Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 10:21

« Poprzedni Następny »


Opera mydlana, czyli więcej o łyskach


Bruce Lyon 2017-08-31

Ten odcinek opowieści o łyskach jest nieco inny, bo skupia się na jednym bardzo konkretnym badaniu i na moim dawnym studencie, ale sądzę, że czytelników może zainteresować widok z kulis na to, jak często uprawia się naukę. Ludzie często mają Hollywoodzką wizję uprawiania nauki (aspołeczne kujony w fartuchach laboratoryjnych, wszystko wychodzi tak, jak przewidują wzory matematyczne na tablicach).

Dzisiaj skupię się na zdumiewającym odkryciu dokonanym przez mojego dawnego doktoranta Daia Shizuka (obecnie profesora w Nebrasce). W mojej pracy doktorskiej wnioskowałem, że łyski amerykańskie nie rozpoznają piskląt pasożytów lęgowych. Łącząc zrozumienie kluczowych danych o przyrodzie z eleganckimi eksperymentami Dai dowiódł, że myliłem się i byłem zachwycony tym wynikiem. To badanie jest najbardziej ekscytującym projektem ze wszystkich, w jakich kiedykolwiek brałem udział.


W tej historii jest kilka rzeczy, które mogą zainteresować czytelników – same odkrycia, ale także ważne zrozumienie, że nauka jest często zabałaganioną, krętą drogą do oświecenia. Eksperymenty często nie udają się, ale czasami w sposób, który daje ważne, nowe spostrzeżenia. Ponadto, przypadkowe obserwacje przyrodnicze, które początkowo wydają się dziwaczne i zagadkowe, mogą okazać się kluczowe dla zrozumienia, co się właściwie dzieje. I dodatkowy zbieg okoliczności: Dai Shizuku był post-doktorantem u kolegi Jerry’ego, Trevora Price’a w Chicago i przez rok pracował w laboratorium drzwi w drzwi z Jerrym


Poniżej: Dai Shizuka na naszym miejscu badawczym w Kolumbii Brytyjskiej.



Mój pierwotny wniosek, że łyski nie rozpoznają pasożytniczych piskląt, nie był zaskakujący w świetle tego, co wiemy o słynnych pasożytach międzygatunkowych, takich jak kukułki i  starzyki. Praktycznie rzecz biorąc, wszyscy ich gospodarze nie rozpoznają pasożytniczych piskląt, nawet kiedy różnica między gospodarzem i pasożytem jest absurdalnie wielka, jak pokazuje poniżej zdjęcie kukułki zwyczajnej (Cuculus canoris) i trzcinniczka zwyczajnego  (Acrocephalus scirpaceus). Pisklę kukułki w żaden sposób nie przypomina gospodarza i jest kilkakrotnie większe od swojego przybranego rodzica (zdjęcie z internetu). Ten brak rozpoznawania piskląt był od dawna zagadką ewolucyjną, szczególnie dlatego, że gospodarze potrafią niezmiernie sprawnie rozpoznawać jajo kukułcze, które różni się tylko nieznacznie od ich jaj.



Wróćmy do pasożytnictwa gatunkowego u łysek: czy potraficie wypatrzeć pasożyta? Założę się, że nie, ponieważ ja nie byłbym w stanie tego zrobić bez notatek, które pisklę pochodzi z którego jaja. To jest eksperymentalny lęg, który zawiera kilka piskląt, niebędących pisklętami gospodarza (wiem to, bo sam je dodałem do lęgu).



Dai nie planował badania rozpoznawania piskląt; to byłby szalony pomysł na doktorat, biorąc pod uwagę brak rozpoznania u gospodarzy kukułek. Zamiast tego ciekawiła go funkcja skrajnej asynchroniczności wykluwania się u łysek i zaprojektował kilka eksperymentów, w których tworzył lęgi wykluwające się synchronicznie, wymieniając pisklęta w gniazdach.


Wykluwamy wszystkie pisklęta łysek w inkubatorach w pomieszczeniu w terenie, co niezmiernie ułatwia wymianę piskląt między lęgami dla potrzeb eksperymentów. Zabieramy jaja z gniazda, gdy tylko pokazują oznaki wykluwania się (drobne pęknięcia skorupki) i zwracamy wyklute pisklęta do gniazda (właściwego lub rodziców zastępczych, zależnie od eksperymentu) w dniu, w którym wykluwają się. Z powodu asynchroniczności wykluwania się musimy odwiedzać to samo gniazdo kilka dni pod rząd, żeby zabrać wszystkie wykluwające się jaja i zwrócić pisklęta do gniazda. Zdjęcie poniżej pokazuje Daia przy naszych trzech inkubatorach.



Wymiana potomstwa między rodzinami ma długą historię w biologii ewolucyjnej; używa się tego w badaniach odziedziczalności, by kontrolować efekty środowiska na cechy. Krytycznie ważnym założeniem jest, że rodzice zastępczy traktują podrzucone potomstwo kogoś innego tak samo, jak traktowaliby własne, ale, oczywiście, łyski mają swój rozum. Dai przyszedł do mnie któregoś dnia ze złą wiadomością i z dobrą wiadomością. Zła wiadomość: eksperyment krzyżowego wychowywania zawiódł jako metoda badania wzorów wykluwania się, ponieważ przybrane pisklęta miały znacznie wyższą śmiertelność niż własne pisklęta gospodarza. Dobra wiadomość: ten wzór przeżywalności może sugerować, że łyski mogą być w stanie rozpoznawać niektóre pasożytnicze pisklęta. Krzyżowe wychowywanie jest jak dodawanie pasożytniczych piskląt do lęgu; ptaki dostają pisklęta innej pary i kiedy tym pisklętom wiedzie się gorzej, najprawdopodobniej jest to spowodowane dyskryminacją ze strony przybranych rodziców. Te wstępne wyniki wymagały badania eksperymentalnego na pełną skalę, by zbadać rozpoznawanie piskląt!


Następnego roku powtórzyliśmy ten sam eksperyment, ale ze znacznie większą próbką. Po niesłychanej ilości pracy nie znaleźliśmy żadnych dowodów na rozpoznawanie. Rok później, więcej eksperymentów i więcej harówki, ale ani cienia dowodu na rozpoznawanie. Wykonaliśmy także inny eksperyment, w którym wymienialiśmy pisklęta, ale zachowywaliśmy zwykły wzór asynchroniczności wykluwania, to także jednak nie pokazało dowodu rozpoznawania. 


Każdy zdrowy psychicznie człowiek poddałby się w tym momencie i uznał, że ptaki naprawdę nie rozpoznają pasożytniczych piskląt. Jednak Matka Natura ciągle kusiła nas sygnałami, że te ptaki rzeczywiście potrafią odróżnić własne pisklęta od pasożytów lęgowych. Kiedy obserwowałem lęg z pływającego schowka, oboje rodzice gromadki, którą obserwowałem, nagle rzucili się na jedno z piskląt i zaczęli je dziobać naprawdę agresywnie w sposób, jaki różnił się od normalnego lania spuszczanego pisklętom. Atakowały je kilkakrotnie i wydawało się, że robią to, gdy tylko pisklę wołało. Straciłem w końcu to pisklę z oczu, ale Dai znalazł je martwe kilka godzin później. Obrączka ujawniła coś ciekawego – pisklę było z pasożytniczego jaja! Był to pierwszy raz, kiedy byliśmy świadkami dzieciobójstwa i chodziło o pasożyta lęgowego. Film poniżej pokazuje ten atak:

 


Po drugie, adopcja jest bardzo rzadka w naszej populacji ptaków, było więc dziwaczne, że para łysek adoptowała trzy pisklęta swoich sąsiadów. Sprawdzenie w naszych danych, kim były te pisklęta, ujawniło, że wszystkie trzy były z pasożytniczych jaja złożonych przez adoptującą samicę w gnieździe sąsiadów. Pasożytnicze pisklęta wróciły do domu, do swoich biologicznych rodziców! Gdyby chodziło tu o ludzi, Hollywood prosiłby teraz o scenariusz. Ta obserwacja sugerowała, że rodzice rozpoznali pisklęta jako swoje biologiczne potomstwo, mimo że wykluły się w gnieździe sąsiadów.


Te intrygujące obserwacje przyrodnicze sugerowały, że coś pomijamy w naszych eksperymentach. Brakujący kawałek pojawił się z obserwacji tego, co wydawało się zupełnie niepoczytalną parą łysek. Znowu byłem w pływającej kryjówce, obserwując parę łysek z bardzo niedawno wyklutymi pisklętami. Wszystko wydawało się być normalne, a potem, jakby ktoś przekręcił kontakt – jedno z rodziców zaczęło zabijać własne pisklęta, jedno po drugim, aż wszystkie były martwe. Osłupiałem, bo nigdy wcześniej nie widziałem niczego takiego, a byliśmy pewni, że są to biologiczne dzieci tej pary rodziców. Tutaj jest film pokazujący zachowanie zabijania piskląt (w innym lęgu z eksperymentu opisanego poniżej, ale pokazuje dokładnie to zachowanie, jakie widziałem u rodziców-zabójców):

 


Kilka dni później, przy obiedzie, Dai zrozumiał, dlaczego ptaki oszalały i doznał olśnienia, które rozwiązało wszystko. Podczas dyskusji przy obiedzie jeden z asystentów terenowych wspominał, że widział szalone łyski karmiące dwa pisklęta przez krótki czas, zanim wykluły się jaja w ich gnieździe. Te ptaki czasowo zaadoptowały pisklęta sąsiadów przed wykluciem się ich jaj, ale pisklęta wróciły do domu, zanim jaja tej pary wykluły się. Dai rozumował, że łyski uczą się rozpoznawać swoje pisklęta i że krótki kontakt z niewłaściwymi pisklętami spowodował, że rodzice nauczyli się czegoś od niewłaściwych piskląt i kiedy ich pisklęta wylęgły się, błędnie uznali je za pasożyty lęgowe.


Ta linia rozumowania doprowadziła do hipotezy, że łyski uczą się rozpoznawania swoich piskląt przez imprinting na pisklęta, które wykluwają się pierwszego dnia – używają tych pierwszych piskląt jako wzoru i uczą się jakichś cech rozpoznawczych, które będą mogły stosować do piskląt, które wykluwają się w kolejnych dniach. Ta prosta reguła używania piskląt, które wykluwają się pierwszego dnia jest dość niezawodną regułą, ponieważ w większości gniazd pisklęta gospodarza wykluwają się pierwszego dnia. Cechy, których uczą się rodzice, mogą dotyczyć wokalizacji, zapachu i wyglądu – lub jakiejś kombinacji tych cech. Te cechy, aby były użyteczne, muszą różnić się między parami, ale nie wewnątrz własnego lęgu danej pary – tak jak różnią się ich jaja. Ta hipoteza mogła także wyjaśnić, dlaczego nie wychodziły nasze eksperymenty. Jeśli rodzice uczą się od piskląt, które wykluwają się pierwszego dnia, to rodzice w gniazdach, w których zarówno ich jaja, jak jaja pasożyta, wykluwają się pierwszego dnia, uczą się, że oba typy piskląt są ich własne i nie będą w stanie rozpoznać pasożytniczych piskląt. A tak były zaprojektowane wszystkie poprzednie eksperymenty!


To zrozumienie przyszło niemal pod koniec tego, co miało być ostatnim sezonem terenowym tego projektu, ale uznaliśmy, że myśl jest tak ciekawa, że musi zostać zbadana. Wróciliśmy więc na jeszcze jeden rok – to była ostatnia szansa pokazania, że łyski rozpoznają pasożytnicze pisklęta.


Przeprowadziliśmy dwa główne eksperymenty dla przetestowania hipotezy Daia. Ponieważ wszystkie pisklęta wykluwały się w naszych inkubatorach, my decydowaliśmy, które pisklęta dostaną rodzice i w jakiej kolejności. W eksperymencie „gospodarz najpierw” daliśmy ptakom ich pisklęta pierwszego dnia po wykluciu, a potem równy zestaw piskląt gospodarza i obcych każdego kolejnego dnia. Obce pisklęta były z innego lęgu i są odpowiednikiem pasożytów lęgowych. Obrazek poniżej pokazuje strukturę eksperymentu. Jeśli rodzice uczą się pierwszego dnia, które pisklęta są ich własne, to możemy przewidzieć, że pisklęta obce („pasożyty”) będą miały większą śmiertelność niż pisklęta gospodarza (oceniane tylko dla piskląt z dnia, w którym wykluwają się oba typy). Dla przetestowania mechanizmu uczenia się, rzeczywista próba przychodzi ze skłonienia ptaków do zrobienia niewłaściwej rzeczy. Dlatego zrobiliśmy drugi eksperyment, w którym ptaki dostawały tylko obce pisklęta pierwszego dnia, a potem równą mieszankę swoich i obcych w kolejnych dniach (eksperyment „obcy najpierw”). Jeśli ptaki rzeczywiście uczą się od pierwszych wyklutych piskląt, to powinien być imprinting na niewłaściwe pisklęta i dyskryminacja piskląt własnych.



Po ustawieniu kilku pierwszych eksperymentów, siedzieliśmy jak na szpilkach. Potem, po zbadaniu zaledwie trzech lęgów, wiedziałem, że wreszcie złamaliśmy klątwę. Wyniki były tak wyraźne i mocne, że mieliśmy teraz przekonujące dowody eksperymentalne, że łyski rozpoznają pasożytnicze pisklęta. Ptaki, które dostały własne pisklęta pierwszego dnia, były w stanie rozpoznać wiele pasożytniczych piskląt, które wykluwały się od dnia drugiego, podczas gdy ptaki, które pierwszego dnia dostały pisklęta kogoś innego, traktowały własne pisklęta jak pasożytów. Dowód rozpoznawania przyszedł z dużych różnic śmiertelności między typami piskląt, zgodnymi z przewidywaniami. I te różnice śmiertelności zachodziły tak szybko, że ledwie byliśmy w stanie zobaczyć, co właściwie je powoduje (różnice były już zanim zdążyliśmy sprawdzić po raz pierwszy większość lęgów). Byliśmy jednak w stanie obserwować kilka lęgów bezpośrednio po wykluciu, żeby zobaczyć, co się dzieje. Tak samo jak obłąkana para łysek, która zabiła wszystkie swoje pisklęta, te ptaki bardzo szybko pozbywały się wielu piskląt, które były „niewłaściwymi” pisklętami. W trzech lęgach widzieliśmy tylko samice zabijające pisklęta, ale w innym lęgu robiły to obie płcie. Nasz eksperyment pokazał nie tylko rozpoznawanie piskląt, ale też, jak to się dzieje: rodzice uczą się czegoś o pisklętach, które wykluwają się pierwszego dnia. Nie wiemy jeszcze, jaką informację otrzymują rodzice, ale mocno podejrzewam, że informacja jest w wokalizacji piskląt.


Jesteśmy świadomi tego, że takie eksperymenty, jak nasze, budzą pewne niepokoje etyczne. Proszę jednak pamiętać, że nie stworzyliśmy nienaturalnego zachowania, które normalnie nie istnieje. Ponadto, na naszych moczarach co roku tysiące piskląt łysek ginie z głodu; nie jestem pewien, że jest to łagodniejszy los niż ten, który spotkał pisklęta pasożytnicze.

 

Reader’s wildlife photos (with-more-science)

Why Evolution Is True, 20 sierpnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Wcześn iejsze części Opery mydlanej:

Łyski amerykańskie i ichobyczaje

Opera mydlana: z życia łysek-amerykańskich. Część II

Opera mydlana: z życia-łysek amerykańskich. Część III
Opera mydlana: Pasozytnictwo lęgowe łysek amerykańskich



Bruce Lyon

Profesor biologii ewolucyjnej na University of California. Jego główny obszar badań to ekologiczne i ewolucyjne podstawy strategii reprodukcyjnych, społeczne zachowania zwierząt oraz reprodukcyjne pasożytnictwo, opieka rodzicielska i harce godowe. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk