Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 07:37

« Poprzedni Następny »


Kolejna próba odrzucenia teorii Darwina


Jerry A. Coyne 2019-09-17


Nigdy nie osądzałem argumentów na podstawie kwalifikacji ich autora. W końcu dwóch ludzi, którzy dali największy wkład w moją dziedzinę genetyki ewolucyjnej - Gregor Mendel i Charles Darwin – byli przyrodnikami-amatorami i samoukami, wyszkolonymi staranniej w teologii niż w biologii.  


Kiedy więc dobrze znany profesor z Yale i informatyk-naukowiec, David Gelernter, pisze esej, w którym odrzuca darwinowską ewolucję, nie można go po prostu zlekceważyć dlatego, że nie jest biologiem. Ani też nie można ignorować jego argumentów, bo esej ukazał się w konserwatywnym piśmie „Claremont Review of Books”. Nie, musimy zająć się jego argumentami, szczególnie dlatego, że szeroko podchwyciły je media, jak również konserwatywnereligijne i propagujące inteligentny projekt (ID) strony internetowe.


To przykre, ale jego argumenty nie są ani nowe, ani poprawne. Twierdzenie Gelerntera – że ewolucja, jak ją przedstawił Darwin (i od lat 1930 rozszerzyła się w „neodarwinizm”) nie potrafi wyjaśnić cech organizmu i zapisu kopalnego – polega w wielkiej mierze na argumentach kreacjonistów ID. Każdy z tych argumentów zaś został skrupulatnie obalony w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Choć Gelernter nie w pełni przyjmuje wszystkie zasady ID, jak np. istnienie Inteligentnego Projektanta, przyjął od ID praktycznie całą krytykę darwinizmu.


I ponosi tu winę, bo wygląda na to, że całą swoją edukację o ewolucji zaczerpnął z książek napisanych przez orędowników ID, takich jak Stephen MeyerDavid BerlinskiWilliam Dembski, ignorując wielu krytyków, którzy roznieśli te twierdzenia na strzępy. Po prostu nie można uprawiać dobrej nauki wygłaszając tylko argumenty jednej strony i ignorując twierdzenia drugiej.


Nie jestem pewien, dlaczego Gelernter tak wszechstronnie akceptuje nonsensy ID. Jednak przy jego religijności, religijnym tonie części jego eseju i jego teleologicznym poglądzie na to, jak życie mogło zmieniać się na przestrzeni czasu, podejrzewam, że podobnie jak wszyscy zwolennicy ID, podatny jest na religijną perswazję, która uodparnia go na naukowe prawdy obalające wiarę. Pyta więc nas: „Jak całkowicie i szybko ta dziedzina może zrezygnować z Darwina i pójść dalej?” Odpowiadam: „Nie ma potrzeby tego robić”. 


Obalanie takich argumentów jest wieczną i męczącą walką, użyteczną tylko wobec tych, którzy mają otwarte umysły, nie zaś religijne klapki na oczach. Niemniej spróbuję pokazać, dlaczego antydarwinowskie twierdzenia Gelerntera nie mają żadnego sensu.


Jedno z jego głównych twierdzeń jest podstawowe w wielu odmianach kreacjonizmu: pogląd, że wszystkie główne grupy zwierząt, „typy”, pojawiły się nagle w „eksplozji kambryjskiej”, pojawieniu się rozmaitych zwierząt około 540 milionów lat temu. To „nagłe pojawienie się”, ma ponoć zaprzeczać stopniowej ewolucji nieodłącznej od darwinizmu i zdaniem zwolenników ID odzwierciedla interwencję inteligentnego czynnika, co ładnie zazębia się z biblijną historią stworzenia. 


Niestety, Gelernter, podobnie jak jego mentor, Stephen Meyer, poważnie wypacza zapis kopalny, żeby dojść do tego wniosku.


Początkowo uważano, że kambryjska „eksplozja” działa się, z grubsza, w okresie 20 milionów lat, od około 541 milionów lat temu, kiedy rozpoczął się okres kambryjski, do około 520 milionów lat temu. Nawet to jest ”eksplozją” tylko w kategoriach geologicznych i spokojnie pozwala na zajście całkiem rozległej ewolucji biologicznej (przecież nowoczesne walenie wyewoluowały z małych, lądowych podobnych do jeleni organizmów w zaledwie 12 milionów lat). Kiedy jednak zbudowaliśmy coraz bardziej szczegółowy obraz wczesnego życia przez odkopanie więcej skamieniałości z okresu prekambru, także pojęcie eksplozji zanika i paleontolodzy coraz częściej mówią o „kambryjskim zróżnicowaniu”.  


Wbrew Gelernterowi, który udaje, że grupy zwierząt pojawiające się podczas „eksplozji” nie miały żadnych możliwych przodków, im więcej skamieniałości znajdujemy, tym jaśniejsze staje się, że „eksplozję” wyprzedza długa historia. Na przykład, w okresie przed kambrem – w ediakarze – widzimy zwierzęta, które wydają się być stawonogami, okrytymi muszlami parzydełkowcami (grupa ta obejmuje obecne meduzy i ukwiały), szkarłupniami, mięczakami i prawdopodobnie gąbkami, z najprostszymi zwierzętami datującymi się na 20 milionów lat zanim kambr w ogóle się rozpoczął. Dowody zaś na nastanie drapieżników w postaci skamieniałości śladowych i tworzenia muszli – która to innowacja mogła napędzać kambryjskie zróżnicowanie – widać już około 545 milionów lat temu. (Przegląd poprzedników „eksplozji” znajduje się w nowym artykule Rachel Wood i in.)


Krótko mówiąc, „eksplozja” nie była eksplozyjna i Gelernter nie ma racji, kiedy mówi, że „brak tych poprzedników stworzeń kambryjskich”. Nawet pobieżny ogląd literatury paleontologicznej zadaje (lub powinien zadawać) kłam temu twierdzeniu.


Gelernter okazuje dalszą nieznajomość biologii, kiedy stawia częste, ale fałszywe twierdzenie, że może istnieje darwinowska ”mikroewolucja” (małe zmiany wewnątrz gatunku), ale nie mamy dowodów, że neodarwinowski proces może dać duże zmiany widziane jako ”makroewolucja”. W jego przedstawieniu sprawy makroewolucja znaczy nie tylko radykalnie inne postaci organizmów, ale „wyłonienie się nowych gatunków”:

Nie ma powodu wątpić, że Darwin z powodzeniem wyjaśnił niewielkie modyfikacje, dzięki którym organizm adaptuje się do lokalnego środowiska: zmiany gęstości futra lub budowy skrzydła, albo kształtu dziobu. Niemniej jest wiele powodów do wątpienia, czy może on odpowiedzieć na trudne pytania i wyjaśnić duży obraz – nie dostrajanie istniejących gatunków, ale wyłonienie się nowych. Powstawanie gatunków jest tym właśnie, czego Darwin nie potrafi wyjaśnić.

To twierdzenie jest podwójnie błędne. Po pierwsze, mamy obfitość dowodów z zapisu kopalnego na stopniową, ale rzeczywiście istotną makroewolucję. Mamy formy przejściowe między rybami i płazami, między płazami i gadami i między gadani i ssakami, z jednej strony, a gadami i ptakami z drugiej. W rzeczywistości, istnieją formy tak przejściowe między gadami i ssakami, że nie możemy ich zaklasyfikować do jednej lub drugiej grupy; nazywamy je ssakopodobnymi gadami. Mamy również ptakopodobne dinozaury – dinozauropodobne ptaki. Ewolucja waleni, którą wspomniałem powyżej, dotyczyła stopniowej zmiany lądowych organizmów w wodne organizmy i wreszcie we w pełni rozwinięte walenie, a niemal każdy krok tego procesu mamy udokumentowany skamieniałościami.   

 

Ponadto mamy bête noire kreacjonistów: przejściową serię między wczesnymi australopitekami z mózgami mniejszymi od szympansów do współczesnego Homo sapiens. Tak, niektóre szczegóły dotyczące naszych przodków nadal są niejasne, ale jedna rzecz jest jasna: współcześni ludzie nie pojawili się nagle w krótkim czasie, ale wyłaniali się przez co najmniej cztery miliony lat od żyjących na drzewach przodków z małymi mózgami.  

 

Po drugie, Gelernter myli prawdziwą specjację – rozgałęzianie się gatunku przodków na reprodukcyjnie izolowanych potomków, co jest procesem zwanym ”kladogenezą” – ze stopniowymi zmianami w jednej linii rodowej, co jest procesem zwanym „anagenezą”. Twierdzi, że nie mamy dowodów ani na jedną, ani na drugą. Podałem jednak dowody na anagenezę w poprzednich dwóch akapitach, a są jeszcze setki dużych zmian w ramach linii rodowej, o których nie wspomniałem. Jeśli chodzi o rozdzielanie się na gatunki, dowody na to opisuję w książce Speciation, której współautorem jest Allen Orr. Zawiera ona obserwacje nowych linii rodowych, powstających w czasie życia człowieka, jak również pośrednie stadia grup rozdzielających się w przyrodzie, włącznie z pewnymi populacjami z barierami reprodukcyjnymi tak pośrednimi, że nie można ich zaklasyfikować ani do członków tego samego gatunku, ani do różnych gatunków. 

 

Oczywiście jest ironiczne, że mimo tytułu książki, O powstawaniu gatunków, Darwin nie wyjaśnił powstawania gatunków w sensie kladogenetycznym, bo nie miał pojęcia gatunku jako populacji, które wyewoluowały reprodukcyjną niezależność od siebie. Od tego czasu jednak zaszliśmy bardzo daleko – badania specjacji naprawdę zaczęły się w latach 1930 – i obecnie mamy dobre zrozumienie tego, jak linie rodowe rozdzielają się i dają rozgałęziające się drzewo życia.

 

Gelernter następnie mówi nam nie tylko, że makroewolucja nie wydaje się zachodzić, ale że jest także  teoretycznie niemożliwa. Również to twierdzenie zostało zdyskredytowane.

 

Twierdzi on, że szansa, by wyewoluowały użyteczne białka, jest bliska zeru, zapewniając, że „losowe mutacje plus dobór naturalny” nie wystarczają do stworzenia nowych kształtów białka. Jest to odpowiednik twierdzenia, że te procesy nie wystarczają do wyjaśnienia nowych sekwencji białka.

 

Błąd tutaj jest oczywisty. Gelernter zakłada, że istnieje użyteczne, z góry określone białko docelowe, do którego trzeba dojść z „nonsensownej” sekwencji aminokwasów. Następnie mnoży małe prawdopodobieństwa potrzebne do zamiany każdego aminokwasu w wyjściowym „bełkotliwym białku” na te docelowe. Dochodzi do wniosku, że wynikające prawdopodobieństwo jest tak mikroskopijne, że darwinowska ewolucja użytecznych białek nie jest możliwa.

Ten argument spoczywa na kilku dużych błędach. Pierwszy, ewolucja nie zaczyna od „bełkotliwych białek”; kontynuuje z tym, co było przedtem: użytecznymi białkami, które wyewoluowały drogą doboru naturalnego z wcześniejszych sekwencji, ale mogą zostać ulepszone. Po drugie, ewolucja nie kieruje białek ku uprzednio określonym sekwencjom docelowym. Wszystko, czego potrzeba, by ewolucja działała, jest mutacja zmieniająca gen (i jego produkt białkowy) w taki sposób, że nowy gen pozostawia więcej kopii niż jego poprzednik. Jest to stopniowy rodzaj ulepszania, nie zaś kierowanie się ku określonemu celowi.    


W rzeczywistości mamy mnóstwo przykładów – w naszym gatunku i w innych – w których małe zmiany w istniejącym białku prowadzą do lepszego białka. To zdarzyło się, na przykład, w białkach adaptujących ludzkie kultury do nurkowania w wodzieenzymach do tworzenia kwasów tłuszczowych w populacjach, które są głównie wegetariańskie, w genach kontrolujących kostne płytki, które zmniejszają drapieżnictwo wobec morskich ryb ciernikowatych, i w białkach dających pociąg do ludzkiego zapachu u komarów, które zamieszkują tereny miejskie.

 

Jest wiele podobnych przykładów, a wszystkie pokazują, że małe zmiany w już użytecznych sekwencjach białek mogą uczynić je dodatkowo użytecznymi w nowych środowiskach. W ten sposób działa ewolucja od pierwszego pra-białka.

Mutacje nie muszą też być zmianami w jednym białku. Jest wiele rodzajów mutacji, włącznie z duplikacją istniejących genów i ich późniejszym rozejściem się w wiele użytecznych postaci, zbijaniem się razem różnych genów w nowe geny i kooptowaniem DNA z inwazyjnych mikrobów, by stworzyć użyteczne geny. (To przyczyniło się to ewolucji łożyska u ssaków.) Ta różnorodność mutacji, która dała adaptacyjne zmiany w DNA, jest opisana w ważnej pracy mojego kolegi, Manyuana Longa i jego współpracowników.

 

Innym powodem, jaki Gelernter podaje dla niemożliwości dużych zmian w ewolucji zwierząt, jest to, że rzekomo nigdy nie widzieliśmy użytecznych mutacji we wczesnym rozwoju – zmian, które on widzi jako niezbędne dla ewolucji nowych planów ciała. Twierdzi on, że „w sumie nie ma żadnych przykładów mutacji, które wpływają na wczesny rozwój i plan ciała i nie są śmiertelne”. To twierdzenie opiera się na badaniu genów wpływających na rozwój muszki owocowej Drosophila. To badanie jednak, które zdobyło Nagrodę Nobla dla Erica Weischausa i Christine Nüsslein-Volhard, było zaprojektowane do odkrycia tylko mutacji, które były śmiertelne, więc wniosek Gelerntera jest trywialny i wprowadzający w błąd. Te eksperymenty nie mówią niczego o tym, czy geny biorące udział we wczesnym rozwoju mogą być zdolne do życia i mogą zmienić się drogą doboru naturalnego.

 

W rzeczywistości jest mnóstwo dowodów, że mogą wpływać i że robiły to. Po pierwsze, są tony dowodów istnienia mutacji wpływających na wczesny rozwój, które nie są letalne, co obala twierdzenie Gelerntera o nieuniknionej śmiertelności takich mutacji. Jeśli chcecie przykładów, otwórzcie strone FlyBase i popatrzcie na mutacje w Drosophila gt1, h2, enspt , kniri-1 (jest ich tam wiele więcej).

 

Po drugie, istnieją przykłady mutacji, które istnieją w wielu postaciach w populacji muszek w przyrodzie – postaci, które dają nie tylko zdolne dożycia dorosłe muszki, ale także płodne. (Zatrzymuję się na muszkach, bo to jest organizm, z którym pracuję, a więc znam literaturę.) Tak jest, na przykład, z mutacjami wpływającymi na gen biorący udział we wcześnie działającej segmentacji ciała.

 

Wiemy również, że nie tylko zachodziły zmiany ewolucyjne w genach wpływających na wczesny rozwój, ale także, że te ewolucyjne zmiany były powodowane przez dobór naturalny. To można pokazać albo przez statystyczną analizę sekwencji DNA wcześnie działających genów, albo przez stworzenie DNA przodków, wstawienie go do organizmu i mierzenie jego skutków na dostosowanie.

 

Choć Gelernter mówi, że „inteligentny projekt może być ostateczną odpowiedzią”, przyznaje, że ID ma własne problemy, takie jak wyjaśnienie częstych wymierań lub odpowiedź na pytanie, dlaczego Projektant miał wielokrotnie interweniować w trakcie ewolucji. Mimo że nie podaje żadnej realnej alternatywy ani dla ID, ani ewolucji, sugeruje, że siła teleologiczna napędza ewolucję:  

Spodziewałbym się, że złożona biochemia będzie konsekwentnie skrzywiona w kierunku, który prowadzi bliżej do świadomości, tak jak grawitacja skrzywia ruch ku masywnym obiektom. Nie mam na to dowodu. Jest to po prostu sposób, w jaki zdaje się działać biologia. 

No cóż, nie, doktorze Gelernter, biologia nie zdaje się działać w ten sposób. Nie ma niczego tkwiącego w istocie „złożonej biochemii” lub natury mutacji, co sugerowałoby takie skrzywienie, ani żadnego dowodu w zapisie kopalnym, że ewolucja nieubłaganie popycha zwierzęta ku coraz większej świadomości. Tak, to zdarzyło się w linii homininów i może w kilku innych, jak u delfinów i ośmiornic. Należy jednak pamiętać, że każdy żyjący gatunek ma przodków datujących się równie daleko wstecz, jak nasz gatunek, niemniej nie są świadome w sposób, w jaki my jesteśmy. Podobnie jak my, meduzy, ukwiały, gąbki i korale pochodzą z linii idących wstecz ponad miliard lat, ale nawet nie mają mózgów – co z pewnością jest warunkiem wstępnym świadomości. Przodkowie szkarłupni (grupy, do której należą rozgwiazdy i strzykwy) mogły mieć mózgi, ale potem straciły je podczas ewolucji – co jest trendem odwrotnym do tego, jaki przewiduje hipoteza Gelerntera.


W sumie, każda krytyka, jaką Gelernter kieruje na neodarwinowską ewolucję, jest błędna. Długo zastanawiałem się, dlaczego inteligentny naukowiec informatyk wdał się tak błędną próbę zdyskredytowania biologii ewolucyjnej. Czy po prostu nie kłopotał się zajrzeniem do naukowej literatury? Czy był wystarczająco naiwny, by zaakceptować twierdzenia orędowników ID bez sprawdzenia ich? Czy też on rzeczywiście wie lepiej, ale próbuje służyć wyższej sprawie?  


Chociaż błędność argumentów Gelerntera nie polega na jego motywacji, w tekście jest kilka wskazówek. Po pierwsze, wyciąga z pisma świętego „faktograficzne” twierdzenie, że „Bóg stworzył wszechświat i umieścił w nim człowieka z jakiegoś powodu”. Pisze, że w sporach o ewolucję „biblijna religia… wymusza swoje wejście do dyskusji”. No cóż, to jest prawdą, jeśli jest się człowiekiem religijnym. Jeśli poglądy Gelerntera istotnie wynikają z jego wiary, to jego bóg tworzył w bardzo dziwny sposób.


Ostatnią nauczką z artykułu Gelerntera jest to, że choć nie powinniśmy sądzić czyichś argumentów według samych kwalifikacji ich autora, nie powinniśmy także przydawać nieuzasadnionej wiarygodności tym, którzy mają imponujące kwalifikacje, szczególnie kiedy wypowiadają się o dziedzinie, w której brak im kompetencji. Choć Gelerntner ma imponujące osiągnięcia we własnej dziedzinie, dowodzi, że jest po prostu zwykłym rodzajem kreacjonisty inteligentnego projektu. 


David Gelernter is Wrong About Ditching Darwin

Quillette, 9 września 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.
 

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. John C. Lennox kuba 2019-09-17


Nauka

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Bąkojady czyszczą nosorożce   Coyne   2023-01-18
Mózg używa geometrii hiperbolicznej   Novella   2023-01-16
O wspaniały nowy świecie   Tonhasca Júnior   2023-01-12
Ciepło zabija. Zimno zabija wielu więcej   Jacoby   2023-01-09
Po co badać przestrzeń kosmiczną?   Jacoby   2023-01-04
Rdzenni Amerykanie żądają doczesnych resztek pumy z Griffith Park   Coyne   2023-01-03
Świetny artykuł o epigenetyce   Coyne   2022-12-30
Śmiało podążaj tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden owad   Tonhasca Júnior   2022-12-28
Rzecz o splątaniu nauki i wiary   Koraszewski   2022-12-26
Pradawny ekosystem zrekonstruowany przy użyciu skamieniałego DNA   Coyne   2022-12-19
Rozważania heretyckiego mediewisty o historii, wartościach i zdumiewającej głupocie   Landes   2022-12-16
Ewolucyjne ślepe zaułki i lepkie urządzenia: botanik Darwin   Tonhasca Júnior   2022-12-14
Ewolucja nie idzie prostą drogą   Novella   2022-12-08
Geny i języki   Novella   2022-11-26
Uporczywa obecność religijnego mitu   Winegard   2022-11-24
Znaleziono skrytkę posągów z brązu   Novella   2022-11-23
W oparach zrównoważonej ignorancji   Koraszewski   2022-11-21
10 twierdzeń działaczy walczących w Afryce z GMO o tym, dlaczego postępy w biotechnologii upraw powinny zostać odrzucone – i dlaczego są one błędne   Maina   2022-11-17
List otwarty do wszystkich oszołomów   Novella   2022-11-03
Po prostu nie mogę się doczekać, aby znów wyruszyć w trasę   Tonhasca Júnior   2022-10-27
Czy mizoandria może być zakaźna?   Tonhasca Júnior   2022-10-24
Niezwykła fizjologia hibernujących niedźwiedzi   Coyne   2022-10-22
Cuchnąca pułapka i przytulna kryjówka   Tonhasca Júnior   2022-10-21
Obraz Izraela na amerykańskich uniwersytetach   Mansour   2022-10-19
Kenia aprobuje GMO po 10 latach zakazu   Maina   2022-10-18
Pangenom jedwabnika morwowego   Novella   2022-10-14
Czy Samolubny gen zaszkodził publicznemu rozumieniu biologii?   Coyne   2022-10-13
Nieokrzesani goście   Tonhasca Júnior   2022-10-11
Niezrozumienie równości   Winegard   2022-10-07
Zyski klimatyczne to „niewygodna prawda” — nie wszystkie wiadomości o środowisku są złymi wieściami   Lomborg   2022-10-06
Gorzko-słodki, uzależniający lek   Tonhasca Júnior   2022-09-30
Przeciwko autentyczności   Winegard   2022-09-27
Biomedyczne znaczenie płci (i jej binarnej natury)   Coyne   2022-09-22
Mózgi neandertalczyków   Novella   2022-09-20
Oszuści i oszukani w grze w zapylanie   Tonhasca Júnior   2022-09-15
Po raz kolejny “Scientific American” wypacza biologię, a teraz także historię, by podeprzeć swoją ideologię   Coyne   2022-09-14
Upadek czasopisma “Nature”   Winegard   2022-09-08
Instynkt macierzyński i “New York Times”   Coyne   2022-09-07
Ćmy ze złym public relations   Tonhasca Júnior   2022-09-05
Studenci Uniwersytetu Ghany debatują nad wykorzystaniem upraw GMO w ich kraju   Gakpo   2022-09-02
“Scientific American” poświęca się polityce, a nie nauce; odmawia publikowania krytycznych analiz swoich fałszywych lub wprowadzających w błąd twierdzeń   Coyne   2022-09-01
Dysonansy poznawcze: czekolada a muszki, wino a osy   Júnior   2022-08-29
Patrick Matthew: prawdziwy autor idei doboru naturalnego?   Coyne   2022-08-26
Odporny na choroby, genetycznie modyfikowany maniok zapowiada przełom w Kenii   Maina   2022-08-25
Niekochane, ale czasem pożyteczne   Tonhasca Júnior   2022-08-23
Trwałość laktazy w populacjach pijących mleko: ponowna ocena klasycznej historii z ewolucji człowieka   Coyne   2022-08-19
Pierwszy znany drapieżnik: nowo opisana skamieniałość   Coyne   2022-08-16
Nie karm mózgu śmieciowym jedzeniem   Bhogal   2022-08-10
Kot Mehitabel pisze w “Science”   Coyne   2022-08-09
Nauka o wolności: rozmowa z Anną Kryłow   i Anna Kryłow   2022-08-06
Pierwsze dowody kopalne na opiekę nad lęgiem i niezwykły przypadek asymetrii kierunkowej   Coyne   2022-08-05
Badania dowodzą, że fakty nie mają znaczenia: jak propaganda wykorzystuje i normalizuje antysemityzm     2022-08-03
Horyzontalny transfer genów u owadów: jest rozpowszechniony, ale co to znaczy?   Coyne   2022-08-02
Dokonane w Afryce badanie genomu fasolnika egipskiego oznacza krok naprzód w dywersyfikacji światowego zaopatrzenia w żywność   Karavolias   2022-08-01
Grupy anty-GMO przegrywają sprawę sądową w Nigerii    i Nkechi Isaak   2022-07-30
Raz jeszcze: czy rasy są tylko społecznym konstruktem bez naukowego lub biologicznego znaczenia?   Coyne   2022-07-28
„New Yorker” pisze o hoacynie, sugeruje, że koncepcja Darwina drzew ewolucyjnych może być urojeniem   Coyne   2022-07-25
Nazistowscy lekarze i dzisiejsi antysemici: redefinicja etyki, żeby usprawiedliwić prześladowania Żydów     2022-07-18
Carl Sagan i wolność wątpienia   Jacoby   2022-07-18
Jak Darwin spowodował globalne ocieplenie swoją teorią doboru płciowego   Coyne   2022-07-16
Dieta mieszana misiów i innych   Júnior   2022-07-14
Londyńskie Natural History Museum popełnia błąd naturalistyczny - wielokrotnie   Coyne   2022-07-11
Nigeria gotowa na spełnienie oczekiwań rolników     2022-07-08
Szczepionki przeciwko grypie związane ze zmniejszonym ryzykiem choroby Alzheimera   Novella   2022-07-07
Nowoczesność Darwina: w O powstawaniu jest antycypacja neutralnej teorii i przerywanej równowagi   Coyne   2022-07-06
Pinker: “Wojna o ewolucję jest także wojną kulturową”   Coyne   2022-07-05
Raz jeszcze: błędny artykuł o tym, dlaczego teoria ewolucji jest przestarzała   Coyne   2022-07-04
Niech Moc będzie z pszczołą   Júnior   2022-06-28
Dramatyczny wzrost cen paliw kopalnych jest bolesny, ale daje niewielkie korzyści w walce z globalnym ociepleniem   Lomborg   2022-06-25
Efekt grupy – paskudny błąd poznawczy   Novella   2022-06-22
Nasiona z edytowanymi genomami będą miały przystępną cenę   Maina   2022-06-15
„Zapylisz mnie!”: nachalni bohaterowie świata roślin   Júnior   2022-06-11
Agroekologia zmienia biednych farmerów w biedniejszych   Muhumuza   2022-06-09
Kartofel z Matką Boską w jednej klapie i Karolem Marksem w drugiej   Koraszewski   2022-06-06
Jak nasze wspomnienia są powiązane   Novella   2022-06-04
Wielka Brytania dąży do zezwolenia na edytowanie genów   Novella   2022-06-02
„Grubogłowi przedsiębiorcy pogrzebowi w noc żywych trupów”   Júnior   2022-05-31
Coraz mniejsza część głównych plonów roślin jadalnych na świecie idzie na wyżywienie głodnych, a coraz więcej wykorzystuje się do celów niespożywczych     2022-05-28
Naukowiec z Ghany: “Afryka potrzebuje GMO bardziej niż reszta świata”   Gakpo   2022-05-26
GMO i edytowanie genów: jaka jest różnica?   Karavolias   2022-05-23
Toksyczny nektar, czyli ostrożnie z tureckim miodem   Júnior   2022-05-20
Kolejna nieudana i podyktowana ideologią próba wykazania, że płeć u ludzi nie jest binarna   Coyne   2022-05-18
Brian Charlesworth o błędach nowego artykułu rzekomo pokazującego, że fundamentalne założenie ewolucji neodarwinowskiej jest błędne   Coyne   2022-05-16
Trutnie i inni fruwający panowie   Junior   2022-05-13
Wygnanie z uniwersyteckiego świata – dwa lata później   Winegard   2022-05-10
Życie kwitnące po śmierci   Junior   2022-05-05
Organiczne środki owadobójcze są szkodliwe dla pożytecznych owadów     2022-04-30
Oxitec rozszerza próby z komarami GMO, by zredukować szerzenie się malarii   Conrow   2022-04-28
Słowa w wosku zapisane   Tonhasca Junior   2022-04-26
Rodzice, szkoła, państwo: kultura niskich oczekiwań   Koraszewski   2022-04-25
Nowoczesne ulepszanie roślin uprawnych przyjmuje historyczne podejście   Karavolias   2022-04-20
Pierwsza spożywcza roślina GMO w Ghanie   Baffour-Awuah   2022-04-16
Indie zwalniają edytowanie genów z wymaganej dla GMO oceny bezpieczeństwa   Paranjape   2022-04-11
Metamorfozy    Júnior   2022-04-09
Rolnicy nie mogą uprawiać tego, na co ich nie stać   Ongu   2022-04-07
Rośliny zmodyfikowane: odkłamać opinię o GMO   Conrow   2022-04-07
Odmowa szczelinowania jest szaleństwem   Ridley   2022-04-02
Jak wirusy chorób układu oddechowego ewoluują, by stać się łagodniejsze   Ridley   2022-03-22
Czy globalne ocieplenie może być dla nas dobre?   Ridley   2022-03-03
Południowa Afryka powinna przemyśleć regulacje dotyczące genetycznie modyfikowanych roślin   i Priyen Pillay   2022-03-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk