Prawda

Środa, 24 kwietnia 2024 - 09:34

« Poprzedni Następny »


Biolog ewolucyjny błądzi pisząc o doborze płciowym na łamach “New York Times”


Jerry A. Coyne 2017-05-17


“New York Times” opublikował artykuł o doborze płciowym u ptaków (link i tytuł na obrazku poniżej) Richarda O. Pruma, profesora ornitologii, ekologii i biologii ewolucyjnej w Yale’s Peabody Museum of Natural History. Prum wydał nową książkę, The Evolution of Beauty: How Darwin’s Forgotten Theory of Mate Choice Shapes the Animal World — and Us, którą dopiero zamierzam przeczytać. Na razie jednak dał nam pojęcie, o tym, co pisze, w swoim artykule, a jest ono zarówno błędne, jak dezorientujące, ponieważ wypacza dobór naturalny i nowoczesną teorię ewolucyjną.

Tutaj jest streszczenie książki z Amazon, które wyjaśnia, jak Prum próbuje wskrzesić teorię doboru płciowego Darwina – nawiasem mówiąc, teorię, która wcale nie została zapomniana, ale albo dopracowana, albo częściowo odrzucona, bo Darwin nie znał genetyki i nie miał dowodów na poparcie swoich poglądów:

W wielkich salach nauki panuje dogmat, że teoria Darwina doboru naturalnego wyjaśnia każdą gałąź na drzewie życia: który gatunek rozkwita, który usycha i wymiera i jakie cechy każdy z nich ewoluuje. Ale czy adaptacja przez dobór naturalny rzeczywiście może wyjaśnić wszystko, co widzimy w naturze?


Ornitolog z Yale University, Richard Prum – wskrzeszając myśl samego Darwina, uważa, że nie. Głęboko w dżunglach tropikalnych na świecie są ptaki o dziwacznym wyglądzie i zachowaniach godowych: kusogorzyk miotlasty, który śpiewa skrzydłami, argus malajski, który olśniewa potencjalne partnerki ponad metrowej szerokości wachlarzem z piór pokrytych złotymi kołami, gorzyk czerwonogłowy, który tańczy  „Moonwalk”. Przez trzydzieści lat pracy w terenie Prum widział liczne pokazy, które wydawały się niezwiązane, wręcz sprzeczne, z doborem dla indywidualnego przeżycia [JAC: Wiemy o tym od bardzo dawna: to rozmnożenie się, nie zaś przeżycie, popycha ewolucję tych cech samców]. Dla wyjaśnienia tego, odkurza on od dawna zaniedbywaną teorię doboru płciowego, według której akt wyboru partnera z przyczyn czysto estetycznych – tylko dla przyjemności – jest niezależnym motorem zmiany ewolucyjnej.

To prawda, że Darwin był pierwszym człowiekiem, który zastanawiał się nad doborem płciowym – nadzwyczajną różnicą w ozdobach, broni i zachowaniu między płciami – i spekulował na temat przyczyn tego zjawiska. Zaproponował „dobór płciowy” i podał hipotezy i jak to działało.


Pierwsza hipoteza, którą Darwin nazwał “prawem bitwy”, była poprawna: samce są większe i mają broń oraz cechy, które umożliwiają im konkurencję o samice, jak w przypadku słoni morskich lub łosi walczących o samicę. Pierwotną przyczyną tej różnicy, którą już wcześniej opisywałem, jest różnica wielkości gamet (plemnik kontra jajo), co prowadzi do tego, że samice są rzadkim zasobem, o który muszą konkurować samce. Nie będę tego dalej opisywał, możecie poczytać jakiś dobry podręcznika o ewolucji, taki jak Futuymy i Kirkpatricka (przykłady płciowo dobieranych cech można zobaczyć na okładce poniżej), lub artykuł w Wikipedii o doborze płciowym, który jest poprawny, ale nie nadzwyczajny. Wiele eksperymentów i obserwacji potwierdza, że samce walczą o samice i że ich broń i rozmiary odgrywają rolę. (Samce konkurują także o samice po zapłodnieniu: w tak zwanej “konkurencji gamet”. Jednym z przykładów są ważki, u których samiec przed zapłodnieniem samicy, używa łopatki, jaką ma na penisie, do usunięcia plemników poprzedniego samca. Korzyści selekcyjne z posiadania takiego urządzenia są oczywiste.) 



Druga hipoteza Darwina była jednak na ogół błędna, ponieważ opierała się na koncepcji, że samice preferują pewne cechy u samców z powodu ich atrakcyjności wynikającej z poczucia estetyki u samic. Tutaj są te dwie hipotezy podane przez Darwina w jego pracy z 1871 r. O pochodzeniu człowieka i Dobór płciowy.

“Istnieją dwa rodzaje walki płciowej: w pierwszym toczą walkę osobniki tej samej płci, na ogół samce, by odpędzić lub zabić swych rywali, samice zaś pozostają bierne, w drugim zaś walkę toczą również osobniki tej samej płci, by podniecić lub oczarować osobniki płci przeciwnej, zazwyczaj samice, które nie pozostają bierne, lecz wybierają partnerów więcej się podobających”. (s. 431, Dobór płciowy, tłum. Krystyna Zaćwilichowska)

Problem tutaj polega na tym, że przyjmuje się poczucie estetyczne samic jako coś danego zamiast jako coś, co samo może być produktem ewolucji. I, oczywiście, implikuje to zdolności, jakie nie są obecne u wielu gatunków, jak muchy, które z pewnością nie mają „poczucia estetycznego”. Choć „estetyczną” teorię Darwina można modyfikować, by wziąć pod uwagę już istniejące preferencje samic, które albo wyewoluowały, albo są produktem ubocznym jakiejś innej wyewoluowanej cechy (Ronald Fisher jest odpowiedzialny za to rozwinięcie), sama w sobie nie wyjaśnia ona wiele. Darwin miał jednak rację, że preferencje samic mogą powodować, że samce ewoluują cechy, które szkodzą ich szansom przeżycia (jak ogony pawia), jak długo ich utrata „przystosowania” z powodu kosztów dla przeżycia jest kompensowana z nawiązką przez zyski przystosowania z powodu częstszego kojarzenia się samic z samcami, które mają przesadne zawołania, zachowania lub ozdoby.


Mechanizmy doboru płciowego i przyczyny preferencji samic nadal pozostają tajemnicami, bo jest wiele powodów, dla których samice mogą preferować cechy samców, które czynią je tak dziwacznymi – takie jak pióropusze, ozdoby i zachowania rajskich ptaków z Nowej Gwinei. Rozróżnienie między tymi hipotezami – wśród których jest „hipoteza poniesienia” (samonapędzającego się, niekontrolowanego procesu), model bezpośrednich korzyści, model upośledzenia, model skrzywienia czuciowego (udoskonalenie myśli Darwina), model „dobrych genów” i tak dalej –jest trudne, szczególnie dlatego, że mogą działać razem. Hipotezy dotyczące ewolucji preferencji samic (którą Darwin przyjął za oczywistość) i trudności przetestowania ich opisują Jones i Ratterman w tym artykule w „PNAS” z 2009 r. W artykule jest ta tabela wyliczająca różne sposoby, na jakie mogła wyewoluować preferencja samic wobec cech samców:



W artykule w “New York Times” Prum ignoruje większość tego, twierdząc, że dobór płciowy nie jest rodzajem doboru naturalnego, nie prowadzi do adaptacji, ale do “nieprzystosowawczej dekadencji”.


Tutaj jest przykład. Po opisaniu wyrafinowanego pokazu samca kusogorzyka miotlastego, który wabi samice przez pocieranie lotek skrzydeł (która to cecha spowodowała ewolucję grubych, przeszkadzających w locie kości skrzydeł, czego rezultaty można obejrzeć na filmie pod spodem) Prum mówi:

To [pieśń kusogorzyka] jest innowacją ewolucyjną – całkiem nowym sposobem śpiewu. Ewolucyjnym mechanizmem stojącym za tą nowością nie jest jednak adaptacja przez dobór naturalny, gdzie tylko ci, którzy przetrwają, przekazują swoje geny, pozwalając z czasem gatunkowi na lepsze przystosowanie do środowiska. Zamiast tego jest to dobór płciowy przez wybór partnera, gdzie osobniki przekazują swoje geny tylko, jeśli zostają wybrani na partnerów.


Trudno popełnić TRZY błędy w dwóch krótkich zdaniach, szczególnie jeśli autor jest biologiem ewolucyjnym piszącym o ewolucji, ale to zrobił Prum. Tutaj są jego błędy:  


1.) Dobór płciowy jest podkategorią doboru naturalnego: zróżnicowana reprodukcja genów w oparciu o ich przewagę w replikacji. Dobory płciowy i naturalny nie są dwoma odrębnymi procesami, Oto definicja Futuymy z 3. wydania jego podręcznika:


“Dobór naturalny” jest definiowany jako “Zróżnicowane przeżycie i/lub reprodukcja klas jednostek, które różnią się jedną lub więcej cechami”.


“Dobór płciowy” jest definiowany jako “zróżnicowana reprodukcja jako wynik różnic zdolności zdobycia partnerów”. Te definicje, które uznają niemal wszyscy ewolucjoniści, jasno pokazują, że dobór płciowy jest podkategorią doboru naturalnego, wpływającą na cechy mające znaczenie w konkurencji o partnerów. Twierdzenie Pruma, że te dwa procesy są odrębne, jest dezorientujące i błędne.


2.)  Prum pojmuje dobór naturalny jako jedynie zróżnicowane przeżycie, podczas gdy kluczowa jest zróżnicowana reprodukcja. Zróżnicowane przeżycie daje dobór tylko, jeśli jest związane ze zróżnicowaną reprodukcją (a często jest).  


3.) Ani dobór naturalny, ani płciowy nie musi prowadzić do ulepszenia „pozwalając z czasem gatunkowi na lepsze przystosowanie do środowiska”. Dobór najczęściej działa na geny, które wpływają na wynik reprodukcyjny ich nosicieli, ale nie musi to ulepszyć przystosowania gatunku do środowiska. Na przykład, mutacja, która zwiększa liczbę potomstwa ptaka, ale nie ma żadnych innych efektów, po prostu zwiększy liczbę młodych ptaków w populacji, co nie jest ulepszeniem w adaptacji do środowiska. W rzeczywistości może w końcu doprowadzić do wyczerpania pokarmu, co z kolei może spowodować wymarcie populacji. Podobnie, mechanizm „odchylenia mejotycznego”, w którym jeden zmutowany gen zabija inne warianty genetyczne podczas tworzenia się gamet, jest rodzajem doboru naturalnego, który może (i prawdopodobnie zrobił to) doprowadzić do wymarcia populacji. W całym tym artykule Prum wydaje się mieszać adaptację (zjawisko dotyczące genów i osobników) z przetrwaniem gatunku lub jego adaptacją do trudnego środowiska. Choć może się to zdarzyć, nie jest to konieczne powiązanie.


Te zdania z pewnością wprowadzą w błąd czytelnika, który nie jest zaznajomiony z biologią ewolucyjną.


Mógłbym to kontynuować, ale podam jeszcze tylko jeden przykład wprowadzającej w błąd prozy Pruma:

Oczywiście, samice nie szkodzą swoim szansom na przeżycie przez wybór samców o atrakcyjnym śpiewie; koszty spadają na ich synów i córki. Chociaż ich córki odziedziczą bardziej nieporęczne kości skrzydeł, ich synowie odziedziczą seksualnie atrakcyjny śpiew, wynikiem czego będzie więcej wnuków.


Z powodu nieobecności bezpośrednich kosztów dla wybierających, populacji nie uratuje dobór naturalny. Ponieważ koszt jest odroczony, cała populacja może osuwać się coraz bardziej w nieprzystosowawczą dysfunkcyjność, pokolenie za pokoleniem.


Ewolucja dekadencji może okazać się częsta.


. . . Śpiew skrzydłami kusogorzyków miotlastych uczy nas, że adaptacja przez dobór naturalny nie kontroluje wszystkiego, co dzieje się w ewolucji. Niektóre konsekwencje ewolucyjne pożądania seksualnego mogą nie być adaptacyjne. Zamiast tego mogą być prawdziwie dekadenckie. Mimo wszechobecności doboru naturalnego organizmy nie zawsze stają się coraz lepsze w przetrwaniu. Dobór naturalny nie jest jedynym źródłem projektu w naturze.  

To jest głęboko wprowadzające w błąd i to nie tylko przez mylenie „przystosowania” reprodukcyjnego z samym przeżyciem. Odroczony „koszt” przez wybór niezdarnie latającego samca w jednym pokoleniu nie wrzuca populacji w spiralę śmierci. W następnych pokoleniach, jeśli koszt wyboru samic przeważa korzyści z wyboru tych samców, samice wyewoluują w odwrotnym kierunku, wybierając samce, które potrafią lepiej latać. W doborze płciowym nie ma siły wewnętrznej, która prowadzi zarówno samców, jak samice, do ewolucji poza ich optymalne przystosowanie. A jeśli dobór naturalny (włącznie z doborem płciowym) nie jest jedynym źródłem projektu w naturze, to co jest? Jak „dekadencja” tworzy projekt?


Mam nadzieje, że książka Pruma jest lepsza niż ten fragment. Pokazałem artykuł z „New York Timesa” innemu ewolucjoniście, który zgodził się, że jest on głęboko dezorientujący. Ale przeciętny czytelnik, nieobeznany dogłębnie z teorią doboru naturalnego, pomyśli, że Prum znalazł jakąś nową zasadę ewolucji. I w ten sposób jego artykuł wyrządza szkody, bo to, co mówi, jest mieszaniną rzeczy, jakie biolodzy ewolucyjni już wiedzą, dezorientującego i wprowadzającego w błąd opisu doboru i pominięcia konkurencyjnych i nierozstrzygniętych wyjaśnień wyboru samic – wyjaśnień, których nie badano u kusogorzyków.


Na deser tutaj jest kusogorzyk miotlasty, który śpiewa skrzydłami:

 


An evolutionary biologist misrepresents sexual selection

Why Evolution Is True, 8 maja 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry Coyne

Profesor (emeritus) na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk