Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 18:43

« Poprzedni Następny »


Mój dojrzały ateizm
Część IV
Lucjan Ferus


Lucjan Ferus 2014-11-29


Mylny jest pogląd (wyrażany często przez osoby wierzące), iż ateiści powinni wreszcie przestać krytykować religie, a zająć się wyłącznie ateizmem. Krytyka religii jest jednym z aspektów ateizmu; tym podstawowym i stosowanym już w starożytności. Uważam bowiem, że aby wytłumaczyć właściwą rolę i znaczenie ateistycznego światopoglądu, należy wpierw wyjaśnić dokładnie czym naprawdę są religie i w jaki sposób panują nad umysłami ludzi.

 


G.S: Wszystko pięknie, ale mieliśmy mówić o twoim ateizmie,.. o dojrzałym ateizmie, jak go nazwałeś. Jednajże dotąd mówimy wyłącznie o religii. Nie wydaje ci się to dziwne?

 

L.F: Nie, nie wydaje mi się! Owszem, mówimy o religii ale z pozycji ateistycznej, charakteryzującej się niewiarą w bogów i mającą swe źródło w wiedzy religioznawczej, czyli wiedzy o genezie religii i jej historii. Nie można mówić o ateizmie bez odniesień do religii, przynajmniej wtedy gdy chce się go mądrze i dobrze uzasadnić. Sam źródłosłów wyraźnie sugeruje, iż ateizm w oderwaniu od religii,.. nie byłby już ateizmem.

 

Mylny jest pogląd (wyrażany często przez osoby wierzące), iż ateiści powinni wreszcie przestać krytykować religie, a zająć się wyłącznie ateizmem. Krytyka religii jest jednym z aspektów ateizmu; tym podstawowym i stosowanym już w starożytności. Uważam bowiem, że aby wytłumaczyć właściwą rolę i znaczenie ateistycznego światopoglądu, należy wpierw wyjaśnić dokładnie czym naprawdę są religie i w jaki sposób panują nad umysłami ludzi.

 

Gdyby pominąć ten etap w naszych rozważaniach, osoby niedostatecznie zorientowane  mogłyby wyrazić zdziwienie faktem, iż ktoś bezpodstawnie atakuje religie, „które przecież nikomu nie wyrządzają żadnej szkody”. Ponieważ pomimo ich pełnej przemocy i krwi historii, taka opinia o nich jest nadal zakorzeniona i podtrzymywana przez duchowych pasterzy we współczesnych społeczeństwach. Dlatego od tych niezbędnych informacji o religii zacząłem naszą rozmowę.

 

G.S: Czyli nie jest to tak, jak to ktoś napisał w komentarzu: „Ateizm to negacja istnienia Boga. Kropka. Pytanie o program ateistów to pułapka erystyczna. W odpowiedzi na nią należy odpowiedzieć, że nie istnieje i w tym jest jego siła”. Czytałeś to?

 

L.F: A i owszem! Taki wpis od jednego z czytelników został zamieszczony do artykułu Andrzeja Koraszewskiego Nie będziesz brał imienia żadnego boga nadaremno opublikowanego na tym portalu. Dziwne jest to rozumowanie; to tak jakby powiedzieć o teizmie: „Teizm to wiara w Boga. Kropka”. Czyli nic poza tym. A konsekwencje wynikające z tego rodzaju światopoglądów? Implikacje jakie niosą ze sobą te idee są na tyle poważne i mocno ingerujące w świat ludzi, iż w żadnym wypadku nie można zamknąć ich ani w jednym, ani w drugim stwierdzeniu i postawić kategoryczną kropkę.

 

Ten komentarz jest o tyle bezzasadny, iż p.Koraszewski w swoim artykule wyszczególnia w punktach program ateistyczny, odpowiadając wcześniej innemu czytelnikowi, który skomentował jego tekst opublikowany w Racjonaliście, między innymi pisząc:

 

„..To wreszcie być może usłyszę jakiś pozytywny ateistyczny program przeciwdziałania złu /../ chcę wreszcie przeczytać pozytywny program, co ateizm może zrobić dla rozprzestrzeniania się dobra w świecie, jakie są szanse, plan działania, postulaty. Dość krytykować. Dawać postulaty”.

 

Pomijając fakt, że określenie „rozprzestrzenianie się dobra w świecie” jest typowym dla religii rodzajem słownictwa, które „opisuje” nieistniejące w rzeczywistości byty, odnoszące jednak wielki sukces w religijnej ideologii. Odpowiadając tym samym językiem, powiem tak: Pierwsze co może zrobić ateizm (od zaraz) dla rozpowszechniania się dobra w świecie, to „otworzyć oczy” (umysły) jak największej ilości ludzi na to, czym w istocie są religie.

 

Wyzwolenie się od ich zgubnego wpływu, będzie tym dobrem, w uzyskaniu którego tylko ateizm może być pomocny, z racji posiadania dużych zasobów wiedzy o religii, bez której nie sposób się uwolnić spod ich przemożnej władzy. Naturalną konsekwencją tego będzie ograniczenie ich chorych ideologii w świecie, wyrządzających ludziom więcej zła niż dobra.

 

Jakie są szanse na zrealizowanie tego ambitnego planu? Myślę, że niewielkie lecz jak to ktoś mądrze powiedział: „To, że z głupotą ludzką nie można wygrać, nie oznacza wcale, że nie należy z nią walczyć”. Zanim przejdziemy do owych postulatów ateizmu i jego roli w naprawianiu świata opanowanego przez różnorakie systemy i ideologie religijne, przedstawię w zwięzły sposób najgroźniejsze wady religii, świadczące o tym, iż nie są one takie nieszkodliwe, jak próbuje się nam wmawiać.

 

*Religie „od zawsze” stosują zasadę: „Cel uświęca środki”, w imieniu której każde zło, każda podłość, każda krzywda i każda zbrodnia wyrządzane bliźnim, nazywane jest dobrem i usprawiedliwiane tymże „wyższym celem”. W imię tej zasady Kościoły (czy też ich pasterze) stosują obłudę, kłamstwo i fałsz, byle tylko dopiąć wyznaczonych sobie celów, którymi zazwyczaj są władza, bogactwo i panowanie nad umysłami wiernych.

 

*Religia żywi przekonanie (oparte jedynie na wierze), iż reprezentuje i służy najwyższej Prawdzie, której z racji jej ważności wszyscy powinni się podporządkować. Jakakolwiek odmowa jej służenia jest nietolerowana i piętnowana przez jej pasterzy. W przeszłości taka postawa groziła śmiercią na stosie, teraz tylko ostracyzmem ze strony wiernych (mam na myśli katolicyzm, a nie np. islam, gdzie za apostazję nadal grozi kara śmierci). Takie postawienie sprawy rodzi nietolerancję w stosunku do innych religii, bo zakłada się, iż są fałszywe.

 

*Religia sama siebie usprawiedliwia z wszelkiego zła, które czyni, powołując się na przewodzenie Duchem Świętym, który ma być jakoby nieomylny. Posiada też „prawne uzasadnienie” swej przestępczej działalności, którym jest Dictatus papae, gdzie w p-kcie 22 napisano: „Kościół rzymski nigdy nie pobłądzi i po wszystkie czasy, wedle świadectwa Pisma Świętego w żaden błąd nie popadnie”.

 

*Religijna doktryna jest tak pomyślana, iż każdy musi się znaleźć pod jej wpływem. Wszyscy ludzie bez wyjątku obciążeni są grzechem pierworodnym i każdy jest winny. „Nie ma sprawiedliwego, nawet jednego, nie ma rozumnego /../ Wszyscy zboczyli z drogi, zarazem się zepsuli, nie ma takiego co dobrze czyni, zgoła ani jednego” (Rz 3,10). Podobnie uważał B.Pascal: „Musimy snadź rodzić się winni, albo Bóg byłby niesprawiedliwy”.

 

*Religia opiera się na zakłamanej hierarchii wartości i tak np.: „rzeczywistość” nadprzyrodzona jest prawdziwa i dobra (choć nie sposób dowieść jej istnienia), natomiast świat realny nie ma wartości; będąc bytem przygodnym jest tymczasowy i zły. Życie pośmiertne (też nie do udowodnienia) ma sens i wartość, nasze realne jest go pozbawione. Życie duchowe jest warte uznania (dlatego księża cieszą się taką estymą u swych owieczek), za to życie cielesne i potrzeby z nim związane są grzeszne i niemoralne. Itd.

 

*Religia uważa, iż ma prawo ingerować w życie ateistów, bo wg niej Bóg istnieje niezależnie czy się w niego wierzy, czy nie. Natomiast ateiści nie mają prawa krytykować religii i wiary, gdyż „wiadomym jest”, iż błądzą w swych irracjonalnych poglądach. Powinni także szanować religijne wierzenia, ponieważ przemawia za nimi wielowiekowa Tradycja, oparta na uświęconej Prawdzie objawionej człowiekowi przez Boga, jak i autorytecie Kościoła.

 

*Religia „od zawsze” deprecjonuje rozum i pogardza nim, co ma też wyraz w Biblii: „Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie” (Mt 11,25). Oraz: „A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę nic nie zdatnego rozumu” (Rz 1,28), itd. Religia od dawna z rozumem walczyła, czego jednym z przejawów było palenie na stosach wielkich myślicieli jako heretyków, oraz ich rękopisów (które czasem były skazywane na chłostę przed spaleniem).

 

*Religia „rozwiązuje” problemy, które sama tworzy: straszy wiernych śmiercią i daje im złudne poczucie bezpieczeństwa. Wmawia im grzeszna naturę i „zbawia” wiernych od grzechów „wynikających” z jej posiadania. Straszy piekłem nieposłusznych i niepokornych, jednak dla tych, którzy się podporządkują ma w zanadrzu niebo. Tworzy podziały, mówiąc, że religia łączy ludzi. Małym dzieciom wpaja poczucie winy i pomaga to znosić z godnością.

 

*Rolą religii nie jest „służenie” Bogu, który wyraźnie mówi: „On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował” (Dz 17,24). Czy też czynienie ludzi lepszymi (religie wszak żyją z grzechu), ale uzależnienie ich od Kościoła (kapłanów), czynienie ich uległymi owieczkami, aby utrzymywały przez całe życie swoich duszpasterzy.

 

*Religia preferuje odwieczny sojusz ołtarza z tronem, który jak uczy historia ma bardzo destrukcyjne skutki dla społeczeństw, natomiast bardzo korzystne dla utrzymania władzy nad ludźmi, przy pomocy religijnej manipulacji. Religia nawet wtedy, kiedy sama nie jest oficjalną władzą, pomaga władzy świeckiej w jej utrzymywaniu, gdyż wspomagając się wzajemnie odnoszą większą korzyść, niż gdyby się zwalczały. „Niech każdy będzie poddany władzom sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc sprzeciwia się władzy – przeciwstawia się porządkowi Bożemu” (Rz 13,1-4). Itd.

 

G.S: Dużo masz jeszcze tych zarzutów w stosunku do religii, czy to już wszystkie?

 

L.F: Przedstawiłem tylko te najistotniejsze, lecz na koniec zostawiłem zarzut „najcięższego kalibru”, który jest jakby zwieńczeniem wszystkich pozostałych. Posłuchaj uważnie:

 

*W imię idei religijnych, czy też ich „prawd” (których prawdziwości nie sposób zweryfikować), można wyrządzać ludziom wszelkie możliwe zło i krzywdy, nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności i kary: można szerzyć nietolerancję i stosować psychiczny terror, można fałszywie oskarżać (nie będąc samemu ujawnionym jako oskarżyciel), można bezpodstawnie pozbawiać niewinnych ludzi całego dorobku życia i skazywać ich na banicję.

Można podejrzanych torturować, palić na stosach lub zabijać w inny sposób. Można też oskarżać ludzi o konszachty z szatanem i wymierzać za to najsurowsze kary, włącznie z karą śmierci. Ale można także usprawiedliwiać swoje niecne czyny opętaniem przez diabła, który „potrafi” przejąć władzę nad człowiekiem, nakazując mu czynić zło swoim bliźnim.

 

Można podburzać tłumy „pobożnych i bogobojnych ludzi”, aby ich rękoma mordować bliźnich. Można inicjować pogromy na tle religijnym, etnicznym i rasowym, dokonywać eksterminacji całych społeczności i narodów w imię wiary lub w jej obronie. Można też organizować i wysyłać „święte” krucjaty, które wymordowały setki tysięcy innowierców, rabując ich dobytek, oraz „ewangelizować” tak sumiennie tubylców z Nowego Świata, że została ich garstka zaledwie z wielomilionowych populacji.

 

To wszystko można czynić w imieniu Boga i uważać się przy tym za porządnych chrześcijan, wartościowych członków wielkiej rodziny prawdziwie wierzących. I co najważniejsze – nie ponosić z tego tytułu żadnej odpowiedzialności, a nawet cieszyć się uznaniem i sympatią podobnych sobie osób. Tak, to wszystko można czynić z pobudek religijnych i – jak uczy historia – raczej nikomu za to „włos z głowy nie spadnie”. Przynajmniej dopóty, dopóki religie mają większą władzę niż „władza” świecka.

 

Nie można natomiast obrażać uczuć religijnych osób wierzących, wykazując im niewyobrażalną wręcz obłudę, oraz immanentną głupotę i łatwowierność. Tego nie można czynić, bo w tym przypadku ludzka „sprawiedliwość” jest nadzwyczaj czujna, bezlitosna i chętna do karania. Niestety nie w tym wymiarze jak kiedyś było w zwyczaju, ale wszystko idzie w tym kierunku, aby i w tym aspekcie uświęconej Tradycji mogło stać się zadość.

 

Zapewne to, co powiedziałem dotychczas w tym cyklu może być dość bulwersujące dla osób religijnie wierzących. Zależy mi jednak na tym, aby pokazać czym naprawdę są religie, widziane z perspektywy historycznej i nie na klęczkach. A przy okazji chciałem potwierdzić argument ewolucyjno – biologiczny, który sprowadza się do następującej argumentacji:

 

„Pogląd ten przedstawia Boga jako wyimaginowanego przewodnika stada (samca alfa), typową konstrukcję mózgu naczelnych, która ukonstytuowała się m.in. dlatego, że zapewniała niektórym członkom naszego gatunku znaczną przewagę w walce o zasoby. Zasada była i jest nadzwyczaj prosta: ktoś, kto potrafi sprawiać wrażenie, że jest w „dobrych układach” ze „srebrnogrzbietym samcem w zaświatach”, już z tego powodu może wzmocnić swoją pozycję społeczną w hierarchii ludzkich ssaków. W zasadzie chodzi tu o wyrafinowane rozbudowywanie struktur sprawowania władzy, zapewnienia sobie przywilejów i lepszej pozycji – zachowanie obserwowane u wielu gatunków ssaków” (Michael Schmidt-Salomon Humanizm ewolucyjny).

 

G.S: Jeśli się nie mylę, mówiliśmy już na ten temat. Czy to takie ważne, że się powtarzasz?

 

L.F: Nie tylko ważne! Ten punkt widzenia jest najważniejszy, jeśli chce się właściwie zrozumieć religie. Kiedy bowiem uważnie prześledzi się historie religii ludzkich, widać wyraźnie na czym polega ten wielki teologiczny paradoks. Otóż wygląda na to (w dużym uproszczeniu, oczywiście), iż religie są optymistyczną odpowiedzią człowieka (rozumianego jako gatunek), na pesymistyczną prawdę natury, mówiącą, iż nic nie trwa wiecznie, a każde życie kończy się śmiercią.

 

Czyli to, co Jerzy Cepik w swojej książce ujął w kilku lakonicznych zdaniach:

 

„..śmierć była pierwszą i najważniejszą tajemnicą, która zmusiła ludzi do podjęcia  badania świata. Musiało to doprowadzić do zbudowania wiedzy religijnej; od form prymitywnych do coraz bardziej doskonałych. Oto naczelna idea, która prowadzić będzie ludzi przez wszystkie czasy, ścieżkami religii: Życie – śmierć – życie po śmierci” (Jak człowiek stworzył bogów).

 

Lub to, co napisał w książce Śmierć wieczności. Przyszłość ludzkiego umysłu D. Reanney:

 

„Tylko człowiek, jedyny spośród stworzeń wie, że nigdy nie uniknie śmierci /../ Tworząc bogów i obdarzając ich nieśmiertelnością, człowiek mógł egzystować w cieniu miecza. Nie zdołał uniknąć śmierci, ale mógł podjąć ukierunkowane na cel działanie: rytuały, które zgodnie z tradycją miały mu zapewnić życie po śmierci /../ Fikcja życia pozagrobowego stała się koniecznością”.

 

Takie były prapoczątki myślenia religijnego, rozwijanego w późniejszych mitach, zanim zaczęły powstawać zręby systemów wierzeń. Zatem wszystko wskazuje na to, że wiara i rytuały religijne miały stanowić (i stanowiły w istocie) ideową osłonę dla rozwijającej się psychiki i świadomości ówczesnego człowieka, chroniącą go przed brutalną rzeczywistością. Konieczną iluzją, która pomagała mu przetrwać w świecie rządzonym bezlitosnymi prawami przyrody. Fikcją, która miała stać się Prawdą dla dobra samego człowieka.

 

Jak więc to się stało, że religijne idee z czasem przeistoczyły się w narzędzia władzy, wykorzystywanej przez kapłanów do panowania nad człowiekiem?! Dlaczego żadna małpa nie dałaby się nabrać na wymyślonego przewodnika stada (jak ujął to Michael Schmidt-Salomon), a człowiek obdarzony rozumem daje się na to nabierać?Otóż zawiniła prymitywna ludzka natura, która nieustannie domaga się od człowieka realizowania jej różnorodnych potrzeb. I przejawy tej „dbałości” o jej interesy, już w starożytnym Egipcie były na tyle niepokojące, iż powinny ludziom już wtedy coś dać do myślenia. Pozwolisz, że przytoczę stosowne cytaty z książki Jerzego Cepika:

 

„Trudno uwierzyć, że wielkość, wspaniałość, ogrom i bogactwo świątyń oraz kapłaństwa, zaczęły się od ubogich świątynek z gliny i plecionek. Takie były początki. /../ Później pałace bogów – siedziby stanu kapłańskiego – pokryły cały Egipt, a do ich wzniesienia potrzebny był wysiłek nie mniejszy niż do wzniesienia piramid /../ Miasta bogów ze swoimi służbami kapłańskimi, całodziennymi obrzędami liturgicznymi w sanktuariach, kładły się olbrzymimi ciężarami na finansach, zasobach i gospodarce państwa, a szybki nieustanny wzrost ich potęgi /../ raz już doprowadził Egipt na skraj przepaści /../ W religii istniały zatem już w czasach historycznych czynniki niszczące siły społeczeństwa” (Jak człowiek stworzył bogów).

 

G.S: Sugerujesz zatem, że winna za ten stan rzeczy jest ludzka natura? Dlatego tak się działo nie tylko wtedy, ale i przez całą późniejszą historię religii, aż do dnia dzisiejszego?

 

L.F: Otóż to! Wytłumaczenie tego mechanizmu jest bardzo proste: czegokolwiek się człowiek podejmuje w życiu i cokolwiek robi, musi mieć z tego określonąkorzyść własną. Nie ma się więc co dziwić, iż szamani a później kapłani ówczesnych religii, umiejętnie wykorzystywali tę sprzyjającą sytuację związaną z ich szczególną rolą pośrednika miedzy bóstwem a człowiekiem, do nieustannego pomnażania korzyści własnych, zwiększania swego znaczenia i zakresu władzy, oraz związanych z nią przywilejów.

 

Religie są najlepszym przykładem na to (a ich historia to potwierdza), iż w tym procesie kulturotwórczym już dawno zwyciężyła nasza pozwierzęca natura. Być może na początku nasza dopiero rozwijająca się świadomość, miała coś więcej do powiedzenia jednak potem główną rolę przejęło nasze ego i wykorzystało go do własnych celów. Nie tylko do uśmierzania lęku przed śmiercią, ale przede wszystkim do zdobycia i utrzymania władzy nad innymi osobnikami naszego gatunku. Do panowania nad nimi i podporządkowania ich sobie, oraz do osiągania tego wszystkiego, co służy łechtaniu i nadymaniu naszego nigdy nienasyconego ego. Jego ślady noszą wszystkie nasze religie i wszyscy nasi bogowie. I to tak wyraźne, że nie sposób ich nie dostrzec i zidentyfikować.

 

Są one widoczne wszędzie: w cechach (atrybutach) naszych bogów, w świętych księgach napisanych ponoć z ich natchnienia, w religijnych dogmatach i doktrynach, w stylu życia i ubierania się kościelnej hierarchii i kapłanów. Jednak przede wszystkim w historycznych świadectwach dokumentujących działalność (czyli misję ewangelizacyjną) naszych pasterzy i prowadzonych przez nich owieczek ku zbawieniu.

 

Ujmując to ogólnie; jest to historia przerażająca w swym okrucieństwie i zakłamaniu z jednej strony, oraz naiwności i łatwowierności z drugiej. I jakby tego było mało, będąca również wielkim targowiskiem próżności naszych „duchowych” pasterzy.

 

To nasze ego uwielbia władzę i rządzenie innymi osobnikami, a także podporządkowywanie ich sobie. To nasze ego każe nam tworzyć rozbudowane hierarchie w strukturach władzy, niezależnie czy jest ona świecka, czy duchowa. To nasze ego lubuje się w drogich ozdobach, bogatych strojach, haftowanych złotem i srebrem, w wysokich i cudacznych nakryciach głowy, które wyróżniają ich właścicieli spośród tłumu zwykłych osobników.

 

To nasze ego tworzy i mnoży podziały pomiędzy ludźmi, bo łatwiej jest wtedy nad nimi panować (przypomnijmy sobie jak Bóg Jahwe przestraszył się jedności społeczeństwa, które wybudowało wieżę Babel). To nasze ego lubi otaczać się bogactwem i zbytkami tego świata, ponieważ czuje się przez to bardziej dowartościowane i doceniane. Natomiast zawiść i zazdrość tych wszystkich, którzy tego nie posiadają sprawia mu dodatkowe zadowolenie, potwierdzające jego wyższość i wyjątkowość spośród rzeszy zwykłych „zjadaczy chleba”.

 

To nasze ego, będąc cwane, podstępne i przebiegłe, każe nam wykorzystywać innych do realizacji własnych celów i żyć w dostatku ich kosztem. To ono stoi za każdym wyzyskiem człowieka przez człowieka, z czego niewolnictwo jest tylko jednym z jego przejawów. To nasze ego ma o sobie tak wysokie mniemanie, iż każe nam wierzyć, że jesteśmy najważniejsi ze stworzeń (tzw. „korona stworzenia”), dla których Bóg nie tylko stworzył cały Wszechświat, ale też poświęcił swego jedynego Syna aby nas zbawił.

 

Do dziś nasze ego nie może ścierpieć obelgi dla rodzaju ludzkiego, jaką jego zdaniem jest teoria ewolucji, uważająca nas za potomków małp człekokształtnych i niewiele od nich odbiegające istoty. Nie mówiąc już o przewrocie kopernikańskim, który Ziemię z „pępka” Wszechświata, wyrzucił na dalekie peryferie Galaktyki i to jak się okazuje – jednej z wielu, wielu miliardów. O innych „krzywdach” jakie wyrządziła nauka narcystycznej miłości człowieka, na razie nie wspomnę.

 

G.S: Możesz mi powiedzieć jaka konkluzja ma wynikać z powyższego wywodu?

 

L.F: Z przyjemnością! Konkluzja jest taka, iż powinniśmy w końcu dorosnąć (jako gatunek), wyjść z „dziecięcego etapu rozwoju” naszej cywilizacji czy też kultury, przestać tuczyć nasze ego i zadbać wreszcie o naszą świadomość. I to od teraz, dopóki jeszcze nie jest za późno. Lecz o tym będzie w następnym odcinku tego cyklu.

 

Listopad 2014 r.                             ----- cdn. -----   

 

Mój dojrzały ateizm. Część I

Mój dojrzały ateizm. Część II

Moj dojrzały ateizm. Cześć III


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj











Poszukiwanie
Ja: Czego szukasz?
Hili: Patrzę gdzie jest kierowca.

Więcej

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

(Żródło zdjęcia: Wikipedia)

Trwa walka pomiędzy prawdą (lub umiejętnościami) a sprawiedliwością społeczną, której przykładem jest słynny wykład Johna Haidta w Duke na temat dwóch typów podejść do edukacji. Tym razem jest to nowy artykuł w piśmie „Science”, w którym nalega się na rozszerzenie inicjatyw DEI [Diversity, Equity, Inclusion czyli Różnorodność, Równość, Włączenie. MK] w dziedzinach STEMM (nauka, technologia, inżynieria, matematyka i medycyna).

Więcej

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

<span> Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Najnowsze dane pokazują, że to nie Izrael powoduje głód w Gazie, ale Hamas: „Hamas, który gromadzi żywność i okrada Gazańczyków, jest główną przyczyną cierpień Gazańczyków”. Na zdjęciu: mieszkaniec Gazy sprzedający na rynku leki z pomocy humanitarnej. (Zdjęcie: Twit</span>ter https://twitter.com/imshin/)

Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Przekona Hamas, że może wygrać wojnę, osłabić Izrael i stworzyć dystans między USA a Izraelem.

Gdyby administracja Bidena utrzymała silne poparcie dla zniszczenia Hamasu, jakie okazała bezpośrednio po 7 października, walki mogłyby już zakończyć się i wszyscy zakładnicy zostaliby zwróceni. Ale za każdym razem,  administracja Bidena osłabia swoje poparcie dla Izraela i wzmacnia to determinację Hamasu.

Więcej
Blue line

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

<span>Nie jest zaskoczeniem, że Hamas, wyraźnie podbudowany faktem, że Stany Zjednoczone są po jego stronie, zwiększył żądania. Teraz mówi, że chce jeszcze większych ustępstw ze strony Izraela. Gdzie jest jakakolwiek presja USA na Hamas, Iran czy Katar? Na zdjęciu: przywódca Hamasu w Gazie Jahja Sinwar (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Według doniesień wspierana przez Iran palestyńska grupa terrorystyczna Hamas przygotowuje się do zorganizowania wieców „zwycięstwa”, jeśli i kiedy tylko zakończy się wojna w Strefie Gazy. Jednak wielu Arabów wyśmiewa oczekiwane uroczystości Hamasu i oskarża tę grupę terrorystyczną i jej patronów w Teheranie o zniszczenie Strefy Gazy. „Przyjaciel z miasta Rafah powiedział mi, że widział duże znaki i banery drukowane/przygotowywane przez Hamas w celu zorganizowania „wieców zwycięstwa”. 

Więcej

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Przedstawiciel Hamasu, Osama Hamdan, konferencja prasowa w Bejrucie, 4 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekranu wideo Al Dżaziry)


"Palestyńczycy są dorośli". Ze wszystkich pomysłów, które przez lata omawiałam, w książkach, esejach, rozmowach i na spotkaniach, odkryłam, że ta jedna idea reprezentuje mentalną barierę, którą niewielu jest w stanie przekroczyć. Lewicowi czy prawicowi, amerykańscy, europejscy, izraelscy rozmówcy myślą podobnie – w jakiś sposób idea, że Palestyńczycy są dorośli, że mogą mówić za siebie, że wiedzą, o co walczą, że mają jasno wyartykułowane cele, do których dążą z wytrwałością, wydaje się być o krok za daleko.

Więcej
Blue line

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Wydawnictwo: Fundacja Lethe/Animi2, 2020r.

Rob Henderson jest doktorem psychologii. To, co go różni od innych psychologów, to życiorys. Syn koreańskiej prostytutki i narkomanki, pierwsze lata życia w przyczepie campingowej, potem domy rodzinne,  potem bezdomność, kradzieże, alkohol i narkotyki. Wreszcie wojsko i studia. Jego niedawno wydana autobiografia jest bestsellerem, ultrapostępowcy patrzą na niego podejrzliwie. Prawdę mówiąc, on na nich też. Henderson ukuł pojęcie luxury belief (luksusowy światopogląd lub luksusowe wierzenia). Żyjący w luksie chcą urządzać świat innym w oparciu o swoje wizje. Ten luksusowy światopogląd doprowadził już do  tego, że większość amerykańskich dzieci w rodzinach ubogich wychowuje się w rozbitych rodzinach bez ojca, że masowa oświata nie dostarcza wykształcenia, demokracja przestała być respektowana, powraca anarchia i przemoc. 

Więcej

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Al-Tajjeb wita Guterresa (Zdjęcie: Facebook.com/OfficialAzharEg, 24 marca 2024)

Podczas podróży po Bliskim Wschodzie z okazji Ramadanu Sekretarz Generalny ONZ, Antonio Guterres, 24 marca 2024 r. spotkał się w Kairze z Szejkiem Al-Azhar, Ahmadem Al-Tajjebem, najwyższym autorytetem religijnym w świecie sunnickim. Po tym spotkaniu Guterres pochwalił Al-Tajjeba, mówiąc, że „jego nieustanne zaangażowanie na rzecz wspierania pokoju i solidarności musi być przykładem dla wszystkich”. Zrobił to mimo bezwarunkowego wsparcia wyrażonego przez Al-Tajjeba i kierowaną przez niego instytucję dla organizacji terrorystycznej Hamas.

W niniejszym raporcie dokonano przeglądu niedawnego spotkania Sekretarza Generalnego ONZ Guterresa z Szejkiem Al-Azhar  Al-Tajjebem oraz stanowisk wyrażonych przez tego ostatniego oraz przez instytucję, którą kieruje, na cześć Hamasu i przeciwko Izraelowi od 7 października.

Więcej

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Zdjęcia ofiar z miejsca festiwalu Nova w Re’im. (Źródło zdjęcia:: YONATAN SINDEL/FLASH90 via Jerusalem Post)

Lital Szemesz, prezenterka wiadomości telewizyjnych izraelskiego Channel 14, zna terror niemal z pierwszej ręki. W sierpniu ubiegłego roku jej życie nagle się zmieniło. „Byłam w domu, kiedy w grupach WhatsApp przedstawicieli mediów zaczęły krążyć wiadomości o dwóch ofiarach morderstwa” – wspomina Szemesz w swojej nowej książce (po hebrajsku). „Szokujące jest to, że sami Palestyńczycy na miejscu zrobili zdjęcia dowodów osobistych ofiar, a zdjęcia te również zostały szeroko rozpowszechnione. I tak oto na sofie w moim salonie nagle zobaczyłam ukochane twarze mojego wujka Silasa i jego syna Aviada. Do warsztatu, w którym naprawiali samochód, przybył terrorysta i zastrzelił ich z bliskiej odległości”. Następnego dnia – kontynuuje Szemesz – inny terrorysta zamordował jej nauczycielkę z przedszkola.

Więcej

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Irański „parlament” Majlis raduje się w niedzielę 14 kwietnia 2024r. z powodu ataku na Izrael. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo.)

JEROZOLIMA – Po nocy pełnej napięcia i huku nad głowami w Jerozolimie (w tym czasu spędzonego z rodziną w schronie, gdy syrena przeciwlotnicza wyła na ulicy, a Żelazna Kopuła pracowała nad głową) bezpośrednie konsekwencje bezprecedensowego irańskiego ataku na Izrael nie są jeszcze jasne. Ale jak błyskawica w ciemności, atak w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwą wojnę na Bliskim Wschodzie.

Przez ostatnie sześć miesięcy, od czasu dokonanej przez Hamas masakry z 7 października, siły ideologiczne sprzymierzone przeciwko Izraelowi robiły wszystko, co w ich mocy, aby wyglądało to na wojnę, w której są dwie strony, a tymi stronami są izraelscy żołnierze i palestyńscy cywile. Ta kampania informacyjna jest tak samo ważna dla wrogów Izraela jak wojna fizyczna, ponieważ osłabia zachodnie poparcie, którego Izrael potrzebuje, aby wygrać i przetrwać.

Więcej

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

<span>Zamach bombowy na konsulat Iranu w Damaszku w Syrii nie był, jak twierdzą Irańczycy, zwykłym atakiem na niewinną misję dyplomatyczną. Był to starannie ukierunkowany atak na kwaterę główną ekspansywnej siatki terrorystycznej, którą Teheran utworzył na całym Bliskim Wschodzie. Na zdjęciu: teren ambasady Iranu w Damaszku, 1 kwietnia 2024 r. po nalocie, który zniszczył budynek konsulatu. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Zamach bombowy na konsulat Iranu w Damaszku w Syrii nie był, jak twierdzą Irańczycy, zwykłym atakiem na niewinną misję dyplomatyczną.

Był to starannie ukierunkowany atak na kwaterę główną ekspansywnej siatki terrorystycznej, którą Teheran utworzył na całym Bliskim Wschodzie.

Prawdziwy cel budynku konsulatu Iranu, przylegającego do ambasady Iranu w Damaszku, został ujawniony, gdy sami Irańczycy przyznali, że w nalocie zginęło dwóch wysokich dowódców elitarnej Siły Kuds irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), co powszechnie przypisuje się izraelskiemu lotnictwu.

Więcej

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon


Prezydent Biden uwielbia używać słowa „żelazne poparcie”, mówiąc o wsparciu USA dla bezpieczeństwa Izraela.

 

Użył tego określenia podczas kampanii w 2019r., mówiąc, że jego administracja „[utrzyma] nasze żelazne zobowiązania na rzecz bezpieczeństwa Izraela, niezależnie od tego, jak bardzo nie zgadza się z jego obecnym przywódcą”.

 

Powtórzył to ponownie w latach 2021, 2022, 2023, w zeszłym tygodniu i wczoraj.

Więcej
Blue line

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

TEHRAN (Tasnim) – Dziesiątki rakiet balistycznych wystrzelonych przez Korpus Strażnikow Rewolucji Islamskiej uderzyło w cele na terenie okupowanej Palestyny – donosi Agencja Informacyjna Tasnim. W Izraelu nic o tym nie wiedzą. (Źródło zdjęcia: Tasnim News.)

Napięcie rosło od kilku dni. Zarówno izraelski, jak i amerykański wywiad wiedziały o przygotowaniach Iranu do ataku na Izrael. Wczoraj wieczorem z terenu Iranu wystrzelono serię dronów i rakiet, były pogłoski o wystrzeleniu rakiet supersonicznych, te jednak nie sprawdziły się. Dziś rano wiemy, że atak poszedł z Iranu, Iraku, Jemenu i Syrii. Niemal wszystkie drony i rakiety zostały zestrzelone przed dotarciem do izraelskiej przestrzeni powietrznej. W samym Izraelu w wyniku ataku poważnie ranna jest siedmioletnia beduińska dziewczynka.

Więcej

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Kobieta przy trumnach Żydów zamordowanych w pogromie kieleckim w lipcu 1946 roku. Źródło zdjęcia: US Holocaust Memorial Museum.

Pierwsze znane oszczerstwo o rytuale krwi miało miejsce w 1144 r., kiedy w Norwich w Anglii znaleziono zamordowanego 12-letniego chłopca Williama. Chociaż nie było żadnych dowodów łączących Żydów z tym morderstwem, mnich Thomas z Monmouth odwiedził Norwich cztery lata później i oskarżył Żydów z miasta o torturowanie i zabicie chłopca. Wkrótce po całym kraju rozeszły się oskarżenia o mordy rytualne na dzieciach. Dodatkowe przypadki odnotowano w Anglii i całej Europie w XII i XIII wieku.

Więcej
Blue line

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Bill Clinton, Yitzhak Rabin i Yasser_Arafat przed Białym Domem, 13 września 1993r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Jedną z wielkich nierozwiązanych zagadek XXI wieku jest to, dlaczego – skoro okazało się to tak wielką katastrofą – ktokolwiek, a tym bardziej cała falanga polityków, dyplomatów i „czyniących pokój”, wielokrotnie próbował wynegocjować porozumienie pokojowe między Izraelczykami a Palestyńczykami. Biorąc pod uwagę, że koncepcja opierała na wyrzeczeniu się przez Arafata i Palestyńczyków ich dążenia do zniszczenia Izraela, umożliwiając w ten sposób korzystne dla obu stron rozwiązanie problemu, oraz że Palestyńczycy wyraźnie nie wyrzekli się tego dążenia, ani formalnie, ani w praktyce.  

Więcej

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon


Można zastanawiać się, czy krytyka Izraela ze strony Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich nie jest w znacznym stopniu funkcją ich własnych niedociągnięć w etyce wojennej w porównaniu z Izraelem. Przecież każda innowacja, jaką Izrael wymyśla, by zminimalizować liczbę ofiar śmiertelnych wśród cywilów – drony z głośnikami, „pukanie w dach”, obszerne mapy instruujące ludność cywilną, ostrzeganie nawet wtedy, gdy da to przewagę wrogowi, setki tysięcy telefonów wezwania i ulotki – muszą teraz być kopiowane przez wszystkie inne armie, ponieważ nie chcą wyglądać gorzej niż Izrael.

Więcej

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Niewiele zdjęć pokazuje lepiej stosunek Zachodu do antyizraelskiego terroru jak to, na którym ewidentnie podpity wiceprezydent Biden, trzymając w objęciach roześmianego dyktatora Autonomii Palestyńskiej, rozmawia z zachwyconym prezydentem Barackiem Obamą. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Gdyby sześć miesięcy temu ktoś powiedział mi, że największa od zakończenia drugiej wojny światowej bestialska masakra Żydów spowoduje lawinowy wzrost antysemityzmu na świecie byłbym raczej sceptyczny. Ten fenomen jest zdumiewający. Czy wyjaśnia go skala izraelskiej reakcji na napaść na ich kraj przez ludobójczą armię? Czy umiemy zanalizować reakcje świata? Nasilanie się światowego antysemityzmu obserwujemy od początku tego stulecia. Czy to znaczy, że wcześniej był ten antysemityzm łagodny i nieszkodliwy?

Więcej

Przeciwni Hamasowi
Gazańczycy
Sheri Oz

<span>Zdjęcie zrobione przez IDF 5 listopada 2023r. (https://www.idf.il/146549)</span>

Czy Gazańczycy będą kiedykolwiek w stanie odwrócić katastrofę spowodowaną przez Hamas za dziesięć, sto lat lub kiedykolwiek i osiągnąć taki rodzaj ostatecznego zwycięstwa, jakim Niemcy i Japonia cieszyły się po przegranej II wojnie światowej?

„Potop Al-Aksa” – kryptonim, który Hamas nadał swojemu atakowi na Izrael z 7 października, stał się metaforą, po pierwsze, opisującą zalanie tuneli Hamasu w Gazie, które rzekomo rozważa Izrael. Po drugie, ze względu na zmieniające się przypływy i odpływy kontroli Hamasu nad ludnością Gazy.

Więcej

Dlaczego nauka powinna
być neutralna?
Jerry A. Coyne


Augustin Fuentes z pewnością stara się o tytuł Naukowca Roku ds. Sprawiedliwości Społecznej, co udokemtowałem  w wielu postach. Ilekroć pojawia się artykuł o fanatyzmie, rasizmie i seksizmie naukowców, w tym o Darwinie, lub gdy trzeba napisać artykuł wychwalający sprawiedliwość społeczną w nauce, ale który będzie miał niewielki lub żaden wpływ na społeczeństwo, prawdopodobnie znajdziesz tam nazwisko Fuentesa. (Jest profesorem antropologii w Princeton.)
W ramach swojej ostatniej próby wprowadzenia polityki do nauki napisał „e-list” do „Science”. Nie wiedziałem wcześniej o e-Listach, ale stanowią one „forum ciągłej oceny wzajemnej. 

Więcej

Dlaczego tak wielu
wierzy w kłamstwa Hamasu?
Brendan O'Neill

Zdjęcie z kamery przemysłowej na którym widać jak hamasowcy ciągną izraelskiego zakładnika na korytarzu szpitala. (Źródło: Wikipedia)

„Pozwólmy Hamasowi na wykorzystywanie szpitali do planowania swoich morderczych ataków na państwo żydowskie”. Niewiele osób spoza wewnętrznego kręgu Hamasu powiedziałoby coś takiego na głos. Niewielu ludzi wyraziłoby tak prowojenne, zbrodnicze stanowisko. Nikt, kto chce być uważany za osobę moralną, choć trochę przyzwoitą, nie zaangażowałby się w tak bezczelną apologetykę Hamasu. A jednak w istocie to właśnie mówi zachodnia klasa aktywistów, kiedy wścieka się na Izrael z powodu jego najazdów na szpital Al-Szifa. Mówią, że Izrael powinien się wycofać i pozwolić ludziom, którzy już są w szpitalu – czytaj Hamasowi – robić, co chcą. To postawa proterrorystyczna udająca aktywizm pokojowy.

Więcej

„Rewitalizowana” Autonomia
Palestyńska 
Itamar Marcus

Muna Al-Chalili

Autonomia Palestyńska ogłosiła utworzenie nowego rządu w ramach spełnienia amerykańskiego żądania dotyczącego „rewitalizacji” Autonomii Palestyńskiej. Jednak dla AP „rewitalizacja” nie wyklucza religijnego podżegania do terroru i demonizowania Żydów jako „małp i świń”, wspierania terroru i terrorystów lub odrzucania uznania Izraela jako państwa.

Więcej

„Cywilizacja i islam
to dwie różne rzeczy”
Anjuli Pandavar

Fathi Muhammad z rzeźbą Abu al 'Alaa al Ma'arri, 1944

Słowa cytowane w tytule to słowa ajatollaha Alego Sistaniego, skierowane do kanadyjskiego naukowca, „umiarkowanego muzułmanina”, który był na tyle naiwny, że odbył specjalną podróż do Nadżaf, żeby prosić o dyspensę i móc mówić o islamie w swoich wykładach. Relacja Abdulaziza Sachediny z tej rozmowy ocieka patosem.

Więcej
Blue line

Atak IDF na szpital
Al Szifa 
Seth Frantzman

Mapa kompleksu szpitala Al Szifa, tak opisana przez brytyjskich wikipedystów: „Mapa przekazana przez Izrael rzekomo militarnego wykorzystania kompleksu szpitala Al Szifa”. (Źródło: Wikipedia)

Operacja IDF na szpital Al Szifa, która rozpoczęła się 18 marca, doprowadziła do aresztowania setek terrorystów i zabicia około 200 osób w starciach i strzelaninach. W ciągu ostatnich kilku miesięcy terroryści powrócili do szpitala Al Szifa, prawdopodobnie zakładając, że teren szpitala będzie bezpieczny przed drugim izraelskim nalotem po zabezpieczeniu i oczyszczeniu terenu przez Izrael w listopadzie.

Więcej

Nagroda dla fotografa -
terrorysty
Jonathan S. Tobin

Shani Louk, obywatelka izraelsko-niemiecka zamordowana przez Hamas 7 października 2023 r. Źródło: za zgodą Nissima Louka.

Jaki jest obowiązek reportera lub fotografa wiadomości relacjonującego akt terroryzmu lub działań wojennych? Czy chodzi tylko o udokumentowanie tego, co się wydarzyło? A może istnieją jakieś ograniczenia dotyczące tego, co dziennikarz powinien zrobić, żeby zdobyć materiał lub obraz? Jak dziennikarz godzi prawo opinii publicznej do wiedzy i potrzebę dokumentowania momentów, które można uznać za część pierwszego szkicu historii, z innymi względami? Granica pomiędzy byciem  muchą na ścianie obserwującą wydarzenia, w których reporter/fotograf nie jest aktorem, w odróżnieniu od aktywnego uczestnictwa w nich, bywa czasem cienka jak włos. I jest mnóstwo sytuacji, kiedy niełatwo rozpoznać tę granicę.

Więcej

Kogo i czego uczy
historia?
Andrzej Koraszewski


Wielu zastanawiało się nad pytaniem, kto i dlaczego głosował w 2016 roku na Donalda Trumpa. Dziś wszystko wskazuje na to, że ta historia może się w listopadzie powtórzyć. W Stanach Zjednoczonych właśnie ukazała się nowa książka, której autorka raz jeszcze próbuje odpowiedzieć na pytanie, co i kogo skłania do takiego wyboru.  

Więcej

Wojna jakiej dotąd
nie było
Hillel Fuld


Ostrzeżenie!!!


To bardzo niepopularna opinia, która z pewnością rozgniewa wielu ludzi. 


Jedną z rzeczy, która najbardziej niepokoi mnie w tej wojnie, jest fakt, że tak długo trwa likwidowanie Hamasu. 

Po tych wszystkich wojnach, które wygraliśmy z wieloma armiami, a niektóre trwały zaledwie kilka dni, jak to się dzieje, że od tylu miesięcy toczymy wojnę z organizacją terrorystyczną, która nie jest nawet armią?

Czy Armia Obronna Izraela traci przewagę? Czy już straciła? Czy dawna, silna, odważna IDF należy już do przeszłości? 


Nie wiem jak wy, ale mnie ten problem dręczy od miesięcy.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Geneza i paradoksy
teizmu (III)
Lucjan Ferus

Nowe prawo międzynarodowe
tylko dla Izraela
Elder of Ziyon

Czy Darwin znowu
się myli?
Jerry A.Coyne 

Jesteśmy ofiarami i wszystko
jest usprawiedliwione
Daniel Greenfield

Tygodnik "Economist:
„Samotny Izrael ”
Jeff Jacoby

Globalny antysemityzm
i izolacja Izraela 
Jonathan S. Tobin

Poniedziałkowa tragedia
i historia amerykańskich pomyłek
Elder of Ziyon

Wybiórcze współczucie
czyli tylko dla Palestyńczyków
Hugh Fitzgerald

Czasami gwoździe, koparki,
czasami lalki, wstążki,
Athayde Tonhasca Júnior

Głos Ojca żołnierza,
który zginął w Gazie
Hagai Lober

Palestyńczyk
jak go widzą
Andrzej Koraszewski

Lordowie Haw-Haw
z Hamasu 
Brendan O'Neill

Kiedy zbrodnia
spektakularnie się opłaca
Majid Rafizadeh

Gaza: razzia 
jako wojna polityczna
Amir Taheri

Geneza i paradoksy
teizmu (II)
Lucjan Ferus

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk