Prawda

Wtorek, 16 kwietnia 2024 - 14:24

« Poprzedni Następny »


Arabowie muszą otworzyć nowy rozdział w kontaktach z Izraelem


Fred Maroun 2016-08-12

Powinniśmy czerpać inspirację i pójść w ślady Sadata, przywódcy arabskiego, który postawił śmiały krok ku pokojowi i osiągnął porozumienie pokojowe, które nawet rząd Bractwa Muzułmańskiego czuł się zmuszony honorować w 35 lat później. Na zdjęciu: Prezydent Egiptu Anwar Sadat (po lewej) i premier Izraela Menachem Begin (po prawej) podczas połączonej sesji Kongresu, na której prezydent USA, Jimmy Carter ogłosił wyniki Porozumienia z  Camp David, 18 września 1978. (Zdjęcie: Warren K. Leffler/Library of Congress)
Powinniśmy czerpać inspirację i pójść w ślady Sadata, przywódcy arabskiego, który postawił śmiały krok ku pokojowi i osiągnął porozumienie pokojowe, które nawet rząd Bractwa Muzułmańskiego czuł się zmuszony honorować w 35 lat później. Na zdjęciu: Prezydent Egiptu Anwar Sadat (po lewej) i premier Izraela Menachem Begin (po prawej) podczas połączonej sesji Kongresu, na której prezydent USA, Jimmy Carter ogłosił wyniki Porozumienia z  Camp David, 18 września 1978. (Zdjęcie: Warren K. Leffler/Library of Congress)

Można poprawić bardzo wiele w naszych stosunkach z Izraelem – jeśli zechcemy – i są dobre powody, by sądzić, że byłoby to w krótko- i długofalowym interesie korzystne dla obu stron. Najtrudniejszym problemem jest zmiana podejścia. Zmiana, która zaczęłaby się od naprawy fundamentów tego stosunku i dostarczyłaby podstawy do wzajemnego szacunku i zaufania, bez czego każde rozwiązanie pozostałoby bardzo kruche.

To jest część druga dwuczęściowej serii. W części pierwszej zbadaliśmy błędy, jakie my, Arabowie, popełniliśmy w kontaktach z Izraelem.

 

Zrozumieć Izrael

Musimy najpierw zobaczyć rzeczywisty Izrael zamiast karykatury tego kraju, do widzenia której wyprano mózgi Arabów. Tak bardzo boimy się nawet nazywać Izrael jego prawdziwym imieniem, że mówimy o nim „twór syjonistyczny”. Ten kraj nazywa się „Izrael”; jak czytamy w „Haaretz”, "Izrael jest nazwą grupy etnicznej w Lewancie, której historia idzie wstecz co najmniej 3200 lat".


Ogólnie przyjętą narracją arabską o Izraelu jest twierdzenie, że powstał on w wyniku kolonizacji zachodniej. Ten język został także zaadoptowany przez wielu ludzi, którzy twierdzą, że „kolonializm osadniczy zaczął się od Nakby… 1948 r.", implikując, że Izrael jest kolonią. To twierdzenie nie jest prawdą, a nie można zbudować zdrowych stosunków, jeśli jedna strona powtarza kłamstwa o drugiej.


Izrael jest państwem narodowym narodu żydowskiego, narodu z długą i złożoną historią na tej ziemi. Próby ich wygnania i wymordowania pozostałych były przez wieki ponawiane przez wielu, włącznie z Asyryjczykami, Babilończykami, Rzymianami i krzyżowcami. To są fakty historyczne.


W 1973 r. ówczesna premier Izraela, Golda Meir, powiedziała: „My, Żydzi, mamy tajną broń w naszej walce z Arabami – nie mamy dokąd pójść”. Niezależnie od tego, jakie Arabowie stosują naciski na Żydów, by odeszli, nie odchodzą nigdzie; w rzeczywistości naciski tylko umacniają ich. Izrael jest ich domem.


Musimy patrzeć na Izrael nie jako na obcą obecność, którą nie jest, ale jak na wyjątkowy i niezwykły składnik Bliskiego Wschodu, który wzbogaca region.

To nie jest nasz wróg

Musimy przestać nazywać Izrael naszym wrogiem. Świadomie wybraliśmy uczynienie z Izraela wroga, kiedy zaatakowaliśmy go, zamiast zaakceptować istnienie maleńkiego państwa żydowskiego między nami.


Izrael (włącznie z zaanektowanymi Wzgórzami Golan i Jerozolimą Wschodnią) stanowi zaledwie 19% Brytyjskiego Mandatu Palestyny (który obejmował Jordanię) i na którym Wielka Brytania obiecała w 1924 r. zbudowanie "Żydowskiej siedziby narodowej". Izrael jest tak mały, że musiałby być pomnożony 595 razy, żeby dorównać światu arabskiemu.


W naszych stosunkach z Izraelem podejmowaliśmy szkodliwe dla nas decyzje w oparciu o przekonanie, że jest to nasz wróg i że możemy tylko uporać się z nim przy pomocy siły – ale maleńkie państwo Izrael nie jest zagrożeniem dla świata arabskiego. 


Co roku Palestyńczycy urządzają wiece, często przeradzające się w gwałtowne zamieszki, dla upamiętnienia Nakby („katastrofy"), co jest nazwą, jaką dają arabskiej klęsce w wojnie 1948/49. Noszą klucze, symbolizujące klucze do domów, z których uciekli ich przodkowie podczas tej wojny. To upamiętnianie, podobnie jak wiele innych rzeczy w retoryce arabskiej o Izraelu, jest jednostronnym spojrzeniem, które demonizuje Izrael, uwalniając równocześnie Arabów od wszelkiej odpowiedzialności za rozpoczęcie i kontynuowanie konfliktu oraz wynikających z tego dziesięcioleci przemocy, jak również przesiedleń zarówno Arabów, jak Żydów.


Ta fałszywa narracja nie pozostawia wiele miejsca na pokój z Izraelem. Jak Arabowie mogą zaakceptować pokój, skoro nieustannie karmieni są fałszywą narracją, że wszystko jest winą Izraela, kiedy w rzeczywistości „wszystko” nie jest „winą Izraela”?


Przyznanie się do błędów nigdy nie jest łatwe, ale bez przyznania się do błędów podtrzymujemy zafałszowaną narrację, której zaprzeczają fakty historyczne. Budowanie pozytywnej przyszłości wymaga zaakceptowania, że przeszłość minęła i nie można jej przywrócić.


Mimo Holocaustu Niemcy są dzisiaj jednym z bliskich przyjaciół Izraela, ale było to możliwe tylko dlatego, że Niemcy uznały swój moralny upadek. Chociaż nasza odmowa zaakceptowania Izraela nie jest moralnie równoważna z Holocaustem, niewątpliwie jest porażką moralną i wyjście poza nią pozwoliłoby nam na ustanowienie konstruktywnych stosunków z Izraelem.

Rozwiązanie kwestii palestyńskiej

Dla pomyślnego rozwiązania kwestii palestyńskiej musimy zrozumieć kilka podstawowych spraw, w których Izrael nie może iść na kompromis. Obecnie świat arabski, a szczególnie Palestyńczycy, wykazują tak mało zrozumienia fundamentalnych kwestii Izraela, że wiara społeczeństwa izraelskiego w negocjacje pokojowe utrzymuje się na niskim poziomie. Jak informowała „Jerusalem Post”: większość Izraelczyków (67,7%) nie wierzy, że negocjacje przyniosą pokój w nadchodzących latach, a mniej niż jedna trzecia (29,1%) uważa, że kiedykolwiek dadzą taki rezultat".


Zdolność Izraela do pozostania państwem żydowskim, schronieniem dla Żydów z całego świata, jest najbardziej podstawową, egzystencjalną koniecznością. Bez tego Izrael byłby tylko nazwą. Z tego powodu premier Izraela, Benjamin Netanjahu, oświadczył jednoznacznie, że „nie ma miejsca dla manewru” w sprawie palestyńskiego żądania „prawa powrotu” dla potomków uchodźców palestyńskich. Może być niedorzeczne oczekiwanie, że stosunkowo małe i słabe kraje, takie jak Liban, Syria i Jordania, zaabsorbują żyjących tam uchodźców, ale bogate państwa Zatoki mają możliwość pomocy. Skoro Europa może przyjąć miliony uchodźców muzułmańskich, dlaczego my także nie moglibyśmy tego zrobić?


Drugą egzystencjalną koniecznością dla Izraela są granice, które dadzą się obronić, jak wyjaśniono we wszechstronnym raporcie. Izrael przez siedemdziesiąt lat bronił swojego istnienia przed atakami arabskimi. Atakowano go ze wszystkich stron i wszystkimi wyobrażalnymi metodami, od pocisków rakietowych do pasów samobójczych i tuneli. Izrael nie uważa linii zawieszenia broni sprzed 1967 r. za dające się obronić, jak wyjaśnił już w 1977 r. ówczesny premier, Icchak Rabin, powszechnie uważany za umiarkowanego polityka opowiadającego się za pokojem.


Trzecim fundamentalnym punktem jest dostęp Żydów do miejsc świętych, zaczynając od najważniejszego, Starego Miasta w Jerozolimie Wschodniej. Żydzi widzą swoje zwycięstwo w Jerozolimie Wschodniej w 1967 r. nie jako podbój, ale jako wyzwolenie i ponowne zjednoczenie ich historycznego domu od czasów Króla Dawida, około 1000 r. p.n.e. Chociaż rządy izraelskie zarówno w roku 2000, jak w roku 2008 oferowały rezygnację z kontroli nad częścią Jerozolimy, nie należy zakładać, że podobna oferta jest prawdopodobna w przyszłości. W czerwcu tego roku premier Netanjahu przysiągł, że „Idea podzielonego, rozdartego, rannego miasta jest czymś, do czego nigdy nie wrócimy”. Inne kwestie, takie jak granice, rekompensata, usunięcie części osiedli i poziom suwerenności palestyńskiej wydają się być polem do negocjacji. Netanjahu powiedział następnie: „Izrael chce pokoju. Ja chcę pokoju. Chcę wznowić proces dyplomatyczny, by osiągnąć pokój”.


My, Arabowie, musimy jednak zrozumieć, że będzie to możliwe po akceptacji tych trzech fundamentalnych spraw.

Inicjatywa pokojowa Ligi Arabskiej

W 2002 r., a potem znowu w 2007 r. Liga Arabska zatwierdziła inicjatywę pokojową, ale ta inicjatywa jest ułomna, po pierwsze w treści, a po drugie w formie.


Ta inicjatywa wymaga, by Izrael cofnął się do linii zawieszenia broni sprzed 1967 r. Nie tylko Izrael uważa, że te linie nie dadzą się obronić, ale przez pięćdziesiąt lat, jakie minęły od tego czasu, Izrael zbudował duże bloki osiedli na Zachodnim Brzegu. My, Arabowie, wygnaliśmy poprzednio Żydów, którzy byli rdzenną ludnością tej ziemi i nie jest realistyczne oczekiwanie, że Izrael zgodzi się na ponowne uczynienie ofiar z własnych obywateli żydowskich.


Inicjatywa oświadcza, że kraje arabskie odrzucają „wszelkie formy naturalizacji Palestyńczyków, które stoją w konflikcie ze specjalną sytuacją goszczących ich krajów arabskich”, co implikuje, że Izrael i nowe państwo palestyńskie będą odpowiedzialne za przyjęcie potomków uchodźców palestyńskich. Dla nowego państwa palestyńskiego byłoby to olbrzymie obciążenie dodane do zadania zbudowania nowego państwa, bo oznaczałoby zwiększenie populacji z 6 do 9 milionów. Zmuszałoby to Izrael do przyjęcia uchodźców, a tego Izrael nie zrobi.


Równie nierealistyczny jest postulat inicjatywy o „stworzeniu suwerennego, niezależnego państwa palestyńskiego”. Stworzenie takiego państwa w dzisiejszych warunkach najprawdopodobniej dałoby państwo zdominowane przez Hamas, które byłoby agresywnie wrogie wobec Izraela. Autonomia Palestyńska musi przekształcić się w pokojową i stabilną jednostkę zanim można będzie oczekiwać, że pokieruje państwem.


Największym problemem z inicjatywą pokojową Ligi Arabskiej jest jednak sposób, w jaki została przedstawiona. Przedstawiono ją jako fait accompli i rzucono Izraelowi bez dyskusji. Liga Arabska nawet nie odpowiedziała, kiedy premier Izraela, Ariel Szaron, zaoferował, że przybędzie na szczyt Ligi Arabskiej w 2002 r. Znacznie później Netanjahu zaproponował podejście, które pozwoliłoby na realizację tej inicjatywy pokojowej, ale sekretarz generalny Ligii Arabskiej, Nabil al-Arabi, z miejsca je odrzucił. Nie tak buduje się harmonijne stosunki między narodami, szczególnie po dziesięcioleciach arabskiej wrogości wobec Izraela.


W ogóle nie było potrzeby spisywania tego dokumentu. Wystarczyłoby, gdyby Liga Arabska oświadczyła, ze państwa arabskie są otwarte na zawarcie pokoju z Izraelem, zaakceptowały ofertę Szarona uczestniczenia w obradach, a potem wysłały delegację do Izraela jako znak dobrej woli. W takim geście nie byłoby żadnych zobowiązań, ale pokazałoby to, że Liga Arabska traktuje to poważnie. W ten sposób prezydent Egiptu, Anwar Sadat, osiągnął pokój z Izraelem.  

Śladami Sadata

Powinniśmy czerpać inspirację i pójść w ślady Sadata, przywódcy arabskiego, który postawił śmiały krok ku pokojowi i osiągnął porozumienie pokojowe, które nawet rząd Bractwa Muzułmańskiego czuł się zmuszony honorować w 35 lat później.


Sadat wiedział, że podjęcie kroków ku pokojowi wymaga czegoś więcej niż po prostu spisywania dokumentów i przemawiania w odległych miejscach, i dlatego wybrał się do Izraela, by przedstawić swoją wizję. Powiedział izraelskiemu Knessetowi:

„Są momenty w życiu narodów i ludów, kiedy obowiązkiem tych, którzy znani są z mądrości i jasności spojrzenia jest pominięcie przeszłości z całym jej skomplikowaniem i bolesnymi wspomnieniami, w odważnym dążeniu do nowych horyzontów”.

Sadat pokazał, że rozumie pewne fundamentalne kwestie Izraela, kiedy powiedział:

„Czym jest pokój dla Izraela? Znaczy on, że Izrael żyje w regionie ze swoimi arabskimi sąsiadami w bezpieczeństwie i spokoju”.

Sadat rozumiał korzyści pokoju dla wszystkich ludzi na Bliskim Wschodzie, włącznie z Arabami, i rozumiał obowiązek przywódców w uczynieniu pokoju rzeczywistością. Powiedział:

„Jesteśmy winni temu pokoleniu i pokoleniom, które przyjdą, poruszenie nieba i ziemi w dążeniu do pokoju… Pokój i dobrobyt w naszym regionie są związane i współzależne”.

Nowy rozdział

Świat arabski ma straszliwe notowania w kwestii praw człowieka, jest pogrążony w wojnach wewnętrznych i kontynuuje bezsensowną wrogość wobec Izraela, sąsiada, który daleko nas wyprzedza w dziedzinach nauki i gospodarki i od którego moglibyśmy wiele się nauczyć.


Musimy przyjąć odpowiedzialność za nasze minione działania wobec Izraela i musimy dokonać zmian niezbędnych, by otworzyć nowy rozdział. Mówiąc słowami Sadata: „Musimy wszyscy wznieść się ponad wszystkie postaci fanatyzmu, samooszustwa i przestarzałej teorii wyższości”. To zależy od nas.

Gatestone Institute, 4 sierpnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Fred Maroun

Pochodzący z Libanu Kanadyjczyk. Wyemigrował do Kanady w 1984 roku, po 10 latach wojny domowej. Jest działaczem na rzecz liberalizacji społeczeństw Bliskiego Wschodu. Prowadzi stronę internetową fredmaroun.blogspot.com


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 319 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Samotna nauczycielka przeciw ekstremistom w syryjskim mieście   Koraszewski   2013-11-14
Palestyńczycy   Koraszewski   2013-11-15
Konflikt bliskowschodni w oczach arabskich dysydentów   Koraszewski   2013-11-15
Dorastanie jako Palestynka pod izraelską okupacją   Elshazly   2013-12-04
Pakistan jest bliski stania się sunnicką wersją szyickiego IranuŹródło: MEMRI     2013-12-20
Ateizm: luksus dla bogatych?   Coyne   2014-01-01
Rysowane w piekle   Ahmad   2014-02-13
Kogo mamy obwiniać za “islamofobię”?   Zahran   2014-03-01
Gdzie są umiarkowani muzułmanie?   Hroub   2014-03-02
Pojednanie z Żydami jest nieodzowną częścią pojednania z szyitami, alawitami, Kurdami i Turkami   Al-Labwani   2014-04-03
Auschwitz i platońska jaskinia   Koraszewski   2014-05-03
Deklaracja Równości Kobiet Muzułmańskich   Chesler   2014-06-18
Palestyna okupowana przez islamizm   Ahmed   2014-08-22
Dlaczego Jordania nie chce więcej Palestyńczyków   Abu Toameh   2014-08-24
Kto stworzył ISIS?   Melhem   2014-09-01
Wybór między wolnością a islamizmem   Bulut   2014-09-04
Mieszkańcy Gazy o zbrodniach wojennych Hamasu   Zahran   2014-09-24
 Jako rzecze Al-Kaida     2014-10-30
List otwarty do Bena Afflecka od kobiety pakistańskiej   Coyne   2014-11-05
Reformowanie złej wiary   Koraszewski   2014-11-09
List do moich braci muzułmanów   Bidar   2014-11-11
Niebezpieczne oczarowanie Zachodu islamem   Bulut   2014-11-16
Palestyński działacz praw człowieka pisze do Malali   Eid   2014-12-15
Rozmowa z Metisem o Izraelu   Bellerose   2014-12-17
UE popiera palestyńską dyktaturę   Toameh   2014-12-20
Nie jestem zdrajczynią   Haskia   2015-01-04
A co z arabskimi zbrodniami na Palestyńczykach?   Toameh   2015-01-10
Czy naprawdę jesteśmy Charlie Hebdo?   Ghaddar   2015-01-13
Dysydenci arabscy: demonstrujmy jak w Paryżu     2015-01-15
Jak uratować islam przed islamistami   Ahmed   2015-01-18
Jestem muzułmaninem, jestem Charlie   Bari   2015-01-19
Czy Palestyńczycy są odpowiedzialny za swoją niedolę?   Maroun   2015-01-31
Dlaczego media mają obsesję na punkcie Izraela?   Friedman   2015-02-01
Ani jeden to jeszcze za dużo   Bellerose   2015-02-02
Dziwaczny bojkot Izraela   Eid   2015-02-07
Śmierć 12 w Paryżu i 200 tysięcy w Syrii   Wannous   2015-02-08
Ameryka zdradza umiarkowanych Arabów i kolaboruje z terrorystami   Toameh   2015-02-13
Dysydenci muzułmańskiego świata     2015-02-14
My, Palestyńczycy, trzymamy klucz do lepszej przyszłości   Eid   2015-02-15
Lekcja historii   Bellerose   2015-02-24
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2015-02-25
O bluźnierstwie, wartościach i wielokulturowości   Nawaz   2015-03-04
Dlaczego islam potrzebuje reformacji   Hirsi Ali   2015-03-30
Polityka Obamy przynosi plon przemocy   Ghaddar   2015-04-01
Francuski imam czeka na twoją pomoc     2015-04-19
Hołd muzułmanina dla syjonistycznego tworu     2015-04-24
Co Żydzi robią źle   Bellerose   2015-04-27
Reżim irański i ISIS są dwiema stronami tej samej średniowiecznej monety     2015-04-29
Tracąc moją religię?   Fellah   2015-04-30
Ludobójstwo Ormian: przywódcy kurdyjscy dają przykład moralny Turcji przez przyznanie się do swoich zbrodni   Bulut   2015-05-05
Izraelski Arab o arabskiej nadziei   Deek   2015-05-09
Postępowi, osamotnieni muzułmanie   Fatah   2015-05-14
Przestępstwa zdrady stanu w Autonomii Palestyńskiej   Toameh   2015-05-16
Anioł pokoju i dysydenci   Koraszewski   2015-05-18
Egipski historyk chce normalizacji z Izraelem     2015-06-06
Wezwanie do obudzenia się sumienia: Palestyńczycy są realnymi ludźmi   Fred Maroun   2015-06-13
Reżimy arabskie nie zapłacą za swoje zbrodnie przeciwko Palestyńczykom   Maroun   2015-06-20
Problem z nieba rodem. Dlaczego USA powinny poprzeć islamską reformację.   Hirsi Ali   2015-06-27
Jeśli zniknie Izrael, inni znikną także   Zahran   2015-07-12
Kto jest odpowiedzialny za potworności w świecie muzułmańskim?   Bulut   2015-07-24
Światło w samym środku piekła   Maroun   2015-07-25
Czy Izrael uratuje świat po raz trzeci?   Zahran   2015-07-30
Arabska dziennikarka do kobiet arabskiego Wschodu   Al-Budair   2015-08-11
Jestem syjonistą, ponieważ jestem Arabem   Maroun   2015-08-17
Pocałunek śmierci dla liberalizmu na Bliskim Wschodzie     2015-09-01
Ajatollah-dysydent pisze z irańskiego więzienia   Boroudżerdi   2015-09-02
Dwugłos muzułmańskiego zażenowania   Kasim Hafeez   2015-10-11
Kryzys migracji: "Islam podbije Europę bez jednego wystrzału"   Tawil   2015-10-18
Izrael ma prawo do obrony przeciwko palestyńskiemu terroryzmowi   Al-Hadlak   2015-10-21
Może Żydzi izraelscy są nazbyt przyzwoici   Maroun   2015-10-25
Czego chcą palestyńscy terroryści?   Tawil   2015-10-26
Zbirokracja w Turcji i zbliżające się wybory   Bekdil   2015-10-29
Popieram Palestyńczyków więc popieram Izrael   Maroun   2015-11-05
Palestyński dżihad: kłamstwa, kłamstwa i więcej kłamstw To nie jest "Intifada"   Tawil   2015-11-10
Lekcja historii   Bellerose   2015-11-14
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą kamer na Wzgórzu Świątynnym   Toameh   2015-11-17
Rozpaczliwy krzyk liberałów arabskiego świata     2015-11-18
Wyznania politycznego uchodźcy z Egiptu   Koraszewski   2015-11-26
Czego Francja i Europa mogłyby się nauczyć   Tawil   2015-11-27
Terroryści finansowani przez Zachód   Tawil   2015-12-02
ISIS wyłoniło się z ksiąg naszego dziedzictwa; jeśli nie zreformujemy naszego nauczania,  wymrzemy     2015-12-03
Noże Fatahu i noże ISISPalestyńskie składanie ofiar z dzieci   Tawil   2015-12-20
Tylko Palestyńczycy są “męczennikami”     2016-01-03
Uratujcie nas przed poczciwymi ludźmi Zachodu!     2016-01-12
Odbudujemy wasze spalone kościoły   Koraszewski   2016-01-12
Kto zdradza Palestyńczyków?   Tawil   2016-01-27
Szkoły państwowe powinny znieść naukę religii     2016-02-06
Egipcjanin broni Izraela i spotyka się z odrzuceniem   Pine   2016-02-11
Palestyńczycy chcą godności przed tożsamością   Eid   2016-02-20
Izrael prześcignął nas we wszystkim     2016-02-22
Muzułmanie, których nie znamy   Koraszewski   2016-02-26
Przywódcy palestyńscy: kogo oszukują?   Toameh   2016-02-27
Musimy przyznać, że terroryzm jest dziś głównie dziełem muzułmanów   Charbel   2016-03-31
Najlepszą nadzieją Arabów na przyszłość jest państwo Izrael   Maroun   2016-04-01
Kampusy palestyńskie "bardziej hamasowskie niż Hamas"   Toameh   2016-04-05
List od Araba do Żyda, który popiera BDS   Maroun   2016-04-10
Historyczna zdrada Palestyńczyków   Tawil   2016-04-16
Dostarczając usługi religijne państwo tworzy ekstremizm i marnuje fundusze publiczne   Ghuraibeh   2016-05-25
Pogrzebane nadzieje na europejski islam     2016-06-21
Czego spodziewać się od niepodległego państwa palestyńskiego   Maroun   2016-06-28

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk