Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 17:01

« Poprzedni Następny »


Czy ateista może być islamofobem?


Andrzej Koraszewski 2017-07-19

Umiarkowany muzułmanin z Teheranu.
Umiarkowany muzułmanin z Teheranu.

Powtarzałem to tysiąc razy, ateizm to zaledwie odmowa wiary w istoty nadprzyrodzone. Oczywiście ta odmowa niesie za sobą poważne konsekwencje z racji tego, że przepojone wiarą w takie istoty kultury wspierają swoje systemy etyczne na takim czy innym „słowie bożym” i ateista musi szukać innych źródeł moralności niż porady szamanów religii, w której się urodzili, lub którą przyjęli za swoją. Ateizm nie ma kapłanów, chociaż i tu spotyka się czasem różnych guru, próbujących odgrywać podobną rolę.


Człowiek jest zwierzęciem stadnym, kolektywne myślenie bardziej go kręci niż myślenie  jako takie, trudno się czasem oprzeć wrażeniu, że dla towarzystwa  gotów jest popełnić każde świństwo. Diabli wiedzą jak to jest z tą potrzebą wspólnoty, konformizmu i pasterza (chociaż psychologowie twierdzą, że oni też wiedzą). Ponieważ nie wszystko jest w genach, a kultura jest wiedzą składaną, więc szukając mądrości znajdujemy autorytety, którym ufamy, mając nadzieję, że bezpiecznie przeprowadzą nas przez bezkresne obszary naszej ignorancji. Nie ma jednak łatwo, najskuteczniejszym oszustem jest nasz własny umysł, ale tuż za nim kroczą ludzie, którym ufamy. Aż nazbyt często sceptycyzm rezerwujemy dla tych, których już wcześniej traktowaliśmy podejrzliwie. Dobrze pamiętać o radzie, jaką Konrad Lorenz dawał młodym naukowcom, żeby na śniadanie podjąć próbę rozbicia najbardziej ukochanej hipotezy. Błędów nie unikniemy, jednak błędy popełniane dla towarzystwa są częstą tragedią całych narodów, o osobistej nawet nie wspominając.

 

George Orwell lubił być sobą i popełniać swoje błędy na własny rachunek, a nie na zamówienie. Nic dziwnego, że miał kłopoty ze znalezieniem wydawców. Wolał jednak to niż konformizm i z podejrzliwością przyglądał się temu, co dziś czasami nazywamy mainstreamem:

„W naszych czasach – pisał - przemówienia i pisma polityków w znacznej części są obroną tego, czego nie da się obronić. Sprawy takie jak kontynuacja brytyjskich rządów w Indiach, rosyjskie czystki i deportacje, zrzucenie bomb atomowych na Japonię, mogą być bronione, ale tylko przy pomocy argumentów zbyt brutalnych, by ludzie mogli je zaakceptować i których nie daje się pogodzić z deklarowanymi celami partii politycznych. W tej sytuacji polityka posługuje się często językiem eufemizmów, błędnych kół, lub mętniactwa. Bezbronne wsie są bombardowane z powietrza, mieszkańcy wyganiani z domów, masakruje sie bydło karabinami maszynowymi, zrzuca się bomby zapalające na chałupy- ale nazywa się to pacyfikacją. Miliony chłopów obrabowuje się z ich ziemi, wyrzucając ich na drogi z tym, co mogą unieść i nazywa się to transferem ludności lub korektą granic. Trzyma się ludzi w więzieniu latami bez sądu, zabija strzałem w tył głowy, lub wysyła, by zabił ich szkorbut w podbiegunowych obozach pracy i nazywa się to eliminacją niepewnych elementów. Ta frazeologia jest konieczna, kiedy chcemy mówić o rzeczach bez tego, by ludzie je sobie wyobrażali.

- George Orwell  “Politics and the English Language”

Dziś, kiedy Orwell dawno temu przestał być czarną owcą brytyjskich salonów i został przez nie znacjonalizowany, czasem bawi przywoływanie go jako autorytetu przez zwolenników plemiennego myślenia. (Jego zbiór artykułów wydała nawet nasza „Fronda” zakochana w jego antykomunizmie i zachwycona nim z pozycji innej, równie mu wstrętnej, ideologii totalitarnej.)

 

Orwell uczył respektu dla faktów, a nie dla konformizmu z grupą odniesienia. Dziś nie dyskutujemy już z wielbicielami Stalina (byli wielbiciele Stalina zmieniali obiekty swojej miłości, przerzucając je na Trockiego, Mao, Pol-Pota, Chomeiniego, Erdogana, Assada, Bractwo Muzułmańskie i innych), ale Folwark zwierzęcy pozostaje nadal opowieścią dobrze opisującą pewne zjawiska.

 

Czy głoszący dżihad i wolę podboju świata islam jest podobnym zagrożeniem, jakim był nazizm i faszyzm? Możemy to pytanie sformułować inaczej. Czy należało wierzyć w to, co pisał w swoim manifeście Adolf Hitler, czy słuszne było raczej unikanie histerii i traktowanie jego wypowiedzi jako normalnego partyjnego programu mainstreamowych partii politycznych? Za tą drugą propozycją jeszcze w 1939 roku optowały wielkie gazety Ameryki i Wielkiej Brytanii. W marcu 1940 roku George Orwell swoją recenzję z angielskiego wydania Mein Kampf zaczynał tak:

„Zaledwie rok temu wydawnictwo Hurst and Blackett wydało nieocenzurowaną edycję Mein Kampf, by teraz w pośpiechu wydać ją ponownie uciekając od prohitlerowskiego nastawienia. We wstępie wyraźną intencją tłumacza jest złagodzenie jadowitej wymowy tej książki i przedstawienie Hitlera w tak łagodnym świetle jak to tylko możliwe.”

Autor tej recenzji przypomina, że „zarysowany w Mein Kampf plan zakładał najpierw rozbicie Rosji z cichym założeniem, że Anglię zgniecie później. Teraz, jak się okazało, Anglię trzeba było rozbić najpierw, ponieważ Rosję łatwiej było przekupić. Na Rosję jednak przyjdzie kolej, kiedy upora się z Anglią – tak niewątpliwie widzi to Hitler. Czy tak się rzeczywiście stanie, to oczywiście jest inna kwestia.”

 

Tak się właśnie stało, ale w marcu 1940 roku Stalin był jeszcze najlepszym sojusznikiem Hitlera i z zapartym tchem czekał na upadek Europy Zachodniej. Czy podobnie jak jego sojusznik tylko odkładał rozprawę z nim na czas późniejszy? Nic na to nie wskazuje. Raczej przeciwnie, w tym czasie darzył Hitlera pełnym zaufaniem i liczył na dalszy podział łupów.

 

Na wcześniejszym etapie Hitler miał jeszcze jednego ważnego sojusznika – w Niemczech był finansowany przez wielki kapitał, a na Zachodzie miał znaczące poparcie mainstreamowej prasy.

„Załóżmy – pisał w tej recenzji Orwell -  że program Hitlera mógłby zostać zrealizowany. To, co sobie wyobraża Hitler za sto lat, to państwo 250 milionów Niemców mających mnóstwo „przestrzeni życiowej” (rozciągającej się aż po Afganistan  lub blisko jego granic), koszmarne wymóżdżone imperium, w którym w zasadzie niewiele się dzieje poza nieustannym ćwiczeniem młodych ludzi do wojny i gdzie nieustannie płodzi się świeże mięso armatnie. Jak Hitler zdołał dotrzeć do tej monstrualnej wizji? Można powiedzieć, że na pewnym etapie swojej kariery był finansowany przez wielki kapitał, który dostrzegł w nim człowieka mogącego rozprawić się z socjalistami i komunistami.”

Program Hitlera fascynował nie tylko wielu intelektualistów wolnego świata, fascynował polityków tureckich, fascynował twórców Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie. Po zakończeniu tej straszliwej wojny Mein Kampf pozostała nieustającym bestsellerem muzułmańskiego świata i do dziś, jak to określił pewien egipski liberał, jest to „najbardziej wśród muzułmanów popularna książka z zachodniej literatury”. Znajdujemy ją we wszystkich księgarniach Teheranu, Ankary, Rijadu, Damaszku, Kairu i oczywiście Ramallah oraz Gazy.  (W Autonomii Palestyńskiej arabski przekład Mein Kampf  jest rozprowadzany przez mającą swoją centralę w Ramallah sieć księgarń Al-Shurouq, kontrolowaną przez władze AP.)      

 

Świat dzisiejszego islamu jest podzielony. Główny konflikt jest między dążącą do światowego kalifatu Islamską Republiką Iranu, a dążącym do światowego kalifatu sunnickim Bractwem Muzułmańskim, który powstał w końcu lat 20. ubiegłego wieku w Egipcie, a dziś ma swoje macki we wszystkich krajach sunnickiego świata. Partie związane z tym Bractwem rządzą w należącej do NATO Turcji ale również w Gazie, Katar nie mówi tego otwarcie, ale tam znajduje się redakcja Al-Dżaziry i kwatera główna Hamasu, Arabia Saudyjska odpowiada za finansowanie budowy tysięcy meczetów w Europie i Ameryce oraz za zaopatrzenie w kadry duchownych, których radykalizujący wpływ został po stokroć udokumentowany. Arabia Saudyjska wydaje również miliony dolarów na oświatę, odbiorcami tej dobroczynności są amerykańskie i  europejskie uniwersytety.

 

Skąd się tego dowiadujemy, i czy to aby pewne? Jednym z najbardziej interesujących źródeł jest MEMRI – Instytut Badania Mediów Bliskowschodnich założony i kierowany przez byłego pułkownika izraelskiego wywiadu Yigala Carmona, niegdyś doradcy premiera Szamira i premiera Rabina i wielokrotnego członka izraelskich delegacji na rozmowy pokojowe. Carmon lubi powtarzać, że fakty są bezpartyjne. MEMRI (podobnie jak podczas wojny robiło to BBC Cavesham prowadząc nasłuch niemieckich rozgłośni radiowych) śledzi media arabskojęzyczne, w farsi, urdu i kilku innych językach i jest serdecznie znienawidzone zarówno przez tych, którzy bardzo nie chcą żebyśmy się dowiedzieli, co politycy krajów muzułmańskich mówią do swoich społeczeństw, jak wyglądają dyskusje w tych krajach oraz co mówią dysydenci; jak i przez tych ludzi na Zachodzie, którzy wolą ufać swoim muzułmańskim sojusznikom oraz własnym  korespondentom zazwyczaj nie znającym lokalnych języków. Efekt jest dość komiczny, bo najwięksi wrogowie MEMRI przyznają, że przekazywane przez ten instytut treści wystąpień polityków, duchownych, oficerów są autentyczne, ale ich zdaniem wykrzywiają obraz przez sam dobór, bo nie są kompletne. Absurdalność tych zarzutów jest dość uderzająca, To co ci ludzie w rzeczywistości mówią, to tylko tyle „wiemy, że te fakty są prawdziwe, ale my nie chcemy o nich wiedzieć”. Rządy i wywiady krajów zachodnich po cichu korzystają z materiałów MEMRI garściami. Prasa głównego nurtu udaje, że tych faktów nie ma.

 

Z jakiegoś powodu do faktów przekazanych za pośrednictwem MEMRI częściej nawiązuje prasa prawicowa niż lewicowa, co w żaden sposób nie stanowi informacji o prawdziwości lub nieprawdziwości tych faktów. Wypada się zgodzić z Yigalem Carmonem, że fakty są bezpartyjne, ale wszyscy wiemy, że sympatie bardzo pomagają w wypaczaniu lub ignorowaniu faktów. 

 

Kilka dni temu, pod artykułem, w którym, w związku ze zdjęciem filmu informującego o wychowywaniu dzieci przez ISIS na morderców, zastanawiałem się jak działają umysły pracowników YouTube, czytelnik JRK zamieścił gniewny komentarz. Bardzo często zastanawiamy się, jak działa umysł drugiego człowieka. Zastanawia mnie jak dział umysł człowieka, który idzie oglądać niezwykle piękne miejsce i zostawia po sobie stertę śmieci, Zastanawia mnie jak działa umysł dziennikarza, który zataja przed czytelnikami lub widzami znane mu fakty, lub przekazuje zdjęcie dziecka zabitego w Syrii jako zdjęcie palestyńskiego dziecka z Gazy, czy jak działa umysł premiera kraju, który przyznaje ponad dziesięć milionów dolarów odszkodowania mordercy za cierpienia podczas przesłuchań. Zagniewany JRK zastanawia się jak działa mój umysł i ma do tego pełne prawo. Opierając swój sceptycyzm na autorytecie amerykańskiego dziennika „Washington Post” pisze, najpierw cytując fragment z mojego artykułu:

„Oczywiście możemy się w tym miejscu zastanawiać, jak działa umysł premiera Kanady, prokuratora z New Hampshire, zarządu YouTube i wielu innych. ”

 

Ja się zaczynam raczej zastanawiać, na dużo niższym poziomie, jak funkcjonuje Pański umysł. I czy naprawdę Studiu Opinii, udzielającemu Panu bardzo hojnie łamów, jest po drodze z Pańską islamofobią. Może by tak raczej pozostawić te fobie PiSowi?

Dalej JRK pisze, że on wie, bo czyta „Washington Post”, a WP ciepło pisze o Lindzie Sarsour i daje do zrozumienia, że nie podziela zdania, iż fakty są bezpartyjne. 

 

W kolejnym komentarzu rozwija swoje myśli pisząc:

...można zrobić search na termin „islamofaszyzm”. Jest to idiotyczna zbitka słów, która po pierwsze trywializuje faszyzm, a po drugie przypisuje islamowi cechy, których ten nie wykazuje, a w każdym razie nie wykazuje ich „mainstream” islamu. [...]O ile pamiętam, p. Koraszewski używał ten termin w przeszłości [...]jednostkowe akty terroru popełniane przez islamistów, wszystko to ma uzasadnić tezę, w którą najwyraźniej p. Koraszewski głęboko wierzy i próbuje nas do niej przekonać: islam chce opanować świat. Otóż ja w tę tezę nie wierzę...

Uczciwie mówiąc, zastanawiałem się, czy  mój oponent jest tylko wierzącym, czy również znawcą? Jeśli znawcą, to chciałem mu zadać pytanie, co jest mainstreamem islamu? Czy Najwyższy Prawodawca ajatollah Chamenei to mainstream, czy jakiś Kazio, który się kompletnie nie liczy? A uniwersytet  Al-Azhar w Kairze to mainstream? Prezydent Sisi podejrzewa, że tak i żąda zmiany nauczania religii przez ten uniwersytet, który uważany jest za wyrocznię w sprawach teologicznych islamu. Nie wiem, czy „Washington Post” poinformował JRK o wypowiedziach Jusufa Karadawiego? (Ja je znam z innych źródeł.) Niektórzy uznają go za jeden z najpoważniejszych autorytetów sunnickiego islamu, (neguje Holocaust i chciałby zarazem, aby go przeprowadzili ponownie muzułmanie). Czy Erdogan i dzisiejsza Turcja to islamski mainstream, czy jakaś dziura, o której nie warto wspominać? A Pakistan? Rozumiem, że dla czytelnika mainstreamowych amerykańskich gazet mówienie o islamofaszyzmie zakrawa na jakąś aberrację. No cóż Hitler wzorował się na Ataturku i ludobójstwie Ormian i Greków, a założyciel Bractwa Muzułmańskiego, Hassan Al-Bana, na Hitlerze. Ale oddajmy głos współczesnemu muzułmańskiemu filozofowi. Abdennour Bidar pisał:

„Skąd pochodzą zbrodnie tego tak zwanego „Państwa Islamskiego”? Powiem ci, przyjacielu. Nie ucieszy cię to, ale jest to mój obowiązek jako filozofa. Korzeń tego zła, które dzisiaj kradnie twoją twarz, znajduje się w tobie; Potwór wyłonił się z twojego brzucha. I wyłonią się z niego inne potwory, jeszcze gorsze, jak długo będziesz odmawiał przyznania się do choroby i nie zabierzesz się wreszcie za zniszczenie korzeni tego zła!” Lettre ouverte au monde musulman

To fragment Listu do moich braci muzułmanów mieszkającego we Francji filozofa jednego z licznych, ale jedynego, którego tekst za moją namową opublikowała „Gazeta Wyborcza” (byli dysydenci komunistycznego świata jakoś niechętnie publikują dysydentów z muzułmańskiego świata, wzorują się na takich pismach jak „Washington Post”).


W zakończeniu tego listu autor pisze:

„Błagam cię więc, nie udawaj, że jesteś zdumiony, iż demony tak zwanego ‘Państwa Islamskiego’ przyjęły twoją twarz. Potwory i demony kradną tylko te twarze, które już są zniekształcone. A jeśli chcesz wiedzieć, jak nie rodzić takich potworów, powiem ci. Jest to proste, ale trudne: Musisz zacząć od zreformowania całej edukacji, jaką dajesz swoim dzieciom, we wszystkich twoich szkołach, we wszystkich siedzibach wiedzy i władzy. Musisz zreformować je zgodnie z następującymi zasadami uniwersalnymi – choć nie jesteś jedyny, który je narusza lub lekceważy: wolność sumienia, demokracja, tolerancja, prawa obywatelskie dla ludzi wszystkich światopoglądów i wyznań, równość płci, emancypacja kobiet spod władzy mężczyzn i kultura refleksji i krytycyzmu religii na uniwersytetach, w literaturze i w mediach. Nie możesz się cofnąć i nie możesz zrobić mniej niż to. Tylko bowiem robiąc to, nie będziesz już dłużej rodzić takich potworów. Jeśli tego nie zrobisz, wkrótce zmiecie cię niszcząca siła tych potworów”.

„Islamscy Übermenschen, islamofaszyści, oto czym oni są. Nowi barbarzyńcy w marszu przeciwko ludzkiej cywilizacji i postępowi w imieniu dżihadu, który podjęli… nie pytając mnie o zdanie”. – To słowa Egipcjanina. Zakaria Fellah, nie jest ateistą, chociaż w pewnym sensie trzeba przyznać, nie należy do mainstreamu.


Czy ateista może być islamofobem? Pierwsze totalitarne systemy były teokracjami, ale fobia to nieuzasadniony lęk. Podzielam uzasadnione lęki dziesiątków dysydentów muzułmańskich, cudownych ludzi, o których JRK nie poinformowano, a on sam ze strachu przed samodzielnym myśleniem ich nie szukał. Kanadyjski muzułmanin i przewodniczący dużej organizacji muzułmanów, Tarek Fatah niedawno napisał artykuł pod tytułem „Jestem islamofobem, jak mnie ukarzecie”.

 

Ten artykuł był odpowiedzią na przegłosowanie przez kanadyjska Izbę Gmin ustawy przeciw islamofobii.

 

W zakończeniu swojego artykułu Tarek Fatah pisze:

Mam pytanie do parlamentarzystki Iqry Khalid, do Ministra Imigracji, Uchodźców i Obywatelstwa Ahmeda Hussena oraz do premiera Justina Trudeau.


Czy popełniam akt „islamofobii”, jeśli postanawiam publicznie odrzucić poniższe dwa wersety Koranu?


Oto pierwszy z nich:


Koran 5:33: „Zapłatą dla tych, którzy zwalczają Boga i Jego Posłańca i starają się szerzyć zepsucie na ziemi, będzie tylko to, iż będą oni zabici lub ukrzyżowani albo też obetnie im się rękę i nogę naprzemianległe, albo też zostaną wypędzeni z kraju. Oni doznają hańby na tym świecie i kary bolesnej w życiu ostatecznym.” (tłum. Bielawskiego)


A oto drugi z nich:


Koran 8:13 „Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach”. (tłum. Bielawskiego).


Czy jestem „islamofobem”, pani Khalid, za uznawanie tych wersetów za niemożliwe do zastosowania w dzisiejszym świecie?


Na jaką karę zasłużyłem, panie ministrze Hussen?


A co do pana, premierze Trudeau… to szkoda gadać.

Poszukiwacze umiarkowanego islamu najwyraźniej uważają takich muzułmanów jak Tarek Fatah czy Abdennour Bidar za ekstremistów. Wolą umiarkowanie Lindy Sarsour, która stała się idolem nieumiarkowanych amerykańskich feministek. Niedawno ta muzułmańska aktywistka wezwała do dżihadu w Stanach Zjednoczonych „gdzie są faszyści i zwolennicy białej supremacji, i islamofobi rządzący w Białym Domu”.


Zapewniała potem że dżihad to pokojowa walka i oczywiście poszukiwacze umiarkowanego islamu natychmiast to kupili. Wychowana w islamie Egipcjanka Nonie Darwish nie jest aż tak naiwna.

Zachód musi wiedzieć – pisała - że w świecie muzułmańskim dżihad uważany jest za ważniejszy niż kobiety, szczęście rodzinne i samo życie. Kiedy mówią nam, jak to powiedziała Sarsour, że islam oznacza pokój i sprawiedliwość, tym, czego nam nie mówią, jest, że “pokój” w islamie nastanie dopiero po tym, jak cały świat nawróci się na islam, i że "sprawiedliwość" znaczy prawo szariatu: wszystko, co jest w szariacie, jest „sprawiedliwością”; wszystko, co nie jest w szariacie, nie jest "sprawiedliwością".

Zachód, a przynajmniej mainstreamowe media i ich wielbiciele tego właśnie nie chcą wiedzieć. Zdecydowana większość dysydentów muzułmańskiego świata walczy o wartości, które niegdyś były wartościami zachodniej lewicy, zmuszeni są jednak do publikowania w mediach uznawanych za prawicowe, bo lewica porzuciła swoje wartości i to nie pierwszy raz.


Ateista nie powinien być islamofobem, ponieważ fobia to nieuzasadniony lęk, a ateizm powinien się łączyć z racjonalizmem, może być jednak uznawany za islamofoba przez ludzi, którym bliżej do islamofaszystów niż do tych muzułmanów lub do byłych muzułmanów, dla których idea demokracji, równości płci, swobody wyznania i tolerancji jest ważniejsza niż to, czego nauczają w meczecie.                  

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Może Stanisław Gadomski 2017-08-31
1. Fobia samozachowawcza MEF 2017-07-20


Notatki

Znalezionych 2588 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niebezpieczny pęd Stanów Zjednoczonych, by uratować grupę terrorystyczną Hamas   Dershowitz   2024-04-19
Palestyńczycy  nie są małymi dziećmi   Wilf   2024-04-18
Ruchy masowe i tęsknota do nienawiści   Koraszewski   2024-04-17
Prawdziwy obraz wojny na Bliskim Wschodzie widać teraz w pełnym świetle Jak błyskawica zapalająca się w ciemnym pokoju, atak Iranu na Izrael w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwe intencje Teheranu.   Freidman   2024-04-16
„Żelazne” wsparcie USA dla Izraela oznacza „nie pozwolimy wam wygrać walki”     2024-04-15
Palestyński plan „dwóch państw”: oszukiwanie Zachodu   Landes   2024-04-13
Być może Izrael jest bardziej etyczny?     2024-04-13
Przeciwni Hamasowi Gazańczycy, antyizraelizm i denazyfikacja   Oz   2024-04-12
Kogo i czego uczy historia?   Koraszewski   2024-04-08
Jesteśmy ofiarami i wszystko, co robimy, jest usprawiedliwione   Greenfield   2024-04-06
Wybiórcze współczucie czyli  liczy się tylko życie Palestyńczyków   Fitzgerald   2024-04-04
Palestyńczyk jak go widzą   Koraszewski   2024-04-02
Kiedy zbrodnia spektakularnie się opłaca   Rafizadeh   2024-04-01
Gaza: razzia jako wojna polityczna   Taheri   2024-04-01
ONZ wezwana do reagowania na przemoc wobec kobiet wynikającą z szariatu   Ibrahim   2024-03-31
Żydzi z Hollywood są jak indyki na Boże Narodzenie   Julius   2024-03-24
Strategia okrucieństwa w wojnie w Strefie GazyPrawdopodobnie Hamas jest pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności.   i Leonard Hochberg   2024-03-22
Lewica, prawica i kanarek w kopalni   Koraszewski   2024-03-22
Dlaczego liberałowie ponieśli porażkę w walce z antysemityzmem   Tobin   2024-03-21
Odwaga białej flagi i mój Poznań   Koraszewski   2024-03-17
Izraelska pisarka wycofuje się z zaplanowanego wystąpienia, zanim zostanie anulowana z powodu „złych poglądów”   Coyne   2024-03-16
Demokracja protestów i piwny parlamentaryzm   Kruk   2024-03-16
Dlaczego nowo niepodległe kraje muszą odrzucić radykalną dekolonizacjęKontrastujące historie Singapuru, Tanzanii i Sri Lanki ukazują niebezpieczeństwa związane z próbą całkowitego wymazania kolonialnej przeszłości.   Sophalkalyan   2024-03-15
Dlaczego lewica musi kłamać o Hamasie i gwałtach   Tobin   2024-03-13
Departament Edukacji USA ukrywa zagraniczne darowizny na rzecz uniwersytetów   Bard   2024-03-13
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
Wybory wartości w globalnej wiosce   Koraszewski   2024-03-11
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Przestępstwa seksualne Hamasu-UNRWA i Międzynarodowy Dzień Kobiet   Blum   2024-03-08
Homeopatyczny środek na wydłużanie rzęs   Koraszewski   2024-03-08
Czy odbędzie się strategiczny dialog USA-Katar?   Carmon   2024-03-07
Kiedy polityka wobec zagranicznych wojen staje się krajową polityką wyborczą   Fernandez   2024-03-05
Palestyński handlarz kłamstw   Bawer   2024-03-05
Wszyscy jesteśmy imigrantami   Koraszewski   2024-03-02
Współudział UE w finansowaniu irańskiego terrroru   Rafizadeh   2024-03-01
Dzień po i jego konteksty   Koraszewski   2024-02-26
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Eurowizja i bębny wojny   Collins   2024-02-23
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
Żyjemy w momencie kulturowego chaosu   Meotti   2024-02-20
Chleba naszego powszedniego daj nam Google   Koraszewski   2024-02-19
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
Blinken powinien wiedzieć, że Autonomia Palestyńska jest równie zła jak rządy Hamasu w Gazie   Marcus   2024-02-14
Czy może istnieć uczciwa propalestyńska lewica?   Levick   2024-02-14
Hipokryzja zdefiniowana: grupy praw człowieka martwią się wszelkimi ograniczeniami w przepływie uchodźców, ale milczą w sprawie Egiptu, który zakazuje wjazdu jakimkolwiek uchodźcom z Gazy     2024-02-13
Czy uchodźcy żydowscy i arabscy są równi?Mimo prawie miliona żydowskich uchodźców z krajów arabskich, Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal ma obsesję wyłącznie na punkcie potomków uchodźców arabskich.   Julius   2024-02-11
Kilka uwag wokół niepewności   Koraszewski   2024-02-09
Moi drodzy Palestyńczycy: Czas pozbyć się naszych przywódców i przyjąć izraelskie oferty pokojowe   Eid   2024-02-07
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Zdradziecka awangarda intelektualna   Koraszewski   2024-02-04
Departament Stanu a rzeczywistość   Bard   2024-02-03
Szef ONZ twierdzi, że Palestyńczycy mają „prawo do państwowości”. Dlaczego?   Fitzgerald   2024-02-03
UNRWA istnieje, aby pomóc w prowadzeniu wojny, której celem jest likwidacja Izraela   Tobin   2024-02-02
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Kto pierwszy mrugnie w wojnie w Gazie?   Fernandez   2024-02-01
Dokumentowanie działań umożliwiających zbrodnie wojenne Hamasu: agencje ONZ, programy pomocy rządowej i organizacje pozarządowe   Steinberg   2024-01-31
Prawdziwe ludobójstwa, które świat ignorujeZamiast przeciwstawić się prawdziwym zbrodniom przeciw ludzkości, społeczność międzynarodowa obrzuca Izrael krwawymi oszczerstwami.   Bryen   2024-01-29
Wysoki Przedstawiciel UE, Josep Borrell, przyznaje, że chce „dwóch państw”, a nie „pokoju”     2024-01-26
Błędna odpowiedź Bidena w sprawie TajwanuGłównym zagrożeniem dla pokoju w Azji nie jest niepodległość Tajwanu, ale chińska wojowniczość.   Jacoby   2024-01-26
Jak zakończyć cierpienia Palestyńczyków   Tawil   2024-01-24
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-23
Złóżmy pozew przeciwko UNRWA w Hadze   Bedein   2024-01-23
Jak Princeton wybiela haniebną historię Kena Rotha   Steinberg   2024-01-22
Jedna wojna i dwie wizje   Taheri   2024-01-21
Pytasz, czy jesteś antysemitą?   Koraszewski   2024-01-21
“Koszmar zatajonych pieniędzy”: jak Katar kupił Ligę Bluszczową   Williams   2024-01-20
“Krwawe Boże Narodzenie”: chrześcijanie masakrowani w nigeryjskim ludobójstwie   Ibrahim   2024-01-17
Pracownicy pomocy humanitarnej wspierają Hamas   Bard   2024-01-13
Samobójcza głupota „rozwiązania w postaci dwóch państw”   Anderson   2024-01-12
Starzy orędownicy procesu pokojowego i wojna w Gazie   Flatow   2024-01-11
Dlaczego chrześcijańscy przywódcy ignorują ataki na swoją społeczność   Tawil   2024-01-10
Masha Gessen, lub, ври, да знай же меру   Fitzgerald   2024-01-09
Dla mediów terroryści Hamasu to duchy   Bard   2024-01-06
Izrael ma nie tylko armię najbardziej moralną, ale także najbardziej przejrzystą     2024-01-06
Krytycy Izraela po prostu nie chcą, aby Izrael zwyciężył   Tobin   2024-01-05
Kto popiera Hamas?   Dershowitz   2024-01-04
Nie ma „upokorzonej izraelskiej męskości”   Chesler   2024-01-02
Nie ma porównania pomiędzy przemocą palestyńską i żydowską na Zachodnim Brzegu     2024-01-02
Odzyskanie romantyzmu naszej sprawy   Greenfield   2023-12-28
Przyszła strategia ekonomiczna dla pokoju   Mahjar-Barducci   2023-12-25
“Przebudzenie” zagraża amerykańskim Żydom   Tobin   2023-12-23
Dziesięć podstawowych faktów na temat wojny z Hamasem, o których media nie mówią     2023-12-23
Zakazanie przez Bidena prawa wjazdu do USA dla „stosujących przemoc osadników” izraelskich zablokowałby tych, którzy po prostu nie zgadzają się z jego polityką   Kontorovich   2023-12-21
Wojna w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie   Koraszewski   2023-12-20
Czy dysonans poznawczy Bidena może pozwolić Izraelowi wygrać wojnę?   Tobin   2023-12-19
Dlaczego islamiści roszczą sobie prawa do ziemi niemuzułmańskiej?   Bulut   2023-12-18
Polityka tożsamości i zaburzenia kognitywne   Koraszewski   2023-12-18
Symfoniczna wersja terroru   Taheri   2023-12-15
Wsparcie dla terroru: jak terroryści wykorzystują organizacje humanitarne   i Nathaniel Rabkin   2023-12-14
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Redaktor kuwejckiej gazety: Hamas powinien być ścigany sądownie za śmierć i zniszczenie, jakie ściągnął na Gazańczyków atakiem z 7 października     2023-12-11
Tak daleko, tak blisko   Koraszewski   2023-12-10
Za kulisami Human Rights Watch: nienawiść i korupcjaPamięci Roberta Bernsteina, założyciela Human Rights Watch   Steinberg   2023-12-09
Najnowszy hit Pallywoodu. Jak usłużne relacje mediów o „zbombardowaniu” szpitala Al-Ahli promowały propagandę Hamasu   Landes   2023-12-07
Nagroda Nobla za terror i inne absurdy   Fernandez   2023-12-06
Gaza – kto z kim walczy i w imię czego?   Koraszewski   2023-12-05

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk