Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 20:34

« Poprzedni Następny »


Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?


Andrzej Koraszewski 2014-09-17


Druga połowa XX wieku była epoką nieprawdopodobnych cudów gospodarczych i zdumiewających katastrof.


Słynna karteczka nad biurkiem kandydata na prezydenta, Billa Clintona – „ekonomia, głupcze” - była tysiące razy używana w tytułach i w wywodach dziennikarzy, próbujących nam natarczywie uświadomić, że ekonomia to ważna rzecz.

Trudno się z tym nie zgodzić, gorzej, że ekonomia jest nauką społeczną, a w naukach społecznych silne przekonania nierzadko zdecydowanie dominują nad dowodami, które w ekonomii często ujawniają się dopiero w praniu, czyli jako efekty podjętych wcześniej decyzji.


Kiedy kandydat na prezydenta Ameryki pisze sobie karteczkę „ekonomia, głupcze” nie wiemy, czy ma na myśli wyłącznie ekonomię Ameryki, czy ekonomię świata, czy wierny jest zasadzie: co dobre dla Ameryki, dobre jest dla reszty świata, czy zgoła odwrotnie – bogaćmy się razem, bo gospodarczy rozwój świata jest dobry dla Ameryki.


Nie wiemy wielu innych rzeczy, ponieważ hasło „ekonomia, głupcze” jest łudząco podobne do hasła „nie lękajcie się” i jak długo nie wiemy, jaka ekonomia oraz czego nie mamy się lękać, to słyszmy tylko puste zaklęcia.


„Ekonomia, głupcze” to był zwyczajny slogan reklamowy (wymyślony zresztą przez znanego dziennikarza kierującego kampanią prezydencką Billa Clintona w 1992 roku).  


Z perspektywy czasu można powiedzieć, że decyzje administracji Clintona dotyczące amerykańskiej gospodarki były nadzwyczaj skuteczne. Łamiąc tradycję demokratów, odchudził biurokrację federalną, narzucił bardziej przyjazne regulacje dla przedsiębiorstw, uzyskał (po długiej przerwie) nadwyżki w budżecie.


Można zatem powiedzieć, że hasło „ekonomia, głupcze” nie było w tym przypadku pustym hasłem. Początek jego prezydentury zbiega się z głębokim kryzysem gospodarki japońskiej, która przez długi czas była postrachem amerykańskich polityków. W końcu lat 60.ubiegłego wieku Japonia stała się drugą gospodarką świata, zalewała świat zachodni swoimi towarami przemysłowymi, gromadząc astronomiczne nadwyżki dolarowe. Mimo, że kryzys 1973 roku, kiedy nastąpił sztucznie wywołany, dramatyczny wzrost cen ropy naftowej, znacznie wyhamował japoński wzrost gospodarczy, wprowadzając się do Białego Domu Clinton nadal traktował Japonię jako głównego konkurenta gospodarki amerykańskiej.


Trudno Japonię i Niemcy Zachodnie nazwać żmijami wyhodowanymi na własnej piersi, ale trudno również zaprzeczyć, że powojenny cud gospodarczy Japonii i Niemiec Zachodnich to były w dużym stopniu udane dzieci amerykańskiej powojennej okupacji, które z czasem Ameryka zaczęła traktować jako konkurentów.  


Zanim powrócę do powojennej historii gospodarczej, spójrzmy na dzisiejszą sytuację na Bliskim Wschodzie. Według danych z sierpnia 2014 roku w efekcie wojny domowej w Syrii w chwili obecnej jest 11 milionów uchodźców (połowa społeczeństwa), natomiast wojna domowa w Iraku spowodowała, że blisko 3 miliony osób jest dziś uchodźcami.     


Jak pisał David P. Goldman przyczyny tego galopującego rozkładu całego ładu społecznego  były widoczne znacznie wcześniej:

„Korzenie tego kryzysu można było zobaczyć cztery lata temu, zanim tak zwana Arabska Wiosna omamiła zapracowanych ekspertów od polityki zagranicznej. Już wtedy setki tysięcy syryjskich rolników mieszkało w namiotach na obrzeżach syryjskich miast, przed wybuchem wojny domowej w 2011 roku. Analitycy izraelscy wiedzieli o tym. W marcu 2011 roku Paul Rivlin z uniwersytetu w Tel Awiwie opublikował badania pokazujące załamanie się syryjskiego rolnictwa. Te badania były wielokrotnie cytowane w mediach arabskich i zupełnie pominięte w prasie angielskojęzycznej (z wyjątkiem mojego eseju na ten temat)”.


Na krótko przed powieszeniem słynnej kartki z napisem „ekonomia, głupcze” Ameryka (wspólnie z koalicjantami) przeprowadziła popisową operację militarną rozbicia armii irackiej po jej najeździe na Kuwejt. Po nalotach i bombardowaniach z powietrza, 25 lutego rozpoczęła się ofensywa lądowa, która trwała trzy dni. Saddam Husajn przyjął warunki rozejmu 3 marca, Irak zaakceptował utratę 120 km2 z dużym polem naftowym i częścią portu, Amerykanie i inni powrócili do domu.     


Co było powodem próby zajęcia Kuwejtu przez Irak? Wyczerpany ośmioletnią wojną z Iranem Irak był na skraju bankructwa, zapewne na myślenie Saddama Husajna i jego doradców wpłynęła sytuacja w Europie. Przegrana ZSRR w Afganistanie miała podobny psychologiczny efekt jak wojna japońsko-rosyjska zakończona w 1905 roku. Z białym człowiekiem daje się wygrywać, trzeba tylko zdobyć właściwą broń. W świecie islamu Afganistan był pierwszym ważnym zwycięstwem od stuleci. Co więcej, w świadomości polityków tego świata, to właśnie przegrana wojna w Afganistanie była powodem rozpadu ZSRR.    


Saddam Husajn nie spodziewał się tak zmasowanego uderzenia. Już wcześniej, po upadku szacha i powstaniu Islamskiej Republiki Iranu oraz całkowitej kompromitacji Stanów Zjednoczonych podczas okupacji ambasady amerykańskiej w Teheranie, USA zaczęły być traktowane jako lękliwy i nieudolny papierowy tygrys.


Wojnę irańsko-iracką można uznać za początek współczesnej rundy nadal nasilającego się konfliktu sunnicko-szyickiego. Ta wojna religijna jest również wojną o hegemonię w świecie islamu i pod wieloma względami jest podobna do konfliktu między komunizmem i nazizmem. Po obydwu stronach centralną rolę odgrywa ideologia (w tym przypadku spory o to, czyja odmiana islamu jest bardziej prawdziwa), po obydwu stronach obserwujemy ideologiczny purytanizm, którego centralnym filarem jest patologiczny antysemityzm, po obydwu stronach gospodarka jest uzależniona od zasobów naturalnych i pracy niewolniczej lub półniewolniczej. Elity świata muzułmańskiego korzystają z cywilizacyjnych (technicznych, medycznych, telekomunikacyjnych) osiągnięć wolnego świata, ale stosując zmasowany terror, odmawiają wolności swoim społeczeństwom. Jak dotąd nie widać żadnych działań, które miałyby na celu przerwanie błędnego koła.


Hasło „chleba i igrzysk” było hasłem rzymskich tłumów, ale pozostało obecne w świadomości wielu późniejszych władców. Kiedy nie ma chleba, spuszczenie nienawiści ze smyczy oraz przyzwolenie na rabunki i mordy zapewniało igrzyska i oderwanie się od problemu braku chleba.


Obraz koczujących na obrzeżach miast syryjskich rolników przypomina setki podobnych obrazów z Afryki, indyjskie, czy południowoamerykańskie slumsy i inne miejsca, gdzie widzieliśmy urbanizację przez pauperyzację wsi albo połączoną z wojną i terrorem, albo kończącą się taką lub inną rewolucją.


Kilkakrotnie wracałem w moich artykułach do przenikliwego opisu tego zjawiska u Ryszarda Kapuścińskiego. W jego książce Szachinszach jest fragment, który mówi więcej niż inne o dziesiątkach miejsc, gdzie był świadkiem rewolucji. W jednej z końcowych scen tej książki Kapuściński opisuje działanie urzędu.

Iran — była to dwudziesta siódma rewolucja jaką widziałem w Trzecim Świecie W dymie i huku zmieniali się władcy, upadały rządy, na fotelach zasiadali nowi ludzie. Jedno było niezmienne, niezniszczalne, boję się powiedzieć — wieczne: bezradność.

Te refleksje są na marginesie wizyty w lokalnym rewolucyjnym komitecie. Kobieta prosi o jakieś zaświadczenie, rewolucyjny urzędnik nie ma na nią czasu, bo dyskutuje o naprawianiu świata, kobieta czeka cierpliwie, długo czeka, i kiedy wreszcie udaje się jej zwrócić jego uwagę, rewolucyjny urzędnik najpierw zaczyna długo szukać papieru, wychodzi, wraca, potem znów wychodzi, żeby poszukać ołówka. Teraz zaczęły się dywagacje co właściwie ma poświadczyć. Potem znów wyszedł, żeby poszukać kogoś, kto mógłby to podpisać. Kobieta siedziała dalej, autor przerwał opis obserwacji uczestniczącej i przeszedł do refleksji:

Kluczem do nowoczesności jest wieś — pisze Kapuściński na marginesie tej sceny. - Szach upajał się wizją elektrowni atomowych, sterowanych komputerami taśm produkcyjnych i wielkiej petrochemii. Ale w kraju zapóźnionym są to tylko atrapy nowoczesności. W takim kraju większość ludzi żyje na biednej wsi, z której ucieka do miasta. Tworzą oni młodą energiczną siłę, która mało umie (są to często ludzie bez kwalifikacji, analfabeci), ale ma duże ambicje i jest gotowa walczyć o wszystko. W mieście znajduje się zasiedziały układ, tak czy inaczej związany z istniejącą władzą. Więc najpierw rozejrzą się, trochę zadomowią, zajmą wyjściowe pozycje i - ruszają do szturmu. Do walki wykorzystują tę ideologię, którą wynieśli ze swojej wsi — zwykle jest nią religia.

„Szachinszach" ukazał się po raz pierwszy w 1982 roku. W niedawnych wyborach w Iranie wyborcy podpisywali listy wyborcze odciskami palców. Tu czas się zatrzymał w miejscu, albo wręcz cofnął się, mimo iż Iran jest u progu posiadania własnej bomby atomowej i jest dziś najsilniej oddziałującym mocarstwem regionalnym na Bliskim Wschodzie.


Przynajmniej od czasów Rewolucji Październikowej i początków nazizmu pisarze i naukowcy wskazują na biedę jako źródło rewolucji. Inni nie mają żadnych trudności, żeby pokazać, że przywódcami rewolucji są z reguły ludzie z zamożnych rodzin, nierzadko z doskonałym wykształceniem, często zdobytym na najlepszych zagranicznych uniwersytetach. Paradoks? Tylko w pewnym sensie. Bieda połączona z brakiem wykształcenia pozwala budzić romantyzm rewolucyjny wśród mas, zaś idee odwołujące się do poczucia wyższości nie wymagają nawet powszechnego braku wykształcenia. Gorzej z realizacją obietnicy, że po wymordowaniu wrogów ludu zaświeci słońce braterstwa i dobrobytu.


Cudy gospodarcze drugiej połowy XX wieku były przeciwieństwem rewolucji. W Japonii i Niemczech zaczynały się pod osłoną i pod dyktando władzy okupacyjnej. Działy się w krajach przymusowo zdemilitaryzowanych, którym narzucano pewne reformy gospodarcze, ale nikt nie udawał, że będę miały od razu demokrację.


Japończycy już mniej więcej w czasach naszego powstania styczniowego zaczęli rozumieć, że Amerykanie nie wszystko rozumieją i kiedy im proponowano wielką mechanizację rolnictwa, po pewnym okresie prób zwrócili się do Holendrów, stawiających raczej na nasiennictwo i nawożenie pozwalające uzyskać wyższe plony z małych gospodarstw. Po II wojnie światowej Amerykanie domagali się od Japończyków poprawienia sytuacji robotników najemnych w rolnictwie i tworzenia większych gospodarstw rolnych, ale potem (często wbrew poradom amerykańskich doradców) zarówno w Japonii, w Korei Południowej, jak i na Tajwanie, podobnie jak i w EWG, poszukiwano możliwości unowocześnienia wsi przez wzrost wydajności gospodarstw rodzinnych, tak aby zwolnić tempo migracji do miast. Japońska, koreańska i tajwańska przebudowa struktury zawodowej społeczeństwa polegała na subwencjonowaniu małych gospodarstw rolnych i wiejskiego przemysłu, aby w ciągu jednego pokolenia wieś miała środki na wykształcenie kadr dla rozwijanego w tym czasie przemysłu.


Tajemnica cudów gospodarczych kryła się z jednej strony w odmiennej naturze urbanizacji, z drugiej w wyrównywaniu dochodów rolników i pracowników przemysłowych, z trzeciej w systemach politycznych przypominających oświecone monarchie, a więc w oświeconych dyktaturach, zaczynających od zwiększania wolności ekonomicznych, które dopiero po dziesięcioleciach pozwoliły na  przekształcenie tych dyktatur w przypominające demokracje zachodnie systemy parlamentarnej, wielopartyjnej, demokracji. Przez pięć powojennych lat Japonia była zarządzana przez amerykańskie władze okupacyjne, na których czele stał generał Douglas McArthur, wprowadzający reformy gospodarcze oparte na filozofii ekonomicznej Keynesa i wypraktykowane w czasach New Deal.


Okupowana przez Amerykanów była również Korea Południowa (Korea Północna zajęta została przez Armię Czerwoną) i tu również narzucono podobne reformy gospodarcze dające duże swobody ekonomiczne, ale nie pełną wolność polityczną. Na Tajwanie po ucieczce Czang Kaj-szeka z Chin kontynentalnych, Amerykanie dawali osłonę militarną, ale władzę dyktatorską sprawował Czang Kaj-szek, wprowadzając jednak podobne reformy jakie narzucono w Japonii i w Korei Południowej. We wszystkich tych trzech krajach rolnictwo było oparte na gospodarstwach jednohektarowych, które miały silne wsparcie ze strony państwa, państwo wspierało również rozwój wiejskiej spółdzielczości i rozwój wiejskiego przemysłu.


Ostatni i największy cud gospodarczy miał miejsce w Chinach, był również oparty na dyktaturze, która niezwykle ostrożnie zwiększała swobody ekonomiczne i która nadal nie ma wiele wspólnego z demokracją, ale od dawna ma równie mało wspólnego z komunizmem.


Druga wojna światowa zakończyła epokę kolonializmu, opartą na filozofii bogacenia się kosztem innych. Japonia zaczęła być mocarstwem kolonialnym późno, Turcja pierwsza straciła resztę swoich kolonii w wyniku pierwszej wojny światowej, a już wcześniej odbierano jej dawne zdobycze jedną po drugiej, w tym samym czasie imperium rosyjskie skurczyło się i przepoczwarzyło w Związek Radziecki udający federację wolnych narodów.  Niemcy, które rzuciły wyzwanie Wielkiej Brytanii utraciły swoje nabytki zamiast je powiększyć. Jednak największe mocarstwo kolonialne miało utracić swoje kolonie dopiero w wyniku wygrania drugiej wojny światowej.  


W marcu 1930 roku londyński „Times” opublikował list otwarty afrykańskiego działacza z Kenii. Uczeń kolonialnej misyjnej szkoły, Jomo Kenyatta, próbował przekonać brytyjskich polityków, że bez reform dojdzie w Afryce do straszliwego rozlewu krwi. Jego pięciopunktowy program reform mówił o konieczności zabezpieczenia praw do wynajmu ziemi dla czarnych rolników, poprawę możliwości edukacyjnych dla czarnej ludności, zniesienie podatku podymnego, przedstawicielstwo czarnej ludności w Radzie Legislacyjnej, a wreszcie swobodę praktykowania tradycyjnych zwyczajów (takich jak obrzezanie dziewczynek).


List wywołał burzę w szklance wody i nawet kilka osób postanowiło udzielić czarnemu autorowi odpowiedzi. Kwestia prawa do wynajmu ziemi była poza wszelką dyskusją , w sprawie edukacji polecono mu rozmowy z Kościołem Szkockim, który miał monopol na oświatę tubylców w Kenii, nie było również mowy o dyskusji na temat podatków i reprezentacji politycznej, więc skoncentrowano się na zasadnej krytyce jego obrony barbarzyńskich obyczajów.           


Kenyatta postanowił studiować w Londynie antropologię i uczył się później o życiu seksualnym dzikich u Bronisława Malinowskiego, zaś możliwy rozpad kolonialnego  imperium, w tym czasie jeszcze w żaden sposób Brytyjczyków nie niepokoił.  


Brytyjczycy wspólnie z Francuzami przejęli kolonialną schedę po Turkach i chociaż nowe czasy nakazywały tworzenie pozorów niepodległości, bogacenie się razem proponowali tylko usadowionym na stołkach władców marionetkom.   


Uczciwie mówiąc do dziś koncepcja, że lepiej bogacić razem niż jeden kosztem drugiego, jest na wyspach brytyjskich traktowana jako całkowicie niezrozumiałe dziwactwo, zaś wspierane przez Amerykę działania na rzecz zjednoczonej Europy Brytyjczycy przez całe lata  traktowali jako niemiecko-francuski spisek przeciw ich ojczyźnie oraz kolejną zdradę ze strony Ameryki.


Nic dziwnego, że chociaż wszyscy brytyjscy premierzy oburącz podpisaliby się pod hasłem „ekonomia, głupcze” (wyrażając to zapewne nieco inaczej, ze względu na odmienną kulturę językową), cudów gospodarczych w byłych koloniach brytyjskich nie było, zaś z trudem uzyskana niepodległość, skłaniała lokalnych już władców do poszukiwania recepty na rozwój częściej w Moskwie niż w Londynie, może również dlatego, że w międzyczasie w Waszyngtonie idea wspomagania rozwoju przez reformy gospodarcze zaczynające się od rolnictwa zdecydowanie wyszła z mody, zaś kolejni amerykańscy prezydenci nawet jeśli używali hasła „ekonomia, głupcze”, to raczej zastanawiali się, jak nie utracić pozycji pierwszego mocarstwa świata niż jak wyprowadzić z błędnego koła kraje, które znalazły się na końcu peletonu. Zimna wojna przesuwała zainteresowanie z ekonomii na gry wywiadów i wojny zastępcze. Walcząc z komunistami na odległych poligonach Amerykanie wchodzili w taktyczne sojusze z dyktatorami, dla których reformy gospodarcze własnych społeczeństw nie były żadnym priorytetem. 


Efekty nierównomiernego rozwoju globalnej wioski okazały się dla Ameryki znacznie bardziej kosztowne niż można było podejrzewać.


Patrząc wstecz warto się zastanowić od kiedy trwa amerykańska wojna z islamistycznym terrorem, ile kosztowała ludzkich istnień, ile miliardów dolarów kosztowały operacje militarne, ile broni przekazano w ręce terrorystów, jak wielu z nich wyszkolono, na ile chybiona strategia wojny z terrorem zahamowała rozwój amerykańskiej gospodarki, a wreszcie pytanie, na które odpowiedź przyniesie dopiero przyszłość, na jak długo cywilizacyjna zapaść muzułmańskiego świata powodować będzie zderzenie cywilizacji i jakie to zderzenie może jeszcze przybrać formy?


Przynajmniej od 1979 roku i zajęcia amerykańskiej ambasady w Teheranie Amerykanie są zaangażowani w konflikty w muzułmańskim świecie. W tym samym roku Armia Czerwona rozpoczęła wojnę w Afganistanie, a prezydent Carter podjął wysiłek zbrojenia i szkolenia afgańskich mudżahedinów oraz pakistańskiej armii, Niebawem zaczęła się wojna iracko-irańska, gdzie Stany Zjednoczone wsparły Saddama Husejna. W 1991 mamy pierwszą wojnę Ameryki (z pomocą koalicjantów) w Zatoce Perskiej. Militarne zwycięstwo zostało całkowicie zmarnowane. W tym samym roku zaczęły się problemy z islamistami w Somalii.


Rozpoczęta w listopadzie 1992 roku operacja „Przywrócić nadzieję” podjęta była co prawda pod flagą ONZ, ale była to głównie misja amerykańska, która zakończyła się tragiczną klęską wojsk amerykańskich w październiku 1993 roku. (Przez kolejne półtora roku wojska ONZ próbowały utrzymać swoją obecność w Somalii, by w marcu 1995 roku ewakuować ostatnie jednostki amerykańskie i włoskie.)  


Czy będący już wówczas prezydentem Bill Clinton, zastanawiając się nad amerykańską strategią w Somalii, spoglądał czasem na karteczkę z napisem „ekonomia, głupcze”? Jeśli tak, to z pewnością nie w kategoriach wygrania wojny przez pozyskanie sympatii społeczeństwa somalijskiego i mało prawdopodobne, aby przychodziło mu do głowy nazwisko Georga Kenana (głównego stratega tzw. Planu Marshalla).


Kilka kolejnych lat wydawało się w miarę spokojnych lub względnie spokojnych. W tym samym miesiącu 1995 roku, w którym Amerykanie doznali upokarzającej porażki ze strony islamistów w Somalii, w Afganistanie talibowie przejęli 12 (z 34) prowincji Afganistanu, chociaż ich siły liczyły zaledwie 25 tysięcy bojowników. We wrześniu 1996 roku talibowie zdobyli Kabul i ogłosili powstanie Islamskiego Emiratu Afganistanu.


Zainteresowanie świata tą nową muzułmańską teokracją było umiarkowane, mimo że od samego początku rozmiary barbarzyństwa talibów były całkowicie porównywalne z tym, co obecnie praktykuje ISIS czy Hamas. Tymczasem już w Somalii islamiści zdobyli amerykańskie wyposażenie wojskowe warte miliony dolarów i bardzo szybko uczyli się nim posługiwać. W Afganistanie talibowie zdobywali nie tylko amerykańską broń, ale mieli w swoich szeregach przeszkolonych przez Amerykanów instruktorów.


Odbiorcą dużej pomocy militarnej był Pakistan, dla którego Islamski Emirat Afganistanu był sojusznikiem w walce z Iranem o wpływy na pograniczne społeczności szyickie. Fanatyczne organizacje islamistyczne w Pakistanie były również wykorzystywane przez wywiad i armię w sporze z Indiami o Kaszmir.


W końcu maja 1998 roku Pakistan przeprowadził pięć prób z bronią atomową. Stanowiło to poważne zagrożenie użycia broni atomowej w konflikcie z Indiami. Niewielu ludzi wie, że Bill Clinton stał w obliczu podobnego zagrożenia jak Kennedy. 4 lipca 1999 roku, kiedy poważnych dziennikarzy interesowała głównie Monica Lewinsky, Clintona bez zaproszenia odwiedził w Waszyngtonie premier Pakistanu Nawaz Sharif. Bill Clinton odmówił przyjęcia go w Białym Domu i przyjął go w innym budynku w bibliotece. Całkiem zlekceważyć go nie mógł, ponieważ Pakistan prowadził działania zbrojne w Kaszmirze i wszystko wskazywało na to, że konflikt za chwilę przerodzi się w starcie dwóch państw posiadających broń atomową. Jak pisze Taylor Branch, autor książki The Clinton Tapes, A President's Secret Diary (Simon & Schuster, 2009), Clinton stanowczo zażądał wycofania wojsk pakistańskich z Kaszmiru, obiecując, że w takim przypadku dobre stosunki z Pakistanem nie ucierpią, zagroził jednak, że jeśli wojska pozostaną w Kaszmirze, Ameryka może zerwać sojusz z Pakistanem i poprzeć Indie.                    


Pakistański premier domagał się amerykańskiego przyzwolenia na otwartą wojnę z Indiami, a na żądania amerykańskiego prezydenta by natychmiast przerwać operacje militarne, odpowiedział że nie ma wyboru, gdyż rozkaz wycofania się z Kaszmiru oznacza tylko jedno, że jego rząd zostanie obalony przez generałów. Clinton powiedział, że to nie jest najważniejsze i ostatecznie tym razem Pakistańczycy wycofali się, ale rzeczywiście w wyniku zamachu stanu władzę objął generał Pervez Musharraf. (Nawez Sharif po 8 latach emigracji w Arabii Saudyjskiej wrócił do Pakistanu, a w czerwcu 2013 ponownie objął tekę premiera).    


Zamach stanu w żaden sposób nie odstraszył Stanów Zjednoczonych i Pakistan nadal był ważnym strategicznym partnerem USA mimo postępującej islamizacji kraju. Stanowcze domaganie się reform ekonomicznych od dawna nie było w dobrym tonie, a już żądania radykalnego wsparcia drobnych rolników uważane było w amerykańskich kołach rządowych za ekonomiczną herezję. Hasło „ekonomia, głupcze”, nakazywało raczej odradzanie takich pomysłów, gdyby pojawiły się w głowach strategicznych partnerów, co w przypadku partnerów z świata muzułmańskiego dotychczas się nie zdarzyło.


Bill Clinton zakończył swoją drugą kadencję w styczniu 2001 roku, a we wrześniu zaczęła się prawdziwa wojna z islamistycznym terrorem zamachem na WTC.  George Bush (jr) uderzył nie tylko w Al-Kaidę, ale zakończył rządy talibów w Afganistanie, koncentrując się jednak raczej na operacjach militarnych, pomocy humanitarnej i budowaniu fasadowej demokracji, niż na reformach gospodarczych. Nie można powiedzieć, że ściganie Bin Ladena, a potem ściganie w Iraku Saddama Husajna wyparło na tym polu hasło „ekonomia, głupcze”, ponieważ problemy reform ekonomicznych i przebudowy struktury społecznej krajów, którym Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę, nie tylko nie były żadnym priorytetem, a wręcz nie były w ogóle brane pod uwagę. Obydwie wojny zostały w efekcie przegrane przez Amerykę. Georg Bush schodził po dwóch kadencjach ze sceny politycznej jako awanturnik, który wplątał swój kraj w beznadziejne i potwornie kosztowne wojny. Amerykańscy wyborcy postawili na kandydata, który obiecywał pokój, co ucieszyło świat do tego stopnia, że Barackowi Obamie przyznano Pokojową Nagrodę Nobla na słowo honoru, że kiedyś na nią zasłuży. Istotnie kolejny prezydent pospiesznie zaczął wycofywać amerykańskie wojska z Afganistanu i z Iraku (pozostawiając tam zapasy broni dla tych, którzy zechcą z niej skorzystać).


Zaprzysiężony w styczniu 2009 roku Barack Obama w czerwcu odwiedził Kair, gdzie obiecał dozgonną przyjaźń światu muzułmańskiemu, zwracając się w szczególności do specjalnie zaproszonych przedstawicieli Bractwa Muzułmańskiego. Mówił o potrzebie wzajemnego szacunku i zrozumienia, pomijając jakąkolwiek potrzebę reform.


O potrzebie reform przypomniał w półtora roku później bezrobotny tunezyjski sprzedawca warzyw, Muhamed Bouazizi, który w proteście przeciw rozpaczliwej sytuacji życiowej odebrał sobie życie przez podpalenie się. Jego śmierć okazała się iskrą, która rozpaliła rewolucje w kolejnych krajach arabskich. W Tunezji i w Egipcie nazywano te rewolucje początkowo facebookowymi, gdyż pierwszego rozmachu nadawała młodzież szkolna i akademicka, która domagała się wolności i demokracji.   


Okazało się jednak, że Ryszard Kapuściński miał rację, i że koczujące na obrzeżach wielkich miast masy byłych rolników pociągnęły dalej te rewolucje w rytm piątkowych kazań w meczetach, a werble islamistycznej rewolucji szybko zaczęły kusić urodzonych i wykształconych na Zachodzie wyznawców Mahometa. Arabska Wiosna niebawem miała  okazać się świtem powrotu do średniowiecza.


Hasło „ekonomia, głupcze” nadal jest namiętnie cytowane przez tabuny dziennikarzy, ale ze zderzeniem cywilizacji raczej nikomu się nie kojarzy. Można powiedzieć, że zgoła przeciwnie, zachodnia lewica upatruje w tyranach z Teheranu, Istambułu, Gazy czy Ramallah przedstawicieli uciśnionych ludów.


Świadomość, że zdrowie państwa zależy od zdrowia gospodarki, a zdrowie gospodarki od sytuacji producentów żywności, datuje się od czasów greckiego ustawodawcy Solona. Nie jest to jednak świadomość powszechna. Brytyjski tygodnik „Economist” jest przysięgłym wrogiem ochrony rolników i wszelkich subwencji dla rolnictwa. Nie znaczy to jednak, że jego dziennikarze niczego nie rozumieją. Kiedy pod koniec lat 90. ubiegłego wieku porównywali sukcesy gospodarki chińskiej z klęskami demokracji rosyjskiej, podsumowanie zamykało się w jednym zdaniu: Chińczycy zrozumieli, że reformy gospodarcze zaczyna się od rolnictwa”. (Nawiasem mówiąc rozumiał to również Michaił Gorbaczow, ale na tym polu jeszcze jako sekretarz KC KPZR poniósł sromotną klęskę w starciu z aparatem partyjnym.)


Według Samuela Huntigntona zderzenie cywilizacji to głównie wojna chrześcijaństwa z islamem (dorzuca do tego Chiny), ale nie traktuje hasła „ekonomia, głupcze” tak jak interpretowałby go jedyny czarny laureat nagrody Nobla w ekonomii, Arthur W. Lewis, który poświęcił swoją karierę naukową pytaniu dlaczego tak wiele krajów nie potrafi wydobyć się z błędnego koła ekonomicznej zapaści. Sprowadzona do jednego zdania konkluzja jego licznych badań i książek (był najczęściej cytowanym zachodnim ekonomistą w pracach ekonomistów chińskich przełomu lat 70. i 80. ubiegłego stulecia) brzmiała: przyczyną tych klęsk jest obrona ziemiaństwa i feudalizmu, wspieranego często przez kolonialistów, ale bronionego głównie przez własne elity i ochoczo modernizowanego po odzyskaniu niepodległości (często przy pomocy ideologii komunistycznej) .


Docieramy tu do pytania o zagubienie zachodnich liberałów i zachodniej lewicy, która nigdy nie dostrzegła potrzeby reform muzułmańskiego świata i wielokrotnie popierała islamistyczne, potwornie reakcyjne ruchy terrorystyczne. Współczucie dla proletariatu najpierw prowadziło ich do obiecywania chłopom, że robotnikom będzie lepiej, przy głębokiej niechęci do materializmu i konsumeryzmu (czyli do poprawy materialnego położenia proletariatu). Wierzyli, że umrze kapitalizm, a wraz z kapitalizmem będziemy świadkami obumierania państwa. Tymczasem to kapitalizm doprowadził do obumierania proletariatu, a państwa (zazwyczaj akceptując pewne idee umiarkowanej lewicy) dbały o to, żeby (byli) proletariusze kupowali jak najwięcej towarów produkowanych przez obrzydliwe korporacje. Zrozpaczona tą tragedią obumierania zachodniego proletariatu lewica, przeniosła swoją miłość na ten proletariat, który jej pozostał, czyli na ludy głosujące w wyborach odciskami palców, a właściwie na terroryzujących swoje narody dyktatorów tych ludów głoszących walkę z obrzydliwym zachodnim materializmem i utrzymujących swoje społeczeństwa w stanie nędzy i ciemnoty.


Gospodarcza konkurencja z tymi, którzy zdobyli się na trud poważnego potraktowania hasła   „ekonomia, głupcze”, stwarza czasem problemy; nieustanna i narastająca wojna z terroryzmem, bez zrozumienia, że nie da się tej wojny wygrać bez wymuszenia zmian struktury społecznej i gospodarki tego wroga, tak by stał się częścią globalnej wioski, skazuje zachodnią cywilizację na coraz wyższe koszty obrony swojego bezpieczeństwa i zwiększa prawdopodobieństwo przegranej.                                                            

         

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Walka z ogniem pod ogniem     2018-08-06
“Między Kijowem a Gazą” – ukrainizacja palestyńskiej narracji     2022-03-09
Pasożyty na ziemiach niewiernych     2016-07-04
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Jak z nimi rozmawiać? Jak rozmawiać?     2016-01-11
Amnesty wie, że to konflikt wewnętrzny między Palestyńczykami spowodował kryzys w Gazie, ale i tak obwinia Izrael     2018-02-26
NGO rzeczywiście troszczące się o ludzi i o pokój     2017-08-07
Co zdaniem świata ma zrobić Izrael?     2016-03-22
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Ale ISIS zabija więcej muzułmanów niż nie-muzułmanów!     2015-12-24
Jesteśmy kumplami Palestyńczyków także     2016-02-15
Czy rok 2016 będzie rokiem Kurdystanu?     2016-01-06
Z krainy pobożnych ludobójców     2016-07-09
Dlaczego nie możemy po prostu dogadać się     2016-07-05
List otwarty do Breaking the Silence     2015-12-31
Patrząc z Jemenu na Singapur     2017-10-21
Abbas popełnia te same błędy, co Arafat     2018-09-14
Czy będzie rewolucja w nauczaniu islamu?     2016-08-31
BDS: zagrożenie dla całego Bliskiego Wschodu     2016-09-10
Młodzież pyta, prezydent Egiptu odpowiada     2018-12-19
Przedstawiać argumenty przeciwko BDS – i zwyciężyć     2015-11-11
Stany Zjednoczone i Islam - co się tu dzieje?     2015-12-30
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Nie ma porównania pomiędzy przemocą palestyńską i żydowską na Zachodnim Brzegu     2024-01-02
„Imam Pokoju” wzywa Arabów, muzułmanów do zaakceptowania Izraela     2023-02-07
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Książka o niemieckich nazistach nad Nilem     2022-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Prawda o izraelskiej okupacji     2017-06-08
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
Poinformujmy Abbasa: Wieczną stolicą “Palestyny” nie jest Jerozolima, jest nią Damaszek     2018-03-03
Zapomnij o rozwiązaniu w postaci dwóch państw: nieszablonowe myślenie o konflikcie izraelsko-palstyńskim     2018-12-21
Żydowskie oburzenie (lub jego brak)     2016-10-15
Nagroda za najbardziej idiotyczny pomysł roku     2016-01-01
Świat idzie do przodu, a my się cofamy     2016-03-09
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Ludzie, którzy twierdza, że „Palestyna jest kwestią rasowej sprawiedliwości”, są prawdziwymi rasistami     2019-02-20
Lista rzeczy, których NIE zobaczymy i NIE usłyszymy od rządu i mediów USA po zamordowaniu obywatela amerykańskiego w Judei     2023-03-07
Kiedy krytyka George’a Sorosa jest antysemicka?     2022-08-25
Nowe próby wybielania haniebnej postawy papieża Piusa XII podczas Holocaustu     2021-09-09
Błąd „jeśli-to” powraca z pełną mocą z okazji umowy o granicy morskiej z Libanem     2022-10-14
Saudyjczycy wyłaniają się jako nowe mocarstwo Bliskiego Wschodu     2023-06-06
Inna definicja antysemityzmu     2022-10-30
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Od dziesięcioleci istnieje „Plan Marshalla” dla Palestyńczyków. Nie zadziałał     2022-07-16
W BDS nie chodzi o bojkot. Chodzi o zamianę Izraela w państwo pariasa.     2019-07-23
Sukces Trumpa na Bliskim Wschodzie wynika z jego konkretnego (nie tylko retorycznego) poparcia dla trwałości Izraela     2020-11-09
Nawet antysemickie media w Iraku mówią z zainteresowaniem o normalizacji     2020-09-10
Kraje arabskie ponownie odtrąciły UNRWA na konferencji o pomocy finansowej     2022-06-30
Izrael ma nie tylko armię najbardziej moralną, ale także najbardziej przejrzystą     2024-01-06
Dlaczego Międzynarodowy Czerwony Krzyż gloryfikuje matkę rodu terrorystycznej rodziny?     2020-05-13
Zastraszony "New York Times" opublikował kłamstwa o ”większość Arabów usuniętych siłą z ich domów w Jaffie”     2019-03-26
Europa jest NAPRAWDĘ islamofobiczna w porównaniu do Izraela     2017-04-04
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Nowy raport ujawnia NGO akredytowane przy ONZ, które promują przemoc, nienawiść, antysemityzm     2016-09-12
Syria ma duże więcej palestyńskich kobiet w więzieniach niż Izrael. I tortutują je na śmierć     2020-03-20
"Progresywni" idealizują rakiety terroru Hamasu na festiwalu filmowym     2017-01-20
Świat jest dziwaczny, skoro jedynym człowiekiem, który naprawdę próbuje pomóc Palestyńczykom, jest Jared Kushner – a wszyscy inni są przeciwko     2019-06-07
Różnica między wymówkami a powodami nienawiści do Żydów     2021-04-28
Martin Luther King i Edward Said: Palestyńskich intelektualistów nie interesują prawa człowieka     2020-02-07
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Nawet najbardziej elokwentni Palestyńczycy (tacy jak Noura Erakat) mają idiotyczną mentalność “sumy zerowej”, że pomaganie Izraelowi równa się szkodzeniu Palestyńczykom     2021-02-17
Jeśli chcesz prawdziwego pokoju, nie nalegaj na podział Jerozolimy, @USAmnIsrael     2022-03-19
Joseph Massad i “Brzydki Palestyńczyk”     2021-01-03
Congressional Research Service zmieniła historię palestyńskiego nacjonalizmu. Dwukrotnie.     2021-04-07
200 dziennikarzy popiera kłamstwa o Izraelu     2021-06-12
Na marginesie tegorocznej Nagrody Pokojowej Nobla     2018-10-06
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Jordania zaprzecza, że anektowała Zachodni Brzeg     2020-06-20
Antyizraelska opowieść Amnesty International o Wujku Meena, skierowana do dzieci, jest jeszcze gorsza niż informowano     2021-11-04
Recenzja książki People Love Dead Jews     2022-04-26
Ludzie nienawidzący Izraela, którzy udają, że obchodzi ich Gaza, wyrządzają krzywdę dziesiątkom milionów Arabów     2020-04-20
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Zapomnij o „pokoju”. Zacznij optymalizować status quo. To przecież już wybrali Izrael i Autonomia Palestyńska     2020-02-26
Najważniejsze niepisane prawo na Zachodzie: nie drażnij irracjonalnych, ekstremistycznych muzułmanów     2023-01-13
Specjalista z West Point twierdzi, że uderzenie IDF w wieżowiec Al Jalaa Tower było legalne     2021-07-12
Palestyńczycy robią pranie mózgu światu: mały przykład, który demaskuje cały przemysł palestyńskich kłamstw     2022-07-23
„Ustawa o zwalczaniu międzynarodowej islamofobii” może z łatwością być nadużyta do potępiania Izraela, kiedy broni się przed terrorem     2021-12-30
Klapki na oczach antyizraelskich historyków: “Porozumienia Abrahamowe nie są historyczne”     2021-02-14
Rocznica rzekomo “pokojowego państwa palestyńskiego”     2016-11-19
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
UE mówi, że odrzuca jednostronne kroki na Obszarze C – finansując jednostronne kroki na Obszarze C     2020-07-18
Bahrajn dowodzi raz jeszcze: jeśli ”pokój” nie jest etapem do zniszczenia Izraela, to palestyńscy przywódcy nie są zainteresowani     2019-06-27
Nowy raport o antysemityzmie online, który trzeba koniecznie przeczytać     2020-12-23
Wysoki Przedstawiciel UE, Josep Borrell, przyznaje, że chce „dwóch państw”, a nie „pokoju”     2024-01-26
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Rashida Tlaib, Jaskinia Lwa i wszechobecność nienawiści do Żydów ponad politycznymi podziałami (plus komiks)     2022-10-05
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk