Prawda

Wtorek, 23 kwietnia 2024 - 08:20

« Poprzedni Następny »


Wzrastające szeregi muzułmańskich syjonistów


Andrzej Koraszewski 2016-08-20

Brytyjski muzułmanin, Kasim Hafeez: „Przezwyciężyłem to, przezwyciężyłem jęczenie, przezwyciężyłem narzekanie i przezwyciężyłem kompleks ofiary, który szaleje dziś w całym świecie muzułmańskim, ale jest najsilniejszy w przywódcach palestyńskich i tych, którzy dzielą ich jad i nienawiść”.

Brytyjski muzułmanin, Kasim Hafeez: „Przezwyciężyłem to, przezwyciężyłem jęczenie, przezwyciężyłem narzekanie i przezwyciężyłem kompleks ofiary, który szaleje dziś w całym świecie muzułmańskim, ale jest najsilniejszy w przywódcach palestyńskich i tych, którzy dzielą ich jad i nienawiść”.



Kiedy ludzie, którzy  nie mają nic wspólnego z żydostwem, mówią, że są syjonistami, budzą u prawicowych antysemitów zdumienie graniczące z przerażeniem i bezkresne oburzenie u lewicowych „nieantysemitów” będących gorącymi miłośnikami Hamasu, Fatahu i innych grup deklarujących gotowość mordowania Żydów do końca świata. Są wśród tych syjonistycznych dziwaków chrześcijańscy syjoniści, ateistyczni syjoniści, konserwatywni syjoniści i lewicowi syjoniści, czarni syjoniści, jak również Indianie i inni. Łączy ich paskudna postawa przyzwolenia na istnienie Izraela i twierdzenie, że syjonizm to tylko taka dziwna idea, że Żydzi mają prawo do posiadania własnego państwa.

Oczywiście dla europejskich i amerykańskich „nieantysemitów” najbardziej przerażający są muzułmańscy syjoniści, o których nie tylko nie chcą nic wiedzieć, ale których istnienie negują tak żarliwie jak prawicowi antysemici fakty o Holocauście. Noah Beck, publicysta i autor powieści The Last Isreaelis, opublikował kilka dni temu artykuł o muzułmańskich syjonistach. Zaczynając lekturę tego artykułu zastanawiałem się trochę, czy znam wszystkich, o których będzie pisał i czy będę mógł jego listę rozszerzyć. 


Wojna w Syrii, muzułmański terroryzm i wzrost napięć między szyitami i sunnitami, wszystko to spowodowało rodzaj odwilży, nie tylko w Egipcie, ale również w Arabii Saudyjskiej i innych krajach arabskich oraz zauważalną zmianę postaw wśród izraelskich Arabów.


Jak pisze Noah Beck, utworzona niedawno strona na Facebooku pod hasłem ”Żydzi i Arabowie odmawiają bycia wrogami” w ciągu kilku dni zdobyła blisko 20 tysięcy sympatyków.


Ciekawe, że Beck zaczyna swoją listę od Muhammada Zoabi, młodego Araba, który zyskał rozgłos dwa lat temu publikując film z żądaniem uwolnienia przez Hamas trzech izraelskich nastolatków (którzy wówczas już byli zamordowani, ale o tym nie wiedział). Jego wystąpienie wywołało liczne groźby śmierci, co zmusiło go do ukrycia się. Jego strona na FB ma ponad pięć tysięcy fanów. Muhammad Zoabi mówi o sobie, że jest Arabem, muzułmaninem i izraelskim patriotą. Jego matka również mówi o sobie, że jest dumną syjonistką z Nazaretu. Dla odmiany krewna Muhammada, Haneen Zoabi jest arabską posłanką do Knesetu i korzysta z panującej tam wolności słowa, namawiając do zniszczenia państwa, w którym jest politykiem i od którego otrzymuje pieniądze.     


Film zdjęty przez zarząd YouTube za nawoływanie do tolerancji. ("Treść niezgodna z wytycznymi dla społeczneości".) 
           

W samym Izraelu jest tych muzułmańskich syjonistów tysiące, jedni działają zupełnie otwarcie, narażając się na groźby i fizyczne ataki, inni półotwarcie, chodząc do żydowskich szkół, zgłaszając się na ochotnika do wojska i na różne sposoby okazując swój izraelski patriotyzm. Jeszcze więcej jest tych, którzy w milczący sposób odmawiają okazywania nienawiści.


Beck opisuje postać innego młodego muzułmańskiego syjonisty z Izraela Mahdiego Satri. Ten siedemnastoletni aktywista na rzecz pokoju jest synem uciekiniera z Gazy. Mieszkając w arabskiej wiosce, od trzech lat jest prześladowany przez swoich arabskich rówieśników, ale nie zamierza zamilknąć. Regularnie dostaje groźby śmierci, zarówno z Izraela, jak i Gazy i Zachodniego Brzegu, głównie za powtarzane twierdzenia, że wszystkie konflikty między Żydami i Arabami są wywoływane przez Hamas i Fatah, a Izrael jest jedyną demokracją na Bliskim Wschodzie (co jak wiadomo nie jest do zaakceptowania przez żadnego nieantysemitę). Kiedy Satri poszedł złożyć kondolencje rodzicom zamordowanej przez jego rówieśnika  13-letniej Hallel Yaffa Ariel, założył jarmułkę i owinął się izraelską flagą. Niedawno niesłychaną popularność zdobył jego film, kiedy z zawiązanymi oczyma wyszedł na ulicę Tel Awiwu z transparentem: “Jestem Arabem, obejmij mnie”. (Jak łatwo się domyśleć, chętnych nie brakowało więc film był przezabawny).        


Te dwa przykłady nie uchylają nawet rąbka tajemnicy o muzułmańskich syjonistach w Izraelu. Są tu oficerowie armii, profesorowie uniwersytetów, naukowcy, lekarze, pielęgniarki studenci, dziennikarze, przedsiębiorcy i właściciele sklepików. Lista tych bardziej znanych ciągnęłaby się na wiele stron. Ostatnio ubawił mnie arabski pracownik banku, który z lubością opisywał dowód na istnienie izraelskiego apartheidu. Poszedł na lunch do pizzerii, w pobliżu swojego banku (w której bywał dziesiątki razy) i ku jego zdumieniu właściciel, Żyd jeden, ma się rozumieć, obsłużył najpierw żydowskich klientów, którzy przyszli później. Jak się okazało, właściciel miał w piecu nową porcję i nie chciał swojemu stałemu klientowi dawać odgrzewanej pizzy. Izraelscy muzułmańscy syjoniści po prostu lubią swój kraj, co wcale nie znaczy, że nie widzą problemów lub, że sami nie doświadczają czasem obrzydliwych sytuacji.


Beck porzuca jednak Izrael i przywołuje nazwisko młodego Egipcjanina Ahmeda Meligy, który, jak wielu innych, musiał się o własnych siłach wydobywać z kultury wściekłej nienawiści do Żydów, w której był wychowywany od dziecka. Jego odkrycie, że Żydzi są ludźmi, a Izrael jest fascynującym krajem, pociągnęło za sobą groźby śmierci, aresztowanie i ostracyzm. Wyrwanie się z kultury nienawiści pociąga za sobą nieodmiennie ogromne koszty.


Tych egipskich syjonistów mieszkających w Egipcie jest więcej, ale jeszcze więcej zostało zmuszonych do emigracji. Nie wiem czy słusznie Beck zalicza do tej kategorii Nonie Darwish, która od lat mieszka w Ameryce,  jest założycielką grupy Arabs for Israel, ale postanowiła zerwać z islamem i przeszła na chrześcijaństwo. Jak ona sama mówi, zna wielu muzułmańskich syjonistów, ale nie przyjaźni się z żadnym muzułmaninem, który karmi się nienawiścią do Izraela (co może wskazywać na jakieś uprzedzenia tej córki egipskiego generała zabitego przez izraelską armię). W swojej książce  Now They Call Me Infidel (Teraz nazywają mnie niewierną) pisze, że islam zazdrości Żydom ich kultury, ale chce ją zniszczyć, a nie naśladować.                              


Oczywiście, jak się już Noah Beck zaczepił o tych „głośnych” na Zachodzie muzułmańskich syjonistów, to kolejnym nazwiskiem jest Qanta Ahmed, pochodząca z pakistańskiej rodziny, głęboko i pięknie wierząca muzułmanka, lekarka i autorka, która uważa, że nienawiść do Żydów jest dla islamu zabójcza, że zarzut apartheidu pod adresem Izraela jest nie tylko absurdalny, ale jest zasłoną dymną dla wszechobecnej w islamie dyskryminacji rasowej, religijnej i płciowej. (Zarówno Nonie Darwish, jak i Qanta Ahmed były wielokrotnie obecne na łamach „Listów z naszego sadu”.)   


Następny na liście Becka to Zielony książę, Mosab Hassan Yousef, syn szejka Hassana Yousefa, o którym sądzono, że prędzej czy później będzie przywódcą Hamasu. Mosab postanowił zostać podwójnym agentem, ale wchodząc w rolę zobaczył za dużo i najpierw zmienił poglądy, potem zaczął pracować na rzecz izraelskiego wywiadu, udaremniając wiele planowanych zamachów, w końcu uciekł do Izraela, a potem do Stanów Zjednoczonych, gdzie podobnie jak Nonie Darwish porzucił islam i nawrócił się na chrześcijaństwo. Jego książka i wywiady to fascynująca opowieść o wygrzebywaniu się z rodzimej tradycji.


O moim ulubionym arabskim syjoniście Beck nie wspomina, może dlatego, że Beck jest prawicowcem, a Fred Maroun to lewicowiec i przysięgły ateista, który mówi, że może to ateiście nie przystoi, ale „Bogu dzięki, że istnieje IDF”, nazywa również izraelską armię najbardziej moralną armią świata i pisze dlaczego. Publicyści mający oczy cokolwiek przysypane piaskiem na wszelki wypadek nigdy o tych muzułmańskich, przechrzczonych i ateistycznych arabskich syjonistach nie wspominają.   


Listy muzułmańskich syjonistów Noaha Becka nie można nawet nazwać listą, to zaledwie zasygnalizowanie ich istnienia. A przecież ci widoczni, których nazwiska dotarły do interesujących się tym zjawiskiem ludzi na Zachodzie, są zaledwie czubkiem góry lodowej. Jak zwykle przy odwilżach pojawia się również inne zjawisko – ludzi, których w żaden sposób nie można nazwać dysydentami i którzy nawet przed sobą nie chcą się przyznać, że wyłamują się z szeregów. A jednak, podobnie jak niegdyś u nas partyjni rewizjoniści, i w arabskim świecie pojawiają się odmienne głosy publicystów głównego nurtu.  Ci reformatorzy głównego nurtu przysięgają na wszystkie świętości, że nadal nienawidzą Żydów jak Pan Bóg przykazał, wprowadzając coraz częściej nuty, które kojarzą się nadwiślańskiemu czytelnikowi ze słowem „odwilż”.       

 

Kilka dni temu w MEMRI po polsku opublikowano fragmenty kilku artykułów z prasy saudyjskiej. W ostatnim miesiącu pojawiły się głosy nawołujące do zmiany stosunku do Izraela.   


Publicysta Jasser Hidżazi napisał dwa artykuły w odstępie tygodnia (opublikowane 30 lipca i 6 sierpnia). Różniły się od siebie niesłychanie. W tym pierwszym pisał o konieczności walki z arabską „judeofobią”. Przypominał, że on sam, tak samo jak inne arabskie dzieci był wychowywany w nienawiści i wrogości do Żydów i że nie chodziło tu o żadną okupację, ale o wpajane przekonanie, że  „Żydzi są wrogami Arabów i ludzkości; posiadają wszystkie złe cechy ludzkie i zostali stworzeni, by być zdeprawowani, źli, kłamiący, zdradzieccy, oszukujący i robić wszystko, co może zaszkodzić całej ludzkości, a muzułmanom arabskim szczególnie”. Pisze, że ten pogląd obrabował umysł arabski ze zdolności realistycznego patrzenia na świat.


W tydzień później pospiesznie wyjaśniał, że nie chodziło mu właściwie o Izrael i Netanjahu, że chciał tylko zwrócić uwagę na to, że programy szkolne identyfikują Innego z Żydem, że trzeba rozróżniać między Żydem a Izraelczykiem, że nie chodzi o konflikt dwóch religii a o konflikt z okupantami i zbrodniarzami wojennymi.  

 

Inny autor, pisarz Ibrahim Al-Matroudi, wije się jeszcze bardziej. Pisze o konieczności przezwyciężenia wrogości wobec Żydów, dodając natychmiast, że to jedyna szansa na wygranie z tymi odwiecznymi wrogami. Musimy się od nich uczyć, bo w swoje sukcesy włożyli ogromne wysiłki, ale te sukcesy to dyktowanie światu swoich warunków. Al-Matroudi powtarza brednie o Żydach rządzących światem i namawia na przyglądanie się ich pracy i wzorowanie się na ich instytucjach. To pomieszanie z poplątaniem przypomina do złudzenia publicystykę w Polsce z czasów w pierwszych latach po śmierci Stalina.  

 

Saudyjski autor pisze:

„Żydzi są ludźmi konkurencji, a życie to konkurencja. Różnica między nami i nimi nie polega na tym, że świat kocha ich religię i nienawidzi naszą, ale raczej polega na ich zrozumieniu logiki i ducha czasu w odróżnieniu od naszej ignorancji, jeśli idzie o logikę i ducha czasu, ponieważ  my jesteśmy pod przewodem grupy kaznodziejów, którzy patrzą na wszystko co się dzieje na świecie przez pryzmat religii i zastanawiają się jak przeciwko temu spiskować... Wielu kaznodziejów nie może pojąć, że konkurencja toczy się między narodami, a nie między religiami.  


Nasza obecna sytuacja będzie trwała, póki nie pojawi się pokolenie działające tak jak inne narody, korzystające z doświadczenia innych, zamiast od niego stronić; pokolenie w którym religia i wiara nie powstrzymują cię przed kontaktami z innymi i ufania im i przed pozytywnym myśleniem o ich ideach, wizjach i teoriach; pokolenie, które konkuruje z innymi narodami na polu ich głównego przemysłu – przemysłu życia. Wielu kaznodziejów zobaczy wtedy, że inne narody zmieniają swoje poglądy o nas i pożałują... czasu poświęconego na pranie ludziom umysłów, by wierzyli, że te narody miały problem z naszą religią – religią, o której mówi się, że jest religią traktującą o ludzkiej naturze umyśle i logice...”

W arabskich elitach intelektualnych od wielu lat można było spotkać ludzi, których poglądy prywatne rażąco różniły się od tych, które wygłaszali publicznie. Naruszenie niezmiennych kanonów nauczania nienawiści było zbyt kosztowne. Rosnące szeregi dysydentów, włącznie z tymi, którzy odważali się mówić o sobie, że są muzułmańskimi syjonistami, oraz zmieniająca się sytuacja w muzułmańskim świecie, skłania ludzi coraz częściej do porzucenia filozofii, że wszystkiemu winni są Żydzi. Pojawiły się żądania radykalnej zmiany sytemu nauczania, w którym antyjudaizm i antysyjonizm stanowią obecnie centralny filar religijnego i patriotycznego wychowania. Jednak od pojawiających się coraz częściej żądań do faktycznych reform droga jest bardzo daleka.             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 320 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Samotna nauczycielka przeciw ekstremistom w syryjskim mieście   Koraszewski   2013-11-14
Palestyńczycy   Koraszewski   2013-11-15
Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów   Koraszewski   2013-11-15
Dorastanie jako Palestynka pod izraelską okupacją   Elshazly   2013-12-04
Pakistan jest bliski stania się sunnicką wersją szyickiego IranuŹródło: MEMRI     2013-12-20
Ateizm: luksus dla bogatych?   Coyne   2014-01-01
Rysowane w piekle   Ahmad   2014-02-13
Kogo mamy obwiniać za “islamofobię”?   Zahran   2014-03-01
Gdzie są umiarkowani muzułmanie?   Hroub   2014-03-02
Pojednanie z Żydami jest nieodzowną częścią pojednania z szyitami, alawitami, Kurdami i Turkami   Al-Labwani   2014-04-03
Auschwitz i platońska jaskinia   Koraszewski   2014-05-03
Deklaracja Równości Kobiet Muzułmańskich   Chesler   2014-06-18
Palestyna okupowana przez islamizm   Ahmed   2014-08-22
Dlaczego Jordania nie chce więcej Palestyńczyków   Abu Toameh   2014-08-24
Kto stworzył ISIS?   Melhem   2014-09-01
Wybór między wolnością a islamizmem   Bulut   2014-09-04
Mieszkańcy Gazy o zbrodniach wojennych Hamasu   Zahran   2014-09-24
 Jako rzecze Al-Kaida     2014-10-30
List otwarty do Bena Afflecka od kobiety pakistańskiej   Coyne   2014-11-05
Reformowanie złej wiary   Koraszewski   2014-11-09
List do moich braci muzułmanów   Bidar   2014-11-11
Niebezpieczne oczarowanie Zachodu islamem   Bulut   2014-11-16
Palestyński działacz praw człowieka pisze do Malali   Eid   2014-12-15
Rozmowa z Metisem o Izraelu   Bellerose   2014-12-17
UE popiera palestyńską dyktaturę   Toameh   2014-12-20
Nie jestem zdrajczynią   Haskia   2015-01-04
A co z arabskimi zbrodniami na Palestyńczykach?   Toameh   2015-01-10
Czy naprawdę jesteśmy Charlie Hebdo?   Ghaddar   2015-01-13
Dysydenci arabscy: demonstrujmy jak w Paryżu     2015-01-15
Jak uratować islam przed islamistami   Ahmed   2015-01-18
Jestem muzułmaninem, jestem Charlie   Bari   2015-01-19
Czy Palestyńczycy są odpowiedzialny za swoją niedolę?   Maroun   2015-01-31
Dlaczego media mają obsesję na punkcie Izraela?   Friedman   2015-02-01
Ani jeden to jeszcze za dużo   Bellerose   2015-02-02
Dziwaczny bojkot Izraela   Eid   2015-02-07
Śmierć 12 w Paryżu i 200 tysięcy w Syrii   Wannous   2015-02-08
Ameryka zdradza umiarkowanych Arabów i kolaboruje z terrorystami   Toameh   2015-02-13
Dysydenci muzułmańskiego świata     2015-02-14
My, Palestyńczycy, trzymamy klucz do lepszej przyszłości   Eid   2015-02-15
Lekcja historii   Bellerose   2015-02-24
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2015-02-25
O bluźnierstwie, wartościach i wielokulturowości   Nawaz   2015-03-04
Dlaczego islam potrzebuje reformacji   Hirsi Ali   2015-03-30
Polityka Obamy przynosi plon przemocy   Ghaddar   2015-04-01
Francuski imam czeka na twoją pomoc     2015-04-19
Hołd muzułmanina dla syjonistycznego tworu     2015-04-24
Co Żydzi robią źle   Bellerose   2015-04-27
Reżim irański i ISIS są dwiema stronami tej samej średniowiecznej monety     2015-04-29
Tracąc moją religię?   Fellah   2015-04-30
Ludobójstwo Ormian: przywódcy kurdyjscy dają przykład moralny Turcji przez przyznanie się do swoich zbrodni   Bulut   2015-05-05
Izraelski Arab o arabskiej nadziei   Deek   2015-05-09
Postępowi, osamotnieni muzułmanie   Fatah   2015-05-14
Przestępstwa zdrady stanu w Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2015-05-16
Anioł pokoju i dysydenci   Koraszewski   2015-05-18
Egipski historyk chce normalizacji z Izraelem     2015-06-06
Wezwanie do obudzenia się sumienia: Palestyńczycy są realnymi ludźmi   Fred Maroun   2015-06-13
Reżimy arabskie nie zapłacą za swoje zbrodnie przeciwko Palestyńczykom   Maroun   2015-06-20
Problem z nieba rodem. Dlaczego USA powinny poprzeć islamską reformację.   Hirsi Ali   2015-06-27
Jeśli zniknie Izrael, inni znikną także   Zahran   2015-07-12
Kto jest odpowiedzialny za potworności w świecie muzułmańskim?   Bulut   2015-07-24
Światło w samym środku piekła   Maroun   2015-07-25
Czy Izrael uratuje świat po raz trzeci?   Zahran   2015-07-30
Arabska dziennikarka do kobiet arabskiego Wschodu   Al-Budair   2015-08-11
Jestem syjonistą, ponieważ jestem Arabem   Maroun   2015-08-17
Pocałunek śmierci dla liberalizmu na Bliskim Wschodzie     2015-09-01
Ajatollah-dysydent pisze z irańskiego więzienia   Boroudżerdi   2015-09-02
Dwugłos muzułmańskiego zażenowania   Kasim Hafeez   2015-10-11
Kryzys migracji: "Islam podbije Europę bez jednego wystrzału"   Tawil   2015-10-18
Izrael ma prawo do obrony przeciwko palestyńskiemu terroryzmowi   Al-Hadlak   2015-10-21
Może Żydzi izraelscy są nazbyt przyzwoici   Maroun   2015-10-25
Czego chcą palestyńscy terroryści?   Tawil   2015-10-26
Zbirokracja w Turcji i zbliżające się wybory   Bekdil   2015-10-29
Popieram Palestyńczyków więc popieram Izrael   Maroun   2015-11-05
Palestyński dżihad: kłamstwa, kłamstwa i więcej kłamstw To nie jest "Intifada"   Tawil   2015-11-10
Lekcja historii   Bellerose   2015-11-14
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą kamer na Wzgórzu Świątynnym   Toameh   2015-11-17
Rozpaczliwy krzyk liberałów arabskiego świata     2015-11-18
Wyznania politycznego uchodźcy z Egiptu   Koraszewski   2015-11-26
Czego Francja i Europa mogłyby się nauczyć   Tawil   2015-11-27
Terroryści finansowani przez Zachód   Tawil   2015-12-02
ISIS wyłoniło się z ksiąg naszego dziedzictwa; jeśli nie zreformujemy naszego nauczania,  wymrzemy     2015-12-03
Noże Fatahu i noże ISISPalestyńskie składanie ofiar z dzieci   Tawil   2015-12-20
Tylko Palestyńczycy są “męczennikami”     2016-01-03
Uratujcie nas przed poczciwymi ludźmi Zachodu!     2016-01-12
Odbudujemy wasze spalone kościoły   Koraszewski   2016-01-12
Kto zdradza Palestyńczyków?   Tawil   2016-01-27
Szkoły państwowe powinny znieść naukę religii     2016-02-06
Egipcjanin broni Izraela i spotyka się z odrzuceniem   Pine   2016-02-11
Palestyńczycy chcą godności przed tożsamością   Eid   2016-02-20
Izrael prześcignął nas we wszystkim     2016-02-22
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2016-02-26
Przywódcy palestyńscy: kogo oszukują?   Toameh   2016-02-27
Musimy przyznać, że terroryzm jest dziś głównie dziełem muzułmanów   Charbel   2016-03-31
Najlepszą nadzieją Arabów na przyszłość jest państwo Izrael   Maroun   2016-04-01
Kampusy palestyńskie "bardziej hamasowskie niż Hamas"   Toameh   2016-04-05
List od Araba do Żyda, który popiera BDS   Maroun   2016-04-10
Historyczna zdrada Palestyńczyków   Tawil   2016-04-16
Dostarczając usługi religijne państwo tworzy ekstremizm i marnuje fundusze publiczne   Ghuraibeh   2016-05-25
Pogrzebane nadzieje na europejski islam     2016-06-21
Czego spodziewać się od niepodległego państwa palestyńskiego   Maroun   2016-06-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk