukrainizacja palestyńskiej narracji     2022-03-09
“Nasz spór z Żydami jest religijny”     2017-10-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
“New York Times” i jego współpracownicy   Fitzgerald   2022-12-02
“New York Times” kryje terrorystkę i na dodatek oczernia Goldę Meir   Flatow   2021-03-14
“New York Times” popiera terrorystów   Maroun   2017-04-19
“New York Times”, Izrael i “skradzione palestyńskie potrawy”   Fitzgerald   2021-11-09
“Obowiązek nienawidzenia Brytanii”   Murray   2018-04-14
“Palestyński rząd” umiera, oksymoron się rodzi   Flatow   2019-02-08
“Pomniejsze wtargnięcie” było wielkim błędem   Jacoby   2022-01-31
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
“Przebudzona” Ameryka — oglądana przez uciekinierkę z Korei Północnej   Bawer   2023-02-27
“Przebudzona” Ameryka jest rosyjską powieściąMetafizyczna przepaść między XIX-wieczną Rosją a XXI-wieczną Ameryką zmniejsza się   Savodnik   2020-07-24
“Przebudzony” świat idzie na wojnę przeciwko Wonder Woman   Tobin   2020-10-18
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
“Szlachetna dzikuska” przemówiła   Arbabzadah   2017-10-12
“Słodki handel” Monteskiusza i “dyplomacja Boga” Cobdena   Ridley   2017-10-20
“Tureckie przebudzenie” Europy   Bekdil   2017-03-16
“Uczyńmy antyamerykańskie dyktatury znowu wielkimi”   Rafizadeh   2022-03-25
“Unsilenced” - historia chińskich represji   Jacoby   2022-02-05
“Washington Post” broni Funduszu Męczenników AP   Pomerantz   2018-03-29
“Washington Post” wybiela wezwania do zabijania Żydów   Marquardt-Bigman   2017-08-02
“Wdowy ISIS” i mit o niewinnych kobietach dżihadystkach   Frantzman   2017-12-20
”Antyimperializm” i apologetyka morderstwa   Sixsmith   2018-10-03
”Antysyjonizm” traktuje o Żydach, głupcze!   Tsalic   2018-10-08
”Guardian” nie kwestionuje kłamstw Omara Shakira z HRW   Levick   2019-11-17
”Independent”: 3700 słów przyjaznej Hamasowi propagandy   Levick   2018-11-20
”Pinkwashing” i Izrael: jak działać przeciwko własnym, najlepszym interesom   MacEoin   2019-05-14
”Saudyjska afera” w Stambule ujawnia rywalizację sunnicko sunnicką   Bekdil   2018-10-27
”Zbrodnia” Arabów śpiewających dla Arabów w Izraelu   Toameh   2020-02-08
(Niezbyt) ukryte manipulacje mediów   Cohen   2019-06-10
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
100 lat od Balfoura, 70 lat od podziału. Dlaczego nie ma państwa Palestyna?   Collier   2017-01-10
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
200 dziennikarzy popiera kłamstwa o Izraelu     2021-06-12
220 nalotów na Palestyńczyków; świat ziewa   Toameh   2018-05-14
40. rocznica Islamskiej Republiki Iranu   Rafizadeh   2019-02-21
80 lat temu: senatorzy USA popierają żydowską ojczyznę; brytyjscy i tureccy dyplomaci protestują mówiąc, że świat będzie miał się lepiej, jeśli Żydzi pozostaną pod nazistowskimi rządami     2021-05-04
 Elektroniczne papierosy i ograniczanie szkód   Ridley   2018-07-25
Dawa: sianie nasion nienawiści   Bergman   2017-11-14
Ziemia obiecana Baracka Obamy   Lipman   2020-12-01
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Kocha, lubi, szanuje   Koraszewski   2019-07-22
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
"Jeśli nie masz wolności słowa, nie jesteś wolny". Uchodźcy z krajów komunistycznych przerażeni Ameryką   Meotti   2021-07-26
"Wielka Czystka Turecka": skazani bez sądu   Bekdil   2016-09-27
„Mambo Spinoza”, marokański ateista i inni   Koraszewski   2017-03-25
 Różnorodność jako wartość i historyczna konieczność   Koraszewski   2017-04-25
 Internet i wojna z terrorem   Carmon   2017-05-04
 Niemcy: epidemia gwałtów dokonywanych przez imigrantów   Kern   2015-09-25
 Szpital za pokojową nagrodę Nobla   Frantzman   2018-12-26
 Woda, wojna, innowacje i pokój   Koraszewski   2016-08-22
Antysyjonizm na kampusie widziany oczyma syryjskiego uchodźcy    Dandachi   2019-12-06
Arabowie: "Palestyńczycy powtarzają te same błędy"    Toameh   2020-09-30
Arabskie powody do zawiści   Charbel   2017-07-30
Barack Obama i ludobójstwa    Isaac   2019-08-10
Barbarzyńcy bez granic   Koraszewski   2017-02-03
BBC idzie na wojnę z Żydami w Jerozolimie   Collier   2020-10-03
BBC potrafi znaleźć choinki tylko w Palestynie    Collier   2019-12-25
Bez świeckości nie może być demokracji   Tarabishi   2016-03-22
Big Pharma i inne teorie spiskowe   Koraszewski   2017-09-25
Bliski Wschód jest jak 1000 Hiroszim   Charbel   2016-06-18
Bojkot, osiedla i piękna niewinność   Tsalic   2016-03-12

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk