Mózgi noworodków

Większość stałych czytelników mojego blogu wie już, że odpowiedź na pytanie natura czy wychowanie brzmi „tak”. Jedno i drugie bierze udział w neuronowym rozwoju i funkcji, i oddziałuje wzajem na siebie w złożony sposób. Ponadto, chociaż sam od czasu do czasu wracam do tej metafory, określenia hardware i software nie całkiem pasują do mózgu. Mózg jest raczej wetware [wet = mokry, wilgotny], co jest dynamiczną kombinacją obu. Nowe badanie kory wzrokowej noworodków dodaje więcej informacji do tego podstawowego rozumienia.

Na ogół tym, o czym mówią ludzie, kiedy używają określenia “hardwired” [wdrukowane], jest, że wzory w ludzkim mózgu są determinowane na ogół przez genetykę, nie zaś przez wkład środowiskowy.  Jednak, fundamentalnym nieporozumieniem, które przychodzi jako bagaż wraz z tą metaforą, jest koncepcja, że geny niosą blueprint mózgu – a one tego nie robią. Kodują reguły dotyczące tego, jak ma rozwijać się mózg, a te reguły obejmują wkład środowiska. Nie można więc rozplątać tych dwóch. Także noworodki rozwinęły się w środowisku – środowisku macicy, z mózgiem otrzymującym także odzew i impulsy z ciała samego płodu.  


Noworodki już wychodzą na świat z pewnymi zachowaniami, choć ograniczonymi do podstawowego repertuaru. Muszą spać, jeść i mieć kontakt z ludźmi. Mają ograniczone ruchy, słuch i wzrok oraz podobnie ograniczony wachlarz emocji i stanów psychicznych. Ale ich największą chyba behawioralną zdolnością jest uczenie się - są gąbkami zasysającymi informacje ze środowiska. Pytanie brzmi: ile z ich trajektorii od stanu niemowlęctwa do stanu dorosłości jest zdeterminowane przez szlaki już ustalone w ich mózgach, a ile determinuje ich środowisko? Jedno i drugie ma zasadnicze skutki i oddziałuje wzajem na siebie.


Celem omawianego badania było sprawdzenie, jak wygląda kora wzrokowa noworodków i jaka jest w porównaniu do dorosłych. Widzenie jest dość podstawową funkcją i można by oczekiwać, że mózg jest przygotowany na nie. Wiemy także, że przy pozbawieniu wizualnej stymulacji ta część mózgu nie rozwinie się lub zostanie dokooptowana do innego użytku. Używając fMRI [funkcjonalne obrazowanie metodą rezonansu magnetycznego] badacze odkryli, że u niemowląt już istnieje podstawowa dorosła struktura kory wzrokowej. Wiemy z wcześniejszych badań, że w mózgu są dwa obszary, które „mówią” wzajem do siebie i biorą udział w rozpoznawaniu twarzy. Podobnie, w mózgu istnieją dwa obszary, które są połączone i ich funkcją jest wizualizacja miejsc. U niemowląt (przeciętny wiek 27 dni) dwa obszary twarzowe były aktywne i zsynchronizowane, jak również dwa obszary zajmujące się miejscami. Ten wzór jest identyczny z wzorem dorosłego mózgu - chociaż nie tak solidny.    


Co nam to mówi? Po pierwsze, że mózg niemowlęcia wyłania się z macicy gotowy do widzenia ze skłonnością do widzenia twarzy i otoczenia. Ten wzór wzrokowego przetwarzania jednak musi się jeszcze nieco rozwinąć. Jest to potencjalnie dobra wiadomość. Otwiera to możliwość interwencji, by pomóc niemowlętom ze zmniejszonymi powiązaniami w tej części mózgu, by rozwijały się lepiej.   


To nie jest zaskakujące. Wiemy, że niemowlęta i małe dzieci mają bardzo dużą plastyczność, co znaczy, że wzory powiązań, a więc funkcji mózgu nadal czynnie rozwijają się i można na nie wpłynąć środowiskowymi interwencjami. To dlatego wczesne interwencje są tak ważne.   Tym, co to badanie także oferuje, jest potencjalna metoda wczesnej diagnozy pewnych problemów, a więc wcześniejsza interwencja. Zasadniczo, ludzie mogą nauczyć się – przez ćwiczenia – jak przezwyciężyć lub przynajmniej zrekompensować neurologiczne niedobory. Jeśli nie masz zdolności muzycznych, nadal możesz nauczyć się tak, że będziesz kompetentnym muzycznie, choć nigdy nie zostaniesz mistrzem.


Idealnie byłoby, gdyby noworodki rutynowo poddawać skanowaniu na ich wzory neurologicznych funkcji. Przy odkryciu specyficznych niedoborów, można zastosować wczesne interwencje, by doprowadzić do maksymalnej kompensaty. Często takie problemy są trudne do diagnozowania klinicznego przed szóstym miesiącem życia, kiedy zachowanie dziecka staje się wystarczająco złożone, by można było zauważyć problemy rozwojowe, takie jak brakujące kamienie milowe. To znaczy jednak sześć miesięcy rozwoju mózgu, które może nie powinny być stracone dla wczesnej interwencji. Projektowanie i testowanie tych interwencji jest oczywiście inną kwestią.  


Nie rodzimy się jako tabula rasa. Nasze mózgi są przygotowane do pewnych talentów, zachowań, skłonności, tendencji i zdolności. Ten potencjał nadal się jednak rozwija pod dużym wpływem środowiska. Stajemy się sprawni w tym, co robimy, absorbujemy kulturę, jaka nas otacza, naśladujemy zachowanie innych i reagujemy na nasze środowisko emocjonalne. Im lepiej możemy zrozumieć, jak rozwija się mózg i zidentyfikować obszary trudności dla poszczególnych jednostek, tym lepiej będziemy w stanie optymalizować rozwój funkcji ludzkich mózgów – które są chyba naszym najważniejszym zasobem.


The Brains of Newborns

NeuroLogica Blog, 3 marca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Steven Novella 

Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe. Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine. Prowadzi blog Neurologica.
(0)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version