Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 09:46

« Poprzedni Następny »


W oparach zrównoważonej ignorancji


Andrzej Koraszewski 2022-11-21

W roku 2000 szwajcarski profesor Ingo Potrykus wspólnie z niemieckim biotechnikiem Peterem Beyerem udostępnili nieodpłatnie „złoty ryż”, genetycznie zmodyfikowany ryż, wzbogacony o witaminę A. Rocznie z powodu niedoborów tej witaminy umiera blisko 700 tysięcy dzieci, a dodatkowe pół miliona dzieci traci wzrok przed piątym rokiem życia. Wściekła kampania ignorantów zablokowała możliwość darmowego dostarczania rolnikom nasion aż do roku 2018 (i to został dopuszczony jako żywność tylko w niektórych krajach). Zdjęcie: Wikipedia.       

W roku 2000 szwajcarski profesor Ingo Potrykus wspólnie z niemieckim biotechnikiem Peterem Beyerem udostępnili nieodpłatnie „złoty ryż”, genetycznie zmodyfikowany ryż, wzbogacony o witaminę A. Rocznie z powodu niedoborów tej witaminy umiera blisko 700 tysięcy dzieci, a dodatkowe pół miliona dzieci traci wzrok przed piątym rokiem życia. Wściekła kampania ignorantów zablokowała możliwość darmowego dostarczania rolnikom nasion aż do roku 2018 (i to został dopuszczony jako żywność tylko w niektórych krajach). Zdjęcie: Wikipedia.       



Pierwszy, (mocno spóźniony) sygnał, że coś się dzieje, dotarł do mnie ze znakomitej strony Genetic Literacy Project. Okazuje się, że pod koniec września spotkali się unijni ministrowie rolnictwa, podobno nalegając na złagodzenie przesądów w kwestii stosowania naukowych technik w rolnictwie. Unia Europejska ma najbardziej drastyczne na świecie regulacje dotyczące genetycznie modyfikowanej żywności, ale, jak się okazuje, susza, zmiany klimatyczne, wojna w Ukrainie i szalejący wzrost cen żywności, skłaniają nawet ministrów rolnictwa do zastanowienia się, czy nie warto przestać słuchać śpiewu ulicznych ekologów i przekonać się do nauki.

Zaintrygowała mnie informacja o tym, że 20 z 27 ministrów opowiedziało się za dopuszczeniem nowych, precyzyjnych technik edytowania genów i tworzenia roślin bardziej odpornych na suszę, bardziej wydajnych, wymagających mniejszych ilości oprysków. Nie dowiedziałem się, którzy ministrowie rolnictwa trwają niezachwianie przy tradycji ojców, skierowałem więc swoje kroki na stronę polskiego ministerstwa rolnictwa. Tam jednak niczego nie znalazłem.       


Na polskich stronach informował o tym wydarzeniu Onet w dziale medycyna, pod hasłem Żywienie w doniesieniu pod tytułem “Unia Europejska złagodzi przepisy dotyczące żywności modyfikowanej genetycznie? Koncerny forsują GMO” Autor, Bartosz Brzeziński pisze, że co prawda naukowcy przekonują nas, że skomplikowane regulacje są niesłuszne, ale my się nie damy.


Nic dziwnego, nowoczesna nauka pojawiła się w Europie, ale jej ideologiczni przywódcy natychmiast zareagowali na ten poród stosami. (Chociaż trzeba uczciwie przyznać, że to nasz Jan Paweł II odważnie powiedział, że należy powiedzieć, iż to spalenie Giordano Bruno na stosie było chyba niesłuszne, bo chyba jednak się kręci.)          


Piszący o zagrożeniach nieetycznymi roślinami z laboratoriów Bartosz Brzeziński w szesnastym akapicie informuje, że:

Obecnie Komisja zastanawia się nad nowymi ramami prawnymi dla upraw uzyskanych dzięki technologiom edycji genów, które nazwała "nowymi technikami genomicznymi"(NGT). Wniosek w tej sprawie ma być złożony w pierwszej połowie przyszłego roku.

Stylistyka wcześniejszego i późniejszego wywodu jest znamienna, to jakiś „unijny przemysł biotechnologiczny twierdzi” i to jego przedstawiciele domagają się złagodzenia regulacji na wzór USA czy Japonii, a  najlepiej ich zniesienia.   


Autor przechodzi do zapewnienia, że „edycja genów to puste obietnice”. Znakiem zapytania sygnalizując swoją dziennikarską niewinność, a doborem cytatów głębokie przekonanie do antynaukowych przesądów. Dowiadujemy się zatem, że „grupy środowiskowe, drobni rolnicy i rolnicy ekologiczni argumentują, że dopuszczenie technologii na rynek UE bez odpowiednich ograniczeń niesie ze sobą ryzyko etyczne i zdrowotne, a także ryzyko napędzania korporacyjnego przejęcia systemu żywnościowego”.         


Poważne media wybrały inną taktykę, postanowiły nie zabierać głosu i o niczym nie informować. Jest to o tyle zrozumiałe, że trudno się przyznać, że przez lata zarabialiśmy na straszeniu ludzi i wbijaniu im do głów antynaukowych przesądów, że cytowaliśmy obficie każdego wrzaskliwego ignoranckiego działacza, przemilczaliśmy badania, walczyliśmy o słuszną sprawę, więc jak teraz mielibyśmy nagle powiedzieć, że może byliśmy w błędzie? Tego się w renomowanych mediach nigdy nie robi.


Prawdę mówiąc, informacje o tym wydarzeniu w międzynarodowych mediach też nie były specjalnie obfite, ale jak donosił sciencebusiness.net obecny kryzys uświadomił, że trzeba przerwać błędne koło zakazu handlu żywnością GMO i że mamy dziś nowe priorytety. Stanowisko ministrów rolnictwa jest tu istotne, ponieważ Komisja Europejska przygotowuje nowe ramy prawne, a już wcześniej doszła do wniosku, że ustalenia z 2001 roku mogą być cokolwiek przestarzałe.


Najobszerniej pisał o tym wydarzeniu brytyjski „Financial Times” w artykule  Andy Bounds i Emiko Terazono z 10 listopada. Tytuł artykułu donosi  o zmianie atmosfery wokół edytowania genów w obliczu suszy i wojny.


Autorzy, cytując specjalistę stwierdzają, że: 

Edycja genów to forma inżynierii genetycznej, w której można usuwać lub dodawać geny tego samego lub podobnego gatunku. Różni się od modyfikacji genetycznej, która wprowadza DNA z obcych gatunków. Zwolennicy twierdzą, że edycja genów jest taka sama jak konwencjonalna hodowla roślin, ale po prostu przyspieszona, z większą dokładnością. „Jeśli wprowadzasz obcy gen, jest to GMO. Jeśli po prostu zmienisz litery genetyczne w organizmie, będzie to konwencjonalne”.

Powiedzmy sobie uczciwie, że jest tu istotna różnica, ponieważ w uprawach konwencjonalnych eksperymentujemy na ślepo, metodą prób i błędów, czekając latami, co nam z tego wyjdzie, a tu przy edycji genów badacze mają zdecydowanie większe szanse otrzymania oczekiwanych wyników w znacznie szybszym czasie. Laboratorium to jednak nienaturalne środowisko dla rolnika. 


Naturalna żywność to żywność podlewana naturalnym nawozem, najlepiej prosto od krowy, zaś rolnik w białym fartuchu to doprawdy jakaś herezja. Edytowanie genów to technologia ograniczająca się do zmian w genomie rośliny (lub zwierzęcia), bez przenoszenia genów z jednego organizmu do drugiego, więc wielu ma nadzieję na złagodzenie irracjonalnych lęków dziennikarzy, polityków i wystraszonego przez medialne kampanie ludu. 


Autorzy artykułu przypominają, że Unia Europejska zwróciła się w tej sprawie do najlepszych specjalistów pod europejskim słońcem, czyli do sędziów Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, którzy orzekli w 2018 roku, że edycja genów powinna podlegać przepisom dotyczącym GMO, w których organy regulacyjne muszą nadać wysoki priorytet potencjalnym zagrożeniom.


Brytyjska gazeta przypomina, że ponad dwadzieścia lat temu, w reakcji na histeryczne kampanie w mediach, unijne organy regulacyjne zaostrzyły przepisy do tego stopnia, że w UE uprawiano tylko jeden rodzaj genetycznie modyfikowanej pszenicy (chociaż dziesiątki upraw są obecnie dopuszczone do importu, głównie na paszę dla zwierząt).


Powoli rośnie świadomość, że był to błąd.

„Sytuacja się zmieniła – mówi Pekka Pesonen, sekretarz generalny Copa-Cogeca, związku rolników UE - Musimy być w stanie wyprodukować wystarczającą ilość żywności. Musimy wykorzystać technologię, aby przystosować się do zmian klimatu i zachować różnorodność biologiczną”.  


„Rośliny uzyskane za pomocą nowych technik genomicznych mogą pomóc w zbudowaniu bardziej odpornego i zrównoważonego systemu rolno-spożywczego” – powiedziała Stella Kyriakides, europejska komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności, rozpoczynając w tym roku konsultacje w sprawie swojego wniosku.


„Gdybyśmy mogli hodować rośliny uprawne w oparciu o to, co wiemy z genetyki, aby były bardziej odporne na suszę, bardziej tolerujące zasolenie, bardziej odporne na ciepło i produkować więcej w określonych warunkach, to z pewnością pomogłoby nam zarówno pod względem bezpieczeństwa żywnościowego, jak i adaptacji do zmian klimatu”, mówi Ismahane Elouafi, główny naukowiec w Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa.

To nie jest jednak tylko „gdyby”, doświadczenia z dotychczasowych praktyk pokazują, że odrzucenie przesądów przynosi szybkie i wymierne rezultaty. Urok zarządzania strachem prowadzi jednak niektórych do komicznych zgoła propozycji.

Martin Häusling, niemiecki poseł do Parlamentu Europejskiego, który jest rzecznikiem Partii Zielonych ds. rolnictwa, mówi, że zamiast sięgać po inżynierię genetyczną, rolnicy mają inne sposoby radzenia sobie ze zmianami klimatycznymi, takie jak płodozmian, techniki ulepszania gleby i naturalnie przystosowane nasiona.

Powrót do płodozmianu to naprawdę zachwycająca propozycja. Inni ględzą o uzależnieniu od korporacji. Na sto kilometrów widać, że ci bojownicy wojny z nauką nie mieli nigdy nic wspólnego z rolnictwem, ale bardzo dużo z kursami marksizmu-leninizmu. To rolnik wybiera, czy chce korzystać z nasion lepszych czy tradycyjnych, żadna korporacja do niczego go nie zmusza. Wystarczy rzut oka na rynek afrykański czy indyjski, żeby wiedzieć, że to nieodmiennie jest rynkowa oferta, a nie przymusowe zastąpienie tradycyjnych upraw czymś nowym.


Paplający o wielkich korporacjach „eksperci” pomijają fakt, że kilka korporacji zdominowało rynek nasion roślin GMO z powodu barbarzyńskich regulacji przekreślających sens inwestowania w tę działalność przez mniejsze firmy. Czy coś się zmieniło?              


Autorzy artykułu w „FT” przypominają prawdę doskonale znana każdemu, kto tę walkę o naukę w rolnictwie obserwuje:

Jednak zwolennicy tej technologii twierdzą, że badania i rozwój w zakresie edycji genów są bardziej dostępne dla małych i średnich graczy oraz uniwersyteckich laboratoriów badawczych niż rozwój GMO. Postęp technologiczny sprawił, że edycja genów jest stosunkowo tańsza niż w przypadku GMO, podczas gdy niektóre technologie edycji genów są udostępniane na otwartych platformach, jeśli służą do celów badawczych. Firmy i laboratoria badawcze z siedzibą w krajach, które traktują produkty zmodyfikowane genetycznie w taki sam sposób, jak produkty rozwijane konwencjonalnie, nie muszą tracić czasu i pieniędzy na zajmowanie się procesem regulacyjnym. Niższe koszty i skrócony czas realizacji przyciągnęły naukowców i przedsiębiorców do uruchamiania start-upów, które zebrały setki milionów dolarów od inwestorów venture capital.

To nie są gołosłowne twierdzenia. Trzymający się straszenia aktywiści albo nie znają faktów, albo świadomie kłamią.  


Zdaniem autorów artykułu niektórzy unijni decydenci obawiają się pozostania w tyle za resztą świata w wyścigu technologicznym. Według Thorbena Sprinka i współpracowników z niemieckiego Instytutu Juliusa Kühna, federalnego centrum badawczego roślin uprawnych, ponad 15 krajów ustanowiło zasady otwarte na edycję genów w uprawach, w tym Chiny, Indie, Argentyna i Australia. Wiele krajów, w tym Stany Zjednoczone, Kanada, Brazylia i Japonia, nie rozróżnia edycji genów od konwencjonalnej hodowli.

„Chiny, światowy lider w badaniach nad edycją genów roślin uprawnych, posiadający około 75 procent światowych patentów, wprowadził wytyczne dotyczące komercjalizacji produktów, które według analityków skracają czas zatwierdzania z około sześciu lat do jednego lub dwóch.”

Za kilka miesięcy Unia Europejska podejmie ważną decyzję w sprawie dalszego rozwoju europejskiego rolnictwa. Zwolennicy przynajmniej częściowej rezygnacji z średniowiecznych przesądów są prawdopodobnie na straconych pozycjach. Autorzy artykułu w „Financial Times” przypominają, że decyzja o zrównaniu edytowania genów z konwencjonalnymi metodami doskonalenia roślin i zwierząt wymaga kwalifikowanej większości państw członkowskich. Największy i najpotężniejszy członek Unii, Niemcy, już zapowiedziały, że będą neutralne, co w praktyce jest głosem na „nie”.            


O zdanie już zapytano nie tylko ministrów rolnictwa, ale uruchomiono „szerokie konsultacje społeczne”. W sondażu, którym objęto 70 tysięcy Europejczyków ponad 90 procent respondentów sprzeciwiło się zmianie polityki. Ekspertyza społeczeństwa oparta jest na długotrwałej, obszernej i rzetelnej dezinformacji przekazywanej przez środki masowego przekazu.


Na decyzję Unii Europejskiej nie warto czekać z zapartym tchem. W oparach zrównoważonej ignorancji rozsądek jest bardzo mało prawdopodobny.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1470 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk