Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 09:02

« Poprzedni Następny »


Daj ać ja pobruszę …


Jerzy Łukaszewski 2018-10-20


Moje spotkania z gdyńskimi seniorami zyskały kolejny rozdział. Sami sobie winni, bo jak dotąd dzielnie przeżyli wszystkie moje eksperymenty z nauczaniem historii, więc nie widziałem powodu, by nie spróbować kolejnego.


Dwa ostatnie lata, kiedy „braliśmy” „Historię kobiety” nauczyły nas, że czasem jakiś szczególny kąt, pod którym spojrzy się na dzieje ludzkości, potrafi odkryć przed nami rzeczy zaskakujące, których istnienia albo byśmy nie podejrzewali, albo dotąd traktowaliśmy jako marginalne i niczego istotnego niewnoszące.


Tak też stało się ostatnio w czasie naszego pierwszego po wakacjach spotkania.


Tym razem cykl, który trwać będzie do czerwca nosił tytuł „Historia kuchni w Polsce”. Nawiasem mówiąc, była to propozycja słuchaczy, których prosiłem o sugestie na temat tego, o czym chcieliby posłuchać. Moim wkładem jest jedynie zmiana propozycji „Historia kuchni polskiej” na „w Polsce”, ponieważ czegoś takiego jak kuchnia polska nie ma, podobnie jak kuchnia francuska, włoska czy inne. Używane określenia są uproszczeniami, które trzeba wyjaśniać natychmiast przy bliższym zapoznaniem się z tematem.


Są kuchnie pochodzące z różnych regionów Polski, Francji, Włoch, ale nie ma chyba kraju na świecie, w którym panowałby jakiś jednolity model.


Wyszło to zresztą na jednej z najciekawszych sesji naukowych, w jakich brałem udział w 2003 roku na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie rzeczony temat wałkowany był przez dwa dni, a p. Dagmara Opacka, ówczesna dyrektorka Muzeum Gdyni prezentowała wystrój PRL-owskiej kuchni lat 50/60 tych i na wejście częstowała przybywających kieliszkiem goldwassera. Na żadnej sesji naukowej tak dotąd nikogo nie witano.


Wracając do tematu. Postanowiliśmy, że wykłady nie będą polegały na prezentacji „staropolskich” przepisów, choć nie wykluczam, że i takie się pojawią, jeśli będą w jakiś sposób dokumentowały omawiany problem.


A problemów jest mnóstwo i to czasami dość niezwykłych. Oto przykład z pierwszych zajęć.


Dlaczego powstało państwo polskie? Dziwaczne pytanie, prawda?


Na ogół zadaje się pytanie: jak? Ale dlaczego?


Spróbowałem jednak odpowiedzieć na tak postawione pytanie, widząc pewną szansę na sensowną odpowiedź.


Legendarny początek Polski to sprawa Piasta, Popiela et cons. Oczywiście, nikt nie weźmie odpowiedzialności za prawdziwość fabuły tej legendy, ale jak wszystkie legendy, zawiera ona źdźbło historycznej prawdy, choć z rzeczoną fabułą raczej ma ono niewiele wspólnego. Sęk w tym, że wzmiankowany Popiel władał plemieniem Goplan, na co wskazuje usytuowanie jego przygód w Kruszwicy. Po skonsumowaniu go przez wściekłe gryzonie jego plemienne państewko weszło w skład państwa Polan. To można przyjąć jako pewnik.



Co to ma wspólnego z kuchnią? Okazuje się, że całkiem sporo.


To na terenie państwa Goplan znajdowały się najstarsze w Polsce warzelnie soli, przez niektórych archeologów datowane nawet na VII – VIII wiek p.n.e., a wykorzystywane aż po wiek XII n.e.


No właśnie – sól.


Robiąc nawet pobieżny przegląd jej właściwości, dowiemy się, że ma ona znaczenie dla regulacji przemiany materii, dla właściwej pracy mięśni, wchodzi w skład soku żołądkowego itd., czyli ogólnie rzecz biorąc – trawienia.


Oprócz tego już Egipcjanie znali jej właściwości konserwujące, co nie jest bez znaczenia dla problemu przechowywania żywności.


Uznawano ją także za medykament, używając do produkcji maści na wypryski, przekrwione oczy, okłady na sińce, maści na dziąsła i język, a nawet płukania gardła przy anginie, który to zwyczaj przetrwał po dziś.


Jedna uwaga: nie ma znaczenia czy sól naprawdę te właściwości posiada. Istotne jest to, że ludzie w to wierzyli, co generowało popyt. I to wielki popyt, za którym szła stosowna cena.


Okazuje się, że sól była prawdziwym skarbem!


Tak też ją traktowano. W czasach, kiedy bita moneta musiała zawierać odpowiednią ilość metalu szlachetnego, którego nigdy nie było za dużo, szukano zamienników, które mogłyby odgrywać tę rolę.


Setki lat, aż po wiek XIII – XIV woreczki soli były powszechnie przyjmowanym płacidłem, za które nabywano wszelkie inne towary, co dla rozwoju handlu – gospodarki – miało wręcz fundamentalne znaczenie.


Mało tego – jeszcze w XIII wieku sądy wyznaczały niektóre grzywny do zapłacenia wyłącznie w soli!


Podobnie było z podatkami i opłatami celnymi.


Ten, kto miał sól, a szczególnie jej źródła był bogaty. Plemienny władca, który był bogaty, mógł wystawiać liczne i dobrze uzbrojone drużyny, co zawsze było i jest kosztowne. Bogaty i dobrze uzbrojony władca był bezpieczny. Mógł także snuć realne plany powiększenia swego władztwa.


Trudno uwierzyć, by atak Polan na Goplan był dziełem przypadku, ew. wg dzisiejszych wzorów „wstawaniem z kolan” ot, dla „pokazania im”. Idioci nie tak często w historii rządzą państwami, nawet niewielkimi.


Atak, który się powiódł –  miał swoje następstwa w przyszłości.


Kiedy prześledzimy pod tym kątem kierunki ekspansji państwa Polan już za historycznego przecież Mieszka I to okaże się, że też nie były one przypadkowe.



Ciągoty w kierunku Kołobrzegu (i to jeszcze za Krzywoustego), państewko Wiślan, Śląsk, a nawet Grody Czerwieńskie – wszędzie tam znajdowały się źródła i warzelnie soli (metody górnicze to nieco późniejsza sprawa).


Przypadek? Nie sądzę.


À propos Wiślan. Wszyscy znamy legendę o św. Kindze, jej pierścieniu i „odkryciu” soli w Wieliczce i okolicach.


Nie wszyscy wiemy, że legenda ta jest autorstwa cystersów krakowskich, którzy … warzyli sól w Wieliczce na długo przed urodzinami tej świętej. Same solanki w tej okolicy znane były jeszcze wcześniej. Po co więc ta legenda? A to już nieco inna bajka – trzeba było wpoić w ludzi przekonanie, że lokalne bogactwo jest darem bożym podarowanym za wstawiennictwem świętej niewiasty przez Boga. Też interes tyle, że nie bezpośrednio ekonomiczny.


Syn Mieszka władał więc na terytorium, które obfitowały w złoża soli. To było źródłem, a ściślej mówiąc jednym z głównych źródeł jego bogactwa. Bogactwa potwierdzonego nawet przez nieprzychylnego Słowianom Thietmara. Bogactwa, które dało Polsce Chrobrego wyjątkową pozycję w ówczesnym chrześcijańskim świecie.


Historycy czasem spierają się o stopień zależności Polski Chrobrego od cesarstwa. Patrząc na dobrze źródłowo udokumentowaną zasobność jego kiesy, możemy śmiało założyć, że była to zależność czysto formalna wynikająca z idei „świata chrześcijańskiego”, w żadnym zaś stopniu rzeczywista. To Otton do Chrobrego zwracał się o pomoc militarną, a nie odwrotnie. Chrobry dysponował wielką siłą, bo na jej stworzenie było go po prostu stać.


A u podstaw tego wszystkiego leżała (ściślej mówiąc: kapała w salinach) sól.


To tylko jeden przykład tego, co możemy wyszperać w historycznym lamusie, biorąc za początek swoich poszukiwań kuchnię, zwyczajną kuchnię.


Jest tego oczywiście więcej, od toponimów po wynalazki typu goldwasser, z którym wiąże się problem „handlu korzennego” w Europie, nagły wzrost bogactwa i znaczenia Polski w okresie „rewolucji cen” po odkryciu Ameryki przez Kolumba (dziś podejrzewanego o bycie … synem Władysława Warneńczyka) itd.


W zakres tematyczny naszego cyklu będzie też wchodziła technika kuchenna – rzecz nie bez znaczenia, jeśli weźmie się pod uwagę, że w XIX wieku, w ciągu kilkudziesięciu lat domy opanowała tzw. kuchnia angielska, czyli węglowa, na której potrzeby trzeba było wyprodukować kilkadziesiąt milionów płyt kuchennych, fajerek, garnków itd. Miało to znaczenie dla ówczesnej gospodarki? Nie muszę chyba przekonywać, że ogromne.


Będziemy też rozmawiać o kulturze spożycia. Stąd też tytuł tekstu nawiązujący do pierwszego zapisanego w Księdze Henrykowskiej zdania w języku polskim.


Zdania o tyle ciekawego, co czasem źle rozumianego. „Daj ać ja pobruszę a ty poczywaj”.


Kobieta nie mieliła ziarna, jak to się czasem mówi, lecz tarła na żarnach. Brusić, bruszyć znaczy „trzeć”.


Stąd wzięła się nazwa pokrywającej stół tkaniny – obrus. A to dlatego, ze w czasach kiedy potrawy ze stołu jedzono rękoma, leżące na stole obrusy służyły do … wycierania w nie rąk.


I tak można bez końca, a czekają nas jeszcze 32 spotkania z historią wałęsającą się po naszych kuchniach. Sam jestem ciekaw co nam jeszcze wpadnie do talerza.

* Pierwsza publikacja testu w "Studio Opinii". 



Jerzy Łukaszewski

Stały publicysta „Studia Opinii”, pisze o sobie: „Jestem z wykształcenia i pasji historykiem, choć pracowałem już w najdziwniejszych zawodach  Zupełnie mi to nie przeszkadzało, bo lubię życie z przygodami.

Prowadzę grupkę pasjonatów historii po jej bezdrożach, przy czym szczególnie upodobaliśmy sobie cmentarze".


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk