Prawda

Wtorek, 16 kwietnia 2024 - 19:41

« Poprzedni Następny »


Kontratak liberalnych muzułmanów


Jamie Palmer 2016-12-24


Recenzja książki The Battle for British Islam: Reclaiming Muslim Identity from Extremism, Sara Khan. Saqi Books (Wrzesień 2016) 256 stron


W książce z 2004 r. The War for Muslim Minds, francuski politolog, Gilles Kepel, przedstawił fascynujący przegląd starań o pogodzenie islamu z nowoczesnością. Gdy to pisał, rozpadał się  w Iraku projekt wprowadzenia demokracji, zmieniając się w chaos i sekciarski terror. Co gorsza, całkowita niezdolność Ameryki do opanowania tego chaosu, rewelacje o maltretowaniu więźniów w Abu Ghraib i porażka prób potwierdzenia informacji wywiadu o zapasach broni masowego rażenia nie tylko naruszały wiarygodność Ameryki, ale także wiarygodność samych demokratycznych ideałów zachodnich.


W ostatnim rozdziale swojej książki Kepel kieruje wzrok na Europę i tam odkrywa podstawy do optymizmu. Tutaj, twierdzi, demokratyczne uczestnictwo daje muzułmańskim reformatorom bezprecedensowe możliwości. Nowemu pokoleniu działaczy, nieskrępowanych przemocą, korupcją i autorytaryzmem, który dławi otwartą dyskusję i postęp w świecie o większości muzułmańskiej, może udać się zdefiniowanie i ukształtowanie świeckiego i postępowego islamu, uwolnionego od wstecznych doktryn, które rozdzierają Bliski Wschód. Ostrzegł jednak, że ta próba spotka się z oporem.

„Zasadnicze znaczenie bitwy o islam w Europie nie uszło uwagi tych, którzy pragną zbudować wewnętrzną cytadelę na ziemi europejskiej, gdzie artykuły wiary są zamrożone w ‘ziemi niewiary’”.


The Battle for British Islam
jest wstrząsającym raportem z okopów tej wojny pozycyjnej, napisanym przez Sarę Khan we współpracy z niezależnym konsultantem w dziedzinie zwalczania ekstremizmu, Tonym MacMahonem. Książka Khan nie jest ani pamiętnikiem, ani Cri de Coeur. Khan daje nam jasną i wyważoną analizę pełnej napięcia i skomplikowanej walki, identyfikując jej najważniejszych uczestników ideologicznych i punkty zapalne.

„Walka wewnątrz islamu – pisze na pierwszych stronach – obejmuje znacznie więcej niż wyzwanie terroryzmu. U jej sedna leży konflikt idei i pytanie, czy muzułmanie wierzą, że islam da się pogodzić z pluralizmem i prawami człowieka… Te spory wśród muzułmanów brytyjskich definiują bitwę o islam brytyjski”.

Khan jest oburzona, że jej wiarę definiują i “zatruwają” islamiści, których retoryka i przemoc zagłuszają głosy umiarkowania. Nie ma jednak cierpliwości dla zabaw w apologetykę ani frazesów, wskazując, że „nie wystarczy mówienie, że islam jest religią pokoju, kiedy najwyraźniej niektórzy używają jej teologicznych cegiełek do usprawiedliwienia wojny”.  Niepokoją ją szkody powodowane przez islamistów i nienawistna ideologia, jaką wyznają:

"Widziałam sama, jak ta ideologia rozdzierała rodziny, zwracając córki przeciwko matkom i synów przeciwko ojcom. Obrabowuje dzieci z dzieciństwa i obiecującej przyszłości i przygotowuje nastolatki do roli morderców. Zachęca do nietolerancji i dehumanizuje zarówno nie-muzułmanów, jak innych muzułmanów, wspiera sekciarstwo, ekskomunikę i przemoc. Ekstremiści islamscy prowokują nienawiść wobec muzułmanów i tworzą spolaryzowane społeczności; niemniej, mimo szkód, jakie powodują, nadal ta ideologia szerzy się wśród muzułmanów w Wielkiej Brytanii."

Khan zaczyna od pytania, dlaczego tak jest. Co może spowodować, że inteligentna nastolatka porzuca bezpieczne życie w liberalnej demokracji na rzecz niebezpiecznego życia w obcym i groźnym kalifacie ISIS? Nie przekonują jej twierdzenia o deprywacji jako motorze radykalizacji i zauważa, że wielu skazanych dżihadystów to dobrze wykształceni mężczyźni i kobiety z dobrze sytuowanych rodzin z klasy średniej. I choć przyznaje, że propaganda islamistyczna kręci się wokół zarzutów wobec zachodniej polityki zagranicznej, mówi, że „niezbędne jest także przyjecie ideologii… Musi istnieć system przekonań, który legitymizuje przemoc i czyni ją koniecznością”.    


Radykalizacja, twierdzi Khan, pojawia się na skrzyżowaniu ideologii z tożsamością. Początkowo pojmowanie doktryny religijnej i politycznej przez wyznawcę może być słabe, ale to znaczy mniej niż fundamentalne przekonanie, że Zachód jest upadły, wrogi i nieodwracalnie zepsuty. Jest to proces transformujący, podczas którego wyznawca stopniowo odsuwa się od społeczeństwa, od swoich nie-muzułmańskich przyjaciół i kolegów i wreszcie, od swojej rodziny, zanim przyjmuje nową tożsamość i staje się, słowami Khan, „czymś, czym nie był przedtem… Co zasadnicze, dochodzą oni do wniosku, że nie mogą dłużej należeć do Wielkiej Brytanii, ponieważ ich tożsamości religijna i narodowa nie dadzą się pogodzić”.


Próby państwa i społeczeństwa obywatelskiego na powstrzymanie tego ześlizgiwania się, spotykają się z oczekiwaną opozycją. Tradycjonaliści salafi (orędujący za powrotem tradycji i moralności z VII wieku) i doktrynerscy islamiści (obiecujący rewolucyjny i oparty na nowoczesnym państwie totalitaryzm) mogli kłócić się przez cała lata 1990., ale żadna strona nie miała kłopotów ze zrozumieniem, że muszą współpracować po tym, jak padły Bliźniacze Wieże. Przy ich łatwym porozumieniu co do takich spraw, jak moralna niegodziwość demokratycznego Zachodu, zaciekła antypatia wobec emancypacji kobiet, odraza do homoseksualistów, poparcie dla barbarzyńskich kar hudud (warunki mogą być różne), praw o bluźnierstwie i tak dalej, jest nieco dziwne, że nie zrobili tego wcześniej. Kiedy jednak rządy zachodnie zaczęły baczniej przyglądać się organizacjom islamskim, księgarniom, kaznodziejom i meczetom, poczucie oblężenia, jakie to wywołało wśród ekstremistów islamskich wszystkich odcieni, uczyniło kooperację czymś nieodzownym.


Odpowiedzią rządu brytyjskiego była czteroczęściowa strategia znana jako CONTEST, rozpoczęta w 2003 r. Co dziwne, najbardziej kontrowersyjną częścią tej strategii okazała się część „Prevent”, z zadaniem identyfikowania i chronienia tych, którzy byli zagrożeni radykalizacją, jeszcze zanim zaczęli łamać prawo. Na długo zanim „Prevent” otrzymała formalną, statutową pozycję w 2015 r., islamiści-salafici już zorganizowali skoordynowaną i cyniczną kampanię dezinformacji, zaprojektowaną do opisania strategii ochrony i ratowania przed radykalizacją jako złowrogiego, neo-maccartowskiego spisku, którego celem ma być nękanie, prześladowanie i szpiegowanie oblężonych muzułmanów.


Polityczna lewica, instynktownie przyjazna wobec mniejszości niezależnie od tego, co ta mniejszość mówi lub robi, ochoczo połknęła te oskarżenia, a następnie bezmyślnie powtarzała je na łamach „Guardiana” i „Independenta” z bardzo małym oporem ze strony rządu, który bał się bronić własnej polityki. Dla Khan i innych działaczy było to nieznośne. Khan przyznaje, że strategia „Prevent” nie była doskonała, ale jest przekonana o jej konieczności, broni jej reputacji i jest przerażona, że paranoiczna i spiskowa propaganda salafitów-islamistów otrzymała szanse zniszczenia ważnej i często skutecznej inicjatywy rządowej. Aktywiści islamistów pozując na zrozpaczonych rodziców, pojawiają się w studiach telewizyjnych, wciskając łatwowiernym prezenterom i dziennikarzom bolesne opowieści o przesłuchaniach i podsłuchach muzułmańskich dzieci w szkołach. Kiedy takie opowieści okazują się chorymi wytworami przesady i fabrykacji, zainteresowanie publiczności i mediów przesunęło się już gdzie indziej, pozostawiając tylko wizję złowrogiego autorytaryzmu państwowego.


Dla Khan i dla innych liberalnych muzułmańskich działaczy, o których pisze w rozdziale poświęconym temu, co nazywa “głosy z linii frontu”, wrogość frontu salaficko-islamistycznego była spodziewana. Spodziewana była także, choć w mniejszym stopniu, wrogość miejscowej skrajnej prawicy, która jest ideologicznie niechętna czynieniu rozróżnień między muzułmanami lub rozróżnień między przekonaniami indywidualnych ludzi. Tacy wrogowie są naturalni. Kiedy jednak Khan omawia perwersyjne i złośliwe zachowanie politycznej lewicy, jej poczucie zdrady jest namacalne.


Dla niereformowalnej skrajnej lewicy czerwono-zielony sojusz socjalistyczno-islamistyczny jest kwestią cynizmu i krótkofalowych zysków. Te dwie strony mają wspólnych wrogów (Izrael, Ameryka, szerzej pojęty Zachód) i obie żywią antypatię do kapitalizmu i liberalnej demokracji. To dość makabryczne partnerstwo między świeckimi marksistami i teokratycznymi faszystami miało się dobrze podczas wojny w Iraku, kiedy zjednoczyli się w sprzeciwie wobec obalenia Saddama Husajna. Mniej sprawnie to poszło w obliczu masakry muzułmanów sunnickich przez reżim Assada, ponieważ islamistyczne poparcie dla syryjskiej rebelii zderzyło się z nieustępliwą i nieskłonną do refleksji antyamerykańską postawą skrajnej lewicy.Niemniej, wspólny front dobrze się trzyma i żadna ze stron nie ma dobrego słowa dla kogoś takiego jak Khan, którą uważają za posłuszną marionetkę złowrogiej władzy państwowej.


Tymczasem na kampusach uniwersyteckich w całym kraju studencka lewica zawiązała się w dziwaczny sojusz przeciw „islamofobii”. Od młodych radykałów neurotycznie zahipnotyzowanych taksonomią tożsamości i polowaniem na tę lub tamtą –fobię albo –izm, można by oczekiwać jednoznacznego odrzucenia polityki islamistycznej i reakcji salafickiej. Są to przecież grupy polityczne, które żądają zasłaniania i ujarzmienia kobiet, kamienowania cudzołożnic, egzekucji homoseksualistów i apostatów oraz masowego wymordowania Żydów (lub syjonistów, zależnie od tego jak ostrożny jest dany mówca).


Niemniej chory relatywizm kulturowy, który połknął w całości duże części zachodniej lewicy, spowodował, że radykałowie studenccy ignorują niepokój o bezgraniczną zdolność islamskiej skrajnej prawicy do nienawiści wobec Innego. Zamiast tego raczyli przyjąć islamistów jako swoich podopiecznych, witając gorąco na kampusach aktywistów dżihadu, takich jak Moazzam Begg, by potępiali rzekomą niesprawiedliwość polityki zagranicznej Zachodu, równocześnie piętnując takich działaczy praw człowieka jak Peter Tatchell i irańska ex-muzułmanka Maryam Namazie, fałszywie oskarżając ją o bigoterię i „orientalizm”. Kiedy islamistyczni aktywiści zakrzyczeli i zastraszali Namazie podczas jej wystąpienia na Goldsmith’s College w Londynie, stowarzyszenia uniwersyteckie LGBT i feministek ogłosiły swoją postępową pozycję w oświadczeniach deklarujących solidarność z jej napastnikami.


Wszystko to znaczy, że przestrzeń polityczna zajmowana przez działaczy takich jak Sara Khan jest coraz węższa. Ale to z ludźmi takimi jak ona Gilles Kepel wiązał w 2004 r. swoją nadzieję: „Ci młodzi mężczyźni i kobiety – pisał – pokażą światu nową twarz islamu, pogodzoną z nowoczesnością”.


Z powodu tej wątpliwej przyjemności dźwigania narzuconej odpowiedzialności Khan i jej sojusznicy są bojkotowani przez lewicę i szkalowani przez islamistów i miejscową prawicę. Tym jednak, co uderza w tej książce, jest brak jakiegokolwiek cierpiętnictwa. Khan daje czytelnikowi książkę intelektualnie uczciwą i jednoznacznie moralną. We wstępie mówi po prostu: „Piszę tę książkę, ponieważ wierzę, że możemy wykuć lepszą drogę do przyszłości w oparciu o prawa człowieka, wspólne wartości, współczucie i koegzystencję, ceniąc takie aspiracje wyżej niż dyskryminację, nienawiść i supremację. Pytaniem jest, czy jesteśmy wystarczająco odważni”.


Islam’s Liberal Counter-Insurgency

Quillette, 18 grudnia 2016



Jamie Palmer


Brytyjski dziennikarz i reżyser zajmujący się multikulturlizmem, terroryzmem i Bliskim Wschodem. Prowadzi blog jacobinism.blogspot.co.uk.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 319 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Samotna nauczycielka przeciw ekstremistom w syryjskim mieście   Koraszewski   2013-11-14
Palestyńczycy   Koraszewski   2013-11-15
Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów   Koraszewski   2013-11-15
Dorastanie jako Palestynka pod izraelską okupacją   Elshazly   2013-12-04
Pakistan jest bliski stania się sunnicką wersją szyickiego IranuŹródło: MEMRI     2013-12-20
Ateizm: luksus dla bogatych?   Coyne   2014-01-01
Rysowane w piekle   Ahmad   2014-02-13
Kogo mamy obwiniać za “islamofobię”?   Zahran   2014-03-01
Gdzie są umiarkowani muzułmanie?   Hroub   2014-03-02
Pojednanie z Żydami jest nieodzowną częścią pojednania z szyitami, alawitami, Kurdami i Turkami   Al-Labwani   2014-04-03
Auschwitz i platońska jaskinia   Koraszewski   2014-05-03
Deklaracja Równości Kobiet Muzułmańskich   Chesler   2014-06-18
Palestyna okupowana przez islamizm   Ahmed   2014-08-22
Dlaczego Jordania nie chce więcej Palestyńczyków   Abu Toameh   2014-08-24
Kto stworzył ISIS?   Melhem   2014-09-01
Wybór między wolnością a islamizmem   Bulut   2014-09-04
Mieszkańcy Gazy o zbrodniach wojennych Hamasu   Zahran   2014-09-24
 Jako rzecze Al-Kaida     2014-10-30
List otwarty do Bena Afflecka od kobiety pakistańskiej   Coyne   2014-11-05
Reformowanie złej wiary   Koraszewski   2014-11-09
List do moich braci muzułmanów   Bidar   2014-11-11
Niebezpieczne oczarowanie Zachodu islamem   Bulut   2014-11-16
Palestyński działacz praw człowieka pisze do Malali   Eid   2014-12-15
Rozmowa z Metisem o Izraelu   Bellerose   2014-12-17
UE popiera palestyńską dyktaturę   Toameh   2014-12-20
Nie jestem zdrajczynią   Haskia   2015-01-04
A co z arabskimi zbrodniami na Palestyńczykach?   Toameh   2015-01-10
Czy naprawdę jesteśmy Charlie Hebdo?   Ghaddar   2015-01-13
Dysydenci arabscy: demonstrujmy jak w Paryżu     2015-01-15
Jak uratować islam przed islamistami   Ahmed   2015-01-18
Jestem muzułmaninem, jestem Charlie   Bari   2015-01-19
Czy Palestyńczycy są odpowiedzialny za swoją niedolę?   Maroun   2015-01-31
Dlaczego media mają obsesję na punkcie Izraela?   Friedman   2015-02-01
Ani jeden to jeszcze za dużo   Bellerose   2015-02-02
Dziwaczny bojkot Izraela   Eid   2015-02-07
Śmierć 12 w Paryżu i 200 tysięcy w Syrii   Wannous   2015-02-08
Ameryka zdradza umiarkowanych Arabów i kolaboruje z terrorystami   Toameh   2015-02-13
Dysydenci muzułmańskiego świata     2015-02-14
My, Palestyńczycy, trzymamy klucz do lepszej przyszłości   Eid   2015-02-15
Lekcja historii   Bellerose   2015-02-24
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2015-02-25
O bluźnierstwie, wartościach i wielokulturowości   Nawaz   2015-03-04
Dlaczego islam potrzebuje reformacji   Hirsi Ali   2015-03-30
Polityka Obamy przynosi plon przemocy   Ghaddar   2015-04-01
Francuski imam czeka na twoją pomoc     2015-04-19
Hołd muzułmanina dla syjonistycznego tworu     2015-04-24
Co Żydzi robią źle   Bellerose   2015-04-27
Reżim irański i ISIS są dwiema stronami tej samej średniowiecznej monety     2015-04-29
Tracąc moją religię?   Fellah   2015-04-30
Ludobójstwo Ormian: przywódcy kurdyjscy dają przykład moralny Turcji przez przyznanie się do swoich zbrodni   Bulut   2015-05-05
Izraelski Arab o arabskiej nadziei   Deek   2015-05-09
Postępowi, osamotnieni muzułmanie   Fatah   2015-05-14
Przestępstwa zdrady stanu w Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2015-05-16
Anioł pokoju i dysydenci   Koraszewski   2015-05-18
Egipski historyk chce normalizacji z Izraelem     2015-06-06
Wezwanie do obudzenia się sumienia: Palestyńczycy są realnymi ludźmi   Fred Maroun   2015-06-13
Reżimy arabskie nie zapłacą za swoje zbrodnie przeciwko Palestyńczykom   Maroun   2015-06-20
Problem z nieba rodem. Dlaczego USA powinny poprzeć islamską reformację.   Hirsi Ali   2015-06-27
Jeśli zniknie Izrael, inni znikną także   Zahran   2015-07-12
Kto jest odpowiedzialny za potworności w świecie muzułmańskim?   Bulut   2015-07-24
Światło w samym środku piekła   Maroun   2015-07-25
Czy Izrael uratuje świat po raz trzeci?   Zahran   2015-07-30
Arabska dziennikarka do kobiet arabskiego Wschodu   Al-Budair   2015-08-11
Jestem syjonistą, ponieważ jestem Arabem   Maroun   2015-08-17
Pocałunek śmierci dla liberalizmu na Bliskim Wschodzie     2015-09-01
Ajatollah-dysydent pisze z irańskiego więzienia   Boroudżerdi   2015-09-02
Dwugłos muzułmańskiego zażenowania   Kasim Hafeez   2015-10-11
Kryzys migracji: "Islam podbije Europę bez jednego wystrzału"   Tawil   2015-10-18
Izrael ma prawo do obrony przeciwko palestyńskiemu terroryzmowi   Al-Hadlak   2015-10-21
Może Żydzi izraelscy są nazbyt przyzwoici   Maroun   2015-10-25
Czego chcą palestyńscy terroryści?   Tawil   2015-10-26
Zbirokracja w Turcji i zbliżające się wybory   Bekdil   2015-10-29
Popieram Palestyńczyków więc popieram Izrael   Maroun   2015-11-05
Palestyński dżihad: kłamstwa, kłamstwa i więcej kłamstw To nie jest "Intifada"   Tawil   2015-11-10
Lekcja historii   Bellerose   2015-11-14
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą kamer na Wzgórzu Świątynnym   Toameh   2015-11-17
Rozpaczliwy krzyk liberałów arabskiego świata     2015-11-18
Wyznania politycznego uchodźcy z Egiptu   Koraszewski   2015-11-26
Czego Francja i Europa mogłyby się nauczyć   Tawil   2015-11-27
Terroryści finansowani przez Zachód   Tawil   2015-12-02
ISIS wyłoniło się z ksiąg naszego dziedzictwa; jeśli nie zreformujemy naszego nauczania,  wymrzemy     2015-12-03
Noże Fatahu i noże ISISPalestyńskie składanie ofiar z dzieci   Tawil   2015-12-20
Tylko Palestyńczycy są “męczennikami”     2016-01-03
Uratujcie nas przed poczciwymi ludźmi Zachodu!     2016-01-12
Odbudujemy wasze spalone kościoły   Koraszewski   2016-01-12
Kto zdradza Palestyńczyków?   Tawil   2016-01-27
Szkoły państwowe powinny znieść naukę religii     2016-02-06
Egipcjanin broni Izraela i spotyka się z odrzuceniem   Pine   2016-02-11
Palestyńczycy chcą godności przed tożsamością   Eid   2016-02-20
Izrael prześcignął nas we wszystkim     2016-02-22
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2016-02-26
Przywódcy palestyńscy: kogo oszukują?   Toameh   2016-02-27
Musimy przyznać, że terroryzm jest dziś głównie dziełem muzułmanów   Charbel   2016-03-31
Najlepszą nadzieją Arabów na przyszłość jest państwo Izrael   Maroun   2016-04-01
Kampusy palestyńskie "bardziej hamasowskie niż Hamas"   Toameh   2016-04-05
List od Araba do Żyda, który popiera BDS   Maroun   2016-04-10
Historyczna zdrada Palestyńczyków   Tawil   2016-04-16
Dostarczając usługi religijne państwo tworzy ekstremizm i marnuje fundusze publiczne   Ghuraibeh   2016-05-25
Pogrzebane nadzieje na europejski islam     2016-06-21
Czego spodziewać się od niepodległego państwa palestyńskiego   Maroun   2016-06-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk