Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 17:00

« Poprzedni Następny »


Brexit jako stymulacja dla brytyjskiej bionauki


Matt Ridley 2020-03-11


Wielka Brytania jest naprawdę dobra w biologii. W fizyce i chemii lub malarstwie i muzyce często nie udaje nam się dorównywać Niemcom, Francuzom lub Włochom. Ale w bionaukach nikt nie jest nam równy. Tutaj jest zdumiewająca lista odkryć, których po raz pierwszy dokonano na tej wilgotnej wyspie:  William Harvey i krążenie krwi. Robert Hooke i komórka. Edward Jenner i szczepionki. Charles Darwin i dobór naturalny. Alexander Fleming i antybiotyki. Francis Crick i James Watson (i Rosalind Franklin, i Maurice Wilkins) i budowa DNA. Fred Sanger i sekwencjonowanie DNA. Patrick Steptoe i Robert Edwards i pierwsze dziecko z probówki. Alec Jeffreys i odciski palców DNA. Ian Wilmut i owieczka Dolly. Największy pojedynczy wkład w sekwencjonowanie genomu człowieka (Wellcome Trust).

Irytująco, nowe, fascynujące narzędzie do edytowania genomu umknęło nam. Najlepsze z tych nowych narzędzi, znane jako CRISPR, powstało z prac Hiszpana, Francisco Mojica, który pierwszy zauważył kilka dziwnych sekwencji w genomie mikroba, które wydawały się zestawem do walki z wirusami. Potem, kilka lat temu, francuscy, amerykańscy, fińscy, holenderscy i chińscy naukowcy zamienili to spostrzeżenie w narzędzie do eleganckiego wycinania konkretnych sekwencji DNA z genomu każdego gatunku, otwierając możliwość przepisania DNA, by zapobiec chorobie lub zmienić roślinę uprawną. Dwa amerykańskie uniwersytety kłócą się o patent (i o nadzieję na Nagrodę Nobla). Kolejne ulepszenia pojawiają się często i szybko.


Jesteśmy jednak w dobrej sytuacji, by dogonić, z wspaniałymi laboratoriami szarpiącymi się na uwięzi, by zastosować te nowe narzędzia. Największym i bezpośrednim polem możliwości jest rolnictwo, a tutaj opuszczenie Unii Europejskiej jest absolutnie kluczowe. Nie ma wyraźniejszej sprawy technologicznej, w której zatrzymywano by nas dalej, gdybyśmy nie wyrwali się spod dyktatu UE. To nie będzie pęd w dół w kategoriach bezpieczeństwa i standardów ochrony środowiska, ale dokładna tego odwrotność: wyścig w górę.


Na przykład, gdyby pozwolono nam uprawiać ziemniaki odporne na zarazę ziemniaczaną, które stworzyło Sainsbury Laboratory w Norfolk, aby rosły na polach tutaj, w Zjednoczonym Królestwie, moglibyśmy w wielkim stopniu zredukować opryski pól ziemniaczanych środkami grzybobójczymi, co obecnie dzieje się 15 razy do roku, szkodząc bioróżnorodności i powodując wielkie emisje z traktorów. To byłaby wielka poprawa, nie zaś regresja, w kategoriach ochrony środowiska. Obecnie jednak komercjalizacja ziemniaków z Sainsbury Laboratory jest w praktyce niemożliwa z powodu  uciążliwych reguł UE.


Inne kraje już pędzą do przodu z tą nową technologią. Zeszłoroczny przegląd patentowania nowych produktów CRISPR w rolnictwie pokazuje, że podczas gdy Ameryka ma 872 rodziny patentów, a Chiny 858, Unia Europejska ma tylko 194. Odstęp rośnie.


Powód nie ma nic wspólnego z jakością badań w Europie. Chodzi tylko o regulacje. Kiedy po raz pierwszy pojawiło się edytowanie genomu, Komisja Europejska postanowiła opóźnić o kilka lat decyzję o tym, jak regulować organizmy z edytowanym genomem, podczas gdy czekała na decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, czy traktować tę nową technologię jakby była genetyczną modyfikacją (proces wynaleziony pokolenie temu do przenoszenia genów między gatunkami), czy też rodzaj hodowania mutacji (proces wynaleziony dwa pokolenia temu do losowego mieszania w genach roślin pod promieniami gamma w nadziei na powstanie lepszych odmian).


Gdyby była jak genetyczna modyfikacja, stałaby się przedmiotem drakońskich reguł, które de facto oznaczają zakaz. Nikt już dłużej nie próbuje komercjalizować roślin GMO w Europie, ponieważ wpada się w labirynt opóźnień, zwodzenia, niepewności, kosztów i biurokracji, z którego nie daje się wydostać.  


Wynikiem tego jest to, że europejskie rolnictwo bardziej zależy od chemicznych oprysków niż to konieczne, jak pokazały badania uniwersytetu w Getyndze: przeciętnie, GMO zredukowały stosowanie pestycydów do upraw o 37 procent. My więc straciliśmy to biologiczne rozwiązanie i zamiast tego obstajemy przy chemicznym.  


Jeśli jednak edytowanie genomu jest jak hodowanie mutacji, to można działać i sadzić rośliny od razu, bez żadnych restrykcji. To jest, oczywiście, szalone, ponieważ hodowanie mutacji z większym prawdopodobieństwem (choć nadal bardzo małym) może przypadkiem dać szkodliwe rezultaty, ale jest starszą techniką i jest używana do większości żywności, jaka zjadamy, włącznie z żywnością organiczną, ale z jakiegoś powodu nikt w Greenpeace nie zgłasza zastrzeżeń.


Brexit jest wspaniałą możliwością zrobienia czegoś, czego nie wolno robić żadnemu z naszych konkurentów w Europie kontynentalnej.


Edytowanie genomu jest jeszcze precyzyjniejszą i bardziej przewidywalną techniką niż GMO. Nie ma tu transferu obcego DNA, a nacięcie jest robione w określonym miejscu genomu, nie zaś losowo. Jest to wyraźnie najbezpieczniejsza z tych trzech technik i tak powiedział rzecznik generalny Trybunału w swoim zaleceniu dla sądu. Ale w lipcu 2018 roku Trybunał, jako byt polityczny, postanowił inaczej i powiedział Komisji to, co chciała usłyszeć, że należy traktować rośliny i zwierzęta z edytowanym genomem jak gdyby były GMO.   


W laboratoriach Europy zapanowała wściekłość i przerażenie. W Wielkiej Brytanii byłoby tego więcej, gdyby akademicy nie obawiali się, że będzie to na rękę zwolennikom Brexitu, podczas gdy pozostanie nadal pozostawało możliwością. Kanadyjski profesor biotechnologii tweetował, że to był dobry dzień dla Kanady, ponieważ usuwał ze sceny konkurujący kontynent. Absurdalność tego ilustruje fakt, że w niektórych wypadkach niemożliwe jest rozróżnienie odmiany z edytowanym genomem od odmiany uzyskanej przez hybrydyzację lub szczęśliwy dobór z tą samą cechą. Stefan Jansson z uniwersytetu w Umeå University w Szwecji tak to ujął: „Zdrowy rozsądek i logika naukowa mówią, że niemożliwe jest posiadanie dwóch identycznych roślin, przy czym uprawianie jednej jest realnie zakazane, podczas gdy drugą można uprawiać bez restrykcji; jak sąd będzie w stanie zdecydować, czy uprawa jest przestępstwem, czy nie?”


Brexit oferuje więc fantastyczną okazję zrobienia czegoś, czego praktycznie nie wolno zrobić żadnemu konkurentowi z kontynentalnej Europy i co wyjdzie na korzyść środowisku. Mamy tutaj wspaniałe laboratoria, w Norwich, Nottingham, Rothamsted i Edynburgu, między innymi. Prywatny sektor biotechnologii roślin jest jednak niemal wykończony w Wielkiej Brytanii i będzie potrzebował trochę rozruchu.


Dwadzieścia lat temu było 480 miejsc pracy na pełen etat na poziomie ludzi z doktoratami w prywatnym sektorze biotechnologii rolnej w tym kraju. Dzisiaj jest zaledwie dziesięć. To stało się z całym sektorem w tym kraju w wyniku niedoinformowanej i błędnej zielonej kampanii przeciwko GMO. Dopóki politycy nie dadzą sygnału o całkowitym odwrocie od takiej polityki, prywatny sektor będzie unikał cudownych laboratoriów Zjednoczonego Królestwa i ich przełomowe odkrycia będą stosowane za morzem, jeśli w ogóle.


Jak pokazuje nowe narzędzie on line o nazwie Global Gene Editing Regulation Tracker, Ameryka, Kanada, Argentyna, Brazylia, Japonia i znaczna część reszty świata idzie w kierunku sprawniejszego i bardziej racjonalnego podejścia do regulacji: a mianowicie, osądzania roślin nie według metody użytej do ich stworzenia, a według cech, jakie posiadają.  Jeśli możesz stworzyć ziemniaka odpornego na zarazę ziemniaczana, ważne jest to, czy ziemniak jest bezpieczny, nie zaś to, czy został stworzony konwencjonalną hodowlą, mutagenezą pod wpływem promieni gamma, czy edytowaniem genomu.


W Unii Europejskiej, gdyby stworzyć takiego ziemniaka przez hodowanie mutacji, losowo mieszając jego geny w reaktorze jądrowym, regulacje powiedziałyby: „Nie ma problemu. Proszę bardzo, sadź go”. Gdyby stworzyć takiego ziemniaka znacznie bardziej precyzyjną metodą edytowania genomu, w której wiesz dokładnie, co zostało zrobione i czynności ograniczone do jednego maleńkiego odcinka DNA, wpadasz w kafkowski labirynt regulacyjnego braku decyzji i kosztów. Kilka lat temu, Komisja Nauki i Technologii Izby Lordów, której jestem członkiem, rekomendowała zmianę na regulacje ze względu na cechy, ale nie było to możliwe przed Brexitem.


Edytowanie genomu może dostarczyć korzyści nie tylko środowiskowych, ale także dla dobrostanu zwierząt.
W 2017 roku naukowcy z Roslin Institute pod Edynburgiem oznajmili, że dokonali edytowania genomu świń, by chronić je przed wirusem o nazwie zespół rozrodczo-oddechowy świń. Użyli CRISPR, by wyciąć krótki odcinek genu świni, który odpowiadał za wytwarzanie białka, poprzez które wirus zdobywał dostęp do komórki. Zmiana uniemożliwiała więc wirusowi wejście. Zrobili to bez zmieniania funkcji białka wytwarzanego przez ten gen, więc zwierzę wyrosło normalne pod każdym względem poza tym, że było odporne na tę chorobę.  


To oznacza mniej szczepień, mniej leków i mniej cierpienia. Czego tu można nie lubić? (Niewiarygodne, ale kiedy wspomniałem o tej sprawie w Izbie Lordów, lord z Partii Zielonych powiedział, że usunięcie choroby, która powoduje cierpienia świń, może być złą rzeczą, ponieważ pozwala na zmianę technik hodowli świń. Nawet Maria Antonina nigdy nie była aż tak bezduszna.) Komercjalizacja tego (zmienionego) zwierzęcia w Wielkiej Brytanii jest jednak obecnie praktycznie niemożliwa do czasu, kiedy zmienimy reguły.


Technologia edytowania genomu mogłaby zrewolucjonizować również ochronę przyrody, tak jak i rolnictwo. Patrząc w przyszłość na znacznie bardziej opartą na przypuszczeniach naukę, ci sami naukowcy z Roslin, którzy stworzyli odporne na wirusa świnie, badają obecnie sposoby kontrolowania szarych wiewiórek nie przez zabijanie ich, jak to robimy teraz, ale przez używanie edytowania genomu, by infekcyjnie szerzyć w populacji bezpłodność, tak by populacja powoli malała, ale wiewiórki żyły szczęśliwie do starości. 


Ta technika o nazwie nadpisywanie genowe (gene drive), mogłaby przekształcić ochronę przyrody na całym świecie, szczególnie w kwestii kontroli inwazyjnych, obcych gatunków -  największego dzisiaj powodu wymierania ptaków i ssaków. Moglibyśmy wyeliminować przywleczone na Hawaje komary, których malaria powoli eksterminuje rdzenne ptaki łuskacze. Moglibyśmy pozbyć się nie rdzennych szczurów i kóz z Galapagos, które niszczą habitat żółwi i ptaków.


Moglibyśmy pozbyć się raka sygnałowego z Ameryki, który zdewastował wiele brytyjskich rzek. Dla tych, którzy niepokoją się, że nadpisywanie genomowe może szaleć, istnieje prosta odpowiedź: może i będzie zaprojektowane w każdym wypadku tak, by trwało przez pewną liczbę pokoleń, nie na zawsze. I będzie w pełni dopasowane do gatunku, a więc nie może dotknąć, powiedzmy, rdzennych rudych wiewiórek.  


Jeszcze bardziej futurystycznie, edytowanie genomu może któregoś dnia pozwolić na przywrócenie wymarłej alki olbrzymiej i gołębia wędrownego.
Dla osiągnięcia tego musimypodjąć cztery kroki: zsekwencjonować DNA wymarłych gatunków, co jest zrobione dla alki olbrzymiej; edytować genom blisko spokrewnionego gatunku w laboratorium, co nie jest jeszcze możliwe, ale może być możliwe w niedługim czasie, ponieważ ulepszenia techniki edytowania genomu dzieją się skokowo; zamienić komórkę w dorosłe zwierzę, co jest trudne, ale możliwe przez transfer pierwotnej komórki zarodkowej, czego także po raz pierwszy dokonał Roslin Institute; i nauczyć dorosłe osobniki do życia w dzikiej przyrodzie, co jest ciężką pracą, ale jest możliwe.  


Edytowanie genomu będzie także miało implikacje dla medycyny. W tej sprawie Unia Europejska nie jest takim problemem i istniejące regulacje w kraju już są dobre: ostrożnie i rozsądnie stosowane pod nadzorem Human Fertilisation and Embryology Authority. Wielka Brytania już udzieliła pozwolenia na pierwsze eksperymenty laboratoryjne w Crick Institute, na użycie edytowania genomu w ludzkich zarodkach, ale jest to badanie bezpłodności, nie zaś tworzenia „dzieci na zamówienie”.


Istnieje powszechna zgoda, że edytowanie genów linii zarodkowej do tworzenia istot ludzkich z nowymi cechami musi pozostać zakazane i może być w przyszłości rozważane tylko w celu wyeliminowania poważnej choroby, nie zaś podniesienia normalnych zdolności. Taki pogląd panuje na całym świecie: chiński naukowiec-rebeliant, He Jiankui, który twierdzi, że stworzył dwoje dzieci odpornych na HIV od urodzenia, został w grudniu zeszłego roku skazany na trzy lata więzienia.


W praktyce obawy o ”dzieci na zamówienie” są nieco przesadzone. Ta sama kwestia pojawia się mniej więcej co dziesięć lat przy każdym nowym przełomie w biotechnologii. Pojawiła się w sprawie sztucznego zapłodnienia w latach 1970, w sprawie zapłodnienia in-vitro w latach 1980., w sprawie klonowania w latach 1990. i w sprawie sekwencjonowania genów w latach 2000. W rzeczywistości od dawna jest możliwe wybieranie i selektywne używanie plemników, jajeczek i zarodków z konkretnymi genami, a jednak popyt pozostaje uparcie niski.   


Większość ludzi nie używa IVF lub dawstwa plemników, żeby mieć dzieci wybitnie mądrych ludzi lub sportowców, co mogliby zrobić z łatwością, ale po to, żeby mieć własne dzieci: ta technologia jest używana niemal wyłącznie jako zaradzenie bezpłodności. Zresztą, im więcej wiemy o genomach, tym trudniej wyobrazić sobie kogoś, kto chce – już nie mówiąc o możliwości zrobienia tego – wzmocnić specjalne cechy przyszłych dzieci przez majsterkowanie przy genach: po prostu jest zbyt wiele genów, każdy o małym tylko efekcie, które wchodzą ze sobą w interakcje przy tworzeniu każdego określonego zachowania lub zdolności. 


Wyobraź sobie, że wchodzisz do kliniki i przedstawiają ci katalog kosztownych zmian genetycznych, których można dokonać na genach twojego przyszłego dziecka, z których każda ma maleńki i niepewny skutek. Prawda jest taka, że większość ludzi nie chce wyjątkowo mądrego lub wysportowanego potomstwa: chcą dzieci takich jak oni.


W odróżnieniu jednak od edycji genów linii zarodkowej, edytowanie somatycznego genomu odegra dużą rolę w medycynie. Już dzieje się to, na przykład, w procesie znanym jako terapia komórkowa CAR-T, w której komórka układu odpornościowego zostaje edytowana tak, by atakowała specyficznego guza, następnie namnaża się ją i wstrzykuje pacjentowi jako żywe lekarstwo. Jeśli będziemy zachęcać do edytowania genomu w Wielkiej Brytanii, będziemy w stanie wyleczyć niektóre nowotwory, podnieść plony w rolnictwie, polepszyć zawartość odżywczą żywności, chronić uprawy bez używania substancji chemicznych, likwidować choroby zwierzęce, polepszyć dobrostan zwierząt, zwiększyć bioróżnorodność i może sprowadzić z powrotem rudą wiewiórkę. Jeśli nie my, to Chiny, Ameryka, Japonia i Argentyna będą nadal rozwijać tę technologię i działać według własnych priorytetów, pozostawiając nas w roli suplikantów proszących o technologie z drugiej ręki. 


Pierwsza publikacja w The Critic:

The Brexit Boost for British Bio-Science

Rational Optimist, 1 marca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Matt Ridley


Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego” w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk