Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 15:53

« Poprzedni Następny »


Nauka

Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach


Jerry Coyne 2014-04-26

Interesującą częścią w tym poście jest biologia, a późniejsza kontrowersja o tym, czy te samice owadzie rzeczywiście mają „penisy”, jest dodatkowym i nieprzewidzianym wynikiem politycznie poprawnego nadzorowania nauki. Pozwólcie, że najpierw opowiem o nauce.

W nowym artykule w „Current Biology” autorstwa Kazunori Yoshizawy i in. (streszczenie i odnośnik poniżej) czwórka autorów z Japonii i Brazylii doniosła o obserwacjach kilku gatunków owadów jaskiniowych z rodzaju Neotragla. Są to owady z rzędu Psocodea (psotniki, gryzki). Badacze odkryli coś zdumiewającego, przynajmniej dla biologa. W badanych gatunkach z tego rodzaju samice mają przypominający penis narząd zwany   ginosomem, który normalnie wciągnięty jest do wnętrza ciała. (Od czasu do czasu w artykule badacze nazywają to „penisem”.) Kiedy jednak owady kopulują, żeński ginosom wsunięty jest w ciało samca i wsysa spermatofory  (pakiety plemników, które zawierają również inne substancje) z przewodów plemnikowych samca.   


Samce mają penisy, ale są one małe i niepozorne. Penisy samic są duże (1/7 długości ich ciała) i pokryte kolcami. Ginosom (będę używać „penis” i „ginosom” zamiennie, narażając się na oskarżenie o seksizm!), kiedy jest wewnątrz samca, powiększa się – to zaś, wraz z kolcami, trzyma owady mocno połączone. W rzeczywistości tak mocno, że nie można ich odłączyć podczas kopulacji bez rozerwania odwłoka samca.


Gatunek badany intensywnie w tej pracy to N. curvata z Brazylii, skąd pochodzą zdjęcia. Zdjęcie poniżej pokazuje je podczas kopulacji, z oznakowaniem samca i samicy:



Zdumiewającą rzeczą jest, poza penisem samic, że przeciętna kopulacja trwa 52,5 godziny z odchyleniem standardowym 11,2 godziny. Na ile mi wiadomo, jest to rekord.


Dlaczego trwa to tak długo? Prawdopodobnie dlatego, że cały system, włącznie z ginosomem i jego adaptacją do zakotwiczenia samicy w samcu, napędzany jest specjalnymi względami: samiec wraz z plemnikami przekazuje mnóstwo substancji odżywczych w spermatoforach. Autorzy zakładają, że adaptacja penisa samicy do mocnego przytwierdzania się, jak również długa kopulacja umożliwia samicy uzyskanie od samca tyle plemników i składników odżywczych, ile to możliwe. Zaobserwowano, że samice zjadają część zawartości spermatoforów zanim pozwolą na zapłodnienie swoich jajeczek. (U innych gatunków owadów samce dają samicom pożywne spermatofory jako „podarek ślubny”.)


Środowisko jaskini jest ubogie w składniki odżywcze i samce mają wartościowe źródło pokarmu. W takim wypadku samice konkurują o samce – odwrotność normalnej sytuacji wśród zwierząt, kiedy to samce konkurują o samice, ponieważ sperma jest tania, a jajeczka – dla samic – są kosztowne. W tym wypadku sperma jest kosztowna, ponieważ zawiera źródło pokarmu.


Poniżej zdumiewająca fotografia samca i samicy in copulo (zabito je gorącą wodą w trakcie aktu: co za straszliwy los!) Można zobaczyć ginosom samicy (ta duża zakrzywiona rzecz od spodu) wepchnięty w samca i powiększony. Można także dojrzeć kolce, zakotwiczające go bezpiecznie wewnątrz samca. Samce mają także kieszonki genitalne, do których wpasowują się kolce, a więc następował jakiś rodzaj ko-ewolucji samców i samic (różne gatunki w tym rodzaju mają różnie uformowane kolce i kieszonki i dopasowanie  jest gatunkowe, jak zamek i klucz).


Samiec na lewo, samica na prawo:



Powyżej widać żeński penis wysysający plemniki z “przewodu nasieniowego” samca i wciągający spermatofory wzdłuż swojego “przewodu nasiennego” do zbiornika nasiennego czyli narządu magazynującego plemniki.


Tutaj jest schemat, także pokazujący te części, chociaż moim zdaniem, niewiele dodaje.



Dlaczego kolce? Nie jesteśmy pewni, ale może to być wynik antagonistycznego doboru płciowego: interesy rozrodcze samicy mogą różnić się od interesów samca. Ona chce tyle spermy, ile on ma, dla celów odżywczych, a on, przypuszczalnie, chce zapłodnić tak wiele samic, jak to możliwe, by mieć maksymalną liczbę potomstwa. Wydaje się, że tutaj „zwyciężyła” samica: ma kolce, które nie pozwalają samcowi uciec, co może wyjaśniać długą kopulację. Kolce mogą także stymulować samca do uwalniania spermy. Wiele zwierząt, włącznie z kotami, ma kolczaste penisy i stymulacja może być ich wspólną funkcją. W tym wypadku jednak najwyraźniej najważniejsze jest zakotwiczenie.


Penis męski czyli “fallosom” pokazany jest poniżej. Jest niepozorny i schowany w odwłoku. (Można go także zobaczyć na diagramie powyżej.)


Można by pomyśleć, że ten przypadek samic, które wygrały wyścig antagonistyczny w doborze płciowym, co najmniej nie powinien zrazić czytelniczek. (Samce często wygrywają, jak w przypadku pluskiew, gdzie samce zapładniają samice zastrzykami, pomijając jej genitalia i wstrzykując plemniki bezpośrednio do wnętrza ciała. Ta praktyka, nazwana także “zapłodnieniem traumatycznym” czyni krzywdę samicy, ale samce, które to robią, szybciej zapładniają samice. W tym przypadku antagonizmu płciowego samce wygrały w sensie ewolucyjnym, ponieważ ich interesy rozrodcze przeważyły.) U owadów seks nie zawsze jest poruszającym ziemię przeżyciem, jak jest u ludzi.


Niestety,  Annalee Newitz poczuła się bardzo urażona tym, jak ta praca została opisana i dała temu wyraz w poście w io9 pod tytułem: “Your penis is getting in the way of my science“ [Twój penis staje na drodze mojej nauki]. Jej zarzut: dziennikarze (i, oczywiście, badacze w swoim artykule) nazywają ginosom “penisem”. A dla niej zalatuje to seksizmem i antropomorfizmem:


Kiedy pozbawiamy Neotrogla jej ginosomu przez nazywanie go penisem, oczywiście Neotrogla o to nie dba. Jednak nie posuwa to do przodu projektu naukowego, który ponad wszystko poświęcony jest rozszerzaniu ludzkiego zrozumienia świata. Zamiast poinformowania, że istnieją samice owadów z narządem płciowym, który zachowuje się niepodobnie do niczego w świecie człowieka, artykuły o “żeńskim penisie” zapewniają czytelników, że nie może istnieć nic, co kwestionuje układ penis/pochwa – ani też system doboru płciowego, który do tego doprowadził.


A to umniejsza nieco nasze umysły.


. . . Przez antropomorfizowanie życia seksualnego Neotrogla  dajemy ludziom złą lekcję o przyrodzie. Nawet jeśli jest to pomyślane jako dowcip, nazywanie każdego narządu, który ulega erekcji, „penisem” czyni wrażenie, że wszystkie zwierzęta są takie same jak my. Nie tylko jest to niemal złowieszcze w swej nieuczciwości, ale wymazuje jedną z najpiękniejszych rzeczy w życiu, a jest nią wzbudzająca podziw różnorodność.


Choć niektórzy ludzie mogą uważać dowcip o fallusie za bardzo zabawny, obawiam się, że pasuje on lepiej do artykułów o pornografii lub w telewizji FOX niż w artykule o seksie biologicznym. Nauka może być zabawna, ale nie jest dowcipem. I im bardziej robimy z niej dowcip, tym bardziej podważamy moc, jaką ma nauka do ujawniania prawd o wszechświecie.

Prawdę mówiąc wątpię, by używanie skrótowo nazwy “penis” miało złowieszcze konsekwencje, które przewiduje Newitz. Czy naprawdę uważa ona, że nazwa „penis” „podważy moc, jaką ma nauka do ujawniania prawd o wszechświecie”? To czysta hiperbola. A ginosom naprawdę pod wieloma względami jest jak penis: ulega erekcji, ma kolce (jak penisy kotów), ma adaptacje, które dają jego nosicielce przewagi reprodukcyjne podobne do tych, jakie dają penisy samców i tak dalej. Jedyną rzeczą, której nie dokonuje, to ejakulacja (ale wsysa spermę!)


Gdyby dziennikarze używali tej nomenklatury, żeby w jakiś sposób poniżyć samice, Newitz miałaby uzasadnione pretensje, ale niczego takiego nie widziałem. Wszystko, co się zdarzyło, to że narząd został nazwany „penisem”, co gniewa takich jak Newitz, którzy trąbią o różnorodności ról płciowych wśród zwierząt. Ale czy nazwanie tego „penisem” nie podkreśla właśnie tej różnorodności?


Biedny Ed Yong, który pisał o tym artykule i popełnił śmiertelny błąd nazywając narząd samic zarówno ginosomem, jak penisem. musiał bronić się w  Not Exactly Rocket ScienceJego obrona jest spokojna i przekonująca:


Na początek, dla wyjaśnienia: całkowicie zgadzam się z Newith, że tanie dowcipy o fallusie nie są przysługą dla tematu i dlatego żadnych tutaj nie znajdziesz. [JAC: Nie zauważyłem żadnych “tanich dowcipów o fallusach” i Newith żadnego nie przytacza.] Ton jest tak śmiertelnie poważny, na jaki mnie stać – jedyny chichot zarezerwowany jest dla tej części badania, kiedy kopulująca para zostaje rozdzielona, co niechcący przepoławia samca.


Jeśli chodzi o inne części krytyki Newitz, to mówi ona wielokrotnie, że “żeński penis” jest niewłaściwym określeniem, które antropomorfizuje anatomię Neotrogla – powinno się nazywać ten narząd „ginosomem” (co także robię). Nie zgadzam się, że ginosom jest poprawny, a penis nie jest. Jak mówi Diane Kelly, która bada penisy: „Jako termin techniczny penis jest narządem reprodukcyjnym, który przenosi gamety z jednego członka kopulującej pary do drugiego”. A to właśnie dzieje się tutaj.


Newitz wskazuje na różnice: “Kiedy ostatni raz widzieliście penis, który ma kolce, absorbuje składniki odżywcze, pozostaje w wzwodzie przez 75 godzin lub pozwala właścicielowi na zajście w ciążę?” Tak naprawdę, to kolce są dość częste; długa kopulacja jest dość częsta; i ginosom nie absorbuje składników odżywczych – zbiera pakiety spermy, które zawierają składniki odżywcze, a które zwierzę zjada w normalny sposób. Kluczową różnicą jest to, że zamiast dostarczać plemniki, pobiera je – jak powiedziałem na samym początku. A jedynym powodem, dla którego uważamy, że penisy wysyłają komórki rozrodcze jest, że nie wiedzieliśmy, iż może to iść w drugą stronę. Teraz już wiemy, co albo zmusza nas do wprowadzenia nowego terminu, albo rozszerzenia granic starego. Wolę to drugie.


Ginosom jest bardzo podobny do penisa, zarówno jeśli chodzi o kształt, jak funkcję. Autorzy podkreślają różnice przez nadanie mu własnej nazwy. Uznają jednak także podobieństwa do tego, o czym normalnie myślimy jako o penisie, przez taki opis tego narządu, zarówno w tytule artykułu – „Żeński penis, męska pochwa i ich skorelowana ewolucja u owadów jaskiniowych” – jak też w samym tekście. Oczywiście, samo autorstwo nie daje im żadnych specjalnych przywilejów, ale chciałbym podkreślić, że można patrzeć na to odkrycie albo przez soczewkę różnic, albo podobieństw. A podobieństwa są tutaj istotnie krytyczne, ponieważ ewolucja kształtuje narządy, które są konwergentnie podobne – choć różne w szczegółach – dzięki podobnym naciskom selekcyjnym.


W rzeczywistości istnieje w anatomii długa tradycja opisywania narządów niemal metaforycznymi nazwami. Stopa ślimaka nie jest w żaden sposób tym samym, co stopa człowieka, ale oba są mięśniowymi narządami lokomocji, które mieszczą się u spodu ciała. I to, i to nazywamy stopą. Radula ośmiornicy nie jest ludzkim językiem, ale oba są ruchomymi narządami w ustach, które wykonują funkcje odżywiania się, więc oba nazywamy językami. Słowa „oko” używa się do opisania wszelkiego rodzaju wykrywających światło narządów, niezależnie od olbrzymich różnic w ich anatomii, historii ewolucyjnej, fizjologii, ponieważ wszystkie mają wspólną cechę wykrywania światła. I w podobnym duchu penis/ginosom Neotrogla nie jest tym samym, co ludzki penis, ale oba używane są podczas stosunku penetrującego do przekazania gamet. Inne penetrujące narządy płciowe, takie jak fallus (owady) i gonopodium (ryby) także są kolokwialnie znane jako penisy.


Czy więc mamy z terminów związanych z płcią uczynić wypadek specjalny? Newitz odpowiada, że tak z powodu bagażu kulturowego i społecznego, jaki niesie „żeński penis”, a którego nie ma „stopa ślimaka”.


Newitz jednak argumentuje także, że ten termin „wymazuje jedną z najpiękniejszych rzeczy w życiu, a jest nią wzbudzająca podziw różnorodność” i tutaj nie zgadzam się. Post odnosi się specjalnie do różnorodności – nie tylko u Neotrogli, ale także u innych zwierząt, jak hieny i koniki morskie, i zagłębia się w szczegóły doboru płciowego. Kończy się świadomie dobranym cytatem o tym, jak różnica między samcami i samicami sprowadza się do komórek płciowych, a wszystko inne jest ruchome. Jeśli to nie jest świętowaniem różnorodności życia, to nie wiem, co nim jest. Nie sądzę, że mówienie o żeńskim narządzie seksualnym Neotrogla jako penisie zaciera tę różnorodność. Jak już, to zmusza nas do zrozumienia, że jedna z cech, jaką często łączymy z penisem – że jest właściwością samców – niekoniecznie jest prawdą. To użycie rozszerza naszą wiedzę, zamiast ją wymazywać.


Istotnie. Doprowadzona do pasji swoimi urażonymi uczuciami Newitz nie zauważyła najważniejszej implikacji tej pracy: role płciowe są chwiejne i zależą od przypadków ewolucyjnych i ekologicznych. Przez lata mówiłem studentom, że samce konika morskiego „zachodzą w ciążę”. U koników morskich samice produkują jajeczka i składają je w torbie lęgowej samca i samiec inkubuje ikrę. Istnieje niedobór pustych samczych toreb lęgowych w porównaniu do ikry produkowanej przez samice. Powoduje to, że samce są pożądaną płcią, o którą samice muszą konkurować (bardzo podobnie jak tu opisane stworzenia). I rzeczywiście, u koników morskich samice są jaskrawo ubarwione i przyozdobione, bo z powodu tego odwrócenia ról muszą przyciągać samce. Czy teraz Newitz postawi mnie pod pręgierzem za mówienie o samcach, że są „w ciąży”?


Spójrzcie na te koniki morskie, opisane jako “rodzące” (nie mówcie Newitz!) i zobaczcie, co wam przychodzi na myśl:

__________

Yoshizawa, K., R. L. Ferreira, Y. Kamimura, and C. Lienhard. 2014. Female penis, male vagina, and their correlated evolution in a cave insect. Current Biology http://dx.doi.org/10.1016/j.cub.2014.03.022


Researchers report female cave insect with grasping penis leads to accusations of sexist science

Why Evolution Is True, 19 kwietnia 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1470 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk