Prawda

Wtorek, 23 kwietnia 2024 - 19:05

« Poprzedni Następny »


To może być toczeń, czyli o wilku, który pożarł serce


Paulina Łopatniuk 2018-06-23

Zmiany skórne twarzy w przebiegu tocznia; domena publiczna, Atlas der Hautkrankheiten. Farblithographie von Anton Elfinger, 1856, za wikipedią.
Zmiany skórne twarzy w przebiegu tocznia; domena publiczna, Atlas der Hautkrankheiten. Farblithographie von Anton Elfinger, 1856, za wikipedią.

Jeśli pamiętacie jeszcze serial “Dr House”, nie możecie nie pamiętać tocznia. To stały element historii, nieustannie rozważany jako przyczyna dolegliwości coraz to kolejnych chorych, nieustannie też ostatecznie odrzucany. It’s never lupus. To jedno możecie przyjąć za pewnik. W serialowym uniwersum to nigdy nie był i nigdy nie będzie lupus, czyli toczeń. W prawdziwej medycynie toczeń jednak zdarza się i to wcale nie jakoś niezwykle rzadko (mówi się o 2-7 przypadkach na 10 000 osób), a choć większość chorych wiedzie życie mimo utrudnień w miarę zwyczajne, konsekwencje choroby bywają tragiczne.

 

 


Lupus vulgaris, gruźlica skórna; George Henry Fox (1886) Photographic illustrations of skin diseases (2nd ed.); domena publiczna, za wiki

Lupus vulgaris, gruźlica skórna; George Henry Fox (1886) Photographic illustrations of skin diseases (2nd ed.); domena publiczna, za wiki



Toczeń rumieniowaty układowy po łacinie (i po angielsku) nazywamy lupusem (systemic lupus erythematosus, SLE), czyli wilkiem. Nazwę tę literatura medyczna notowała już w średniowieczu, a odnosić się miała do towarzyszących niekiedy chorobie wrzodziejących zmian skórnych, które zależnie od proponowanego wyjaśnienia miały przypominać obrazem pokąsania przez wilki bądź też konsumować ciało chorej osoby z gwałtownością podobną do wilczej. Ot, literatura nie chce tu być konsekwentna. Sam termin przypisuje się niekiedy trzynastowiecznemu lekarzowi, RogeriusowiGrugardi, a od nazywanych podówczas również lupusem (lupus vulgaris) zmian skórnych w przebiegu gruźlicy zaczęto nasz toczeń odróżniać dopiero stosunkowo niedawno, ale to już inna historia, tak do zmian skórnych w toczniu, jak i do gruźlicy (na razie notowanej na patologach głównie u prehistorycznych jaszczurów) kiedyś jeszcze wrócimy, dziś interesuje nas nie skóra, a narząd zgoła inny.

U dwudziestodwuletniej pacjentki, na której historię trafiłam przy okazji przygotowywania prelekcji na wiosenny ComicCon, toczeń świeżo zdiagnozowano. Cała konstelacja niespecyficznych z osobna objawów – poczucia osłabienia, stanów podgorączkowych, bólów mięśniowych i stawowych – doczekała się ostatecznie diagnozy. Badania laboratoryjne ujawniły towarzyszącą chorobie anemię i leukopenię (obniżenie poziomu leukocytów, białych krwinek), białkomocz (efekt zmian w nerkach, częstych w toczniu) oraz typowe dla tocznia przeciwciała – w końcu to schorzenie z grupy autoimmunologicznych.


Objawy dość szybko przestały być mgliste i nieokreślone. Pierwsze nawaliły nerki. Niedługo po postawieniu rozpoznania poziom kreatyniny wzrósł do poziomu sugerującego zaburzenia dużo poważniejsze niż pierwotnie podejrzewano, tak że zdecydowano się na hospitalizację. Podejrzewając gwałtownie postępujące kłębuszkowe zapalenie nerekRPGN, rozpoczęto sterydoterapię. Trzydniowe leczenie metyloprednizolonem rzeczywiście pomogło. Od biopsji nerki odstąpiono. Kolejne tygodnie jednak przyniosły kolejne problemy. Kobieta zaczęła gorączkować, a w jej krwi wykryto gronkowca złocistego, Staphylococcus aureus. Bakteriemia to poważna sprawa – nikomu nie muszę tego przypominać. Sepsa czai się tuż za rogiem. Tym, co dodatkowo zaniepokoiło opiekującą się pacjentką ekipę, było pojawienie się objawów osłuchowych nad sercem, w rzucie zastawki mitralnej, oraz drobne wybroczyny (petechiae) na powierzchni spojówek. Badanie echokardiograficzne (echo serca) wyjaśniło przyczynę zaobserwowanego szmeru – narosłą na tylnym płatku zastawki mitralnej, czyli dwudzielnej (tej lewostronnej, przedsionkowo-komorowej), wegetację.


“Twory” narastające na powierzchni wsierdzia w przebiegu przewlekłego zapalenia; Sophie Agger, CC BY-NC 2.0, https://www.flickr.com/photos/101629902@N07/10069445106

“Twory” narastające na powierzchni wsierdzia w przebiegu przewlekłego zapalenia; Sophie Agger, CC BY-NC 2.0, https://www.flickr.com/photos/101629902@N07/10069445106



A cóż to ta wegetacja? – zapytacie pewnie. Fakt, nie jest to termin na co dzień powszechnie spotykany. Otóż nazywamy tak kruche często wyrośla utworzone przez skupiska bakterii (o ile mamy do czynienia z bakteryjną etiologią), włóknika, płytek krwi, komórek nacieku zapalnego i mas martwiczych narastające szczególnie chętnie na różnych elementach aparatu zastawkowego – choć nie tylko – w przebiegu najrozmaitszych postaci zapalenia wsierdzia, czy to infekcyjnych, czy w ramach powikłań kardiologicznych gorączki reumatycznej, czy jeszcze innych. Takie zwały śmieci i skrzeplin. Czy groźne? Niejednokrotnie niestety tak. Napisałam, że bywają kruche – stąd ich fragmenty mogą się odrywać i podążając z biegiem krwi, przytykać naczynia, potrafią też zniekształcać same zastawki, przyczyniając się do ich zwężeń i niedomykalności. Cóż, bakteria w tym przypadku nie była niespodzianką – gronkowca wszak z krwi pacjentki już wcześniej wyhodowano, zastosowano więc odpowiednią antybiotykoterapię, która szybko przyniosła oczekiwane efekty. Niestety znów tylko czasowe.

Struny ścięgniste; E. Faccio P. Saccheri, CC BY-SA 3.0, Wikipedia

Struny ścięgniste; E. Faccio P. Saccheri, CC BY-SA 3.0, Wikipedia



Dwa tygodnie później z obrzękiem płuc i zaostrzeniem objawów osłuchowych kobieta trafiła już do specjalistycznego centrum kardiologicznego z podejrzeniem zerwania struny ścięgnistej. Struny ścięgniste to nitkowate pasma łącznotkankowe mocujące płatki zastawek do mięśni brodawkowatych komór serca i rzeczywiście zdarza się, że ulegają zerwaniu czy to po ciężkim urazie klatki piersiowej, czy w przebiegu procesów zapalnych lub degeneracyjnych, co z kolei prowadzi do poważnych niekiedy zaburzeń czynności aparatu zastawkowego, ostrej niedomykalności uszkodzonej w ten sposób zastawki przede wszystkim. Na pewno jesteście sobie w stanie taki łopocący, szarpany przepływem krwi nieumocowany odpowiednio płatek zastawki wyobrazić, prawda? Przecież to nie może działać jak trzeba.


Przy przyjęciu chora nie gorączkowała, a skarżyła się głównie na przemożne poczucie zmęczenia. Dość niskie ciśnienie krwi (100/60 mmHg), przyspieszony puls (96 uderzeń na minutę). No i głośny, niepokojący szmer. Znów ta felerna zastawka mitralna. Tylko coś jakby bardziej, gorzej, głośniej. I coś nowego nad płucami – no ale też wspomniałam o obrzęku. Nie wyglądało to najlepiej. Niestety, wiele nie zdołano zdziałać. Zabrakło czasu. Nastąpiło zatrzymanie akcji serca i mimo starań ekipy szpitalnej dwudziestodwulatka zmarła. Minęło dokładnie 47 dni od postawienia rozpoznania tocznia i 10 od zdiagnozowania zapalenia wsierdzia. Co konkretnie ją zabiło? To pytanie, na które odpowiedzieć miała dopiero sekcja zwłok. Bo też i nasza historia to modelowa sytuacja wymagająca badania autopsyjnego – naszego, czasem nazywanego patomorfologicznym lub naukowo-lekarskim, nie sądowego. Pacjentka, która zmarła w szpitalu, ale nie do końca rozumiemy jak i dlaczego.


Wnętrze serca zmarłej pacjentki – strzałka wskazuje na wegetację na tylnym płatku zastawki mitralnej (MV, mitral valve), LA – lewy przedsionek; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5087979/
Wnętrze serca zmarłej pacjentki – strzałka wskazuje na wegetację na tylnym płatku zastawki mitralnej (MV, mitral valve), LA – lewy przedsionek; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5087979/

Miała być wegetacja, prawda? No i była. Kruche szarawe masy, dwucentymetrowy zwał bliżej nieokreślonego czegoś, co pod mikroskopem okazało się składać z włóknika, białych krwinek (granulocytów obojętnochłonnych) oraz licznych gramdodatnich bakterii ziarenkowych (tak, to nasze gronkowce). Taki śmieć ropno-bakteryjny. Było podejrzenie zerwania struny ścięgnistej? Było. No i rzeczywiście struny były ponadrywane. Czy to zabiło chorą? Bezpośrednio nie. Czego zatem ekipa medyczna nie zdążyła zdiagnozować?


Martwiczo-włóknikowe bezpostaciowe różowe masy z kropkami białych krwinek i pobarwionymi specjalnie na ostatniej fotce skupiskami jeszcze mniejszych kropeczek bakterii (strzałki); CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5087979/
Martwiczo-włóknikowe bezpostaciowe różowe masy z kropkami białych krwinek i pobarwionymi specjalnie na ostatniej fotce skupiskami jeszcze mniejszych kropeczek bakterii (strzałki); CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5087979/

Wspominałam, że fragmenty takich narośli potrafią się niekiedy odrywać. Tak też stało się i tutaj. Podczas badania sekcyjnego szczególną uwagę poświęca się nie tylko samemu sercu, ale też unaczyniającym je tętnicom wieńcowym. Rozcinamy je na całej dostępnej dla nas długości w poszukiwaniu ewentualnego przytykającego je materiału. Skrzeplin na przykład (zazwyczaj). W tym przypadku lewą tętnicę wieńcową na samym jej początku zatykała gruda materiału o strukturze bliźniaczo podobnej do materiału tworzącego naszą wegetację. Ot, urwał się kawałeczek, popłynął z prądem i utkwił. Z tragicznym skutkiem.


Przekrój przez lewą tętnicę wieńcową przytkaną, strzałki wskazują na kolonie bakteryjne w materiale zatorowym; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5087979/
Przekrój przez lewą tętnicę wieńcową przytkaną, strzałki wskazują na kolonie bakteryjne w materiale zatorowym; CC-BY, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5087979/

Trochę zbyt mało czasu upłynęło, by dało się zaobserwować mikroskopowo cechy martwicy mięśnia sercowego, taki jednak właśnie efekt wywołuje odcięcie krążenia wieńcowego. Rozległy zawał. Podobne zresztą obrazki – poprzytykane naczynia krwionośne – szczegółowe badania mikroskopowe ujawniły także w wycinkach pobranych ze skóry, nerek, śledziony i mózgu.

Warstwy ściany serca; Blausen.com staff,”Medical gallery of Blausen Medical 2014″, WikiJournal of Medicine 1(2), CC BY 3.0

Warstwy ściany serca; Blausen.com staff,”Medical gallery of Blausen Medical 2014″, WikiJournal of Medicine 1(2), CC BY 3.0



Zmiany w sercu notuje się – zależnie od źródeł – w 30-50% do nawet 52-80% przypadków tocznia. Jak widzicie, nasz wilk serce atakuje dosyć często, może też atakować wszystkie jego warstwy. Jakie warstwy? – zapytacie. No tak, rozsądne pytanie – nie każdy i nie każda musi się w takich szczegółach anatomicznych orientować. W tym przypadku kobieta cierpiała na zapalenie wsierdzia (endocardium). Wsierdzie wyściela powierzchnię wewnętrzną serca. Całego. Pokrywa od środka ściany komór i przedsionków. Otula wspomniane już struny ścięgniste i płatki zastawek. Zbudowane jest mniej więcej podobnie jak ściany tętnic, z kolejnymi warstwami – śródbłonkiem, warstwą podśródbłonkową, mięśniowo-sprężystą i wreszcie utworzonym przez tkankę łączną wiotką utkaniem podwsierdziowym oddzielającym endocardium od tak zwanego śródsierdzia, czyli po prostu od mięśnia sercowego, który z kolei od zewnątrz pokryty jest nasierdziem (epicardium). Nie, to nie koniec jeszcze, wybaczcie, ale jeszcze coś nam zostało. Samo nasierdzie to tylko część większej struktury – osierdzia (pericardium), często zatem nazywa się je też osierdziem trzewnym lub blaszką trzewną osierdzia, osierdzie zaś to taki błoniasty, dwuwarstwowy  worek serce otaczający; jedną swą blaszką (blaszką trzewną właśnie, czyli nasierdziem) osierdzie pokrywa mięsień sercowy, od drugiej zewnętrznej (tzw. ściennej) blaszki oddziela nasierdzie wąziutka szczelinowata jama osierdzia (przepraszam, wiem – przeddzidzie dzidy bojowej, śróddzidzie… zadzidzie…) zawierająca niewielką ilość, kilkanaście mililitrów zaledwie, surowiczego płynu, takiego jakby smaru, która to niewielka ilość potrafi znacząco rosnąć, gdy osierdzie dotknięte jest na przykład stanem zapalnym. Albo nowotworem. Wszystkie te części ściany narządu mogą – razem bądź z osobna – zostać objęte zmianami zapalnymi w przebiegu tocznia się rozwijającymi. A jeśli tego wam mało, to czasami zmiany zapalne mogą objąć też bezpośrednio same naczynia wieńcowe. Zapalenia naczyń miały dotąd na blogu dość ubogą reprezentację, w rzeczywistości jednak stanowią szeroką grupę schorzeń z szerokim wachlarzem manifestacji.

<span>Toczniowe zapalenie wsierdzia w oryginalnej publikacji Libmana i Sacksa z 1924 roku; strzałka wskazuje na ciąg drobnych sterylnych wegetacji; </span>https://jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine/article-abstract/534502
Toczniowe zapalenie wsierdzia w oryginalnej publikacji Libmana i Sacksa z 1924 roku; strzałka wskazuje na ciąg drobnych sterylnych wegetacji; https://jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine/article-abstract/534502

W tym przypadku zmiany dotyczyły jedynie wsierdzia. To – swoją drogą – temat sam w sobie zasługujący na osobną opowieść. W końcu toczeń doczekał się nawet wyróżnienia szczególnej, typowej dla siebie nieinfekcyjnej formy zapalenia wsierdzia, zapalenia Libmana-Sacksa, zwanego tak od nazwisk lekarzy, którzy to w 1924 w Archives of Internal Medicine jako pierwsi tę postać choroby opisali. Emanuel Libman i Benjamin Sacks z nowojorskiego Mount Sinai Hospital opisali w swej pamiętnej publikacji cztery przypadki nowej podówczas, nieznanej ówczesnej medycynie postaci zapalenia wsierdzia z brodaweczkowatymi wegetacjami obrastającymi wsierdzie zastawkowe, zapalenia niedającego się powiązać ani z żadną znaną chorobą zakaźną, ani z gorączką reumatyczną, ani z innymi dotąd wyróżnianymi typami endocarditis. Sami medycy nazwali je atypowym brodawkowatym zapaleniem wsierdzia, kolejne pokolenia zaś postanowiły upamiętnić ich opis eponimem. Toczniowe zapalenie Libmana-Sacksa – choć przychodzące na myśl jako pierwsze przy powikłaniach kardiologicznych i niejako podręcznikowe dla tocznia nie jest jednak jedyną podczas tego schorzenia opcją i przypadek nieszczęsnej dwudziestodwulatki jest doskonałą tego ilustracją. Nasz wilk umie kąsać na wiele sposobów i tym razem  zaatakował zupełnie konwencjonalnym bakteryjnym zapaleniem wsierdzia.


A zapalenie wsierdzia nadal jest chorobą obarczoną niebagatelną śmiertelnością – umiera nawet 20-25% chorych. Różnej wagi powikłania zatorowe według części badań dosięgają nawet połowę przypadków, w tym nawet u 30% spośród nich kłopoty dotyczą ośrodkowego układu nerwowego i powikłań neurologicznych. “Naszej” pacjentki nie zdążyły dopaść, bo wcześniej zabił ją zawał (również nierzadkie powikłanie), ale na liście potencjalnych komplikacji neurologicznych byłyby udary, ropnie mózgu, zakażone tętniaki zwane zapalnymi, infekcyjnymi bądź w ramach kalki językowej – mykotycznymi (takie, ot, małe tykające bomby z uszkodzonymi naciekiem zapalnym kruchymi ścianami czekającymi tylko, by pęknąć). Niby niepozorny drobiazg, trochę kruchych paprochów przycupniętych gdzieś przy ścianie serca, tyle że każdy niepożądany paroch może przy odpowiednich rozmiarach zablokować dopływ krwi do okolicy, w której akurat utknie, a im większa wegetacja, tym większe ryzyko, że rzecz zakończy się nieprzyjemnie. Nie, nie czeka się oczywiście bezczynnie aż nasze paprochy poodrywają się i narobią bałaganu. Niemały odsetek chorych poddaje się leczeniu chirurgicznemu, jednak nie zawsze chory czy chora się do ryzykownego przecież zabiegu kwalifikuje, nie zawsze też starcza czasu na decyzję o podjęciu leczenia zabiegowego. Czasem po prostu choroby bywają szybsze.

 

(Przypominam też, że patologów możecie śledzić też na fejsbuku – warto tam zaglądać, bo strona jest codziennie aktualizowana)

 

Literatura:

Sudden death in infective endocarditis. JB Castelli, G Almeida, RF Siciliano; Autopsy & Case Reports. 2016;6(3):17-22

Introduction and Physiology of Lupus. GS Zaman; Lupus, Ch. 2, Wahid Ali Khan, IntechOpen, DOI: 10.5772/intechopen.68635

The History of Lupus Erythematosus and Discoid Lupus: FromHippocrates to the Present. R Norman; Lupus Open Access 2016;1:102

Cardiac involvement in systemic lupus erythematosus. A Doria, L Iaccarino, P Sarzi-Puttini, F Atzeni, M Turriel, M Petri; Lupus 2005;14(9):683-6

Association of Vegetation Size With Embolic Risk in Patients With Infective Endocarditis: A Systematic Review and Meta-analysis. D Mohananey, A Mohadjer, G Pettersson, J Navia, S Gordon, N Shrestha, RA Grimm, LL Rodriguez, BP Griffin, MY Desai; JAMA Internal Medicine2018;178(4):502-510

The underlying causes of chordae tendinae rupture: a systematic review. U Gabbay, C Yosefy; Internaional Journal of Cardiology 2010;143(2):113-8

Lupus carditis. CA Falcão, N Lucena, IC Alves, ÂL Pessoa, ET Godoi; Arquivos Brasileiros de Cardiologia 2000;74(1):64-71

Wytyczne ESC dotyczące leczenie infekcyjnego zapalenia wsierdzia w 2015 roku. Grupa Robocza Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) do spraw leczenia infekcyjnego zapalenia wsierdzia; Kardiologia Polska 2015; 73(11): 963-1027

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk