Prawda

Wtorek, 16 kwietnia 2024 - 15:20

« Poprzedni Następny »


Historia powtarza się jako dramatyczna farsa


Andrzej Koraszewski 2016-02-23

Brytyjscy radni z ramienia Partii Pracy
Brytyjscy radni z ramienia Partii Pracy

W Wielkiej Brytanii  muzułmanki zrzeszone w organizacji Muslim Women’s Network UK skierowały skargę na muzułmanów do kierownictwa Partii Pracy. Skarżące się muzułmanki twierdzą, że muzułmanie kierują się męskim szowinizmem i blokują dostęp kobiet-muzułmanek do rad municypalnych.  Stanowczo domagają się przeprowadzenia dochodzenia w tej sprawie. Z wielu względów ta skarga jest dla Partii Pracy kłopotliwa. Głosy muzułmanów osiadłych na wyspach brytyjskich są dla tej partii politycznej bardzo ważne, zaś skarżące się muzułmanki wywlekają na światło dzienne problem, który powoduje pewien dysonans. Partia Pracy jest bowiem partią ludzi teoretycznie przyzwoitych, opowiadających się za równością płci, wszechstronnie postępowych i ogólnie sprawiedliwych.

Od niedawna na czele tej wspaniałej partii stoi  wściekły antysemita, który zupełnie nie wstydzi się swoich zażyłych kontaktów z Hamasem (i oczywiście twierdzi, że antysemitą w żaden sposób nie jest, bo opłakuje szczerze sześć milionów Żydów zabitych 70 lat temu), ale zarzut, że jego firma zezwala na utrudnianie muzułmankom zajmowanie stanowisk w samorządach, jest bardzo niewygodny.       

 

Oczywiście kierownictwo partii natychmiast odrzuciło te zarzuty jako absurdalne informując, że żadna inna partia nie robi tyle dla równości płci i kobiet z mniejszości etnicznych co Partia Pracy, a po dwudniowym namyśle dorzuciło informację, że przewodniczący Corbyn zbada sprawę starannie i odpowie we właściwym czasie.

 

Zapewne dochodzenie będzie trudne, bo szklane sufity mogą być realne lub urojone i sam fakt, że jakaś kobieta kandydowała i nie zdobyła miejsca w radzie, nie musi oznaczać, że zwyciężył mniej kwalifikujący się na dane stanowisko kandydat. Muzułmanki twierdzą, że wywierane są na nie naciski, żeby nie wysuwały swoich kandydatur, że te naciski idą przez rodziny i najbliższe środowisko, że organizowane są działania zmierzające do zniechęcenia do nich wyborców. Słowem normalna brudna polityka, ale w mizoginicznym sosie, co podczas uczciwego badania wymagałoby uwzględnienia czegoś takiego jak islamskie nauczanie, mentalność i kultura.

 

Na dochodzenie uwzględniające faktyczne przyczyny możliwych szykan muzułmanek ze strony muzułmanów Partia Pracy prawdopodobnie się nie zdobędzie, gdyż wymagałoby to prawdziwej rewolucji. Tak więc, wiele wskazuje na to, że muzułmanki muszę się pogodzić z faktem, że muzułmanie będą je dyskryminować również w kolebce nowożytnej, parlamentarnej demokracji.

 

Sprawa jest skomplikowana. Bez obawy popełnienia błędu możemy powiedzieć, że chrześcijanki różnych denominacji były przez dwa tysiąclecia dyskryminowane przez chrześcijan swoich denominacji (z walną pomocą silniej indoktrynowanych chrześcijanek swojej denominacji), zaś stopniowa emancypacja dokonywała się pod wpływem humanistów, ze szczególnym udziałem ruchów lewicowych. Fakt, że współczesna lewicowa partia brytyjska  co najmniej przymyka oczy na dyskryminowanie muzułmanek przez muzułmanów, musi być interpretowany w świetle walki tej partii z dyskryminacją mniejszości religijnych oraz poszanowania Innego i jego kultury.    

 

Porzućmy zawiłości brytyjskiej sceny politycznej, bo jak opowiadają Rosjanie bez wodki nie razbieriosz, zajmijmy się raczej poetą. Adunis Asbar (który pisze jako Adonis), uważany jest od dziesiątków lat za największego żyjącego poetę języka arabskiego. Urodził się w 1930 roku, z Syrii wyemigrował do Libanu w 1956 roku, od połowy lat osiemdziesiątych mieszka w Paryżu. Wieczny kandydat do nagrody Nobla, jest jednak zbyt niewygodny, więc ten zaszczyt zapewne go ominie.


Czytałem niedawno artykuł o nim pod znamiennym tytułem „Islamu nie można zmodernizować”. W wywiadzie dla “Die Welt”, który koncentrował się na frapującym dziś wielu problemie integracji imigrantów z krajów muzułmańskich, wychowany w rodzinie muzułmańskiej i doskonale znający nie tylko Koran, ale i literaturę teologiczną islamu Adonis powiedział:

„Nie da się zreformować religii. Jeśli oddziela się ona od swojego pierwotnego znaczenia, separuje się od niej. Dlatego też nowocześni muzułmanie i nowoczesny islam nie może zaistnieć. Gdzie nie ma rozdziału między religią i państwem, nie będzie demokracji, a szczególnie bez równości dla kobiet. Będziemy podtrzymywać teokratyczny system, aż do jego końca.”

Jego krytyka muzułmańskiego świata jest bezlitosna. W arabskim świecie nie ma żadnych sił twórczych, islam nie daje światu żadnego intelektualnego wkładu, nie tworzy sztuki ani nauki, nie oferuje wizji życia społecznego. Społeczeństwa muzułmańskie, w tym jego rodzinna Syria, tkwią jego zadaniem w muzułmańskim totalitaryzmie. Religia dyktuje wszystko, jak biegać, jak chodzić do toalety, kogo kochać.


Mówiąc o Syrii, Adonis nie ma dobrego słowa dla nikogo, Assad zmienił kraj w wielkie więzienie, a jego przeciwnicy, ci tak zwani rewolucjoniści, popełniają masowe morderstwa, obcinają ludziom głowy, sprzedają kobiety i na każdym kroku depczą ludzką godność. Jeśli idzie o integrację muzułmanów w Europie Adonis jest pełen obaw.


Artykuł kończył się pytaniem, czy dostaje groźby śmierci w związku ze swoimi poglądami. „Ależ oczywiście – odpowiedział – nie przejmuję się nimi. Dla niektórych przekonań ludzie powinni ryzykować życie.”


Sam Adonis w młodości należał do Syryjskiej Partii Narodowo Socjalistycznej (był nawet aresztowany za działalność w tej partii, która dążyła do budowy wielkiej Syrii, obejmującej Irak, Liban i Palestynę, czyli Izrael i Jordanię). Oczywiście był i chyba w pewnym sensie nadal jest, bardzo antyamerykański. Wiele jednak wskazuje na to, że jego arabski nacjonalizm wyparował, ustępując miejsca humanizmowi.          


Jan Kucharzewski w siedmiotomowym dziele pod tytułem Od białego do czerwonego caratu pisał o upodabnianiu się opozycji do swoich prześladowców, tyrania może być obalona, ale zmiana mentalności jest znacznie trudniejsza. Syryjska opozycja wydaje się być taka sama lub gorsza od rządowej dyktatury. Nacjonalistyczne, czy komunistyczne rządy zastępujące wcześniejsze teokratyczne dyktatury, bardzo często okazywały się jeszcze bardziej krwawe, jeszcze bardziej nieudolne i jeszcze bardziej złodziejskie. Nacjonalizm arabski czy turecki były klasycznym potwierdzeniem tego fenomenu. Oczywiście Ataturk donowocześnił Turcję, ale był ludobójczy i prawdziwej nowoczesności ani w dziedzinie reform społecznych, ani w dziedzinie rozwoju gospodarczego nie przyniósł. Osiągnięcia nacjonalistów w Iraku, Egipcie, czy Syrii były jeszcze bardziej skromne.


Dlaczego nacjonalizm okazuje się kiepskim antidotum na tyranię i nieudolność teokracji?


Ciekawie odczytuje się dziś spisane w 1945 roku „Notatki o nacjonalizmie” (Notes on Nationalism) Georga Orwella. Autor buduje swoją definicję nacjonalizmu na grupowej lojalności. Wykracza (wręcz chyba przesadnie) daleko poza lojalność wobec klanu, plemienia, grupy etnicznej czy narodowej. Ten typ lojalności przenosi się na wspólnoty religijne i ideologiczne, skłania do rezygnacji z własnej indywidualnej tożsamości na rzecz tożsamości grupowej. Ciekawe, że Orwell uważał, iż jest to przypadłość szczególnie typowa dla tzw. „inteligencji”. Sam termin, przeszedł do angielskiego z języka rosyjskiego i Orwell nie precyzuje go, z kontekstu wynika, że chodzi o ludzi przekonanych o swojej szczególnej wrażliwości na los uciśnionych oraz uważających, że rozumieją świat lepiej niż inni. Poczucie absolutnej pewności swoich racji, pisze Orwell doprowadza nawet inteligentnych ludzi do moralnej niekoherencji.

„Przez nacjonalizm rozumiem przede wszystkim zwyczaj zakładania, że istoty ludzkie mogą być klasyfikowane jak insekty, i że całe bloki milionów lub dziesiątków milionów osób mogą bez zastrzeżeń otrzymywać nalepkę dobrych lub złych.”

Nacjonalizm, zdaniem Orwella, to głód władzy połączony z ustawicznym samooszustwem. „Nacjonalista jest zdolny do najbardziej obrzydliwych kłamstw, ale jest absolutnie pewien swoich racji, bo służy sprawie większej niż on.”


Ten sposób myślenia nacechowany jest obsesyjnością. Nacjonalista jest nieustannie zajęty dowodzeniem wyższości własnej wspólnoty. Jakakolwiek krytyka grupy, jej ideologii, dogmatów czy symboli, wywołuje gwałtowne reakcje emocjonalne. Widzimy tu tendencję do usprawiedliwiania grzechów, czy wręcz zbrodni popełnionych przez członków własnej grupy. Jak długo można, informacje o nagannych czynach członków własnej grupy są ignorowane, kiedy nie daje się dłużej udawać, zaczyna się agresja wobec ludzi, którzy te fakty ujawniają.      


Nacjonalistę charakteryzuje myślenia w kategoriach władzy, zwycięstwa i zemsty. Ale - pisze Orwell – jest to myślenie oderwane od rzeczywistości, nacechowane pobożnymi życzeniami, ustawicznym zapewnianiem o sukcesach wspólnoty, nie ma tu mowy o żadnej dyskusji, wnioskach opartych na sprawdzaniu faktów, ani o kompromisach. Czasem jest to wręcz pogranicze schizofrenii, szczęśliwe życie śniących o potędze.      


Orwell poświęca wiele miejsca czemuś co nazywa „nacjonalizmem przeniesionym”. Przede wszystkim koncentruje uwagę na fenomenie fascynacji brytyjskiej inteligencji radzieckim komunizmem.      


Autor ponad siedemdziesiąt lat temu podkreślał, że ten fenomen „nacjonalizmu przeniesionego” jest charakterystyczny zarówno dla politycznej lewicy, jak i prawicy. Wówczas jednak komunistyczna utopia była dla brytyjskiej lewicy bardziej porywająca niż dla prawicy nazizm, który właśnie przegrał wojnę. 


Czytając dziś esej Georga Orwella w kontekście skargi muzułmanek na muzułmanów w Wielkiej Brytanii i nieuchronnego pytania jak brytyjscy socjaliści dotarli do punktu, w którym przyszło im zacierać ślady łajdactw popełnianych w imię patriarchalnej mentalności rzekomo uciskanej mniejszości religijnej, trudno się oprzeć wrażeniu, że historia się powtarza i chociaż wygląda to jak farsa, skutki mogą być dramatyczne.          


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2585 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk