Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 14:51

« Poprzedni Następny »


Chronienie się przed koronawirusem a izraelska godzina policyjna


Hugh Fitzgerald 2020-04-04

Zamach samobójczy w Cafe Moment w Jerozolimie, 9 marca, 2002. 11 osób zabitych, 52 ranne , w tym 10 poważnie. Reuters/Gil Cohen Magen

Zamach samobójczy w Cafe Moment w Jerozolimie, 9 marca, 2002. 11 osób zabitych, 52 ranne , w tym 10 poważnie. Reuters/Gil Cohen Magen



”New York Times” od długiego czasu ma „żydowski problem”. W latach 1930, i podczas II Wojny Światowej „NYT” nie poświęcał wiele uwagi mordowaniu Żydów przez nazistów.  Laurel Leff w książce o tym, jak „NYT” fatalnie zawiódł w relacjonowaniu o Holocauście, Buried By the Times, pisze, że między 1939 a 1945 rokiem, „New York Times” opublikował ponad 23 tysiące artykułów na pierwszej stronie. Z nich 11,5 tysiąca dotyczyły II Wojny Światowej. Dwadzieścia sześć było o Holocauście.  „NYT” chował większość relacji o nazistowskich morderstwach w kilku akapitach głęboko w gazecie, między ogłoszeniami.   Leff pisze jak 29 lipca 1942 roku gazeta poinformowała o wywózce z warszawskiego getta Artykuł zatytułowany Warsaw Fears Extermination, opublikowany był na stronie 7 i składał się z kilku akapitów tuż obok reklamy pianin Emersona. Kiedy 14 maja 1943 roku wywieziono ostatnich Żydów z Warszawy, informacja pojawiła się następnego dnia w „NYT” na samym dole strony 6.

Ten brak właściwego relacjonowania o największej zbrodni w historii, a więc brak pomocy w zaalarmowaniu amerykańskiej ludności i rządu o tym, co się działo, niewątpliwie przyczynił się do wielu śmierci. Ilu ludzi można było uratować, gdyby czytelnicy „NYT” byli właściwie poinformowani i, zrozumiawszy ogrom dziejących się potworności, naciskali na Biały Dom, by wpuścił żydowskich uchodźców, których zawracał z portów? Antysemici z Departamentu Stanu z niesławnym Breckenridgem Longem na czele, który opisał Mein Kampf Hitlera jako “elokwentny w sprzeciwie wobec żydostwa i Żydów jako propagatorów komunizmu i chaosu”, byli zdecydowani nie wpuszczać żydowskich uchodźców do USA. Gdyby „New York Times”, bardzo szanowana gazeta, dostarczała lepszego nagłośnienia tego, co robili naziści, inni ludzie w Waszyngtonie mogliby wywierać przeciwstawne naciski i zmusić rząd do działania, mimo zaciętego sprzeciwu Longa. Ponadto, gdyby „NYT” obszerniej i pełniej informował o Holocauście, i dawał tym informacjom bardziej widoczne miejsce w gazecie, amerykańska opinia publiczna mogłaby domagać się, by zbombardowano linie kolejowe do Auschwitz-Birkenau, być może ratując życie setek tysięcy ludzi. Bez takiego nagłośnienia było łatwiej wiceministrowi wojny, Johnowi J. McCloy, jeszcze jednemu z tych okrutnych  funkcjonariuszy, filarowi amerykańskiego  Establishmentu, który był całkowicie obojętny wobec tego, co działo się z Żydami w okupowanej przez nazistów Europie, sprzeciwiać się takiemu bombardowaniu, twierdząc, że byłoby to zbyt niebezpieczne – mimo że amerykańskie bombowce wielokrotnie bombardowały niemieckie fabryki w Buna, niespełna 10 kilometrów od Birkenau – a potem zapewniając, niedorzecznie, że takie bombardowanie tylko spowodowałoby, że naziści „przyspieszyliby” zabijanie, kiedy oni już działali tak szybko, i tak morderczo jak mogli.


”New York Times” był wówczas (i jest nadal) własnością żydowskiej rodziny Sulzberger, którzy byli zdecydowani zapewnić, że gazeta nie będzie postrzegana jako angażująca się szczególnie w sprawy Żydów; tak więc minimalizowali cierpienia Żydów zarówno w nazistowskich Niemczech po 1933 roku, jak w całej okupowanej przez nazistów Europie podczas II Wojny Światowej.


Przejdźmy szybko do ostatniego dziesięciolecia, kiedy „NYT” był skandalicznie niesprawiedliwy w relacjach o Izraelu i próbach państwa żydowskiego do bronienia się przed pełnym przemocy Dżihadem prowadzonym przeciwko niemu przez muzułmańskich Arabów. O tym jest bardzo rzadko w relacjach „NYT” (niemal nigdy w tysiącach artykułów o arabsko-izraelskim konflikcie). Nie wspomina się też o Mandatcie Palestyński, nie mówiąc już o zacytowaniu jego tekstu. Ani też nie przedstawiono jak należy tekstu i znaczenia Rezolucji 242 Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zamiast tego jest mnóstwo pełnych podziwu relacji o J Street, IfNotNow i innych lewicowych grupach żydowskich będących w opozycji do izraelskiego rządu. A „los Palestyńczyków” zawsze znajduje w „NYT” pełne współczucia i sympatii słowa w informacjach o wydarzeniach bieżących, w artykułach z opiniami i w artykułach redakcyjnych.  


Najnowszym przykładem wrednego traktowania Izraela jest artykuł antyizraelskiego aktywisty, Raji Shehadeha, który niedawno ukazał się w „NYT”.  Rzekomo autor pisze o tym, jak wygląda życie w czasie walki z koronawirusem.  Shehadeh, widzicie, ma pewne doświadczenie z zamykaniem w domu. W marcu 2002 roku IDF powiedziała Palestyńczykom na Zachodnim Brzegu, by zostali w domach, tak samo jak amerykańskie władze robią teraz, by zapobiec szerzeniu się koronawirusa. Shehadeh pisze o miesiącu – marcu 2002 roku – „kiedy moi sąsiedzi i ja mieliśmy poważne ograniczenia poruszania się, narzucone przez izraelskie oblężenie militarne”. Ale dlaczego? Tego już nie mówi. I to nie było „oblężenie militarne”. Trwała obława na terrorystów. Nie miało sensu, by inni ludzie byli na ulicach, gdzie niewinni mogli dostać się w krzyżowy ogień.   


Ten artykuł
 mistrzowsko analizuje tutaj Gilead Ini z CAMERA.

Artykuł antyizraelskiego aktywisty, Raji Shehadeha, używa koronawirusa jako pretekstu do atakowania żydowskiego państwa. Haczykiem jest to, że władze amerykańskich miast nakazują ludziom pozostanie w domach, by zapobiec szerzeniu się COVID-19. Kitem zaś to, że okrutni Izraelczycy nakazali Palestyńczykom pozostanie w domach w ogóle bez żadnego powodu. Shehadeh stara się wcisnąć antyizraelską propagandę w jego rzekomą lekcję o koronawirusie. Czy też jest odwrotnie? „W odróżnieniu od izraelskich karabinów, które stanowiły jednakowe zagrożenie dla każdego, kto poruszał się poza domem bez pozwolenia, ten wirus dyskryminuje według wieku”. Pisze o „dławiących blokadach drogowych”.

Shehadeh pisze, że koronawirus jest bardziej śmiertelny dla starych ludzi – ”w odróżnieniu od izraelskich karabinów, które stanowiły jednakowe zagrożenie” dla Palestyńczyków w każdym wieku. Rzeczywiście? Czy Izraelczycy podczas tego, co Shehadeh kłamliwie nazywa „militarnym oblężeniem”, a co było jedynie zakazem opuszczania miejsc zamieszkania, po prostu strzelali do każdego, kogo zobaczyli na ulicy podczas godziny policyjnej, czy były to małe dzieci, czy starcy? Oczywiście, że nie. W rzeczywistości IDF nakazała ludziom pozostanie w domach dla ich bezpieczeństwa, kiedy żołnierze przeczesywali Zachodni Brzeg w poszukiwaniu morderczych terrorystów, którzy się tam ukrywali w okresie nasilonej działalności terrorystycznej.  

Znowu Gilead Ini:

A za co [Shehadeh i inni Palestyńczycy zostali ograniczeni do pobytu w domach]? Podobno za nic. W najbardziej fałszywym i obrażającym akapicie tego artykułu Shehadeh pisze:


“W 2002 roku, kiedy moi sąsiedzi i ja mieliśmy nasze ruchy poważnie ograniczone przez izraelskie oblężenie militarne, próbowałem najlepiej jak potrafiłem kontynuować normalne życie. Wyglądałem przez okno i opłakiwałem moją niemożność wyprawy na bujnie porośnięte wzgórza, pokryte dzikimi kwiatami. Ale niebezpieczeństwo, jakie czyhało wówczas poza domem, było łatwo rozpoznać: uzbrojeni żołnierze egzekwujący nakazy pozostania w domu. Podczas gdy my cierpieliśmy, normalne życie trwało gdzie indziej, obojętne wobec tego, co my musieliśmy znosić”.  

To nie było izraelskie oblężenie militarne z wyciągniętą bronią i zmuszaniem ludzi do wychodzenia z podniesionymi rękami. To było coś innego – zamknięcie ludzi w domach w celu utrudnienia terrorystom poruszania się po terenie i zapewnienia, że niewinnych ludzi nie ma na ulicach, kiedy może wybuchnąć strzelanina między IDF a terrorystami, których zlokalizowali żołnierze. Jest to normalna praktyka policyjna także w USA – mówi się ludziom, żeby pozostali w swoich domach, kiedy w sąsiedztwie trwa obława, żeby nie hamowali i nie komplikowali działania. Ma to całkowity sens.


Ini zauważa:

Jest rażącym wypaczeniem historii – ewidentnym przykładem zaprzeczania terroryzmowi -  twierdzenie, że w 2002 roku „tylko Palestyńczycy byli zagrożeni”, podczas gdy „normalne życie” toczyło się w Izraelu. Był to najbardziej dramatyczny  rok, jeśli chodzi o śmierć z powodu terroryzmu, bo kampania palestyńskich zamachów samobójczych uderzała w żydowskich cywilów. Izraelczycy mieli życie przewrócone do góry nogami, a wielu nie odważało się wchodzić do restauracji lub autobusu. Godzina policyjna narzucona na części Zachodniego Brzegu, na czym skupia się ten artykuł, była bezpośrednim rezultatem palestyńskiej kampanii terroru, którą ten autor nieuczciwie ignoruje, a która w okresie omawianym przez Shehadeha kosztowała życie ponad 400 ludzi. Zamachowiec samobójca zamordował 11 żydowskich cywilów, włącznie z 5-miesięcznym dzieckiem, rocznym dzieckiem, trzyletnim dzieckiem, siedmioletnim dzieckiem i trojgiem innych dzieci, które czekały przed jesziwą Charedim na zakończenie modlitw. W kawiarni po drugiej stronie miasta zamordowano 11 osób. Pięcioro 18-letnich Żydów zastrzelono w Gusz Katif. 9-miesięczne niemowlę było wśród zabitych w ataku nad brzegiem Morza Śródziemnego. Siedmioro pasażerów autobusu zabił zamachowiec-samobójca na północy Izraela. Szesnastu Izraelczyków zabito w restauracji w Hajfie. I 30, na ogół starszych wiekiem Żydów, włącznie z ocalałymi z Holocaustu, zamordowano, kiedy obchodzili Paschę w hotelu w Netanji.


Te ataki miały miejsce w samym marcu i reprezentują tylko część śmiertelnego terroru w tym miesiącu. „Normalne życie”?  


Jest jedną rzeczą, jeśli autor chce użyć koronawirusa w służbie antyizraelskiego aktywizmu. To jest jego prawo – chociaż można by oczekiwać, że redaktorzy będą się wzdragali przed takim cynicznym traktowaniem kryzysu. Ale informowanie czytelników, że godzina policyjna była arbitralna i że tylko Palestyńczycy byli zagrożeni, a normalne życie trwało gdzie indziej, jest pokazaniem bezczelnej pogardy dla prawdy.

W swoim artykule w „New York Times” Shehadeh jest jedynie dobrym muzułmaninem, naśladującym Mahometa, który w słynnym hadisie twierdził, że „wojna jest podstępem”. Oczywiście chce, żeby jego czytelnicy myśleli, że Izraelczycy nie mieli żadnego powodu ograniczania Palestyńczykom wychodzenia z ich domów na Zachodnim Brzegu przez miesiąc. To był tylko jeszcze jeden odrażający przykład ich wrodzonej złośliwości, niczym nieusprawiedliwionego okrucieństwa IDF. Shehadeh nigdy nie wspomina ani jednego ataku terrorystycznego na Izraelczyków w tym miesiącu. Nie oferuje nawet czegoś w tym rodzaju: „W marcu 2002 roku, w czasie wielkich napięć w społeczeństwie, izraelscy żołnierze postanowili zmusić Palestyńczyków do pozostania w ich domach na Zachodnim Brzegu”. To mogłoby wzbudzić ciekawość kilku czytelników, dlaczego były tam „wielkie napięcia”; mogliby wykonać trochę niepożądanego szukania w Internecie.  


Shehadeh chce, by czytelnicy wierzyli, że Izraelczycy bezdusznie prowadzili „normalne życie”, podczas gdy Palestyńczycy byli zamknięci. Jak jednak mówi Gilead Ini, jak normalne jest twoje życie, jeśli boisz się wejść do restauracji lub kawiarni albo hotelu, jeśli boisz się czekać na przystanku autobusowym lub wsiąść do autobusu?  Jak „normalne” jest twoje życie, jeśli możesz zostać zamordowany, tak jak zostali zamordowani inni Izraelczycy w kawiarni, restauracji, podczas obchodów Paschy w hotelu lub czekając z niemowlętami i małymi dziećmi przed jesziwą, albo podczas wycieczki z przyjaciółmi w rezerwacie przyrody. Terroryzm? Jaki terroryzm? Shehadeh nie widział żadnego terroryzmu. Wie tylko, że w niewyjaśniony sposób został zmuszony do pozostania w domu przez cały miesiąc wraz z innymi Palestyńczykami, podczas gdy Izraelczycy mogli prowadzić „normalne życie”, to jest życie dobrze uzasadnionego strachu przed zastrzeleniem, zasztyletowaniem lub wysadzeniem w powietrze przez fanatycznych muzułmanów prowadzących swój Dżihad.


Może któregoś dnia „New York Times” będzie miała dość przyzwoitości, by dostarczyć „poprawkę” do artykułu Shehadeha. Tutaj jest to, co taka przydługa „poprawka” mogłaby zawierać:

“W artykule (Stay Vigilant, Says A Curfew Veteran) Raji Shehadeha, który ukazał się w numerze z 24 marca, wspomniano, że Palestyńczycy zostali zmuszeni do przebywania w swoich domach przez miesiąc w 2002 roku jako część izraelskiego ‘militarnego oblężenia’. Nie było żadnego militarnego oblężenia, ale była seria obław na terrorystów. Ludzie byli ograniczeni do przebywania w swoich domach po to, by swoją obecnością na ulicach nie utrudniali trwających operacji IDF, a także, żeby zapewnić, że nie zostaną schwytani w ogień krzyżowy. Pan Shehadeh nie podał żadnego wyjaśnienia tego, co spowodowało, że Izraelczycy prowadzili takie obławy.  Miesiąc, w którym wprowadzono godzinę policyjną, był najbardziej śmiertelnym miesiącem ataków terrorystycznych w całej historii Izraela. Pan Shehadeh o tym nie wspomina, ale czytelnicy powinni wiedzieć, że w tym okresie terroryści zabili ponad 400 Izraelczyków.


Bardzo skrócona lista obejmuje następujące ofiary:


Zamachowiec samobójca zamordował 11 żydowskich cywilów, włącznie z 5-miesięcznym dzieckiem, rocznym dzieckiem, trzyletnim dzieckiem, siedmioletnim dzieckiem i trojgiem innych dzieci, które czekały przed jesziwą Charedi na zakończenie modlitw. W kawiarni po drugiej stronie miasta zamordowano 11 osób. Pięcioro 18-letnich Żydów zastrzelono w Gusz Katif. 9-miesięczne niemowlę było wśród zabitych w ataku nad brzegiem Morza Śródziemnego. Siedmioro pasażerów autobusu zabił zamachowiec-samobójca na północy Izraela. Szesnastu Izraelczyków zabito w restauracji w Hajfie. I 30, na ogół starszych wiekiem Żydów, włącznie z ocalałymi z Holocaustu, zamordowano, kiedy obchodzili Paschę w hotelu w Netanji.


New York Times przeprasza za błędy i pominięcia”.

Czy „New York Times” zachowa się przyzwoicie i opublikuje coś podobnego, podając chociażby niekompletną listę izraelskich ofiar fali terroryzmu w tym miesiącu? Wysyłajcie do redaktorów tej gazety link do artykułu Gileada Iniego. Może to wywoła jakaś refleksję.


The Coronavirus Shelter in Place and the Israeli Curfew

Jihad Watch, 28 marca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Hugh Fitzgerald

Publicysta Jihad Watch


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Parlamentaryzm
Hili: Czy parlamentaryzm jest doktryną polityczną, czy sztuką?
Ja: Jednym i drugim.

Więcej

Po raz kolejny twierdzenie,
że płeć nie jest binarna
Jerry Coyne


Naprawdę? Czy muszę ponownie obalać te same argumenty dotyczące definicji płci biologicznej ? Cóż, tutaj, w „American Scientist”, grupa dwóch antropologów, jednego anatoma oraz profesora ds. płci i seksualności mówi nam, że nie ma jasnej definicji płci, używając tych samych, wyświechtanych, starych argumentów, by obalić opartą na gametach binarność płci. I po raz kolejny w tej grupie ideologów pojawia się Agustín Fuentes z Princeton, który twierdzi, że definicja płci nie zależy od gamet, ale od wielu czynników, w zależności od tego, jakie jest pytanie. Ich celem jest oczywiście zapewnienie tych, którzy nie identyfikują się jako „mężczyźni” lub „kobiety”, że biologia ich nie wymazuje.

Więcej

Zmartwychwstanie potwora,
czyli miłość do zbrodni
Andrzej Koraszewski 

<span>Prezentacja na stronie Facebooka: The Red Clinic is an anti-imperialist, leftwing psychotherapy practice providing low-cost psychotherapy and leftwing analyses to mental health.</span>

Mordy to opór, ściganie morderców to ludobójstwo. Polka z Anglii jest oburzona, ponieważ próbowałem jej pokazać, że z dobroci serca pokochała nazizm. Jest psycholożką i specjalizuje się w mediacjach, w rozwiązywaniu konfliktów. Wrócę do niej później. Psychoanalitycy zrzeszeni w Czerwonej Klinice przesyłają braterskie pozdrowienia towarzyszom w Gazie. Ratunku, gdzie ja jestem? Chyba w Brazylii. Wchodzę na stronę Czerwonej Kliniki i czytam: „Czerwona Klinika to kolektyw komunistycznych pracowników zdrowia psychicznego, zjednoczonych w celu radykalnej psychoterapii, opieki nad uciskanymi i zjednoczenia ich w służbie komunistycznej polityki.” Logo mnie zachwyciło: Aniołek, sierp i cygaro. No to chyba strona satyryczna.
Czytam dalej:

„Jesteśmy członkami organizacji psychoanalitycznych w solidarności z naszymi kolegami z Gazy, stojąc po stronie Palestyny przeciwko ludobójstwu dokonywanemu obecnie przez państwo izraelskie. [...] Naszym zadaniem jest przeciwstawienie się ofensywie ideologicznej i państwowej prowadzonej przeciwko Palestyńczykom. Wzywamy naszych kolegów, aby odcięli się od wojny w Gazie i jednoznacznie oświadczyli, że będą przemawiać i działać na rzecz Palestyny. To nie czas na milczenie. Tak dla oporu.” (Pogrubienia moje- A.K.)

Więcej
Blue line

Nie wiń Izraele
za wybuch antysemityzmu
Jonathan S. Tobin

Propalestyński wiec w Kansas City, Mo. Credit: Catboy69 via Wikimedia Commons.

Liberalni żydowscy krytycy Izraela mają trudności w nawigowaniu w świecie po 7 października. Międzynarodowa kampania oczerniająca wojnę obronną prowadzoną przeciwko grupie terrorystycznej, której celem jest zarówno zniszczenie państwa żydowskiego, jak i masowa rzeź jego narodu, wepchnęła ich w kąt. Fala nienawiści do Żydów, która rozprzestrzeniła się po całym świecie, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych na ulicach i na kampusach uniwersyteckich, uderza w nich i ich dzieci w takim samym stopniu, jak w każdą inną część społeczeństwa żydowskiego.

Co najgorsze, nie robią tego ich tradycyjni prawicowi wrogowie polityczni ani nawet Donald Trump. Odpowiedzialni są za to ich długoletni sojusznicy z lewicy. 

Więcej

Zamierzam zapytać o to
Daniellę Haas
Sheri Oz

The Human Rights Establishment

Pierwszego kwiet.nia Danielle Haas odbędzie rozmowę z Bretem Stephensem na temat jej nowego artykułu w „Sapir” The Human Rights Facilities. Czytałam z zaciekawieniem jej fascynujący opis jej doświadczeń z Human Rights Watch (HRW) i innych tak zwanych organizacji praw człowieka i mam nadzieję, że będę miała szansę zadać jej pytanie dotyczące jednego zdania, które było dla mnie szczególnie irytujące. Zakłóciło to lekturę artykułu i ciekawi mnie, dlaczego uznała jego napisanie za konieczne.

Więcej
Blue line

Serce nie sadysta,
kiedyś przestanie bić
Andrzej Koraszewski 


Dzwonek do bramy, odrywam się od korekty tłumaczonego artykułu i idę zobaczyć, kogo bogi przyniosły. Przed bramą znalazłem parę sympatycznie wyglądających młodych ludzi z małym, może sześcioletnim, a może siedmioletnim chłopcem. Mężczyzna podaje mi ulotkę. Nie muszę jej studiować. Świadkowie Jehowy chcą mnie przekonać do studiowania Biblii. Uśmiecham się przyjaźnie i informuję, że jestem ateistą. Mężczyzna chce się dowiedzieć dlaczego, więc odpowiadam, że próbuję być życzliwy dla innych nie ze względu na zagrożenie wieczystą karą piekła, a dlatego, że warto być przyzwoitym.

Więcej

Wojna hybrydowa: granica z Gazą
i ulice w Stanach Zjednoczonych
Daled Amos

Widok granicy z Gazą od strony izraelskiej, 5 październik 2018r. (Źródło: Wikipedkia)

Od marca 2018 r. do grudnia 2019 r. media donosiły o Wielkim Marszu Powrotu

 

W każdy piątek palestyńscy Arabowie z Gazy zbliżali się do bariery oddzielającej Gazę od Izraela w „spontanicznych”, „pokojowych” protestach, żądając prawa do powrotu do swoich domów w „Palestynie”. Hamasowi nie zajęło dużo czasu dokooptowanie protestów. Wkrótce, pośród dymu płonących opon i pod osłoną nocy, Gazańczycy podejmowali próby przedarcia się przez płot do Izraela.
Marsz był przydatny dla Hamasu. Wywarł presję na Izrael, by uporać się z masami Gazańczyków przy barierze, z których wielu próbowało się przedrzeć i przedostać się do Izraela.

Więcej

Jak małpy człekokształtne
straciły swoje ogony
Jerry A. Coyne 


Jedną z najbardziej uderzających różnic między małpami i innymi naczelnymi z jednej strony a małpami człekokształtnymi z drugiej jest to, że – z kilkoma wyjątkami – inne naczelne mają ogony, ale małpy człekoształtne nie.


Nowy, naprawdę świetny artykuł w „Nature” bada genetyczne podstawy utraty ogonów u małp człekokształtnych. (Filogeneza poniżej pokazuje, że przodek naczelnych miał ogon, który zaginął u małp człekokształtnych.)

Więcej

Większość Palestyńczyków
nadal kocha Hamas
Elder of Ziyon

Obchody 25 rocznicy założenia organizacji terrorystycznej Hamas w Gazie, 8 grudnia w 2012 roku. (Wikipedia)

Hamas pozostaje niezwykle popularny wśród wszystkich Palestyńczyków, zarówno na Zachodnim Brzegu, jak i w Strefie Gazy, według nowego sondażu przeprowadzonego przez Palestyńskie Centrum Badań Politycznych i Ankietowych, opublikowanego dzisiaj, który w znacznej mierze powtarza wyniki poprzedniego sondażu ze stycznia. 71% Palestyńczyków, zarówno na Zachodnim Brzegu, jak i w Gazie, popiera decyzję Hamasu o ataku na Izrael 7 października.

Więcej

Palestyński Kompleks
Propagandowy
Einat Wilf

Plakat niesiony podczas propalestyńskiego marszu w Waszyngtonie. (Zdjęcie ADL)

Właśnie wyszliśmy z Adim Schwartzem z kolejnego frustrującego spotkania z ogromnie zadowolonym z siebie europejskim dyplomatą. Widząc moje rozdrażnienie, Adi – współautor naszej wspólnej książki "The War of Return: How Western Indulgence of the Palestinian Dream Has Obstructed the Path to Peace" (Wojna powrotu: jak zachodnie pobłażanie palestyńskiemu marzeniu utrudniło drogę do pokoju) – zaoferował mi osobliwy rodzaj pocieszenia, mówiąc że przynajmniej próbujemy zburzyć gmach kłamstwa, który był starannie budowany przez siedemdziesiąt lat. Bardziej prawdopodobne jest to, że zmagamy się z kłamstwami, które były budowane przez wieki.

Więcej

Strategiczna gra Izraela
o przetrwanie
Caroline B. Glick

Izraelscy żołnierze w Gazie 4 marca 2024 r. Zdjęcie: IDF.

Obsceniczne wezwanie przywódcy większości w Senacie Charlesa Schumera w czwartek14 marca w Senacie, by odsunąć od władzy izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, było najnowszym sygnałem, że strategia Hamasu działa. W tym tygodniu w programie „Caroline Glick Show” profesor Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych płk John Spencer, który przewodniczy programowi badań nad wojną miejską w West Point, wyjaśnił, że w celu zwycięstwa ta organizacja terrorystyczna stosuje skoordynowaną strategię polityczno-wojskową.

Hamas, powiedział Spencer, doskonale wiedział, że izraelskie siły zbrojne odpowiedzą siłą na atak 7 października na południowy Izrael. „Chcieli izraelskiego kontrataku, a potem chcieli ukryć się w tunelach i wykorzystać zakładników, aby zyskać czas dla społeczności międzynarodowej – mianowicie Stanów Zjednoczonych – na powstrzymanie operacji IDF”.

Więcej
Blue line

Geneza i paradoksy
teizmu
Lucjan Ferus


Kiedyś w jednej z książek natrafiłem na ciekawą analogię, która zaczynała się od pytania: „Czy widzieliście pająka, który by oplatał sam siebie pajęczyną?". Wyjątkowo nieprawdopodobne! Tym nie mniej, istnieje taki przyrodniczy fenomen istoty zaplątanej we własną sieć idei, a jest nim… człowiek. On to właśnie, na początku (mniej więcej) swojej rozumowej drogi poznawania świata, przyjął błędne założenie o istnieniu istot nadprzyrodzonych, które w jego mniemaniu dobrze tłumaczyło zastaną rzeczywistość, a potem stworzył wokół niego tak gęstą sieć zależności i współzależności, oplatających i uzależniających od siebie każdą dziedzinę życia ludzkiego, iż do dnia dzisiejszego nie jest w stanie się z niej uwolnić i spoza niej cokolwiek zobaczyć i zrozumieć. A zaczęło się tak z pozoru niewinnie, ponieważ świadomość początków zaistniała u ludzi dużo, dużo później niż same początki (np. powstanie życia na ziemi i istot rozumnych, narodziny cywilizacji itp.), należało odtworzyć te domniemane „początki”, zgodnie z wiedzą, którą człowiek wtedy dysponował i przekonaniami wyrażanymi w ówczesnych mitach właśnie.

Więcej

Żydzi z Hollywood są jak
indyki na Boże Narodzenie
Lyb Julius


Świat przyzwyczaił się do męczącego spektaklu hollywoodzkich liberalnych czarusi wykorzystujących Oscary jako platformę do wygłaszania politycznych przemówień – a Jonathan Glazer, niestety, nie był wyjątkiem. Glazer jest reżyserem „Strefy interesów”, niemieckojęzycznego filmu o nazistowskim komendancie Auschwitz, którego dom znajdował się bezpośrednio za obozem. Film jest mocnym studium banalności nazistowskiego zła. Zdobył zasłużonego Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego. Odbierając nagrodę, na scenie do Glazera dołączyli inni Żydzi, producent James Wilson i Leonard Blavatnik.

Więcej
Blue line

Antysyjonizm jest ideologią
niezależnie od antysemityzmu
Oved Lobel


Twierdzenie, że „antysyjonizm nie jest antysemityzmem” jest często wykorzystywane przez działaczy antyizraelskich. Nawet gdyby to była prawda – a w większości przypadków tak nie jest – twierdzenie to nadal zakłada, że z racji tego, że nie jest antysemityzmem, antysyjonizm jest normalnym i uprawnionym stanowiskiem politycznym.


Jednakże antysyjonizm jest ideologią samą w sobie zasadniczo bezprawną i odrażającą.

Po spełnieniu swojego pierwotnego celu wraz z utworzeniem Państwa Izrael w 1948 r. i przyjęciem go przez Organizację Narodów Zjednoczonych, „syjonizm” oznacza, że państwo żydowskie powinno nadal istnieć – jak każdy inny kraj uznany na arenie międzynarodowej.

Więcej

Białe flagi, czerwone flagi,
uleganie i rezygnacja 
Liat Collins

Papież Franciuszek błogosławi wierzących mu. (Wikipedia)  

„Izrael nie prowadzi polityki zagranicznej, tylko wewnętrzną” – żartował wiele lat temu Henry Kissinger. Jednak dzisiaj to Stany Zjednoczone, w roku wyborów prezydenckich, bardziej niż kiedykolwiek decydują o polityce zagranicznej, mając na uwadze potrzeby kampanii wyborczej. Nie dotyczy to tylko Stanów Zjednoczonych. W roku, w którym odbywa się więcej wyborów niż kiedykolwiek w historii, trudno oddzielić bieżące wydarzenia lokalne od wiadomości zagranicznych.

Więcej

Lewica, prawica
i kanarek w kopalni
Andrzej Koraszewski

Karykatura zamieszczona przez Tasnim News Agency (Iran), 1 marca 2024r.

Kiedy w lutym 1979 roku Związek Radziecki wszedł do Afganistanu, Jimmy Carter i Zbigniew Brzeziński postanowili zrobić dowcip dostarczając broń afgańskim mudżahedinom. Po latach radzieckie wojska zostały zmuszone do wyjścia. Amerykański wywiad nie informował, że w muzułmańskim świecie odczytano wygnanie radzieckiej armii jako zwycięstwo islamu nad niewiernymi (dzięki wsparciu Allaha i broni niewiernych). Odmienna percepcja tych samych zdarzeń jest rzeczą normalną, ale trudności zrozumienia, że różni ludzie mogą bardzo różnie interpretować te same wydarzenia mogą mieć tragiczne i długotrwałe konsekwencje.

Więcej

Strategia okrucieństwa w wojnie
w Strefie Gazy 
M. Hochberg i L. Hochberg

<span>Hamas jest prawdopodobnie pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności. Na zdjęciu: Parking szpitala Al Ahli, w który uderzyła rakieta Islamskiego Dżihadu, a zachodnie media (za źródłem z Hamasu) raczyły poinforować świat, że Izrael zburzył szpital i zabił 500 osób. (Źródło zdjęcia: Wikipedia), </span>

Jesteśmy świadkam w Strefie Gazyi nowego i innowacyjnego rodzaju wojny: Hamas jest prawdopodobnie pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę zaprojektowaną tak, aby zmaksymalizować liczbę ofiar wśród własnej ludności. Hamas stworzył okoliczności, (poprzez strategiczne rozmieszczenie swoich sił), w których Izrael stanął przed wyborem: albo zareagować symbolicznie, albo odpowiedzieć przytłaczającą siłą. To pierwsze doprowadziłoby do upadku izraelskiego rządu, a wrogowie Izraela postrzegaliby go (słusznie) jako bardzo słabego przeciwnika, z powodu niechęci lub niezdolności do obrony. Stanowcza reakcja nieuchronnie prowadzi do międzynarodowego potępienia. 

Więcej

Znowu o zapylaczach,
ale najpierw kawa
Athayde Tonhasca Júnior

Karol II, który był zaniepokojony fałszywymi wiadomościami. Portret autorstwa Johna Rileya, The Weiss Gallery, Wikimedia.

Karol II (1630-1685), król Anglii, Szkocji i Irlandii, cieszył się opinią życzliwego i uczonego – dzięki niemu powstało Towarzystwo Królewskie. Ale dobry król wcale nie był zadowolony z zażartego plotkowania w kawiarniach. Londyńczycy ze wszystkich środowisk spotykali się w jednej z kilkudziesięciu kawiarni w mieście, aby spędzać czas w towarzystwie innych, delektować się fajką, komentować wiadomości i, co niepokojące, dyskutować o teologii, obyczajach społecznych, polityce i republikanizmie. Król był zaniepokojony. 

Więcej

Liberałowie ponieśli porażkę
w walce z antysemityzmem
Jonathan s. Tobin

Magen David (“Gwiazda Dawida”). Zdjęcie: Dziurek/Shutterstock.

Punkty zwrotne w historii nie zawsze są oczywiste i łatwe do rozpoznania przez tych, którzy je przeżywają. Ale znaczenie 7 października i sposób, w jaki wydarzenia tego strasznego dnia i okropne reakcje na nie na całym świecie – są takie, że niewielu Żydów nie było świadomych, że przeżywają kluczowy moment w historii swojego narodu. Przerażające ataki na społeczności żydowskie w południowym Izraelu przeprowadzone przez Hamas i jego palestyńskich zwolenników stanowiły największą masową rzeź Żydów od czasów II wojny światowej i Holokaustu. Szał morderstw, gwałtów, tortur i porwań rozpoczął wojnę, w której Izraelczycy byli zmuszeni bronić swoich domów i rodzin przed ludobójczym wrogiem. Być może jednak równie istotny jest wpływ, jaki wywarło to na Żydów w innych miejscach, szczególnie na tych mieszkających w Stanach Zjednoczonych, z których większość uważała się w dużej mierze za odporną na plagę nienawiści do Żydów, która była stałym tematem przez tysiąclecia żydowskiej historii.

Więcej

Dranie z “J Street” manipulują
słowami Wiesela
Phyllis Chesler

Uczestnicy protestu popierającego „Palestyńczyków” (terrorystów Hamasu) w Melbourne (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Działaczka J Street i partii Demokratów zamieściła w poniedziałek artykuł na swoim Substacku. Decyduję się nie podawać jej nazwiska ani linku do tego artykułu, ponieważ nie widzę powodu, żeby go promować. Jej utwór nosi tytuł: Elie Wiesel on indifference. A child killed in Gaza every 15 minutes. Two mothers every hour. Seven women every two hours. Are you OK with that?  [Elie Wiesel o obojętności. Co 15 minut w Gazie zabijane jest dziecko. Dwie matki co godzinę. Siedem kobiet co dwie godziny. Czy godzisz się na to?]

Więcej

Ponad połowa, ofiar śmiertelnych
w Gazie to terroryści Hamasu
Elder of Ziyon


Ponad połowa zabitych w Gazie to terroryści Hamasu.

 

Ministerstwo zdrowia Gazy nie policzyło bezpośrednio liczby 31 tysięcy zabitych. Z ich własnej dokumentacji wynika, że bezpośrednio policzyli około 17 tysięcy osób w swoich szpitalach i (według stanu na 4 marca) i dodali ponad 13 tysięcy z „zaufanych źródeł medialnych”.

 

Tymi „zaufanymi źródłami medialnymi” jest „biuro mediów rządowych” Hamasu, które ONZ nazywa „GMO”.
Przyjrzyjmy się teraz ich informacjom.

Więcej
Blue line

Dlaczego nauczanie genetyki
musi być propagandą?
Jerry A. Coyne 


„Science” opublikował trzy artykuły ideologiczne na temat tego, jak należy zreformować nauczanie przedmiotów ścisłych, aby było bardziej włączające i antyrasistowskie. Większość autorów wszystkich trzech prac jest związana z wydziałami lub instytutami nauczania przedmiotów ścisłych i przyrodniczych, co może wyjaśniać misyjny ton prac. Jeden z nich omówię dzisiaj, a drugi wkrótce.
Artykuł ten dowodzi, że nauczanie genetyki nadal jest systemowo rasistowskie i należy je zaatakować, zdemontować i uczynić wyraźnie antyrasistowskim. 

Więcej

Prawo międzynarodowe
czy antysemityzm?
Bat Ye’or

W swojej nieustannej walce z Izraelem Europa oddała palestynizmowi swoje terytorium i narody. Na zdjęciu: przewodniczący OWP Jaser Arafat z Janem Pawłem II (Źródłozdjęcia: Watykańska Fundacja Jana Pawła II)

Powszechne jest głoszenie wszędzie i na każdym kroku (jako udowodnionej prawdy), że Państwo Izrael narusza prawo międzynarodowe. W wywiadzie przeprowadzonym 11 lutego przez Sonię Mabrouk Manuel Bompard po raz kolejny postawił to oskarżenie, podając nawet datę naruszenia, która sięga 70 lat wstecz! To oskarżenie, które determinuje wszelkie stosunki Unii Europejskiej z państwem żydowskim, uzasadnia na przykład praktyki dyskryminacyjne wobec Izraela, które są bezprecedensowe i nigdy nie stosowane wobec żadnego innego państwa.

Więcej

“Ramadan
– miesiąc dżihadu”
Bassam Tawil

<span>Ci, którzy wierzą, że Hamas dąży do zawieszenia broni przed Ramadanem, oszukują samych siebie. W całej historii muzułmanie wykorzystywali Ramadan do prowadzenia wojny ze swoimi wrogami. Na przykład podczas Ramadanu w 2016 r. dwóch palestyńskich kuzynów, Mohammed i Chalil Muchamara, dokonali ataku bronią palną na targu Sarona w Tel Awiwie, zabijając czterech Izraelczyków i raniąc 40 innych osób. Na zdjęciu: Imam w Gazie intonuje modlitwę: „O Allahu daj nam zwycięstwo, błogosław naszych męczenników i pomóż naszym rodzinom.” [Żdódło zdjęcia „Palestine Chronicle”, 10 marca 2024]  </span>

Międzynarodowi mediatorzy i światowi przywódcy, w tym prezydent USA Joe Biden, mają nadzieję na osiągnięcie porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem a wspieraną przez Iran grupą terrorystyczną Hamas przed islamskim świętym miesiącem Ramadan, który rozpoczyna się 10 marca. 5 marca Biden ostrzegł przed potencjalnymi problemami w przypadku braku porozumienia o zawieszeniu broni przed Ramadanem. „Konieczne jest zawieszenie broni ze względu na Ramadan – jeśli dojdziemy do okoliczności, w których będzie to trwało aż do Ramadanu, Izrael i Jerozolima mogą być bardzo, bardzo niebezpieczne” – powiedział dziennikarzom w Waszyngtonie.

Więcej

Hamas głodzi naszych
braci i siostry w Gazie
Bassem Eid

Zdjęcie podpisane przez jakiegoś wikipedystę: „Kryzys humanitarny w następstwie totalnej blokady przez Izrael.”  Źródło zdjęcia: Wikipedia

Jak możemy zrozumieć straszliwą, narzuconą przez samych siebie nędzę, która dotyka obecnie mieszkańców Gazy? Rozdzierająca serce panika, która miała miejsce w Gazie w ubiegły czwartek, rzuca jasne światło na brutalną rzeczywistość życia pod rządami Hamasu. Jest to ponure przypomnienie o pilnej potrzebie zajęcia się cierpieniem ludności Gazy, ale stanowi także kluczowy moment w celu wyjaśnienia odpowiedzialności za trudną sytuację Gazy.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Logika świadectwem
prawdy
Lucjan Ferus

Odwaga białej flagi
i mój Poznań
Andrzej Koraszewski

Demokracja protestów
i piwny parlamentaryzm
Marcin Kruk

Izraelska pisarka odpowiada
Zachodnim "intelektualistom"
Jerry A. Coyne

Dlaczego warto odrzucić
radykalną dekolonizację
Jay Sophalkalyan 

Jak działa „przebudzony”
antysemityzm 
Jonathan S. Tobin

Przepływ genów od
neandertalczyków do ludzi
Jerry A. Coyne 

Credo antysemitów:
„Nigdy nie ufaj Żydowi”
Elder of Ziyon

Dlaczego lewica
musi kłamać o gwałtach
Jonathan S. Tobin

USA ukrywa zagraniczne
darowizny na rzecz uniwersytetów
Mitchell Bard

Niektóre obawy dotyczące islamu
są całkowicie racjonalne
Richard Dawkins

Oni kupczą
naszą krwią
Z materiałów MEMRI

Wybory wartości
w globalnej wiosce
Andrzej Koraszewski

AP zakłada zadawanie
cierpień Gazańczykom
Elder of Ziyon

Cena świętego spokoju,
czyli religijny raj
Lucjan Ferus

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk